Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55422 Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:15:50 15-08-19 Temat postu: El barco del Amor - by ZampiVanez |
|
|
Telka napisana 13lat temu Obsade tylko zmieniam reszta pozostaje bez zmian ;D
Główni bohaterowie Marco i Natalia spotykają sie na statku gdzie rodzi sie pomiędzy nimi wielka miłość niestety ona jest zaręczona z prezydentem Stanów Zjednoczonych a Marco jest synem prezydenta Kolumbii obaj panowie prezydenci sie nienawidzą...Czy jednak Marco i Natalia będą mogli byc razem?
Obsada:
Anguelique Boyer-Natalia Fracamontes
Michel Brown-Marco Alvarez
Sebastian Rulli-Diego Fernandez
Ana Patricia Rojo-Manuela Jimenez
Manuela Imaz-Yadira Fuentez
Eddy Villard-Evaristo Bracamontes
Michelle Vieth-Salma Mendez
Arath de la Torre-Jaime Olivares
Ostatnio zmieniony przez Luimelia dnia 14:17:57 15-08-19, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55422 Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:16:29 15-08-19 Temat postu: |
|
|
***Odc.1***
Nigdy nie lubiałem podróżowac statkiem-odparł Marco-To dobre dla nudziarzy
Kochanie jestes synem prezydenta-odparła Manuela-I musisz podróżowac nie tylko statkami ale i...
Nie musisz mi o tym przypominac-powiedzial-Dobrze wiem kim jestem
No włąsnie synu nie narzekaj-podszedł do niego ojciec
A gdzie twoja ochrona?-zapytał
Sprawdzają statek-odparł
Don Leon ciesze się z tej podróży-poweidziała Manuela
Domysliłem się-powiedział mężczyzna-Na statku jest ksiądz
A po co?-spytał Marco-Odprawi msze w razie czego?
Nie żartuj sobie-spojrzał na syna-Na statku ty i Manuela weżmiecie ślub
A więc dlatego wymysliłes tą podróż-zrozumiał wreszcie Marco-Tato ja i Manuela...
To wspaniały pomysł-powiedziała Manuela-Nareszcie się pobieżemy
Tak cudowny-Marco nie był zadowolony z tego pomysłu
Ochroniaze przybiegli do Leona
Czysto-odrzekł jeden z nich
Ale na pokładzie znajduje się pański wróg prezydent Diego Fernandez-odrzekł drugi ochroniaż
Ciekawe-odparł Leon-Podróż będzie interesująca
Chcesz sie zmierzyc z wrogiem ojcze?-zapytał Marco
Idziemy na statek bo zaraz odpłynie-Cała trójka weszła na statek...
Żadne z nich nie wiedziało co wydarzy się na statku...
Chyba go kupie-zaczął rozmowe Diego
A po co ci statek?-zapytała Natalia
Zeby opłynąć cały swiat razem z tobą-pocałował ukochaną
Eh Diego ty i te twoje marzenie-westchneła Natalia
Czyżbys przestała mnie juz kochac?-zapytał
Kocham cie ponad wszystko-pocałowała narzeczonego-Ale dobrze wiesz że mam chorobe morską a weszłam na ten statek tylko dla ciebie
Tak wiem,i bardzo ci dziękuje-usmiechnął się Diego
Natalia uwielbiala usmiech Diega byl taki szczery i pełen miłości do niej
Marco z Manuelą zajeli wspólny pokój
Eh nie cierpie spać na statku-powiedział Marco
To moze byc wspaniałe przezycie-pocałowała ukochanego
Ja tak o tym nie mysle-powiedział Marco-Zrobiłem to dla ojca
A dla mnie?-spytała
Kocham cie-pocałował ją-Pójde pozwiedzac ten statek
Zostane w pokoju-odparła
Dobrze-Marco wyszedł z pokoju
Chyba wyjde na swierze powietrze-powiedziała Natalia
To idź ja musze troche popracowac-odparł Diego
Dobrze tylko nie przemęczaj sie-poprosiła
Bądź spokojna-usmiechnął się Diego
Natalia pocałowała narzeczonego i wyszła
Marco stał na statku kiedy podszedł do niego pewien mężczyzna
Witaj Marco-przywitał się
Nie wierze!Evaristo Bracamontes-usmiechnął się Marco
We własnej osobie-obaj poklepali sie po plecach-Ale co tu robisz?
Jestem tu z dziewczyną i moim ojcem-odparł Marco-Ojciec załatwił mi slub na statku
I ozenisz sie?-zapytał
Nie mam wyboru-odparł Marco
Na pokład weszła piękna dla Marco nieznajoma to była Natalia której wiatr rozwiewał włosy
Ale laska-powiedział Marco
To narzeczona prezydenta Diego Fernandeza-odparł Evaristo
To tym bardziej jest ładna,przywitam się-Marco odszedł od EVarista
i zblizył sie do Natalii
Witam-powiedział
Natalia odwróciła sie do niego
i oczy spotkały się połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia... |
|
Powrót do góry |
|
|
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55422 Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:17:37 15-08-19 Temat postu: |
|
|
Odc 2.
Kim pan jest?-zapytała
Ja...Marco-wyciągnął ręke
A nazwisko?-pytała
A po co ci nazwisko-odrzekł-Wystarczy imie no chyba ze chcesz za mnie wyjść złotko
Chyba ci zaraz przyłoze-Natalia się zdenerwowała
Spokojnie mój kolega juz taki jest-Evaristo próbował opanowac sytuacje
To weź go pan stąd bo mój narzeczony jest prezydentem i może mu nie źle dokopac w tyłek-powiedziała wkurzona Natalia
A mój ojciec jest prezydentem--powiedział Marco
A wiec jestes synem Leona Alvareza-powiedziała Natalia-Jestes moim wrogiem
A ty moim-powiedział-Wogole co mi strzeliło do głowy zeby do ciebie zagadać
Eh lepiej juz pójde-powiedziała
Uwazaj żebys nie wpadła do mysiej dziury!-krzyknął za nią
Ona jednak wkurzona odeszła nie odwracając sie za siebie
Cos ty narobił-powiedziała Evaristo
To co musiałem-spojrzał na inną dziewczyne-Ta jest nie złą laską pewnie na mnie poleci
Juz wystarczy Marco-poweidział Evaristo
Chce sie zabawic-odparł-Jesli ty nie chcesz to nie
Wściekła Natalia wróciła do pokoju
Co sie stało?-zapytał Diego
Nic-odparła siadając
Przeciez widze-usiadł przy niej-Kto cie tak wkurzył?
Marco Alvarez-odpowiedziała
Co!!-zdenerwował sie Diego-Spotkałas go?
Tak-odparła-Chciał mnie poderwać
Zaraz to załatwie-Diego chciał wyjść z pokoju ale Natalia go powstrzymała
Co chcesz zrobic?-spytała
Rozprawie sie z nim-powiedział
Diego,ja to załatwie-powiedziala-To moja sprawa
Ale jestes moją kobietą chce ci bronic-mówił
Sama potrafie sie obronic a co ten idiota moze mi zrobic-smiała się Natalia-Mysli ze jest najprzystojniejszym mężczyzną na tym statku to sie teraz myli
A tymczasem...
Marco podszedł do pewnej kobiety
Mamy ładny dzień-zaczął
Tak-odparła
Jestem Marco a ty?-zapytał
Salma-odparła
To bardzo ładne imie takie niespotykane-powiedział
Evaristo podszedł do nich
Marco-powiedział
Co?-zapytał
Nie przedstawisz mnie?-spytał
Ah tak to jest Evaristo a to Salma-powiedział
Miło poznac-Evaristo i Salma zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia....
...Wybaczcie spiesze się-Salma zostawiła ich samych
Piekna-powiedział Marco
Evaristo spojrzał na kumpla
Nie masz u niej zadnych szans-powiedział
Co!Ja Marco Alvarez nie mam szansy u kobiety?A chcesz sie przekonac-denerwował sie Marco
Spokojnie-mówił Evaristo-Zrozum ze sie zenisz i musisz byc wierny jednej kobiecie
Moze i masz racje ale jestem zbyt przystojny żeby siedziec bezczynnie przeciez wszystkie laski na tym okręcie o mnie marzą
Eh...kiedy przestaniesz zachowywac sie jak małe dziecko-powiedział Evaristo- Przeciez nie jestes jedynym meżczyzną na swiecie
Musze sie zemścic na jednej wiedźmie-powiedzial
Domyslam sie ze tego tak nie zostawisz,pamiętam ze jedna laska nie chciala pójść z tobą do kina to chciales sie zemścic-powiedział
I to zrobiłem-odparł
No tak ona zostawiła swojego faceta ale nie dla ciebie,wiec przestań uwazac sie za Boga bo nie jestes az taki przystojny chudzielcu-Evaristo zdenerwował sie na przyjaciela i odszedł zostawiając go samego
A ja i tak sie na niej zemszcze!-krzyczał-Zobaczysz ze ona pozałuje ze mnie odepchneła! |
|
Powrót do góry |
|
|
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55422 Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:18:55 15-08-19 Temat postu: |
|
|
Odc 3
Evaristo zauwazył Salme nie daleko
podbiegł do niej
Przepraszam cie za mojego kumpla-powiedział
Spokojnie,wydał sie smieszny-odparła
No tak,ale czasami wydaje się jeszcze dzieckiem a ma 27lat-rozesmiał sie Evaristo
No tak masz racje-odparła Salma
Moze dasz sie zaprosic na kawe-zaproponował
Z miłą chęcią-Salma wzięła pod ręke Evarista i razem poszli napic się kawy
Marco stał na pokładzie
podeszła do niego Natalia
A ty tu czego?-zapytał
Spokojnie-odparła-Przyszłam zeby cie przeprosić
źle sie zachowałam
No to ciesze sie ze to zrozumiałas-odparł-Ja tez cie przepraszam
byłem troche nie przyjemny
No to co zgoda-wyciągła rękę
Zgoda-usmiechnął się Marco
Kiedy oboje podali sobie ręce poczuli cos dziwnego
Jakby ich serca mocniej zaczeły bić...
Do pokoju Diega
weszła Manuela
Witaj Diego-objęła go za szyje
Manuela!-wstał przerazony-Co tu robisz?
Spokojnie misiu-zaczeła się do niego zblizac-Nie chciałam przegapic takiej szansy
zeby do ciebie wpaść
Ale co tu robisz na tym statku?-zapytał
Moim narzeczonym jest Marco Alvarez syn Leona Alvareza-odparła
Zmieniasz facetów jak rękawiczki najpierw był moj ojciec potem ja
a teraz Marco-mówił Diego-A kto będzie następny?Moze jego ojciec?
Nie,wychodze za Marco a stary wogole mi sie nie podoba-odparła Manuela-
Jesli chcesz mozemy odnowic naszą znajomośc
Zblizała się do neigo a on próbował sie oddalac lecz znalazł sie przy drzwiach
i nie miał jak uciec
Prosze cie odejdź-prosił-Mam dziewczyne którą kocham
A ja kocham Marco i co z tego-odpowiedziała
Nie podobasz mi sie-powiedział
Nie wierze,widze jak na mnie patrzysz masz wzrok pełen namiętności do mnie
no juz Diegito nie opieraj się pójdź w me ramiona-jej usta znalazły się obok
jego ust Diego nie mógł sie powstrzymac po chwili oboje lezeli w łóżku
całowali się zachłannie i z wielką namiętnością
Salma i Evaristo
byli w restauracji
Fajnie ze sie poznalismy-odparł Evaristo
Myslałam ze będę tu sama-pooweidziala
Jestes tutaj sama?-zapytał
Nie,z przyjaciółką i jej narzeczonym-powiedziała-A ty?
Ja jestem tu z moją żoną-powiedział
Nie wiedziałam ze jestes zonaty-powiedziała
To nasz miesiąc miodowy niedawno sie pobralismy
i czekalismy z miesiącem miodowym az wybudują ten statek-usmeichnął się Evaristo
Czyli dokładnie to ile?-pytała
4lata-odparł
To całkiem sporo-powiedziała
No w sumie to tak-Evaristo zauwazył wchodzacą do restauracji żone
No dobrze ze cie znalazłam-podeszła do niego
Cos sie stało kochanie?-zapytał
Nie,ale martwiłam sie ze mnie zostawiłes-spojrzała na neiznajomą-A pani to kto?
