Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

En nombre de la sangre - Odcinek 40
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25793
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:28:25 22-11-14    Temat postu:

Odcinek 39

Pablo był zdecydowany pobiec na górę po wzmiance Perli, o tym, że Rubi na niego czeka. Nic nie brzmiało lepiej niż jego żona czekająca na niego w ich pokoju, najlepiej w łóżku, na co jednak zbytnio nie liczył. Mimo to uśmiech nie schodził mu z twarzy, gdy zmierzał po schodach do ich pokoju. Nie spodziewał się spotkać na samym szczycie nieznajomej blondynki, która przyglądała mu się z nieodgadnionym uśmiechem.
- Mieszkasz tu? - Zapytała dziewczyna ze zmienionym wyrazem twarzy, gdy nie odwzajemnił jej uśmiechu.
- Tak, jestem...
- Moim mężem - dobiegł ich głos z korytarza obok schodów. Rubi oparła się bokiem o krawędź ściany, krzyżując ręce na piersi i uniosła brwi piorunując Roxanę spojrzeniem. Roxana przewróciła oczami i opuściła ramiona.
- Znowu ty? - Zapytała z przekąsem blondynka, odchylając głowę do tyłu z jękiem.
- Tak, ja - warknęła Rubi tak niepodobnym to siebie tonem, który brzmiał jakby miała na końcu języka jakąś zniewagę wymierzoną w blondynkę. - Jesteś tu kilka godzin i nie dotrwasz nocy, jeśli nie zmienisz tonu.
- Nie możesz mnie wyrzucić, Perla nie byłaby zachwycona - stwierdziła Roxana z nieuzasadnioną pewnością siebie.
- Nie chcę niszczyć twoich złudzeń, ale Perla uwielbia Cię mniej więcej w tym samym stopniu co ja, więc pewnie będzie szczęśliwa, gdy znikniesz z horyzontu. Hotel jest niedaleko, wcale nie muszę Cię oglądać, jeśli nie mam na to ochoty. A raczej nie mam - blondynka wydała z siebie mało kobiecy dźwięk i zbiegła na dół, nie zważając na zaskoczonego sytuacją Pabla.
- Księżniczko, co tu się dzieje? - Rubi westchnęła i odbiła się od ściany, zmierzając w kierunku schodów. Pablo stanął stopień niżej od samego szczytu schodów i zaczekał aż dziewczyna stanie tuż przed nim. Rubi zarzuciła ramiona na jego szyję i oparła brodę na jego ramieniu.
- Czemu tak długo? - Zapytała z wyrzutem dziewczyna wprost w jego ramię, Pablo uśmiechnął się szeroko przytulając ją bliżej.
- Miałem sporo roboty - odpowiedział Pablo zapominając o blondynce, która przywitała go zamiast jego żony i skupił się na Rubi. Szatynka wydała z siebie zaskoczony pisk, gdy porwał ją na ręce i ruszył w kierunku sypialni. - Jak Ci minął dzień? Klamka - Pablo skinął głową w kierunku drzwi, Rubi otworzył drzwi z szerokim uśmiechem, a Pablo zamknął je kopniakiem. Rubi sięgnęła do jego kapelusza i odrzuciła go na bok, gdzie szczęśliwie wylądował na krześle, bo wiedziała, że inaczej byłaby martwa. Pablo ułożył ją na łóżku i ściągnął jej szpilki, potem własne buty, zanim położył się obok niej. Rubi bardzo szybko znalazła swoje miejsce na jego klatce piersiowej.
- Mój dzień minął całkiem dobrze oprócz tej flądry, która panoszy się po domu i tego, że Cię nie było - Pablo, który przygarnął ją bliżej siebie na wzmiankę o tym, że za nim tęskniła, zmarszczył brwi, gdy przypomniał sobie, że nie odpowiedziała mu na pytanie kim była blondynka.
- To Roxana, starsza siostra Perli - mruknęła z niechęcią Rubi, gdy powtórzył pytanie. - Nie wiem co tu robi, mnie nie pytaj, ale już na początku miałyśmy ścięcie i mam ochotę skrócić jej pobyt do minimum. Zwłaszcza, że Perla też nie jest zachwycona jej przyjazdem - Rubi oparła się podbródkiem o jego mostek i poszukała spojrzeniem jego oczu. - A twój dzień?
- Szczerze? - Pablo zamknął oczy i poczuł jak skinęła głową. - Koszmarnie.
- Dlaczego? - Usłyszał w jej głosie zaniepokojenie.
- Po pierwsze: byłaś daleko - Pablo schylił się po pocałunek po tych słowach, wywołując uśmiech na jej twarzy. - Po drugie, siostra wyrzuciła mi, że przestałem interesować się rodziną i naszymi finansami, na czym ona się nie zna, a mama... Cóż, nie ma rozeznania i nasze księgi z ostatnich miesięcy nie przedstawiają się zbyt dobrze - Rubi zmarszczyła nos, jakby się nad czymś zastanawiała.
- Jeśli potrzebujesz pieniędzy... - Pablo uciszył ją pocałunkiem pociągając ją w górę swojego ciała.
- Nie. Dam sobie radę. Wystarczy mi już krzywych spojrzeń twojego "szefa nad szefami" i nie chcę dawać mu kolejnych powodów - Rubi uniosła się opierając dłonie po obu stronach jego głowy i pokręciła głową.
- Przecież nie musimy mu mówić - Pablo przymknął oczy i westchnął ze zmęczeniem. Chciałby, żeby to wszystko było takie proste. Mężczyzna ściągnął ją w dół, przekręcając ich tak, że teraz to on górował nad nią.
- Nie. Ma. Mowy. - powiedział Pablo punktując każde słowo pocałunkiem, Rubi wyglądała, jakby miała ochotę się sprzeciwić, ale nie dał jej szansy pogłębiając pocałunek, dzięki któremu wszystkie myśli wywietrzały jej z głowy. Pablo westchnął z frustracją, gdy zamek jej [link widoczny dla zalogowanych] stawił opór jego zabiegom, by go rozpiąć.
- Czy wszystkie twoje ciuchy są przeciwko mnie? - Zapytał mężczyzna zmuszając ją, by usiadła na łóżku, a on przemieścił się za nią, żeby móc rozprawić się z suwakiem. Rubi roześmiała się i wstała z łóżka, gdzie mogła rozebrać się samodzielnie.
- Wszystkie moje sukienki zakładam na wdechu - Pablo niezbyt skoncentrował się na jej słowach, gdy jego oczom ukazały się połacie jej opalonej skóry, kiedy stała przed nim z samej [link widoczny dla zalogowanych]. - Ale niedługo będę musiała przestać - powiedziała dalej Rubi, przyklękając na łóżku. Pablo oblizał nagle wyschnięte usta, nie miał pojęcia jakim cudem wciąż była wywołać u niego takie reakcje po tych miesiącach życia razem, kiedy wszystkie jego poprzednie partnerki nudziły mu się raczej szybciej niż później. Ale żadnej z nich nie kochał, to mógł być powód.
- Będziesz musiała przestać co? - Zapytał nieobecnie Pablo przesuwając opuszkami palców po jej ramionach, gdy usadowiła się na jego biodrach.
- Będę musiała przestać nosić obcisłe sukienki - te słowa wywołały u niego natychmiastowy sprzeciw. Uwielbiał jej styl, choć ciężko uwolnić ją z niemal każdej części garderoby, którą na siebie wkładała, to i tak... Jednak wyraz jej twarzy podpowiedział mu, że kryję się za tym coś więcej niż zmiana stylu.
- A czemuż to? - Zapytał żartobliwie, choć coś w jego wnętrzu podpowiadało mu, że to będzie poważna sprawa. Rubi ponownie ułożyła dłonie po obu stronach jego głowy i uśmiechnęła się szeroko.
- Przestanę się w nie mieścić - Pablo zamrugał, po czym przejechał ponownie wzrokiem po jej ciele, co było raczej trudno biorąc pod uwagę ich pozycję, ale mimo wszystko udało mu się dostrzec delikatną zmianę w jej figurze, gdy jego wzrok padł na jej brzuch.
- Jesteś...? - Pablo powrócił zszokowanym spojrzeniem do jej oczu, na co Rubi odpowiedziała entuzjastycznym skinięciem głowy. Pablo bardzo szybko znów zmienił ich pozycję górując nad nią. - Jakim cudem, przecież... - Mężczyzna zamrugał rozganiając mgłę szoku i poczuł przepływającą przez niego radość. - Kocham Cię - powiedział spokojnie, jakby dopiero w tej chwili dotarło to do niego w pełnym wymiarze. Rubi uśmiechnęła się jeszcze szerzej, ściągając go w dół do pocałunku. Pablo oderwał się od niej zaniepokojony. - Możemy? - Zapytał, mając na myśli to, że ich zabawy w łóżku mogą zaszkodzić dziecku. Rubi przewróciła oczami, niemo go wyśmiewając.
- Lekarz powiedział, że to nie ma żadnego wpływu na dziecko, a nawet jeśli, to tylko pozytywny, bo jak długo matka jest szczęśliwa, tak długo dziecko jest zadowolone. Chyba chcesz, żeby nasze dziecko było szczęśliwe, co? - Zapytała Rubi z psotnym błyskiem w oku. Oczy Pabla pociemniały nadając mu nieco diabelski wygląd.
- Jakże mógłbym odmówić - mruknął przyciągając jej głowę do kolejnego pocałunku, na którym zdecydowanie nie mieli zamiaru poprzestać.


Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 14:15:17 22-11-14, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dulce245
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 15 Maj 2014
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:56:10 22-11-14    Temat postu:

Cieszę się ze wreszcie jest odcinek bo dawno,dawno nie było tu Ciebie.Pablo musi bardzo kochać Rubi skoro zrezygnował z jej pieniężnej propozycji a zwłaszcza że ucieszył się z tego że będą mieli dziecko.Odcinek świetny i czekam na następny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25793
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:14:47 22-11-14    Temat postu:

Cieszę się, że się podoba
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25793
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:39:45 14-01-15    Temat postu:

    Odcinek 40

Camilo został brutalnie wyrwany z pięknego snu o jeszcze piękniejszej brunetce owijające swoje długie na mile nogi wokół jego talii i zaraz... Przecież owa brunetka leżała obok niego, więc dlaczego, u diabła, nie miałby wcielić swego snu w życie? Odpowiedź nadeszła niemal natychmiastowo, gdy zobaczył w progu swojej sypialni wysokiego bruneta, który uśmiechał się szeroko jak wariat.
- Santos, wynoś się - warknął Camilo zupełnie nie Camilowym tonem, co zdecydowanie powinno dać znać jego bratu, że to nie czas na niezapowiedzianą wizytę. Ze strony Perli rozległ się odgłos dezaprobaty i dziewczyna naciągnęła kołdrę na głowę, tłumiąc odgłosy. Camilo niemal się uśmiechnął, po tych kilku miesiącach (nie)związku z Perlą, doskonale zdawał sobie sprawę, że nie była rannym ptaszkiem.
- Proszę, proszę, ledwo usłyszałem o twoim rozwodzie i przyjechałem, żeby Cię ogarniać w razie, gdybyś miał ochotę rzucać się z mostu, a ty już sprowadzasz sobie jakąś laskę do domu - wbrew jego słowom, które mogły zostać odebrane jak przejaw potępienia w głosie Santosa pobrzmiewały rozbawione nuty.
- Nie jestem jakąś laską - odezwał się stłumiony przez barierę kołdry głos Perli. - I kimkolwiek jesteś, wyjdź, zanim naprawdę się obudzę - mruknęła dziewczyna zwijając się bardziej w kulkę, a Camilo zaczął szczerzyć się jak debil. Jego nie-dziewczyna nie brzmiała na zachwyconą tak wczesną pobudką, a i on nie był szczęśliwy widząc brata w swojej sypialni, kiedy Perla była o krok od wybudzenia, a na dodatek była naga, a on nie musiał się dzisiaj nigdzie śpieszyć. Nawet jego córeczki miały wakacje i spędzały noc u jego rodziców.
- Słyszałeś damę, wynocha - powiedział Camilo i dla podkreślenia swojej wypowiedzi rzucił w brata poduszką, co zmusiło go przynajmniej do ruchu wycofującego w stronę korytarza. Camilo jęknął w duchu porzucając marzenia o leniwym poranku w łóżku i narzucając na siebie bokserki, ruszył w stronę kuchni, gdzie, o co mógł się założyć o swoją rękę, znajdował się Santos.
- Ile lat ma ta twoja dama? - Padło pytanie rozbawionym tonem, gdy tylko Camilo pojawił się w zasięgu wzroku Santosa. Camilo usiłował zabić go wzrokiem, zanim poddał się, gdy nie wywarło to nawet najmniejszego wrażenia na mężczyźnie siedzącym po drugiej stronie kuchennej wysepki.
- To moja dziewczyna, kretynie - mruknął Camilo starając się nie szukać wokół siebie rzeczy, które mogłyby mu posłużyć jako pociski w kierunku brata, gdy tylko ten powie coś a)głupiego, b) co mu się nie spodoba.
