Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Darksville - odcinek 3 [16.11 Sobota]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30699
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:50:23 14-08-13    Temat postu:

Uff, nareszcie udało mi się wygospodarować kilka cennych chwil, by móc nadrobić przynajmniej część tutejszych zaległości. Odcinek 1 rzeczywiście bardzo tajemniczy, zagadkowy, a co za tym idzie intrygujący. Charles wydaje się żyć z poczuciem winy za coś, co wydarzyło się trzy lata temu. I choć i mnie przychodzi na myśl jedynie powiązanie z osobą Angeliny, to jakiś wewnętrzny głos podpowiada mi, że znacznie ciekawiej mogłoby być, gdyby ów kobieta przeżyła. Ale prolog wydaje się nie pozostawiać w tej kwestii jakichkolwiek nadziei. Tak, czy siak jestem bardzo ciekawa tych duchów przeszłości, które rzutują na teraźniejsze życie Charles'a i powodów, dla których ot tak zostawił Suzanne. Na barkach Emmy również spoczywa swoista tajemnica życia, związana z osobą niejakiego Alexa. Czyżby to właśnie ów mężczyzna miał być jej prześladowcą? A może najciemniej jest właśnie pod latarnią i za wszystkie miasteczkowe wypadki odpowiedzialny jest nie kto inny, jak pastor Smith?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Santiago
Idol
Idol


Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 23:00:16 14-08-13    Temat postu:

Nigdy nie brałem pod uwagę przeżycia Angeliny i raczej nie przyszło mi by to nigdy do głowy. Charles rzeczywiście miał coś wspólnego z Angie, ale nie napiszę na razie co Wykorzystam do tego retrospekcje jak mi już wcześniej zaproponowano
Alex Caffrey jeszcze się pojawi ^^ Nie wiem kiedy, ale jest to nieuniknione Ale pastor także namiesza i nie tylko on W zanadrzu mam kilka postaci, każdą chcę wykreować inaczej i mam nadzieję, że mi to wyjdzie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Santiago
Idol
Idol


Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 20:42:09 18-08-13    Temat postu:

    Odcinek 2



3 lata wcześniej...
Była ateistką, kobietą nowoczesną i niezależną. Te wszystkie cechy wystarczyły, aby uznać ją za nic nie wartą ulicznicę i oczernić w oczach wszystkich mieszkańców. Nie zrobiła nic złego. Po prostu była sobą. Jednak tym razem przesadzili. Narzuciła na siebie dżinsową kurtkę i białe adidasy. Postanowiła wyjaśnić całą sprawę z osobą, którą uważała za winną tych wszystkich okropieństw, jakie ją spotkały.
Uderzała z całej siły pięściami w drzwi plebani.
- Otwórz drzwi, Walterze Smith! - krzyczała głośno. Kiedy usłyszała przekręcanie klucza w zamku, cofnęła się o krok. W wejściu pojawił się zdenerwowany pastor, gromiąc wzrokiem Johnson. Bez wątpienia nie miał ochoty na wizytę szatynki w jego domu.
- Czego pani tutaj szuka?! - zwrócił się do kobiety. Po jego jadowitym głosie od razu można by było poznać jaki stosunek ma do swojego gościa.
- Ciebie - odparła Angelina, wymierzając pastorowi z pięści. Mężczyzna upadł na ziemię, a po jego brodzie spływała strużka krwi. Johnson masowała swoją prawą dłoń, czując lekki ból.
- Jesteś... Jesteś... Jesteś nieobliczalna! - krzyknął ojciec Smith, wstając z podłogi. - Zaraz zadzwonię na poli...
-Niczego mi nie udowodnisz! Tak samo jak ja nie mogę udowodnić, że te wszystkie napisy na moich drzwiach, oknach i samochodzie, a także groźby w mojej skrzynce to twoja sprawka! - wykrzyczała mu prosto w twarz. - Ale dzisiaj posunąłeś się za daleko... - dodała już ciszej. Odwróciła się na pięcie i skierowała do swojego domu.
- Nie wiem o czym mówisz! - krzyknął za nią Smith. Kobieta pokręciła z niedowierzaniem głową, ale nie odezwała się ani słowem. To nie miało żadnego sensu...