Pasażerka tego statku-odparła-Nazywam się Salma Mendez
Yadira Fuentes de la Bracamontes-przysiadła się-Jestem strasznie głodna
To moze sobie cos zamów-powiedział Evaristo
Ty mi kochany zamów dobrze wiesz co mi smakuje-dotkneła jego ręki
była bardzo zazdrosna ze mąż je z inną obiad i dlatego próbowała traktować
Salme jakby jej wogole nie było... |
|
Powrót do góry |
|
|
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55422 Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:51:10 18-08-19 Temat postu: |
|
|
Odc 4
To pójde juz-Salma wstała
Zostań jeszcze-poprosił Evaristo
Dowidzenia-powiedziała Yadira
Salma smutno się usmiechneła i wyszła z restauracji
Co cie sie stało?-zapytał
Nie rozumiem-odparła
Źle potraktowałas Salme-odparł-Co ona ci zrobiła?
Jadła z tobą obiad a wiesz jaka jestem o ciebie zazdrosna-pocałowała go w usta
Natalia i Marco chodzili po statku
Pięknie tu jest-powiedziała
Masz racje-odparł spoglądając na nią-Jestes milsza niz na początku
Natalia rozesmiała się
No cóż zrozumiałam swój błąd-odparła
Co ona kombinuje-pomyslał Marco-Nie ufam jej
Ten idiota nie wie co tak naprawde o nim mysle-pomyslała-Zapłaci mi za wszystko
Natalia i Marco udawali że się lubią by zemścic się na sobie tak naprawde
nie wiedzieli ze cała ta ich nienawiść to wielka miłość jaka ich połączyła...
Salma wróciła do pokoju
No nareszcie-powiedział jej narzeczony-Gdzie sie podziewałas?
Jadłam obiad-odrzekła-Ide sie wykompac
Soledad prosze powiedz mi co sie stało?-pytał-Policja jest tutaj?
Ciiii...Jaime nie wypowiadaj tego imienia-prosiła
Spokojnie-odparł-Nikt nigdy sie nie dowie jak naprawde masz na imie
Soledad Cantanto
Marco wrócił do pokoju
Wróciłem!-krzyknął-Manuela!Jesteś?!
Szukał jej wszędzie ale Manueli nie znalazł
Dziwne-powiedział-Chyba nie uciekła ze statku
Marco wyszedł z pokoju
Manuela lezała nadal z Diego w jego pokoju
Powinnas juz iść-powiedział
Boisz sie czegos?-zapytała-Przeciez pamiętam jak bardzo lubisz ryzyko
To było kiedys-powiedział-Teraz jestem prezydentem
i dbam o dobrą opinie
Ok-zgodzila się-Pójde juz
Nagle usłyszeli że drzwi otwarły się
Wróciłam!-krzyknęła Natalia
Ukryj sie w szafie-mówił zdenerwowany-Albo pod łóżkiem
Spokojnie-wkońcu Manuela weszła pod łóżko
takze była troche zdenerwowana
Dlaczego sie nie oddzywasz?-zapytała wchodząc Natalia
Usnołem-odrzekł-A co tu robisz?
Jak to co?Wrócilam do mojego ukochanego-Natalia objęła Diego
Moze się wykąpiemy-zaproponował
Natalia spojrzała na niego
Dobry pomysł-zgodziła się-Pójde wszystko przygotowac
Natalia weszła do łazienki a Manuela wyszła z pod łóżka i wybiegła z pokoju
oboje cieszyli się ze Natalia nic nie zauwazyła... |
|
Powrót do góry |
|
|
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55422 Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:52:24 18-08-19 Temat postu: |
|
|
Odc 5
Wykąpana Salma weszła do sypialni
Myslisz ze do końca zycia mozesz sie ukrywac?-zapytał Jaime
Dobrze wiesz ze jestem niewinna-odparła
Wiem,to w takim razie po co sie ukrywasz?-dopytywał się
Bo nikt by mi nie uwierzył-pwoiedziała
A dlaczego jestes tego taka pewna?-zapytał
Znam życie i znam ludzi-odpowiedziała-Tak juz jest na świecie
A tymczasem...
Evaristo i Yadira lezeli w łóżku
on odwrócił się do niej plecami
Cos sie stało?-zapytała całując go po szyi
Jestem zmęczony-powiedział
Kochanie-mówiła-Chyba nie przestałam ci sie podobac?