- I jest pełnoletnia - odezwał się dziewczęcy zaspany głos z progu kuchni. Mężczyźni spojrzeli w tamtym kierunku, by zobaczyć rozczochraną jak nieboskie stworzenie w pełni ubraną Perlę, która wyglądała na naprawdę wkurzoną tak wczesną pobudką.
- To słodko, ale mimo wszystko... - zaczął Santos, ale przerwał, gdy Perla, zupełnie zwracając na niego uwagi, podeszła do Camila, cmoknęła go w usta i zabrała kubek z kawą. Camilo, nawet nie licząc na zwrot swojej własności, zaczął manewrować przy ekspresie z nadzieją na własną porcje kofeiny. Santos bez kawy, to było coś, czego Camilo mógł nie przeżyć.
- Mimo wszystko... - Perla wykonała gest ręką zachęcając Santosa do kontynuowana jego wypowiedzi. Mężczyzna zamrugał w szoku, gdy dotarło do niego, że dziewczyna absolutnie nie czuje wobec niego żadnego respektu, a na dodatek niemal śmieje mu się w twarz. I wtedy zaczął się śmiać.
- Ok, dobra, braciszku, nie wtrącam się - Santos uniósł do góry dłonie w geście poddania. - A Ty... - spojrzał na Perlę. - Nie masz może jakiejś siostry? - Zapytał uwodzicielsko, opierając się na dłoniach na wysepce, dzielącej go od dziewczyny. Camilo spojrzał na niego z dezaprobatą i otworzył usta, żeby coś powiedzieć, ale Perla go uprzedziła.
- Po pierwsze, to mam imię. Perla, Perla Rodriguez. Po drugie, mam trzy siostry. Jedna jest mężatką, druga jest zaręczona, a trzecia jest suką, więc jeśli bardzo chcesz pocierpieć, to mogę dać Ci jej numer. Tylko zabierz ją daleko stąd - powiedziała błagalnie, zanim wybuchnęła śmiechem, widząc minę Santosa. Dziewczyna obróciła się w stronę Camila i odłożyła kubek na blat, patrząc na zegar ścienny. - Musze już iść. Andres dostanie kolki, jak zobaczy, że mnie nie ma - Camilo przewrócił oczami słysząc tę uwagę, Andres stał się ostatnimi czasy jeszcze bardziej opiekuńczy niż kiedykolwiek wcześniej.
- Andres to niech zajmie się swoimi sprawami, ślub i w ogóle. Swoją droga, jakby przekonać do tego Jade, żeby nie wypuszczała go z łóżka, to prawdopodobnie nie zauważyłby, gdyby meteoryt pojawił się na waszym trawniku - Perla parsknęła śmiechem, ale mimo to nie przestała się zbierać.
- Uważasz, że trzeba ją jeszcze bardziej przekonywać? Niedługo Andres straci pracę, jeśli nie przestanie się opieprzać - mruknęła Perla przy jego ustach, gdy wspięła się na palce.
- Sądzisz, ze ten czasownik był w odpowiedniej formie? - Perla przewróciła tylko oczami i spojrzała na Santosa. - Niemiło było Cię poznać, kimkolwiek jesteś. Ale to tylko wczesna pora przeze mnie przemawia, cześć - Perla machnęła na niego ręką. - A z Tobą widzę się wieczorem w rezydencji, weź dziewczynki - zawołała od progu do Camila, uśmiechając się przez ramię, zanim trzasnęły drzwi.
- Wow, kim jest ta dziewczyna? - Zapytał Santos zszokowany. Na usta Camila wypłynął pełen satysfakcji uśmiech.
- To moja dziewczyna, więc trzymaj się z daleka - mruknął Camilo pociągając łyk kawy, kątem oka złapał wyraz twarzy Santosa, który wyglądał, jakby powstrzymywał śmiech. - A tak serio, to też moja szefowa... - Camilo doczekał się reakcji w zaledwie sekundę.
- Że co? Jakim cudem to dzieck... - Camilo posłał mu mordercze spojrzenie. - To znaczy "ta młoda kobieta" może być twoją szefową?
- To córka Lorenza Ramosa - Santos wyglądał, jakby dostał obuchem o głowie, a Camilo stwierdził, że w życiu nie czuł większej satysfakcji niż w tej chwili. No może oprócz chwil spędzanych z Perlą, ale to nie o ten rodzaj satysfakcji chodziło.



Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 1:27:45 15-01-15, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:30:41 15-01-15    Temat postu:

Wiesz, że Cię za to kocham prawda?! tak realnie nie tylko za wprowadzenie postaci Santosa (Gonzalo ) ale za cały ten rozdział: Santos, Camilo no i lekko wkurzona Perla, która brutalnie została obudzona współczuję jej jak już wspominałam czytałam to nieźle w nocy, więc wszystkich cudów tak od razu nie wyłapałam, a powrót do tego rozdziału był mi zdecydowanie potrzebny cudo Perla mistrzowsko załatwiła Santosa czyżbyś miała w planach sparowanie jego z jej "niezbyt miłą" siostrą
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25793
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:56:03 15-01-15    Temat postu:

Gdzie?! Marnować Santosa na Roxy? Bez przesady Roxy ma inne miejsce w tej historii Mam dla niego nowa postać
Dzięki, myślałam, że tu już nikt nie zagląda, sama tez nie pisałam, więc to moja wina


Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 20:59:32 15-01-15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:02:38 15-01-15    Temat postu:

Nie zagląda?! Miałam banana na twarzy jak zobaczyłam, że jest nowość dokładnie w tym temacie :mrgreeen: i chyba nie ma takiej animacji, która opisałaby moją radość
Nowa postać?! Kto, kto, kto?! Masz jutro dodać coś nowego, bo umrę z niewiedzy

PS: Podkradłam animacje Flaviriny z bloga mam nadzieję, że się nie wkurzyłaś


Ostatnio zmieniony przez Stokrotka* dnia 21:03:28 15-01-15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25793
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:06:38 15-01-15    Temat postu:

Ja? Wkurzyć się na Ciebie? Oszalałaś? I to za Flavirinę?
Nie wiem, czy jutro dodam coś nowego, bo wciąż mam sporo na głowie, ale partnerka dla Santosa jest już na pierwszej stronie, zajrzyj sobie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:19:10 15-01-15    Temat postu:

Czy to ta na końcu? To chyba jakaś brazylijska aktorka?
Cóż, może być i później choć mam nadzieję, że rozwiniesz wątek Santosa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25793
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:23:04 15-01-15    Temat postu:

Owszem, to Anna Rita Cerqueira Flaviana z Malhacao
Nie powinnam go porzucić, skoro wszystkie inne wątki są w miarę stabilne Pablo i Rubi będą mieli dziecko, Jade i Andres szaleją ze ślubem, a Camilo z Perlą są coraz bardziej w "związku"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:39:45 15-01-15    Temat postu:

Chyba Twoje ostatnie odkrycie mówię względem tego co widziałam na Tumblrze
Camilo i Perla to chyba powoli dochodzą do tego, że to jest jednak związek
No to pozostaję mi czekać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25793
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:04:14 15-01-15    Temat postu:

Oczywiście, Flaviana i Serguey są niemal tak dobrzy jak Megan i Davi Pod względem chemii uuuu Chociaż Flaviriny nic nie pobije
Camilo na pewno doszedł już do tego wniosku dawno, ale Perlę niełatwo przekonać do czegokolwiek... Właśnie wytarła podłogę Santosem, nic Si to nie mówi?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dulce245
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 15 Maj 2014
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 23:28:45 15-01-15    Temat postu:

Nawet sobie nie wyobrażasz jaka jestem szczęśliwa ze jest w końcu rozdział i to taki cudowny.Perla jest niesamowita,załatwiła Santosa szybko nawet go nie znając,a nich se nie myśli he,he.Ja też proszę szybko o odcinek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kinga20
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 01 Mar 2014
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:50:14 06-03-15    Temat postu:

Kiedy możemy się spodziewać nowego odcinka?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kinga20
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 01 Mar 2014
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:19:46 09-06-15    Temat postu:

Kiedy pojawi się nowy odcinek, bo już dawno nie było?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14
Strona 14 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin