 |
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
milka85 Aktywista

Dołączył: 26 Kwi 2010 Posty: 309 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:52:17 01-01-12 Temat postu: |
|
|
nie wiem może 2 obraz przedstawiający ich w dniu ślubu i w chwili obecnej i drugi na którym byli wszyscy cała rodzina Salamanka z dziećmi i wnukami..... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Arabella Arcymistrz

Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 42200 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:24:15 01-01-12 Temat postu: |
|
|
w czasie pobytu na Sardynii Ricardo i Camila zostali przez swoje dzieci obdarowani nie tylko klejnotami i ale i specjalnie na tę okazję namalowanym portretem ich obojga a ponadto w czasie zjazdu rodu Salamanków kilku malarzy pospiesznie malowało portret całej rodziny na którym mieli być wszyscy łącznie z najmłodszymi wnuczętami protoplastów rodu…
Salamankowie korzystając, że zgromadzili się tu całą rodziną jak najwięcej czasu spędzali razem na długich rozmowach i przy okazji zwiedzali wyspę na której królowała Justina z Franzem Otto von Habsburgiem…
wicekróla Nowej Hiszpanii Ricarda spotkał też nieoczekiwany zaszczyt bo do królestwa Sardynii przybyło poselstwo króla Hiszpanii i na zjeździe rodzinnym Salamanków obwieściło Ricardowi, że został przez króla Hiszpanii za swe zasługi i służbę na rzecz króla uhonorowany dziedzicznym tytułem księcia regionu Salamanki tak więc odtąd on sam , jego żona i potomkowie mogli używać książęcych tytułów…
-funkcja wicekróla Nowej Hiszpanii , którą piastuję jest tylko na czas zarządzania ziemiami w imieniu króla a teraz nasz ród stał się rodem książęcym powiedział wzruszony książę Ricardo de Salamanca swoim dzieciom
-synowie księcia Ricarda de Salamanki Pedro,Mario,Fernando,młody Ricardo,Andres i Carmelo więc byli odtąd książętami krwi a ich żony Milka,Elena,Joanna i Angelika nosiły tytuł księżnych….
-och to ja jestem księżną !!!zawołała zachwycona tym Milka żona Pedra de Salamanki
-a ja jestem księżniczką !!!zaśmiała się Camilka de Valencia żałując, że jej synek Miguel nie odziedziczy tytułu księcia bo jej mąż Pablo de Valencia nie ma tytułu książęcego ,który tylko po ojcu się dziedziczy….
Camila jak i inni członkowie rodu Salamanków byli dumni z Ricarda i gratulowano mu zewsząd honoru, który go spotkał i opromienił też całą jego rodzinę….
wieczorem Ricardo i Camila z emocji nie mogli zasnąć i nagle usłyszeli straszny huk dochodzący z komnaty sąsiadującej z ich sypialnią
-pałac się wali ? czy zdarzyło się tu trzęsienie ziemi ???!!! krzyknęła zaniepokojona Camila do męża i szybko narzuciwszy na siebie szlafroki wybiegli na korytarz zobaczyć co się dzieje….
w sąsiedniej sypialni słychać było pojękiwania ich córki Camilki i wzburzony głos jej męża Pabla de Valencii
-do diabła !!! co oni tu za łoża mają ??!! pieklił się z trudem gramolący się spod połamanego łoża Pablo ,wyciągając przy tym obolałą żonę Camilkę, która pośpiesznie okrywała się prześcieradłem i mężowi też podała koszule by nago nikt go nie oglądał
-co wyście tu wyprawiali, że łoże się pod wami zawaliło ??? śmiejąc się pytał młody Ricardo de Salamanca bliźniaczy brat Camilki gdy wpadł razem z rodzicami do ich sypialni zobaczyć co się stało …
-kochaliśmy się jak zawsze ale to łoże odkąd tu przyjechaliśmy już niemiłosiernie trzeszczało bo chyba było spróchniałe i teraz po prostu się rozleciało a baldachim nas jeszcze przygniótł poskarżyła się Camilka ,która nie wstydziła się przyznać co robiła z mężem w nocy …
-takie dębowe łoże to sporo wytrzyma ale widać namiętność państwa de Valenciów była tak niesamowita, że teraz tylko na podpałkę do kominka się nadaje żartując z siostry i szwagra śmiał się mąż Angeliki....
-och bo cię palnę !!! krzyknęła zła na brata Camilka
-dajcie dzieci spokój !!!, meble czasami się łamią i to nic dziwnego powiedział wicekról Ricardo bo razem z żoną Camilą z trudem tłumili śmiech by młodych de Valenciów jeszcze bardziej nie stresować czy zawstydzać…
-na okoliczność przyjazdu rodziny królowej Justiny większość sypialni w pałacu zajęto a to łoże od lat było nieużywane i może rzeczywiście korniki je trochę podniszczyły gorączkowo tłumaczyła się ochmistrzyni dworu królewskiego na Sardynii…
-jeden kornik na pewno za bardzo używał sobie na tym łożu i się rozleciało wskazując na Pabla de Valencię ze śmiechem dogryzał mu jego szwagier młody Ricardo…
-a co zazdrościsz ??? to też sobie z Angeliką poużywaj !!! odgryzła się bliźniaczemu bratu Camilka de Valencia
-lubimy się kochać a łoże przecież do tego też przecież służy więc przestań z nas drwić !!! wycedził przez zęby poirytowany Pablo de Valencia patrząc na brata żony..
-no bez urazy !!! ja tylko tak żartowałem usprawiedliwiał się młody Ricardo de Salamanca nie chcąc by szwagier i siostra się pogniewali...
-sam przecież mam żonę i wiem jak to jest mrugnąwszy do Pabla powiedział małżonek Angeliki
król Franz Otto i królowa Justina natychmiast kazali młodym de Valenciom przydzielić inną sypialnię i wszyscy poszli spać a rankiem przy śniadaniu Camilka z Pablem już ze śmiechem opowiadali wszystkim co im się w nocy podczas igraszek w łożu przytrafiło
-wy to macie zawsze jakieś nietypowe przygody śmiała się wicekrólowa Camila przypominając córce i zięciowi jak niegdyś pogryzły ich mrówki na polanie gdzie zachciało im się pobaraszkować
-no cóż ,już takie nasze szczęście chichocząc przyznała młoda Camilka de Valencia 
Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia 23:54:21 01-01-12, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
milka85 Aktywista

Dołączył: 26 Kwi 2010 Posty: 309 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:30:18 02-01-12 Temat postu: |
|
|
a może Justina i Franz tej nocy spłodzą swoje pierwsze dziecko czym jeszcze bardziej uszczęśliwią rodziców i rodzenstwo bi wizyta bilskich pozwoli Justine się wyluzowac i znikną jej zmartwienia .... |
|
Powrót do góry |
|
 |
ela0909 King kong

Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 2518 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Krakow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:41:05 02-01-12 Temat postu: |
|
|
moze akurat to bedzie ten dzien , właściwy dzien . |
|
Powrót do góry |
|
 |
milka85 Aktywista

Dołączył: 26 Kwi 2010 Posty: 309 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:48:33 02-01-12 Temat postu: |
|
|
bo biedaczka sie pewnie już za dręczy że jako jedyna w rodzinie nie obdarowała jeszcze wnukami rodziców a i potomka nie ma dla swojego męża... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Arabella Arcymistrz

Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 42200 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:23:33 03-01-12 Temat postu: |
|
|
milka85 napisał: | bo biedaczka sie pewnie już za dręczy że jako jedyna w rodzinie nie obdarowała jeszcze wnukami rodziców a i potomka nie ma dla swojego męża... |
he,he w naszej historii rzeczywiście królowa Justina się zadręcza ,że nie ma jeszcze dzieci ale nie wszyscy muszą mieć maleństwo tak od razu gdy tego zapragną a są też tacy ,którzy własnych dzieci nigdy nie będą mieć jak księżniczka Helena żona Santiaga Lafonta czy królowa Sycylii Beatrice żona króla Victora, który zaraził ją chorobą weneryczną
królowa Sardynii Justina goszcząc u siebie swoich rodziców i rodzeństwo z rodzinami była szczęśliwa,że wszystkim się u niej podoba i z mężem Franzem Otto von Habsburgiem wzorem innych młodych i namiętnych par z rodu Salamanków podczas upalnych śródziemnomorskich nocy nie próżnowali spędzając upojne chwile ze sobą
-będzie co ma być rozmyślała rankiem Justina rozanielona pieszczotami męża nie wiedząc jeszcze ,że właśnie tej nocy poczęli upragnione dzieciątko
-młoda królowa Sardynii leżąc wtulona w nagi tors męża wspominała to co jej doniosły damy dworu po jej powrocie z wizyty u rodziców na święta w Meksyku…
-Franz naprawdę mnie kocha i nie opuści póki śmierć nas nie rozłączy skoro tak stanowczo sprzeciwił się dostojnikom królewskim ,którzy namawiali go by unieważnił nasze małżeństwo z powodu braku dzieci wzdychała Justina i gdy mąż otworzył oczy wspomniała mu jak jest mu wdzięczna za to co wówczas powiedział…
-ależ kochanie nie masz mi za co dziękować i być wdzięczna bo po prostu powiedziałem to co czuję i nie zostawię cię nigdy bo tak jak wtedy tutejszym dostojnikom a zwłaszcza niechętnemu ci kanclerzowi tak teraz tobie powtarzam, że ślubów, które złożyłem ci przed ołtarzem gdy zawieraliśmy nasze małżeństwo nigdy nie złamię bo jesteśmy ze sobą na dobre i na złe a jeśli nie będziemy mieć dzieci to zestarzejemy się i tak razem jako bezdzietni staruszkowie i prędzej zrezygnuję z tronu niż z ciebie ukochana ze śmiechem powiedział żonie król Franz Otto von Habsburg…
-nie mogłam sobie wymarzyć lepszego męża szepnęła Justina do ukochanego
-a ja żoneczki i nigdy nie zapomnę jak w Neapolu ocaliłaś mnie przed więzieniem za niesłuszne oskarżenie o gwałt ze strony tej Lizaldówny nakrywając mi głowę chustą i krzycząc do wszystkich „Mój ci on jest !!! Mój !!!”
-te słowa były ,są i będą zawsze aktualne bo jestem tylko twój Justino i żadnej innej nie chcę mruczał Franz ,któremu znów zebrało się na amory i para królewska Sardynii zaczęła dzień od namiętnych pocałunków i pieszczot…
po śniadaniu król Sardynii zaproponował swojemu szwagrowi księciu Ricardowi stanowisko kanclerza na swoim dworze ..
-poprzedniego kanclerza zdymisjonowałem bo występował ciągle przeciwko mojej królewskiej małżonce Justinie nastawiając ludzi przeciwko niej i rozsiewając plotki,że jest bezpłodna i nie zapewni dynastii potomków wiec potrzebuje teraz zaufanego człowieka na tym stanowisku mówił Franz Otto von Habsburg do młodego Ricarda de Salamanki…
-chętnie zostanę z żoną Angelika i synkiem Mauriciem na twoim dworze i to pełniąc tak zaszczytne i prestiżowe stanowisko kanclerza ucieszył się brat królowej Justiny zgadzając się na propozycję szwagra….
Justina po upojnych igraszkach z mężem ostatniej nocy i ranka nabrała przeświadczenia, że znów poczęła dzieciątko i zwierzyła się z tego swojej matce wicekrólowej Nowej Hiszpanii Camili
-nie śmiej się mamo ale ja to wiem !! czuję, że znów noszę w sobie nowe życie !!! ekscytowała się młoda królowa Sardynii
-nie powiem o tym nikomu oprócz mojego męża Franza dopóki nie będzie po mnie widać mojego stanu bo boję się cieszyć na zapas po tym jak raz już poroniłam szeptała matce uradowana Justina
-ponoć niektóre kobiety od razu wiedzą, że zaszły w ciążę i mówi im o tym instynkt czy jak to powiedziałaś przeczucie zaśmiała się Camila ciesząc się z radości córki…
-obym tym razem donosiła i urodziła żywe i zdrowe dzieciątko wzdychała Justina a matka zapewniała ja ,że teraz wszystko musi pójść dobrze i ucieszy męża upragnionym przez ich oboje potomkiem a przy tym niechętnym młodej królowej dostojnikom utrze się nosa, że ośmielili się namawiać króla by wziął sobie inną żonę oddalając Justinę ….
wieść, że król Franz Otto von Habsburg mianował na nowego kanclerza królestwa Sardynii księcia Ricarda de Salamankę brata królowej Justiny szybko rozeszła się po kraju...
żona młodego Ricarda księżna Angelika puszyła się jak paw dumna z zaszczytu, który spotkał jej męża....
--mój Boże przyjeżdżając tu nie myślałam, że po pierwsze zostanę księżną bo teścia uhonorowano dziedzicznym tytułem książęcym a po drugie ,że szwagier uczyni mojego męża kanclerzem na Sardynii wiec jestem i kanclerzową śmiała się rudowłosa Angelika …
księżna Joanna de Salamanca żona Fernanda choć opływała w ogromne bogactwa w Maroku z nutką zazdrości słuchała żony młodego Ricarda…
-tu na europejskich dworach kobiety mają większą swobodę niż w krajach arabskich myślała Joanna patrząc na siostry i szwagierki męża….
-w drodze powrotnej z Sardynii do Maroka odwiedzę Neapol by spotkać się z moją przyjaciółką hrabiną Elizą Lafont, która też już ma tak jak ja małego synka Adriana więc obie mamy się czym pochwalić postanowiła sobie księżna Joanna ciesząc się, że jej synek malutki książe Rafael de Salamanca rośnie jak na drożdżach…
wicekrólowa Camila korzystając z tego ,że miała przy sobie wszystkie wnuczęta rozpieszczała je i większość czasu z nimi spędzała bawiąc się z nimi i opowiadając im bajeczki....
wicekról Ricardo z kolei sporo czasu poświęcił na debaty polityczne ze swymi utytułowanymi zięciami Maxymilianem,Eduardem,Carlosem i Franzem Otto oraz synami Pedrem i młodym Ricardem..
młode kobiety z rodu Salamanków zajmowały rozmowy o modzie i ploteczki towarzyskie...
wszystko układało się jak najlepiej aż któregoś wieczoru po kolacji medycy królewscy zawiadomili króla Franza Otto von Habsburga,że nieopodal stolicy zanotowano tajemnicze zachorowania ludzi....
-to może być zaraźliwe uznał medyk Mario de Salamanca i zarządził kwarantannę nakazując wszystkim z rodziny by nie opuszczali pałacu...
matki małych dzieci bardzo obawiały się ,że ich maluszki mogą zachorować a król Neapolu Carlos drżał o zdrowie swojej ciężarnej żony Kariny....
-nie ma co panikować ale trzeba zachować ostrożność uspokajał zdenerwowaną rodzinę medyk Mario de Salamanca...
-łatwo ci tak mówić ale co my mamy robić gdy poza pałac nie można wytknąć nosa ???marudziły księżna Elena żona Maria i jego siostry cesarzowa Sissi z księżniczką Camilką, którym brakowało przejażdżek konnych...
-dziećmi się zajmijcie odparł poirytowany Mario...
-od tego przecież mamy niańki prychnęła księżna Elena....
nikt nie przypuszczał,że to zdymisjonowany przez króla Sardynii kanclerz Giovanni Maron przy pomocy przekupionych medyków celowo zaraził okoliczną ludność i chciał by zachorowała też i rodzina króla i królowej będąca u nich w gościnie..
-król Franz Otto gorzko pożałuję,że mnie się tak pozbył ze swojego dworu a szwagra kanclerzem zrobił pieklił się mściwy Giovanni
cesarzowa Sissi była zrozpaczona gdy na tajemniczą chorobę zapadł jeden z jej synków bliźniaków Maxymilian Fryderyk typowany na następcę cesarskiego tronu po swym ojcu też Maxymilianie....
-drugi synek pary cesarskiej Wilhelm Ricardo na szczęście był zdrowy i odizolowano go zaraz od bliźniaczego braciszka...
wicekrólowa Camila pomimo sprzeciwów męża Ricarda pomagała córce Susanie i medykowi Mario w opiece nad chorym wysoko gorączkującym chłopczykiem, asystował im też cesarz Maxymilian ojciec chorego dziecka a innych mieszkańców pałacu królewskiego na Sardynii nie wpuszczano na komnaty gdzie przebywał chory z opiekującymi się nim osobami...
wszyscy z nadzieją ale i niepokojem oczekiwali by mały cesarski synek wyzdrowiał ale którejś nocy słysząc krzyki i lamenty młodej cesarzowej Sissi byli zrozpaczeni,że jeden z synków Sissi i Maxa być może nie przeżył tajemniczej choroby
-czyżby mały synek Sissi umarł ???pytały zdezorientowane kobiety z rodu Salamanków nie mogąc doczekać się by ktoś potwierdził czy zaprzeczył ich przypuszczeniom..
-musimy czekać do rana bo wtedy medyk Mario de Salamanca da nam znać co dzieje się w zamkniętym skrzydle pałacu gdzie z chorym dzieckiem przebywają jego matka, ojciec i babcia tłumaczył wszystkim król Franz Otto von Habsburg....
-Boże !!! oby dorośli opiekujący się moim wnukiem też się nie pochorowali denerwował się wicekról Ricardo de Salamanca żałując ,że sam tam z nimi nie przebywa....
czy synek cesarzowej Sissi ma przeżyć tajemniczą chorobę czy w rodzinie Salamanków będzie żałoba bo umrze ktoś inny (kto ) by dodać naszej historii dramatyzmu 
Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia 20:46:09 03-01-12, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
milka85 Aktywista

Dołączył: 26 Kwi 2010 Posty: 309 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:10:21 03-01-12 Temat postu: |
|
|
Ja myślę że:
synek Sissi nie przeżyje choroby.....
Sissi i Camila zarażą się tą chorobą ale szybko wyjdą z niej bez szwanku..
a później cesarzowa Sissi przeżyje lekkie załamanie nerwowe po stracie dziecka... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Arabella Arcymistrz

Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 42200 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:43:15 04-01-12 Temat postu: |
|
|
milka85 napisał: | Ja myślę że:
synek Sissi nie przeżyje choroby.....
Sissi i Camila zarażą się tą chorobą ale szybko wyjdą z niej bez szwanku..
a później cesarzowa Sissi przeżyje lekkie załamanie nerwowe po stracie dziecka... |
OK, milka85 , pozdrawiam serdecznie
rankiem medyk Mario de Salamanca przesłał ojcu wiadomość,że małego synka pary cesarskiej Maxymiliana Fryderyka niestety nie udało się uratować i nocą zmarł a na domiar złego na tajemniczą gorączkę zapadły i babcia dziecka wicekrólowa Camila i matka zmarłego chłopczyka cesarzowa Sissi
-to straszne !!! krzyczały siostry Sissi żałując,że młoda cesarzowa straciła jednego z synków bliźniaków i sama ze swoją matką Camilą też zachorowała
wicekról Ricardo odchodził od zmysłów bojąc się ,że tak jak jednego z wnuków już stracił straci też i żonę i córkę...
zrozpaczony mąż Camili nie bacząc na niebezpieczeństwo zarażenia się tajemniczą chorobą siłą wdarł się do komnat gdzie leczono chore kobiety i razem z synem medykiem Mariem, zięciem Maxymilianem i służbą doglądał chorych a w tym czasie urządzono szybki pogrzeb zmarłego cesarskiego synka ...
-co za nieszczęście !!!!rozpaczali Salamankowie żarliwie modląc się o przeżycie Camili i Susany...
-jeśli Sissi przeżyje to nie wyobrażam sobie jak zniesie to,że tylko jeden z jej synków bliźniaków pozostał przy życiu mówili między sobą bracia cesarzowej...
Ricardo i Maxymilian mężowie chorych kobiet niestrudzenie się nimi opiekowali i nie odchodzili od łoża cierpiących cierpliwie zmieniając im zimne okłady zmniejszające gorączkę i przebierając je w świeżą bieliznę gdy były przepocone....
stan obu kobiet był poważny i wiele dni obawiano się o ich życie aż wreszcie nastąpiło przesilenie i obie przezwyciężyły chorobę...
Camila szybko dochodziła do siebie ale Sisi uzmysłowiwszy sobie ,że jej synek umarł też nie chciała już żyć
-zostawcie mnie !!! chcę umrzeć i spotkać się na tamtym świecie z moim synkiem !!! niemal wyjąc z rozpaczy krzyczała cesarzowa Sissi
-Sissi co ty mówisz ???!!! krzyknął jej mąż cesarz Maxymilian
-mamy jeszcze drugiego synka Wilhelma Ricarda i jesteś mu potrzebna kochanie tłumaczył zrozpaczonej i załamanej żonie Max...
-nieeee !!! zostaw mnie !!! nie chcę żyć !! nie rozumiesz ,że jako matka konam z rozpaczy,że straciłam dziecko
-bolejemy nad tym wszyscy kochanie wtrąciła się Camila chcąc pocieszyć córkę ...
-nie czujecie tego co ja !!! wrzeszczała Sissi
-to ja straciłam dziecko,które powinno mnie przeżyć a tymczasem ja żyję a on nie !!! zawodziła Sissi nie przyjmując żadnych słów pociechy...
-Max !!! pochowasz mnie tu gdzie pochowano naszego synka oświadczyła zrozpaczonemu mężowi cesarzowa Sissi usiłując w desperacji wyskoczyć z okna popełniając samobójstwo...-
-Sissi chyba z rozpaczy rozum postradała !!! krzyczał do teściów cesarz Maxymilian i wszyscy uznali,że młodą matkę prawie oszalałą po utracie synka trzeba pilnować i z oczu jej nie spuszczać bo gotowa zrobić sobie coś złego.....
-biedna cesarzowa , tak cierpi ,że w głowie jej się pomieszało mówiono w pałacu bo Sissi cały czas tylko o śmierci mówiła .....
-mój Boże !!! jakie nieszczęścia nas jeszcze dotkną płakała Camila żałując zmarłego wnuka i córki,która wariowała z rozpaczy....
młodej cesarzowej było wszystko jedno co o niej mówią i siedziała tylko przy marmurowym sarkofagu zmarłego synka mówiąc do niego i co chwilę zalewając się łzami....
cesarz Maxylimian i wicekról Ricardo usiłowali Sissi odciągać od grobu jej synka ale Susana awanturując się z nimi uparcie tam wracała i w końcu oświadczyła zdumionym rodzicom i mężowi, że postanowiła na resztę życia zamknąć się w klasztorze...
-ty Maxymilianie rozglądnij się za nową żoną i cesarzową bo ja nie jestem już dla tego ziemskiego świata ale modląc się ,pokutując i umartwiając ciało chcę służyć Bogu mówiła ubrana w żałobny strój Sissi...
-Bóg ciebie Susano wybrał na cesarzową i nią powinnaś pozostać do końca swoich dni wypełniając obowiązki mojej żony i matki naszego drugiego synka usiłował tłumaczyć Susanie jej mąż....
-możemy mieć więcej dzieci kochanie mówił Max chcąc przytulić i pocieszyć żonę ale ta nawet dotknąć mu się nie dawała i nie chciała w ogóle z nim rozmawiać...
-jeśli myślisz,że inne dzieci mogłyby mi zastąpić to które straciłam to się mylisz !!! i miej sobie dzieci z kim chcesz bo ja już nie jestem poślubiona tobie ale Bogu !!! wrzasnęła Sissi odpychając męża
-tak zdecydowałam i tak będzie upierała się Susana gdy rodzice czy rodzeństwo chcieli ją przekonać by przemyślała jeszcze swoją decyzję o dożywotnim zamknięciu się w klasztorze....
-Sissi zlituj się !!! ja też cierpię po stracie naszego synka i razem powinniśmy w nieszczęściu się wspierać a ty mnie odtrącasz !!! usiłując zmiękczyć żonę błagał cesarz Maxymilian
-ja chyba też oszaleję gdy Sissi się nie opamięta !!! krzyczał zdesperowany cesarz Maxymilian..
-nie dość,że straciłem jednego z synków to i żonę tracę bo chce się ode mnie i syna odizolować kratą klasztorną żalił się teściom małżonek Sissi....
-ona teraz rozpacza ale w końcu zrozumie ,że i tobie i waszemu synkowi jest potrzebna usprawiedliwiała córkę wicekrólowa Camila...
-kocham ją i życia bez niej sobie nie wyobrażam mówił cesarz Maxymilian spoglądając na portret żony,który zaraz po przyjeździe na Sardynię namalował jeden z tutejszych malarzy
-moja śliczna Sissi , ona nie może zostać zakonnicą wzdychał nieszczęśliwy cesarz Austrii... |
|
Powrót do góry |
|
 |
milka85 Aktywista

Dołączył: 26 Kwi 2010 Posty: 309 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:54:03 04-01-12 Temat postu: |
|
|
jedyna nadzieja to synek przekona mamusie że jest mu potrzebna bedzie spal z nią przytulał bez okazji i mówił jak bardzo ją kocha... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Arabella Arcymistrz

Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 42200 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:38:09 04-01-12 Temat postu: |
|
|
by historia była jeszcze bardziej dramatyczna bo w rodzinie Salamanków też nie wszyscy muszą żyć długo i szczęśliwie i wypadło na to,że akurat Sissi będzie miała nieszczęśliwe życie to odnośnie dalszego ciągu mogą być 2 wersje....
1 wersja
Camila i Ricardo uparcie przekonywali córkę Susanę,że nie powinna tak całkowicie się załamywać i przekreślać swojego dotychczasowego życia przywdziewając habit zakonny porzucając męża i małego synka ale do nieszczęśliwej młodej kobiety nic nie trafiało bo nawet płacz i prośby małego Wilhelma Ricarda bliźniaczego braciszka zmarłego synka nie zmiękczyły zobojętniałej już na wszystko zbolałej matki...
-skoro zostanie zakonnicą przyniesie jej ulgę to pozwólmy jej robić co zechce powiedział w końcu cesarz Maxymilian i zabierając ich jedynego synka wypłynął z Sardynii kierując się najpierw do Rzymu i Watykanu gdzie zostawił Sissi w jednym z rzymskich klasztorów a sam dostawszy dyspensę papieską rozwiązującą jego małżeństwo z Susaną, która została zakonnicą wrócił z synkiem na cesarski dwór w Wiedniu by samotnie wychowywać Wilhelma Ricarda....
-co to się porobiło ??? z żalem rozmawiali ze sobą członkowie rodu Salamanków
-Sissi przyjechała tu jako szczęśliwa żona i matka dwóch ślicznych chłopców a wyjechała zmieniona nie do poznania jako zakonnica a jej mąż cesarz Maxymilian stracił i żonę i jednego z synków ....
-Boże !!! nie daruję sobie tego, że tu ich zaprosiliśmy i u nas ich nieszczęście spotkało płakała królowa Sardynii Justina nie mogąc pogodzić się z tragedią starszej siostry już ex cesarzowej Sissi...
-ależ Justino !!! to nie nasza wina, że tak się stało i w żaden sposób nie możesz siebie tym obciążać bo nie mieliśmy na to wpływu pocieszał żonę król Franz Otto von Habsburg....
-Sissi nieszczęśliwa skończy życie w klasztorze ale i nasz zięć Maxymilian z synkiem Wilhelmem cierpią bo sami wrócili do Wiednia rozpaczała Camila nie mogąc pojąć ,że właśnie ich rodzinę dotknęła taka tragedia
-no cóż w życiu są i dobre i złe chwile i my aktualnie przeżywamy te złe ale pamiętaj jednak, że mimo wszystko życie toczy się dalej i musimy przetrwać to co złe bo nadejdą wkrótce dobre dni dla nas wszystkich pocieszał żonę Ricardo...
-najważniejsze ,że obie ty i Sissi żyjecie bo przecież też jak nasz wnuk mogłyście nie przeżyć tej tajemniczej gorączki mówił Ricardo do Camili
-w klasztorze nasza córka znalazła spokój i to tylko się liczy przyznała przygnębiona sytuacją wicekrólowa Camila
na europejskich dworach monarszych tragedia rodziny cesarskiej i opuszczenie cesarza Maxymiliana przez żonę odbiło się szerokim echem i zaczęto samotnego cesarza już swatać bo wiele księżniczek było chętnych zostać nową cesarzową Austrii i macochą małego arcyksięcia Wilhelma Ricarda ale cesarz Austrii nie myślał o powtórnym ożenku i skupił się na rządzeniu i opiece nad swym jedynym synkiem.....
2 wersja
cesarzowa Susana przesiadując ciągle przy grobie zmarłego synka nie reagowała na błagania rodziny by zacząć żyć już normalnie i zająć się pozostałym przy życiu drugim dzieckiem małym Wilhelmem Ricardem
Cesarz Maxymilan nie wytrzymał tej sytuacji i nieoczekiwanie dostawszy zawał serca zmarł pozostawiając żonę i synka
wszyscy byli w szoku, że Sissi w tak krótkim czasie straciła i synka i męża
-to niewyobrażalna tragedia mówiono wszem i wobec myśląc, że to ostatecznie już załamie Sissi i młoda kobieta będzie musiała zostać zamknięta w zakładzie dla obłąkanych jednakże ku zdumieniu rodziny Susanę otrzeźwił płacz jej jedynego już dziecka małego Wilhelma, który nie rozumiejąc co się wokół niego dzieje przestraszył się bardzo, że nie ma już i tatusia i mamusi, która go odtrąca bo boleje nad jego zmarłym braciszkiem ....
-mamusiu !!! nie zostawiaj mnie samego!!! histeryzowało dziecko widząc swojego ukochanego tatusia w trumnie
oficjalny pogrzeb cesarza Maxymiliana i jego wcześniej zmarłego synka Maxymiliana Fryderyka postanowiono uroczyście urządzić w stolicy Austrii w Wiedniu by obaj spoczęli w grobowcach władców Austrii więc w metalowych zapieczętowanych trumnach transportowano ich ciała z Sardynii do Austrii..
rodzina Salamanków była przygnębiona bo ich spotkanie na Sardynii zaczęło się radośnie przy świętowaniu zjazdu rodzinnego i rocznicy ślubu Camili i Ricarda a kończyło się pogrzebem cesarskiego zięcia i wnuka wicekróla i wicekrólowej Nowej Hiszpanii...
-no cóż w życiu są i dobre i złe chwile i my aktualnie przeżywamy te złe pocieszał żonę i córkę wicekról Ricardo
-pamiętajcie jednak, że mimo wszystko życie toczy się dalej i musimy przetrwać to co złe bo nadejdą wkrótce dobre dni dla nas wszystkich ciągnął dalej senior rodu Salamanków
cesarzowa Sissi w końcu postanowiła wziąć się w garść i w imieniu małego synka jako regentka zarządzać cesarstwem Austrii i w tym celu Sissi poprosiła o pomoc swego bliźniaczego brata księcia Fernanda de Salamankę by zamieszkał ze swoją rodziną przy niej w Wiedniu i służył jej pomocą w rządzeniu państwem do czasu pełnoletności małego cesarza Wilhelma Ricarda, który po ojcu odziedziczył tron cesarski..
-mianuję cię kanclerzem Austrii i jako mężczyzna i mój rodzony brat będziesz mnie wspierał we wszystkich sprawach dotyczących rządzenia mówiła Sissi do Fernanda
-nigdy już nie wyjdę za mąż i poświecę się synowi oznajmiła rodzinie młoda cesarzowa i postanowiła do końca życia nosić czarne żałobne szaty po zmarłym mężu i synku....
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
-będę żyła tylko dla mojego synka Wilhelma mówiła sama do siebie młoda niespełna 19-letnia wdowa po cesarzu Austrii....
żona Fernanda księżna Joanna de Salamanca była zachwycona tą niespodziewaną propozycją cesarzowej by osiedlili się w Austrii bo chciała zamieszkać w Europie i brylować na dworze cesarskim w Wiedniu....
-nie wrócimy do Maroka a osiądziemy w Austrii napisała Joanna do swego ojca Johna Foremana w Maroku i matki Carmen de Valencii na La Marianie....
którą wersję przyjąć do dalszego kontynuowania a może macie inne propozycje bolesnych doświadczeń w nieszczęśliwym życiu Sissi 
Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia 12:44:42 04-01-12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
milka85 Aktywista

Dołączył: 26 Kwi 2010 Posty: 309 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:56:00 04-01-12 Temat postu: |
|
|
ja chyba wole tę 2 wersje.... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Arabella Arcymistrz

Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 42200 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:38:05 04-01-12 Temat postu: |
|
|
może też być 3 wersja do pisania dalszego ciągu ....
mały arcyksiąże Wilhelm Ricardo na którego przez rozpacz i histerię jego matki cesarzowej Sissi prawie nie zwracano uwagi powierzając chłopca opiece niańki wpadł do fosy otaczającej pałac królewski na Sardynii i omal się nie utopił...
Sissi jak zawsze siedzącą przy grobie zmarłego synka Maxymiliana Fryderyka służąca zaalarmowała ,że jej drugie dziecko ledwo dycha i medyk Mario de Salamanca ratuje mu życie ...
przerażona młoda cesarzowa co sił w nogach pobiegła do komnaty małego Wilhelma i roztrącając wszystkich przypadła do łóżeczka bladego ale już przytomnego synka...
--dzięki Bogu żyjesz !!! krzyczała i płakała jednocześnie matka Wilhelma
cesarz Maxymilian też był przy ledwo odratowanym synku i ucieszył się, że jego żona wreszcie przypomniała sobie ,że mają też jeszcze drugie dziecko potrzebujące obojga rodziców....
-mamusiu !!! tatusiu !!! szeptał chłopczyk spoglądając to na matkę to na ojca
-nie zniosłabym utraty drugiego dziecka !!!chlipała Sissi wspominając ,że jej synek umarł na tajemniczą gorączkę na jej własnych rękach i nic nie mogła na to poradzić ….
-z Wilhelmem wszystko będzie dobrze bo jak tylko zachłysnął się wodą zaraz go wyciągnięto tłumaczył zdenerwowanym rodzicom chłopca medyk Mario de Salamanca
-przytul mnie mamusiu !!! prosił synek Sissi więc ta mocno go objęła i tuląc szeptała, że bardzo go kocha
-ja też cię mamusiu bardzo kocham i chcę by było jak dawniej byś mnie całowała i przytulała co dzień na dobranoc mówiło dziecko bo ostatnimi czasy Sissi do synka nie przychodziła zasklepiwszy się w bólu i rozpaczy po śmierci jego bliźniaczego braciszka….
-wybacz synku, że cię zaniedbywałam ale wiesz, że mamusia cierpiała po śmierci twojego braciszka tłumaczyła się synkowi Sissi…
-mnie też brakuje mojego brata rozpłakał się mały Wilhelm
-taka była wola boża, że zabrał nam twojego braciszka powiedział cesarz do synka ale Sissi wrogo na niego spoglądając wycedziła przez zęby
-co to za Bóg ,który zabiera niewinne dziecko??? !!!
-ja nigdy się z tym nie pogodzę !!! nigdy !!! słyszysz Max !!! wycedziła przez zęby zgorzkniała cesarzowa Sissi
-ależ Sissi !!!usiłował wtrącić się cesarz ale żona nie chciała go słuchać
-ja już w żadnego Boga nie wierzę !!! wyszeptała ze złowrogim spojrzeniem cesarzowa do męża
-nie możesz w ten sposób mówić żachnął się cesarz Maxymilian ale Sissi odepchnęła go od siebie mówiąc
-nie bój się !!!bo publicznie nie będę o tym mówić zachowując to dla siebie bo to zaszkodziłoby wizerunkowi arcykatolickiej Austrii z drwiną w głosie rzekła młoda cesarzowa....
-śmierć naszego synka Maxymiliana Fryderyka mnie zmieniła nieodwracalnie i choć przez wzgląd na naszego drugiego syna nie zamknę się w klasztorze to poświęcę się tylko jemu bo tylko Wilhelm się dla mnie liczy oświadczyła zdumionemu mężowi młoda cesarzowa..
-co ty chcesz przez to powiedzieć??? zapytał zaniepokojony słowami żony cesarz Maxymilin
- nie zamierzam z tobą dzielić już łoża i będziemy żyli obok siebie wychowując wspólnie naszego syna beznamiętnie mówiła Susana
-nie zgadzam się na to !!! krzyknął cesarz do żony
-tak postanowiłam i jak ci taki układ między nami nie odpowiada to wystąp do papieża o rozwód kościelny ze mną rzekła Sissi z obojętną miną
-czemu mi to robisz ??? wiesz, że cię kocham i pożądam a ty jakby mnie karzesz tym głupim postanowieniem a ja przecież śmierci naszego synka nie jestem winny !!!gorączkował się cesarz
-zrozum kochanie jesteśmy jeszcze młodzi i nie wyobrażam sobie życia w celibacie do końca naszych dni a poza tym chcę mieć więcej dzieci bo Wilhelm nie może pozostać jedynakiem błagalnym głosem szeptał do żony Maxymilian....
- nie chcę rodzić dziecka a potem przeżywać katusze widząc jak umiera dlatego nigdy już nie zajdę w ciąże i nie wydam na świat żadnego dzieciątka a by tak się stało nie mogę z tobą już współżyć odparła niewzruszona prośbami męża cesarzowa Sissi…
-to jakaś paranoja !!! najpierw chciałaś iść do klasztoru porzucając mnie i syna a teraz klasztor chcesz mu zafundować w pałacu cesarskim żądając osobnych sypialni!!! pieklił się cesarz Maxymilian...
-przejdą jej te głupie pomysłu pocieszał szwagra medyk Mario de Salamanca brat cesarzowej
-nie wyobrażam sobie takiego „białego małżeństwa” i to w takim młodym wieku szeptały między sobą siostry cesarzowej królowa Neapolu Karina i Wielka księżna Meklenburg-Schwerin Linda…
-jeśli Sissi nie zmieni zdania to Maxymilian może się z nią naprawdę rozwieść bo potrzebuje jeszcze syna na wypadek gdyby coś złego przytrafiło się małemu Wilhelmowi martwiąc się o małżeństwo siostry mówili jej bracia książęta Pedro,Fernando i młody Ricardo....
wicekrólowa Camila i wicekról Ricardo brali słowa córki za wypowiedziane pod wpływem bólu i rozpaczy po niespodziewanej śmierci synka i liczyli, że z czasem Sissi zrozumie ,że powinna wypełniać swe obowiązki nie tylko jako matka arcyksięcia Wilhelma Ricarda ale i małżonka cesarza Austrii Maxymiliana...
wszystkich więc zdumiało gdy cesarzowa Sissi zapraszając ich do katedry królewskiej na Sardynii uroczyście i publicznie złożyła jednostronne śluby czystości dedykując swoje poświecenie pamięci zmarłego synka Maxymiliana Fryderyka..
-nie mam już żony !!! krzyknął zdesperowany postępowaniem Sissi cesarz Maxymilian….
-Sissi unieszczęśliwiła tymi ślubami czystości i siebie i męża szeptano w katedrze nie mogąc zrozumieć młodej cesarzowej Austrii…
-śmierć małego Maxymiliana Fryderyka unieszczęśliwiła całą jego rodzinę plotkowano wszem i wobec
-taka młoda i ładna a się marnuje w celibacie wzdychali młodzi mężczyźni patrząc na śliczną cesarzową Sissi…
-głupia !! sama sobie odmawia przyjemności z pożycia małżeńskiego z przystojnym i młodym mężem orzekły szwagierki cesarzowej księżne Milka , Elena i Joanna de Salamanca oraz najmłodsza siostra Sissi Camilka de Valencia…
Sissi jednak pozostała niewzruszona w swym postanowieniu ale nie wiedziała ,że te jej śluby czystości są nieważne bo nie zgodził się na nie jej ślubny współmałżonek i zapowiadała się ostra walka pomiędzy cesarskimi współmałżonkami bo Maxymilian nie zamierzał poddać się i zrezygnować z praw przysługujących mu jako legalnemu mężowi Sissi
-wykorzystam wszystko by ją przekonać, że powinniśmy ze sobą żyć jak dawniej nawet naszego synka Wilhelma postanowił sobie uparty cesarz Maxymilian 
Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia 15:27:09 04-01-12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Elena736 Detonator

Dołączył: 24 Lut 2011 Posty: 490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:22:15 04-01-12 Temat postu: |
|
|
ja jestemn za wersją 3, po jakimść czasie Maxowi udało by się przekonać żone do zmienienia decyzji, a w Neapolu przyszła by na świat śliczna dziewczynka królewna, córka Kariny i Carlosa. P.S a Sissi i Max mogą mieć jeszcze dzieci w przyszłości , prawda? 
Ostatnio zmieniony przez Elena736 dnia 16:23:05 04-01-12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
milka85 Aktywista

Dołączył: 26 Kwi 2010 Posty: 309 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:26:01 04-01-12 Temat postu: |
|
|
ta wersja jest najlepsza .. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Arabella Arcymistrz

Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 42200 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:38:24 04-01-12 Temat postu: |
|
|
Elena736 napisał: | ja jestemn za wersją 3, po jakimść czasie Maxowi udało by się przekonać żone do zmienienia decyzji, a w Neapolu przyszła by na świat śliczna dziewczynka królewna, córka Kariny i Carlosa. P.S a Sissi i Max mogą mieć jeszcze dzieci w przyszłości , prawda?  |
milka85 napisał: | ta wersja jest najlepsza .. |
OK , dziewczyny przyjmujemy do kontynuacji wersję nr 3
i mam nadzieję,że Elena736 włączy się w opisywanie jak Sissi zmięknie i znów ulegnie mężowi bo cesarska para musi mieć więcej dzieciaczków
cesarz Maxymilian rozmawiając z braćmi żony powiedział im,że doszedł już do siebie po oficjalnym wystąpieniu żony i obwieszczeniu wszystkim ,że ona Sissi cesarzowa Austrii zamierza odtąd żyć w celibacie i tylko ze względu na synka pozostać z nim w związku
-to nie będzie tak jak Sissi sobie umyśliła bo w żadnym razie jej na to nie pozwolę. !!!
-kocham ją i wiem,że pomimo tych bzdurnych ślubów czystości ona mnie też kocha i na nowo ją zdobędę uwodząc jak przed naszym ślubem mówił cesarz szwagrom..
-jesteśmy po twojej stronie nie tylko jako mężczyźni ale i bracia Sissi bo ona teraz nie pojmuje jakie głupstwo palnęła i kiedyś razem się będziemy z tego śmiać gdy urodzą się wam kolejne dzieciaki pomimo tych jej ślubów czystości poklepując cesarza po ramieniu mówili książęta Pedro,Mario,Fernando i młody Ricardo de Salamankowie...
-Sissi nie jest egzaltowaną panienką by wzbraniać się przed pożyciem z mężem pod pretekstem uczczenia pamięci zmarłego synka życiem w celibacie powtarzał też wicekról Ricardo żonie Camili...
-masz racje bo ta nasza córka już sama nie wie co mówi i co robi ale jak to mówią czas goi wszelkie rany i przejdzie jej ta ochota do życia w czystości bo jak każda normalna młoda kobieta zapragnie przyjemności z mężem,który ją ubóstwia i nie odsunie się od niej z powodu jej obecnych fanaberii przyznała wicekrólowa Camila licząc ,że Sissi zostanie jeszcze matką i jej synek arcyksiąże Wilhelm Ricardo nie na długo pozostanie jedynakiem...
-Sissi po tej tragedii musi gdzieś wyjechać by odpocząć i dojść do siebie radził cesarzowi medyk Mario de Salamanka
-przyjedźcie do nas do Neapolu zaproponowała zaraz królowa Karina siostra cesarzowej
-to dobry pomysł i niech z Maxem trochę czasu spędzą w tej uroczej chatce nad morzem jak my niegdyś z waszym ojcem dodała wicekrólowa Camila chcąc by zięć i córka na nowo się do siebie zbliżyli...
-ja zajmę się ich synkiem Wilhelmem Ricardem a oni tam sam na sam znów mogą przeżyć swój drugi miodowy miesiąc po którym o celibacie Sissi zapomni raz na zawsze przytakiwała matce ze śmiechem Karina królowa Neapolu ....
-oby tak się stało rozmyślała Camila chcąc by po chwilach smutku na twarzy córki zagościł uśmiech i powróciło do jej rodziny szczęście...
królowa Sardynii Justina tymczasem upewniła się,że znów jest w ciąży i razem z mężem Franzem Otto von Habsburgiem ogromnie się z tego cieszyli i tylko rodzice Justiny Ricardo i Camila o tym wiedzieli bo za wcześnie postanowiono nie rozgłaszać szczęśliwej nowiny bowiem wszyscy żyli jeszcze niedawnym pogrzebem małego austriackiego arcyksiecia Maxymiliana Fryderyka synka Maxa i Sissi....
-jedni umierają a inni się rodzą filozoficznie powiedział do żony wicekról Ricardo mając na myśli,że jednego wnuczka stracił a za parę miesięcy przyjdą na świat kolejne jego i Camili wnuki powiększając szeregi rodu Salamanków bo królowa Neapolu Karina i królowa Sardynii Justina urodzą swoje dzieciątka....
-oby i Sissi Bóg wkrótce pocieszył dając jej kolejne dziecko westchnął Ricardo licząc,że gdy jego córka młoda cesarzowa Austrii zajdzie w ciąże to nie będzie ciągle zmarłego synka wspominać i pogodzi się ze śmiercią małego Maxymiliana Fryderyka..
-wiem,że Sissi zapomnieć to nigdy o zmarłym synku nie zapomni a tylko pogodzi się z losem ale kolejne dzieci na nowo scementują małżeństwo jej i Maxa powiedziała Camila życząc córce i jej rodzinie jak najlepiej....
cesarzowa Sissi na propozycje męża by przed powrotem do Austrii po tragicznym wydarzeniach w ich życiu spędzili trochę czasu sam na sam w okolicach Neapolu najeżyła się wietrząc jakiś podstęp ze strony Maxa..
-jeśli myślisz ,że tam będę dla ciebie milsza i coś się między nami zmieni to się rozczarujesz zastrzegała się młoda cesarzowa
-chyba nie boisz się o swoją cnotę zostając ze mną sam na sam zażartował Max licząc ,że stopniowo ukochana kobietę znów do siebie przekona
-też coś prychnęła Sissi udając,że nie rozumie po co jej mąż tak się stara by między nimi było jak dawniej...
-to co było już nie wróci tak jak naszemu synkowi też nikt życia nie wróci powiedziała stanowczym głosem żona cesarza Maxymiliana..
-to że jeden z naszych synków już nie żyje nie oznacza ,że i my mamy uznać swoje życie za skończone i nie oczekiwać już niczego dobrego od losu pomyślał Max nie zamierzając odpuścić żonie
-będziemy jeszcze razem szczęśliwi i będę o to walczył wbrew tobie samej postanowił sobie Max patrząc na ukochaną ...
-już teraz chętnie wziąłbym ją w ramiona ale nic na siłę bo ona sama musi zrozumieć,że jesteśmy dla siebie stworzeni mówił sam do siebie mąż Sissi...
-mężczyznom to tylko jedno w głowie pomyślała zaś Susana widząc pożądliwy wzrok męża..
-Max może teraz sobie tylko na mnie popatrzeć bo dotknąć się już mu nie pozwolę i tak jak ślubowałam czystości dochowam rozmyślała Sissi uważając, że czci tym pamięć swego zmarłego synka i jego ojca też przy okazji do tego przymusza...
-Karino pomóż mi i przekonuj swoją siostrę by nie była wobec mnie tak nieprzejednana prosił królową Neapolu jej szwagier cesarz Austrii Maxymilian...
-trochę mi w tej chwili niezręcznie z nią o tym rozmawiać bo sama jestem w ciąży i urodzę czwarte dzieciątko a ona niedawno straciła jednego z waszych bliźniaków mówiła Karina nie wiedząc jak pomóc mężowi Sissi
-najlepiej będzie jak wicekrólowa Camila będzie ją do tego przekonywać poradziła Maxowi Karina...
Camila więc przy każdej możliwości przy Sissi wychwalała swego zięcia cesarza Maxymiliana i przypominała córce,że biorąc ślub z mężem zgodziła się z nim być i na dobre i na złe i w szczęściu i nieszczęściu...
-mały Maxymilian Fryderyk był waszym wspólnym synkiem i on cierpi po jego stracie tak jak ty więc umartwiając się życiem w celibacie i jego niezasłużenie karzesz córko !!! upominała Sissi wicekrólowa Camila
-wszyscy chyba się na mnie uwzięliście i wstawiacie się za Maxem irytowała się młoda cesarzowa Austrii 
Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia 19:15:07 04-01-12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|