 |
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
milka85 Aktywista

Dołączył: 26 Kwi 2010 Posty: 309 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:55:41 18-01-12 Temat postu: |
|
|
Arabello jesteś nie samowita i twoje "wypociny" sprawiły że możemy w dalszym ciągu żyć historiom Salamanków i ich rodziny.... DZIĘKUJĘ    |
|
Powrót do góry |
|
 |
ela0909 King kong

Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 2518 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Krakow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:55:12 18-01-12 Temat postu: |
|
|
ąż serce drży gdy wspominam te sceny ,to było cudowne , czuło się wielka miłość między Ricardem i Camila .....wspaniale ,ze wracasz do wspomnien , tak ciąg dalszy niech przewijany bedzie wzmiankami z poczatków tej wielkiej miłośći , niech ich pierwsze miłosne akty sie powtórza w Wiedniu, sytuacje z przeszłości niech wróca i poteguja ich dojrzałą juz dziś miłość ........pięknie piszesz , gratuluje, czytam z zapartym tchem i niecierp;iwie czekam na ciag dalszy, pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
Arabella Arcymistrz

Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 42200 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:05:54 18-01-12 Temat postu: |
|
|
milka85 kontynuacja to nasze wspólne dzieło i pamiętam,że Ty również piękne opisy uniesień miłosnych Camili i Ricarda tu wstawiałaś wiec liczę,że tak jak Elena736 w miarę możliwości będziesz jeszcze coś wymyślała i to opiszesz
ela0909 na Twoje pomysły też liczę w toku dalszego ciągu naszej kontynuacji...
pozdrawiam Was serdecznie
na tarasie pałacu Hofburg w Wiedniu gdy Camila z Ricardem wspominali jak to niegdyś wpadli w sidła namiętności i miłości w San Fernando gdy bliżej się poznali nagle obok nich pojawili się ich najmłodsza córka Camilka z zięciem Pablem de Valencią...
-zrobiło się jej słabo i musiałem ją wyprowadzić na świeże powietrze usprawiedliwiał ich nagłe wyjście z balu mąż Camilki
-w sali balowej takie mnóstwo ludzi się zebrało,że było tak duszno i nie miałam czym oddychać a zresztą teraz wam już mogę powiedzieć,że jestem po raz drugi w ciąży oznajmiła zaskoczonemu mężowi i rodzicom księżniczka Camilka
-to cudownie kochanie ucieszył się Pablo łapiąc żonę w ramiona i mocno ściskając i całując
-gratulacje z radością powiedzieli prawie równocześnie Camila z Ricardem
-czy wyjeżdżając z Neapolu już wiedziałaś ,że jesteś brzemienna ??? nagle zapytała córki Camila bo miała już wcześniej co do tego podejrzenia ale Camilka ją zbywała i nie zdradziła swego sekretu
-no tak przyznała z westchnieniem młoda żona Pabla nie patrząc w oczy matce
-Camilko !!! wiedząc,że droga z Neapolu do Wiednia jest długa i uciążliwa narażałaś się na niebezpieczeństwo utraty maleństwa zaczął robić wymówki żonie Pablo de Valencia
-ach wiedziałam,że gdybyś wiedział to już w Neapolu tak jak Pedro Milce nie pozwoliłbyś mi jechać a ja czuje się dobrze i nie chciałam stracić takiej okazji zobaczenia Rzymu,Watykanu i Wiednia tłumaczyła się gorączkowo Camilka
-zresztą nie ja pierwsza i nie ostatnia podróżuję będąc w ciąży i nic złego mi się ni przytrafiło dodała głaszcząc męża po policzku i przytulając się do niego by go udobruchać..
-czeka nas jeszcze droga powrotna Camilko i musisz szczególnie na siebie uważać córeczko powiedział zatroskany wicekról Ricardo de Salamanca
-ale tych cudownych wspomnień z tej podróży nikt już mi nie zabierze i nie żałuje,że wybrałam się tu z wami bagatelizując obawy ojca paplała przyszła mamusia ...
-tańczyć dziś już nie będziesz bo musisz się oszczędzać zdecydował opiekuńczy mąż Camilki
-no zaczyna się przewracając oczami szepnęła Camilka
-Pablo traktujesz mnie jak dziecko i chcesz za mnie decydować a ja już jestem kobietą i matką !!! przypomniała mężowi Camilka
-postąpiłaś nieodpowiedzialnie wybierając się w podróż tymi wyboistymi drogami wiec teraz ja już zadbam byś i o sobie i o dziecku myślała i szaleć na balu już ci nie pozwolę stanowczo oświadczył Pablo...
-mogłam mu jeszcze nic nie mówić bo teraz do końca balu będziemy tylko siedzieć obok pary cesarskiej Sissi i Maxa ,która też nie tańczy pomyślała ciężarna księżniczka Camilka de Valencia...
Camila z Ricardem znowu poszli tańczyć i obserwowali też jak szaleją na parkiecie ich synowie Mario i Fernando z żonami...
-trochę te tance mnie już zmęczyły a zresztą ciepło mi tutaj w tej aksamitnej sukni wyszeptała Camila i Salamankowie po raz drugi wymknęli się na taras by ochłonąć ...
-noc dziś taka piękna i gwiaździsta mówiła Camila do męża gdy przytuleni do siebie spoglądali na niebo..
-to prawda , tak tu pięknie wyszeptał Ricardo całując czule żonę
naburmuszona,że już tańczyć nie może księżniczka Camilka de Valencia siedziała obok siostry cesarzowej Sissi,która podobnie jak wcześniej bracia i bratowe gratulowała jej ciąży...
-Pablo od razu zakazał mi tańców skarżyła się Camilka
-skoro było ci słabo to dobrze zrobił bo gotowaś była zemdleć i narobić sobie i innym kłopotu pouczała najmłodszą siostrę cesarzowa Sissi ...
a tu jesteście usłyszeli Salamankowie za sobą głos córki cesarzowej Sissi
-na waszą cześć zaraz zacznie się pokaz ogni sztucznych powiedział cesarz Maxymilian i gdy reszta rodziny Salamanków też wyszła na taras niebo rozświetliły fajerwerki
-na Sardynii nasza druga córka królowa Justina i jej mąż też uraczyłi nas takim pokazem z okazji zjazdu całej rodziny i rocznicy naszego ślubu z Ricardem pomyślała Camila i była wdzięczna,że Sissi i Maxymilian podobnie zrobili...
-udane i kochające mamy dzieci szepnął do żony Ricardo
-to prawda zachichotała szczęśliwa wicekrólowa Camila de Salamanca
-nocą gdy oboje byli już w sypialni Ricardo wspominał jak w noc poślubną po ich pierwszym ślubie w opactwie Monte Carmelo życzył sobie i żonie dużo dzieci...
-wtedy ci to obiecałam i słowa dotrzymałam bo okrągłą dziesiątką dzieciaków cię obdarzyłam szeptała szczęśliwa Camila
-zawsze byłem i będę ci za to ukochana wdzięczny zamruczał Ricardo i zaczął ją powoli rozbierać jak niegdyś szepcząc czułe słówka a potem kochali się namiętnie jak wówczas gdy ich sypialnię na noc poślubną przystroiła Jimena a teraz podobne kwiaty w sypialni w wiedeńskim pałacu ich córki i zięcia przypomniały im tę niezapomnianą noc w San Fernando po sekretnym ślubie ...
następne dni i tygodnie po balu powitalnym upłynęły Salamankom na zwiedzaniu stolicy Austrii i okolic
cesarzowa Sissi nadal nosząca czarne szaty żałobne po zmarłym synku z dumą prezentowała rodzicom jak doskonale jeździ konno
księżniczka Camilka de Valencia była niepocieszona,że jej tak jak jej bratowym księżnej Elenie czy Joannie nie pozwolono dosiąść koni bo Pablo ze względu na odmienny stan żony kategorycznie jej tego zabronił...
-świetnie się tu czuję tylko ten język niemiecki mnie drażni bo jakoś do końca go nie rozumiem wyznała Camila mężowi
-muszę ci się przyznać ,że ja też ale nasze dzieci już doskonale władają paroma językami i radzą sobie wszędzie z zadowoleniem powiedział wicekról Nowej Hiszpanii Ricardo de Salamanca...
-podziwiam cię ,że przyzwyczaiłaś się do tej sztywnej etykiety dworu cesarskiego mówiła do córki młodej cesarzowej Austrii wicekrólowa Nowej Hiszpanii Camila de Salamanca...
-no cóż, nie miałam innego wyjścia ale powoli staram się tu zmieniać zwyczaje z uśmiechem odrzekła cesarzowa Sissi...
-nasza córka władczynią jednego z największych państw na świecie to i zaszczyt i dla nas rodziców ogromny powód do dumy,że wychowaliśmy cię tak,że doskonale pełnisz swą rolę tu w zupełnie innym świecie niż ten w którym za oceanem się urodziłaś i dorastałaś mówił do córki Ricardo..
-to wy mnie tak ukształtowaliście i wychowaliście bym dawała sobie rady w każdych warunkach jak to tatku mi zawsze powtarzałeś z uśmiechem przypomniała ojcu cesarzowa Sissi...
-cieszy mnie szczęście naszych dzieci i tylko to ,że tak daleko od Meksyku niektóre z nich osiadły przesłania mi radość z ich sukcesów życiowych westchnęła Camila gdy z Ricardem spacerowali po ogrodach pałacu letniego cesarzowej Sissi i usiedli przy urokliwej fontannie
[link widoczny dla zalogowanych]
-popatrz Karina z rodziną osiedli w Neapolu
-Linda z rodziną w niemieckim Wielkim Księstwie Meklenburg-Schwerin
-Sissi w Austrii
-Justina na Sardynii i tam też ściągnęła brata czyli naszego syna Ricarda z rodziną wymieniała wicekrólowa Camila de Salamanca
-no cóż taka kolej rzeczy ,że dzieci po świecie się rozjeżdżają ale póki co nadal przy sobie mamy najmłodszych synów Andresa i Carmela przypomniał żonie Ricardo...
-a wiesz,że dziś właśnie Andres mi powiedział,że chciałby zostać w Wiedniu i tu uczyć się w szkole wojskowej powiedział zaskoczonej tym żonie Ricardo
-o nie !!! Andres jest jeszcze taki młody i wolałabym by w Meksyku się szkolił a nie tu tak daleko od nas zaprotestowała Camila...
-austriackie szkoły wojskowe są zresztą surowe i nie wiem czy on wytrzymał by ten reżim wątpiła matka Andresa..
-to w końcu chłopak i mój syn więc wytrzyma wszystko !!! obruszył się Ricardo
-zresztą byłby tu zapewne faworyzowany jako młodszy brat samej cesarzowej a Max i Sissi mieliby nad nim pieczę przekonywał żonę Ricardo...
-Andres po tym koszmarze z satanistami jeszcze chyba nie doszedł do siebie i potrzebuje troskliwej opieki matki upierała się nadal Camila...
czy młodszy syn Camili i Ricarda książe Andres de Salamanca powinien zostać w Wiedniu i szkolić się tam na wojskowego 
Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia 15:38:15 19-01-12, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
milka85 Aktywista

Dołączył: 26 Kwi 2010 Posty: 309 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:15:05 19-01-12 Temat postu: |
|
|
myśle że tak niech bedzie szkolił się właśnie w Wiedniu po okiem siostry a Ricardo i Camila już będą mogli odpocząć i tylko Carmelo zajmować sie i wówczas więcej czasu mieli by dla siebie.... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Arabella Arcymistrz

Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 42200 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:59:44 19-01-12 Temat postu: |
|
|
w Wiedniu wicekrólowa Nowej Hiszpanii Camila de Salamanca trochę pokłóciła się z mężem gdy ten postanowił zgodzić się by Andres uczył się w austriackiej szkole wojskowej...
-Sissi i Max mają swojego synka arcyksięcia Wilhelma Ricarda i mnóstwo obowiązków jako para cesarska Austrii więc nie będą mieli czasu by zwracać uwagę na Andresa gdyby miał problemy zamartwiała się Camila
-oj nie przesadzaj bo Andres to już nie małe dziecko i mając 13 lat może zamieszkać w tej prestiżowej szkole w internacie z innymi chłopcami i szkolić się bo wojskowy musi być twardy i wytrzymały tłumaczył żonie Ricardo
-do tej pory dzieci opuszczały nas gdy zakładały własne rodziny a Andres tu sam zostanie i to tak daleko od nas denerwowała się Camila choć Sissi zapewniała ją,że w razie potrzeby zawsze bratu pomoże we wszystkim...
okolice Wiednia nawiedziła klęska powodzi i przez to Salamankowie dłużej niż planowali musieli pozostać w stolicy Austrii
cesarzowa Sissi z kobietami z arystokratycznego środowiska pomagała biednym rodzinom,które przez żywioł wszystko straciły...
-do pomocy dołączyły się kobiety z rodziny Salamanków wicekrólowa Nowej Hiszpanii Camila jej córka księżniczka Camilka i obie synowe księżne Elena i Joanna robiły ze służbą paczki żywnościowe i odzieżowe dla poszkodowanych a mężczyźni w sztabie kryzysowym stworzonym przez cesarza Maxymiliana organizowali działania mające zapobiec dalszemu wylewaniu okolicznych rzek.....
po uporaniu się z tymi pracami zmęczeni Salamankowie zaczęli przygotowywać się do wyjazdu z Austrii do Neapolu skąd mieli wypłynąć już do domu...
Andres cieszył się,że zostanie w szkole wojskowej w Austrii bo marzyło mu się w przyszłości bycie generałem armii
Camili ,którą sam syn do tego przekonywał było jednak ciężko pogodzić się z rozstaniem z Andresem ...
-nie wiadomo kiedy znowu będziemy mogli się zobaczyć płakała przy wyjeździe wicekrólowa Camila choć Sissi obiecywała jej,że brata na każde wakacje będzie wysyłać do Meksyku a tu na miejscu będzie się nim w miarę możliwości i potrzeb opiekować...
-może znów kiedyś tu do nas zawitacie zapraszając ponownie teściów i rodzeństwo żony mówił cesarz Maxymilian przy pożegnaniu....
-pisz do mnie często synku !!! prosiła Andresa Camila
-ależ mamo !!! często to nie obiecuję ale pisać będę szczerze powiedział Andres do matki z łobuzerskim uśmiechem...
-no tak chłopcy nie są tak wylewni jak dziewczynki i pisać nie lubią westchnęła wicekrólowa Camila,która z doświadczenia wiedziała już,że córki to często do niej pisywały dzieląc się nowinami a od synów to rzadziej otrzymywała listy....
-z ciężkim sercem zostawiam cię tu synku i ufam Bogu,że ci dopomoże odnaleźć swoje miejsce w życiu i w tym dalekim kraju mówiła Camila do Andresa
-dam sobie radę mamo bo muszę sprawdzić się w trudnych warunkach jeśli chcę być wojskowym mądrze powiedział matce Andres
wszyscy płakali żegnając się i z żalem wyjeżdżając bo pobyt i gościnę tu urządzono im wspaniałą więc czuli się tu jak u siebie...
w drodze powrotnej do Neapolu Salamankowie jechali wolno bo Pablo de Valencia jak i rodzice ciężarnej Camilki ze względu na jej stan nie chcieli pośpieszać koni na wyboistych drogach...
do Neapolu dotarli więc gdy właśnie królowa Karina urodziła upragnioną córeczkę Mariangel i z tej okazji urządzano festyny i zabawy ciesząc się z przyjścia na świat pierwszej neapolitańskiej królewny...
ciężarna księżna Milka żona Pedra de Salamanki czuła się już dobrze i nie musiała leżeć więc z radością powitała powracających teściów, szwagrów i szwagierki opowiadając im co wydarzyło się podczas ich nieobecności w Neapolu...
-zostaniecie na chrzciny Mariangel zdecydowała za rodziców i rodzeństwo szczęśliwa z narodzin pierwszej córeczki królowa Neapolu Karina...
-oczywiście bo chętnie trochę odpoczniemy przed długą podróżą morską do Meksyku powiedzieli Camila z Ricardem...
Pedro z Milką oraz Karina z Carlosem gratulowali siostrze księżniczce Camilce de Valencii spodziewanego drugiego potomka
-może też będziesz miała dziewczynkę jak i ja śmiała się Karina do siostry
-bardzo bym tego chciała odrzekła też z uśmiechem żona Pabla de Valencii...
wieść ,że Andres de Salamanca pozostał w Wiedniu by tam szkolić się na wojskowego trochę zdziwiła Karinę i Pedra ale w końcu uznali,że skoro ich młodszy brat chce być wojskowym to tam niezłą szkołę dostanie i przekona się czy to był właściwy wybór drogi życiowej dla młodego Andresa księcia de Salamanki....
Elena736 może teraz Ty wymyślisz co teraz z naszymi bohaterami będzie działo się Neapolu ... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Elena736 Detonator

Dołączył: 24 Lut 2011 Posty: 490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:38:53 19-01-12 Temat postu: |
|
|
Z przyjemnością Arabello dziękuję, że o mnie pamiętasz, pozdrawiam  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Elena736 Detonator

Dołączył: 24 Lut 2011 Posty: 490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:31:38 19-01-12 Temat postu: |
|
|
Królowa Karina była niesamowicie szczęśliwa trzymając w ramionach swoją małą córeczkę królewnę Mariángel. Królewna była śliczną dziewczynką o bladej cerze i cudownym spojrzeniem. Miała oczy w kolorze intensywnie niebieskim, otoczone gęstymi i długimi rzęsami, przez co jej spojrzenie było zniewalające. Królowa Karina patrząc w głębie oczu swojej córki wiedziała, że nikt niebędzie w stanie jej nigdy niczego odmówić. Sama zastanawiała się co to za wspaniały odcień koloru, i w myślach szukała odpowiedników najbardziej trafny wydawał jej się ocean i niebo.
Jesteś śliczna skarbie,- Powiedziała do córeczki Karina i pocałowała ją w czoło. Wiedziałam że będziesz piękna, zupełnie jak aniołek. W tej chwili do sypialni wszedł król Carlos i z czułością w oczach spojrzał na żone i pierwszą córkę.
- Jest piękna- szepnął cicho król Carlos do żony, zresztą wcale mnie to nie dziwi ma to po mamusi- powiedział i obioł żone i córkę ramieniem.
- Rzeczywiście trudno niezauważyć takiej urody- powiedziała cicho królowa, ale tych oczek napewno niezawdzięcza mnie- powiedziała królowa patrząc na męża.
- Tak , rzeczywiście, mają niesamowity kolor nigdy w życiu takich niewidziałem- przyznał Carlos.
- Do tego blada cera i wygląda na to że będzie blondynką po tatusiu- zachichotała królowa Karina do męża.
- Nie mam nic przeciwko- zaśmiał sie król Carlos.
Mała królewna przez cały czas przyglądała się rodzicom i delikatnie się uśmiechała.
- No dobrze kochanie, nie sądzisz, że powinniśmy się pochwalić przed wszystkimi tak zjawiskowo piękną córką?- spytał król żony.
- Masz absolutną racje kochanie- przytakneła mężowi Karina i razem z Carlosem udała się do wielkiego królewskiego salonu, w którym wszyscy czekali aż zobaczą pierwszą córkę pary królewskiej Neapolu.
- Już niemoge się doczekać - szepneła do męża Camila, pewnie będzie śliczna
- Napewno- przecierz nasza córka Karina jest bardzo piękną kobietą- zaśmiał się wicekról Nowej Hiszpani.
W tej chwili sługa królewski tupnął złocistą laską trzy razy w marmurową posadzkę i powiedział:
- Jego królewska mość król, jej królewska mość królowa i jej królewska mość królewna. W tedy podwójde złocone drzwi otwarły się na ościerz i staneła w nich cała trójką, a król i królowa szelmowsko się uśmiechali.
Wszyscy nisko się ukłonili, gdy zobaczyli króla i królową z ich córką. W pewnym momencie król gestem ręki zasygnalizował aby powstali, i w tedy oczy wszystkich zgromadzonych spoczeły na małym dzieciotku, które trzymała w ramionach królowa Karina.
- Bez wątpienia wszyscy zobaczyli, że neapolitańska królewna Mariángel jest ślicznym dzieckiem.
Każdy z gości podszedł do królewny i patrzył na nią z bliska. Wszyscy jak zaczarowani patrzyli w oczy Mariángel.
- Och jaka ona jest piękna- rozczuliła się wicekrólowa nad kolejną wnuczką.
- Tak, śliczne dziecko- mruknął wicekról Ricardo niespuszczając wzroku z królewny.
- Skarbie moge ją potrzymać?- spytała wicekrólowa Camila córki Kariny.
- Oczywiście mamo- powiedziała królowa Karina i podała córkę Camili..
- Gratuluje wam ślicznej córki- powiedzieli równocześnie Ricardo i Camila.
- Daj mi ją- poprosił Ricardo swoją żone wskazyjąc na owiniętą w śnieżobiałe szatki królewnę.
- Proszę- powiedziała do meża Camila, podając mu dziewczynkę, jest prześliczna, prawda kochanie...
- Tak śliczna- mówił wicekról Ricardo patrząc na czarujący wzrok wnuczki, mając jakieś dziwne przeczucie, że długo niebędzie się mógł nacieszyć tą śliczną istotą...
W tedy dołączyli do nich Claudo i Olivia.
- Olivia odkąd zobaczyłą wnuczkę niemogłą się nią nacieszyć, cały czas ją chwaliłą i gratulowałą synowi i synowej. Claudio również nieposiadał się ze szczęścia, że jego najstarszy syn ma już trzech swoich synów i najpiękniejszą córkę jaką kiedykolwiek widział.
- Wygląda jak anioł- powiedział Claudio patrząc na wnuczkę.
- Tak, tylko jej skrzydeł brakuje- zaśmiała się królowa Karina, a wszyscy jej zawtórowali .
- A więc jutro chrzciny, powiedział wicekról Ricardo .
- Tak tato, jutro na chrzcie nasz królewna otrzyma kilkanaście imion zważywszy na to iż jest królewną- zaśmiała się znowu Karina.
- A jakie są pozostałe imiona?- zaciekawiła się wicekrólowa Camila.
-Całość będzie brzmiała tak: Mariángel Isabell Esperanza Amalia Elizabeth - powiedziała dumnie królowa Karina
- Pięknie zaśmiała się wicekrólowa Camila a zawturował jej mąż.
P.S następnego dnia odbędą się chrzciny królewny i przyjadą królowie i królowe z sąsiednich krajów wraz ze swoimi dziećmi, i będzie wspaniałą zabawa.... Co wy na to? 
Ostatnio zmieniony przez Elena736 dnia 0:24:26 20-01-12, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Arabella Arcymistrz

Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 42200 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:02:20 20-01-12 Temat postu: |
|
|
Elena736 napisał: | .
- Daj mi ją- poprosił Ricardo swoją żonę wskazując na owiniętą w śnieżnobiałe szatki królewnę.
- Proszę- powiedziała do męża Camila, podając mu dziewczynkę, jest prześliczna, prawda kochanie...
- Tak śliczna- mówił wicekról Ricardo patrząc na czarujący wzrok wnuczki, mając jakieś dziwne przeczucie, że długo nie będzie się mógł nacieszyć tą śliczną istotą...
P.S następnego dnia odbędą się chrzciny królewny i przyjadą królowie i królowe z sąsiednich krajów wraz ze swoimi dziećmi, i będzie wspaniałą zabawa.... Co wy na to?  |
czyżbyś Elena736 miała w planach uśmiercenie Mariangel lub Ricarda
szkoda by było następnego wnuczątka Salamanków bo na Sardynii umarł już jeden z synków Sissi a Karina z Susaną neapolitańską królewnę przeznaczyły już od kołyski na żonę drugiego synka Sissi arcyksięcia Wilhelma Ricarda i przyszłą cesarzową Austrii
Elena736 liczę,że Ty opiszesz chrzciny neapolitańskiej królewny i przyjęcie w pałacu królewskim z tej okazji bo świetnie ją samą opisałaś i to jak Karina z Carlosem przedstawili maleńką córeczkę rodzinie Salamankow 
Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia 1:27:57 20-01-12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
ela0909 King kong

Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 2518 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Krakow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:41:43 20-01-12 Temat postu: |
|
|
myśle ,ze Elena miała na uwadze wyjazd Salamanków do Meksyku i stąd smutek Ricarda ,ze niedługo bedzie z rodzina w Neapolu, nie moze przeciez nasz Ricardo umierac , jeszcze jest młody a w Nowej hiszpanii winien troche porzadzic ........ |
|
Powrót do góry |
|
 |
Elena736 Detonator

Dołączył: 24 Lut 2011 Posty: 490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:52:46 20-01-12 Temat postu: |
|
|
Nie, niemiałam na myśli Ricarda spokojnie, przepraszam , że aż tak was zaniepokoiłam :p |
|
Powrót do góry |
|
 |
Elena736 Detonator

Dołączył: 24 Lut 2011 Posty: 490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:28:28 20-01-12 Temat postu: |
|
|
W Neapolu z samego rana służba biegała w kółko, i po dziesięć razy wszystko sprawdzała. Wszystko musi wypaść idealnie- mówiła służąca nadzorująca prace.
- Tak, niemoże być żadnej wpadki, w końcu to chrzciny pierwszej córki króla i królowej Neapolu- szeptały po między sobą służące
-Wszyscy zachwycają się maleńką królewną, mówią że jest piękna i ma niesamowite spojrzenie- mówiła z uznaniem służąca która wiele na ten temat słyszała.
- Bo to prawda wtrąciła się ochmistrzyni dworu. Królewna została hojnie obdarzona urodą i stała się ulubienicą wszystkich.
- Córka pary królewskiej ma chyba jakiś dar do zjednania sobie ludzi, słyszałam jak szeptano o jej pięknym spojrzeniu, w którym wszyscy się zakochują- ciągneła dalej służąca, ale ochmistrzyni porządnie ją skarciła, że plotkuje o królewnie, zamiast zajmować się pracą, więc ta zamilkła.
Królowa Karina również wcześnie wstała, musiała pobyć troche z dziećmi i z mężem, a później zacząć się ubierać. Karina cały czas myślała o swojej ślicznej kruszynce, którą dziś ochrzczą i nadadzą wspaniałe imiona,
- Król Carlos natomiast niezwłocznie udał się do swojego gabinetu, gdzie już czekał na niego jubiler.
- Po wymienieniu powitań i tytułów, król ze zniecierpliwieniem zapytał jak udało się jego zamówienie.
- Wyszło wpsaniale, zapewniam że jest to pierwsza taka korona jaką w życiu widziałem powiedział człowiek po czym otworzył szkatułke, a oczom młodego króla ukazała się bogato zdobiona korona , którą sam zaprojektował dla swojej córki:
a dla swojej ukochanej żony zaprojektował tą oto koronę:
Karina byłą już prawie gotowa, właśnie miała założyć na swoją wspaniałą fryzure koronę, gdy wszedł jej mąż i namiętnie ją pocałował.
- A to za co?:- sytała z figlarnym usmieszkim królowa neapolu.
- A za wszystko- odparł ze śmiechem Carlos, mam coś dla ciebie- powiedział poczym nałożył na głowe Kariny wspaniałą korone.
- Karina oniemiała z zachwytu, korona była wspaniała nigdy takiej niewiedziała.
-Dziękuję kochanie, to wspaniały prezent mówiłą Karina tuląc się do piersi męża.
- Mie ma za co skarbie- zasługujesz na dużo więce, powiedział król i znowu musnął usta żony. Ale musimy już iść- powiedział po chwili przerywając pocałunek.
-Tak ceremonai za chwile się zacznie roześmiałą się królowa i razem z męem poszła po ich córkę, która została chwilowo pod opieką nań.
- Chrzciny przebiegły bez żadnych zakłuceń i królewna otrzymała imiona:
Mariángel Isabell Esperanza Amalia Elizabeth
Na przyjęciu wszyscy jeszcze raz gratulowali parze królewskiej Neapolu i obdarowywali królewnę prezentami. Wszyscy zachwycali się pięknem oczu
Mariángel i nieszczędzili jej komplemantów co z kolei cieszyło młodych rodziców.
Młody pięcioletni książe francuski Philippe, który był na uroczystych chrzcinach wraz ze swoimi rodzicami z nieskrywaną ciekawością przyglądał się ślicznej neapolitańskiej królewnie.
- Z reguły niewidział nic ciekawego w płci pięknej, uważał, że chłopcy są lepsi, ale gdy przyjrzał się Mariángel , to poczół zdezorientowanie, bo jeszcze nigdy niewidział tak pięknej dziewczynki.
Jego ojciec król Ludwik widząc spojrzenie syna tylko uśmiechnął się pod nosem i pomyślał, że niemiałby nic przeciwko aby ta królewna została kiedyś jego synową, ale na to dzieci jeszcze mają czas..
Król Carlos i królowa Karina byli wykończeni po całym dniu przyjęcia jakie wydali z okzaji chrzcin. Jednak byli bardzo szczęśliwi i dumni, gdy widzieli jak goście zachłannie wpatrują sie w ich córkę.
- Och kochanie, przypomniało mi się właśnie jak mały książe Philippe, przyglądał się Mariángel. Jego twarz wyrażała zdziwienie, zdezorientowania a na końcu zachwyt, ledwo się powstrzymałam żeby niezachichotać- przyznała śmiejąc się królowa Neapolu.
- Cóż muszę przyznać, że mnie też to nie umkneło- powiedział dumnie Carlos, ale cóż się dziwić, nasz córeczka jest piękna, więc powinniśmy się przyzwyczjać do tego że chłopcy będą na nią dość szybko zwracać uwagę...
- Masz racje Carlos- przytakneła mężowi Karina, ale teraz chodźmy już spać bo padam z nóg.
- Nie dziwię ci się skarbie, ja też jestem już tym wszystkim zmęczony, połużmy się.
I tak król i królowa rozmawiając jeszcze o swoich dzieciach zasneli w swoich ramionach rozmyślając nad przyszłością 
Ostatnio zmieniony przez Elena736 dnia 0:15:35 21-01-12, w całości zmieniany 4 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Arabella Arcymistrz

Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 42200 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:24:36 21-01-12 Temat postu: |
|
|
w królewskim pałacu w Neapolu po chrzcinach pierwszej córeczki króla Carlosa i królowej Kariny małej Mariangel księżna Joanna de Salamanca rozmawiając nocą w swojej sypialni z mężem mówiła
-byłam zdziwiona,że Karina swojej córce nie raczyła na drugie czy trzecie imię dać Camila by uhonorować twoją matkę,która przecież ją jak własne dziecko wychowywała ale nie zapomniała o swojej rodzonej matce dając córce na drugie Isabell to jakby afront wobec wicekrólowej Camili
-no cóż to jej wybór i mama chyba tego nie miała Karinie za złe i cieszyła się,że ma już trzecią wnuczkę po Orianie i MariFer odrzekł Fernando mąż Joanny...
-zresztą pierwszej córce nie dali też imienia Olivia po matce króla Carlosa dodał jeszcze Fernando
-mnie zdziwiło jeszcze to,że Mariangel jest tak jasną blondynką z niebieskimi oczkami i jakoś te jej loczki skojarzyły mi się z hrabią Ricardem Lafontem osobistym sekretarzem królowej Kariny zachichotała złośliwie Joanna
-co ty sugerujesz Joanno??? !!! zapytał oburzony Fernando
-a co ??? nieraz tak bywało,że królowe miały sentyment do swoich podwładnych i może to hrabia Lafont a nie król Carlos jest prawdziwym ojcem Mariangel bo zawsze wpatruje się w nią jak w obraz choć sam też ma żonę moją przyjaciółkę Elizę chichotała dalej Joanna...
-daj spokój z takimi insynuacjami bo Karina nigdy by Carlosa nie zdradziła bo oboje bardzo się kochają !!! żachnął się Fernando zły na żonę,że coś takiego mogło przyjść jej do głowy....
-nasz synek Rafael jest do ciebie łudząco podobny a córeczka to pewnie będzie podobna do mnie z radosnym uśmieszkiem powiedziała Joanna...
-Joanno ??? czy ty ??? czy chcesz mi powiedzieć,że jesteś ...??? pytał uradowany Fernando a Joanna nie dając mu skończyć szepnęła
- tak kochanie , będziemy mieli drugie dziecko!!! tak jak poprzednio poczęliśmy je tu w krainie miłości jak niektórzy nazywają Italię chichotała Joanna gdy Fernando ją tulił i całował...
-szykuje się wysyp dzieci w rodzinie Salamanków śmiał się Fernando wyliczając,że brzemienne są też dwie jego siostry królowa Sardynii Justina i księżniczka Camilka de Valencia oraz bratowa księżna Milka de Salamanca....
-śliczna ta córeczka Kariny i Carlosa mówiła z kolei w swojej sypialni mężowi księżniczka Camilka de Valencia marząc by jej drugie dziecko,którego się spodziewała było dziewczynką i to tak urodziwą jak Mariangel
-myślałem,że córka Kariny będzie śliczną czarnulką po mamusi a tu blondyneczka im się urodziła śmiał się Pablo de Valencia...
-wiesz,że z Wiednia moja siostra cesarzowa Sissi z mężem Maxymlianem przysłali bogate prezenty dla neapolitańskiej królewny i ponoć Sissi w liście zaznaczyła ,że w przyszłości liczy na małżeństwo swego synka arcyksięcia Wilhelma Ricarda z królewną Mariangel opowiadała mężowi Camilka...
-nie tylko Sissi chciałaby Mariangel za swoją synową ale i król Francji też chyba z ochotą ożeniłby syna z córką pary królewskiej Neapolu zaśmiał się Pablo de Valencia...
-czas pokaże jak będzie ale wolałabym by to syn Sissi był szczęśliwym wybrankiem Mariangel westchnęła księżniczka Camilka de Valencia....
w sypialni Milki i Pedra de Salamanków zaś Milka z zazdrością wspominała jak królowa Karina po czterech porodach wciąż świetnie wygląda i szybko wróciła do figury sprzed ciąży...
-Karina tak jak wszystkie moje siostry zgodnie z radami naszej mamy Camili bardzo dba o siebie a szczególnie podczas ciąży i to jak widać procentuje śmiał się gubernator La Mariany książe Pedro de Salamanca...
-wiem bo ja sama zastosowałam się do jej rad ale urodzić czworo dzieci i wyglądać jak panienka to doprawdy sukces westchnęła księżna Milka, która nie tylko podczas ciąży bardzo o siebie dbała ....
w swojej sypialni pomimo zmęczenia uroczystościami chrzcin swojej córeczki król Neapolu Carlos nie mógł zasnąć bo choć jeszcze żonie nic nie zdążył powiedzieć dostał pisma od regentki Wielkiego księstwa Toskanii konkurującego z królestwem Neapolu wdowy po dopiero co nagle zmarłym Gasconie Medyceuszu rządzącej w imieniu małoletniej córki z propozycją by najmłodszego neapolitańskiego królewicza Nicolasa zaręczyć z jedyną córką Gascona księżniczką Biancą i choć są jeszcze malutkimi dziećmi podpisać już kontrakt małżeński by oba kraje poprzez to małżeństwo stały się sojusznikami ...
-podpisanie takiego kontraktu małżeńskiego to jeszcze nic takiego ale najgorsze jest żądanie by mój syn obecnie mający nieco ponad rok królewicz Nicolas gdy skończy 10 lat pojechał do Toskanii i tam się wychowywał razem z będącą jego rówieśnicą Biancą z którą gdy będą mieli po 15 lat zawarliby właściwy ślub i skonsumowaliby małżeństwo a Karina na pewno nie będzie chciała oddać naszego synka w obce ręce na wychowanie do innego kraju rozmyślał Carlos....
-z drugiej strony nie ma co się dziwić Wielkiej Księżnej Toskanii ,że chce się sprzymierzyć z nami poprzez małżeństwo naszych dzieci bo zagraża jej Francja i gdy drugi syn króla Francji ożeniłby się z Biancą to Francja zdominowałaby Toskanię a tak księstwo zachowa swoją niepodległość mając swoich władców niezależnych od mocarstw dedukował król Neapolu
-gdyby te planu się ziściły to wszyscy moi trzej synkowie byliby władcami najstarszy Alejandro królem Neapolu, młodszy Romeo królem Sycylii a najmłodszy Nicolas Wielkim Księciem Toskanii cieszył się zadowolony z tego król Carlos....
-o moją córeczkę królewnę Mariangel też będą zabiegać i może zostać cesarzową Austrii lub królową Francji z uśmiechem powiedział sam do siebie Carlos zasypiając....
wicekrólowa Camila rozmawiając z mężem Ricardem cieszyła się ze szczęścia swoich dzieci...
-dobrze ,że wszystko teraz się nam układa bo i Karina szczęśliwie urodziła i nasze dwie córki Justina i Camilka są w ciąży podobnie jak synowa Milka więc rodzina nam się rozrasta jak wielkie drzewo jak ty to ładnie kiedyś określiłeś śmiała się Camila nie wiedząc jeszcze ,że druga synowa księżna Joanna de Salamanca też już jest brzemienna
-z Italii wrócimy do Meksyku w powiększonym składzie bo młode kobiety z naszej rodziny tu właśnie poczęły kolejne dzieci przytaknął żonie Ricardo ....
przy śniadaniu książe Fernando de Salamanca pochwalił się wszystkim ,że z żoną Joanną będą mieli drugie dziecko ...
-wczoraj właśnie z twoim ojcem rozmawialiśmy o przyroście dzieci w naszej rodzinie a tu dziś znowu szczęśliwą nowinę słyszymy zaśmiała się wicekrólowa Camila gratulując jak i reszta rodziny przyszłym rodzicom...
-takie nasze szczęście ,że i pierwsze i drugie dziecko tu poczęte zachichotała Joanna mając na myśli Neapol i jego klimat sprzyjający miłości...
-gdy stąd poprzednio wypływaliśmy do Maroka nosiłam w łonie synka Rafaela a teraz oby to była dziewczynka dodała Joanna gładząc się po płaskim jeszcze brzuszku ...
-chyba wszystkie zapatrzyłyśmy się na córeczkę Kariny bo i ja chcę teraz urodzić dziewczynkę wtrąciła się księżniczka Camilka de Valencia..
-mówcie za siebie bo ja teraz chcę synka gdyż córeczkę już mam westchnęła księżna Milka de Salamanca a Pedro z zadowoleniem ścisnął żonę za rękę...
-oby każdemu z was urodziło się to co chcecie bo wtedy miałabym jeszcze dwie wnuczki od Fernanda i Camilki i dwóch wnuków od Pedra i Justiny żartobliwie powiedziała wicekrólowa Nowej Hiszpanii Camila de Salamanca ...
-no cóż taka jest kolej rzeczy,że gdy my byłyśmy młode to rodziłyśmy dzieci a teraz nam wnuki rodzą córki i synowe powiedziała do wicekrólowej Camili księżna Olivia matka króla Carlosa...
-znowu o dzieciach mowa pomyślała arcyksiężna Ludwika słysząc o rozrastaniu się rodziny Salamanków podczas gdy jej córka księżniczka Helena nadal nie miała własnych dzieci ...
-te kobiety Salamanków są płodne nad podziw i co rusz któraś z rodziny zachodzi w ciąże z zazdrością patrząc na rodzinę wicekróla Ricarda myślała ciotka królowej Kariny ....
księżniczka Helena tymczasem gdy zauważyła,że jej mąż Santiago Lafont zainteresował się zubożałą księżniczką Konstancją damą dworu królowej Kariny wpadła na pomysł by zaoferować Konstancji znaczną sumę pieniędzy by wdała się w romans z Santiagiem i urodziła jego dziecko a ona Helena jej zapłaci dużą sumę pieniędzy znów przed wszystkimi udając ciąże i potem dziecko Konstancji i Santiaga przedstawiając światu jako jej małżeńskie dziecko z Santiagiem...
-wychowywałabym jako swoje rodzone nie jakieś obce dziecko biednej wieśniaczki jak poprzednio przed porwaniem przez satanistów udając ciąże planowałam ale dziecko prawdziwej księżniczki i mojego męża rozmyślała sprytnie bezpłodna żona Santiaga Lafonta
-twoja matka księżna de Alba Maria del Rosario jest chora i potrzebujesz pieniędzy na jej leczenie więc tak łatwo i przyjemnie je zarobisz rodząc dziecko Santiaga kusiła zdesperowaną brakiem pieniędzy Konstancję księżniczka Helena...
-chce wyjść za mąż za koniuszego królewskiego Rafaela Sancheza i to jego dzieci rodzić z miłości a nie dla pieniędzy powiedziała Konstancja ale gdy matce ciągle się pogarszało bo medycy nie chcieli leczyć jej i dawać leków za darmo zaczęła się zastanawiać czy nie przyjąć propozycji Heleny...
-jak zajdziesz w ciąże z Santiagiem nic mu nie mów bo wyjedziesz wtedy z Neapolu z matką na leczenie do mojej posiadłości w głębi kraju a gdy urodzisz wrócisz jakby nigdy nic i poślubisz wtedy tego koniuszego mówiła Helena planując jak to obie rozegrają,że Santiago będzie miał własnego potomka myśląc,że urodziła go jego żona Helena a tymczasem dziecko urodzi jego sekretna kochanka księżniczka Konstancja...
-wynajmę sobie tę młodą kobietę by urodziła za mnie dziecko Santiaga i wszyscy będą z tego zadowoleni rozmyślała księżniczka Helena naciskając ciągle na Konstancję by się na to zgodziła ale dziewczyna wciąż miała opory by oddać się bez miłości mężowi księżniczki Heleny a potem rodząc jego dziecko praktycznie je sprzedać jak jakąś rzecz ....
hrabina Eliza Lafont z którą księżniczka Konstancja się zaprzyjaźniła i zwierzyła co zaproponowała jej żona szwagra Santiaga zdecydowanie odradzała przyjaciółce by zgodziła się na tę niemoralną propozycję...
-pieniądze to jedno ale pomyśl jak później będziesz żyła widząc,że twoje rodzone dziecko wychowuje ktoś inny i ono nigdy się nie dowie,że ty jesteś jego prawdziwą matką !!! , serce ci pęknie z żalu ,że się na to w desperacji zgodziłaś przekonywała Konstancję Eliza oferując jej pożyczkę na leczenie matki
-nie mogę przyjąć pożyczki bo nie będę miała z czego ci zwrócić płakała księżniczka Konstancja ...
-pomóc przez wzgląd na dawne czasy i to co łączyło go z moją matką to mógłby mi wicekról Nowej Hiszpanii Ricardo de Salamanca ale prosić go nie miałabym śmiałości bo pomyślałby ,że tak jak matka chcę go naciągnąć na pieniądze gryzła się zdesperowana księżniczka de Alba Konstancja....
księżna de Alba Maria del Rosario jednak nie miała takich skrupułów jak córka i zwróciła się do Ricarda z prośbą by pomógł jej w leczeniu groźnej choroby bo zapadła jak niegdyś wicekrólowa Camila na gruźlicę...
Ricardo w pierwszej chwili nie uwierzył dawnej kochance i poprosił syna medyka Maria de Salamankę gdy zbadał księżnę de Alba Marię del Rosario i gdy uzyskał potwierdzenie,że matka Konstancji rzeczywiście cierpi na tę chorobę postanowił jej pomóc ale najpierw zapytać Camile czy nie będzie miała nic przeciwko temu....
czy wicekrólowa Camila powinna zgodzić się by jej mąż Ricardo pomógł w leczeniu księżnej de Alby Marii del Rosario
czy królowa Neapolu Karina zaakceptuje pomysł kontraktu małżeńskiego swojego najmłodszego synka Nicolasa z toskańską księżniczką Biancą  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Elena736 Detonator

Dołączył: 24 Lut 2011 Posty: 490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:50:50 21-01-12 Temat postu: |
|
|
Myślę, że co do Nicolasa i Bianki, to Karina powinna się zgodzić na kontrakt małżeński, ale z zastrzeżeniem że Nicolas w wieku 10 lat nie wyjedzie do Toksani, tylko oboje z Bianką będą się często odwiedzać, w Neapolu i Toksani, a w wieku 15 lat będą mogli się pobrać. W ten sposób Karina dłużej będzie mogła nacieszyć się synem, który przecierz w wieku 10 lat będzie jeszcze dzieckiem..
A co do tego by Camila godziła się na pomoc Ricarda dla księżnej de Alby Marii del Rosario, to myślę, że tak, w końcu Camila sama przeszła przez tą ciężką chorobe i wie co ona oznacza, a dobrze wie że Ricardo nie spojrzy na inną kobiete bo dalej się z mężem kochają  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Arabella Arcymistrz

Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 42200 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:44:50 21-01-12 Temat postu: |
|
|
Elena736 dobre pomysły masz zresztą jak zwykle
pozdrawiam i włączaj się do pisania kontynuacji jak najczęściej
królowa Karina po zapoznaniu się z propozycjami regentki rządzącej w Wielkim Księstwie Toskanii w imieniu malutkiej córeczki Bianki doradziła mężowi królowi Carlosowi by zgodził się na sojusz z Toskanią poprzez małżeństwo Bianki i Nicolasa ale zastrzegł ,że Nicolas nie zamieszka w Toskanii zanim nie ukończy 15 lat i weźmie ślub z księżniczką Bianką by z nią rządzić ale oboje już zaręczeni będą się często widywać i odwiedzać na swoich dworach....
-to chyba będzie do zaakceptowania dla obu stron bo w sferach królewskich małżeństwa planuje się czasami gdy młoda para ledwo z pieluch wychodzi śmiał się król Carlos do ukochanej żony...
-oby nasi synowie pokochali dziewczyny z którymi ich swatamy westchnęła królowa Karina wiedząc,że królewicz Romeo ma w przyszłości poślubić nieślubną córkę króla Sycylii Victora księżniczkę Julię i z nią rządzić na Sycylii a królewiczowi Nicolasowi już przeznaczono na żonę toskańską księżniczkę Biankę i tylko następca tronu Neapolu nie miał jeszcze zaaranżowanego małżeństwa ale para królewska Sardynii Justina i Franz Otto van Habsburg liczyli,że jak będą mieć córkę to skojarzą ją właśnie z neapolitańskim królewiczem...
księżna Milka de Salamanca zaś patrząc jak mały królewicza Alejandro ugania się po ogrodzie pałacowym w Neapolu za jej malutką córeczką księżniczką Orianą już wyobrażała sobie,że to jej córka może w przyszłości zasiąść na tronie Neapolu ...
-jeszcze dużo wody upłynie nim dzieci dorosną i wtedy zobaczymy czy dalej następca tronu Neapolu będzie wodził oczami za naszą córkę śmiał się książe Pedro de Salamanca ....
wicekrólowa Nowej Hiszpanii Camila de Salamanca dowiedziawszy się od męża o chorobie trapiącej księżnę de Alba Marię del Rosario zgodziła się by Ricardo sfinansował jej leczenie bo sama cierpiała niegdyś na gruźlicę i teraz współczuła owdowiałej i zubożałej księżnie...
Maria del Rosario nic córce nie wspomniała,że wicekról Ricardo de Salamanca i jego żona zgodzili się pokryć koszty jej leczenia i zdesperowana księżniczka Konstancja nie widząc możliwości by inaczej zdobyć kasę na leczenie matki przystała na propozycję księżniczki Heleny by zostać kochanką i urodzić dziecko jej mężowi Santiagowi Lafontowi...
-dziś przyjedziesz do nas Konstancjo a ja niby przypadkiem zostawię cię samą z moim mężem Santiagiem mówiąc mu, że muszę pilnie wyjechać w interesach na parę dni a ty się nie opieraj gdy Santiago zacznie cię uwodzić i ulegnij mu planowała już księżniczka Helena jak zrealizować swe zamiary by Konstancja zaszła w ciąże i urodziła dziecko,które ona prawowita żona Santiaga przedstawi wszystkim jako swoje rodzone maleństwo bo tak jak poprzednio będzie udawać ciąże...
-obyś Konstancjo urodziła syna bo Santiago ma już córkę Lisabetę,którą wydała na świat była kochanka mego męża niejaka Samantha Ferrer zanim ją stracono i my oboje po jej śmierci łaskawie adoptowaliśmy dziewczynkę opowiadała księżniczce Konstancji macocha nieślubnej córeczki Santiaga....
-nie wiem jak się przemóc i kochając Rafaela Sancheza okłamywać go zostając kochanką tego romansującego poza plecami żony Santiaga Lafonta rozmyślała księżniczka Konstancja jadąc już do posiadłości Heleny i Santiaga
-Rafaelowi też nigdy nie będę mogła wyznać prawdy,że za pieniądze sprzedałam i swoją cnotę i swoje dziecko rozpłakała się Konstancja użalając się nad swoim losem,że z powodu biedy zmuszona jest tak się upodlić....
-ten Santiago Lafont już nieraz czynił mi te wstrętne propozycje przysyłając mi nawet drobne prezenciki,które odsyłałam a teraz muszę udawać,ze mi się to spodobało i poza plecami jego zony romansujemy choć właśnie ona to wszystko zaaranżowała i dziecko,które pocznę z jej mężem jako własne mu przedstawi bo ukryje mnie gdy będę ciężarna by nikt o sprawie się nie dowiedział rozmyślała zdenerwowana sytuacją księżniczka Konstancja ....
tymczasem nieświadomy tego co chce zrobić jego ukochana dziewczyna koniuszy królewski Rafael Sanchez królowej Karinie wizytującej stajnie by pobyć z ulubionymi końmi zwierzał się że zamierza ożenić się ze zubożałą księżniczką Konstancją damą jej dworu bo połączyła ich miłość niemalże od pierwszego wejrzenia....
-jeśli chcecie się pobrać to życzę wam wszystkiego najlepszego a i posag niewielki dla Konstancji się znajdzie bo polubiłam ją bardzo mówiła królowa Neapolu do swego koniuszego...
-najjaśniejsza pani zawsze taka dla wszystkich łaskawa i biednymi nie pogardza z uniżonością dziękował uwielbianej królowej Neapolu za przychylność młody Rafael ...
-a gdzież to nasza Konstancja ???? bo dziś i jutro ma wolne od służby to myślałam,że z tobą młodzieńcze spędzi wolny czas bo ona też nieraz mi o tobie opowiadała zaśmiała się młoda królowa
-może chorą matką się opiekuje zaczął mówić Rafael zdziwionej tym królowej ...
-o chorobie swej matki jakoś mi nie wspominała ze zdziwieniem odrzekła królowa Karina
-pewnie nie chciała prosić o wsparcie najjaśniejszej pani bo dziewczyna jest dumna i o łaskę nikogo nie prosi utrzymując się ze służby przy boku waszej królewskiej mości wzdychając powiedział narzeczony zubożałej księżniczki Konstancji...
-może przejedziemy się trochę postanowiła nagle królowa Karina i kazała osiodłać swojego ulubionego "Tornada" by pogalopować na jego grzbiecie..
królowej Neapolu miał towarzyszyć jej koniuszy i trzech gwardzistów do ochrony ale przyszła też księżna Elena de Salamanca przy okazji opowiadając o dobrym uczynku teściów Camili i Ricarda ,którzy postanowili pomóc zubożałej księżnej hiszpańskiej Marii del Rosario chorej na gruźlicę bo sam medyk Mario mąż Eleny ją zbadał i stosowną kurację zalecił....
Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia 20:49:11 21-01-12, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
ela0909 King kong

Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 2518 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Krakow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:38:30 21-01-12 Temat postu: |
|
|
Moze bedzie tak -w drodze do Heleny Konstancja spotka Rafaela i od niego dowie sie ,ze matce pomógł Ricardo , a z tej radosci sami ulegna własnym namietnosciom ,a pomysł Heleny nie dojdzie do skutku.Konstancji bedzie wstyd ,ze przystała na propozycje Heleny///// |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|