Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ciemna strona. odcinek 56 ! Zapraszam :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 27, 28, 29  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Brooklyn
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 10445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z klatki B
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:05:24 21-06-15    Temat postu:

Trochę nietypowy odcinek, jestem ciekawa Waszych komentarzy (jeśli się pojawią ) ... Pozdrawiam, Debi

Odcinek 56

Włóczę się po mieście, choć za chwilę świta
Każdy mnie dziś o ciebie pyta
A ja tu sam, nie wiem nic
W knajpie jeszcze strzelam lufkę albo dwie
Dawniej tutaj razem bawiliśmy się
A dzisiaj, nie ma cię
Naprzeciwko usiadł jakiś łysy gość
Przez moment myślę, że mi ukradł coś mojego
Właśnie ciebie
Łapię go za kurtkę rzucam w prawy kąt
Zostaw ją łysy, bo nie wyjdziesz stąd
A on do mnie - Przestań już pić
Miałeś wszystko, a teraz nie masz nic...



Diana spojrzała na Harrego który właśnie ubierał na siebie koszulkę . Sama starała się szybko dojść do siebie po wydarzeniach jakie miały miejsce przed chwilą . Nigdy nie czuła się tak cudowie. Spełniona, bezpieczna, szczęśliwa. Naga przywarła całym ciałem do pleców ukochanego.
-Dziękuję - szepnęła i pocałowała go delikatnie w kark.
-Ubierz się. - odpowiedział po chwili namysłu i sam zajął miejsce po stronie kierowcy. Zdezorientowna dziewczyna ubrała na siebie bieliznę, a następnie pozostałe części garderoby.
-Możemy porozmawiać - zaczął niepewnie , gdy siedziała już obok niego. Spojrzała przestraszona na chłopaka,który wydawał się być wyjątkowo poważny.
-Słucham... - szepnęła grzebiąc nerwowo w torebce w poszukiwaniu piersiówki. Wzięła wielki łyk i skrzywiła się nieco. Instnktownie podała ją Harremu ten jednak pokiwał przecząco głową.
-To co przed chwilą miał miejsce ... - zaczął plącząc się w słowach spuszczajac nieświadomie wzrok na kierowicę .
-Nazywaj rzeczy po imieniu ! Uprawieliśmy przed chwilą seks idioto!- krzyknęła nerwowa. Nie podobał się jej oficjalny ton głosu chłopaka. Cóż ... Widocznie naczytała się za dużo romansów i wyobrażała sobie teraz niewiadomo co.
-Właśnie. Nie chcę żebyś robiła sobie po tym zbyt wielkie nadzieje. Nie wrócę do ciebie. - powiedział tym razem patrząc jej w oczy. Diana szybko odwróciła głowę wpatrujac się w szybę. Oczy zaszły jej łzami. Nigdy nie czuła się tak upokorzona, nawet wtedy kiedy zupełnie pijana leżała u niego pod domem na trawniku.
-Wykorzystałeś mnie imbecylu! - krzyknęła bliska furii. Harry wiedział, jak bardzo ją zranił swoim zachowaniem jednak nie dał tego po sobie poznać.
-Przestań mnie wyzywać !- krzyknął i wysiadł z samochodu po czym odpalił papierosa. po chwili z auta wyszła taże Diana.
-Zadowolony jesteś ? - spytała z kpiną .
-Przestań dramatyzować , zaraz odwiozę cię do domu , po drodze możemy zahaczyc o jakiś sklep monopolowy, kupisz tam co trzeba pójdziesz do domu , napijesz się i zapomnisz ! - powiedział sarkastycznie wywołując tym samym u niej płacz.
-Nienawidzę cię idioto!!! - krzyknęła i zaczęła okładać go pięściami. Pozwolił jej na to, doskonale wiedział, że przesadził liczył jednak , że po tym incydencie dziewczyna się opamięta...

