|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:47:36 01-11-14 Temat postu: |
|
|
Intrygujesz. Coraz bardziej intrygujesz! i ja już sama nie wiem co mam o tym wszystkim sądzić
kto czatował z kim?! w ogóle panuję tutaj taka tajemnica, że chcę się tyko czytać więcej! Zdecydowanie więcej! także pisz szybciutko |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:12:29 10-11-14 Temat postu: |
|
|
Stokrotko, dziękuję za wizytę w tym temacie
Kto czatuje z kim? To akurat nie jest żadna tajemnica, ów dialog był prowadzony między Marc'iem a Antonią Poznali się na forum internetowym Bardzo się cieszę, że rozdział Ci się podobał i dostrzegasz tutaj sporo tajemnic To mój drobny sukces
A teraz kolejny odcinek
Capitulo 8
- Kim była ta brunetka?!- Powtórzyła swoje pytanie przez zaciśnięte zęby.- Odpowiedz!
- Uspokój się.- Rzucił niedbale, odwracając się do niej plecami. Mireia sięgnęła po zdjęcie leżące na stole.- Jakbyś jeszcze nie zauważyła to prowadzę interesy, żebyś miała z czego zapłacić za swoje 'widzimisię'.
- Sądzisz, że uwierzę w to, iż taka- wskazała palcem na zdjęcie- kobieta prowadzi z tobą interesy?!
- Mireia, zostaw nas samych.- Zwrócił się do siostry, nie odrywając rozwścieczonych oczu od swojej żony. Podszedł do niej i złapał za nadgarstek z dużą siłą.- Nie wspominaj przy niej o moich interesach! Mireia nie może się niczego dowiedzieć!
- Puść mnie, to boli!- Zajęczała cicho kobieta, a na jej twarzy momentalnie pojawiło się przerażenie agresją męża.- Znowu mnie zdradzasz!
- Myślisz, że jestem tak głupi i sprowadzam sobie kochanki do domu?- Zapytał, puszczając rękę kobiety.- Wiesz co? Myślę, że pasowałby ci blond.
- Słucham? Czemu blond?- Była zdezorientowana nagłą zmianą tematu.
- Bo każda blondynka jest tępa.- Uśmiechnął się cynicznie, dostrzegając łzy w oczach żony.- Ale ty, Rebeco, bijesz wszelkie rekordy tej głupoty.
- Jesteś świnią. Pazerną świnią, dla której nie liczą się uczucia innych! Ważny jest tylko hajs, co?- Popatrzyła na niego z furią w oczach.- Pamiętaj, że wiem wszystko, powtarzam: wszystko, na temat twoich działalności. A chyba nie chcesz, by pewne osoby się o tym dowiedziały?- Tym razem to ona uśmiechnęła się triumfalnie, zobaczywszy zmieszanie na twarzy męża, które pojawiło się na ułamek sekundy.
---
Rok 2010
Adrian wszedł do mieszkania, nadal nie mogąc uwierzyć w to, co mu przyjaciel powiedział. Zdradził Antonię z Ibbie? To było dla niego nie do pomyślenia. Wyciągnął z lodówki dzbanek z sokiem pomarańczowym i nalał sobie do szklanki. Z sąsiedniego pokoju dochodziły do niego dźwięki jakiegoś filmu. Upił kilka łyków zimnego napoju i wziął kilka głębokich oddechów. Czekała go trudna rozmowa, ale wiedział, że musi ją przetrwać.
- O, już jesteś? Myślałam, że będziesz się bawił do rana na przyjęciu weselnym Marc'a.- Do kuchni weszła atrakcyjna blondynka, szczerze zdziwiona obecnością Adriana w mieszkaniu.- Coś się stało?
- Nie mogę uwierzyć, że to zrobiłaś. Ibbie, dlaczego?- Zapytał ze smutkiem w głosie.
- Co masz na myśli?- Domyślałą się o co chodzi, ale starała się tego po sobie nie pokazać.
