|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Która z czarownic pierwsza złamie zakaz? |
Allie |
|
22% |
[ 8 ] |
Kat |
|
14% |
[ 5 ] |
Mel |
|
37% |
[ 13 ] |
W tym samym czasie |
|
25% |
[ 9 ] |
Dzielnie wytrwają przez rok |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 35 |
|
Autor |
Wiadomość |
Queen Bee Idol
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 1746 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Meksyk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:36:16 04-03-10 Temat postu: |
|
|
Niestety nie, bo muszę go najpierw napisać, a ma być w miarę długi |
|
Powrót do góry |
|
|
misia3 Mistrz
Dołączył: 08 Mar 2009 Posty: 10795 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ok. Kielc Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:49:14 04-03-10 Temat postu: |
|
|
Ok to czekam ;** |
|
Powrót do góry |
|
|
misia3 Mistrz
Dołączył: 08 Mar 2009 Posty: 10795 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ok. Kielc Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:21:36 06-03-10 Temat postu: |
|
|
Gdzie new? |
|
Powrót do góry |
|
|
Queen Bee Idol
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 1746 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Meksyk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:42:48 06-03-10 Temat postu: |
|
|
Właśnie się pisze |
|
Powrót do góry |
|
|
Andzia2 Prokonsul
Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 3501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lubomierz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:53:29 06-03-10 Temat postu: |
|
|
czekam |
|
Powrót do góry |
|
|
misia3 Mistrz
Dołączył: 08 Mar 2009 Posty: 10795 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ok. Kielc Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:53:19 06-03-10 Temat postu: |
|
|
Super |
|
Powrót do góry |
|
|
Queen Bee Idol
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 1746 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Meksyk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:50:50 07-03-10 Temat postu: |
|
|
Dodaję nowy
Miał byc dłuższy, ale wtedy nie wiem, kiedy bym go skończyła...
I tak o to właśnie jesteśmy mniej więcej w połowie drogi do końca
Odcinek 25
Taka rozpacz, taki ból, jakby ktoś serce kłuł
- Vanessa, zaczekaj! – Kat próbowała przecisnąć się przez tłum studentów, którzy wcale jej tego nie ułatwiali. Miała nadzieję, że siostra Damiana usłyszy jej krzyk i na chwilę przystanie. – Przepraszam, naprawdę, bardzo przepraszam. – wyszeptała, gdy stanęła na nodze jakiejś niskiej dziewczynie w okularach. Nie miała wyjścia, ale musiała zacząć rozpychać się łokciami, by jak najszybciej dojść do celu. – Myślałam, że cię nie dogonię. – Złapała ją za ramię i odciągnęła na bok. – Spieszysz się?
- Trochę, bo właśnie idę do pracowni. – wskazała na plik prac w teczce, przekrzywiającej jej lewy bok. – A później jestem umówiona. – miała randkę z Mattem i chciała się do niej przyszykować. Oczywiście Kat nie mogła tego wiedzieć. Razem z chłopakiem uznali, że będą to na razie utrzymywać w tajemnicy. Nie miała nic przeciwko, bo było coś podniecającego w tym sekrecie.
- A znajdziesz dla mnie chwilę? Mam do ciebie sprawę… – blondynka spojrzała na nią z nadzieją, a Vanessa pokiwała głową twierdząco. Była ciekawa, co dziewczyna jej brata ma jej do powiedzenia. Nie miały przecież wielu wspólnych spraw. – Świetnie, to w takim razie chodźmy się czegoś napić.
- Właściwie to nie wiem, od czego mam zacząć. – siedziały razem w Starbucks i każda piła wybraną przez siebie kawę. Vanessa moccę, a Kat bardzo słodkie cappuccino. Blondwłosa miała ochotę rozszarpać Allie. To był jej pomysł i to ona powinna tu siedzieć.
- Może najbanalniej, ale i najlepiej od początku. – Vanessa, co chwila zerkała na zegarek. Może nie było to zbyt kulturalne, ale naprawdę jej się spieszyło.
- Wiem, że bardzo zaprzyjaźniłaś się z Mattem i chciałabym się dowiedzieć czy może wiesz, co się z nim ostatnio dzieje? – głupio jej było o tym rozmawiać z Vanessą, ale od Matta nic nie mogła wyciągnąć. Milczał, jak zaklęty i zbywał je głupimi tekstami. A one naprawdę się martwiły. No, może oprócz czarnowłosej, która chciała po prostu zaspokoić swoją wrodzoną ciekawość.
- Może się zakochał? – Vanessa spróbowała zażartować, ale w głębi serca miała nadzieję, że Kat przyzna jej rację. Ta, jednak ku zdziwieniu dziewczyny opluła się kawą i zaczęła śmiać na cały głos. Vanessa patrzyła na nią nie rozumiejąc o co chodzi.
- Przepraszam, ale dawno się już tak nie uśmiałam. – zaczęła wycierać plamy po cappuccino z bluzki, chociaż one, jak na złość zamiast maleć robiły się jeszcze większe. Cały czas chichotała i nie mogła tego opanować. Chwilę później, jednak już się opanowała i spoważniała. – Tak, on jest zakochany. Widać to po nim doskonale. – Vanessa czuła jak serce zaczyna jej szybciej bić. – Problem w tym, że ta dziewczyna, Monique, zmarła cztery lata temu, ale pewnie powiedział ci o tym… - nie, nie powiedział. Czuła, jak wielka gula zatrzymała się w jej gardle i ścisnęła je bardzo mocno. Myślała, że zaraz zemdleje. Trzymało ją tylko to, że siedzi.
- A może, jednak, może… - nie chciała dać za wygraną. Czuła jak dłonie automatycznie zaciskają się jej w pięści.
- Skarbie, znam go jeszcze z czasów, gdy miał mleczaki i wiem, co mówię. – Kat nie dała jej dokończyć. – Pewnie to, co teraz powiem wyda ci się patetyczne i górnolotne, jak z taniego romansidła, ale on tylko ją jedną potrafi kochać. – zrobiła chwilową pauzę, by wziąć głębszy oddech. – Współczuję każdej dziewczynie, której wpadnie w oko, bo od razu będzie na przegranej pozycji.
Vanessa wiedziała, że blednie i zaraz nie wytrzyma z nadmiaru informacji. Gdyby powiedział jej to ktoś inny niż ukochana dziewczyna jej starszego brata, zapewne leżałby już na podłodze z wydrapanymi oczami. Zamiast tego wstała z krzesła tak szybko, jak to było możliwe. Odsunęła je zamaszystym ruchem, tak że się przewróciło. Nie zwróciła na to uwagi. Chciała stąd wyjść i gdzieś się wyładować. – W takim razie nie wiem. A na przyszłość nie zawracaj mi głowy, jak będziesz ciekawa, tylko zapytaj swojego przyjaciela. – Kat patrzyła na nią z przestrachem i lekkim niedowierzaniem. Nie wiedziała o co jej chodzi. Jeszcze przez chwilę obserwowała, jak dziewczyna wybiega z kawiarni, a później przez szybę, jak łapie taksówkę. Wybuchowy charakter miała z całą pewnością po braciszku.
***
- Dużo masz czasu? – Allie przyciągnęła do siebie Ericka i pocałowała namiętnie. Ten przyparł ją do ściany klatki schodowej. Zadarł jej nogi wysoko do góry, tak by mogła opleść go nimi w pasie.
- Wystarczająco. – oderwał się od niej i spróbował znaleźć klucze od mieszkania. Jeśli zaraz tego nie zrobi, to poczciwa, stara klatka schodowa może stać się świadkiem nie bardzo chrześcijańskich scen. Kiedy w końcu udało mu się je znaleźć, przekręcił zamek, otworzył je jednym porządnym kopniakiem i wniósł Allie do środka. – Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej… - uśmiechnęli się do siebie po czym ponownie przywarli do swoich ust. Czarnowłosa, stojąca już na własnych nogach szybko ściągnęła z niego bluzkę, rzucając ją gdzieś w głębi korytarza. On nie pozostawał jej dłużny. Zwinnym ruchem rozpiął guziki jej koszulki, by po chwili mogła wylądować na podłodze. Kierowali się w stronę pokoju cały czas obdarzając czułościami. Opadli razem na podłogę. Chłopak czule całował jej brzuch, jedną ręką wplątując w jej włosy, a drugą próbując rozpiąć jej spodnie. Chciał już pokonać wszystkie bariery i być z nią, o czym marzył od jakiegoś czasu.
- Mam nadzieję, że tym razem nikt nam nie przeszkodzi… - Allie zajęła się jego paskiem od spodni. Chciała już się przekonać, że rację mają autorzy romansów, w których zaczytywała się Mel, piszący, że jest dużo lepiej, gdy jesteś z kimś kogo kochasz. To podobno nie tylko połączenie ciał, ale i dusz. Nigdy w to nie wierzyła, ale gdy Erick pieścił ją, całował i dotykał tak czule, jak teraz nie miała, co do tego żadnych wątpliwości.
- Przypominam ci, że to ty kazałaś mi wtedy otworzyć drzwi…
- Ale to nie ja zasypiałam szybko, co wieczór w Kanadzie…
- Drobiazg. – właśnie zamierzał zdjąć z niej stanik, gdy ktoś zaczął dobijać się do drzwi. To chyba nie działo się naprawdę.
- Nie otwieraj, to pewnie znowu ta starucha. – Allie chciała go zatrzymać przy sobie, ale już się ubierał.
- Nie za głośno puka. Pójdę zobaczyć, kto to. – pozbierał ich rzeczy z przedpokojowej podłogi i ruszył w kierunku drzwi, żeby je otworzyć. Jakie było jego zdziwienie, gdy w progu swojego mieszkania zobaczył Damiana i Daniela, szczerzących się do niego.
- Hej stary, pamiętasz mówiliśmy ci, że wpadniemy… - Damian pierwszy wszedł do środka.
- Tak, jasne, pamiętam. – nie pamiętał. Przypomniał sobie o tym dopiero przed chwilą, kiedy ich zobaczył. Starał się za plecami ukryć bluzkę czarnowłosej, ale nie do końca mu to wyszło.
- Chyba, jednak nie bardzo. – wskazał na ciuch znajdujący się wciąż w rękach blondyna. – Cześć Allie! – krzyknął wiedząc, że dziewczyna znajduje się gdzieś w mieszkaniu. Najprawdopodobniej w sypialni. Za chwilę czarnowłosa wyszła z pokoju prawie kompletnie ubrana, by zobaczyć, co się dzieje. Chłopaki, jak na komendę odwrócili głowy, by na nią patrzeć.
- Wiesz, co Daniel chyba jesteśmy tu zbędni i lepiej będzie, jak już sobie pójdziemy… - Mieli już wychodzić, gdy w pełni ubrana Allie ich powstrzymała.
- Nie, ja już wychodzę. Właśnie sobie przypomniałam, że umówiłam się z dziewczynami. Do zobaczenia! – pocałowała jeszcze Ericka i już znikła za drzwiami.
Przyjaciele wpatrywali się w niego, próbując nie wybuchnąć śmiechem.
- Bez komentarza.
***
- Ja bym na twoim miejscu spaliła się ze wstydu. – Mel zajadała popcorn i popijała wino. Słuchała opowieści przyjaciółki z wypiekami na twarzy.
- Oj, nie przesadzaj… Byłam prawie kompletnie ubrana, a oni żeby nie było, wcale się na mnie nie patrzyli… - Allie otworzyła butelkę wytrawnego, bo słodkie jakoś jej dzisiaj nie podchodziło. Wyciągnęła z paczki jednego papierosa i poczęstowała najpierw Mel, która od razu odmówiła i Kat, która z wahaniem, ale w końcu wyjęła jednego. Kupiła je dzisiaj w drodze do domu.
- Ej przyszłe matki nie palą! – czerwonowłosa zabrała go przyjaciółce, zgasiła i wyrzuciła do śmieci.
- Nie jestem w ciąży… - czarnowłosa podała jej kolejnego. Kat zaciągnęła się mocno. Właśnie tego jej dzisiaj było trzeba. Papierosów, wina i przyjaciółek.
- Ale się staracie, tak? A papierosy przeszkadzają w zapłodnieniu!
- Myślimy nad tym na razie… - właściwie, to ona myśli, bo Damian na razie jeszcze nic nie wie o jej planach. No i ostatnio nie miała czasu też się nad tym zastanawiać. Jak na razie miała poważniejsze sprawy na głowie niż dziecko. Przede wszystkim wciąż nie opuszczał jej strach. Miała dziwne wrażenie, nawet teraz, że ktoś ją obserwuje. Chyba zaczynała popadać w paranoję.
- Od myślenia się nie zachodzi. – Allie wypuściła z ust okrągłe kółko z dymu.
- Czytałam w jednej z książek, że bardzo pomocna jest joga. No, wiesz relaksuje i rozluźnia… - Mel znalazła dla siebie idealny temat do wielogodzinnych rozmów. – Może powinnaś spróbować… - wypiła do dna cały kieliszek wina i dolała sobie resztki z butelki.
- A ja mam lepszy pomysł, Kitty… Idź do Damiana, powiedz o co ci chodzi i zamknijcie się w sypialni. Żadna joga nie będzie wam wtedy potrzebna. – Allie zapalała już kolejnego papierosa.
- Powiedziała Allie, która ma problem, by pójść z chłopakiem do łóżka. – Mel już się trochę zakręciła, a co za tym szło, rozwiązywał się jej język.
- Powiedziała Mel, która w ogóle nie bierze takiej opcji pod uwagę…
- Jak to nie?! Oczywiście, że biorę! – tupnęła nogą i zakładając ręce na piersi. Powoli zaczynała się rozkręcać.
- Możemy skończyć ten temat? – Kat zaczynała się już trochę irytować. Zgasiła papierosa i wrzuciła peta do popielniczki. Lekko kręciło się jej w głowie, gdyż sama wypiła butelkę półwytrawnego Merlote’a i już sięgała po następną. Miała ochotę upić się do nieprzytomności i iść spać. – Gadałam z Vanessą…
- I co? – Allie od razu się ożywiła.
- I nic. Była strasznie zdenerwowana i powiedziała, żebym pytała jego.
- Mi się wydaję, że on jej się podoba… - Mel zachichotała pijacko. Nie dziwiło jej to. Matt od zawsze podobał się laskom.
- To ma dziewczyna problem, w takim razie, bo on nie zwróci na nią uwagi. – Kat tylko wzruszyła ramionami. W tej chwili nie bardzo ją to obchodziło. Miała ochotę popływać w morzu. Albo potańczyć. Senność minęła jej w zupełności. Chciała zrobić coś szalonego. Zabawić się. Mel nie dawno mówiła o rozluźnieniu. Ona bardzo potrzebowała rozluźnienia. Telefon zawibrował jej w kieszeni. Uśmiechnęła się do siebie. To z pewnością Damian dzwonił, by zapytać, jak się bawią. Miała nadzieję, że nie rozpozna u niej po głosie nietrzeźwości.
- Haaalo… - chciała to powiedzieć, jak najbardziej uwodzicielskim tonem. Nie trwało, jednak długo, by uśmiech opuścił jej usta. Głos w słuchawce z pewnością nie należał do jej ukochanego. Zesztywniała w jednym momencie. Telefon wypadł jej z ręki. Zemdlała. |
|
Powrót do góry |
|
|
Queen Bee Idol
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 1746 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Meksyk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:58:49 07-03-10 Temat postu: |
|
|
Dubel
Ostatnio zmieniony przez Queen Bee dnia 14:04:45 07-03-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
dorisja1 Komandos
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 733 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:23:27 07-03-10 Temat postu: |
|
|
Nareszcie! Bosko! ciekawa jestem co sie stalo Kat...Mam nadzieje, ze niedlugo sie wyjasni! Jak juz mowilam, jestes Czarodziejką, wiesz?
A! i mam nadzieję, że Erickowi i Al sie wkoncu uda...
Ostatnio zmieniony przez dorisja1 dnia 1:24:13 07-03-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
misia3 Mistrz
Dołączył: 08 Mar 2009 Posty: 10795 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ok. Kielc Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:17:02 07-03-10 Temat postu: |
|
|
Biedni: Allie i Erick
Kocham Twoją telkę
Allie ma świetny charakter, ciesze się, że nie zrobiłaś jak w Zbuntowanych
;** |
|
Powrót do góry |
|
|
Andzia2 Prokonsul
Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 3501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lubomierz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:32:51 07-03-10 Temat postu: |
|
|
oj Erick i Allie chyba narazie nie bd bzykanka ;D xDD
ehhh Kat chyba trochę za bardzo przesadziła w kawiarni
biedna Vanessa mam nadziej ze sie to wyjaśni
ciekawe kto to dzwoni! ! wrr
biedna Kat zemdlała
czekam na new :* |
|
Powrót do góry |
|
|
Zesiulaaaa Detonator
Dołączył: 04 Lis 2009 Posty: 465 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ełk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:18:46 07-03-10 Temat postu: |
|
|
super odcineczek:)
ciekawe kto dzwonil
czekam na newsa:) |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:52:26 09-03-10 Temat postu: |
|
|
Aj jutro przeczytam bo tego jeszcze nie zrobiłam
Ale ze mnei ciapa! teraz juz nie zdaże pewnei czytnac mi komnąć
Ale mogę cię zaprosic do mnei
wiem perfidna jestem |
|
Powrót do góry |
|
|
Locamente King kong
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 2009 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:26:58 10-03-10 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam Twoją telenowelę jednym tchem - jest naprawdę świetna. Intrygująca, ciekawa fabuła, doborowa obsada i bardzo fajny styl pisania. Normalnie nie mogłam się oderwać! Wszystkie wątki i postaci są niesamowite, ja jednak chyba najbardziej polubiłam Allie, bo lubię osoby o złożonym, trudnym charakterku, jak ona. Na dodatek jej związek z Erickiem jest uroczy, chwile które ze sobą spędzali jeszcze przed przedstawieniem były magiczne Pozostałe pary także są świetne, każda inna.
Ale powiem o jednej rzeczy której troszeczkę mi brakuje - główne bohaterki to czarownice i nie obraziłabym się, gdybyś czasem wspomniała np. jak te zdolności w sobie odkryły, kształtowały. Poza opisem zemsty z początkowych odcinków nie ma już takich "magicznych" momentów, a mnie by się marzyło takie czarowanie na strychu np, żeby czuć było, że one nie są takie zwyczajne.
W każdym razie, wielkie słowa uznania, oczywiście będę czytać, bo opowiadanie naprawdę ciekawe i warte uwagi i czekam na kolejny odcinek, szczególnie po takiej końcówce! |
|
Powrót do góry |
|
|
Queen Bee Idol
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 1746 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Meksyk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:17:23 12-03-10 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za komentarze :*:*
kropkowana - miło, że Ci się podoba, a co do magii, to z pewnością jeszcze się pojawi |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|