|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:00:00 02-01-13 Temat postu: |
|
|
Ok, to zabieram się za porządki
Za chwilę wcielę w życie powyższe punkty - co do recenzji, obawiam się, że byłby to jednak martwy temat, więc wstrzymuję się od wcielania tego pomysłu w życie.
Poza tym w najbliższy weekend znikną z forum tematy nieaktualizowne od czerwca - te większe, ze sporą liczbą rozdziałów (umówmy się że z przynajmniej 5) trafią do archiwum, reszta do kosza.
No, żeby nie było, że nie uprzedzałam |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:11:50 02-01-13 Temat postu: |
|
|
Pamiętasz o czego usunięcie Cię prosiłam? |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:56:31 02-01-13 Temat postu: |
|
|
Pamiętam - w weekend ogarnę usuwanie wątków |
|
Powrót do góry |
|
|
anetta418 Prokonsul
Dołączył: 24 Maj 2009 Posty: 3096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 2:14:22 03-01-13 Temat postu: |
|
|
No więc tak proszę o usunięcie ;
http://www.telenowele.fora.pl/nasze-telenowele,51/ciemna-strona-zycia-18-los-a-rozdzial-12,21356.html
http://www.telenowele.fora.pl/nasze-telenowele,51/ile-jeszcze-bolu-18-rozdzial-6,21359.html
http://www.telenowele.fora.pl/nasze-telenowele,51/tylko-on-mnie-uslyszal-los-a-rozdzial-6,21363.html
http://www.telenowele.fora.pl/nasze-telenowele,51/awans-na-zone-18-vondy-rozdzial-7,21365.html
To prosiłabym by trafiło do archiwum , gdyż ten temat posiada dwie serie zakończone ,a trzecią zaczętą , którą kiedyś postaram się skończyć jeśli nie to wtedy poproszę o przeniesienie do opowiadań zakończonych.
http://www.telenowele.fora.pl/nasze-telenowele,51/zabij-mnie-jesli-potrafisz-18-roz-5-seria-iii,20473.html
To także proszę do archiwum , gdyż za jakiś czas zamierzam to znowu kontynuować.
http://www.telenowele.fora.pl/nasze-telenowele,51/niebezpieczna-gra-18-rozdzial-19-i-20-new,22521.html
http://www.telenowele.fora.pl/nasze-telenowele,51/zakazany-owoc-los-a-18-rozdzial-26-new,21354.html
Z góry dziękuję
Ostatnio zmieniony przez anetta418 dnia 2:15:31 03-01-13, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
CamilaDarien Wstawiony
Dołączył: 15 Lut 2011 Posty: 4094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cieszyn Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:21:26 03-01-13 Temat postu: |
|
|
Odnośnie przenoszenia opowiadań - będzie jak chcecie.
CamilaDarien - tak, opowiadanie "Klątwa" jest w "koszu" od poprzednich porządku czyli jakiegoś pół roku mniej więcej, bo ostatni post w nim był ze stycznia ubiegłego roku. Nie mam opcji wyciągania opowiadań z "kosza" - muszę w tej sprawie pisać do admina, ale zawsze mogę Ci skopiować treść odcinków - jeśli nie masz nigdzie zapisanego.
Na przyszłość - o czym zresztą była już mowa na pierwszej stronie tego tematu - by uniknąć takich sytuacji, sugeruję, by w nazwie swojego wątku umieścić informacje "zawieszam", to wystarczy, by opowiadanie nie trafiło do "kosza" a co najwyżej do archiwum. |
|
Powrót do góry |
|
|
CamilaDarien Wstawiony
Dołączył: 15 Lut 2011 Posty: 4094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cieszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:47:21 03-01-13 Temat postu: |
|
|
Eillen napisał: | Odnośnie przenoszenia opowiadań - będzie jak chcecie.
CamilaDarien - tak, opowiadanie "Klątwa" jest w "koszu" od poprzednich porządku czyli jakiegoś pół roku mniej więcej, bo ostatni post w nim był ze stycznia ubiegłego roku. Nie mam opcji wyciągania opowiadań z "kosza" - muszę w tej sprawie pisać do admina, ale zawsze mogę Ci skopiować treść odcinków - jeśli nie masz nigdzie zapisanego.
Na przyszłość - o czym zresztą była już mowa na pierwszej stronie tego tematu - by uniknąć takich sytuacji, sugeruję, by w nazwie swojego wątku umieścić informacje "zawieszam", to wystarczy, by opowiadanie nie trafiło do "kosza" a co najwyżej do archiwum. |
Dziękuję za radę. Następnym razem będę pisać informację "zawieszam", by uniknąć takich sytuacji. Oczywiście wolałabym, żeby odzyskać ten temat, ale nie będę sprawiać Ci kłopotu, skoro Ty nie masz możliwości, by wyciągnąć opowiadanie z kosza. I jeśli byś mogła to prosiłabym, żebyś skopiowała odcinki i mi przesłała. |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:05:06 03-01-13 Temat postu: |
|
|
Spoko, jak to mówią, mądry Polak po obiedzie
Żaden kłopot, ale chyba zwyczajnie szybciej będzie, jak Ci to tu teraz skopiuję, co też czynię poniżej
Sześć przyjaciółek i wszystkie jedynaczki! Pewnego dnia na wieczorze panieńskim jednej z kobiet w tajemniczych okolicznościach z ręki zabójcy w masce giną dwie przyjaciółki Rity, Kiara i Marisa. Nazajutrz panna młoda, czyli Rita Alvarez tuż przed swoim ślubem z Benjaminem Lopezem zostaje uprowadzona i sprzedana bogatemu starcowi… Z musu żyje z człowiekiem, który zmusił ją do za mąż pójścia, a później brutalnie ją zgwałcił. Mijają lata… Tajemnicze wydarzenia z przeszłości nie dają jej jednak spokoju, więc kobieta postanawia uciec i wyjaśnić motywy zabójstw Kiary i Marisy oraz znaleźć ich mordercę. Musi też spotkać się z Benjaminem, który jest już z kimś związany, a którego nigdy nie przestała kochać… Wkrótce okazuje się, że jej porwanie ma związek ze śmiercią koleżanek. Ktoś rzucił klątwę, a ona musi rozwikłać tą skomplikowaną łamigłówkę zanim okrutny mąż ją odnajdzie i z powrotem stanie się jego niewolnicą… Kim jest człowiek, który rzucił klątwę i dlaczego zabił dwie kobiety, a później uprowadził Ritę??? Czy Rita ponownie zdobędzie serce ukochanego??? Czy może jednak nie ma już szans na odbudowanie jej związku z Benjaminem???
- Ta czy ta??? Co myślicie dziewczyny??? – pytała przyjaciółek podekscytowana Rita, przypasowując do siebie dwie najbardziej odpowiednie sukienki na swój wieczór panieński.
- Ta będzie chyba okej. – Kiara wskazała ruchem dłoni na czerwoną sukienkę z wyzywającym dekoltem.
- Na pewno? Nie za bardzo wulgarna?! – zawahała się Rita.
- Wyluzuj! To Twój ostatni dzień wolności, więc możesz sobie pozwolić na odrobinę szaleństwa. Nie sądzisz? – skomentowała Marisa.
- Masz rację. – przyznała przyszła panna młoda, po czym odrzuciła na łóżko sukienkę, która była drugą możliwością.
Kiecka ta była zbyt grzeczna, w dodatku w kolorze białym. Podobno biel oznaczała niewinność, a ona chyba nie była już dziewicą. Do ołtarza jednak zamierzała pójść w białej sukni z welonem. Interesujące…
Po założeniu odpowiedniej kreacji, podeszła do lustra i przejrzała się w nim, sprawdzając czy dobrze wygląda w czerwieni. W efekcie stwierdziła, że jest jej całkiem nieźle w tym kolorze. Wyobraziła sobie nawet swój ślub, który miał odbyć się już jutro. Była tak pochłonięta marzeniami, że usłyszała Marisy, która oświadczyła, że na jej wieczór panieński zaprosiła kilku striptizerów. Dopiero po chwili dotarły do niej słowa przyjaciółki, które echem odbijały się od ścian.
- Co takiego?! – oburzyła się Rita. – Miało nie być żadnych facetów! To miał być babski wieczór!
- I taki będzie… Wyluzuj! Nie chcesz zobaczyć parę gołych tyłków??? – Marisa szła w zaparte.
- No wyobraź sobie, że jedynym mężczyzną, którego chciałabym zobaczyć nago jest Benjamin. – wysyczała zła Alvarez.
- Da się zrobić… Ale w czasie nocy poślubnej… A na razie ciesz się wolnością.
Rita roześmiała się ironicznie, wrzucając do torebki tabletki antykoncepcyjne.
- Na wszelki wypadek. – skomentowała.
- Zawsze intrygowało mnie Twoje specyficzne poczucie humoru Rito. – oznajmiła dumnie Kiara.
Nagle zadzwonił telefon. Po owej rozmowie telefonicznej Alvarez poinformowała:
- Vivian i Sabine stoją w korku, więc trochę się spóźnią.
**********
Benjamin wraz z kumplami oblewał właśnie koniec wolności. Jego radość była ogromna, zwłaszcza dlatego że żenił się z największą miłością swojego życia.