Wprost przeciwnie jestes barddzo atrakcyjna-odparł-Ale jestem zmęczony
No dobrze-zgodziła się wstając
Dokąd idziesz?-zapytał
Ide się przejść nie chce sie z tobą pokłucic-powiedziała
A dlaczego mielibysmy sie pokłucic?-pytał
Dobrze wiesz!Od miesiąca nie kochałes się ze mną-mówiła zdenerwowana- Wykręcasz się zmeczeniem ale ja mysle ze masz inną kobiete
Wychodząc trzasła drzwiami a Evaristo usiadł na łóżku
Co za kobieta-powiedział-Diabeł i anioł w jednym ciele
Kilka dni później...
Evaristo i Marco pili razem w barze
Po co nam kobiety jesli my mężczyzni sami dajemy sobie rade-powiedział Evaristo
Widze,że Yadira ostro dała ci popalic-odparł Marco
Mam jej dosyc-powiedział-Na kazdym kroku okazuje mi swą zazdrość
Bo bardzo cie kocha-rzekł Marco
Dobrze wiesz ze ozeniłem sie z nią dla dobra naszego dziecka-mówił Evaristo
Pamiętam dokładnie-powiedział Marco
A ja pamiętam jak bardzo cierpiałem po stracie tego dziecka
kochałem go Nachito miał 2miesiące-mówił Evaristo
Spokojnie,nie przywołuj wspomnien-mówił
Yadira i ja myslelismy ze Nachito będzie całym naszym życiem że...on teraz miałby 5lat-mówił-Byłby razem z nami
Spojrzał na Marco
Zostaw mnie samego-poprosił
Marco wyszedł bo sam nie chciał przezywac tego co Evaristo
był wkurzony na samego siebie czuł sie winny temu ze Evaristo ozenił sie z Yadirą
i ze ukrywa wielką tajemnice przed własnym przyjacielem
Co tu robisz Marco?-zapytała Yadira
Musimy porozmawiac-wszedł do pokoju-Wiem ze jestes sama
Czego chcesz?-pytała
Musimy powiedziec prawde Evaristo-powiedział-On musi wiedziec ze mały
Nachito był moim synem
Yadira wciągła go za ręke do pokoju
Zwariowałes!-krzyknęła-Chcesz zeby Evaristo mnie zostawił!
Nie,ale nie chce ukrywac tego-powiedział-To dla mnie zbyt trudne
swiadomość że moja krew mogła uratoawc życie Nacho...
Posłuchaj jesli powiesz Evaristo prawde on się załamie a wtedy ja
nie daruje ci tego
No cóż,mam dosyć kłamstw wyznam mu prawde-i kiedy miał wychodzic
wszedł Evaristo
A co ty tu robisz?-zapytał
Przyszedłem żeby...-nagle Yadira przerwała mu
Przyszedł powiedziec mi ze jestes w barze-odparła-I zebym nie martwiła się
Aha-odparł Evaristo
Marco zostaw nas samych-poprosiła-Pewnie Manuela na ciebie czeka
Marco wyszedł chociaz bardzo chciał wyznac prawde Evaristo
Yadira czuła że traci grunt pod nogami musiała cos wymyslec
żeby Evaristo nie dowiedział się prawdy
Marco szedł własnie do swojego pokoju kiedy natknął się na Natalie
Czesc-powiedziała
Czesc-oparł
Widze że cos cie gryzie-odparła
NIe wazne-odrzekł
Mozesz mi powiedziec-mówiła-Jestesmy przyjaciółmi
Marco spojrzał na Natalie
Brzuch mnie boli-powiedział-Pewnie to choroba morska
I odszedł
Idiota-odparła-Co się stało?Co on ukrywa? |
|
Powrót do góry |
|
|
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55422 Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:53:22 18-08-19 Temat postu: |
|
|
Odc 6
Marco wszedł do pokoju usiadł na łóżku i zamyslony nawet nie zauwazył
kiedy do pokoju weszła Manuela
Juz jestes?-zapytała
Nie uzyskała jednak odpowiedzi
Marco!-krzyknęła-Co z tobą!
Usiadła przy nim
O jestes juz-spojrzał na nią
Czy coś sie stało?-pytała
Nic-odparł
Przeciez widze-mówiła-Czy to chodzi o nasz ślub?
Nie-powiedział-Poprostu boli mnie głowa,pójde się wykompać
Wstał i poszedł pod prysznic i w tej chwili wszedł Leon
Gdzie mój syn?-zapytał
Poszedł pod prysznic był dziwny-powiedziała
Przekaz mu że czekam na niego na pokładzie musze z nim powaznie porozmawiac-odparł
Dobrze-usmiechneła się
Leon wyszedł
Marco w łazience spojrzał w lustro
Jedno kłamstwo a tak bardzo ciąży na sercu-powiedział-Nie zamiezam tego ukrywać Evaristo i inni muszą się dowiedziec że to ja jestem ojcem zmarłego Nacho...
Manuela weszła do łazienki
Cos sie stało?-zapytał
Tak,był twój ojciec-odparła
I czego chciał?-pytał
Idź na pokład ma do ciebie wazną sprawe-rzekła
A to nie moze poczekac?-pytał
Moze chodzi o spadek jaki po nim odziedziczysz no nie daj na siebie czekac
tylko wskakuj w ubrania i pędź jak pędziwiatr-mówiła
Marco spojrzał na Manuele i wyszedł z łazienki
ona poprawiła swój makijaż spoglądając w lustro
Lustereczko lustereczko powiedz przecie kto jest najpiękniejszy w swiecie-rozesmiała się Manuela-Ja jestem najpiękniejsza i tylko ja
Dla Manueli liczył się tylko majątek Marco i ona jej wizerunek i cera
przeszła dwie operacje plastyczne byle by tylko byc młodą i piękną...
Marco wyszedł na pokład
podszedł do ojca
Manuela powiedziała mi że...-lecz nie dokończył poniewaz ojciec wymiezył mu policzek
Marco który nie rozumiał dlaczego ojciec go uderzył spojrzał na niego domagając się odpowiedzi
Dlaczego...dlaczego mnie uderzyłes?-zapytał
Usłyszałem twoją rozmowe z Yadirą-powiedział-I wiem ze to ty byłes ojcem jej zmarłego dziecka
Marco stał jak wryty wiedział ze tajemnica w końcu sie wyda
ale to ze jego ojciec dowiedział sie pierwszy podsłuchując było dla niego wielkim przezyciem
Tato...wytłumacze ci-mówił
Nie chce żeby świat dowiedział sie prawdy-rzekł Leon-Tajemnica ma nadal byc tajemnicą a ty masz jutro ozenic sie z Manuelą to rozkaz inaczej wydziedzicze cię
Tato...nie mozesz mi tego kazac-mówił-To ja jestem z Manuelą a nie ty!
Jesli nie ozenisz sie z nią jutro zostawie cie bez nazwiska i majątku!-krzyknął
JEstes okrutny ojcze-rzekł
A więc wybieraj majątek czy nędza-powiedział-Znając cie wiem co wybiezesz
Mylisz się ojcze-spojrzał na niego pełen nienawiści w oczach-Nie ozenie się z Manuelą i mam gdzieś jakie nosze nazwisko
Leon nie mógł uwierzyc ze jego syn przeciwstawił mu się
A więc wiesz co teraz zrobie?-zapytał
Wiem,i mam to gdzieś-odszedł
Leon oparł się o kolumne czuł ze serce zaraz mu wyjdzie przedziurawi mu pierś
Marco sam nie mógł uwierzyc ze po raz pierwszy przeciwstawił się ojcu
wiedział ze straci jego majątek nagle zrozumiał co zrobił odwróćił się na pięcie
i pobiegł do ojca znalazł go przy kolumnie
Wróciłes-powiedział-Masz jeszcze szanse
Dobrze tato zrobie wszystko żebys nie wstydził sie mnie-powiedział-Sam nie wiem co mnie napadło wybacz mi ojccze
Rzucił mu sie w ramiona a Leon ucieszył się ze syn znowu zrobi to czego chciał on
Diego i Natalia siedzieli w restauracji jedząc obiad
O czym myslisz?-zapytała
O niczym waznym-odparł-Mam dla ciebie cos waznego
Co takiego?-usmiechneła się
Diego wziął ją za rękę i nałozył na jej palec pierscionek
ona przyglądała sie temu pierscionkowi był piękny pełen diamentów
Wyjdziesz za mnie?-zapytał |
|
Powrót do góry |
|
|
|