Lilly zaraz po pracy udała się do swojego mieszkania. Ku swojemu zdziwieniu zastała w nim Pearl wraz z Vincentem.
-Li! - uradowany mężczyzna podszedł do niej i pocałował ją w policzek. Cerwonowłosa niepewnie się uśmiechnęła. Nie spodziewła się zastać go w własnym mieszkaniu.
-Jesteś głodna ? Zrobiliśmy z Vincentem saghetti ! - powiedziała Pearl wyciągając z szafki czerwone wino.
-Ja zrobiłem. - poprawił ją mężczyzna i uśmiechnął się do Lilly. Potrafił doskonale gotować, nauczył się tego podróżując po świecie i poznając coraz to nowe kultury. Kobieta miała w początku pewne opory jednak po chwili cała trója siedziała przy stole jedząc i pijąc wino. Czerwonowłosej przypomniały się dawne czasy kiedy to wspólnie zasiadali do stołu, a potem oglądali komedie nie mogąc przstać się śmiać .
-Dobrze było miło , ale się skończyło ! - powiedziałą Pearl i wstała od stołu, mrugając porozzumiewawczo w stonę Vincenta.
-Wychodzisz ?- spytała Lilly patrząc na siostrę , która wkładała wysokie obcasy, a następnie poprawiała włosy w przedpokoju w lustrze.
-Umówiona jestem ! Nie czekaj na mnie !- powiedziała po czym wyszła z mieszkania. Lilly wraz z Vincentem zostali sami. W powietrzu było czuć napięcie, żadne z nich nie wiedziało jak ma się zachować .
-Pozmywam. - powiedziała i chciała wstać jednak męczyzna chwycił jej drobną dłoń. Trwali tak dłuższą chwilę wpatrując się w swoje ręce. Pierwsza oprzytomniała Lilly.
-Czego właściwie chcesz ? - spytała biorąc łyk wina. Mężczyzna przesunął krzesło bliżej czerwonowłosej i usiadł na nim.
-Chcę cię odzyskać. - powiedział cicho tak, że ledwo to usłyszała. Niespodziewała sie takiego wyznania z jego strony.
-To niemożliwe ... - powiedziała nerwowo mrugajac oczami próbujac się wyrwać z dziwnego stanu w jaki ją wprowadził.
-Dlaczego ? -spytał pomiejszajac dzielącą ich odległość. Lilly poczuła, że traci nad sobą kontrolę. Vincent chwycił delikatnie podbródek czerwonowłosej muskając delikatnie jej pełne kuszące wargi. Podziałało to na nią jak kubeł zimnej wody.Natychmiast oprzytomniała.
-Co ty sobie wyobrażasz co ? Zjawiasz się niewiadomo po co , nagle sobie o mnie przypominasz ... A gdzie byłeś jak cię potrzebowałam ? Jak ... jak mieliśmy mieć dziecko !!!!- krzyknęła i wybuchnęła płaczem . Po chwili znajdowała się w jego wielkich ramionach, tuląc się do niego nieświadomie.
-Wiesz, że nigdy sobie tego nie wybaczę . -powiedział zły na siebie. Gdy ona spodziewała się ich dziecka on walczył w Bagdadzie ryzykując własne zdrowie i życie. Codzienny strach o niego i brak jakichkolwiek wiadomości sprawił, że ciąża czerwonowłosej była zagrożona. W końcu stało się najgorsze z możliwych- poroniła.
-Wyjdź już ! - powiedziała zła na siebie, że dała się ponieść emocjom. Vincent w pośpiechu chwycił kurtkę i opuścił mieszkanie ukochanej. Gdy wsiadł do swojego wielkiego jeepa usłyszał dźwięk swojego telefonu. Odebrał natychmiast .
-Tak Pearl?- spytał przekręcajac jednocześnie kluczyk w statyjce. - Ok. Trafię, w końcu nie jest to jakieś wielkie miasto. - powiedział i ruszył przed siebie. Zatrzymał się pod jedynym z okolicznych barów , gdzie przychodzili głównie emeryci, hazardziści lub stali bywalcy oczekujacy aż ktoś postawi im kolejkę. Zaparkował obok jakiegoś sportowego BMW. Domyślił się do kogo należy. Sam miał słabość do samochodów tej marki gdy był młody. Wszedł do baru czując nieprzyjemny zapach taniej whisky i jeszcze tańszego tytoniu. Przy jednym ze stolików dostrzegł Pearl z młodym mężczyzną . Cóż ... nie tak go sobie wybrażał ... To właśnie z nim związana jest teraz kobieta z którą chciałby spędzić resztę życia, odzyskać ... Podszedł do nich pewnym krokiem . Peral wstała poprawiając wymownie swoją sukienkę.
-Tak więc panowie się poznają . David- obecny mojej siostry, Vincent- były mojej siostry !- powiedziała i zachichotała ironicznie. David spojrzał na nią morderczym wzrokiem . Z każdym dniem coraz bardziej go irytowała.
-Vincent- przedstawił się mężczyzna i wyciagnął dłoń. Był starszy i bardziej dojrzały, czego niestety brakowało Davidowi. Chłopak spojrzał jedynie na niego i usiadł na swoje miejsce.
-Kochana, to nie jest miejsce dla takich dam jak ty - Vincent zwrócił się do Pearl po czym rozjerzał się po sali widząc wzrok napalonych na nią mężczyzn.
-Już znikam, a wy sobie porozmawiajcie.- odpowiedziała zarzucajac torebkę na ramię . Vincent odprowadził ją wzrokiem , upewniajac się , że jest bezpieczna.
-Tak więc chciałeś porozmawiać ... - powiedział David wyciągając z kieszeni paczkę papierosów. Uznał, że zachował się strasznie dziecinnie nie podajac mu dłoni. Postanowił to nadrobić częstując go jedym z papierosów. Vincent jednak odmówił.
-Nie mogę rzucić ... - dodał David odpalalając papierosa. Tak naprawdę oboje byli zdenerwowani tym spotkaniem. -Napijesz się ? Spytał chcąc mu nalać do kufla piwo.
-Tylko wódki. Piwo na mnie nie działa.- odpowiedział szybko. David w odpowiedzi kiwnął dłonią na kelnera.
-Litr najlepszej wódki! .

Po jakimś czasie siedzieli już mocno wstawieni. Vincent był zdziwiony determinacją chłopaka i tym jak dobrze wyraża się o Lilly...
-Ja ją kocham ... - powiedział David rozpinając guziki przy kołnierzu swojej koszuli. -Nie ma takiej siły która by mnie od niej odciągnęła ... - powiedział i polał następną kolejkę.
-To masz problem, bo widzisz ja nie mam zamiaru się poddać .- powiedział Vincent , który miał mocniejszą głowę od chłopaka, ale również był wstawiony.
-Ona o tobie już dawno zapomniała ma tutaj nowe życie. - podsumował David.
-Powiedz szczerze... Co ty możesz jej zaproponować ? - spytał Vincent i roześmiał się tak , że połowa sali spojrzała się na mężczyzn. David osunął się na krześle i przechylił swój kieliszek. Wiedział, że Vincent ma trochę racji.
-Ile ty masz lat ? - spytał mężczyzna po czym napełnił ich puste kieliszki. Przechylili je jednocześnie.
-Dwadzieścia dwa. - odpowiedział David bez namysłu.
-Wiesz ... powiem ci coś... - zaczął Vincent odpalając papierosa. David przyglądał mu się uważnie. - W 1992 r. byłem na wojnie w Bośni i Hercegowinie.. Prowadziłem zaciąg do armii serbskiej, nie było cię jeszcze na świecie nie ? Ty wiesz co się tam w ogóle działo ? - spytał,gdy kelner donosił im kolejną butelkę wódki.
-Skąd mam wiedzieć skoro nie było mnie na świecie ? - odparł ironicznie odpalając kolejnego papierosa.
-"Kiedyś, przyprowadziliśmy jeńców do obozu i tam na wartowni stała taka micha pełna oczu. I te oczy tak poukładane jak ostrygi. I ja się pytam komendanta, po co to tu stoi? A on mówi, że tak jak rejestrują jeńców, to to tak stoi żeby robiło wrażenie... To pytam czy im się te oczy nie psują? A on mówi nie, codziennie mamy nowe... i że nie przyjmie naszych jeńców, bo już jest po szesnastej..."- powiedział bez mrugnięcia okiem.
-Twardy gość z tego komendanta. -podsumował David udając, że nie robi to na nim żadnego wrażenia.
-Owszem. Ale wracając do Li... Jestem w stanie stoczyć o nią największą bitwę w swoim życiu. Z tobą .