***

Victoria Carter była ulubioną wierną pastora Waltera Smitha. Kobieta bardzo sumiennie uczestniczyła w życiu Kościoła. Codziennie pojawiała się na mszy, co miesiąc podchodziła do sakramentu pokuty, a co najważniejsze - była bardzo hojna. Ojciec Smith zawsze wiedział, że w razie kłopotów finansowych może liczyć właśnie na sześćdziesięcioletnią panią Carter. Jej mąż był weteranem wojennym, który oddał życie na służbie. Od czasu jego śmierci kobieta uparcie twierdziła, że czasami w snach objawia się jej duch zmarłego męża. To była wielka tajemnica, którą wyjawiła jedynie pastorowi w czasie spowiedzi, wiedząc doskonale, iż pastor nie złamie tajemnicy spowiedzi.
Tego ranka wstała szybciej niż zwykle. Ubrała swoją najnowszą garsonkę, użyła swych najdroższych kosmetyków, a także perfum o swoim ulubionym zapachu.
- Zapowiada się piękny dzień! - krzyknęła z podekscytowania. - Pastor będzie zachwycony, że pamiętałam o jego urodzinach i wyprawiłam mu przyjęcie niespodziankę - Victoria Carter za wszelką cenę starała się uszczęśliwić ojca Smitha.
Kiedy kobieta podniosła rolety, zobaczyła jak z domu jej sąsiadki - Suzanne Black - wychodzi Charles Wilson. Ze zdumienia otworzyła szeroko oczy. Od trzech lat nie widziała ich razem, a teraz on opuszcza dom panny Black jak gdyby nic się nie stało.
- Igrasz z ogniem, Charles - powiedziała cicho, odchodząc od okna.
- Ta kobieta nie jest dla ciebie - dodała. - Ona jest bardzo, bardzo zła... - szepnęła jakby bała się, że ktoś ją podsłuchuje. Podeszła do stolika nocnego, na którym stał telefon. Wybrała numer swojej najlepszej przyjaciółki, aby zdać jej relację z tego, co przed chwilą rozegrało się na jej oczach.

Nowa postać:

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wenus
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 5562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: I don't know
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:10:06 18-08-13    Temat postu:

Chyba powinnam przestać to czytać, bo zaczynam się bać sąsiadów i księdza . Angelina nie dawała sobie w kaszę dmuchać. Nic dziwnego, że podpadła miejscowej ludności. Pomijając oczywiście fakt, że nie pasowała do ich przekonań i stylu życia. Przeszkadzała. A ja mam dziwne przeczucia co Do Victorii. Dlaczego mam wrażenie, ze jej relacja z pastorem jest bardziej cielesna niż duchowa, a przynajmniej w głowie pani Carter?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:18:19 18-08-13    Temat postu:

Pierwszy "odcinek" przeczytałam od razu jak wstawiłeś, ale akurat się pakowałam i w końcu nie zdążyłam skomentować, ale zaraz to nadrobię Pierwsze co chciałam Ci napisać, to "oczywiście, że nie wyda się za krótki - on jest STANOWCZO ZA krótki" dlatego cieszę się, że dziś przeczytałam go raz jeszcze od razu z drugim - choć nadal uważam, że oba mogłyby być zdecydowanie dłuższe
W pierwszym "odcinku" najbardziej zaintrygował mnie pijacki bełkot Charlesa "to przez niego..." - co? i przez kogo? No i dalej - przed czym albo przed kim Emma uciekła do Darksville? Przed Alexem? Nazwisko Caffrey kojarzy mi się wyjątkowo dobrze, więc póki co nie chcę myśleć o tym mężczyźnie źle, choć na razie tak właśnie można przypuszczać Nie chcę zgadywać, bo to dopiero początek i na pewno jeszcze wiele się wydarzy.
Co do drugiego epizodu - jak przeczytałam "była ateistką" to wiedziałam, że za chwilę pojawi się pastor Smith - no i proszę, nie pomyliłam się Ale po przeczytaniu drugiej części, zaświtała mi w głowie myśl, że te napisy na drzwiach Angeliny, groźby i to "coś" za co oberwało się wielebnemu, to jednak sprawka Victorii... W sumie oboje są do tego zdolni i, patrząc po sygnaturkach, świetnie do siebie pasują ;P
Tak przy okazji - cieszę się, że postawiłeś na retrospekcje z Angeliną - to sporo wyjaśni, choć pewnie też sporo namiesza ;D
No cóż, podsumowując - "odcinki" krótkie, ale treściwe i intrygujące dlatego mam nadzieję, że będą się pojawiać w miarę często
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Santiago
Idol
Idol


Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 23:20:39 18-08-13    Temat postu:

Wenus napisał:
A ja mam dziwne przeczucia co Do Victorii. Dlaczego mam wrażenie, ze jej relacja z pastorem jest bardziej cielesna niż duchowa, a przynajmniej w głowie pani Carter?


Zagięłaś mnie Nigdy nie pomyślałem o takim czymś Ale byłoby bardzo ciekawie! Chociaż z tym "w głowie pani Carter" masz trochę racji O ile się nie mylę to gdzieś tam napisałem już trochę dlaczego tak bardzo chce uszczęśliwić pastora, więc niedługo się trochę wyjaśni.
Ja się boję, że jak teraz się boisz sąsiadów, to co to będzie jak pojawi się następna postać, która według mnie dopiero jest godna strachu




Eillen napisał:
Co do drugiego epizodu - jak przeczytałam "była ateistką" to wiedziałam, że za chwilę pojawi się pastor Smith - no i proszę, nie pomyliłam się


Rozbawiłaś mnie
Będę wracać do przeszłości, ale nie wiem jak często. Odcinki krótkie, lecz mam nadzieję, że dam radę pisać dłuższe - tym bardziej, iż już przedstawiłem Wam już pokrótce prawie wszystkich bohaterów i zamierzam powoli zacząć wplątywać w odcinki prześladowanie Emmy i powodów dla których będzie traktowana jako wyrzutek
Caffrey to część życia głównej bohaterki, która ona chce zostawić za sobą.
Hmm... Na razie i pastor i pani Victoria mieliby powody, aby nękać Angelinę. Ale niedługo dołączy do nich jeszcze ktoś

Dziękuję za przeczytanie i komentarze


Ostatnio zmieniony przez Santiago dnia 23:22:39 18-08-13, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dudziak
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 18247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:41:38 19-08-13    Temat postu:

Moment, w którym Angelina uderzyła Smith'a pięścią pozostanie w mojej pamięci na długi, długi czas Nie sądziłam, ze jakakolwiek kobieta z telenowel byłaby w stanie zachować się w taki sposób! Ten jeden moment wystarczył, bym polubiła postać Angeliny Widać, że jest osobą twardą i nie dającą się zastraszyć, jednak w końcu i jej cierpliwość, a może bardziej upór, został na tyle nadszarpnięty, że musiała uciec od tego wszystkiego. Jej historia nadal jest tajemnicza i niezbyt wiele się wyjaśniło (poza tym, że dowiedzieliśmy się dlaczego Smith nienawidził Angeliny). Zaintrygowały mnie ostatnie słowa pastora, które to zabrzmiały bardzo szczerze i jestem zdolna uwierzyć, że z tym czymś, co tak zdenerwowało Angelinę, on nie miał nic wspólnego. Darksville to bardzo tajemnicze i dosć przerażające miasteczko, w którym chyba każdy każdego nienawidzi
Sama nie wiem jak ocenić Victorię. Z jednej strony wydaje się być przerażona osobą Suzanne, ale z drugiej strony nie mogę się oprzeć wrażeniu, ze wmówiła sobie (albo też ktoś jej to wmówił), że jej sąsiadka jest zła. Co prawda jej religijność uważam za szczerą, bo zapewne w Kościele znajduje ukojenie po stracie męża, ale mimo to na tym etapie opowiadania nie jestem w stanie jej zaufać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wenus
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 5562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: I don't know
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:06:14 19-08-13    Temat postu:

Pomysł nie jest opatentowany, możesz wykorzystać . No dobrze, nie zwracaj szczególnej uwagi na moje domysły, zawsze wpadnę na coś głupiego.
Spokojnie, o mnie się nie martw, jakoś sobie poradzę. Jak usłyszysz w telewizji, że złapano taką, która chodzi z wiatrówką po wsi i mierzy do sąsiadów, to ja . Poza tym, gdyby zmienić trochę postacie na bardziej liberalne, to moi sąsiedzi spokojnie mogliby być jednymi z nich .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:45:17 02-09-13    Temat postu:

Zaciekawiłeś, więc jestem i ja.
Zastanawia mnie związek głównej bohaterki Emmy z Angeliną, o której wspomniałeś. Kobieta również uciekała, ktoś najwidoczniej nie przepadał za kobietą. Jak i również Emma czuje się osaczona teraz.
Jestem ciekawa wątku Suzanne i Charlesa, dlaczego mężczyzna niespodziewanie ją opuścił, a teraz znienacka ją odwiedza. Co ma do tego jej sąsiadka Victoria? Czyżby miała jakiś związek z ich rozstaniem, czy jak? Coś musi być, skoro zainteresowała się tym. Chyba, że to zwykła sąsiedzka ciekawość.
Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30699
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:39:20 05-09-13    Temat postu:

Przyznam szczerze, że drugi odcinek okazał się być jeszcze bardziej intrygujący, niż poprzedni. Retrospekcja z udziałem Angeliny i Smitha absolutnie fantastyczna. Nakreśliłeś nam bowiem wizerunek kobiety, tak dalece odbiegający od tego przyjętego w społeczeństwie, w którym żyła. Osobiście muszę przyznać, że to właśnie bohaterka Angeliny jest na chwilę obecną moją ulubioną żeńską postacią. A cios, jaki zaserwowała ojczulkowi po prostu zmiażdżył mi system. Choć muszę przyznać, że i postać Victorii przypadła mi do gustu. Kobieta wydaje się skrywać pod fasadą dobroci, hojności i religijności naprawdę mroczną duszę. Zastanawia mnie tylko, dlaczego określiła Suzanne mianem "bardzo, bardzo złej..."
P.S. Mam nadzieję, że wkrótce uraczysz nas kolejnym odcinkiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Santiago
Idol
Idol


Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 17:45:51 16-09-13    Temat postu:

Niedługo się wyjaśni, dlaczego Suzanne została określona jako "bardzo, bardzo zła"... Niedługo? Właściwie to nie wiem kiedy

Odcinek wstawię, kiedy napiszę koniec i poprawię Czyli jeszcze długo

Ayleen - chyba nie poznałem Twojego imienia; do mnie śmiało zwracaj się po imieniu, Miłosz - związek Angeliny z Emmą rzeczywiście jest i to bardzo duży Jednak Maxwell jest obserwowana przez zupełnie inną osobę. Dziękuję za odwiedziny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:23:04 11-11-13    Temat postu:

Puk, puk... będzie jakiś ciąg dalszy niebawem? Powiedz, że tak Innej odpowiedzi i tak nie przyjmuję do wiadomości ;D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Santiago
Idol
Idol


Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 21:59:40 11-11-13    Temat postu:

Eillen napisał:
Puk, puk... będzie jakiś ciąg dalszy niebawem? Powiedz, że tak Innej odpowiedzi i tak nie przyjmuję do wiadomości ;D



Kiedyś będzie A tak na poważnie to sam nie wiem Odcinek jakby jest, ale co chwila coś zmieniam, usuwam, wstawiam. Postaram się uporać z tym do końca tygodnia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:07:40 11-11-13    Temat postu:

Bo wiesz... ja tu cały czas czekam, a że na forum cisza, to zaczyna mi się nudzić
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Santiago
Idol
Idol


Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 22:14:20 11-11-13    Temat postu:

Ostatnio brak mi na wszystko czasu :p We wtorki mam go trochę więcej to postaram się jutro dopisać odcinek do końca, w środę i czwartek go ewentualnie poprawić, a w piątek poszukać jakiegoś aktora dla nowej postaci Jak to prosto brzmi :p
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin