|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:07:35 30-12-13 Temat postu: |
|
|
Cudne Nauczysz mnie robić takie cuda? Ale może jednak najpierw poproszę odcinek ;D |
|
Powrót do góry |
|
|
mina107 Prokonsul
Dołączył: 29 Kwi 2012 Posty: 3548 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wa-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:20:04 30-12-13 Temat postu: |
|
|
Eillen napisał: | Cudne Nauczysz mnie robić takie cuda? Ale może jednak najpierw poproszę odcinek ;D |
To ja się także zapisuję na naukę |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:47:23 30-12-13 Temat postu: |
|
|
Nauczę, nauczę, ale odcinek nie mam pojęcia kiedy, bo Miś wyssał ze mnie całą wenę |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:14:05 31-12-13 Temat postu: |
|
|
Skoro Miś, to wybaczam i dalej cierpliwie czekam |
|
Powrót do góry |
|
|
kinga20 Debiutant
Dołączył: 01 Mar 2014 Posty: 23 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:04:51 25-07-14 Temat postu: |
|
|
Kiedy można się spodziewać nowego odcinka? |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:20:14 16-10-14 Temat postu: |
|
|
Multum literówek na pewno, ale poprawię je jak się ogarnę na tyle, żeby móc poradzić sobie z tymi emocjami
Drake spojrzał z uśmiechem na uśpioną twarz Cass i przesunął opuszką palca po jej policzku, Cass westchnęła rzez sen, ale się nie obudziła. Wszystko było perfekcyjne w jego życiu, w końcu. Miał kobietę, którą kochał niemal całe życie, niedługo urodzą im się dzieci, jego wredna hipotetyczna siostra wyniosła się wraz ze swoim przydupasem na drugi koniec miasta do hotelu po wczorajszej awanturze z Cass, a Mad wróciła do męża. Tak, więc mógł w pełni wykorzystać fakt, że byli zupełnie sami w ich nowym włoskim domu i przygotować niespodziankę urodzinową dla swojej kobiety.
- Elfie - zanucił do jej ucha, Cass poruszyła się pod przykryciem, ale wciąż nic nie wskazywało na to, żeby miał ją w niedługim czasie wyrwać z objęć Morfeusza. - Cass - spróbował Drake przesuwając wierzchem dłoni po jej ramieniu. Cass zmarszczyła brwi i otworzyła oczy, mrużąc je na nowo, gdy oślepiło ją słońce.
- Drake, daj mi spać - jęknęła kobieta nakrywając głowę kołdrą i dopiero gdy poczuła na twarzy coś, co nie było materią pościeli, zmarszczyła nos i wysunęła się spod przykrycia i obrzuciła spojrzeniem sypialnię. A gdy w końcu dotarło do niej, że to, co widzi jest prawdą, przetarła oczy ze zdumienia. Cały pokój skąpany był w różowych i fioletowych płatkach kwiatów, łącznie z pościelą pod którą leżała, a na dywanie ciemniejszymi płatkami wyznaczona była droga na taras. Cass spojrzała na Drake'a nierozumiejącym wzrokiem, ale ten tylko się uśmiechnął i wyciągnął rękę w jej kierunku. Cass bez wahania splotła palce z jego i odrzuciła kołdrę, nie przejmując się zupełnie tym, że jej koszula nocna, przez napięty brzuch, więcej odsłaniała niż zasłaniała. Stąpając po miękkich płatkach Cass przekroczyła próg tarasu i po raz drugi tego dnia musiała przetrzeć oczy, nie wierząc w to, co widziała. Na tarasie stał okrągły stół przyniesiony z salonu przykryty białym obrusem i dwa krzesła. Na tarasie porozstawiane były dziesiątki świec, różowych i fioletowych, a na stole stała patera czekoladkami i wazon jasno i ciemnoróżowych róż, jej ulubionych kwiatów.
- Drake, to jest... Wyjęte z naprawdę dobrego wyciskacza łez, ale o mój Boże, niesamowite - Cass obróciła głowę w jego stronę i wysuwając rękę z jego uścisku, objęła dłońmi jego policzki i wycisnęła na jego ustach pocałunek. - Co to za okazja? - Zapytała Cass nie bardzo wiedząc, czym sobie zasłużyła na ten nagły objaw sentymentu do jej ulubionych kolorów.
- Raz, jesteśmy w domu sami po raz pierwszy odkąd odzyskałem pamięć - stwierdził Drake, obniżając tembr głosu, czym wywołał na jej ciele dreszcz nie mający za dużo wspólnego z chłodem poranka. Drake uśmiechnął się swoim wszechwiedzącym uśmiechem i ustawił się za jej plecami zaplatając dłonie na jej brzuchu i opierając brodę na jej ramieniu. - Dwa, mam to szczęście, po raz pierwszy od dawna, być gościem na twoich urodzinach - Cass przyłożyła dłoń do ust w szoku. Kompletnie zapomniała, że dzisiaj były jej dwudzieste ósme urodziny. Jak dotąd najwspanialsze w jej życiu. - Trzy, najwyższy czas, żebym zrobił to poprawnie... - Cass zmarszczyła brwi, gdy jego dłonie opuściły miejsce na jej ramionach i po chwili jej oczom ukazała się [link widoczny dla zalogowanych] w pudrowym odcieniu różu.
- Co zrobił poprawnie? - Zapytała kobieta, gdy podał jej suknię, którą instynktownie złapała, zastanawiając się, czy jest w ogóle szansa, żeby się w nią wcisnęła. Drake ponownie odpowiedział jej uśmiechem i wskazał jej drogę do sypialni wyraźnie sugerując, że powinna się tam przebrać. Cass uniosła na niego brwi, ale machnął dłonią, by się pośpieszyła, poszła we wskazanym kierunku i po dziesięciu minutach udało jej się w końcu wcisnąć w sukienkę. By dopełni swojego wizerunku związała włosy w wysoką kitkę i przyciemniła oczy kredką, taka sukienka potrzebuje odpowiedniej oprawy. Cass westchnęła, zastanawiając się, co takiego knuł Drake, że wymagało to aż takiego zachodu, ale nie chciała niczego psuć zbytnią ciekawością. Dlatego też na boso, szpilki zdecydowanie nie wchodziły w grę w jej stanie, ruszyła na taras, tylko po to, by zatrzymała się w progu i oprzeć się o futrynę przeszklonych drzwi, gdy zobaczyła Drake'a, który zdążył przebrać się białą koszulę i czarny smoking, by dopasować się do scenerii. Mężczyzna odłożył trzymany w dłoni kieliszek z, jak podejrzewała, sokiem jabłkowym imitującym szampana i ruszył w jej kierunku z nieodłącznym seksownym uśmiechem.
- Wyglądasz jak bogini - Cass zmrużyła oczy z przyjemności płynącej z komplementu, od bardzo dawna nie czuła się tak piękna. Dwójka rozbrykanych brzdąców w jej brzuchu sprawiała, że jej odbicie w lustrze dalece odbiegało od jej wyobrażenia o pięknej kobiecie.
- Dziękuję - chwyciła jego wyciągniętą dłoń i dała się zaprowadzić na jedno z krzeseł stojących przy stoliku. Drake zajął miejsce naprzeciw niej i pogładził kciukiem wierzch jej lewej dłoni, która nadal spoczywała w jego uścisku.
- Elfie - zaczął Drake - wydaje się, że zatoczyliśmy pełne koło. Znamy się jedenaście lat i od jedenastu lat jesteś osią mojego życia - Cass otworzyła usta, by coś powiedzieć, ale nie dopuścił jej do słowa. - Przeszliśmy długą drogę. Byliśmy parą, małżeństwem, rozwiedzionym małżeństwem, kochankami i teraz... - Drake przerwał i sięgnął do wewnętrznej kieszeni marynarki, wyciągając z niej aksamitne pudełeczko. Cass zmusiła się, by w spokoju czekać na rozwój wydarzeń i nie rzucić mu się na szyję. - Chciałbym zrobić to właściwie. Oświadczyłem Ci się dwa razy od czasu naszego zejścia i za każdym razem nie wyglądało to tak, jakbym chciał. Dlatego teraz... - Drake upadł na jedno kolano i wyciągnął w jej kierunku otwarte pudełeczko z platynowym pierścionkiem z diamentem, na który nie było go stać całe te lata temu i wypowiedział słowa, które sobie przygotował. - Cassandro McGregor - Williams, czy uczynisz mi ten honor i zostaniesz moją żoną, znowu? - Cass skinęła głową nie mogąc wydobyć z siebie głosu i nie mogąc powstrzymać łez, ale gdy chciał wsunąć jej pierścionek na serdeczny palec, kobieta pokręciła głową.
- Poczekaj - powiedziała zachrypniętym od powstrzymywanych łez i ruszyła szybkim, jak na ciężarną kobietę, krokiem w kierunku swojej dawnej sypialni. Wróciła po dwóch minutach, do zupełnie skonfundowanego biegiem wydarzeń, Drake'a. - Trzymaj - wyciągnęła w jego kierunku otwartą dłoń siadając z powrotem na swoim miejscu. Drake spojrzał na jej rękę z szokiem w oczach i westchnął. We wnętrzu jej dłoni spoczywał pierścionek, który podarował je podczas ich poprzednich zaręczyn. - Możemy zacząć wszystko od początku, tylko lepiej - westchnęła Cass, widząc, że Drake nie wykonał żadnego ruchu, by sięgnąć po pierścionek. Po chwili jednak ogarnął się na tyle, by odłożyć pudełeczko z nietkniętym brylantowym pierścionkiem i sięgnął po ten, który trzymała, prosty i tani, ale który znaczył dla nich więcej niż wszystkie brylanty świata.
- Cass, jeśli nie powiesz "tak" w tej chwili, to chyba umrę - Cass roześmiała się dźwięcznie i zaczęła powtarzać "tak" jak mantrę, przyjmując, gdy wsuwał pierścionek na jej palec, a potem uciszył ją pocałunkiem, w który włożył całą swoją miłość. - Kocham Cię.
- Ja też Cię kocham, Drake. Zawsze i na zawsze... |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:36:16 16-10-14 Temat postu: |
|
|
Zabiję Cię, wiesz? Uduszę, zakopę, a potem odkopię, poćwiartuje i znowu zakopę... Znowu idziesz na skróty, mam nadzieję, że ku szczęśliwemu finałowi, w jednym zdaniu pozbywając się "uroczej" Stefci i odsyłając Mad do męża, ale to nic, bo... poryczałam się przez Ciebie i przez Ciebie dziś już nawet półlinijki tekstu nie napiszę z tych emocji. Idealny ostatni odcinek wiesz? Trudno Ci to będzie przebić - ale sama to sobie zrobiłaś |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:27:17 16-10-14 Temat postu: |
|
|
Wrócę do tej awantury ze Stefcią A to może przebić jedynie ślub Też ryczę nie jesteś sama |
|
Powrót do góry |
|
|
kinga20 Debiutant
Dołączył: 01 Mar 2014 Posty: 23 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:02:45 06-03-15 Temat postu: |
|
|
kiedy nowy? |
|
Powrót do góry |
|
|
Gypsy Aktywista
Dołączył: 21 Lis 2010 Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:40:13 28-02-16 Temat postu: |
|
|
Jakaś blokada twórcza? 1.5 roku czekamy |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:26:23 28-02-16 Temat postu: |
|
|
Ale czekamy wciąż uparcie...
Dobrze, że Gypsy wyciągnęła Twoje wątki, bo sama miałam to zrobić, jak się wezmę za sprzątanie z forum nieaktualizowanych tematów na czele z moimi |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:31:23 28-02-16 Temat postu: |
|
|
Tu następny, jeśli już, to będzie epilog... Ostatnio nie piszę... Prawie w ogóle, ale postaram się |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:39:59 28-02-16 Temat postu: |
|
|
Czekam może coś zrodzisz |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:04:43 28-02-16 Temat postu: |
|
|
Epilog? Ty chyba sobie żartujesz, hm? Mam Ci zaraz wypunktować wszystko co tu jeszcze jest do wyjaśnienia? No może nie tak zaraz, ale jak trzeba będzie to wyliczę wszystko i nie wyłgasz się tu epilogiem
I druga rzecz - co to ma znaczyć, że nie piszesz? Pisz, bo robisz to świetnie i brakuje mi Twoich historii |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:07:06 28-02-16 Temat postu: |
|
|
Jak Ty mi wypunktujesz to w życiu się za to nie zabiorę. A odnośnie tego, że nie piszę, to jakoś tak... No nie pisze, ostatnio dodałam coś do Lagrimas, a było to hen hen, albo i dalej, a wszystko inne leży i płacze, bo całkiem mnie już chyba wena opuściła.
EDIT
Dokładnie trzy tygodnie od ostatniego odcinka w Lagrimas, a wcześniejszy odcinek chyba ze dwa miesiące...
Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 23:12:01 28-02-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|