|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aberracja Big Brat
Dołączył: 15 Lut 2010 Posty: 811 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:50:26 18-06-15 Temat postu: |
|
|
Mnie nawet zmiana aktora nie ruszy... chociaż może... w każdym razie nie rób tego.
Daniel sobie zwyczajnie zasłużył i ma |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:11:09 18-06-15 Temat postu: |
|
|
BlueSky napisał: | Stokrotka* napisał: | Ok zobaczę co da się zrobić
Choć może zmienimy Daniela na innego aktora i wtedy wam się bardziej spodoba |
To już będzie cios poniżej pasa. Ty Nas normalnie szantażujesz. I pewnie dasz Alberto |
Mam gorsze przeczucia, ona chce nam tu zamącić Serkanem. Jakby wstawiła tu Alberta, to ja bym chyba umarła, ale jak wstawi Serkana to umrzemy wszystkie
Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 18:11:41 18-06-15, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:14:44 18-06-15 Temat postu: |
|
|
Sunshine napisał: | BlueSky napisał: | Stokrotka* napisał: | Ok zobaczę co da się zrobić
Choć może zmienimy Daniela na innego aktora i wtedy wam się bardziej spodoba |
To już będzie cios poniżej pasa. Ty Nas normalnie szantażujesz. I pewnie dasz Alberto |
Mam gorsze przeczucia, ona chce nam tu zamącić Serkanem. Jakby wstawiła tu Alberta, to ja bym chyba umarła, ale jak wstawi Serkana to umrzemy wszystkie |
Bingo Słoneczko |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:15:36 18-06-15 Temat postu: |
|
|
Dzięki, po prostu bardzo Ci dziękuję :p |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:56:40 18-06-15 Temat postu: |
|
|
Dobra, żeby nie było mam dzisiaj dobry humor, więc mogę wam zdradzić nie bez powodu na Dylana wybrałam Davida Chocarro, który jakoś specjalnie mnie nie kręci Serkana zostawię sobie na coś lepszego (pomysł jest ) tak samo Alberta
Śpij spokojnie słoneczko |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:03:31 18-06-15 Temat postu: |
|
|
Ufff, spokojna to ja nie jestem, bo właśnie piszę Ellę i Raia, ale jednak odrobinę mi lepiej |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:25:19 18-06-15 Temat postu: |
|
|
Już się boję ja pisze ( albo raczej próbuję ) Mel i Dylana |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:23:37 18-06-15 Temat postu: |
|
|
Stokrotka* napisał: | Sunshine napisał: | BlueSky napisał: | Stokrotka* napisał: | Ok zobaczę co da się zrobić
Choć może zmienimy Daniela na innego aktora i wtedy wam się bardziej spodoba |
To już będzie cios poniżej pasa. Ty Nas normalnie szantażujesz. I pewnie dasz Alberto |
Mam gorsze przeczucia, ona chce nam tu zamącić Serkanem. Jakby wstawiła tu Alberta, to ja bym chyba umarła, ale jak wstawi Serkana to umrzemy wszystkie |
Bingo Słoneczko |
O Serkanie też pomyślałam, ale myślałam, że przed tym powstrzymają ją jego "korzenie".
Ale jeśli to zrobi to zgłosimy na Policję, że się nad nami znęca |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:45:54 18-06-15 Temat postu: |
|
|
Napisała, że się nie będzie nad nami znęcać Ja bym miała aktora idealnego, diabelnie przystojnego, ale za którym, po jego ostatniej roli cudnego Leosia, ciężko wzdychać - Fabian Riosa |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:45:55 18-06-15 Temat postu: |
|
|
dubel
Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 21:48:39 18-06-15, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
nowa:) Debiutant
Dołączył: 31 Maj 2015 Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:33:21 30-06-15 Temat postu: |
|
|
kiedy następny odcinek? |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:21:52 30-06-15 Temat postu: |
|
|
Postaram się niedługo jak tylko ogarnę moje lenistwo |
|
Powrót do góry |
|
|
mila851 Idol
Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 1002 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: (^o^)/* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:52:10 03-07-15 Temat postu: |
|
|
Czekam na ciąg dalszy. Podoba mi się ta historia i już mam swoje podejrzenia co do Afriki i Rafaela |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:21:32 07-07-15 Temat postu: |
|
|
Uff - jest Mam nadzieję, ze się spodoba
Kto szuka, ten najczęściej coś znajduje, niestety czasem zgoła nie to, czego mu potrzeba
Była na ojca, mówiąc krótko - wściekła. Nie dość, że kazał jej przyjechać do firmy, to jeszcze go w niej nie było. Jej irytacja rosła z sekundy na sekundę. Już czuła jak krew szybciej krąży w jej żyłach. Nie miała czym wrócić do domu, czuła się jakby ktoś przywalił jej mocno w głowę, a potem dla pewności poskakał po niej kilkakrotnie. A na dodatek była zmuszona przyjechać tutaj w towarzystwie Rafaela.
Wybiegła szybko z pokoju, chcąc go dogonić. Nie miała przecież czym jechać, a szofer ( tak, byli na tyle bogaci, że oczywiście musieli mieć swojego szofera) pojechał gdzieś z Clarą. Była więc zdana na łaskę faceta, który tak naprawdę jej nie lubił. Zdążyła w ostatniej chwili - wsiadła dokładnie wtedy, gdy zapalał silnik.
- Jak rozumiem potrzebujesz pomocy? - spytał z lekka kpiąco, za co zdecydowanie powinien zarobić przynajmniej jedno nienawistne spojrzenie. Ale był jej potrzebny. W takich momentach górę brała ta bardziej zła część jej natury, która wykorzystywała wszystkie dozwolone chwyty, by osiągnąć cel. A przecież nikt nie zginie tylko dlatego, że podwiezie ją do firmy. No, chyba że kogoś przejedzie – pomyślała kwaśno. W zamian uśmiechnęła się do niego słodko, licząc, że może nadal pozostaję w dobrym humorze. Kto wie może dzisiaj miał szczęście spotkać jakąś ciekawą dziewczynę, która oczywiście uległa jego czarującemu urokowi i dała się namówić na randkę.
- Potrzebuję, żebyś podrzucił mnie do firmy – odparła swobodnie, jakby żadne dziwne myśli nie przebiegały jej przez głowę. A już zwłaszcza nie te, w których widzi jak Rafael przejeżdża jakąś staruszkę na pasach.
Uśmiechnął się cwano pod nosem - za co po raz kolejny powinien zarobić - po czym ruszył z podjazdu.
A teraz siedzi tutaj. Bez niczego, bo w ferworze pogoni za swoim darmowym szoferem, zapomniała wziąć telefonu z domu. Została, więc tutaj uziemiona. Nie zamierzała jednak czekać na ojca z założonymi rękami. Zresztą w momencie, gdy dowiedziała się, że nie ma go w firmie, przeszła jej jakakolwiek ochota na rozmowę z nim, za to pojawiała się ta, by podenerwować trochę pana Sztywnego.
Zręcznie ominęła jego sekretarkę, której po prostu nie było, bo zapewne miała lepsze rzeczy do roboty, niż siedzenie cały dzień na swoim miejscu. Weszła do jego gabinetu z ciekawością rozglądając się po nim. Mogła się tego spodziewać – na samym środku stało duże, dębowe biurko, a całe pomieszczenie było utrzymane w odcieniach czerni, brązu i bieli. Typowo męskie. I typowo nijakie. Uśmiechnęła się pod nosem, widząc pełny barek, skrzętnie ukryty. W końcu i jego nie mogło zabraknąć.
Nawet nie wiedziała co nią kierowało, gdy nalała sobie najdroższej szkockiej (a przynajmniej taką miała nadzieję, wybrała tą, którą pił jej ojciec, a on nie zadowalał się byle czym), a następnie rozsiadła się na jego krześle. Rzuciła okiem na papiery leżące na biurku, nie wgłębiając się w nie zbytnio. W końcu nie była od tego specjalistką. Wolała swoją glinę i farby. Odchyliła się na oparciu fotela, w przypływie czupurności krzyżując nogi na biurku.
I tak właśnie zastał ją Rafael wchodzący do swojego gabinetu. W towarzystwie jakiejś długonogiej blondynki. I to właśnie ją – ku swojej lekkiej rozpaczy – usłyszała Afri, zanim drzwi otworzyły się na oścież. Dziewczyna wybałuszyła na nią oczy, a potem z oskarżycielskim tonem wbiła się w Rafaela.
- Więc to dla niej mnie zostawiłeś!? Dla takiej mało wyględnej, która nawet nie potrafi uszanować Twojej prywatności i siedzi sobie w Twoim gabinecie!? - rzuciła wściekle, mierząc teraz Africe wzrokiem od góry do dołu. A jej zachciało się śmiać. I sama nie wiedziała czy to te kilka łyków alkoholu czy może to zachowanie blondynki spowodowało, ale naprawdę się roześmiała.
- Brak poszanowania ... prywatności ....powiadasz?! - wydukała, zgięta w pół, śmiejąc się szczerze. Rafael spojrzał na nią z lekka zdziwiony. Jeszcze żadna kobieta w jego towarzystwie nie reagowała śmiechem na obrazę przez drugą. Raczej wyciągały cięższe argumenty i zaczynały obrzucać się coraz bardziej prostackimi obelgami. Aż w końcu musiał wzywać ochronę.
- Z czego ona się śmieję?! - wykrzyczała wściekle długonoga blondynka, wpatrując się w Africe jakby była kosmitką – Zostawiłeś mnie dla jakiejś wariatki?
- A czemu by nie? - rzuciła Africa, ponownie samą siebie zaskakując, podchodząc do Rafaela i wtulając się w niego – Barbie jak widać już zaliczył – dodała szorstko
- Nie wierzę wam – odparła stanowczo, zakładając ręce na piersi i wpatrując się w nich wyzywająco.
Rafael odwrócił się w stronę Africi, chwytając smukłymi palcami jej podbródek, tak że musiała na niego spojrzeć. Pochylił się. Jego usta celowo zawisły tuż nad jej rozchylonymi wargami tak, że czuł jej urwany oddech na swoim ciele.
- Tęskniłem za Tobą maleńka – wymruczał cicho w prosto w jej usta. Kpiący uśmiech zalśnił na jej wargach, dokładnie w momencie gdy się w nie wpił. Cichy jęk wyrwał się z jej gardła. Czuła jego dłonie na plecach, jeszcze mocniej wbijające ją w jego ciało. Po chwili zmyślnie rozsunął jej usta językiem, czując jak podąża jego śladem bez oporów. Zadawał sobie sprawę, że niedługo może się posunąć za daleko. Jednak w chwili, gdy jej ręce zacisnęły się na jego włosach, pogłębiając ich pocałunek, do gabinetu wszedł nie kto inny jak Daniel. |
|
Powrót do góry |
|
|
Aberracja Big Brat
Dołączył: 15 Lut 2010 Posty: 811 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:13:27 08-07-15 Temat postu: |
|
|
Ughhh.... zrobiło się nieco gorąco i wiesz co? Nic, bo koniec rozdziału/odcinka itd.
Nie powiem, że mi się nie podobało. Cały czas czekam na konfrontacje Afi i Rafaela to taki uroczy duet, choć oni chyba jeszcze nie zdają sobie z tego sprawy... W każdym razie dlaczego wlazł tam akurat Daniel i popsuł mi ewentualne słodkie plany na przyszłość dla tej dwójki? - o, chyba zapomniałam nawet o blondynie... w każdym razie kto zawracałby sobie nią głowę? Dała dzieciakom doskonały pretekst do tej akcji na końcu - może ją polubię za to? Może nie...
Czekam na więcej!
Pozdrawiam. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|