- Jestem najszczęśliwszym facetem na ziemi. Uwierzycie? – chwalił się podekscytowany Lopez.
- Tobie kompletnie rzuciło się na mózg stary! – krzyknął David, jednym duszkiem wypijając zawartość swojego kieliszka. – Nie jeden skurwiel umierałby z rozpaczy! A ty wręcz odwrotnie! Co ona z Tobą zrobiła?! – oburzył się Turbide.
- Po prostu się zakochałem. – wyjaśnił Benjamin koledze.
- Pieprzyć miłość! Przecież ona nie istnieje! Stary, pomyśl! Zero lasek! Zero zabaw! Czy dla jakieś jednej kurwy jesteś gotowy na takie poświęcenie?! – David nie mógł się powstrzymać od tego typu komentarza.
Jego niewyparzony język dużo go kosztował. Dwa wybite zęby. Turbide otarł krew i wymamrotał:
- Odbiło Ci?!
- Nigdy więcej nie obrażaj mojej narzeczonej! Rozumiesz?! – Lopez był wściekły na przyjaciela.
- Ej, przestańcie! – wtrącił się Ricardo, stając między dwoma mężczyznami, by nie dopuścić do dalszej bójki. – Zachowujecie się jak gówniarze z podwórka! – słusznie zauważył, po czym zwrócił się do jednego z panów. – A ty David, nie wtrącaj w osobiste sprawy Benjamina, bo to jego życie i ma prawo sam decydować o tym, co jest dla niego dobre, a co złe!
Navaretto skutecznie uciszył tym tekstem wszystkich zebranych, szczególnie samego Davida, do którego ów słowa były skierowane.
- Dobra słuchajcie, nie przyszliśmy tutaj po to, żeby się kłócić. – w końcu Benjamin wstał i odezwał się. – Zgoda? – zwrócił rękę w kierunku pobitego przez siebie kolegi. David jednak bez jakiejkolwiek reakcji na pytanie przyjaciela, pozbierał swoje manatki i bez słowa wyszedł, trzaskając drzwiami.
Odcinek 2
Rita wróciwszy z pobliskiego sklepu, do którego udała się za namową przyjaciółek po jakieś dobre wino, zastała w mieszkaniu tak zwany burdel na kółkach.
- No wiecie co?! Nie było mnie zaledwie 35 minut i co zastaję po powrocie…??? Zbombardowanie mieszkanie! Wy to się umiecie bawić! Tylko szkoda, że beze mnie! – krzyknęła żartobliwie kobieta, lecz gdy jej uszu nie dobiegła żadna odpowiedź, zaniepokoiła się i nerwowym krokiem ruszyła w kierunku sypialni. To co tam zobaczyła, zmroziło krew w jej żyłach.
Kiara, przywiązana do łóżka, leżała na białym prześcieradle obficie splamionym na ciemnoczerwono. Została brutalnie pobita i zgwałcona, co można było wywnioskować z tego, iż dziewczyna miała doszczętnie podarte ubranie, kilkanaście siniaków na całym ciele, a po jej nagich udach spływała krew. Miała również brzuch rozcięty na pół, co oznaczało, że została wypatroszona… Oszołomiona Rita odszukała wzrokiem drugą z przyjaciółek Marisę, która zwisała z lampy z nogami skierowanymi w dół. Sznur zaciśnięty na jej gardle, świadczył o brutalnym uduszeniu. Morderca podciął jej również żyły, używając do tego czynu wyjątkowo ostrego narzędzia.
- O mój Boże! – tylko tyle zdołała wyjąkać Alvarez, zanim jej oczy zalał zimny potok łez.
Nie mogła dłużej patrzeć na ten dramatyczny i krwisty akt, który nieuniknienie dążył do jej większej rozpaczy. Cierpienie, którego musiały doznać jej koleżanki, tak bardzo ją bolało, że padała na kolana i zaczęła wołać o pomstę do nieba, tym samym modląc się o łaskawe przyjęcie ich dusz do królestwa niebieskiego. Błagała Boga, by zaopiekował się Kiarą i Marisą, kiedy te staną u wrót nieba oraz również wtedy, gdy już je przekroczą. Mimo iż wiedziała, że nie ma najmniejszego sensu, by sprawdzać puls przyjaciółek, zrobiła to. Niestety, potwierdziły się jej największe obawy… Obie były już martwe… Ponownie upadła na kolana i ująwszy w drżącą dłoń różaniec, położyła go nieopodal obu ciał. Z modlitwy nieoczekiwanie wyrwał ją dzwonek do drzwi. Ledwo zipiąc z przerażenia, podniosła się z zimnej posadzki i ostrożnie ruszyła w stronę, z której słychać było wydobywającą się melodyjkę. Uprzednio zerkając przez wizjer, by upewnić się, że przyszedł ktoś, kto absolutnie jej nie zagrażał, otworzyła drzwi i do mieszkania z impetem wpadły dwie wariatki, śmiejąc się do rozpuku. Rzecz jasna nie wiedziały one o wydarzeniu, które miało miejsce dzisiejszego wieczoru w sypialni przyjaciółki, kiedy ta wyszła na chwilę do sklepu. Przyszły na jej wieczór panieński wręcz w szampańskich nastrojach.
- Witaj przyszła Panno Młoda!!!! Mamy zamiar Cię dziś upić do nieprzytomności. – rzuciła na wstępie Vivian, wymachując Ricie przed nosem czerwonym winem.
- Proszę, zabierzcie to! Mam już dość czerwieni na dzisiaj. – odrzekła oschle Alvarez.
- Ej, nie mów, że Kiara i Marisa, aż tak bardzo Cię już wymęczyły, że nie chcesz się z Nami napić w swój wieczór panieński??? – zapytała podirytowana Sabine. – Nie ma mowy. My Ci nie odpuścimy! – dodała lekko już wstawiana, gdyż w samochodzie zdążyła wypić całą butelkę szampana, podczas gdy ta druga prowadziła ów pojazdem.
Rita na dźwięk imion zmarłych koleżanek, zbladła na całej twarzy, co nie uszło uwadze Vivian i Sabine. Wziąwszy przyjaciółkę pod ramię, by ta nie zemdlała, przeprowadziły ją przez próg i posadziły wygodnie w fotelu.
- Co Ci jest?! Strasznie zbladłaś. – Luz zaczęła wachlować Ritę gazetą, którą pochwyciła w biegu ze stolika.
- Może jest w ciąży. – zasugerowała Rodriguez.
- Zwariowałaś Sabine?! Stało się coś o wiele gorszego! Nadzwyczaj brutalnego! – zaoponowała Alvarez. – Chodźcie ze mną. Tylko ostrzegam, że to co zobaczycie, to nie jest ciastko z kremem! – dodała poważnym tonem po chwili milczenia i znowu po krótkiej pauzie ze łzami w oczach powiedziała. – To rzeczywistość, która przyparła mnie do muru z ogromną siłą… Ale poczekajcie chwilę… Muszę zadzwonić…
Rita westchnęła ciężko i wykręciła numer do narzeczonego.
**********
- Nie przejmuj się nim! Facetowi odbiło! Nie powinien tyle pić! – Ricardo próbował jakoś wytłumaczyć szczeniackie zachowanie Davida. – To Twój wieczór kawalerski, więc powinieneś się cieszyć. Niech wreszcie ta grobowa mina zniknie z Twojej twarzy. Jutro Twój ślub przyjacielu!
- Masz rację Ric. Bawmy się. – potwierdził słowa kolegi przyszły Pan Młody.
Nagle rozległ się dźwięk komórki Benjamina. Na wyświetlaczu pojawił napis „MOJA UKOCHANA RITA”. Nie wahając się ani chwili, mężczyzna odebrał połączenie.
- Beni, skarbie! Przyjedź tu proszę! Stało się coś strasznego!
- Uspokój się kochanie… Już do Ciebie jadę… |
|
Powrót do góry |
|
|
CamilaDarien Wstawiony
Dołączył: 15 Lut 2011 Posty: 4094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cieszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:32:32 03-01-13 Temat postu: |
|
|
Dziękuję bardzo. |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:02:15 05-01-13 Temat postu: |
|
|
Proszę wszystkich, których wątki nie były aktualizowne od około czerwca 2012 r., aby się określili, czy będą kontynuować swoje opowiadania, czy nie.
Czekam do przyszłej soboty. Po tym czasie wątki z ilością "odcinków" poniżej 5 zostaną usunięte, a pozostałe przeniesione do "archiwum". |
|
Powrót do góry |
|
|
mina107 Prokonsul
Dołączył: 29 Kwi 2012 Posty: 3548 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wa-wa Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:04:01 05-01-13 Temat postu: |
|
|
Zrobione. |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:04:34 05-01-13 Temat postu: |
|
|
dubel
Ostatnio zmieniony przez Eillen dnia 18:04:58 05-01-13, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mina107 Prokonsul
Dołączył: 29 Kwi 2012 Posty: 3548 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wa-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:06:19 05-01-13 Temat postu: |
|
|
dzięki |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:15:12 05-01-13 Temat postu: |
|
|
Nie ma za co. Mam nadzieję, że inni wezmą z Ciebie i koleżanek wyżej przykład i też się określą |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|