Telenowele

BlackFalcon · Wysłany: 16:51:31 29-07-14 Temat postu:

Skrob, skrob, bo inaczej się pogniewam

(żartuję, oczywiście, ale miło by było poczytać kolejny odcinek...zarówno tu, jak i w Rehab).

Dam, bo to Bomer ;D. A na serio...no tak. Inny sposób...Tyle, że krzywdzi innych przy okazji...;/.

Wiem coś o obsadzaniu ulubionego aktora w każdej telenoweli pisanej przez siebie, nie martw się

. Mam dokładnie tak samo.

To ja dziękuję za opowiadanie i dziś będę kontynuować czytanie kolejnych Twoich dzieł

.

Eillen · Wysłany: 16:54:26 29-07-14 Temat postu:

Naskrobię, naskrobię

Ale moje uwielbienie do Iana to już zaczęło na obsesję zakrawać ;P
I może zrób sobie przerwę w czytaniu tych moich gryzmołów, a zajmij się Cosme i coś napisz

BlackFalcon · Wysłany: 16:58:53 29-07-14 Temat postu:

Witaj w klubie

. Wiem coś nie coś na temat obsesji na punkcie aktora. 4 płytki DVD wypełnione filmikami z Miguelem (i to nie odcinkami telenowel, po prostu filmikami z wywiadów, itp.), masa zdjęć na dysku, linki do każdego artykułu, jaki znalazłam, obsadzanie go w każdej mojej teli, dążenie do tego, żeby się z nim skontaktować (co się pośrednio udało, bo już o mnie wie, czekam tylko na to, aż znajdzie więcej czasu i mi odpisze), nieprzeparta chęć pisania ciągle w jego temacie na forum (tyle, że poza mną nikogo tam nie ma, więc się wstrzymuję...;/). Czy ktoś tu mówił coś o obsesji?

.

Bardzo chętnie napiszę

. Czekam tylko na Twój odcinek, mój powinien być zaraz potem. Zuluaga już mi podyktował, co mam napisać

, teraz to tylko muszę naskrobać na kompa.

Eillen · Wysłany: 17:02:15 29-07-14 Temat postu:

Ooo... skąd ja to wszystko znam? Cały laptop mam zagracony Ianem ;P
No to skrobaj, bo ja jestem ready to go

Mogę wstawiać choćby zaraz, jak nie ma chętnych

BlackFalcon · Wysłany: 17:06:30 29-07-14 Temat postu:

A co sobie będziemy żałować, skoro to nasi ulubieńcy?

. O. Zapomniałam o mp3 z piosenkami popełnionymi przez Miguela. Ma się ten zbiorek

.

A powiedz mi - Ty też dzielisz video z Ianem na kategorie? Ja mam poukładane w folderach - to o tej telenoweli mówił, tutaj zaś o tamtej...

Daj! Najwyżej jeśli ktoś jest inny wcześniej w kolejce, to sobie potem dorzuci. A ja popełnię swoje "coś" (bo tego dziełem nazwać nie można) dziś wieczorkiem pewnie.

Eillen · Wysłany: 17:12:31 29-07-14 Temat postu:

Tak, filmiki poukładane, zdjęcia poopisywane skąd, z kiedy i powkładane w foldery o odpowiednich nazwach... sama wiesz

No to dam, a co tam

Nie wiem czy będziesz zadowolona, ale... zresztą zaraz sobie przeczytasz ^^ I nie bądź taka skromna - to jest dzieło przez duże D ;D Jak oglądam entradę to sobie myślę, że fajnie byłoby to zobaczyć na szklanym ekranie

BlackFalcon · Wysłany: 17:14:42 29-07-14 Temat postu:

Pewnie, że będę, sądząc po Twoich poprzednich odcinkach, zarówno w NMD, jak i pozostałych. Weź Ty siebie doceniaj

.

O dokładnie. Jeszcze męczę znajomych, jak jakiegoś słowa nie zrozumiem w wywiadzie, bo przecież ja muszę wiedzieć wszystko, co on powiedział

.

Eillen · Wysłany: 17:26:31 29-07-14 Temat postu:

Chodziło mi bardziej o samą treść niż o jakość (bo co do tej drugiej to zawsze mam zastrzeżenia

), ale ok, będę się doceniać jeśli Ty też będziesz doceniała siebie

BlackFalcon · Wysłany: 17:36:29 29-07-14 Temat postu:

Ale...yyy..u mnie nie ma co doceniać...

Eillen · Wysłany: 17:42:57 29-07-14 Temat postu:

No proszę Cię, nie gadaj bzdur!

Kenaya · Wysłany: 18:07:43 31-07-14 Temat postu:

Jestem, przeczytałam i ..... hm....zastanawiam się od czego zacząć

Na początek może powiem, że sama historia, nie da się ukryć, jest dość nietuzinkowa

Od samego początku domyślałam się, że dziecko Jolie wcale nie jest Jay'a tylko Cartera

sama bohaterka niby żyje szczęśliwe, ale....no właśnie....to moje "ale" nie do konca jestem przekonana co do Jay'a. Wygląda na to, że kocha żonę, jest szczęśliwy, ale coś mi tu nie gra - może węszę nie tam gdzie trzeba hm... tym bardziej, że do tej pory nie wiadomo kto spotkał się z Amandą, bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że to był Charles.
Carter....oj Carter - złożony facet i tak naprawdę nie mogę go do końca rozszyfrować. Niby rozkochuje w sobie kobiety, niby je szantażuje, niby każdą chce zaciągnąć do łóżka, ale jednak wydaje mi się, że nie jest do końca takim Bad boyem za jakiego che uchodzić - mam nadzieję, że kiedy nadejdzie odpowiedni moment to będzie potrafił podjąć odpowiednią decyzję i będzie gotowy zrezygnować ze swojego dotychczasowego życia dla tej jednej jedynej kobiety

- mam tu oczywiście na myśli Jolie, bo nie wyobrażam sobie tutaj innego zakończenia jak happy end pt. Jolie i Carter razem

Co do Ryana i Nadii - czułam, że tak się to skończy....

że Nadia zajdzie w ciążę, a on nie będzie chciał uwierzyć w to, że to jego dziecko. W końcu przez kilka lat żył w przekonaniu, że nigdy nie da swojej kobiecie dziecka....mam nadzieję, że przejrzy na oczy, bo najwyraźniej zdarzył się cud....
Poza tym ciekawa jestem jak się to wszystko dalej potoczy, bo przed nami spotkanie na urodzinach Michelle, gdzie zapewne Jolie dowie się, że Carter to kochanek matki, a ona jest córką Michelle, no i co takiego wymyśliła Amanda, bo jak na razie jest to owiane tajemnicą, a ja nie mam żadnego pomysłu....
To tyle

liczę na to, że jednak nie zrezygnujesz z pisania tego opowiadania i uda Ci się napisać kolejne odcinki

ja czekam z niecierpliwością

madoka · Wysłany: 23:14:15 24-08-14 Temat postu:

Aguś, Carter się do Ciebie nie odzywał? Bo tęskno mi tu za nim

Eillen · Wysłany: 6:48:34 25-08-14 Temat postu:

Niestety

A teraz jak zajęłyśmy się tym wspólnym opowiadaniem to już w ogóle. Otwieram plik i zamykam go po pięciu minutach nie napisawszy nawet pół zdania, za to tam... mogłabym pisać bez przerwy. Jak masz czas i ochotę to zapraszam - jest tam inny pan na C

BlackFalcon · Wysłany: 8:32:37 25-08-14 Temat postu:

Moniś - O tak, tak, tak, Christian jest wspaniały!

Aguś - A czy Ty zaglądasz czasem do swojego tematu w "Więcej o nas?

.

Eillen · Wysłany: 17:33:14 25-08-14 Temat postu:

Nie pisałam o Christianie akurat ;P

Aguś, "czasem", to za dużo powiedziane, bo nigdy tam nic nie ma

Ale już mknę ;D