*W odcinku zostały wykorzystane cytaty Pasikowskiego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nowa:)
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 31 Maj 2015
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 7:52:32 22-06-15    Temat postu:

odcinek super jak zawsze jestem ciekawa jak to dalej się potoczy z Harrym i Dianą. coś czuję, że będzie zacięta rywalizacja między Davidem a Vincentem czekam na następny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elutek
Obserwator


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:50:45 31-07-15    Temat postu:

Hej. Jestem tu nowa, bardzo mi się podoba Twoje opowiadanie, z niecierpliwością czekam na news.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tulipanowa
Idol
Idol


Dołączył: 29 Sie 2014
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Krakowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:51:45 04-08-15    Temat postu:

Wspaniały odcinek ale ja liczę na nevs
Powrót do góry
Zobacz profil autora
telka
Motywator
Motywator


Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:15:13 05-08-15    Temat postu:

kiedy nowy rozdzial
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brooklyn
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 10445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z klatki B
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:36:19 09-08-15    Temat postu:

a chcecie ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
telka
Motywator
Motywator


Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:18:52 09-08-15    Temat postu:

no pewnie i to najlepiej zaraz ja mam nadzieje na dokonczenie tego opka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nowa:)
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 31 Maj 2015
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:44:34 10-08-15    Temat postu:

oczywiście że chcemy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brooklyn
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 10445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z klatki B
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:38:10 10-08-15    Temat postu:

Ok.
Drodzy czytelnicy !
Postaram się coś napisać w weekend Miło, że pamiętacie .
Zakończenie będzie, ale jeszcze nie teraz . Planuję kilka, kilkanaście odcinków, mam wielki sentyment do tej historii.
No i jeszcze chciałam dodać , że wrócę z nowymi, fantastycznymi produkcjami
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nowa:)
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 31 Maj 2015
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:54:46 10-08-15    Temat postu:

to super cieszę się, że jeszcze nie kończysz bo bardzo lubię to opowiadanie i nie mogę się doczekać nowych produkcji
Powrót do góry
Zobacz profil autora
telka
Motywator
Motywator


Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:45:11 11-08-15    Temat postu:

o to super
ja wiec czekam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
telka
Motywator
Motywator


Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:12:12 20-08-15    Temat postu:

I jak tam. Rozdział się pisze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Migotka
Idol
Idol


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1665
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:29:07 20-08-15    Temat postu:

No własnym oczom nie wierzę !!! Debi,jak miło znowu cię widzieć Mam ogromny sentyment do tego opowiadania,nie będę oryginalna jak powiem że czekam na kolejny rozdział
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olcia89
King kong
King kong


Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 2922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:52:52 18-10-15    Temat postu:

Melduje się potworze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brooklyn
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 10445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z klatki B
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:06:15 07-04-16    Temat postu:

ktoś , coś by chciał ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 27, 28, 29  Następny
Strona 28 z 29

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin