Telenowele

Dulce_locura · Wysłany: 20:32:29 01-07-09 Temat postu:

cudowny odcineczek

biedne Patty i Mili

biedaczki bardzo cierpią
czekam na new

KaSsia23 · Wysłany: 20:14:18 03-07-09 Temat postu:

Postaram się jak najszybciej napisać odc

Willa · Wysłany: 22:02:22 03-07-09 Temat postu:

Nareszcie odcinek po długiej przerwie.
Biedna Mili

Ta Vero jest jakaś chora, powinna się leczyć. Jak ja jej nie cierpię.

Ale cyrk się zrobił z weselem Patty i Migiego

Jak ojciec mógł skłamać Mili, że Diego jest jej przyrodnim bratem.

Mam nadzieje, że to kłamstwo szybko wyjdzie na jaw.

Andzia2 · Wysłany: 23:35:01 03-07-09 Temat postu:

czekam na odc

patrycjanna88 · Wysłany: 20:19:41 09-07-09 Temat postu:

ja też czekam nadal na nowy... więc kiedy będzie

?

kinga-13 · Wysłany: 21:28:31 09-07-09 Temat postu:

Kiedy jakis newik

???

KaSsia23 · Wysłany: 21:34:22 09-07-09 Temat postu:

No postaram się coś napisać niebawem.. XD

patrycjanna88 · Wysłany: 21:51:59 15-07-09 Temat postu:

tzn kiedy??????????????????????

KaSsia23 · Wysłany: 8:05:27 16-07-09 Temat postu:

jak mi wena powróci

Nie.. no ale myślę że przed 25 lipca. to już będzie...

kinga-13 · Wysłany: 12:05:17 16-07-09 Temat postu:

A nie da sie wcześniej

KaSsia23 · Wysłany: 23:21:40 16-07-09 Temat postu:

może się uda... zobaczymy

Adusia · Wysłany: 20:43:20 19-07-09 Temat postu:

Ajć kochana gdzie odcinek ? Ty nie masz weny? Chyba optymizmu! Ty zawsze masz pomysły i nawet nie próbuj kitu wciskać, bo tego nie kupuję

KaSsia23 · Wysłany: 2:10:30 25-07-09 Temat postu:

Mam do was wszystkich prośbę! Wyślijcie mi swoje telki na mój e-mail Ja bym sobie wtedy wszystko przeczytała! Bo ostatnio mam problem z
wejściem na neta. A tak to bym sobie wydrukowała. No i oczywiście nie martwcie się dam wam komentarz oczywiście jak wszystko nadrobię! [link widoczny dla zalogowanych]

wyślijcie jak możecie!

Odc. 33
Odcinek jak zawsze tragedia.. Nudny jak cholera…

Milagros wbiegła załamana do swojego pokoju i od razu rzuciła się na łóżko. Nie chciała myśleć o tym co przed chwilą powiedział jej ojciec. Nie chciała w to wszystko wierzyć.
Marzyła o tym żeby to wszystko okazało się snem z którego zaraz się obudzi i wszystko będzie tak jak dawniej, gdy o niczym nie wiedziała.
-Mili co się stało? –Patty od razu zareagowała na dziwne zachowanie przyjaciółki.
Podeszła do łóżka dziewczyny. Ta nic nie odpowiadała, zachowywała się jakby jej nie słyszała.
-Milagros! Powiedz do cholery co się stało bo ja zaraz zawału dostane!- krzyknęła rudowłosa.
Dziewczyna w końcu podniosła głowę.
-Diego…Diego..- Nie mogła się wysłowić.
-Diego zrobił ci jakąś krzywdę? A to bydlak! Jak ja go dorwę to, mu nogi z tyłka powyrywam. Co ci ten debil zrobił?
-Nie on mi nic nie zrobił, tylko mój ojciec...powiedział że Diego jest moim bratem! Rozumiesz to? Bo ja totalnie zgłupiałam..
-Spokojnie, spokojnie. Po pierwsze nie martw się twoim ojcem bo widać jest skończonym kretynem, a po drugie to nie jest możliwe żeby Diego
był twoim bratem, bo przecież chodził przez pewien czas z Veronicą, a twój stary o tym wiedział. Dlatego nie martw się bo po prostu cię okłamał.
-Ale po co miał by to robić? A zresztą nie wiem co mam o tym myśleć. W ogóle to ja nie wiem skąd wie o tym że ja chodzę z Diego.. –Mówiła zdesperowana blondynka.
-No jak to skąd znając życie to Veronica mu powiedziała. Ona jest zazdrosna i na pewno ona kazała powiedzieć twojemu ojcu takie głupoty, żeby mogła się znowu zejść z Diegiem.
-Chyba masz rację. Nie myślałam nad tym. Ale tak dla pewności poproszę go żeby przedstawił mi te jego pozamałżeńskie dziecko. Muszę mieć sto procent pewności.-Powiedziała pewnie Mili.
-Nie no wiesz tak dla pewności to sprawdź… Ale na razie nie mów Diego o tej sytuacji. Poczekajmy na dalszy rozwój akcji…
**
Tydzień później.
-Jeszcze tylko dwa tygodnie zostały do twoich urodzin a już załatwione- Mówiła ucieszona matka Patty.- Jak ja się cieszę że ten cały Miguel to porządny chłopak. Wasze dziecko będzie szczęśliwe mając takich rodziców!
-No też tak myślę mamo. Ale musimy się tak śpieszyć z tym ślubem? Nie możemy go przełożyć po narodzinach albo później?- Spytała delikatnie
rudowłosa, mając nadzieję że poprawi swoją dotychczasową sytuację.
-Chyba zgłupiałaś! Jak możesz coś takiego mówić. Dziecko! Wszystko jest już zaplanowane! A ty nie możesz ożenić się po urodzeniu, bo jak to będzie wyglądało w oczach ludzi że Urodziłaś dziecko niezamężna. Przecież wszyscy w naszym miasteczku mnie wyśmieją, że córki nie
wychowałam. To już jest postanowione. Nawet suknie ślubną dla ciebie wybrałam razem z mamą Miguela.
-Co? Że co powiedziałaś? Wybrałaś już suknie ślubną, bez przedyskutowania tego ze mną!? Jak mogłaś! To w końcu mój ślub a nie twój i chyba mam prawo do wybrania chociaż tej
głupiej sukni. Widzę, że totalnie zgłupiałaś. Myślisz o tym tylko żeby cię ludzie nie wyśmiali! Daj sobie już spokój. Też chce mieć trochę swojego zdania! A ty już wszystko za mnie zrobiłaś. Ja nie chcę tak!- Krzyczała zezłoszczona zachowaniem matki.
-Musiałam ci tą suknie wybrać bo znając życie ty tego byś nie zrobiła. Nie możesz się tak buntować. Ja się tak staram żeby wszystko wypadło
idealnie. Jesteś moim jedynym dzieckiem, chcę dla ciebie jak najlepiej! Jeżeli chcesz sama wybrać suknię to żaden problem. Wybierzesz ją! Najwyżej kupimy następną.
-Ty mnie źle zrozumiałaś. Nie chodzi tylko o tą suknie! Tylko o to że ja nie mam już nic do powiedzenia. Dlaczego sama nie mogę zdecydować o tym kiedy mam wyjść za mąż?
Nie zastanowiłaś się nad tym, że na przykład mogę go nie kochać..
-Nie wymyślaj głupot! Przecież go kochasz! A zresztą nie ma już innego
wyjścia. Było nie zabawiać się tak wczesno! Teraz musisz za to ponieś konsekwencję!
-Mamo! Ty nie masz zielonego pojęcia czy ja go kocham czy nie.. A może byś spojrzała na siebie! Przecież ty też bez ślubu mnie urodziłaś! I na
dodatek moim ojcem jest jakiś żonaty facet co ma jeszcze jakieś dzieci a ja nawet go na oczy nie widziałam odtąd co żyję!
No i co teraz powiesz? Jakie masz wytłumaczenie? –Spytała zdenerwowana rudowłosa.
-Ty nic nie rozumiesz jeszcze jesteś młoda. To wszystko stało się tak naglę. On przechodził kryzys w związku, a ja.. byłam młoda i głupia. Zresztą nie ma o czym mówić.. Po prostu
Pragnę tego żeby twoje dziecko miało pełną rodzinę.. a nie jak miałaś ty. Zresztą zmieńmy temat. Kogo zaprosiłaś na ślub ze szkoły?
-A mało osób…. Tylko tych najbliższych Milagros, Diego, Santosa i Maire.
-No tak dobrze, w końcu nie potrzeba dużo osób spraszać ze szkoły.
**
Pokój chłopaków.
-Czesiu co ty tam robisz na tym Internecie tak długo?- Zapytał z zaciekawienia Santos.
-A wiesz przeglądam sobie n-k.. –Powiedział obojętnie.
-yy… co to jest n-k możesz mi wytłumaczyć?- Zdziwił się brunet.
-No… kurde.. no.. no to jest taka strona internetowa nasza-klasa gdzie masz swój profil i zapisujesz się do swojej klasy, masz znajomych i w ogóle.
-Taa…to pokaż, jakie tam masz koleżanki w tej Polsce.
-Ooo. No to patrz jakie laski, o teraz popatrz! To moja była dziewczyna- Pokazał zdjęcie na jej profilu.
-No rzeczywiście zajebista. Pokaż dalej.
-Co robicie? - Do pokoju wszedł Carol
-Czesiu pokazuje mi super laski z Polski. Ale powiem ci że fajne..
-Aha, to fajnie..- Usiadł na brzegu łóżka Diega. Rozejrzał się dokoła i zauważył białą kopertę, na szafce kolegi. Z ciekawością sięgnął po nią ręką. –Co to jest?- Zapytał otwierając zawartość –Zaproszenie na ślub Patrici Meier i Mig… !- Nie dokończył przeczytać do końca
-Nie czytaj!- Z opóźnieniem Santos próbował go powstrzymać. Jednak było już za późno.
-Co to jest?- Spytał zdenerwowany chłopak rzucając zaproszeniem o podłogę. To jest prawda? Ten idiota Miguel żeni się z Patty?
-Nie powinieneś ruszać rzeczy Diega!- Próbował ratować sytuację, lecz mu to nie wychodziło.
-Ja się ciebie pytam! Odpowiedz mi czy Miguel żeni się z Patty?- Stał z zaciśniętymi pięściami. Ledwo co zatrzymywał się by czegoś nie wywalić albo się na czymś wyżyć.
-Tak…tak to prawda- Po długiej chwili milczenia potwierdził cicho.
-Tylko tyle chciałem wiedzieć!- Wybiegł z pokoju.
**
Chwilę później.
Miguel siedział samotnie w pokoju nauczycielskim popijając kawę i przy tym z zachwytem oglądając garnitury do ślubu. Czekał na dodatkowe zajęcia taneczne które miał poprowadzić za godzinę.
-Ty idioto, Patty jest ze mną w ciąży!- Nagle wszedł Carol krzycząc i rzucając się na niego

kinga-13 · Wysłany: 9:04:52 25-07-09 Temat postu:

Odcinek swietny

CArol zazdrosny o Patty i dziecko

Diego nie jest bratem Milagros?
Chyba wiem kto nim raczej niom jest

CZekam na newik ^^

Andzia2 · Wysłany: 12:35:27 25-07-09 Temat postu:

odcinek zarąbisty

nie mogę ten Carol to idiota !!

matko nie wie czego sam chce !! debil

biedna Patty

jej matka trochę za bardzo się nią rządzi ....

czekam na new ;*