Telenowele

Arabella · Wysłany: 21:54:30 10-11-14 Temat postu:

czarna__1991 i ela0909 dziękuję za podpowiedzi, pozdrawiam

szejk Hassan uproszony przez żonę postanowił nie zabierać jej do Maroka głównie z uwagi na jej ciąże bo uciążliwa podróż mogłaby zaszkodzić brzemiennej Fiorelli a poza tym bał się co zastanie w Maroku po próbie pozbawienia władzy jego brata Amira
Fiorella bardzo ucieszyła się z decyzji męża bo wciąż liczyła, że osiądą na stałe poza Marokiem jak nie w księstwie de Guevarry to w królestwie Neapolu lub innym europejskim kraju…

w pałacu księstwa Gascona i Lisabety de Guevarrów wydano przyjęcie z okazji narodzin małego księcia Gascona juniora bo takie imię otrzymał urodzony przez Lisabetę chłopczyk mający dziedziczyć tytuł, majątek i władze po księciu Gasconie seniorze
na przyjęcie zaproszeni byli wszyscy co znaczniejsi arystokraci przebywający akurat w stolicy księstwa i znaleźli się wśród nich również szejk Hassan z żoną Fiorellą oraz rodzina Lisabety czyli jej stryj hrabia Ricardo Lafont z żoną Elizą, synem Adrianem i córką
szejk Hassan korzystając z okazji poprosił Lisabetę i Elizę o objęcie opieką ciężarnej Fiorelli na czas jego nieobecności i uzyskał od obu kobiet zapewnienie, że Fiori będzie mogła liczyć na ich częste odwiedziny i gdyby Hassan nie wrócił do czasu porodu to z Fiorellą będą w tym momencie nie tylko doświadczeni medycy, akuszerka ale również Eliza z Lisabetą
w trakcie przyjęcia Fiorelli przydzielono przy stole miejsce obok młodego hrabiego Adriana Lafonta ,który starał się dowcipami rozbawiać towarzystwo a Fiorella zaśmiewała się do łez z jego żartów co wyraźnie nie spodobało się towarzyszącemu jej mężowi

[img]

księżna Lisabeta natomiast ze satysfakcją przyglądała się jak Hassana skręca z zazdrości gdy jego żona tak dobrze się bawi z dowcipów zabawnego Adriana
-żarciki i anegdoty opowiadane przez Adriana bawią nie tylko Fiorellę ale Hassana drażni sam widok Adriana zwracającego się do Fiorelli pomyślała sobie Lisabeta
-ten fircyk Adrian za bardzo poufale na ciebie zerka !!! wysyczał Hassan gdy wywoławszy żonę z sali biesiadnej zamierzał dać jej ostrą reprymendę by zamiast się śmiać ignorowała młodego Lafonta
-daj spokój Hassanie bo to, że się ubawiłam z żarcików Adriana to nic zdrożnego i twoja zazdrość jest nie na miejscu obruszyła się Fiorella
-widzę przecież ,że młody Lafont pożera cię wzrokiem i aż boję się ciebie tu zostawić samą bo gdy wyjadę on może śmielej sobie zacząć poczynać wycedził przez zęby zazdrosny Hassan
-nie jestem typem kokietki i nie w głowie mi inni mężczyźni bo mam ciebie a zresztą pamiętaj, że jestem w ciąży więc samą mnie nie zostawiasz a z twoim dzieckiem w brzuchu !!! mruknęła poirytowana Fiorella odpychając rękę Hassana ,który chciał ją poufale pogładzić po policzku
-jesteś urodziwa więc moja zazdrość nie jest bezpodstawna a ciąża dodała ci jeszcze uroku bo nie wyglądasz już jak dziewczynka tylko jak młodziutka kobietka i to bardzo ponętna powiedział Hassan chcąc zatrzeć złe wrażenie jakie zrobił na Fiorelli jego wybuch zazdrości

-zapamiętaj sobie raz na zawsze, że jestem ci wierna i nie powinieneś nigdy w to zwątpić !!! ostrym tonem powiedziała Fiorella i wyszła z komnaty

-Hassan jest o ciebie wściekle zazdrosny ale muzułmanie już tak mają powiedziała do Fiorelli księżna Lisabeta gdy spotkały się ponownie na sali biesiadnej i sam na sam mogły trochę porozmawiać
-nie wiem dlaczego Hassan zezłościł się na mnie za śmiechy z żarcików Adriana ale naprawdę to mnie bawiło i nic zdrożnego się przecież nie stało zaczęła mówić Fiorella
-Hassan wyjeżdża bez ciebie a ty zostajesz tu z nami i możesz widywać Adriana a to już wystarczający powód by twój mąż nabrał podejrzeń więc musisz być ostrożna bo jeszcze zmieni zdanie i zabierze cię z sobą do Maroka przestrzegła Fiorellę księżna Lisabeta
-do licha !!! nie pomyślałam o tym !!! westchnęła przestraszona Fiorella
-w sumie nie dziwię się Hassanowi bo odkąd wiem, że zaznajesz przyjemności z pożycia intymnego to istnieje niebezpieczeństwo, że podczas nieobecności męża z innym sobie dogodzisz zażartowała Lisabeta
-nie zamierzam zdradzać męża !!! prychnęła Fiorella oburzona sugestiami Lisabety
-polubiłaś uciechy cielesne to nie wiem jak wytrzymasz bez tego bo odkąd nie jest to już dla ciebie bolesne nie zaprzeczysz, że to lubisz mrugając oczkiem dalej żartowała Lisabeta
-z tym bólem to nie do końca prawda bo podczas stosunków dalej mnie trochę boli ale ,że kończy się to wszystko przyjemnym rozluźnieniem to dla tego błogiego uczucia warto przecierpieć krępujący i bolesny wstęp do zaznania rozkoszy z lekkim zażenowaniem wyznała Fiorella
-jesteś już jakiś czas mężatką i te rzeczy nie powinny cię krępować bo u wielu zwierząt kopulacja wygląda podobnie jak u nas ludzi zachichotała Lisabeta widząc rumieniec wstydu na twarzy Fiorelli
-coś na sprośności cię Lisi dziś wzięło przewracając oczami szepnęła Fiorella
-a co nieprawdę mówię??? jesteśmy obie młodymi mężatkami, których mężowie pożądają nie pozwalając nam na sypianie osobno więc możemy czasami poświntuszyć opowiadając sobie o intymnych sprawach bo zapewniam cię ,że mężczyźni też o tym rozmawiają i nie żałują sobie pikantnych szczegółów z filuternym uśmieszkiem wyszeptała Lisabeta
-to nie pora na takie rozmówki Lisabeto bo ktoś może nas podsłuchać a ja uważając cię za przyjaciółkę zwierzyłam ci się jak zaczęłam odczuwać przyjemność z pożycia małżeńskiego bo i ty mi co nieco o twoim mówiłaś ale nie chciałabym by ktoś inny jeszcze o moich alkowianych sprawach wiedział ściszając głos mowiła Fiorella
-jestem twoją przyjaciółką Fiorello więc nie gniewaj się za moje ostatnie słowa rzekła Lisabeta chcąc udobruchać poirytowaną żonę Hassana
-pomóż mi lepiej uspokoić Hassana by przez zazdrość o Adriana nie zechciał mnie stąd wywieść poprosiła Fiorella
-zrobię co będę mogła obiecała jej Lisabeta i gdy wróciły do stołu przy którym siedział naburmuszony Hassan obie postarały się by Hassan nabrał dobrego humoru i przestał myśleć o zazdrości bo i Adrian z oddali obserwując ukochaną dziewczynę i jej męża zrozumiał sytuację i odsunął się na bok by nie wzbudzać niepotrzebnych podejrzeń Hassana….
-niech ten muzułmański szejk już wyjedzie bym miał szansę zdobyć to czego pragnę najbardziej czyli Fiorellę rozmyślał hrabia Adrian Lafont

podczas końcowej części przyjęcia na cześć nowonarodzonego synka Lisabety Fiorella nawet nie spojrzała w stronę Adriana by Hassan nie miał ponownego powodu do ataku zazdrości i gdy wróciła z Hassanem do ich pałacu i zjedli kolację była tak zmęczona, że marzyła tylko by zasnąć więc poszła do sypialni i rozebrała się do koszuli nocnej ale po chwili gdy wszedł tam Hassan zrozumiała w mig, że tak szybko nie zaśnie bo Hassan objął ją, zaczął całować i popychać w stronę łoża a gdy ją położył na posłaniu pomyślała
-muszę być wyjątkowo miła i uległa dla męża by temat zazdrości o Adriana nie powrócił
-auuu boli zajęczała gdy podniecony mąż w nią wszedł

-zaraz ci będzie lepiej wysapał Hassan kontynuując
-nie wiem dlaczego ale dziś mnie boli bardziej niż zazwyczaj jęczała Fiorella podczas kolejnych pchnięć

-no już dobrze maleńka muszę się tobą nacieszyć zanim wyjadę bo nasza rozłąka może potrwać dłużej szeptał Hassan do Fiorelli podczas zbliżenia
-niech on wyjedzie jak najszybciej bo jak ma mnie znowu tak boleć podczas współżycia to sobie na jakiś czas od tego odpocznę pomyślała Fiorella czekając z utęsknieniem aż mąż skończy bo jakoś tym razem nie zanosiło się by zaznała przyjemności z ich pożycia małżeńskiego

-za bardzo dziś mi brzuszek naciskasz poskarżyła się dziewczyna bo choć Hassan podpierał się na łokciach to momentami nie udawało mu się uniknąć ucisku na brzuch ciężarnej żony

-zaraz skończę wysapał Hassan

-dzięki Bogu z ulgą pomyślała Fiorella gdy Hassan zaspokojony padł obok niej na łożu
-nie zaznałam dziś rozkoszy ale mam za sobą to zbliżenie i może nie zachce mu się znowu mnie męczyć pomyślała rozdrażniona dziewczyna uznając ,że w łożu ostatecznie udobruchała swego zazdrosnego małżonka ale zbyt pochopnie się ucieszyła bo Hassan gdy nieco odsapnął znów zaczął się do niej dobierać

-nie chciałbym narażać naszego dzieciątka więc jeśli ci niewygodnie tak jak przed chwilą to spróbujemy inaczej wymamrotał Hassan i postanowił zmienić pozycję przewracając Fiorellę na bok i wszedł w nią przylgnąwszy do jej pleców

-chyba teraz wierzysz, że jestem tylko twoja wyszeptała Fiorella do zadowolonego męża po zbliżeniu
-jesteś moja i zawsze będziesz kochanie wysapał rozanielony Hassan i zasnął ale rankiem znów nabrał ochoty na amory i Fiorella nie śmiała mu się sprzeciwić
-już jutro wyjeżdżam i muszę się tobą nacieszyć póki jestem tutaj bo sporo czasu może minąć nim znów się spotkamy mruczał Hassan inicjując poranne zbliżenie

-wykochałeś mnie już na wszystkie sposoby wyszeptała wyczerpana Fiorella nie chcąc wstać na śniadanie bo oczy same się jej jeszcze zamykały tak była zmęczona po intensywnym współżyciu
-nie gniewaj się na mnie za to bo nie mogłem się wprost powstrzymać by się nie nasycić jakby na zapas powtarzał Hassan
-wiem ale teraz daj mi już spokój mruknęła Fiorella i zasnęła więc Hassan sam musiał zjeść śniadanie i zajął się przygotowaniami do wyjazdu a spotkali się dopiero podczas późnego obiadu i Fiorella udając zainteresowanie słuchała gadaniny męża o tym co i jak załatwił i ożywiła się dopiero gdy Hassan wspomniał, że zdeponował u miejscowych bankierów sporą sumkę w złocie i srebrze na koszty pobytu żony do czasu narodzin ich dziecka bo planował do tej pory wrócić z Maroka
-skoro NAS zabezpieczyłeś to będziemy czekać na twój powrót ostentacyjnie kładąc ręce na swoim brzuszku powiedziała Fiorella
-ładnie to powiedziałaś nas bo nie tylko ciebie ale moje dziecko tu zostawiam ale wrócę po was moje skarby położywszy rękę na brzuszku żony powiedział Hassa i ucieszył się gdy w tym momencie poczuł ruchy dzieciątka w łonie żony
-tatuś cię bardzo kocha i pragnie byś urodził się żywy i zdrowy zwracając się do swego dziecka powiedział wzruszony Hassan a Fiorellę rozczuliły jego słowa
-bardzo bym chciała by nasze dzieciątko było już z nami westchnęła dziewczyna
-uważaj na siebie kochanie zwłaszcza teraz gdy mnie tutaj nie będzie bo nie zniósłbym utraty ani ciebie ani naszego pierwszego dziecka z powagą powiedział Hassan i do momentu wyjazdu jego troskliwość zadziwiała Fiorellę więc nawet bez narzekania zniosła kolejną noc namiętności, którą kipiał Hassan
-Hassan wyjeżdża na jakiś czas więc niech sobie dogodzi rozmyślała Fiorella podczas zbliżenia w ostatnią noc przed wyjazdem męża i choć znów stosunek był dla niej bolesny to przetrzymała wszystko byleby Hassana zadowolić i dobrze usposobić na drogę

[link widoczny dla zalogowanych]

rankiem po czułych pożegnaniach nadszedł moment gdy Hassan wsiadł na statek płynący do Maroka a Fiorella stojąc na brzegu i machała mu chusteczką na pożegnanie
-kocham cię i wrócę najprędzej jak będę mógł !!! krzyknął Hassan z pokładu wypływającego statku
-będę czekać !!! odkrzyknęła Fiorella i patrzyła długo na oddalający się statek
-jak Hassan wróci i nasze dziecko się urodzi to przekonam go byśmy tu zamieszkali bo przecież i jemu spodobały się tutejsze zwyczaje skoro nawet przestał chodzić w turbanie i ubierał się po europejsku a nie w arabskie szaty tak jak i mnie stroił modnie w tutejsze suknie rozmyślała Fiorella wracając z portu do domu i ze zdziwieniem zobaczyła ,że przed jej pałacem nerwowo przechadza się hrabia Adrian Lafont jakby czekając aż sama wróci do domu
-chcę dotrzymać ci towarzystwa bo pewnie ci smutno, że zostałaś tu sama zaczął niepewnym głosem Adrian
-zostałam na własną prośbę bo wiedz, że Hassan chciał mnie ze sobą zabrać ale nie czuję się tu samotnie bo zawsze mogę odwiedzić Lisabetę czy twoją mamę a i one obiecały do mnie często wpadać a poza tym jestem w ciąży i dziecko jest teraz dla mnie najważniejsze powiedziała Fiorella
-no wiem ale ja to co innego….. dukał Adrian nerwowo gniotąc palce
-jeśli myślisz, że wyjazd mego męża skłoni mnie bym zmieniła zdanie co do tego, że my dwoje możemy być tylko przyjaciółmi to się mylisz zaczęła mówić Fiorella
-daj mi szansę bym cię przekonał, że między nami może być nie tylko przyjaźń oi ja cię kocham i wiem,że nie jestem ci obojętny zagryzając wargi wymamrotał Adrian
-nie chcę i nie mogę bo nie wiesz jakie miałam wyrzuty sumienia po tym jak omal nie zdradziłam z tobą męża więc to nie może się powtórzyć odsuwając się od Adriana powiedziała Fiorella
-nie dobijaj mnie zabierając mi nadzieje padając na kolana szepnął Adrian nie zważając na to, że robi to przed pałacem Fiorelli gdzie ktoś znajomy może to zobaczyć i zaczną się plotki
-odejdź i zostaw mnie w spokoju uciekając do pałacu powiedziała Fiorella karząc szybko za sobą zamknąć drzwi by Adrian nie ośmielił się wejść więc on wstając z kolan postał trochę przed bramą kołatając by mu otworzono ale nie doczekawszy się odszedł ze zwieszoną głową ...

-przez parę kolejnych dni Adrian starał się nie narzucać Fiorelli i nie przychodził do jej pałacu a ona obiecawszy Hassanowi, że będzie często pisać do niego któregoś wieczora zaczęła pierwszy list do męża relacjonując swoje samopoczucie gdy wtedy zaniepokoiły ją odgłosy z tarasu i ze zdumieniem dostrzegła, że pod nieobecność jej męża hrabia Adrian Lafont znów ukradkiem wśliznął się do jej pałacu
-Adrian !!! co on tu robi o tej porze??? pomyślała w pierwszej chwili zaskoczona dziewczyna

-nie możesz tu przychodzić wieczorami zakradając się do mnie jak złodziej czy kochanek powiedziała Fiorella wstając od biureczka przy którym mozolnie pisała list do męża
-nikt mnie nie widział więc się nie obawiaj zszargania reputacji wymamrotał Adrian
-nie wiem na co ty liczysz bo już ci mówiłam, że tamtej chwili słabości żałuję i cieszę się, że między nami nie doszło do zbliżenia bo zawsze żyłabym z piętnem, że zdradziłam męża zaczęła mówić zdenerwowana sytuacją Fiorella ale Adrian podchodząc do niej położył palec na jej ustach by nic więcej nie mówiła
-błagam nie żałuj tamtych chwil i pozwól byśmy teraz wrócili do momentu na którym wówczas nam się nie udało szeptał podniecający się coraz bardziej Adrian
-odejdź i zostaw mnie samą zażądała Fiorella
-nie mówisz tego poważnie wyszeptał Adrian chcąc objąć Fiorellę ale uchyliła się od tego uciekając w stronę swojej sypialni więc Adrian pobiegł za nią......

-czy między Adrianem i Fiorellą powinno dojść do intymnych relacji czy też Fiorella pozostanie wierna mężowi czekając na powrót Hassana z Maroka

czarna__1991 · Wysłany: 10:23:03 11-11-14 Temat postu:

Fiorella pozostanie wierna, ale Lisabeta zapragnie drugiego dziecka a jak zorientuje się, że Gascon jest bezpłodny to zacznie po kryjomu spotykać się z Hassanem.

Arabella · Wysłany: 17:10:43 11-11-14 Temat postu:

czarna__1991 · Wysłany: 21:36:09 11-11-14 Temat postu:

Od medyka Olafa. Pedro zrobi w domu ogromną awanturę szczególnie Gabi i początkowo nie będzie chciał się zgodzić na ślub mimo ciąży córki.

Arabella · Wysłany: 23:02:55 14-11-14 Temat postu:

Arabella · Wysłany: 23:03:55 14-11-14 Temat postu:

w królestwie Danii i Norwegii młoda królowa Maria Fernanda usiłowała stworzyć pałacowe stronnictwo popierające zmianę prawa by władza w państwie przechodziła na najstarsze dziecko panującego króla niezależnie od jego płci bo dotąd tylko męscy potomkowie byli następcami tronu a ponieważ MariFer urodziła mężowi córeczkę Christinę to zdaniem młodej królowej dziewczynka winna dziedziczyć po ojcu i być następczynią tronu bowiem MariFer nie kochając męża Christiana IV nie chciała mieć więcej dzieci z chorym psychicznie królem...
starania królowej były jak na razie bezowocne bo zwłaszcza stary ale wszechmocny kanclerz był przeciwny temu by kobiety dziedziczyły tron i namawiał króla by spłodził z królową syna w celu zapewnienia spokoju w królestwie jednoczącym dwa kraje

król Christian IV coraz częściej miewał ataki szaleństwa ale ukrywano to przed poddanymi
-muszę jakoś załatwić córce tron po ojcu rozmyślała MariFer któregoś ranka po przebudzeniu stając przy oknie

-nagle do jej sypialni wpadł jak burza król Christian IV w samej koszuli nocnej , który od dłuższego czasu żony tam nie odwiedzał bo była w ciąży z ich córeczką Christiną a potem dochodziła do siebie po narodzinach królewny

-kładź się zaraz do łoża bo syna nam trzeba spłodzić !!! wrzasnął Christian padając na łoże

-mamy córeczkę i to o nią powinieneś zadbać a sypiać z tobą już nie chcę obojętnie powiedziała MariFer nadal stojąc przy oknie
-chodź do mnie kobieto bo mnie naszła ochota !!! wydarł się Christian
-nie chcę i nie będę z tobą współżyć bo cię nie kocham !!! krzyknęła na to MariFer i od okna zaczęła się cofać w kierunku drzwi ale Christian błyskawicznie wyskoczył z łoża i za włosy zaciągnął ją na posłanie
-zostaw mnie !!!! nie chcę !!!! krzyczała MariFer gdy mąż zdzierał z niej ubranie
-O Boże !!! nieeeee !!! wrzeszczała młoda królowa gwałcona przez niepoczytalnego męża

-zamknij gębę wariatko bo i tak ci nikt nie pomoże wysapał Christian IV nie przerywając sobie

-niech cię piekło pochłonie przeklęty !!!

pomstowała roztrzęsiona MariFer gdy mąż ją wreszcie zostawił

-chcę od ciebie tylko syna i musisz mi go urodzić bo potom się z tobą żenił mruczał Christian rozwalony leżąc w łożu żony
-mamy córkę i to już wystarczy bo jeśli Christina po tobie odziedziczy szaleństwo to się chyba załamię wysyczała obolała MariFer
-córka mi nie wystarczy bo muszę mieć syna i dziedzica mego tronu więc będę cię chędożył aż zajdziesz w ciąże !!! zapowiedział żonie Christian
-nie chcę !!! rozumiesz !!! nie chcę więcej dzieci z tobą !!! wrzasnęła Maria Fernanda
-nie obchodzi mnie czego ty chcesz !!! powalając znowu żonę na łoże wysyczał Christian i ponownie zaczął ją gwałcić

-krzyki i jęki młodej królowej słyszalne były daleko poza jej sypialnią ale nikt nie śmiał interweniować przeszkadzając królowi w dręczeniu żony
- oby królowa szybko poczęła syna to król da jej spokój szeptały między sobą dwórki młodej władczyni współczując jej tego co musi przechodzić z mężem....

-co się stało,że dziś jesteś taka jakaś przygaszona ????zapytali niemal równocześnie odwiedzający królową w porze obiadu jej ojciec medyk Mario de Salamanca i kuzyn Justo Darien
-źle spałam spuszczając głowę szepnęła MariFer
-nigdy nie lubiłaś szali na szyję patrząc na córkę otulająca szyje szalem powiedział Mario de Salamanca a w tym momencie szal nieco się zsunął i oczom obu mężczyzn ukazały się sine pręgi na szyi młodej królowej
-to Christan ci to zrobił ??!!! wrzasnął Justo ściągając szal z szyi ukochanej
-ten szaleniec cię dusił??? !!!!

wykrzyknął medyk Mario de Salamanca przerażony widokiem sinej szyi córki
-dziś rankiem zaraz po przebudzeniu Christian wpadł do mej sypialni i mnie wielokrotnie zgwałcił a że się broniłam to mnie omal nie udusił rozszlochała się Maria Fernanda

-chciał cię szaleniec udusić !!!

wymamrotał przerażony Mario patrząc na córkę
-na całym ciele mam sińce i zadrapania poskarżyła się Maria Fernanda
-zabiję łajdaka !!! zaciskając pięści wrzasnął Justo i wypadł z komnaty królowej szukać zemsty na jej mężu
-Justo opanuj się !!! biegnąc za ukochanym krzyczała królowa Maria Fernanda bo groźby pod adresem króla były tutaj karalne
-uduszę gada własnymi rękami by ten szaleniec nikogo już nie skrzywdził i nie ważne ,że to król !!! odgrażał się Justo mijając dworzan i biegnąc w stronę gabinetu króla ale po drodze zatrzymali go i zaaresztowali gwardziści ochraniający panującego władcę
-puśćcie mnie bym rozprawił się z tym gwałcicielem !!! wyrywając się wrzeszczał Justo Darien
-zostawcie mego kuzyna !!! rozkazała Maria Fernanda dobiegając do strażników szamoczących się z Justem
-twój kuzyn najjaśniejsza pani chciał dokonać zamachu na majestat króla i wszyscy słyszeli,że zamierzał pozbawić króla życia stając za strażnikami powiedział kanclerz królestwa
-Justo zdenerwował się widząc siniaki na mym ciele i nie wiedział co robi ogdrażajac się królowi usprawiedliwiała ukochanego królowa
-wybacz pani ale to oceni sam król !!! stanowczym tonem powiedział kanclerz
-chcesz formalnie oskarżyć mego kuzyna ??? nie rób tego panie bo ci tłumaczę,że Justo w nerwach te groźby wykrzyczał !!! mówiła królowa chcąc uchronić Justa przed kłopotami ale w tym momencie z gabinetu wyszedł król Christian IV i ze złośliwym uśmieszkiem patrząc to na Justa to na królową powiedział
-za grożenie królowi śmiercią jest tylko jedna kara znaczy kara śmierci wysyczał Christian IV
-ależ Christianie !!!! nie możesz skazać mego kuzyna na śmierć !!! krzyczała przerażona Maria Fernanda gdy strażnicy wlekli opierającego się Justa do więzienia
-drogi zięciu nie bądź taki srogi ujmując się za Justem powiedział Mario de Salamanca
-osądziłem tu i teraz mego niedoszłego zamachowca na śmierć ku przestrodze innych by im nie przyszło do głowy czegoś podobnego próbować bo każdy kto podniesie rękę na króla zasługuje na śmierć z wyraźną satysfakcją w głosie mówił Christian
-Justo ci tylko groził i nawet cię nie drasnął bo go pojmali przed drzwiami twego gabinetu więc nie jest żadnym zamachowcem!!! krzyczała zapłakana MariFer

chcąc na mężu wymóc zmianę decyzji o skazaniu Justa na śmierć
-król może okazać łaskę skazańcowi wtrącił się stary kanclerz widząc łzy królowej
-no właśnie !!! bądź wspaniałomyślny mężu i daruj memu kuzynowi łapiąc króla za rękę zawołała MariFer a Christian z cynicznym wyrazem twarzy powiedział
-uratować twego kuzynka żonko mogłaby amnestia ale ogłaszana jest tylko wtedy gdy narodzi się następca tronu więc w twoich rękach a raczej w twoim łonie jest możliwość uratowania życia temu chłystkowi,który ośmielił się mi grozić śmiercią oznajmił król żonie
-jesteś podłym draniem !!! wysyczała MariFer gdy mąż przygarnął ją do siebie i ciągnął w stronę swego gabinetu a gdy zamknął drzwi na klucz i zostali sami obnażył się przed nią karząc jej zrobić to samo
-a teraz bądź mi powolna bo by uratować życie twego kuzynka musisz dać życie memu synowi dyszał Christian dobierając się do żony i popchnął ją na sofę a ona z obrzydzeniem odwróciła głowę gdy zaczął ją całować ale jego to nie obeszło
-nie chcesz bym ci język wciskał do buzi więc wcisnę ci coś większego między nogi zarechotał Christian
-rób szybko swoje i mnie zostaw krzywiąc się szepnęła zniesmaczona MariFer
-nie zamierzam się spieszyć bo wiesz,że lubię długo wysapał Christian

- nigdy sobie nie daruję,że wydałem jedyną córkę za tego psychicznie chorego a na dodatek perwersyjnego króla chowając głowę w dłoniach mówił sam do siebie medyk Mario de Salamanka czekając aż Christian wypuści z gabinetu żonę ale słuchanie jej jęków i krzyków było ponad jego siły więc wybiegł z pałacu płacząc nad losem nieszczęśliwej MariFer
-co ja zrobiłem córce??? !!! oddałem ją w ręce szalonego zboczeńca załkał Mario de Salamanca nie wstydząc się łez....

-już ponad godzinę król męczy królową szeptali dworzanie podsłuchujący pod drzwiami gabinetu władcy a gdy wreszcie Maria Fernanda ledwo trzymająca się na nogach wyszła wszyscy ukradkiem ją obserwowali a
stary kanclerz podszedł do niej podając jej ramię i odprowadził do jej sypialni bo po zaznanych ze strony męża brutalnościach z trudem powłóczyła nogami....
-jesteś panie winien mojej gehenny z królem z wyrzutem patrząc na starca powiedziała młoda królowa gdy dotarli do jej sypialni
-królestwo musi mieć męskiego dziedzica i ty pani musisz się poświęcić i go urodzić unikając wzroku królowej powiedział kanclerz
-mam z Christianem córkę i to ona może po nim tron dziedziczyć a wyście się uparli,że tylko syn i syn !!! krzyknęła Maria Fernanda
-królestwu grozi rozpad gdy nie będzie męskiego następcy tronu więc choć mi cię pani żal to musisz począć z królem syna stanowczym tonem powtórzył kanclerz
-nienawidzę Christiana i się go boję !!! budzi we mnie obrzydzenie i wstręt rozpłakała się królowa

-jak urodzisz syna to król przestanie ci się narzucać bez przekonania powiedział kanclerz
-nie wierzę,że Christian da mi spokój gdy urodzę chłopca więc chciałabym zostać wdową mruknęła pochlipująca MariFer a kanclerz nerwowo rozglądając się na boki położył jej palec na ustach
-nie mów takich rzeczy najjaśniejsza pani bo ktoś jeszcze oskarży cię o dybanie na życie króla ściszonym głosem mówił stary kanclerz bo w gruncie rzeczy lubił Marię Fernandę i współczuł jej życia z królem ale górę brało w nim poczucie obowiązku bo jako opiekun Christiana od jego dziecięcych lat chciał utrzymania jedności królestwa Danii i Norwegii a to mogło być osiągnięte tylko gdy obecnie panujący król doczeka się męskiego potomka bowiem tak przewidywał traktat jednoczący oba królestwa pod panowaniem jednego króla
-zostaw mnie samą rozkazała kanclerzowi królowa gdy z trudem usiadła na swoim łożu w sypialni po czym służącym poleciła przygotować sobie kolejną tego dnia kąpiel bo rankiem po wizycie króla w jej sypialni już się obmywała i teraz też to zrobiła zmywając z siebie ślady męża ....

-Justo wyjdzie na wolność gdy ja urodzę Christianowi syna a to może potrwać bo przecież moim drugim dzieckiem może znowu być dziewczynka powiedziała sama do siebie Maria Fernanda i nagle mimowolnie położyła ręce na swoim brzuszku
[link widoczny dla zalogowanych]
nie przypuszczając iż mąż dopiął swego i w jej łonie począł się męski potomek króla .......
-gdyby nie córeczka to chyba bym sobie coś zrobiła bo żyć mi się nie chce po tym co się stało pociągając nosem mówiła sama do siebie młoda królowa powoli się ubierając bo postanowiła pójść do więzienia w którym zamknęli Justa Dariena
-chcę wyglądać pięknie dla Justa by nie poznał po mnie,że cierpię bo dosyć ,że on zamknięty siedzi za to,że chciał mnie chronić pomyślała MariFer przeglądając się w lustrze

Justo Darien siedząc za kratami wspominał szczęśliwe chwile,które spędził z Marią Fernandą niegdyś w Meksyku, jak się sobą zauroczyli,zakochali i wylądowali w łożu i poczęli dziecko,któremu nie dane się było urodzić.....

-nie kochałem się z MariFer od czasu gdy nas rozdzielono w Meksyku a tak jej pragnę rozpamiętywał Justo wspominając intymne chwile z ukochaną

-MariFer była kiedyś taka radosna i wesoła ale teraz jest nieszczęśliwa w tym wymuszonym na niej małżeństwie a najgorsze jest to,że zamiast ze mną musi sypiać z niekochanym mężem zaciskając pięści szeptał do siebie Justo Darien żałując,że nie zdołał zabić dręczyciela ukochanej dziewczyny i gdy usłyszał,że sama królowa przyszła go w więzieniu odwiedzić podbiegł do kraty

-tą wiezienną kratą twój mąż skutecznie nas rozdzielił smutno powiedział Justo Darien podchodząc do kraty po drugiej stronie której stanęła królowa Maria Fernanda
-przekonałam Christiana by nie wykonali kary śmierci na tobie zamieniając ją na więzienie stając przy kratach powiedziała MariFer do Justa
-uciekaj od Christiana bo gotów cię zabić podczas ataku szału a o mnie się nie martw bo pewnie i tak zgniję w tym więzieniu stojąc po drugiej stronie krat mówił Justo do ukochanej
-nie pozwolę byś zgnił w tym więzieniu i wyjdziesz na wolność jak będzie amnestia z przejęciem mówiła do Justa roztrzęsiona MariFer przytulając się przez kraty do Justa Dariena
-a kiedy planowana jest ta amnestia ??? kpiącym tonem zapytał Justo bo jakoś nie chciało mu się wierzyć,że mąż ukochanej najpierw skazał go na śmierć, potem za wstawiennictwem żony zmienił wyrok na więzienie a później może wypuścić go na wolność ogłaszając amnestię ....

-postaram się byś szybko wyszedł spuszczając głowę wydusiła z siebie MariFer
-czego zażądał od ciebie król za moją wolność ??? zapytał Justo widząc zmieszaną królową
-no mów !!! krzyknął zobaczywszy,że MariFer zbiera się na płacz

-w dniu ,w którym urodzę syna Christiana zostanie ogłoszona amnestia i odzyskasz wolność wydukała Maria Fernanda
-nie chcę wolności za taką cenę bo ten szaleniec w ogóle nie powinien mieć dzieci więc błagam i nakazuję ci byś od niego uciekła zabierając córeczkę ze sobą !!!! wykrzyknął Justo
-nie mogę !!! córki nie mogłabym stąd zabrać bo jestem pilnowana dzień i noc a i ciebie nie zostawię w więzieniu łamiącym się głosem wyszeptała Maria Fernanda
-zwaryjuję tu siedząc i wiedząc,że oddajesz się temu łajdakowi by mu urodzić syna !!!! z bezsilności waląc głową w kraty krzyczał Justo
-zostałam królową tego kraju by urodzić przyszłego władcę więc muszę wypełnić swoją powinność powtarzając słowa,które usłyszała od męża dukała Maria Fernanda i zalała się łzami

-nie wydawaj na świat kolejnego potomka szaleńca !!! krzyknął zdesperowany Justo
-narodziny mego syna dadzą ci wolność chlipiąc powtórzyła królowa Maria Fernanda
-nie !!! wolę zgnić w tym więzieniu bylebyś ty nie była upadlana przez tego zboczeńca !!! krzyczał Justo Darien
-Christian nie da mi spokoju dopóki nie okaże się,że zaszłam w ciąże bo było już tak gdy spłodził ze mną naszą córeczkę ale tym razem chcę urodzić chłopca byś ty mógł stąd wyjść uderzając piąstką w dzielącą ich kratę mówiła Maria Fernanda
-myśl,że ty współżyjesz z tym łajdakiem by począć z nim dziecko jest dla mnie gorsza niż to więzienie znów bijąc głową w kratę mamrotał Justo Darien

tymczasem król Christian IV rozmawiał z nadzorcą więzienia nakazując mu ostre traktowanie Justa Dariena
-ten Justo to kuzyn mojej żony i obiecałem jej,że wyjdzie na wolność jak urodzi się następca tronu ale zanim to nastąpi niech gagatek gorzko pożałuje gróźb pod moim adresem i twoja w tym głowa by żałował ale ma przeżyć bo żona nie darowałaby mi jego śmierci mówił król do zarządcy więzienia
-będzie jak sobie najjaśniejszy pan życzy nisko kłaniając się królowi wymamrotał nadzorca więzienny
-jeszcze jedno... królowa ma zakaz odwiedzin swego kuzyna bo nie chcę by on mącił mojej żonie w głowie zdecydował Christian
-wedle rozkazu znów nisko się kłaniając królowi powiedział nadzorca więzienia....

królowa Maria Fernanda po pierwszej wizycie w więzieniu chciała niemal codziennie odwiedzać Justa by podtrzymywać go na duchu i gdy następnego dnia jej nie wpuszczono zawrzała gniewem i pobiegła z pretensjami do męża
-żądam byś mi pozwolił na widzenia z Justem !!!krzyknęła wpadając do gabinetu króla
-twój kuzynek groził mi śmiercią więc nie powinnaś chcieć go widywać drwiąco patrząc na żonę powiedział Christian
-chcesz mnie od rodziny separować ale ci się to nie uda !!! tupiąc ze złości wrzeszczała MariFer
-twoja rodzina teraz to ja ,nasza córka i dzieci,które mi jeszcze urodzisz !!! warknął król
-Justo to mój kuzyn i jesteśmy bardzo ze sobą zżyci więc chcę się z nim spotykać w więzieniu by nie czuł się opuszczony przez wszystkich
-niech twój ojciec go odwiedza a ty masz zakaz !! wrzasnął na żonę Cristian IV
-jesteś tyranem !!! tupnąwszy nogą zawołała Maria Fernanda
-zaraz zadowolisz swojego tyrana zarechotał Christian IV popychając żonę w stronę ściany i przypierając ją do muru podniósł spódnicę jej sukni
-nieeee !!! zlituj się jęknęła MariFer ale mąż nie zważając na jej opór zgwałcił ją na stojąco....

