|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:45:11 16-10-12 Temat postu: One more night... - Odcinek 28 i 29 |
|
|
Kiedy młodziutka Molly Graves (Taylor Marie Hill) po raz pierwszy daje ponieść się emocjom i spędza noc z nieznajomym, nie ma pojęcia, że ta chwila zapomnienia przyniesie takie konsekwencje. Kilka tygodni później orientuje się, że ta noc okazała się brzemienna w skutkach i rozpoczyna gorączkowe poszukiwania nieznajomego. Gdy wreszcie go odnajduje i z zamiarem przekazania mu tej "radosnej" nowiny zjawia się w jego domu, zostaję wplątana w sytuację, której nie wyobrażałaby sobie w najdziwniejszych snach...
[link widoczny dla zalogowanych]
Grafika by Eillen
Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 0:04:07 15-10-14, w całości zmieniany 49 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
loveliuess Debiutant
Dołączył: 26 Mar 2010 Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mysłowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:37:56 16-10-12 Temat postu: |
|
|
Zapowiada sie ciekawie czekam na obsadę i pierwszy odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
emenemens. Debiutant
Dołączył: 22 Lis 2011 Posty: 66 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:06:12 16-10-12 Temat postu: |
|
|
Normalnie czytasz mi w myślach dziewczyno! Opowiadanie z Levinem jak na zawołanie Dwoje nieznanych sobie ludzi spędza namiętną noc - jednorazowa przygoda, która niestety owocuje dzieckiem. W sumie to muszę przyznać, że to dość oklepany pomysł, ale nie wiem jak to wszystko dalej pociągniesz i może na pierwszy rzut oka oklepana fabuła, okaże się nie być taka oklepana, co by niezmiernie mnie miło zaskoczyło Wybacz, ale jestem już dość śpiąca i mogę pisać od rzeczy. No, ale pomimo wszystko masz we mnie wierną czytelniczkę. Z chęcią skuszę się na tą historię Czekam na jakiś prolog/ pierwszy rozdział, czy co tam chodzi Ci po głowie Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony przez emenemens. dnia 23:08:16 16-10-12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:13:22 17-10-12 Temat postu: |
|
|
"O żesz, jasna cholera!" To były pierwsze słowa, które pomyślała Molly, gdy zobaczyła okładkę Vanity Fair tego dnia. Nie namyślając się wiele złapała za gazetę i zaczęła ją wertować, nie zważając na zirytowane okrzyki sprzedawcy. Znajdując odpowiednią stronę rzuciła sprzedawcy dolara i ruszyła w stronę przystanku tramwajowego. Dziewczyna zamrugała przebiegając wzrokiem po tekście. "Zaręczyny spadkobiercy Marshall Industries" brzmiał tytuł, jednak nie to najbardziej zainteresowało Molly. Wśród fotografii z przyjęcia zaręczynowego Francisa Marshalla i gwiazdki najnowszego hitu stacji ABC - Michelle Sanders, znalazła coś o wiele bardziej interesującego. Twarz mężczyzny, z którym miała szansę rozmawiać (i nie tylko) zaledwie raz, a jednak odcisnął trwałe piętno na jej życiu. Nie odrywając oczu od artykułu wsiadła do tramwaju i złapała się barierki. [...]Connor i Terrence Marshall - bracia przyszłego pana młodego jak zwykle brylowali wśród śmietanki towarzyskiej San Francisco. W kolejce do zostania przyszła panią Marshall ustawiają się modelki, aktorki i wszelkiej maści celebrytki. Cóż, która z nas nie chciałaby mieć takiego męża? Dziewczyny spieszcie się, jeden został już zaklepany, ale pozostali... Tylko czekać, aż usłyszymy o kolejnych zaręczynach w rodzinie właścicieli największych linii lotniczych w stanie[...] "Oh", to było jedyne, co był w stanie wyproduktować jej mózg po przeczytaniu całego artykułu. Z tylu mężczyzn na świecie ona musiała trafić akurat na spadkobierce fortuny. Molly westchnęła i wyrzuciła magazyn do kosza na przystanku niedaleko jej mieszkania. Całe jej dotychczasowe krótkie dwudziestoletnie życie podporządkowane było matce. Najpierw, jako kilkuletnie dziecko, musiała stanąć na wysokości zadania i zwrócić się przeciwko ojcu na sali sądowej. Jej matce się nie odmawiało. Gdy mówiła skacz, mała Molly wpatrywała się w nią wielkimi zielonymi oczami i pytała jak wysoko. Gdy matka spisała historyjkę do wyuczenia i powtórzenia przed psychologiem sądowym, Molly zrobiła dokładnie to o co prosiła ją matka. Między innymi, dzięki fałszywym zeznaniom "nieletniej córki oskarżonego"jej ojciec trafił za kratki i tkwił tam do tej pory. A Molly nadal nie była w stanie spojrzeć mu w oczy, mimo wielu wymienionych między nimi listów, z których jasno wynikało, że ojciec o nic jej nie obwinia. Teraz, gdy matka przegrała dwuletnią walkę z rakiem trzustki, Molly, mimo wyrzutów sumienia, mogła stwierdzić, że nareszcie swobodnie oddycha. To znaczy twierdziła tak, dopóki dwa tygodnie temu nie okazało się, że zryw wolności nie będzie miał wymiernych konsekwencji. Connor Marshall. Cholera jasna! Dlaczego nie mógł okazać się kimś zwyczajnym? Taksówkarzem, pracownikiem budowy, barmanem? Strach przed powiedzeniem mu prawdy nie byłby może tak obezwładniający. Co ma mu niby powiedzieć? "Cześć, może nie pamiętasz, ale jakieś sześć tygodni temu spędziliśmy ze sobą namiętną noc. Niestety, zapomnieliśmy o tak małym szczególe jakim jest zabezpieczenie. Ta'dam. A przy okazji nazywam się Molly Graves, tak jakbyś chciał wiedzieć jaki nazwisko będzie nosić nastolatek, który za jakieś osiemnaście lat pojawi się zapewne przed twoimi drzwiami." Sądziła, że to raczej nie przejdzie...
***
Dwa dni wcześniej, przyjęcie w domu rodziny Marshall
Connor pokręcił głową z niedowierzaniem wpatrując się w przylepioną do boku jego brata, Michelle. Ta dziewczyna była jak pijawka - raz przyczepioną ciężko było odczepić. Dobrze, że przynajmniej o Terry'ego nie musiał się martwić. Jego najmłodszy braciszek właśnie wisiał na jakieś długonogiej blondynce zapewne mając w planach gorącą noc.
- Cześć, skarbie - usłyszał przy uchu i uśmiechnął się półgębkiem. Jess, ta dziewczyna była niezastąpiona w takich chwilach. Nie ma to jak oderwać się od przykrych myśli zabierając ją na górę lub choćby do najbliższego gabinetu.
- Jess - zaśmiał się odwracając się płynnie w jej kierunku.
- Jakim cudem ta laleczka zdołała złapać twojego brata, hmm? Muszę ją chyba zapytać o wskazówki... - Uśmiechnęła się uwodzicielsko przejeżdżając pomalowanym na wściekłą czerwień paznokciem po odsłoniętym przedramieniu mężczyzny.
- Nie ma szans, chyba, masz ochotę na najmłodszego Marshalla, ale chyba nawet on nie jest na tyle głupi, by samowolnie wpakować się w monogamię - rzucił pociągając spory łyk bursztynowego płynu ze szklanki. Jessica zrobiła sztuczną smutną minkę i wzruszyła ramionami.
- Kogoś złapię, nie bój się.
- Ależ ja się wcale nie boję... Obym to nie był ja... - uśmiechnął się bawiąc się jej długim naszyjnikiem. Jess poruszyła brwiami i oddaliła się szepcząc parę słów, które normalnie rozgrzałyby krew w jego żyłach, jednak tym razem chyba zbytnio martwił się o Francisa i pijawkę, żeby się w to bawić.
- Spławiłeś Jess? To do Ciebie niepodobne... - powiedział Terry zbliżając się do brata, dziwnym trafem, bez swego złotowłosego trofeum.
- Tak jak to, że zostawiłeś laleczkę bez opieki - mruknął Connor wskazując szklanką w wianuszek mężczyzn jakim otoczona była złotowłosa zdobycz Terry'ego. Terry przewrócił oczami.
- Uwierz mi na słowo, nie zwieje. Nie ma na tyle inteligencji, by dostać się bez pomocy do wyjścia - rzucił, a Connor parsknął śmiechem.
- Nie masz wygórowanych wymagań - brat wzruszył ramionami i zgarnął szampana z tacy niesionej przez jednego z pingwinowatych kelnerów. - Co sądzisz o... - zmarszczył brwi szukając w głowie imienia pijawki - ... Michelle?
- Złapała Francisa, musi być niezłą spryciulą...
- Czyli ile im dajesz? Moim zdaniem nie dłużej niż dwa lata.
- Aż tyle? Sądzę, że nie wytrzyma z nią roku...
- Cóż, Francis zawsze miał ciągoty do stabilizacji, to może trochę potrwać...
- Zejdźmy ze stabilizacji, nudaaa - ziewnął dla podkreślenia swojego zdania. - Jess nie, więc może masz kogoś na muszce?
- Na razie nie, chwilowo. Podniosłem trochę wymagania po mojej ostatniej wizycie w "Hell".
- Uuu... A co Cię do tego skłoniło? Musiała być naprawdę niezła - parsknął Terry znając możliwości swojego starszego brata.
- Nie z wyglądu, choć nie powiem niezła, była ciekawostką dla podrywacza...
- Ciekawostką? - Nie zrozumiał jak jakaś dziewczyna może być określona "ciekawostką dla podrywacza".
- Hmm, no, powiedz jaka dwudziestoletnia laska w XXI wieku jest dziewicą? - Zapytał Connor unosząc brwi.
Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 19:20:58 17-10-12, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
reniuzka Dyskutant
Dołączył: 20 Gru 2007 Posty: 116 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:19:33 17-10-12 Temat postu: |
|
|
Świetnie się zapowiada!!;-)) Czekam na new;D;-) |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:03:37 17-10-12 Temat postu: |
|
|
Aaaa.... Adam!! Już kocham to opowiadanie ^^
Pomysł z ciążą będącą skutkiem jednorazowego wybryku rzeczywiścnie nie jest pierwszej świeżości, ale znając Ciebie i Twoje zdolności byłam pewana, że coś wymyślisz, żeby nie było nudno i szablonowo. No i po przeczytaniu pierwszego odcinka wiem już, że miałam rację, ale przecież nie mogło być inaczej
Ciekawa jestem kolejnego spotkania Connora i Molly i bardzo mnie zaintrygowało w opisie fabuły "zostaje wplątana w sytuację, której nie wyobrażałaby sobie w najdziwniejszych snach". Nie podjemuję się zgadywania co tam wymyśliłaś, po prostu czekam na next ;D
Ostatnio zmieniony przez Eillen dnia 21:33:15 17-10-12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Sobrev Prokonsul
Dołączył: 04 Kwi 2010 Posty: 3492 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:34:11 17-10-12 Temat postu: |
|
|
We mnie również masz czytelniczkę! przygodny na jedną noc których wynikiem jest wpadka to nie tylko wymysł literacki bo skądś się to musiało wziąć ale nie w tym rzecz...
Kupiłaś mnie nie tylko fabułą (bo bądź co bądź lubię takie historię) ale i Adamem. Od jakiegoś czasu ten facet znajduje się na mojej liście ciach więc czekam na więcej |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:18:50 17-10-12 Temat postu: |
|
|
Dzięki dziewczyny. Wiem, że pomysł w zarysie oklepany, ale mam nadzieję, że jednak nie będzie nudno.
Cieszę się, że podoba wam się postać Connora, a Molly? |
|
Powrót do góry |
|
|
Sobrev Prokonsul
Dołączył: 04 Kwi 2010 Posty: 3492 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:16:04 17-10-12 Temat postu: |
|
|
Molly w moim odczuciu wyszła na osóbkę nie tyle samotną co zagubioną. Całe dotychczasowe życie kręciło się wokół matki które wykładała w jej usta zdania które ona powtarzała psychologowi, nie potrafiła powiedzieć matce nie przez dwadzieścia lat swojego życia. nie chcę jej oceniać po pierwszym rozdziale bo na to zdecydowanie za wcześnie jednak napisze że nie dziwię się że odreagowała sobie w ramionach nieznajomego życie u boku matki która była kobietą toksyczną, choć nie wiem dlaczego chciałabym bliżej przyjrzeć się tej kobiecie no i ojcu Molly. Nie wiem czy masz w planach zagłębianie się w więzi rodzinne ale chętnie o tym poczytam |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:24:02 17-10-12 Temat postu: |
|
|
Z powodu tego, że matka Molly nie żyje, to będzie raczej występować we wspomnieniach dziewczyny. A ojca jak najbardziej mam zamiar wkomponować w opowiadanie Dzięki, Sobrev (PS jak masz na imię? niezbyt uśmiecha mi się pisanie po nicku ) |
|
Powrót do góry |
|
|
Sobrev Prokonsul
Dołączył: 04 Kwi 2010 Posty: 3492 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:30:10 17-10-12 Temat postu: |
|
|
Mam na imię Dominika i chętnie poczytam te retrospekcje |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:33:28 17-10-12 Temat postu: |
|
|
Raczej wspomnienia w myślach Molly niż prawdziwe retrospekcje miałam na myśli.
Miło mi, jestem Martyna |
|
Powrót do góry |
|
|
emenemens. Debiutant
Dołączył: 22 Lis 2011 Posty: 66 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:27:55 17-10-12 Temat postu: |
|
|
Ooo i Matthew Goode Uwielbiam jego brytyjski akcent Jakoś na początku nie doczytałam wszystkich bohaterów na głównej grafice i dopiero teraz go zauważyłam Michela Quattrociocche - na początku nie mogłam przypomnieć sobie skąd kojarzę tę aktorkę, ale filmweb mi pomógł. Wybacz, ale będę Ci mówiła skarbie - jedyna produkcja jaką oglądałam z jej udziałem i nawet fajna, lekka i przyjemna Dobra jak zwykle rozpisuje się nie na temat, wybacz, tak mam Molly żyła do tej pory pod kloszem, spełniała wszystkie oczekiwania matki, brakowało jej swobody i możności wyrażania swojego zdania. Obecnie jest wolna, od matki, od jej nadopiekuńczości, kłamstw i w sumie wydaje mi się, że nie do końca wiedziała jak pokierować tą wolnością. Tak jak napisała Sobrev - może wydawać się zagubiona. A noc z nieznajomym jest tego dowodem. Chciała odreagować, zapomnieć. Również ciekawią mnie jej rodzice, a przede wszystkim matka. Fajnie by było jakbyś właśnie czasami dodawała jakieś retrospekcje z jej udziałem. Co do Connora to trudno jest mi o nim cokolwiek napisać. Jedynie to że jest milionerem I kobieciarzem Dobra, kończę i czekam na kolejny rozdział, który mam nadzieje pojawi się niebawem Pozdrawiam! |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:40:49 17-10-12 Temat postu: |
|
|
I ma dziwne podejście do stabilizacji To chyba główna cecha, która może skreślać go jako dobrego ojca...
Molly nie miała łatwego życia, ale ma ludzi, którzy ją kochają. Ojca i przyjaciółkę (nie uwzględnioną jeszcze wyżej), więc poradziłaby sobie bez niego. Jednak... wtedy nie byłoby całej historii
Dzięki, emenemens. (i tak samo jak wyżej, wolałabym znać twoje imię ) |
|
Powrót do góry |
|
|
emenemens. Debiutant
Dołączył: 22 Lis 2011 Posty: 66 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:46:06 17-10-12 Temat postu: |
|
|
No tak, wybacz. Nie lubi się angażować i ceni sobie wolność i swobodę. Ciekawa jestem jak zareaguje na wiadomość, że zostanie ojcem... :O Naprawdę jestem bardzo ciekawa jak będzie wyglądało ich kolejne spotkanie i w co zostanie wplątana Molly Pisz szybko nowy rozdział !
Jestem Ania |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|