- Nie udawaj. Wiem, że się przespałaś z Marc'iem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:40:27 10-11-14 Temat postu: |
|
|
Ja i moje szare komórki czasem nie działają jak trzeba i nie ogarniają rzeczywistości
Przez tak krótkie odcinki ja mogę się zastanawiać i zastanawiać a i tak nic nie wykminie
Choć nasunęło mi się, że może Adrian był zakochany w Ibbie, ba że może ona nawet dała mu nadzieję, a potem przespała się z Marck'iem |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:05:03 10-11-14 Temat postu: |
|
|
Stokrotka* napisał: |
Choć nasunęło mi się, że może Adrian był zakochany w Ibbie, ba że może ona nawet dała mu nadzieję, a potem przespała się z Marck'iem |
W tym aspekcie nie zdradzę nic a nic, ale mam przeczucie, że Cię nieco zaskoczę rozwiązaniem
P.S. To nie wina Twoich szarych komórek, to wina mojego zwlekania z odcinkami |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:02:18 17-11-14 Temat postu: |
|
|
Capitulo 9
Rok 2014
-Wiesz, że jesteś jedynym moim pracownikiem, któremu ufam, prawda?- Jacobo spojrzał na stojącego przed nim mężczyznę ‘spode łba’ i uśmiechnął się, gdy ten kiwnął głową.- Dlatego też mam dla ciebie pewne zadanie.
- Co tylko szef powie.
- Myślę, że nie sprawi ci ono wielkiej trudności. Wiele kobiet zabiega o Twoje względy, czyż nie, Fabricio?- Mężczyzna uśmiechnął się szeroko, ukazając idealnie białe uzębienie.
- Nie da się zaprzeczyć.
- Teraz będziesz miał okazję to udowodnić.- Jacobo upił łyk whiskey i położył dłoń na ramieniu pracownika.- Masz rozkochać w sobie żonę Ulisesa Ibarry.
- Ale… przecież szef wie, kim jest Ibarra. Jeśli się dowie, że kręcę się koło jego żony, to od razu wpakuje mi kulkę w głowę.
- Wiem kim jest ten człowiek!- Krzyknął, wyrażając w ten sposób swoje niezadowolenie z przebiegu tej rozmowy.- Nie lubię, gdy ktoś robi mi wymówki.- Syknął w kierunku mężczyzny.
- Przepraszam, zrobię co szef każe. Jak ma na imię żona Ibarry?
- Rebeca. A oto ona.- Fabricio aż zagwizdał, widząc zdjęcie kobiety, którą miał uwieść.
- Nie powiem, żeby to było jakieś poświęcenie.- Uśmiech nie schodził mu z twarzy.- Myślę, że już wkrótce będzie mi jadła z ręki.
---
Od rana miała zły humor. A wszystkiemu był winien nie kto inny jak Jacobo. Kimkolwiek on był. Wściekłość ją rozsadzała od wewnątrz, bo już dawno nikt nie zachował się tak bezczelnie w stosunku do niej. Mężczyźni zawsze jej nadskakiwali, gotowi nawet skoczyć w przepaść, gdyby tego zażądała. Ale ten był inny. Próbowała wyrzucić z głowy incydent z wczorajszego popołudnia, ale nie mogła. Ciągle miała przed oczami jego cyniczny uśmieszek.
-Tak swoją drogą, ten uśmiech był zniewalający.- Gwałtownie potrząsnęła głową, odrzucając od siebie te myśli.
- Przepraszam, że przeszkadzam, ale mamy pewien problem.- Do jej gabinetu wszedł umięśniony, całkiem przystojny mężczyzna, nawet mimo tego, że miał prawie całą twarz zamazaną krwią.
- Co się stało?- Zapytała, wzdychając głośno.
- Ten Aquilar nic nie chce mówić. Jest już ledwo żywy. Przed chwilą znowu zemdlał.
- Zagroź mu obcięciem dłoni, stóp czy kastracją I wszystko wyśpiewa.- Powiedziała to z takim spokojem, jak gdyby zamawiała jedzenie w restauracji.
- Problem w tym, że stracił już jedną dłoń I stopę, a nadal nic nie chce mówić.
- W takim razie go zabij. Nic nie powie, a przynajmniej jego krew nie będzie niszczyć posadzki. I umyj się, bo z krwią ci nie do twarzy.- Uśmiechnęła się, puszczając oczko mężczyźnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:03:38 17-11-14 Temat postu: |
|
|
dubel
Ostatnio zmieniony przez Dudziak dnia 21:49:00 17-11-14, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
tulipanowa Idol
Dołączył: 29 Sie 2014 Posty: 1705 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Krakowa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:43:52 17-11-14 Temat postu: |
|
|
W końcu doczekałam się odcinka i bardzo się z tego cieszę
ciekawe kim jest ten tajemniczy chłopak i dlaczego ma uwieść żonę Ulissesa
a swoją drogą nasza główna bohaterka to harda bestyjka |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:51:09 26-11-14 Temat postu: |
|
|
tulipanowa, bardzo dziękuję za komentarz
Capitulo 10
Rok 2014
Nadgodziny były dla Adriana czymś zupełnie naturalnym. Wolał siedzieć w pracy za biurkiem, czytając raporty wszelakich śledztw, aniżeli spędzać kolejny wieczór samotnie, oglądając durnowate seriale i pijąc piwo. Jego życie biegło od jednej sprawy do drugiej. Nie wychodził do pubów czy klubów, nie spotykał się z przedstawicielkami płci przeciwnej, a nawet z Marc’iem i Ibbie rzadko się widywał. Coś w nim umarło.
Potarł rękoma zmęczone oczy i zanurzył twarz w dłoniach. Zmęczenie nie pozwalało mu się skupić na pracy. Położył głowę na biurku i zamknął oczy, marząc o choćby króciutkiej drzemce. Nagle poczuł delikatną dłoń na swoim ramieniu.
- Powinieneś wrócić do domu, jesteś wykończony.
- Ibbie? Co ty tutaj robisz?- Jej obecność była dla niego zaskoczeniem, ale jeszcze bardziej zadziwił go ów tajemniczy błysk w jej oczach.
- Przyszłam cię odwiedzić. I widzę, ze dobrze zrobiłam. Adrian, wyglądasz jak żywy trup. Kiedy ostatnio normalnie spałeś? Albo jadłeś?- Zrobiła groźną minę, ale na nim to nie wywarło najmniejszego wrażenia.
- Nie musisz się o mnie martwić.- Odburknął, biorąc do rąk teczkę z kolejną sprawą. Ani na moment nie odwrócił wzroku od kolejnych stron raportu śledztwa, mając nadzieję, że blondynka da sobie spokój i wyjdzie.
- Adrian, nie możesz mnie tak traktować.- Usiadła na fotelu naprzeciwko biurka.- Jestem twoją siostrą, do cholery!
- A myślałaś o tym, kiedy pieprzyłaś się z Marc’iem?!- Zdenerwowany zerwał się na równe nogi i popatrzył z wściekłością w oczach.
---
Stan jej konta z dnia na dzień się powiększał. Była z siebie niezwykle dumna. Praktycznie udało jej się spełnić to, co sobie kiedyś w kościele obiecała. Teraz pozostała ta przyjemniejsza, przynajmniej dla niej, część. Wyciągnęła telefon i wystukała numer, zapisany w notesie. Serce zaczęło jej mocniej łomotać, ale nawet przed samą sobą by się do tego nie przyznała. Usłyszała pierwszy sygnał. Potem drugi. I trzeci.
- Halo?- Na sam dźwięk tego głosu, Antonia niemalże upuściła telefon. Trzymała go kurczowo obiema dłońmi i starała się opanować nerwy, które dopadły ją w najmniej oczekiwanym momencie.- Halo? Jest tam kto? Proszę się odezwać.
- Nadal tak samo niecierpliwy jak dawniej.- Zaskoczyła samą siebie spokojem, jaki płynął z jej ust.- Pamiętasz mnie?- W słuchawce zapanowała cisza.
- Antonia… Tony, to ty?
- Nigdy więcej tak do mnie nie mów!- Krzyknęła ile miała sił w płucach.- Jestem Antonia, nie Tony. Słodka Tony umarła w dniu, w którym zostawiłeś ją przed ołtarzem! Wkrótce się spotkamy, a z twojego życia zrobię piekło.- Rozłączyła się, a narastającą z każdą sekundą złość, wyładowała, rzucając słuchawką w przeciwległą ścianę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:51:49 07-12-14 Temat postu: |
|
|
Dobra, dobra nadrobiłam
Choć muszę przyznać, że mam ochotę na jeszcze więcej
A już zwłaszcza czemu Antonia tak otwarcie zagroziła Marcowi - myślałam raczej, że będzie chowała wszystko w sekrecie - tym trudniej byłoby mu zrozumieć o co jej w ogóle chodzi
No i Rebeka ogromnie ciekawa postać, to jak lekko podchodzi do zabijania, z czegoś to się musi brać
Czekam na więcej. A tak przy okazji, chciałam przypomnieć sobie jeszcze raz bohaterów, ale wszystko zniknęło |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:57:02 08-12-14 Temat postu: |
|
|
Właśnie zauważyłam, że wszystko mi poznikało Na szczęście mam pozapisywane bannerki, więc wrzucę je jak tylko będę miała więcej czasu
Dziękuję za odwiedziny Czy Rebeka podchodzi lekko do zabijania? Raczej tego tak bym nie ujęła To raczej chodzi o to, ze ona dobrze wie co robi jej mąż, zdaje sobie sprawę, że pieniądze z nieba nie spadają, a i w uczciwy sposób raczej ciężko jest dorobić się takiego majątku Ona nie jest tak głupia i naiwna jak Ximena w ESDLC
'Więcej' będzie pewnie dopiero na święta, bo kolokwia, kolokwia i jeszcze raz kolokwia |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:12:19 08-12-14 Temat postu: |
|
|
Aj wiem co czujesz no nic - znając życie do przerwy świątecznej i ja nie miałabym głowy do przeczytania, więc poczekam spokojnie |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:05:18 30-12-14 Temat postu: |
|
|
Capitulo 11
- Plan jest banalnie prosty- całkowicie ‘przypadkowo’ wpadniesz na Rebecę, jednocześnie upuszczając to oto CV.- Jacobo miał wszystko dokładnie rozplanowane, nie mógł pozwolić, by, w gorącej wodzie kąpany, Fabricio zdetronizował całą akcję.- A później zrobisz wszystko, żeby zatrudniła cię jako szofera.
Fabricio skinął głową, a z jego twarzy nie schodził cyniczny uśmieszek. W kręgu kobiet znany był jako kobieciarz, a pewność siebie jeszcze nigdy go nie zawiodła. Wysiadł z samochodu, poprawił marynarkę i jeszcze raz przejrzał się w lusterku samochodu, uśmiechając się szeroko do swojego odbicia. Owe przygotowanie wywołały jedynie gromki śmiech Jacobo, który nigdy nie przejmował się swoim wyglądem. Nie w jego stylu było poprawianie włosów czy dobieranie ubrań, które mogłyby podkreślić jego walory. I bez tego udało mu się zgromadzić pokaźną rzeszę wielbicielek.
- Pamiętaj, że jeśli to spieprzysz to… możesz się domyślić, co się stanie.- Zasunął szybę i z piskiem opon wyjechał z parkingu.
W międzyczasie Rebecca zdążyła zaparkować samochód i wyładować złość na kierownicy. W jej głowie wciąż huczały obraźliwe słowa Ulisesa. Ta cała sytuacja ją bolała, ale nie dlatego, że kochała męża i pragnęła, by i on ją pokochał. O tym już dawno zapomniała. Najbardziej bolał ją fakt, że jest słaba. Słaba na to, by mu się przeciwstawić. Zbyt słaba na to, by powiedzieć Mireii prawdę. Zbyt słaba… żeby odejść i zostawić to cholerne życie za sobą. Bywały dni, kiedy czuła, że może to zrobić, że może zacząć nowe życie. Ale to wszystko mijało w mgnieniu oka i znów wracała do roli głupiutkiej, uległej żonki.
Wysiadła z samochodu, nie przestając myśleć o tym, że jej życie nie ma żadnej wartości. Czy kiedykolwiek ktoś powiedział jej, że jest ważna? Oczywiście, że nie. Ojciec wymusił na niej małżeństwo z Ulisesem, można rzec, że ją sprzedał. W końcu otrzymał od Ibarry sporą zaliczkę. Matka robiła wszystko, co chciał mąż. Nie dziwiło jej to. W końcu dzięki temu nie musiała wysłuchiwać obraźliwych komentarzy na swój temat ani znosić razów. I na co jej się to zdało? Umarła na raka, nie mając przy sobie nikogo. Tak, nikogo, bo nawet Rebecca nie zjawiła się przy jej łożu śmierci. A na pogrzebie? Wszyscy udawali pogrążonych w żałobie, załamanych, byleby tylko media nie miały o czym plotkować.
- Najmocniej panią przepraszam!- Zderzenie z młodym mężczyzną wyrwało ją z tych smutnych rozmyślań.- Nic pani nie jest?
- To moja wina, przepraszam.- Schyliła się, by podnieść papiery, leżące u jej stóp.- Szuka pan pracy?
- Tak, pora się ustatkować.- Uśmiechnął się, mając nadzieję, że to zmniejszy chłód, bijący od tej kobiety.- To ja już pójdę. Jeszcze raz przepraszam.
- Mniemam, że posiada pan prawo jazdy?
- Oczywiście.- Spojrzał na nią zdezorientowanym wzrokiem. Marnujesz się w tym zawodzie stary, Hollywood stoi przed tobą otworem.
- W takim razie nie musi pan już dłużej szukać. Jutro z samego rana proszę się stawić w tym miejscu.- Odpowiedziała, podając mężczyźnie wizytówkę, na której widniał adres miejsca zamieszkania.- Panie…?
- Fabricio Suarez.
- Panie Suarez, proponuję panu pracę szofera. Zgadza się pan?- Jego uśmiech był wystarczającą odpowiedzią.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:22:44 30-12-14 Temat postu: |
|
|
Prezent noworoczny
Oczywiście plan Jacobo musiał się udać choć ja to bym w sumie chciała, żeby Rebeca trochę utarła nosa pewnemu siebie Fabricio. Może by trochę spuścił z tonu
Mam nadzieję, że wiesz, że czekam na szybszy następny choć mam wrażenie, że masz wszystko rozplanowane |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:32:00 30-12-14 Temat postu: |
|
|
Stokrotka* napisał: | Prezent noworoczny
Oczywiście plan Jacobo musiał się udać choć ja to bym w sumie chciała, żeby Rebeca trochę utarła nosa pewnemu siebie Fabricio. Może by trochę spuścił z tonu
Mam nadzieję, że wiesz, że czekam na szybszy następny choć mam wrażenie, że masz wszystko rozplanowane |
Moja droga, w moim przypadku nic nie jest dokładnie zaplanowane Myślę, że nowy odcinek będzie szybciej, ale... jestem zmienna jak pogoda, więc niczego nie mogę obiecać
Jeśli chodzi o Fabricia to z pewnością nie będzie mu szło tak gładko przez cały czas...
Dziękuję za komentarz |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:35:22 30-12-14 Temat postu: |
|
|
Hahah a ja myślałam, że to jest rozplanowane na małe kawałeczki, wszystko super dokładnie no to się pomyliłam cóż, na razie liczę, że Twoje postanowienie się utrzyma, tak samo jak pogoda |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|