|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Brillantez Aktywista
Dołączył: 24 Sie 2011 Posty: 359 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:42:31 07-01-12 Temat postu: |
|
|
madoka napisał: | Brillantez napisał: | Twoja telenowela wywołuje u mnie niesamowicie dużo emocji! Jestem pewna, ze gdyby została nagrana i emitowana w TV odnosiłaby niesamowite sukcesy! Prawdziwe dzieło! |
Aaaa!!! Dziękuję Paulinko za tak piękny komentarz;* Czegoś takiego jeszcze nie usłyszałam, więc jest mi tym bardziej miło na serduchu
Hihi faktycznie, weź kilka głębszych wdechów - w końcu to tylko moje wypociny, więc nie warto tracić na nie nerwów. Choć zdaję sobie sprawę z negatywnych emocji, jakie wywołują Miguel i Marina |
Ja po prostu przy oglądaniu telenowel przeżywam wszystko razem z bohaterami W dodatku Twoja telenowela jest tak fantastyczna, że przejmować się nie da
Twoje opowiadanie wcale nie jest wypocinami. Nawet, jeżeli tak twierdzisz to ja Ci napiszę, że mam zaszczyt je czytać! Kłaniam się nisko, naprawdę. Piszę swoje opowiadanie i przyznam, że podglądam Twój styl pisania (także Inesity i oczywiście z książek), aby nabrać wprawy, a jak już nauczę się pisać opisy postaci między dialogami to wstawię coś na forum |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:45:42 08-01-12 Temat postu: |
|
|
Hihi mam dokładnie to samo - dla mnie telenowela bez emocji, to żadna telenowela. Dlatego tak bardzo chcę, by i moja twórczość budziła jako takie, skrajne emocje.
Wow, w takim razie dla mnie zaszczytem jest móc być dla Ciebie choć malutkim wzorem do naśladowania. Przy okazji liczę, że poczujesz się w końcu na tyle pewna swojego talentu, by wstawić tutaj swoje cudeńko, które piszesz. Wiem bowiem po sobie, że pewność siebie to podstawa do zrealizowania każdego projektu |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:16:26 09-01-12 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
"A więc żegnaj mi, kochana ma!
Za chwilę wypływamy w długi rejs.
Ile miesięcy Cię nie będę widział,
Nie wiem sam,
Lecz pamiętać zawsze będę Cię."
Zmierzając do swojego gabinetu, poprawiła włosy, które spływały kaskadą na jej fioletową marynarkę i wyjęła z torebki pęk kluczy. Był poniedziałkowy poranek, a ona nie odczuwała jakiejkolwiek radości z tego powodu. Samotnie spędzony weekend, do tej pory, wywoływał u niej tęskne wspomnienia, których w żaden możliwy sposób nie potrafiła od siebie odpędzić. A wizja szczęśliwie spędzonych, u boku Alexa, chwil, które nigdy nie powrócą, bolała jeszcze bardziej.
- Patricio... - głos Samuela wyrwał ją z rozmyślań, sprowadzając w jednej chwili na ziemię. Odwróciwszy się w jego stronę, przytuliła go na powitanie i zaproponowała kawę w swoim biurze.
- Nie trzeba...Zajmę ci dosłownie kilka minut - uśmiechnął się blado, wchodząc tuż za nią do pomalowanego na pomarańczowo, przytulnego gabinetu lekarskiego, którego wystrój niewątpliwie wzbudzał zaufanie wśród małych pacjentów.
- Jezu... - wyrwało się z ust Patricii, gdy jej wzrok spoczął na szkle rozsypanym po podłodze, a następnie, na zmiętym zdjęciu Alexa - Kto też mógł się do tego posunąć... - w jej oczach zakręciły się łzy, a opuszki palców przesunęły się po wizerunku ukochanego.
- Spokojnie, maleńka - bezpieczne ramiona Samuela otoczyły jej rozdygotaną sylwetkę, odciągając leciutko od rozbitej ramki - Chodźmy do bufetu, a ktoś w tym czasie tutaj posprząta.
- Sama się tym zajmę... - odpowiedziała, niczym w transie, zaciskając w dłoni zniszczone zdjęcie. Mężczyzna delikatnie, acz stanowczo zaprotestował takiemu rozwiązaniu i czym prędzej wyprowadził swoją niedoszłą synową z pomieszczenia - Już dobrze...Jestem przy tobie - zapewnił, zamawiając dla nich po filiżance herbaty.
- Nawet nie wiesz, jak bardzo chciałabym przestać czuć - wyznała, dochodząc powoli do siebie - Jak bardzo chciałabym wyrwać ze swojego wnętrza uczucia: bólu, żalu i tęsknoty... - Samuel nakrył jej dłoń swoją i niespodziewanie dla niej samej, włożył w nią mały klucz.
- Nic nie mów... - uśmiechnął się pokrzepiająco - Staw się po prostu z tym kluczem, jutro, w porcie. Będę tam na ciebie czekał.
- Ale... - jęknęła zdezorientowana.
- Żadnego "ale"... - cmoknął ją w czoło, niczym rodzony ojciec, uśmiechając się na samą myśl o niespodziance, którą Alejandro zgotował Patricii z okazji dwudziestych ósmych urodzin. I choć jego jedynak nie doczekał się ów dnia, a finalizacja opracowanego przez niego projektu, spoczęła na jego barkach, to był święcie przekonany, że efekt zadowoliłby jego anioła w niebie...
******
"Doskonale Panią rozumiem. Ludzie są na tyle podli, by naigrywać się z ludzkiego nieszczęścia. Chcąc przekonać jednak Panią o swoich dobrych intencjach, dołączam zdjęcia Pięknego Marynarza, które stanowią nieodzowny dowód prawadziwości moich słów, a które zostały wykonane nie dalej, jak dwa dni temu. Jestem również skłonna dostarczyć Pani kosmyk jego włosów w celu przeprowadzenia badania DNA. Ku woli ścisłości, za odpowiednią zapłatą.
Przyjaciółka."
Miguel po raz kolejny czytał treść nadesłanej mu na meila wiadomości, przenosząc, co chwila, wzrok na dostarczone zdjęcia. Im dłużej jednak je analizował, w tym większą furię popadał, nie potrafiąc pojąć szczęścia, dopisującego tej marnej kreaturze, za jaką miał Alejandra Carrerę. A który, ku jego wściekłości, żył i miał się całkiem dobrze. Przynajmniej na tyle, by zabawiać się z jaką dużo młodszą od siebie, dziewczynką. Zacisnąwszy palce dłoni na szklaneczce z rumem, cisnął nią o ścianę - dając tym samym choć minimalny upust swojej frustracji.
- Twoje kurewskie szczęście kiedyś mnie zabije... - mruknął pod nosem - Tym razem uczynię jednak absolutnie wszystko, byś nie odebrał mi już ani Patricii, ani jej cholernych pieniędzy... - opuszki jego palców powędrowały po klawiszach na klawiaturze, tworząc odpowiedź na nadesłany e-mail.
"Droga przyjaciółko. Nie masz pojęcia, jak wielką radość sprawiłaś mi wykonanymi zdjęciami. Jestem w stanie ponieść każdą cenę, by móc poznać miejsce pobytu mojego ukochanego, a co za tym idzie - sprowadzić go na nowo, do domu. Napisz mi, ile żądasz - a jeszcze dziś, pieniądze wpłyną na Twoje konto.
Patrcia Alvarez."
Przewrócił z rozbawieniem oczami, naciskając ikonę "wyślij". Jego plany na najbliższą przyszłość, choć ulegały drobnym modyfikacjom, to wciąż zmierzały do tego samego skutku. Sięgnąwszy zatem po telefon, wybrał numer do zaprzyjaźnionego adwokata, specjalizującego się w prawie cywilnym.
- Roberto??
- Wow, Miguel...Szmat czasu. Co cię do mnie sprowadza??
- Wiem, jak możesz spłacić swój dług... - stwierdził bez owijania w bawłenę.
- Zamieniam się zatem w słuch... - mężczyzna zrobił wymowną przerwę, po czym oznajmił:
- Sporządź akt zawarcia małżeństwa na nazwiska: Patricia Alvarez i Miguel Martinez...Daty urodzenia i inne niezbędne dane podam ci w przeciągu najbliższych dni. Tylko pamiętaj - żadnych pomyłek...
******
Przechadzając się uliczkami miasteczka, do którego Martin posłał go z transportem ostatniego połowu, rozmyślał o pięknej nieznajomej, która chcąc, nie chcąc na stałe zagnieździła się w jego umyśle. Jej roześmiana twarz towarzyszyła mu podczas najdrobniejszych, codziennych czynności, a zmysłowe usta nawiedzały go przy każdej fantazji seksualnej.
- Psiakrew! Jak można pożądać kogoś, kogo nawet się nie zna... - westchnął z poirytowaniem, docierając do stoiska Alonsa.
- Ooo, szanowny rozbitek! - uśmiechnął się czarnoskóry mężczyzna - Martin przysłał cię z rybami??
- Mhm...Oto i one - wskazał na stalowy wózek za swoimi plecami.
- Mmm...Piękne sztuki... - pogładził jedną z największych zdobyczy, po czym przeniósł wzrok na Matiasa - A ty co taki nie w sosie??
- Nie najlepiej się czuję - rzucił bez zająknięcia, mijając się tym samym z prawdą. Był jednak świadom, że musi uczynić wszystko, by po raz kolejny dotrzeć do wydania gazety, które zrobiło na nim tak piorunujące wrażenie - Mógłbym tu trochę odpocząć i przejrzeć jakieś egzemplarze prasy??
- No problem, no problem! - mężczyzna zaciągnął łamaną angielszczyzną, wskazując Matiasowi cień pod jednym z rozłożystych drzew. Przysiadłwszy pod nim, Alex zapatrzył się w iście błękitne niebo, wciągając w nozdrza zapach oceanicznej bryzy. Jakież jednak było jego szczęście, gdy Alonso wrócił po kilku, długich minutach z całym naręczem gazet - Poczytaj, może ci się coś przypomni - mrugnął porozumiewawczo, zostawiając rozbitka samego.
- Chciałbym w to wierzyć - westchnął, po czym automatycznie stracił rachubę czasu, przeglądając poszczególne artykuły. Jego uwaga w znacznym stopniu skupiała się jednak wokół katastrofy żaglowca "De Hierro" - i wszelkich wzmiankach jej dotyczących. Ów podejście zaowocowało zapoznaniem się mężczyzny z przyczynami zatonięcia statku oraz spisem wszystkich członków załogi. Wymienione nazwiska marynarzy okazały się być jednak zaledwie nic nieznaczącymi słowami, wobec których nie odczuwał jakichkolwiek głębszych emocji - To wszystko nie ma sensu...Ubzdurałem sobie Bóg wie, co, po natrafieniu na artykuł o tej kobiecie... - w tej samej chwili, niczym grom z jasnego nieba, jego wzrok spoczął na zdjęciu Patricii Alvarez, zamieszczonym w jednym z najświeższych wydań. Serce zamarło w jego piersi, a opuszki palców pomknęły po wydrukowanym obrazie.
- Dlaczego odczuwam to wszystko, gdy tylko o tobie pomyślę??...Dlaczego?? - chłonął wyraz jej twarzy, o dziwo bez uśmiechu i puste spojrzenie, które niewątpliwie świadczyło o tragedii, jakiej doświadczyła. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dull Generał
Dołączył: 14 Wrz 2010 Posty: 8468 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:17:02 09-01-12 Temat postu: |
|
|
Miguel to villan, który ma łeb na karku i umie nieźle kombinować, aby wyszło na jego. teraz wymyślił sobie akt małżeństwa z Patricia. Ciekawe, ciekawe...
Alex ciągle czuje dziwne uczucie patrząc na fotografię Patricii. Widać, że łączyło ich coś szczególnego |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:25:36 10-01-12 Temat postu: |
|
|
Mówiłam, że z Miguela wyjdzie jeszcze prawdziwie cwana bestia - tak też nie spocznie, póki nie osiągnie celu
A Alex, biedaczysko moje - zaczyna przypominać sobie jakieś sceny i gesty, ale nie potrafi przyporządkować ich do konkretnych ludzi, ani wydarzeń z przeszłości...Jednak cierpliwości, bo zmierzamy powolutku do pewnego kulminacyjnego momentu |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna. Mistrz
Dołączył: 10 Lis 2010 Posty: 19387 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie ;*** Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:53:23 10-01-12 Temat postu: |
|
|
Ah Odcinek genialny
Jestem strasznie ciekawa co to za niespodziankę Alex miał dla Pati, którą teraz jego ojciec zamierzał zrealizować. Ktoś powinien do tego ojca napisac i powiedzieć, ze Alex żyje. Najlepiej Maura
Wr... Teraz to mnie Miguel wkurzył potwornie... Chce specjalnie stworzyć akt małżeństwa, potem ściągnąć Alexa i wmówić mu, ze on i Pati się pobrali. Co za potwór ! Nie cierpię Go !
Ah... Biedny Alex... Strasznie mi Go szkoda. Dobrze, ze poczytał o katastrofie i zobaczył znowu zdjecie Pati. może coś sobie w koncu przypomni.
Czekam na kolejny odcinek i zapraszam do mnie |
|
Powrót do góry |
|
|
Brillantez Aktywista
Dołączył: 24 Sie 2011 Posty: 359 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:03:53 10-01-12 Temat postu: |
|
|
Cudownie, że Samuel troszczy się o Patricię, która ma w nim wsparcie. Dobrze, że ma takiego człowieka przy sobie. Zobaczymy co to za niespodzianka, jestem ciekawa
Miguel jak zwykle okropnie mnie wkurza, dobrze, że nie było w tym odcinku Mariny, bo to byłaby mieszanka wybuchowa. Jak zwykle wywołująca u mnie skrajne, negatywne emocje. Miguel to obrzydliwy drań.
Rozbawił mnie trochę e-mail Maury, żąda pieniędzy, a podpisuje się "przyjaciółka" Ale miło, że w ogóle pisze. Szkoda tylko, że koresponduje z szurniętym Miguelem, a nie Patricią.
Poza tym zgodzę się z Dull. Miguel Ci się udał Prawdziwy villan
Alex sobie powoluuutku coś przypomina, w końcu! Mam nadzieję, że już się upewnił w postanowieniu nie dopuszczenia do siebie tej idiotki Mariny
Super, że oddałaś odcinek, mogę się trochę odprężyć przy miłej lekturze, bo akurat jestem w trakcie pisania (dziś 2. dzień) testów próbnych po gimn.
Czekam na nowy odcinek. Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:14:07 10-01-12 Temat postu: |
|
|
Dzięki dziewczyny za komentarze i odwiedziny;* Samunel będzie takim dobrym duchem tego opowiadania, a przy okazji okaże się być wzorem niedoszłego teścia. Aniu, Maura nie napisałaby do ojca Alexa z jednego, ważnego powodu - mianowicie, nie należy on do rasowych bogaczy, który miałby pieniądze na zapłatę za wszystkie, udzielane przez nią informacje
Ajj, jak ja uwielbiam czytać Wasze, pełne emocji hasła pod adresem Miguela, czy Mariny Cieszę się jednak Paulinko, że podobnie, jak Dull, postrzegasz go jako fantastycznego villana. Takim bowiem miał być. A opcja z zwaraciem małżeństwa z Patricią, będzie wymagała jednak jej podpisu...
Swoją drogą Maura słynie z wrodzonego cynizmu, stąd też ów podpis z jej strony
Uff, jak dobrze wiedzieć, że ktoś potrafi się zrelaksować choć troszeczkę przy mej twórczości. Tymczasem życzę Ci Pauluś powodzenia na testach, które wiem, że potrafią wykończyć człowieka |
|
Powrót do góry |
|
|
Santiago Idol
Dołączył: 08 Wrz 2010 Posty: 1895 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 19:23:14 10-01-12 Temat postu: |
|
|
Tak, villan Ci się udał
Spodobała mi się jego postawa Choć to dziwnie zabrzmi Ciekawe co knuje z tym aktem małżeńskim?
Patricia nadal myśli o Alexie, więc widok potłucoznej ramki ją poruszył Nieługo obchodzi urodziny, a Alejandro szykował dla niej niespodziankę Samuel chce teraz dokończyć to, co zaczął Alex.
Dziękuję, iż nie było w odcinku Mariny Zepsułaby odcinek dobierając się do "Matiasa" Choć w innych odcinkach mile widziana |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:04:31 10-01-12 Temat postu: |
|
|
Hihi z tym aktem małżeńskim to może knuć tylko jedno Miłoszu - to nie ulega jakimkolwiek wątpliwościom. Choć tak czy siak cieszę się, że należysz do osób, które cenią Miguela, jako villana
Co do niespodzianki z okazji urodzin Patricii - to będzie to coś oryginalnego, a zarazem uroczego, o czym przekonacie się w kolejnym odcinku |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:27:03 10-01-12 Temat postu: |
|
|
O matko... To, co robi Miguel wykracza poza wszelkie granice Coś czuję, że jeszcze nieraz mnie ten gość wkurzy, ale mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto mu utrze nosa. Może nawet to będzie Patricia? W każdym razie aż strach myśleć, do czego jeszcze gotów się posunąć, byle tylko postawić na swoim.
I ta niespodzianka dla Patricii... strasznie jestem ciekawa co to takiego Ale ciekawość to podobno pierwszy stopień do piekła, więc już siedzę cicho:P
A! I zapomniałabym - Matias. Dobrze, że w końcu się ruszył i coś robi Tak mi przez myśl przemknęło, że może w tej gazecie jest numer telefonu i będzie chciał zadzwonić do kobiety ze zdjęcia, która tak mu zaprząta myśli, ale chyba poniosła mnie fantazja, co? |
|
Powrót do góry |
|
|
Brillantez Aktywista
Dołączył: 24 Sie 2011 Posty: 359 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:41:48 10-01-12 Temat postu: |
|
|
madoka napisał: | Uff, jak dobrze wiedzieć, że ktoś potrafi się zrelaksować choć troszeczkę przy mej twórczości. Tymczasem życzę Ci Pauluś powodzenia na testach, które wiem, że potrafią wykończyć człowieka |
Dziękuję! Przyda się, bo testy wałbrzyskie są okropnie głupie! Zdecydowanie lepsze były te "oficjalne", z ministerstwa.
Tak wspaniała lektura zawsze będzie dobra do odprężenia się |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:11:50 11-01-12 Temat postu: |
|
|
W takim razie trzymam kciuki Paulinko - bo choć to tylko próbne podejścia, to pozytywne wyniki zawsze dobrze motywują człowieka
Hahaha, widzisz Aguś, nie kłamałam, mówiąc, że będzie jeszcze gorzej w związku z Miguelem. Na przestrzeni kilku, następnych odcinków zostanie w pełni wyjaśniony powód sporządzenia ów aktu małżeństwa. Nawiązując, do Matiasa - to faktycznie odrobinkę wyobraźnia Cię poniosła. Może, gdyby wydanie gazety było z miejsca zamieszkania Patricii, to wszystko poszło by sprawniej, ale Alex znajduje się na dobrą sprawę poza Ameryką, więc nie ma co liczyć na numer telefonu. |
|
Powrót do góry |
|
|
CamilaDarien Wstawiony
Dołączył: 15 Lut 2011 Posty: 4094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cieszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:57:18 11-01-12 Temat postu: |
|
|
Ta Marina to myśląca tylko o sobie egoistyczna gówniara, która za wszelką cenę chce zatrzymać przy sobie Matiasa/Alexa...
Sorry, ale musiałam to napisać...
Dobrze, że Alex nie ulega jej wdziękom, bo nie wyszedł by na tym zbyt dobrze.
Mimo że ta zna już jego prawdziwą tożsamość, nie chcę ujawnić przed nim tej wiedzy i robi bardzo źle, zatajając przed nim ten fakt...
Maura mnie zaskoczyła...
Nie spodziewałam się po niej, że napisze do Patricii, by poinformować ją, iż Alex żyje...
Trochę tłumaczy ją chęć zapłaty, której oczekuje, ale nie do końca...
I jak na złość Miguel musiał być w gabinecie Patricii akurat wtedy, kiedy przyszła ta nieszczęsna wiadomość!
Dobra... To bym jeszcze zniosła... Ale że ten dupek przeczytał i skasował tą wiadomość, to już było najbardziej chamskim z możliwych posunięć...
Nie rozumiem tylko jakim cudem on napisał do Maury, podszywając się pod Pati...
Przecież jakby nie było, nie miał dojścia do jej skrzyni mailowej (ze swojego komputera)
No chyba że znał hasło...
Ale jeśli napisał ze swojego maila, to ta kobieta się nie skapła, że coś jest nie tak????
Jakby tego było mało stłukł i zniszczył zdjęcie Alejandra...
Już go nienawidzę...
Mam nadzieję, że Alex coś sobie przypomni przeglądając te gazety...
A Samuel naprawdę troskliwie zajmuje się Patricią... Lubię go
Za to Miguel kolejny raz zasłużył sobie na moją pogardę...
Po co mu akt zawarcia małżeństwa z Pati???? Co on planuje???? |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:45:58 11-01-12 Temat postu: |
|
|
Hihi nie musisz mnie przepraszać za prawdę - bo określenia, których użyłaś względem Mariany w idealny sposób opisują jej postać. Nawiązując zaś do Twoich gdybań nad korespondencją Miguela z Maurą, to uwierz mi, że założenie nowego konta meilowego i podpisywanie się za zupełnie inną osobę nie należy do wielkich trudności. Tym bardziej, że nasz drogi villan mógł ów fakt uzasadnić tym, że obecny adres meila (z którego pisze) jest tym prywatnym, a nie zawodowym - który Maura rzekomo znalazła w sieci A akt małżeństwa jest człowiekowi raczej potrzebny tylko do jednego
Dzięki za odwiedziny i tak wyjątkowo obszerny komentarz;*
Ostatnio zmieniony przez madoka dnia 23:47:11 11-01-12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|