-biedna ta nasza królowa .... szeptały dwórki Marii Fernandy widząc jak mąż ją dręczy by jak najszybciej spłodzić z nią kolejne dziecko
medyk Mario de Salamanca posiwiał ze zgryzoty,że przez swoją ambicję by być ojcem królowej unieszczęśliwił jedyną córkę bo nic nie mógł zrobić by polepszyć los królowej Marii Fernandy i tylko księżna Elena de Salamanca nie przejmowała się losem córki uznając za oczywiste to,że MariFer jest zmuszana przez męża i jego otoczenie by począć następcę tronu królestwa Danii i Norwegii....

dni mijały a młoda królowa z każdym dniem bardziej tęskniła za Justem bo choć Mario de Salamanca odwiedzający bratanka w więzieniu przemycał liściki między MariFer a Justem to obojgu brakowało bezpośredniego spotkania i rozmów
-za każdym razem gdy pytam cię stryju co u MariFer lub gdy czytam jej sekretny liścik to boję się czy czegoś złego się nie dowiem z westchnieniem mówił Justo podczas widzenia z ojcem królowej
-Mari Fer nie najlepiej się dziś czuła pomyślał medyk Mario wspominając ,że gdy odwiedził córkę Maria Fernanda dostała mdłości i musiała wybiec z komnaty ale gdy wróciła nie chciała by on jej ojciec ją zbadał i wezwała nadwornego medyka

-po odwiedzinach u Justa wrócę do pałacu królewskiego by dowiedzieć się o wynikach badania rozmyślał zatroskany Mario de Salamanca ale na razie nic o tym nie wspomniał Justowi....

-czy gdy okaże się ,że królowa Maria Fernanda spodziewa się drugiego dziecka król zmieni swoje nastawienie do kuzyna żony i MariFer dostanie pozwolenie by odwiedzać Justa w więzieniu a jeśli tak ...to jak Justo zareaguje na wieść o ciąży ukochanej

ela0909 · Wysłany: 22:58:48 15-11-14 Temat postu:

może przy kolejnej probie gwałcenia królowej cos złego mu sie podzieje w głowie , zaniemognie , moze lekki paraliz , potrzebna opieka medyka , moze krolowa wymognie na nim prawa dla córki , a takze okaze sie ze jest ciezarna i to wystarczy Christianowi, krolowa spowoduje ze uwolniony zostanie J
usto,

Arabella · Wysłany: 19:37:47 16-11-14 Temat postu:

dzięki ela0909 za podsuwanie pomysłów, pozdrawiam serdecznie i liczę na ciebie oraz na czarna__1991 w opisywaniu dalszego ciągu naszej kontynuacji PASION-2 czyli Sideł namiętności dla dorosłych ….

W królewskim więzieniu w stolicy Danii uwieziony tam Justo Darien z początku był gnębiony i przez strażników więziennych i przez współwięźniów ale po prośbach i łapówce od ojca królowej Maria de Salamanki skorumpowany nadzorca więzienia posadził Justa z grupką skazanych za spisek przeciwko królowi a ci w mig dowiedzieli się ,że Justo to kuzyn królowej, który chciał dokonać zamachu na chorego psychicznie Christiana IV i uznali, że powinni trzymać się razem po czym zaczęli namawiać Justa Dariena do ucieczki
-my już od jakiegoś czasu planujemy ucieczkę a na wolności obalenie szalonego króla by władzę przejęła królowa Maria Fernanda w imieniu córki Christiny jako regentka małej królewny a ty Justo jako kuzyn królowej nakłonisz ją do tego by się zgodziła na nasze plany mówili spiskowcy
-z chęcią wam pomogę by uwolnić moją MariFer od jej nieobliczalnego męża a to by tron odziedziczyła po ojcu królewna Christina jest po myśli królowej powiedział Justo bo wiedział doskonale o staraniach MariFer by zmienić prawo odnośnie dziedziczenia tronu tylko przez męskich królewskich potomków ….
-mówisz o młodej królowej tak poufale „ moja MariFer” jakbyś był w niej zakochany zaśmiał się Javier Linus przywódca spiskowców a Justo Darien w pierwszej chwili się zmieszał ale zaraz potem udając obojętność powiedział
-znamy się z królową od dziecka bo nasi ojcowie są braćmi więc to nic dziwnego ,że poufale się do siebie zwracamy ale zapewniam was, że podobnie jak wy żywię do królowej najwyższy szacunek mówił Justo starając się być wiarygodnym by żaden cień podejrzenia nie padł na reputację matki przyszłej władczyni czy władcy Danii i Norwegii..
-nam też się od razu młoda królowa spodobała bo od początku małżeństwa z Christianem próbowała mu się postawić ale kobieta ma mało szans z mężczyzną a zwłaszcza takim szaleńcem jak nasz król bo choć próbuje się to ukrywać my na własnych grzbietach doświadczyliśmy ataków jego szału pokazując plecy poorane bliznami pod uderzeń szpicruty mówił Javier przywódca spiskowców, który był niegdyś osobistym ochroniarzem króla ale nie chciał maltretować Bogu ducha winnych ludzi więc król osobiście go wychłostał ostrą szpicrutą raniąc mu plecy do krwi wyrzucając ze służby i wtrącając do więzienia za nieposłuszeństwo
- mnie król podczas ataku szału chciał spalić pochodnią zdejmując koszule i pokazując blizny od oparzeń powiedział inny z dawnych ochroniarzy króla
-wiemy też, że król królową często gwałcił i bił zanim okazało się, że jest ciąży z królewną Christiną ściszonym głosem powiedział jeden z dworzan, który popadł w niełaskę bo dołączył do spiskowców
-doszły do nas słuchy, że ty Justo siedzisz tu z nami bo chciałeś ująć się za królową jak król zaczął ją znowu gwałcić by spłodzić syna bo córka mu nie wystarcza powiedział Javier dowódca spiskowców
-gdybyście zobaczyli jej szyję to zrobilibyście to samo co ja bo łajdak gwałcąc ją omal jej nie udusił zaciskając pięści ze złości na samo wspomnienie tego widoku mówił wzburzony Justo Darien
-wolę sobie nie wyobrażać co nasza królowa musi znosić zanim okaże się, że znowu jest ciężarna westchnął Javier
-nawet tego nie mów bo jak sobie pomyślę to krew się we mnie gotuje ,że ja tu siedzę za kratami a ona tam bezbronna jest upokarzana i gwałcona przez perwersyjnego szaleńca !!! wykrzyknął Justo Darien
-dziwie się kanclerzowi, że pozwala na takie traktowanie młodej królowej bo ten szalony Christian któregoś dnia może żonę pozbawić życia mruknął jeden ze spiskowców
-kanclerz chce by król spłodził syna i dlatego królowej nie pomoże się obronić bo dla niego ważna jest tylko racja stanu by królestwo miało prawowitego męskiego dziedzica mówił Javier

w tym samym czasie w pałacu królewskim zapanowała radość bo rozniosła się wieść, że nadworny medyk po badaniu młodej królowej potwierdził że ,Maria Fernanda spodziewa się drugiego dziecka
-król spełnił swoją powinność zapładniając królową a teraz jej rola donosić i urodzić zdrowego następcę tronu powiedział nadworny medyk kanclerzowi królestwa Danii i Norwegi
-oby tym razem był chłopiec !!! wykrzyknął uradowany kanclerz i poszedł szczęśliwą nowinę zakomunikować królowi Christianowi IV
-ja się spisałem ale gdy MariFer tym razem nie urodzi mi syna to karze ją utopić i wezmę sobie inną co rodzić będzie chłopców a ciebie starcze uduszę bo mi ją podsunąłeś na żonę choć wiele księżniczek chętnie zostałoby moimi królowymi chwytając za gardło kanclerza wysyczał Christian IV dostając ataku szału a gdy kanclerz zaczął charczeć tracąc oddech uratowali mu życie dworzanie odciągając szalonego króla
stary kanclerz rozcierając szyję nie mógł dojść do siebie bo pierwszy raz na własnej skórze doświadczył szaleństwa króla i dopiero teraz zaczął rozumieć innych, który to wcześniej przeżyli
-Christian staje się coraz bardziej niebezpieczny uzmysłowił sobie kanclerz i zaczął myśleć czy spiskowcy przeciwko królowi nie mieli racji chcąc go odsunąć od władzy a z młodej królowej zrobić regentkę rządzącą w imieniu córeczki czy synka jeśli teraz przyjdzie na świat chłopiec
-jeśli urodzi się następca tronu to zacznę działać by syna Christiana obwołać nowym królem zmuszając jego szalonego ojca do abdykacji a do czasu pełnoletności synka Marii Fernandy i Christiana regentką byłaby młoda królowa , której pomagałbym w rządach rozmyślał stary kanclerz planując jak to zrobić a na razie postanowił odseparować króla od ciężarnej żony z obawy by Christian przez swą brutalność nie doprowadził do poronienia oczekiwanego drugiego dziecka królewskiej pary

-za 7 miesięcy jeśli urodzę syna Justo odzyska wolność mówiła do ojca ciężarna MariFer
-miejmy nadzieję ,że urodzisz synka bo jeśli znowu córkę to nie tylko Justo pozostanie w więzieniu ale ty będziesz zmuszona rodzić kolejne dziecko Christiana bo twój mąż obsesyjnie pragnie syna z westchnieniem powiedział Mario de Salamanca
-nie uwierzysz tato ale tym razem nie mogłam doczekać się aż medyk potwierdzi, że jestem w ciąży bo i Christian przestanie mnie wreszcie zmuszać do współżycia skoro osiągnął to czego chciał a i dla Justa jest perspektywa rychłego opuszczenia więzienia kładąc ręce na swój brzuszek powiedziała młoda królowa
-Justa wieść o twojej ciąży córeczko może nie ucieszyć tak bardzo jak myślisz bo pamiętaj ,że on jest w tobie zakochany a ty zaszłaś w ciąże z mężem, którego on nie znosi a poza tym dla żadnego mężczyzny nowina, że jego ukochana nosi dziecko innego nie jest powodem do zadowolenia mówił do królowej jej ojciec ….
-wiem tato ale stało się co się stało więc liczę ,że przyjście na świat następcy tronu umocni moją pozycję na dworze jako matki przyszłego króla a i Christian da mi wreszcie spokój bo będzie miał syna którego ode mnie wymagał westchnęła Maria Fernanda
-twój mąż jest nieobliczalny więc nie wiadomo co mu przyjdzie do głowy toteż musisz uważać zwłaszcza teraz gdy jesteś brzemienna tuląc córkę mówił Mario de Salamanca
-cieszę się tato, że mnie codziennie odwiedzasz i pośredniczysz w przekazywaniu liścików pomiędzy mną a Justem bo nikomu innemu nie mogłabym zaufać a ty nigdy nie zdradzisz co mnie i Justa łączyło i łączy szeptała do ojca Maria Fernanda
-kocham cię córeczko i ogromnie boleję nad tym, że przez chorą ambicję wydałem cię za mąż za chorego psychicznie króla i jesteś przez to nieszczęśliwa smutno zwieszając głowę szeptał Mario de Salamanca
-nie wiedziałeś przecież tatku, że Christian jest chory bo do dziś poddani o tym nie wiedzą i tylko garstka ludzi z otoczenia króla zna prawdę obejmując ojca powiedziała MariFer
-boję się , że moje dzieci a twoje wnuki mogą po ojcu chorobę odziedziczyć dodała zatroskana Maria Fernanda
-mam nadzieje, że tak nie będzie bo Christian pochodzi od rodziców blisko ze sobą spokrewnionych a ciebie i jego nie łączą bliższe więzy krwi więc wasze dzieci powinny być zdrowe pocieszał córkę medyk Mario de Salamanca
-czekam na ciebie jutro bo dziś już jestem zmęczona żegnając ojca powiedziała Maria Fernanda i postanowiła się położyć ale gdy rozebrana do koszuli nocnej kierowała się do łoża w swojej sypialni wpadł tam król Christian IV
-wiem już ,że jesteś w ciąży i pamiętaj, że masz urodzić mi syna bo jak nie to życie stracisz !!! wydarł się Christian
-jeśli zrobiłeś mi syna to urodzę syna a jeśli córkę to córkę z niechęcią patrząc na męża powiedziała Maria Fernanda a on po chwili namysłu uznał to za drwinę z jego osoby
-w twoim brzuchu musi być syn !!! zaraz to sprawdzę !! wrzasnął popychając żonę na łoże i podciągając jej koszulę
-Christian !!! opanuj się !!! zostaw mnie bo zaszkodzisz swojemu synowi !!! krzyczała młoda królowa broniąc się przed napastliwością męża
-odwiedzę mojego synka w tobie to się ucieszy poznając tatusia mruczał Christian wpychając się między nogi MariFer

-nieee !!! nienawidzę cię !!! rozpaczliwie się broniąc krzyczała MariFer gdy mąż ją gwałcił a gdy skończył i z zadowolonym uśmieszkiem na twarzy padł na wznak i dysząc wymamrotał
-ciekawe czy nasz syn coś poczuł w tobie gdy cię ujeżdżałem ????
-ty świnio !!! zgwałciłeś mnie choć wiesz, że jestem ciężarna bijąc piąstkami męża po torsie chlipała młoda królowa

-nie umarłaś od tego a naszego chłopaczka trochę pokołysałem w tobie rechotał Christian
-jeśli poronię to będziesz winny śmierci tego dziecka !!! pociągając nosem syknęła MariFer
-jeśli poronisz mego syna to cię zabiję !!! z obłędem w oczach powiedział Christian i chciał wstać zamachnąć się na MariFer ale ona szybko wyskoczyła z łoża a Christian nagle padł znowu na posłanie i jego ciałem zaczęły wstrząsać konwulsje
-dostał chyba padaczki ???

patrząc na męża pomyślała przerażona Maria Fernanda ale po chwili Christian przestał się rzucać i wytrzeszczywszy oczy wychrypiał
-nie czuję dolnej połowy ciała !! coś mi zrobiła czarownico??? !!!syczał nie mogąc poruszyć nogami
-sparaliżowało go czy co ????

ale wcale mi go nie żal pomyślała zaraz Maria Fernanda i wolnym krokiem poszła w kierunku drzwi by kazać wezwać medyka a Christian w tym czasie leżał w jej łożu nie mogąc się poruszyć

-król zaniemógł !!! wezwijcie medyka !!! krzyknęła do służby Maria Fernanda

nadworny medyk przybiegł co sił w nogach ale po zbadaniu króla nie wiedział co mu się stało

król Christian wrzeszczał, że to królowa rzuciła na niego urok bo nie chciała z nim współżyć
-król mnie zgwałcił a potem dostał jakiś konwulsji i stracił czucie od pasa w dół chrząkając relacjonowała kanclerzowi zażenowana młoda królowa bo stary kanclerz natychmiast zjawił się w sypialni gdzie leżał Christian pomstując na żonę
-król nie jest w pełni władz umysłowych oskarżając królową bo to on zrobił jej krzywdę gwałcąc ją pomimo iż jest ciężarna oznajmił dworzanom wciskającym się z ciekawości do sypialni królowej i gdy zostali sami stary kanclerz wziął królową na bok i ściszonym głosem powiedział
-wybacz najjaśniejsza pani, że cię wcześniej nie wspierałem ale było to spowodowane dbałością o jedność i prestiż królestwa ,które potrzebowało zdrowego następcy tronu i tylko ty rodząc syna możesz zapewnić nam utrzymanie królestwa obu państw Danii i Norwegii pod panowaniem jednego władcy tłumaczył się stary kanclerz
-a co będzie gdy urodzę drugą córkę??? rezolutnie zapytała królowa
-wtedy konieczna będzie batalia o zmianę prawa o sukcesji tronu by królewna Christina jako pierworodne dziecko króla dziedziczyła po ojcu westchnął stary kanclerz
-zadbam by odseparowano króla od ciebie byś w spokoju mogła donosić ciąże bo mimo wszystko liczę, że urodzisz męskiego następcę tronu, patrząc na królową powiedział stary kanclerz
-skoro mówisz, że chcesz mnie wspierać to pomóż mi uwolnić mego kuzyna Justa Dariena z więzienia powiedziała Maria Fernanda ale kanclerz odpowiedział, że na razie załatwi jej tylko pozwolenie na widzenia z Jusem w więzieniu bo akt uwolnienia Justa może podpisać tylko król a na razie trudno oczekiwać by to zrobił….

króla Christiana IV przeniesiono do jego sypialni ale pomimo różnych medykamentów nie odzyskiwał władzy w dolnej połowie ciała więc pomstował na cały świat a najbardziej złorzeczył królowej, którą winił za ten paraliż…

niektórzy dworzanie szeptali że króla spotkała kara boska za gwałcenie królowej i ukradkiem cieszyli się, że król wreszcie dostał za swoje
-teraz nawet jakby chciał to król już nie zgwałci żony i dobrze mu tak bo biedaczka tyle już przecierpiała żałowali młodej królowej życzliwi jej dworzanie

do uwięzionych dotarły wieści, że para królewska oczekuje drugiego dziecka ale o tym, że król cierpi na niedowład dolnej połowy ciała nie wiedzieli bo najbliższe otoczenie króla ukrywało ten fakt czekając do narodzin drugiego dziecka królowej
-skoro królowa jest w ciąży to może wreszcie urodzi się męski następca tronu i musimy wtedy działać by Christiana IV usunąć szeptali między sobą spiskowcy planując jak najszybszą ucieczkę z więzienia i Justa Dariena wciągali w te plany

Justa Dariena bardzo przygnębił fakt, że jego ukochana znowu jest w ciąży z mężem
-ten szaleniec zrobił mojej MariFer drugie dziecko a mnie tu trzyma w zamknięciu bym nic nie mógł zrobić

wściekał się Justo Darien i gdy oznajmiono, że ma odwiedziny w więzieniu myślał że to medyk Mario de Salamanca jak co dzień przyszedł z wizytą toteż gdy zobaczył dawno nie widzianą Marie Fernandę w pierwszej chwili zaniemówił

ale zaraz potem wymamrotał
-przyszłaś mi powiedzieć ,że spodziewasz się drugiego dziecka tego szaleńca ??? mam ci gratulować??? i co ??? on w przypływie dobrego humoru pozwolił byś do mnie przyszła ??? z goryczą pytał Justo Darien
-myślałam, że się ucieszysz na mój widok a Christian nie wie ,że tu jestem bo to kanclerz umożliwił mi obejście zakazu króla zagryzając wargi wyszeptała MariFer zawiedziona słowami młodzieńca i odwracając się chciała odejść
-nie odchodź !! przepraszam za moje słowa ale konam z tęsknoty za tobą i zazdrość zatruwa mi umysł!! krzyknął Justo wyciągając przez kraty ręce do ukochanej
-zazdrość nie powinna cię zżerać bo wiesz, że ja z Christianem tylko z musu i w obie ciąże zaszłam z gwałtu podchodząc do krat wyszeptała Maria Fernanda
-wiem ale pogodzić się z tym nie mogę !!! wyrwało się Justowi…
-moje dzieci są niewinne, że w ten sposób zostały poczęte wyszeptała Maria Fernanda
-ja do twoich dzieci nic nie mam ale ich ojca nienawidzę !!! wysyczał Justo Darien
-Christiana sparaliżowało po tym jak ostatni raz mnie zgwałcił i od pasa w dół nie ma czucia zwierzyła się Justowi królowa
-nareszcie dosięgła go sprawiedliwość boska !!! ze złośliwą satysfakcją zawołał Justo Darien
-można tak powiedzieć westchnęła królowa Maria Fernanda

-czy Justo Darien powinien powiedzieć królowej Marii Fernandzie o spiskowcach planujących zmuszenie Christiana IV do abdykacji na rzecz męskiego potomka pary królewskiej jak tylko się narodzi mały królewicz

czarna__1991 · Wysłany: 22:09:50 16-11-14 Temat postu:

Justo powie MariFer o spiskowcach.

Arabella · Wysłany: 0:02:50 18-11-14 Temat postu:

czarna__1991 dzięki za podpowiedź, pozdrawiam

w Kopenhadze w królewskim więzieniu Justo Darien rozmawiał z odwiedzającą go królową Marią Fernandą i zapytał ją czy sprzyjałaby spiskowcom gdyby zmusili króla Christiana do abdykacji na rzecz jednego z jej dzieci : spodziewanego królewicza a jeśli nie urodzi się chłopiec to królewny Christiny ….
-siedzę teraz w gronie mężczyzn skazanych za spisek przeciwko twemu mężowi a ich przywódca Javier Linus nie ustaje w staraniach by dążyć do pozbawienia tronu twego męża na rzecz waszego synka ewentualnie córeczki i choć Javier jest uwięziony ma kontakt ze swoim kuzynem baronem Tobiasem Linusem, który został ostatnio przydzielony do twojej osobistej ochrony więc to on przekazywać ci może sekretne informacje o naszych działaniach jeśli oczywiście będziesz tym zainteresowana szepnął Justo Darien do MariFer rozglądając się na boki czy nikt ich nie podsłuchuje
-MariFer słysząc to z wrażenia nerwowo przełknęła ślinę
-kojarzę tego barona Tobiasa choć dopiero parę dni służy w mej ochronie i ciągle mi się wydawało jakby chciał się do mnie zbliżyć i coś powiedzieć a ty mi teraz mówisz, że on współpracuje ze spiskowcami ...... szeptała podekscytowana Maria Fernanda dostrzegając w działaniach spiskowców szansę by uwolnić się od szalonego męża
-bądź ostrożna i gdy stąd wyjdziesz daj jakoś dyskretnie znać baronowi Tobiasowi Linusowi, że rozmawiałaś ze mną to go ośmieli i on będzie ci zdawał relacje ze wszystkich tajnych działań szeptem instruował MariFer jej kuzyn Justo Darien
-pamiętaj,że musimy być nadzwyczaj ostrożni by nikt przedwcześnie nie odkrył co planujemy pouczał kuzynkę Justo
-trochę się boję tego wszystkiego bo Christian za swój paraliż obwinia mnie i oskarża, że rzuciłam na niego urok bo wdałam się w konszachty z nieczystymi mocami i choć na razie wszyscy uważają to za paplaninę szaleńca a kanclerz mi sprzyja to na dłuższą metę może być dla mnie niebezpieczne zwierzyła się Justowi zaniepokojona Maria Fernanda
-jesteś matką królewny Christiny i być może nosisz w łonie męskiego dziedzica korony a to cię najskuteczniej ochroni przed absurdalnymi oskarżeniami bo nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie brał na poważnie bajdurzeń szalonego Christiana bo to ty i twoje dzieci są przyszłością tego królestwa i utrzymają jedność korony obu krajów pocieszył kuzynkę Justo Darien

-odkąd ciebie uwięziono jestem nieszczęśliwa bardziej niż kiedykolwiek bo choć mieliśmy kontakty przez liściki przekazywane przez mego ojca gdy cię odwiedzał to drżałam czy coś złego cię w więzieniu nie spotka bo wiem jaki Christian jest nieobliczalny i mógł kazać cię nawet zamordować z przejęciem mówiła MariFer
-a ja przeżywałem katusze wiedząc, że Christian cię gwałci chcąc mieć syna i nie mogłem sobie darować, że jak tylko przyjechałem tu z Meksyku nie porwałem cię stąd przemocą nie zważając na to, że byłaś już w ciąży z pierwszym dzieckiem tego szaleńca bo teraz żylibyśmy razem z twoją córeczką gdzieś daleko stąd w ukryciu przed wszystkimi mówił podenerwowany Justo Darien
-nie dręcz się Justo takimi myślami bo przecież nie mogłeś tego zrobić choćbyś chciał bo wszak byłam bardzo pilnowana i praktycznie do dziś rzadko kiedy jestem bez towarzystwa moich dworek czy służby i nawet Christinę rodziłam w asyście utytułowanych arystokratów, którzy zgodnie z dworskim rytuałem musieli być obecni by zaświadczyć, że na świat przyszło dziecko króla urodzone przez jego jego prawowitą żonę a to wszystko po to by nikt nie zakwestionował praw do tronu potomków królewskich z westchnieniem powiedziała MariFer
-jesteś więźniem protokołu dworskiego bo tak cię ograniczają we wszystkim współczująco patrząc na ukochaną powiedział Justo Darien
-to prawda i jak sobie pomyślę, że drugie dziecko też będę rodzić wśród gromady dworzan patrzących jak cierpię bóle porodowe i wydaję na świat drugiego potomka Christiana to już się denerwuję bo nie wiesz jak się wstydziłam przy moim pierwszym porodzie zagryzając wargi wyszeptała Maria Fernanda
-mnie nie dopuszczono wówczas do ciebie ale to może i lepiej bo cierpiałbym widząc jak ty cierpisz męki porodowe i byłbym zażenowany ,że musisz w takich intymnych chwilach być wystawiona na ciekawskie spojrzenia dworzan powiedział Justo
-koniec widzenia !!! krzyknął nadzorca więzienny przerywając spotkanie królowej i jej kuzyna więc Justo szybko chwycił MariFer za ręce i pocałował jej dłonie szepcząc, że ją kocha ale tak by nikt oprócz niej tego nie usłyszał
-uważaj na siebie bo ja też cię kocham nachylając się do ucha kuzyna szepnęła królowa po czym już głośno młodzi szybko się pożegnali przy dzielącej ich kracie więziennej zdawkowo mówiąc sobie „do zobaczenia wkrótce „bo Maria Fernanda obiecała Justowi odwiedzać go codziennie…..

-stary kanclerz mówił mi o możliwości zmuszenia Christiana do abdykacji bym to ja została regentką w imieniu jednego z moich dzieci a teraz dowiaduję się, że istnieją spiskowcy dążący do tego samego idąc korytarzami więzienia rozmyślała młoda królowa zastanawiając się jak dalej to wszystko się potoczy...

młody baron Tobias Linus o którym wspomniał królowej Justo Darien pomagał Marii Fernandzie przy wchodzeniu do powozu, którym przyjechała do więzienia z pałacu królewskiego

-ty jesteś Tobias Linus ??? zapytała Maria Fernanda speszonego młodzieńca
-tak najjaśniejsza pani kłaniając się królowej powiedział Tobias
-w drodze do pałacu chcę zatrzymać się w lasku na mały spacer by odetchnąć świeżym powietrzem powiedziała MariFer chcąc na osobności porozmawiać z Tobiasem
-będzie jak sobie życzysz najjaśniejsza pani znów się kłaniając powiedział Tobias Linus i gdy zatrzymali się w lasku przy drodze królowa z pomocą Tobiasa wyszła z powozu mówiąc do asystujących jej osób,że chce trochę pospacerować na świeżym powietrzu i prosi do towarzystwa tylko barona Tobiasa

królowa oddaliwszy się nieco od pozostałych towarzyszących jej dworzan najpierw powołując się na informacje uzyskane od Justa Dariena zaczęła wypytywać Tobiasa o jego kuzyna Javiera i jego towarzyszy spiskujących przeciwko królowi a potem zapewniła młodego Tobiasa ,że sprzyja planom ,które snują spiskowcy ale niewiele może w tej chwili zrobić niemniej zawsze mogą liczyć na jej pomoc,której udzieli w miarę swoich możliwości
-rozumiesz baronie,że będąc w ciąży czasami przez to gorzej się czuję więc mało się publicznie pokazuję ale jeśli będę mogła być wam w czymś pomocna to ty mając do mnie dostęp jako jeden z ochraniających mnie strażników zawsze możesz na osobności mi coś szepnąć mówiła królowa wpatrzonemu w nią Tobiasowi

-najważniejsze dla nas jest to, że ty najjaśniejsza pani po ewentualnej abdykacji męża zgodzisz się zostać regentką małego królewicza bo wszyscy liczymy, że urodzisz męskiego potomka króla mówił podekscytowany Tobias Linus

-powtarzam !!! możesz mnie na bieżąco informować o interesujących nas sprawach i jeśli będzie potrzebna moja pomoc to postaram się jej udzielić ale w żadnym razie nie chcę skrytobójczej śmierci króla gdyby nie zgadzał się na abdykacje bo mimo tego wszystkiego złego co mi zrobił jest ojcem moich dzieci i nie chcę mieć rąk splamionych jego krwią ściszając głos powiedziała królowa i spojrzała w kierunku powozu, gdzie została reszta asystujących jej dworzan
-musimy już wracać bo zaczną się zastanawiać dlaczego z tobą odeszłam i o czym rozmawiamy by oni nie słyszeli szepnęła do Tobiasa królowa kierując się w stronę powozu

-chcę ci pani dać petycję do królewskiego kanclerza bo jeśli ty ją jemu przekażesz to on ją rozpatrzy bo kierowałem do niego wiele pism, które pewnie wylądowały w kominku na podpałkę a w tych pismach wnosiłem o polepszenie traktowania mego kuzyna Javiera w więzieniu bo biedak jest chory na suchoty a tam nie ma opieki medyka więc powoli umiera szybko i nieskładnie z emocji mówił podekscytowany Tobias Linus
-przynieś mi swoją petycje do mego salonu a ja już się postaram nie tylko by kanclerz ją przeczytał ale zezwolił żeby twego kuzyna leczono w więzieniu bo nawet mój ojciec medyk Mario de Salamanca może tu być pomocny powiedziała królowa
-wiedziałem najjaśniejsza pani, że jesteś nie tylko obdarzona wielką urodą ale i wielkim sercem szepnął z wdzięcznością Tobias Linus z uwielbieniem patrząc na królową i gdy dotarli do pałacu pobiegł szybko po pismo, które chciał wręczyć królowej a potem gdy łaskawie przyjęła go w swoim saloniku na kolanach prosił ją o poparcie

-dziś już jest późno ale jutro z rana spotkam się z kanclerzem i przekażę mu twoje petycje obiecała Tobiasowi młoda królowa
-królowa Maria Fernanda jest najpiękniejszą kobietą jaką znam i dobrze, że nie wie jaki jestem w niej zakochany pomyślał Tobias Linus z uwielbieniem patrząc na swoją młodą władczynię
-oddam za królową życie jeśli będzie trzeba a tego jej dręczyciela króla Christiana, który ją krzywdził chętnie własnymi rękami zamorduję jeśli nie zgodzi się abdykować i dać wolność żonie rozmyślał podekscytowany Tobias Linus

-przystojny jest ten baron Tobias Linus i jak tak przede mną stanął miałam nieodparte wrażenie ,że chciałby mnie objąć i przytulić a potem jak padł na kolana widziałam jak pożera mnie wzrokiem nie jak poddany swoją królową ale jak mężczyzna kobietę rozmyślała MariFer gdy po wyjściu Tobiasa położyła się na sofie by odpocząć..
-podobam mu się to pewne bo długo nie chciał wypuścić z rąk moich dłoni aż się niezręcznie z tym poczułam westchnęła Maria Fernanda

-mówią, że po urodzeniu Christiny bardzo wyładniałam a i obecnie ciąża mi służy więc podobam się mężczyznom ale moje serce skrycie należy do mojej pierwszej miłości i mego pierwszego mężczyzny czyli Justa Dariena wzdychała królowa Maria Fernanda....

-dostałem się na służbę w pobliżu królowej i gdy tylko na nią patrzę robi mi się gorąco bo tak mi się ona podoba rozmyślał Tobias Linus wspominając swą dzisiejszą rozmowę z Marią Fernandą i mimowolnie się podniecił a w jego spodniach pojawiło się widoczne wybrzuszenie

-mieć taką kobietę to największe szczęście więc gdyby owdowiała mógłbym zacząć o nią zabiegać bo nieraz już królowe regentki gdy owdowiały brały sobie na mężów mężczyzn niższego stanu dając im tytuły księcia małżonka i ja przy boku Marii Fernandy mógłbym znaleźć szczęście i ją szczęściem obdarzyć rozmarzył się baron Tobias Linus

-dlaczego moje marzenia nie miałyby się kiedyś spełnić ??? mruczał pod nosem sam do siebie Tobias Linus wciąż na nowo wspominając spotkanie z królową w jej saloniku gdzie z uszanowaniem pocałował jej ręce

-przeszły mnie dreszcze rozkoszy gdy królowa pozwoliła mi dotknąć swoich dłoni wspominał zakochany Tobias

podniecając się na wspomnienie tych chwil

-dziś w nocy mam służbę pod drzwiami królowej i będę o niej marzył wyobrażając sobie jak się rozbiera do snu pomyślał Tobias i znów zrobiło mu się gorąco

-znów mam zawroty głowy łapiąc się za kark szepnęła Maria Fernanda

i gdyby dwórki jej nie podtrzymały upadłaby na podłogę swej sypialni

-wezwać medyka !!! usłyszał Tobias warujący przed drzwiami królowej więc kazał drugiemu ze strażników biec po medyka a sam wpadł do sypialni królowej i łapiąc ją na ręce poniósł do łoża by ją tam położyć
-już mi lepiej !!! nie zemdlałam ale tylko mi się w głowie zawróciło i zaraz mi przejdzie mówiła ciężarna królowa
-musi cię pani zbadać medyk bo tu chodzi o twoje zdrowie i życie przyszłego króla,którego nosisz w łonie szepnął zatroskany baron Tobias Linus
-myślisz,że noszę syna ??? wymamrotała Maria Fernanda
-taką mam nadzieję najjaśniejsza pani bo twój syn to spełnienie naszych planów mrugając znacząco oczkiem do królowej szepnął Tobias

nadworny medyk zalecił królowej odpoczynek bo uznał,że zawroty głowy to normalny objaw w jej stanie a gdy medyk wyszedł z sypialni królowej bez pozwolenia wszedł tam Tobias
-mówiłam,że nie potrzeba medyka bo nie pierwszy raz jestem ciężarna i za każdym razem mam podobne objawy ale szybko mi przechodzi wstając z łoża powiedziała Maria Fernanda i podeszła do okna

-boję się o ciebie najjaśniejsza pani wymamrotał baron Tobias Linus
-jestem ci wdzięczna za troskę baronie ale teraz możesz już wyjść i strzec mnie za drzwiami mojej sypialni bo nie wypada byś dłużej tu został powiedziała do swego ochroniarza młoda królowa
-co ja bym dał by móc z nią zostać w jej sypialni pomyślał baron Tobias wychodząc i całą noc trzymając wartę pod drzwiami sypialni młodej królowej marzył,że kiedyś zdobędzie miłość i rękę Marii Fernandy......

w więzieniu zaś chory na suchoty przywódca spiskowców Javier Linus zastanawiał się czy powiedzieć Justowi Darienowi,że jego krewniak baron Tobias Linus jest szaleńczo zakochany w młodej królowej Marii Fernandzie odkąd ją tylko zobaczył i tak długo dążył by służyć blisko niej,że gdy teraz to osiągnął na pewno będzie chciał zdobyć jej miłość.....

-czy Javier wyjawi Justowi ,że baron Tobias Linus kocha królową Marię Fernandę i będzie chciał ją w sobie rozkochać

czarna__1991 · Wysłany: 9:44:18 18-11-14 Temat postu:

Nie, Javier nic nie powie, ale Justo zobaczy przy którejś wizycie MariFer, że dziewczyna jest zmieniona. A będzie to po pocałunku Tobiasa i królowej.

Arabella · Wysłany: 23:04:05 18-11-14 Temat postu:

ela0909 · Wysłany: 18:26:33 19-11-14 Temat postu:

myśle ze królowa bedzie się miec na bacznosci i utrzyma dystans miedzy straznikiem i nia , nadal kocha justa i niestety nie odkryje sie z tym przed nikim -poki co , a tobias moze zostanie przydzielony do opieki nad christianem i z milosci do marifer wykona polecenie. maryfer odkryje ze tobias jest w niej zakochany i bedzie czuwala nad tym by sie nie zagalopowal - wytlumaczy mu ze szanuje jego uczucie do niej jako krolowej ale niestety nie moze zepsuc jej reputacji a jedynie z milosci ma wraz ze spiskowcami uwolnic ja od meza na papierze.

Arabella · Wysłany: 22:21:41 22-11-14 Temat postu:

do Neapolu miesiąc przed ślubem i weselem neapolitańskiego następcy tronu Alejandra z sardyńską królewną Lukrecją przybyli ze Szwecji królowa Benedetta i jej najstarszy syn 22 letni Jan zaręczony przed laty z obecnie 11 letnią neapolitańską królewną Elizabeth bo zostali zaproszeni przez neapolitańską parę królewską króla Carlosa i królową Karinę
królowa Szwecji Benedetta była z pochodzenia Neapolitanką bo urodziła się w rodzinie królewskiej panującej w Neapolu zanim na tron wstąpił król Carlos i królowa Karina bo ojciec Benedetty miał tylko córki i dynastia w linii męskiej wygasła a tron przeszedł na Carlosa Alvarez de la Cuevę,który z żoną Kariną przed 17 latami z Meksyku przeniósł się do Neapolu
królowa Benedetta chciała synowi pokazać kraj w którym się urodziła i wyrosła a przy okazji książę Jan miał poznać przeznaczoną mu na żonę królewnę Elizabeth bo z inicjatywy szwedzkiej królowej para królewska Neapolu zgodziła się na zawarcie traktatu małżeńskiego pomiędzy królestwem Szwecji i królestwem Neapolu by następca tronu Szwecji książę Jan poślubił neapolitańską królewnę Elizabeth bowiem z sentymentu do Neapolu królowa Benedetta chciała by reprezentantka obecnego rodu monarszego panującego w Neapolu została jej synową i przyszłą królową Szwecji
szwedzki książę Jan był nie tylko przystojnym ale i wykształconym młodzieńcem znającym kilka języków bo oprócz szwedzkiego biegle władał włoskim, hiszpańskim i niemieckim bo matka zadbała by mógł porozumiewać się w różnych językach więc teraz bez przeszkód dogadywał się ze wszystkimi w Neapolu...
11 letnia królewna Elizabeth była śliczną dziewczynką i spodobała się zarówno przyszłej teściowej królowej Benedetcie i jej synowi księciu Janowi
[link widoczny dla zalogowanych]
-szkoda ,że Elizabeth ma tylko 11 lat bo ożeniłbym się z nią choćby dziś ale to dziewczątko jest za młode na współżycie z mężczyzną wzdychając mówił matce zauroczony książę Jan
-co prawda w świecie chrześcijańskim dziewczęta mogą wychodzić za mąż dopiero gdy skończą 12 lat ale my w Szwecji jesteśmy Luteranami i twoja przyszła żona po ślubie musi przyjąć wiarę luterańską i w Szwecji to rodzice młodych decydują w jakim wieku pożenią dzieci więc jeśli się postarasz to Elizabeth zostanie twoją żoną już za parę miesięcy a nie gdy skończy 14 lat bo ojciec Elizabeth nie jest zadowolony,że córka by zostać twoją żoną ma zostać luteranką i doszły nas słuchy,że za innymi kandydatami do ręki Elizabeth się rozgląda i jeśli z jakimś innym się
dogada to zerwie traktat małżeński pomiędzy naszymi królestwami obwieściła synowi królowa Benedetta
-jeśli król Carlos pomimo traktatu małżeńskiego rozważa inne kandydatury do ręki Elizabeth to zniewaga dla majestatu królestwa Szwecji zaciskając zęby powiedział książę Jan
-dlatego synu musisz działać i sprawić by Elizabeth nie mogła być wydana za innego zaczęła mówić królowa Benedetta
-o czym myślisz matko ? zapytał książę Jan zaintrygowany słowami królowej Benedetty
-królewna Elizabeth jest silną i zdrową dziewczynką,która od swoich narodzin jeszcze na nic nie chorowała a ponadto od sześciu miesięcy już miesiączkuje bo wypytałam jej pokojówkę Anę ....cedząc każde słowo mówiła królowa Benedetta
-no i co z tego wzruszając ramionami powiedział książę Jan
-to oznacza ,że dziewczyna jest już na tyle rozwinięta,że może w ciąże zajść i i jeszcze jedno osobiście widziałam,że Elizabeth piersiątka ma całkiem całkiem bo okna komnaty w której mnie zakwaterowano w pałacu wychodzą na taras sypialni twojej narzeczonej i rankiem ją widuje gdy w koszuli nocnej wychodzi pooddychać świeżym powietrzem i stąd wiem,że oficjalnie wpychają ją w suknie spłaszczające jej biust by wyglądała na dziecko a nie na panienkę by młodzieńcy się jeszcze za nią nie oglądali a i wywiedziałam się,że jej kuzynka Esmeralda żona marokańskiego władcy Amira, w wieku 12 lat urodziła zdrowego syna a druga z kuzynek Catalina wydana za polskiego księcia Mikołaja Radziwiłła rodziła mając 13 lat podobnie jak kuzynka Camilitta żona króla Lombardii Cayetano Sforzy niedawno urodziła więc Elizabeth też da radę bo dziewczęta w ich rodzinie są silne , zdrowe a i płodne mówiła królowa Benedetta wspominając sobie jak zobaczyła narzeczoną syna w negliżu
[link widoczny dla zalogowanych]
-sugerujesz mi bym zapłodnił to dziewczątko ale Elizabeth o ile w ciąże może zajść to może przy porodzie zemrzeć razem z moim dzieckiem prychnął książę Jan
-ale z ciebie pesymista ty ją masz tylko zapłodnić a już ona donosi ciąże i szczęśliwie urodzi i mówię ci to ja kobieta więc jeśli chcesz by jej ojciec król Carlos nie miał wyjścia i musiał dotrzymać traktatu małżeńskiego pomiędzy naszymi królestwami zakręć się koło Elizabeth byś zostawił ją ciężarną gdy stąd po miesięcznym pobycie będziemy wyjeżdżać powiedziała królowa Benedetta
-Elizabeth jeszcze woli Bożej nie czuje bo gdy ją w czółko pocałowałem to czerwieniła się i drżała zawstydzona więc dobrowolnie mi się nie odda bo to jeszcze dziecko a nie kobieta mruknął książę Jan...
-dziecko to ty masz jej zrobić synu a sytuacja do tego jest sprzyjająca bo wszyscy na neapolitańskim dworze królewskim obecnie są zajęci weselem następcy tronu królewicza Alejandra a pamiętaj jeszcze,że dwa miesiące po ślubie Alejandra ma być wesele najstarszej córki pary królewskiej królewny Mariangel z austriackim arcyksięciem Wilhelmem toteż rodzina jest skupiona na ich małżeństwach a na Elizabeth i jej młodsze rodzeństwo już tak bacznie nie zwracają uwagi bo tobie pozwolili na spotkania z Elizabeth sam na sam i wykorzystaj to w wiadomym celu by zostawić narzeczoną w ciąży a jak się dobrze spiszesz to przyjedziemy do Wiednia na wesele królewny Mariangel z Wilhelmem i jej rodziców postawimy przed faktem dokonanym gdy okaże się,że Elizabeth spodziewa się twojego dziecka i nie będzie innej możliwości by już teraz nam zezwolili na ślub córeczki z tobą zaśmiała się królowa Benedetta
-najpierw na naszym szwedzkim dworze podsyłałaś mi matko swoje młode dwórki do łoża bym się zaspokajał i nabierał doświadczenia w sztuce ars amandi a teraz wciskasz mi w ramiona tę dziewczynkę ale mi jej żal bo stosunki dla tak młodziutkiego dziewczęcia będą bolesne i może już pożycia małżeńskiego nigdy nie polubić powiedział książę Jan sceptycznie nastawiony do planów matki
-jako kobieta z własnego doświadczenia mówię ci synu ,że każda z nas na początku współżycia musi się do tego przyzwyczajać ale po pierwszym porodzie większość kobiet ma przyjemność ze stosunków i tak będzie też z Elizabeth więc choć w bólu pocznie a potem będzie rodzić twoje dziecko to po latach będzie nam wdzięczna,że za nią zdecydowaliśmy kiedy zacznie współżyć i urodzi pierwsze dziecko mówiła do syna Benedetta, która sama w tym wieku została wydana za mąż i paradoksalnie była nieczuła na los młodych dziewcząt zmuszanych do wczesnego małżeństwa i macierzyństwa uważając ,że skoro ona to przeżyła i jest teraz szczęśliwą żoną i matką trzech synów to i jej pierwsza synowa tego samego doświadczy.....
-popatrz synu bo Elizabeth właśnie wymknęła się ze swojej sypialni by w negliżu pospacerować w ogródku przed jej sypialnią to na własne oczy przekonasz się,że to już ponętne dziewczę a nie dziecko jak ją rodzice chcą jeszcze przedstawiać powiedziała królowa Benedetta do syna Jana ciągnąc go do okna z którego było widać neapolitańską królewnę bez sukni w której po wyjściu z sypialni można ją było podziwiać
[link widoczny dla zalogowanych]
-książe Jan patrzył na narzeczoną i jego wzrok przykuły sutki piersi Elizabeth rysujące się pod półprzeźroczystą koszulą i oblała młodzieńca fala gorąca z podniecenia
[link widoczny dla zalogowanych]
-ślicznotka z niej i jest co pomacać zamruczał pod nosem książe Jan z ukrycia obserwując Elizabeth
-widzę,że widok narzeczonej w koszulce nocnej cię podniecił więc jeszcze dziś zabierzesz Elizabeth na spacer po łące poza pałacem królewskim i możecie po drodze zbierać polne kwiatki i zapleść jej wianuszek ale ze spaceru twoja narzeczona ma już wrócić bez wianka znacząco mrugając do syna powiedziała królowa Benedetta
-postaram się matko by nasz małżeński traktat nie został zerwany nie mogąc oderwać wzroku od dziewczyny wyszeptał książę Jan..
-cieszę się,że dobrze mnie zrozumiałeś synu a o Elizabeth się nie obawiaj bo dziewczyny są sentymentalne i gdy ją rozdziewiczysz zrozumie,że do ciebie należy i buntować się już nie będzie godząc się z tym,że wasz ślub będzie wcześniej niż planowano a nastąpi to tylko wtedy gdy twoja narzeczona będzie ciężarna bo rodzice Elizabeth inaczej kazali by nam czekać jeszcze 3 lata na wasz ślub a do tego czasu król Carlos mógłby się rozmyślić i zerwać traktat małżeński a Elizabeth dostałaby się innemu a nie tobie mówiła synowi królowa Benedetta
[link widoczny dla zalogowanych]
nieświadoma planów przyszłego męża i jego matki królewna Elizabeth poszła na spacer tylko w towarzystwie swego narzeczonego jako niewinna dziewica a wracała zszokowana pierwszym stosunkiem do którego zmusił ją książę Jan bo po spacerze na łące zaprowadził ją do chatki na skraju łąki i kładąc narzeczoną na stojącej tam beli siana rozdziewiczył dziewczynkę
[link widoczny dla zalogowanych]
-Elizabeth była tak zaskoczona tym co się dzieje,że nawet nie krzyczała podczas naszego pierwszego razu ale płakała i jęczała więc długo potem musiałem ją tulić i uspokajać bo taka była roztrzęsiona rozmyślał Jan niosąc dziewczynkę na rękach bo po bolesnym stosunku nie mogła chodzić i krwawiła ale krwotoku nie dostała
-masz nikomu nie mówić co stało się tam w chatce bo od dawna jesteśmy zaręczeni i dziś w tej chatce na łące były nasze pokładziny bo w myśl odwiecznych ludowych zwyczajów szwedzkich dziewczyna i chłopak po zaręczynach już współżyją a że nasze zaręczyny były na papierze dawno temu gdy byłaś jeszcze malutką dziewczynką i dopiero teraz osobiście się spotkaliśmy więc nasze pokładziny były dzisiaj zmyślał książę Jan chcąc by Elizabeth uznała to co stało się na łące jako dopełnienie rytuału obowiązującego w Szwecji....
-przecież ja nie chciałam i płakałam że nie chcę bo bardzo mnie bolało gdy mi to robiłeś pochlipując skarżyła się przestraszona Elizabeth
-dla twojego własnego dobra musisz milczeć ! rozumiesz i nie płacz już tuląc Elizabeth do piersi już łagodniej mówił książę Jan
-to dlaczego mam milczeć i nawet rodzicom nic nie mówić ? zapytała zdziwiona dziewczynka
-chcesz o takich intymnych sprawach rodzicom się spowiadać ? przecież to sprawa tylko między nami ...tobą i mną bo nasze ciała się połączyły w miłosnym akcie teraz jako przyrzeczonych sobie małżonków i dzięki temu na nasz ślub i wesele nie będziemy czekać aż skończysz 14 lat przekonywał Elizabeth jej narzeczony...
-nie myślałam jeszcze o ślubie ale po tym co mi zrobiłeś to chyba musimy się pobrać wymamrotała dziewczynka wycierając łzy z twarzyczki
-pobierzemy się kochanie ale by to mogło nastąpić to na razie w sekrecie musimy trzymać nasze plany i dopiero po ślubie twojej starszej siostry Mariangel obwieścimy twoim rodzicom,że się pobieramy więc jeśli nie chcesz psuć bratu i siostrze ich uroczystości ślubnych to nikomu nie mów,że my już z sobą współżyjemy mówił do dziewczynki książę Jan bo jego matka już przekupiła Anę pokojówkę królewny Elizabeth by ta wpuszczała go nocą do sypialni neapolitańskiej królewny
królowa Benedetta z pokojówką neapolitańskiej królewny Aną zadbały by wracający książę Jan niosący na rękach obolałą Elizabeth niepostrzeżenie zaniósł ją do sypialni i tam kobiety obmyły i opatrzyły krwawiącą po pierwszym stosunku dziewczynę
-no już kochanie nie płacz i nie użalaj się nad straconą cnotą bo sama natura tak to urządziła by kobieta współżyła z mężczyzną chyba ,że do zakonu się wybierze a ty i Jan jesteście piękną parą i pasujecie do siebie tuląc przyszłą synową mówiła królowa Benedetta
-bardzo mnie bolało i myślałam że umieram gdy Jan mi to robił wymamrotała Elizabeth nie patrząc na przyszłą teściową
-widzisz Elizabeth nie umarłaś a kiedyś to polubisz i będziesz szczęśliwą żoną Jana a później mamą jego dzieci mówiła królowa Benedetta gładząc dziewczynę po głowie
-Julia moja bratowa ma śliczną córeczkę Alicję ale ja chyba jeszcze jestem za młoda na dzieci zaczęła mówić Elizabeth
-ty też wkrótce będziesz miała w brzuchu dziecko i to szybciej niż się spodziewasz bo dopiero to zagwarantuje zgodę twoich rodziców na ślub z moim synem rozmyślała królowa Benedetta patrząc na Elizabeth
-po jednym stosunku Elizabeth może nie zajść w ciąże więc podczas całego naszego miesięcznego pobytu w Neapolu Jan będzie odwiedzał łoże narzeczonej umyśliła sobie królowa Benedetta
już pierwszego wieczora po utracie dziewictwa królelwna Elizabeth idąc do sypialni natknęła się na czyhającego na nią w ciemnym korytarzu narzeczonego i Jan nie zważając na obecność towarzyszącej królewnie pokojówki Any bez pytania o zgodę przyciągnął narzeczoną do siebie i zaczął namiętnie całować i obmacywać
[link widoczny dla zalogowanych]
-wciąż mnie boli podbrzusze po tym co mi zrobiłeś na stogu siana w południe poskarżyła się Elizabeth
-w pośpiechu cię posiadłem by cię rozdziewiczyć ale dzisiejszej nocy nie będziemy się spieszyć i zobaczysz,że to przyjemne mamrotał do ucha dziewczyny podniecony książe Jan a potem złapał dziewczynę na ręce i poniósł do jej sypialni nakazując pokojówce Anie by przed drzwiami sypialni pilnowała by nikt im nie przeszkodził
[link widoczny dla zalogowanych]
-proszę Janie ....dziś nie rób mi tego po raz drugi bo pierwszy raz był bolesny szeptała Elizabeth usiłując nie dopuścić do drugiego stosunku tego dnia
[link widoczny dla zalogowanych]
nagle Elizabeth gdy tylko spadła z niej suknia wyśliznęła się z objęć narzeczonego i ubrała koszulę nocną dalej prosząc
-dziś już nie .... proszę nie ... szeptała błagalnie patrząc na Jana
[link widoczny dla zalogowanych]
-dobrze drugi raz dziś ci nie włożę ale popieścimy się trochę byś przyzwyczajała się do bliskości ze mną powiedział Jan i zaczął całować i pieścić dziewczynę by oswajała się z tym co ją będzie czekało jako jego kobietę ale dziś jeszcze postanowił nie obnażać ani siebie ani dziewczyny by jej nie szokować bo dostatecznie dużo wrażeń już miała podczas pierwszego zbliżenia więc delikatnie całował i pieścił ją w ubraniu
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
-idź już do swojej sypialni książe bo jeszcze ktoś odkryje,że jesteś ze mną w łożu zaczęła prosić Elizabeth całując narzeczonego w policzek
[link widoczny dla zalogowanych]
-Ana pilnuje pod drzwiami by nikt nas nie zaskoczył i dziś już wyjdę ale jutro dłużej w twojej sypialni zabawię śliczna moja przyszła żonko powiedział do narzeczonej książe Jan zanim wyszedł i odtąd zgodnie z planem szwedzkiej królowej jej syn książę Jan co noc podczas miesięcznej bytności w Neapolu wkradał się do sypialni Elizabeth i zaczynając od nauki całowania przechodził do śmielszych pieszczot a potem kilkakrotnie zaspokoiwszy się z narzeczoną wychodził zostawiając obolałą dziewczynę by rankiem pokojówka Ana pomagała się jej podmywać a pościel z wiadomymi śladami ukradkiem zanosiła do pałacowej pralni zmieszaną z innymi pościelami by nikt nie domyślił się przedwcześnie,że młodziutka królewna Elizabeth współżyje ze swoim jurnym narzeczonym księciem Janem
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
- dziś miałam stosunki z Janem w różnych pozycjach i ledwo po tym żyję rozmyślała wymęczona Elizabeth leżąc w łożu gdy Jan już opuścił jej sypialnię
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
-nie wiem czy kiedykolwiek się do tego przyzwyczaję wzdychała Elizabeth każdego ranka po wizycie narzeczonego w jej sypialni
-kiedyś pani to polubisz zachichotała pokojówka Ana pomagając się młodziutkiej dziewczynie podmywać
-czy ty Ano miałaś stosunki z mężczyzną ? zapytała pokojówkę Elizabeth
- no pewnie …. niestety mój pierwszy narzeczony zginął tragicznie ale przed ślubem już współżyliśmy i choć na początku nie było to przyjemne to z czasem było wspaniale bo jak to mówią praktyka czyni mistrza więc powinnaś królewno często kochać się z narzeczonym i z czasem poznasz co to rozkosz zachichotała pokojówka Ana co noc umożliwiając księciu Janowi wejście do łoża młodziutkiej narzeczonej i pod drzwiami warowała by odgłosów z sypialni królewny nikt nie podsłuchał bo dla Elizabeth stosunki były bolesne i głośno jęczała i stękała podczas współżycia z młodzieńcem
-ledwo chodzę gdy Jan mnie wychędoży i choć potem wychodzi i do rana śpię sama to boję się,że ktoś może się domyślić dlaczego jestem taka obolała i zmęczona skarżyła się Elizabeth pokojówce Anie
-nikt nie może się domyślić,że współżyjesz bo zostaniesz przez wszystkich potępiona bo tylko dziewczyna jest nazywana puszczalską a chłopom wszystko uchodzi na sucho przestrzegała królewnę jej pokojówka Ana , która w tajemnicy przed wszystkimi co dzień na polecenie królowej Benedetty dawała Elizabeth do picia nalewkę z ziół wzmagających płodność kobiety
-wiem kochanie,że wciąż cię boli gdy się kochamy ale to z czasem minie szeptał Jan po zbliżeniu z Elizabeth gdy dziewczyna przytuliła się do niego a on odprężony dochodził do siebie leżąc na wznak
[link widoczny dla zalogowanych]
-już tyle razy to robiliśmy,że nie mogę się doczekać aż nie będzie mnie bolało a za każdym razem boli..... skarżyła się Elizabeth
-Elizabeth marudzi ale musi się przyzwyczaić bo co dzień rozpycham ją coraz bardziej i nie jest już taka ciaśniutka jak przy pierwszych stosunkach i wkrótce powinna zaznać przyjemności ale spina się z obawy przed bólem i nie potrafi się rozluźnić gdy w nią wchodzę i dlatego ją boli rozmyślał książę Jan leżąc obok wymęczonej Elizabeth
-jesteś dzielną dziewczynką kochanie i dużo już wytrzymałaś a zdołasz jeszcze więcej bo masz ciało stworzone do miłości i kiedyś każde zbliżenie będzie dla ciebie przyjemne tuląc Elizabeth szeptał jej narzeczony książę Jan i po raz kolejny tej nocy posiadł dziewczynę
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
królewna Elizabeth zmieniła się od swego pierwszego razu i choć nikomu nie zdradziła do czego nakłonił ją książę Jan i jego matka to często kuląc się na łożu w swojej sypialni myślała co ją czeka
-rodzice są zajęci weselami mojego rodzeństwa i mama choć zawsze się nami bardzo interesowała to teraz nie zauważyła,że jestem już inna bo co noc Jan do mnie przychodzi i sprawia mi ból a ja nie mogę temu zapobiec bo jestem jego przyszłą żoną i te szwedzkie zwyczaje by współżyć przed ślubem muszę kultywować chcąc zostać przyszłą szwedzką królową rozmyślała naiwna Elizabeth wierząc święcie w to co opowiadał jej narzeczony..
[link widoczny dla zalogowanych]
-dziś było lepiej bo gdy się zespoliliśmy nie bolało pomyślała Elizabeth gdy książe Jan uparcie ucząc narzeczoną sztuki miłości w różnych pozycjach z nią współżył
[link widoczny dla zalogowanych]

po trzech miesiącach po wyjeździe królewny Lukrecji z Neapolu na Sardynię rodzina królewska z Sardynii przybyła do Neapolu na ślub i wesele następcy tronu królestwa Neapolu z królewną Lukrecją
przyszli małżonkowie Alejandro i Lukrecja stęsknieni po trzymiesięcznym niewidzeniu się długo się tulili do siebie i całowali a potem spacerowali po pałacowym ogrodzie
-ach Lukre już nie mogłem się doczekać aż przyjedziesz już na nasz ślub i będziesz moją żoną szeptał Alejandro do narzeczonej...
-ja też tęskniłam za tobą Alejandro powiedziała Lukrecja
-na pewno nie bardziej niż ja przytulając dziewczynę szeptał jej do ucha Alejandro ciągnąc ją w kierunku swojej sypialni
-Alejandro ty chyba nie mogłeś się doczekać by znowu się ze mną przespać mruknęła Lukrecja
-nie zaprzeczę ale już za trzy dni nasz ślub to chyba mi nie odmówisz ...szeptał coraz bardziej podniecający się Alejandro....
-uległam ci w noc przed moim ostatnim wyjazdem i potem do miesiączki drżałam czy już w ciąże nie zaszłam ale udało nam się uniknąć poczęcia podczas pierwszego razu i teraz gdy tylko trzy dni dzielą nas od ślubu to możemy sobie już pofiglować ale w sekrecie więc uważaj by cię nikt nie przyłapał gdy będziesz się skradał do sypialni,którą mi twoja mama przydzieliła wyszeptała Lukrecja
-nie obawiaj się kochanie bo nie chcę by o nas plotkowano i nikt się nie domyśli,że w noc poślubną to nie będzie nasz pierwszy raz zaśmiał się Alejandro....
-teraz zjedzmy obiad a w nocy wpuścisz mnie do swej sypialni bom taki wyposzczony ,że nie wytrzymam dłużej … .zaczął mówić Alejandro patrząc pożądliwym wzrokiem na narzeczoną
-skoroś taki wyposzczony to obiad zaspokoi twój głód zaśmiała się Lukrecja
-nie mów,że nie wiesz o czym mówię i dziś w nocy nie odpuszczę ci kochanie.... zamruczał do ucha narzeczonej Alejandro
-przestań się tak do mnie kleić bo jeszcze nasi rodzice się domyślą,że już byliśmy ze sobą ...no wiesz.... wyszeptała Lukrecja leciutko odpychając narzeczonego
-wkrótce będziemy małżeństwem i wszyscy wiedzą,że się kochamy więc na pewno żadnych uwag nikt nam się nie ośmieli czynić powiedział Alejandro do Lukrecji
[link widoczny dla zalogowanych]
-siedząc przy stole na obiedzie królewicz Romeo żartował z brata,że patrzy na Lukrecję jak wygłodniały pies na kość i ślubu doczekać się nie może
-akurat Romeo nie powinien mi żadnych przytyków robić bo on żenić się musiał bo Julia była w ciąży a Lukre do ślubu nie idzie ciężarna pomyślał Alejandro nie dając się bratu wciągnąć w rozmowę o intymnych sprawach
po uroczystym obiedzie w gronie rodziny narzeczeni przytuleni siebie ucięli sobie drzemkę na sofie w saloniku królewny Mariangel
[link widoczny dla zalogowanych]
arcyksiąże austriacki Wilhelm gdy z Mariangel weszli do jej saloniku i zobaczyli śpiących Alejandra i Lukrecję cichutko na palcach się wycofali nie chcąc budzić przyszłych małżonków
-śliczna para z twojego brata i jego narzeczonej powiedział Wilhelm do swej narzeczonej Mariangel
-to prawda ...Alejandro wprost doczekać się nie mógł przyjazdu Lukrecji i teraz nie odstępuje jej na krok jakby się obawiał,że mu przed ślubem ucieknie zaśmiała się królewna Mariangel
-wiesz kochanie,myślę że Lukrecja dopuściła już Alejandra do siebie bo on nie tylko maślane oczy do niej robi ale i rączek od niej oderwać nie może i podczas obiadu przyuważyłem,że włożył jej rękę pod spódnicę sukni zaśmiał się Wilhelm
-może Alejandro z Lukrecją tak jak my bardzo śmiałych pieszczot sobie nie żałują a do zbliżenia jeszcze nie doszło tak jak u nas kochanie zwracając się do narzeczonego powiedziała Mariangel
-no nie wiem … a ja muszę wytrzymać jeszcze dwa miesiące bo wtedy nasz ślub się odbędzie i nareszcie oddasz mi swoje dziewictwo ukochana Mariangel powiedział Wilhelm...
-w noc poślubną nie będziemy już się hamować i dostaniesz kochanie nagrodę za cały ten czas gdy nie mogliśmy iść na całość patrząc na Wilhelma zachichotała Mariangel
-kamasutrę razem już przestudiowaliśmy i wiele pozycji kochania się chcę z tobą wypróbowywać pożądliwie patrząc na Mariangel powiedział Wilhelm
-no zobaczymy jak nam razem będzie bo liczę na to,że ty jako mężczyzna odpowiednio się o mnie zatroszczysz i obojgu nam będzie przyjemnie wyszeptała Mariangel nie patrząc na Wilhelma
-oboje musimy się postarać by było nam dobrze ze sobą i ja dam z siebie wszystko i tego samego będę oczekiwał od ciebie ukochana powiedział arcyksiąże Wilhelm do narzeczonej nachylając się nad nią by ukochaną ucałować
[link widoczny dla zalogowanych]
królewicz Alejandro gdy oboje z Lukrecją zakończyli drzemkę zaprowadził ją do biblioteczki pałacowej i z najwyższej półki wyjął wymiętoszoną książkę o tytule Kamasutra i zaczął pokazywać Lukrecji różne obrazki z pozycjami w których para kochanków może sobie sprawiać przyjemność
-niektóre pozycje możemy wypróbować ale na te i te się nie zgodzę i do buzi brać nie będę zdecydowanie powiedziała Lukrecja
-nie bądź zacofana Lukrecjo powiedział Alejandro nie widząc entuzjazmu u dziewczyny
-nie jestem zacofana bo w końcu przed ślubem pozwoliłam ci na to czego chciałeś ale nie przemogę się by ci na pozycje,które mi się od początku nie widzą pozwolić mnie w ten sposób wykorzystać twardo powiedziała Lukrecja
szwedzki książe Jan zaprowadziwszy swoją narzeczoną Elizabeth do pustego saloniku namiętnie całował neapolitańską królewnę
[link widoczny dla zalogowanych]
po pocałunkach książe Jan tak się podniecił,że w biały dzień zaciągnął Elizabeth do sypialni i nie rozbierając jej jak zazwyczaj w nocy do naga tylko podciągnął spódnicę jej sukni i ich ciała się połączyły podrygując na łożu
[link widoczny dla zalogowanych]
-po opuszczeniu sypialni po spontanicznym zbliżeniu w środku dnia książe Jan prowadząc narzeczoną korytarzami pałacu królewskiego do ogrodu,gdzie mieli się spotkać z Alejandrem i Lukrecją narzeczony jeszcze raz pocałował Elizabeth zapewniając ją o miłości
[link widoczny dla zalogowanych]
-chodźmy wolniej i obejmij mnie bo nogi mi się jeszcze trzęsą po tym co robiliśmy przed chwilą wyszeptała Elizabeth więc Jan z ochotą to zrobił
ale gdy doszli do ogrodu na umówione wcześniej spotkanie z Alejandrem i Lukrecją,którzy już wyszli z pałacowej biblioteki nagle Elizabeth powiedziała,że nie czuje się dobrze i przeprosiwszy brata i przyszłą bratową poprosiła księcia Jana by ją odprowadził do sypialni
-po udach mi cieknie i na nogach ustać nie mogę więc nie dam rady spacerować z nimi po ogrodzie szeptała do ucha księcia Jana zmęczona Elizabeth
-za szybko wstaliśmy z łoża bo po stosunku powinnaś dłużej poleżeć kochanie szeptem powiedział do narzeczonej zatroskany książe Jan obejmując prowadzoną narzeczoną gdy nieco odeszli od brata i przyszłej bratowej neapolitańskiej królewny
-czy nie wydaje ci się Alejandrze,że twoja siostra i ten jej szwedzki narzeczony już się bliżej poznali bo popatrz jak on ją poufale objął i prowadzi do jej sypialni jakby drogę tam już znał ? zapytała bystra królewna Lukrecja
-daj spokój Lukrecjo ! Elizabeth to jeszcze dziecko i na pewno nic nieprzyzwoitego między nią a narzeczonym nie było a książe Jan jest po prostu opiekuńczy wobec niej bo wszak to jego przyszła żona żachnął się neapolitański królewicz Alejandro
-no nie wiem... według mnie Elizabeth od czasu gdy ją widziałam ostatni raz bardzo się zmieniła ...jakby nagle wydoroślała przy tym szwedzkim narzeczonym i nie speszyło jej to jak ją ten Jan bez ceregieli objął i przytulił i miałam wrażenie jakby chciał ją pocałować ale nasza obecność mu w tym przeszkodziła powtórzyła królewna Lukrecja
-oj tam ... podejrzewasz nie wiadomo co ale Elizabeth cztery miesiące temu skończyła 11 lat i jest dzieckiem a Jan nie śmiałby jej tknąć w sposób o jakim myślisz z przekonaniem powiedział do narzeczonej królewicz Alejandro ale pomyślał,że rzeczywiście Elizabeth się zmieniła
-no cóż moja młodsza siostrzyczka nieuchronnie dorasta ale ten książe Jan będzie musiał trzy lata poczekać aż się do niej dobierze pomyślał królewicz Alejandro
-mało brakowało a bym zemdlała przy Alejandrze i Lukrecji bo ledwo stałam na nogach.które aż mi się kleiły i było to takie nieprzyjemne opowiadała Elizabeth pokojówce Anie gdy książe Jan wyszedł z jej sypialni i z pomocą pokojówki królewna się podmywała
-książe Jan robi się nieostrożny bo noc mu już nie wystarcza i w biały dzień zabrał się za narzeczoną a mógłby ktoś ich przyuważyć gdy razem opuszczali jej sypialnię a dziś jeszcze zalał ją tak,że z niej wypływało więcej niż zazwyczaj pomyślała pokojówka Ana
-jakoś ostatnio coraz gorzej się czuję rozmyślała z kolei zmęczona królewna Elizabeth i ucięła sobie drzemkę ,którą przerwało wejście królowej Kariny bo Alejandro i Lukrecja powiedzieli królowej,że Elizabeth źle się poczuła i nie była w stanie pospacerować z nimi po ogrodzie toteż narzeczony musiał wyprowadzić ją z ogrodu
-co z tobą córeczko ? powiedziano mi,że źle się czujesz mówiła zatroskana królowa Karina do młodszej córki
-dziś byłam z księciem Janem na długiej przejażdżce konnej to się zmęczyłam bo chciałam go prześcignąć ale nie jestem taka dobra jak ty i Mariangel w jeździe konnej i on był szybszy a potem w saloniku opowiadał mi o Szwecji,w której kiedyś będę królową i nawet nauczył mnie paru słów i wiesz,że po szwedzku młoda królowa to Majestät ung drottning zaczęła opowiadać Elizabeth uspokajając matkę
-odpocznij kochanie bo jakaś blada jesteś więc zdrzemnij się trochę czule gładząc córkę po głowie powiedziała królowa Karina nie podejrzewając niczego zdrożnego
-książe Jan myśli już o tym,że Elizabeth gdy za niego wyjdzie będzie kiedyś szwedzką królową tak jak w traktacie małżeńskim pomiędzy Szwecją i Neapolem postanowiliśmy i nie mam żadnych obaw zostawiając ją pod jego opieką pomyślała królowa Karina nie przypuszczając jak bliskie relacje nawiązał szwedzki książe Jan ze swoją narzeczoną neapolitańską królewną Elizabeth

w noc po przybyciu królewny Lukrecji i jej rodziny na uroczystości ślubne jej narzeczony Alejandro tak jak zapowiedział zakradł się do jej sypialni i płonąc z pożądania szybko ją i siebie rozbierając rzucił się na ukochaną dziewczynę przygniatając ją całym ciałem i bez pieszczot wpakował się między jej nogi
[link widoczny dla zalogowanych]
- o Boże !!!Alejandro co ty robisz ?!!! Boli mnie !!! opanuj się bo mnie boli a tyś na mnie się rzucił jakbyś chciał mnie pochłonąć i przebić na wylot !
przestań natychmiast !!! mamrotała przestraszona dziewczyna i zaczęła odpychać młodzieńca bo zachowanie narzeczonego ją zszokowało a wtedy on na chwilę w niej znieruchomiał
-przepraszam zagalopowałem się ale taki byłem ciebie spragniony,że nie mogłem się powstrzymać zaczął się tłumaczyć Alejandro i spowolnił ruchy w niej ale jego mocne i głębokie pchnięcia sprawiały jej ból
-nadal mnie boli jęczała Lukrecja podczas mocnych pchnięć młodzieńca
[link widoczny dla zalogowanych]
-no już nie marudź bo już kończę wysapał Alejandro i zaspokojony padł na wznak obok obolałej dziewczyny
-czy tyś się czegoś naćpał,że jak zwierzę się zachowywałeś podczas stosunku ? zapytała dziewczyna zmęczona i zszokowana gdy nieco ochłonęła
-jeśli nie będziesz panował nad sobą i następne nasze zbliżenie będzie wyglądało jak to przed chwilą to obcować z tobą cieleśnie nie będę bo ja tak nie chcę ! rozumiesz ! nie zniosę więcej bólu podczas tak brutalnego stosunku !
-za pierwszym razem nie byłeś taki brutalny więc nie wiem dlaczego dziś sprawiłeś mi ból ? nawet mnie nie całowałeś ani nie popieściłeś tylko od razu się we mnie wpakowałeś i to tak gwałtownie,że prawie omdlałam z bólu choć dziewicą już nie byłam skarżyła się Lukrecja
-jeszcze raz cię przepraszam kochanie ale taki byłem wyposzczony,że aż mnie rozpierało by się zaspokoić i nie zwracałem uwagi na co ty czujesz i co do mnie mówiłaś w trakcie... dysząc powtarzał Alejandro obcałowując narzeczoną
-jestem taka obolała po tym naszym drugim razie ,że dopiero w noc poślubną znów cię do siebie dopuszczę ale pamiętaj,że jeśli nie nauczysz się być delikatny gdy będziemy się kochać to ja będę unikać zbliżeń a chyba tego nie chcesz stanowczym tonem powiedziała Lukrecja do Alejandra
-obiecuję,że będę delikatny ale dziś byłem taki napalony na ciebie bo przecież trzy miesiące musiałem czekać na nasz drugi raz tłumaczył się Alejandro
-nic cię nie usprawiedliwia i pamiętaj jeszcze ,że w przyszłości nieraz będziemy mieć okresy wstrzemięźliwości gdy będę w ciąży czy po porodzie więc już zacznij ćwiczyć panowanie nad sobą przynajmniej w naszej sypialni powiedziała Lukrecja do Alejandra....

dzień ślubu Alejandra i Lukrecji zgromadził mnóstwo dostojnych i utytułowanych gości bo między innymi do Neapolu na ślub następcy tronu królewicza Alejandra i królewny Lukrecji przyjechali :
* rodzice panny młodej -para królewska Sardynii Franz Otto z żoną królową Justiną i dwoma synami królewiczem Karolem Albertem i Frederickiem Franzem
*siostra i szwagier królowej Kariny i królowej Justiny -para cesarska Austrii cesarz Maxymilian z żoną cesarzową Sissi i ich dziećmi arcyksięciem Wilhelmem i arcyksiężniczką Elizabeth
*brat i bratowa króla Carlosa para królewska Sycylii król Viktor z królową Beatrycze
*syn i synowa pary królewskiej Kariny i Carlosa -następcy tronu królestwa Sycylii królewicz Romeo z żoną królewną Julią i ich córeczką księżniczką Alicją
*córka i zięć księcia Ricarda de Salamanki juniora -król Lombardii Cayetano Sforza z żoną królową Camilittą i ich córeczką królewną Amalią
*brat królowej Kariny, królowej Justiny,cesarzowej Sissi i kniahini Camilki Romanow -książe Ricardo de Salamanka junior z żoną księżną Adrianą i dziećmi książętami Mauriciem,Ricarditem i Arturem oraz księżniczkami Izoldą,Ramoną i Teresą
*rodzice króla Carlosa -książe Claudio Alvarez de la Cueva z żoną księżną Olivią
*brat królowej Kariny -ksiąźe Eduardo Cardernas de Ruiz z żoną księżną Lindą i ich synami książętami Mariano Ricardem i Gustavem oraz bliźniętami córeczką Laurą i synkiem Ernestem
*siostra królowej Kariny-księżniczka Libia de Salazar z mężem księciem Diego de Salazarem i ich dziećmi bliźniętami Bruno Ernestem i Isabellą Adelą, synem Karolem Wilhelmem , najmłodszymi córkami Carminą i Marią Soledad zwaną zdrobniale Marisol oraz zięciem królem Korsyki Theodorem,którego przed rokiem poślubiła Isabella de Salazar
*siostra i szwagier królowej Kariny i królowej Justiny i cesarzowej Sissi -kniahini Camilka Romanow z mężem kniaziem Dymitrem Romanowem i najstarszymi dziećmi Camiliki czyli Miguelem,Dorianem i Victorią Camilą de Valenciami
*córka i zięć Camilki kniahini Romanow -książe Mikołaj Radziwiłł z żoną Katarzyną/Cataliną Radziwiłłową
*matka i ojczym królewny Julii następczyni tronu królestwa Sycylii -księżna Monika z mężem księciem Jorge Marquez Mancera y Ruiz
*brat królowej Kariny, królowej Justiny,cesarzowej Sissi i kniahini Camilki Romanow -książę Mario de Salamanka z żoną księżną Eleną i ich synem Eliasem
*księżniczka Bianka następczyni tronu Wielkiego księstwa Toskanii narzeczona królewicza Nicolasa syna pary królewskiej Neapolu Kariny i Carlosa
*królowa Szwecji Benedetta ze swoim synem Janem,który był zaręczony z neapolitańską królewną Elizabeth
zaproszona była też królowa królestwa Danii i Norwegii Maria Fernanda z mężem królem Christianem IV ale nie przybyli bo MariFer była po raz drugi w ciąży
wszystkie panie na ślubie neapolitańskiego następcy tronu prezentowały niezwykle wytworne kreacje
Isabella Adela siostrzenica królowej Kariny córka Libii i Diega de Salazarów została przez rodziców wydana za mąż za króla Korsyki Theodora i właśnie była w zaawansowanej ciąży z pierwszym dzieckiem ale jej mąż król Theodor chcąc wykorzystać koligacje żony z rodem królewskim panującym w Neapolu przywiózł ciężarną Isabellę na ślub jej kuzyna następcy neapolitańskiego tronu Alejandra z królewną Lukrecją i tam poznał wielu władców europejskich i przy okazji prowadził z nimi rozmowy w celu zaciśnięcia kontaktów pomiędzy Korsyką i innymi krajami....
królowa Korsyki Isabella Adela i król Korsyki Theodor
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
królowa Karina rozmawiając z bliźniaczą siostrą Libią śmiała się,że Libia i jej mąż Diego dopiero gdy urodzi ich najstarsza córka Isabella to zostaną dziadkami a królewicz Romeo z żoną Julią już uczynili królową Karinę i jej męża Carlosa dziadkami małej księżniczki Alicji
-to normalne,że teraz kolej na nasze dzieci by rozmnażały nasz ród bo my już swoje zrobiłyśmy wydając na świat dzieci ty Karino masz ich dziewięcioro a ja pięcioro mówiła Libia do Kariny
młoda królowa Korsyki 19 letnia Isabella zwierzała się swojej kuzynce 14 letniej Mariangel,że nie kocha swego męża króla Theodora starszego od niej o 15 lat ale rodzice uznali go za świetną partię i nakłonili ją do ślubu by została królową Korsyki
-Theodor jest dobrym człowiekiem i bardzo się o mnie troszczy ale miłości między nami nie ma choć dziecko poczęliśmy by królestwo Korsyki miało następcę tronu i obym syna urodziła kładąc ręce na wydatnym brzuszku wzdychała Isabella
-mogłaś się nie zgodzić na małżeństwo bez miłości bo chyba siłą by cię do ołtarza nie zawlekli powiedziała kuzynce Marriangel
-gdybym wcześniej się w kimś zakochała to pewnie na aranżowane małżeństwo bym się nie zgodziła ale gdy lata mijały a mi stuknęła osiemnastka rodzice tak usilnie mnie na ślub z Theodorem namawiali a i mnie zaimponowało to,że będę nosić królewską koronę ,że stanęłam przed ołtarzem z Theodorem ale już podczas nocy poślubnej zaczęłam żałować,że tak szybko zgodziłam się wyjść za mąż bez miłości bo to okropne oddawać się mężczyźnie ,który cię nawet nie pociąga bo współżyję z mężem wypełniając obowiązki małżeńskie ale przyjemności z tego nie mam i tylko cieszę się z tego,że szybko w ciąże zaszłam bo przecież od żony władcy wymaga się rodzenia dzieci by rody monarsze przetrwały zwierzała się Isabella niezamężnej jeszcze Mariangel
-nie chciałam pokazywać się w Neapolu taka gruba w końcówce ciąży bo przez ten ponoć błogosławiony stan dużo przybrałam na wadze i wyglądam starzej niż moja rodzona mama księżna Libia więc niektórzy mówią ,że bliźnięta mogę urodzić bo popatrz jaki mam wydatny brzuch i ogromne piersi a i twarz jakaś popuchnięta tak jak nogi bo ledwo już chodzę a zanim zaszłam w ciąże byłam szczuplutka i biust miałam mały a teraz nie lubię patrzeć na siebie w lustrze bo taka duża kobieta się ze mnie zrobiła w tej ciąży narzekała królowa Korsyki Isabella
-twoja mama Libia choć ma was pięcioro promienieje urodą tak jak jej bliźniacza siostra a moja mama królowa Karina ,która ma nas dziewięcioro i babcią za sprawą Romea i Julii już została zaśmiała się Mariangel
-no właśnie a ja będąc w ciąży nie odznaczam się już tak bardzo od starszego męża bo ciąża dodała mi lat i gdy urodzę marzę by wrócić do smukłej sylwetki i odzyskać dziewczęcy wygląd mówiła królowa Isabella
- nie przesadzaj ! jesteś bardzo ładna nawet w ciąży a po porodzie dojdziesz do siebie i będziesz piękną młodą mamusią ale twój mąż król Theodor przez te brodę i wąsy wygląda tak jakoś staro... tak tatusiowato.... zachichotała Mariangel
-prosiłam Theodora by zgolił brodę i wąsy bo nie lubię czuć jego zarostu gdy mnie całuje ale się nie zgodził i teraz nawet mnie nie całuje mruknęła królowa Isabella
-ja na szczęście wychodzę niedługo za mąż ale z miłości pochwaliła się Mariangel wskazując na swego ukochanego austriackiego arcyksięcia Wilhelma
-życzę wam obojgu szczęścia patrząc z zazdrością na kuzynkę i jej narzeczonego powiedziała do Mariangel królowa Korsyki Isabella
-a ja ci życzę zdrowego syna lub synów i byś z czasem pokochała męża i to z wzajemnością przytulając Isabellę powiedziała Mariangel...
-szkoda,że moja kuzynka Isabella nosi dziecko nie poczęte z miłości a z obowiązku by zapewnić sukcesję tronu Korsyki ale cóż wiele małżeństw w rodach panujących władców jest zawierane by przedłużyć rody monarsze i syn Isabelli będzie kiedyś królem Korsyki z zadumą pomyślała Mariangel patrząc na swoją najstarszą kuzynkę 19 letnią królową Korsyki Isabellę....

panna młoda królewna Lukrecja ubrała się do ślubu w komnacie ustrojonej przez Alejandra w girlandy róż
[link widoczny dla zalogowanych]
ślub następcy tronu królestwa Neapolu królewicza Alejandra i królewny Lukrecji córki pary królewskiej z Sardynii był bardzo wystawny i zaproszeni goście świetnie się bawili zwłaszcza ,że wielu członków rodziny pary królewskiej Neapolu i pary królewskiej Sardynii spotkało się na tej uroczystości po wielu latach niewidzenia się i wprost nie mogli się sobą nacieszyć a ich dzieci jako młodsze pokolenia mogli się lepiej ze sobą poznać....
para młoda królewicz Alejandro i królewna Lukrecja promieniowali szczęściem gdy zostali mężem i żoną
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
w pałacu królewskim wesele młodej pary trwało do samego rana i biesiadowano tańczono w uroczystej atmosferze
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
austriacki arcyksiąże Wilhelm i neapolitańska królewna będący następną parą,która za dwa miesiące miała brać ślub brylowali z parą nowożeńców na parkiecie tańcząc prawie każdy taniec
[link widoczny dla zalogowanych]
szwedzki książe Jan po tańcach wyprowadził królewnę Elizabeth do ogrodu i całował ją zapewniając o miłości
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

w noc poślubną Alejandro przyprowadził żonę do sypialni a Lukrecja w sukni ślubnej położyła się na łożu
[link widoczny dla zalogowanych]
-chętnie cię kochanie rozbiorę zaczął mówić Alejandro
-sama to zrobię mężu ale trochę odsapnę bo i ślub i przyjęcie weselne trochę mnie zmęczyły a i tańczyliśmy prawie wszystkie tańce na sali weselnej więc nóg nie czuję wzdychała żona królewicza Alejandra...
-wszystko się udało i ślub z weseliskiem mamy za sobą więc możemy sobie figlować do woli śmiał się Alejandro do żony
-to prawda piękny był ten nasz ślub i przyjęcie weselne ale pewnie ślub twojej siostry Mariangel i arcyksięcia Wilhelma w stolicy Austrii będzie równie wspaniały powiedziała Lukrecja bo ona z mężem Alejandrem też byli do Wiednia zaproszeni na ślub następcy cesarskiego tronu Wilhelma i neapolitańskiej królewny Mariangel
-dzisiejszej nocy myślę tylko o nas kochanie rozbierając się powiedział Alejandro patrząc jak Lukrecja powoli ściąga z siebie suknię ślubną
-chodź do mnie ślicznotko zamruczał Alejandro już leżąc na łożu gdy Lukrecja jeszcze powoli robiła przed nim striptiz a potem niczym prężąca się kocica weszła do łoża i młodzi przylgnęli do siebie w miłosnym uścisku całując się delikatnie
[link widoczny dla zalogowanych]
a potem zaczęli zapasy miłosne w ich noc poślubną kochając się namiętnie i do rana z przerwami trzykrotnie szczytowali w ekstazie
[link widoczny dla zalogowanych]
-dziś przy konsumpcji naszego małżeństwa przyjemności oboje zaznaliśmy westchnęła rozanielona Lukrecja gdy zasapany Alejandro padł obok niej i leżał zaspokojony po ich trzecim zbliżeniu
to prawda i -było cudownie wymamrotał zadyszany Alejandro a Lukrecja mu przytaknęła
[link widoczny dla zalogowanych]
gdy młodzi małżonkowie Alejandro z Lukrecją cieszyli się sobą w swoją noc poślubną ich królewscy rodzice przy weselnym stole długo jeszcze ze sobą rozmawiali wspominając lata gdy byli równie młodzi jak obecnie ich poślubione sobie dzieci....
-teraz na moim królewskim dworze na Sardynii będę mieć przy sobie tylko moich dwóch synów bo jedyna moja córka Lukrecja u boku męża Alejandra na twoim królewskim dworze w Neapolu zamieszka wzdychała matka pani młodej królowa Justina zwracając się do siostry królowej Kariny...
-ty Justino wydałaś swoją córkę za mąż za mojego syna Alejandra i teraz tylko przyjdzie nam na wspólne wnuki czekać śmiała się królowa Karina
-może już niedługo będziemy młodymi babciami bo Lukre z Alejandrem są bardzo w sobie rozkochani i może już dziś zmajstrują nam wnuka lub wnuczkę zaśmiała się królowa Justina
-ja mam już wnuczkę Alicję bo mój syn Romeo z żoną Julią szybko o dzieciątko się postarali i Alicja jest tylko pół roku młodsza od mojej najmłodszej córeczki Luizy przypomniała siostrze królowa Karina
-fakt my jeszcze jesteśmy młode bo dzieci jeszcze rodzimy ty Luizę a ja Frederika Otto ale i nasze najstarsze pociechy są już na tyle dojrzałe,że ty Karino masz już dwóch synów ożenionych a ja najstarszą córkę właśnie za twego syna wydałam mówiła Justina do Kariny....
-pamiętajcie,że i ja za dwa miesiące mego syna Wilhelma będę żenić z twoją córką Karino wtrącając się do rozmowy powiedziała cesarzowa Sissi
-małżeństwa naszych dzieci zaręczonych w dzieciństwie okazały się dobrym wyborem bo obie pary się pokochały i jedna z nich właśnie się pobrała a druga już niedługo stanie na ślubnym kobiercu powiedziała królowa Karina...
królowie i książęta zebrani na przyjęciu weselnym Alejandra i Lukrecji rozmawiali o polityce i zagrożeniach najazdem tureckim na terytoria w Europie a ich zony o dzieciach i ich przyszłości rozmawiały.....
panie plotkowały także o wyglądzie i kreacjach królowych ,księżniczek, księżnych i arystokratek obecnych na uroczystościach ślubnych królewicza Alejandra i jego żony Lukrecji
księżna Monika z Lizaldów a matka królewny Julii chodzi w ciąży z trzynastym dzieckiem a przybyła na twoje zaproszenie Karino powiedziała do siostry królowa Justina,która niegdyś sporo wycierpiała z powodu Moniki oskarżającej księcia Franza Otto von Habsburga o gwałt
-wiem Justino że ty podobnie jak ja nie darzysz Moniki sympatią ale to teściowa mojego syna Romeo i babcia mojej wnusi Alicji więc rozumiesz,że gdy Romeo i Julia nalegali by ona też była na ślubie Alejandra to nie mogłam odmówić powiedziała królowa Karina
-no tak poprzez dzieci jesteśmy skoligaceni z tą Moniką westchnęła królowa Justina
-ja jak tylko księżnę Monikę zobaczyłam to myślałam,że po tych wielu ciążach tak przytyła a ona znowu brzemienna a swoją drogą to ma zdrowie kobieta bo praktycznie co roku rodzi swemu mężowi Jorge Mancerze y Ruiz kolejne dzieci z zadumą powiedziała cesarzowa Sissi
-Karina ma dziewięcioro dzieci a wygląda o niebo lepiej od tej Moniki powiedziała królowa Justina
-Monika i ja jesteśmy już babciami i mamy wspólną wnuczkę ale i małe dzieci jeszcze mamy do wychowania z westchnieniem powiedziała królowa Karina
-wszystkie z nas Salamankówien wcześnie zostałyśmy matkami to i babciami będziemy młodymi bo i ty Karino masz wnuczkę od syna Romeo ożenionego z królewną Julią a nasza najmłodsza siostra kniahini Camilka Romanow ma wnuczka od najstarszej córki Cataliny wydanej za polskiego księcia Mikołaja Radziwiłła przypomniała siostrom cesarzowa Sissi
-niedługo twoja bliźniacza siostra Libia będzie babcią bo jej najstarsza córka królowa Korsyki Isabella będzie lada chwila rodzić przypomniała królowej Neapolu Karinie jej siostra królowa Sardynii Justina
-najwięcej wnuków ma nasz najstarszy brat Pedro de Salamanka bo aż dwie pary bliźniąt od swej najstarszej córki Oriany z jej dwóch związków ,brat medyk Mario ma póki co jedną wnuczkę od córki MariFer, brat Fernando ma wnuczka od swej córki Esmeraldy i Ricardo junior ma wnuczkę od swej najstarszej córki Camilitty zamężnej z królem Lombardii Cayetanem Sforzą więc oni też już są młodymi dziadkami wyliczała królowa Justina
-nasza rodzina się rozrasta z każdym rokiem z zadowoleniem powiedziała cesarzowa Sissi ,która jeszcze babcią nie została....
druga połowa nocy po ślubie królewicza Alejandra z królewną Lukrecją była upojna również dla szwedzkiego księcia Jana i neapolitańskiej królewny Elizabeth,którzy w sekrecie ze sobą współżyli i dopiero nad ranem zmęczeni usnęli wtuleni w siebie
[link widoczny dla zalogowanych]
poddani pary królewskiej Neapolu hucznie świętowali zaślubiny następcy tronu królewicza Alejandro z królewną Lukrecją i prawie trzy dni trwały festyny i zabawy z tej okazji bo para młoda była bardzo lubiana przez mieszkańców królestwa.....
-za dwa miesiące neapolitańska rodzina królewska wybiera się do Austrii by w Wiedniu królewna Mariangel poślubiła austriackiego arcyksięcia Wilhelma a zanim to nastąpi ty Ano uważnie obserwuj królewnę Elizabeth i gdy pojawią się symptomy jej ciąży od razu wyślij posłańca do Sztokholmu by nas zawiadomić a wtedy ja z Janem zjawimy się w Wiedniu by rodziców Elizabeth nakłonić do przyspieszonego ślubu modyfikując traktat małżeński w myśl którego Elizabeth i Jan mieli się pobrać gdy ona skończy 14 lat instruowała Anę pokojówkę neapolitańskiej królewny szwedzka królowa Benedetta wręczając jej przy tym pokaźną sakiewkę złota
-jeśli Elizabeth będzie w ciąży i ślub młodych zostanie przyspieszony dam ci bogaty posag dziewczyno byś za mąż mogła wyjść i żyć w dobrobycie bo pomagając nam teraz zapewniasz sobie dostatnią przyszłość a Elizabeth będzie szczęśliwa w małżeństwie z Janem bo to dobry chłopak i ich oboje połączy nie tylko dziecko o które Jan usilnie się teraz starał ale i miłość mówiła do pokojówki królowa Benadetta
-o święta panienko.... oby Elizabeth zaszła już w ciąże bo nie tylko zapewni sobie korzystne małżeństwo z młodym i przystojnym księciem Janem ale i mnie jej uniżonej służącej to dziecię w jej łonie przysłuży się do zmiany mego losu bo mając bogaty posag będę mogła wybierać męża wśród bogatych mieszczan a może i szlachetnie urodzonych modliła się Ana pokojówka królewny Elizabeth i w noc poprzedzającą wyjazd księcia Jana gdy jak zwykle Ana warowała za drzwiami sypialni królewny która głośniej niż zazwyczaj jęczała i stękała w trakcie stosunków z narzeczonym Ana zmuszona była wejść w trakcie stosunku młodej pary bo niespodziewanie na końcu korytarza pojawiła się jakaś postać więc Ana cichutko weszła do sypialni swojej młodziutkiej pary i zobaczyła Jana mocno trzymającego Elizabeth za biodra i chędożącego ją od tyłu
[link widoczny dla zalogowanych]
-musisz panie już kończyć bo ktoś nadchodzi korytarzem cicho powiedziała pokojówka Ana ale książę Jan już szczytował i po ostatnim mocnym pchnięciu rozłączył się z Elizabeth ,która z ulgą padła na łoże i zapanowała względna cisza bo oboje młodzi tylko ciężko dyszeli po stosunku dochodząc do siebie więc po dłuższej chwili Ana wyjrzała na korytarz, na którym nie było już nikogo więc wyszła a książę Jan tuląc i całując Elizabeth dziękował jej za rozkosz,którą mu dała
-to nasza ostatnia noc przed wyjazdem więc musiałem się nasycić tobą kochanie szeptał Jan do ucha Elizabeth
[link widoczny dla zalogowanych]
-od tyłu bolało mnie bardziej niż zwykle bo czułam cię głęboko w sobie poskarżyła się Elizabeth bo po raz pierwszy Jan nakłonił ją do stosunku w tej pozycji
-nie wiem kiedy wreszcie przestanie ją boleć gdy współżyjemy rozmyślał odprężony książę Jan a gdy odpoczął kolejny raz tej nocy położył się na dziewczynie i zaczął od namiętnego pocałunku a skończył na stosunku ostatnim tej nocy
[link widoczny dla zalogowanych]
-nigdy nie przypuszczałem,że tak bardzo się w tobie zakocham gdy się bliżej poznamy szeptał Elizabeth jej narzeczony po ostatniej nocy przed wyjazdem gdy ubrał już koszulę przygotowując się do opuszczenia sypialni narzeczonej bo już świtało
[link widoczny dla zalogowanych]
-czy gdybyśmy nie współżyli i byłabym jeszcze dziewicą pozwalającą się tylko całować to też mówiłbyś mi o tak mocnej miłości zapytała niepewnie Elizabeth
[link widoczny dla zalogowanych]
-miłość bez obcowania cielesnego jest niepełna bo dopiero akt miłosny gdy kobieta i mężczyzna łączą swe ciała ma niesamowitą moc i dla obojga to dowód miłości i wzajemnego oddania szeptał Jan
-czy to ma znaczyć,że gdybym z nim nie współżyła to nie kochałby mnie tak mocno jak teraz mnie o tym zapewnia ? zaczęła się zastanawiać królewna Elizabeth ale nie śmiała narzeczonego o to dopytać bo książę Jan wstał ubrał się i opuścił sypialnię królewny a weszła tam Ana pytając czy może w czymś pomóc
-dzisiaj Jan męczył mnie dłużej niż zazwyczaj i bardziej mnie bolało skarżyła się Elizabeth
-ten książę Jan to nadzwyczaj jurny młodzieniec a że jutro wyjeżdża spędził w sypialni narzeczonej całą noc i nic dziwnego,że Elizabeth jest wykończona bo to młodziutkie dziewczę a miało już sporo stosunków w ciągu miesiąca ale sprostała wymaganiom przyszłego męża bo Elizabeth ma niezwykle silny organizm pomyślała pokojówka Ana choć Elizabeth po ostatniej nocy z narzeczonym nie miała siły wstać i się podmyć więc Ana mokrym ręcznikiem wycierała krocze i uda dziewczyny po czym Elizabeth zmorzył sen i dopiero w porze śniadania zmuszona przez pokojówkę Anę ledwo do jadalni zeszła bo nie chciała by ktoś zaczął coś podejrzewać
-przy stole wszyscy mieli dobre humory a książę Jan jak zwykle był duszą towarzystwa, śmiał się i dowcipkował rozśmieszając towarzystwo i raz po raz zerkał na bladą niewyspaną narzeczoną
-chyba przesadziłem ostatniej nocy bo Elizabeth za bardzo wymęczyłem kołatało w głowie księcia Jana i gdy wychodzili z jadalni podał jej rękę i oboje krocząc obok siebie zaczęli rozmawiać
-jak się czujesz moja śliczna ? cicho zapytał książę Jan
-nie najlepiej równie cicho mruknęła Elizabeth nie mogąc przy wszystkich mówić o swoim samopoczuciu po męczącej nocy z narzeczonym
-kocham cię Elizabeth i jeśli w czymś ci uchybiłem to błagam o wybaczenie niemniej wierzę,że będziesz za mną tęsknić tak jak ja za tobą ale za dwa miesiące spotkamy się znowu w Wiedniu a dziś przed wyjazdem poproszę twoich rodziców o przyspieszenie naszego ślubu szeptał książę Jan
-przyspieszenie ślubu ?... no tak nasz ślub powinien być szybciej bo po twoim pobycie w Neapolu innego męża dla siebie już sobie nie wyobrażam pomyślała królewna Elizabeth zagryzając wargi bo perspektywa rychłego ślubu i ją przerażała i kusiła bo współżycie przed ślubem, które wymusił na niej Jan uznała za powód ,że musi zostać ślubną żoną Jana bo dotąd nazywano by ją kochanką gdyby ktoś się o tym dowiedział a o zwyczajach szwedzkich o których opowiadał jej Jan by skłonić narzeczoną do współżycia przed ślubem nigdy wcześniej nie słyszała ale bezgranicznie wierzyła szwedzkiemu księciu
-ostatnie zdania rozmowy narzeczonych usłyszeli bracia królewny Alejandro i Romeo zbliżając się do idącej przed nimi pary
- skoro wy oboje przypadliście sobie do gustu tak bardzo,że chcielibyście ślub przyspieszać to znaczy,że nasi rodzice kolejny raz trafili zawierając kontrakty małżeńskie swoich dzieci za śmiechem powiedział królewicz Alejandro
-moja mama królowa Benedetta jako Neapolitanka z pochodzenia zawsze marzyła by jej synową została dziewczyna z kolejnego rodu królewskiego panującego w Neapolu i tak też się stanie z pewnością w głosie powiedział książę Jan bo pamiętał że od dzieciństwa królowa Benedetta mówiła do swego męża króla szwedzkiego by zawrzeć traktat małżeński pomiędzy Szwecją i Neapolem i jedną z neapolitańskich królewien skojarzyć z następcą szwedzkiego tronu a że najstarszą Mariangel od kołyski przeznaczono na żonę austriackiego następcy tronu bo obie matki młodych czyli królowa Karina i cesarzowa Sissi tak postanowiły to młodsza siostra Mariangel czyli Elizabeth miała zostać żoną szwedzkiego następcy tronu...
ostatnia rozmowa pary królewskiej Neapolu z królową Szwecji Benedettą i jej synem Janem nie przebiegła w dobrej atmosferze bo gdy książe Jan poprosił rodziców narzeczonej o przyspieszenie jego ślubu z Elizabeth oni stanowczo odmówili argumentując to zbyt młodym wiekiem córki
-Elizabeth wyjdzie za mąż nie wcześniej jak skończy 14 lat bo teraz to jeszcze dziecko niedojrzałe do małżeństwa powiedzieli zgodnie król Carlos i królowa Karina i byli poirytowani naleganiem Jana by pozwolili mu już teraz poślubić Elizabeth
wyjeżdżając z Neapolu szwedzki następca tronu książę Jan zanim z matką królowa Benedettą wsiadł do powozu by wracać do Sztokholmu przy jej rodzicach i rodzeństwie namiętnie pocałował królewnę Elizabeth w usta a ona nie tylko nie wzbraniała się pozwalając się całować ale objęła Jana w pasie i młodzi długo trwali złączeni ustami w długim i namiętnym pocałunku aż zaczęły się szmery w otoczeniu dworzan żegnających gości ze Szwecji co wzbudziło zaniepokojenie królowej Kariny matki Elizabeth
[link widoczny dla zalogowanych]
-hamuj się książę bo moja córeczka Elizabeth to jeszcze dziecko i na takie pocałunki będzie gotowa jak podrośnie usiłując powiedzieć to w tonie żartobliwym mówiła królowa Karina a bracia królewny Alejandro,Romeo i Nicolas wymieniając między sobą spojrzenia powiedzieli
-nasza siostrzyczka Elizabeth tak spasowała przeznaczonemu jej narzeczonemu,że może trzeba ich ślub przyspieszać
-żadnego przyspieszania ślubu nie będzie bo póki co Elizabeth na małżeństwo jest za młoda i za mąż wyjdzie w wieku 14 lat tak jak traktat przewiduje o ile nie pojawią się inne okoliczności powiedział król Carlos myśląc o innych kandydatach do ręki córki bo ostatnio Elizabeth zainteresował się książę Haakon następca tronu królestwa Niderlandów ,który w przeciwieństwie do księcia Jana nie był luteraninem a katolikiem
królowa szwedzka Benedetta,która od tajnych służb szwedzkich wiedziała o propozycjach Niderlandczyków zacisnęła zęby myśląc
-Elizabeth należy już do Jana i oby wkrótce okazała się ciężarna to już nic i nikt młodych nie rozdzieli i król Carlos nie będzie mógł wydać jej za innego królewicza zrywając traktat małżeński pomiędzy Szwecją a Neapolem...
-nareszcie będę mogła spać spokojnie sama w łożu i od współżycia z Janem odpocznę odetchnęła z ulgą Elizabeth po wyjeździe narzeczonego bo ilość i częstotliwość stosunków przez ostatni miesiąc ją wyczerpała
[link widoczny dla zalogowanych]
-czuję się wspaniale sypiając sama i ubrana w koszulkę nocną bo przez ostatni miesiąc gdy Jan mnie odwiedzał w sypialni leżałam w jego ramionach naga bo ściągał ze mnie wszystko i nogi musiałam rozkładać by potem czuć go w sobie wzdychała Elizabeth wspominając noce z narzeczonym
[link widoczny dla zalogowanych]
-Jan powiedział.że mnie kocha ale czy ja go kocham ? chyba powinnam kochać bo współżyliśmy ale to nie ja tego chciałam a ulegałam bo takie są zwyczaje w tej Szwecji naiwnie wierząc w to co jej mówił narzeczony rozmyślała Elizabeth i wspominała pocałunki z narzeczonym,które polubiła bo sprawiały jej przyjemność
[link widoczny dla zalogowanych]
-jak wyjdę za Jana za mąż to już co noc będę z nim sypiać i nie wiem czy tego chcę bo stosunki z nim są bolesne ale chyba muszę się do tego przyzwyczaić i po tym jak tu w Neapolu na to przyzwalałam to już nie mam wyjścia i muszę zostać jego żoną rozmyślała Elizabeth w rozterce bo już nie wiedziała czy to dobrze dla niej by o przyspieszony ślub z Janem rodziców prosić jeszcze raz jak z narzeczonym spotkają się w Wiedniu czy tak jak jej rodzice chcą czekać aż skończy 14 lat
-moja mama przy wyjeździe Jana jak mnie namiętnie pocałował powiedziała mu,że z tym powinien czekać aż podrosnę a gdyby wiedziała ,ze co noc byłam obcałowywana i pieszczona przez narzeczonego ,który ze mną w sypialni współżył w różnych pozycjach a przed wizytą Jana w Neapolu nigdy nie przypuszczałam,że będę miała stosunki przed ślubem i,że współżycie cielesne tak wygląda i nie wiem jakby mama zareagowała gdyby się dowiedziała ,że ja tak jak moje bratowe Julia i Lukrecja już współżyłam z mężczyzną … i to co noc przez cały miesiąc pobytu Jana w Neapolu rozmyślała rozkojarzona Elizabeth

-zakochałeś się w narzeczonej a ona nie wzbraniała się przed współżyciem choć na początku była tym zszokowana z uśmiechem powiedziała szwedzka królowa Benedetta do syna Jana gdy w karecie wyjechali z pałacu królewskiego w Neapolu
-to prawda choć na początku miałem skrupuły współżyjąc z tak młodziutką dziewczyną bo okłamywałem ją ,że współżycie narzeczonych przed ślubem to taka szwedzka tradycja ale teraz wiem,że Elizabeth to ta jedyna i nie mogę się doczekać naszego ślubu a by to nastąpiło to Elizabeth musi być brzemienna i liczę,że zostawiłem ją ciężarną i jej rodzice będą musieli zgodzić się na przyspieszenie ślubu z zadumą powiedział książe Jan
-cieszę się synu,że dojrzałeś już do małżeństwa i ojcostwa powiedziała szwedzka królowa Benedetta
-ja tak ale Elizabeth to nie wiem bo choć sprawę przyspieszonego ślubu omawialiśmy to nie chciałem jej przestraszyć zdradzając jej,że tak intensywnym współżyciem chciałem doprowadzić do jej ciąży bo to argument dla jej rodziców by wydali zgodę na nasze wcześniejsze małżeństwo powiedział książe Jan
-przypominam ci,że przy twojej narzeczonej jest pokojówka a zarazem akuszerka Ana i to jej zadaniem będzie nie tylko opieka nad ciężarną królewną ale i jej przygotowanie do wczesnego macierzyństwa powiedziała królowa Benedetta do syna
-niemniej Elizabeth może być zszokowana gdy odkryje,że zaszła ze mną w ciąże zaczął mówić książe Jan
-Elizabeth na początku była zszokowana,że odbywa z tobą stosunki ale ani razu nie protestowała gdy ją odwiedzałeś w sypialni toteż ciąża jej nie zszokuje bo chyba jej matka królowa Karina uświadomiła ją skąd się biorą dzieci a zresztą królowa Karina dwa lata temu urodziła najmłodszą córkę Luizę i twoja narzeczona widziała jak matka chodzi w ciąży i nie będzie jej dziwne,że brzuszek jej samej zacznie rosnąć zatem będzie piliła do ślubu by nie rodzić jako panienka zachichotała królowa Benedetta
-nie chcę nawet myśleć,że Elizabeth nie zaszła w ciąże pomimo moich starań bo ją stracę gdyż jej rodzice zerwą nasze zaręczyny z westchnieniem zaczął mówić szwedzki książe Jan
-nawet tak nie myśl ! kochasz Elizabeth całym sercem i cieleśnie co noc dawałeś jej dowody miłości więc ona musi być twoja synu stanowczym tonem powiedziała królowa Benedetta
-to prawda ale wciąż mam obawy czy mi się udało ją zapłodnić i dopiero gdy dowiem się z listu samej Elizabeth czy jej pokojówki Any,że będę ojcem to odetchnę z ulgą bo życia bez Elizabeth sobie już nie wyobrażam powiedział książe Jan
-ale cię wzięło synu ....cieszę się ,że wasze zaręczyny w dzieciństwie okazały się tak trafnym wyborem nie tylko przyszłej szwedzkiej królowej ale przede wszystkim właściwej dziewczyny,która ci spasowała i z nią spędzisz życie i spłodzicie wspólne potomstwo nie z obowiązku ale z miłości z radością powiedziała do najstarszego syna Jana królowa Benedetta
-Elizabeth jest wyjątkowa, przy bliższym poznaniu okazało się,że to bystra,inteligentna i oczytana dziewczynka a i jeszcze tak jak ja zna oprócz języka włoskiego także hiszpański i niemiecki więc szwedzkiego też się szybko nauczy a i w łożu szybko nauczyła się mnie zadowalać bez skrępowania opowiadał matce zakochany książe Jan
-jestem przekonana,że będziecie szczęśliwym małżeństwem powiedziała królowa Benedetta

Arabella · Wysłany: 22:22:41 22-11-14 Temat postu:

w Neapolu większość gości uczestniczących w ślubie neapolitańskiego następcy tronu Alejandra z sardyńską królewną Lukrecją już wyjechała gdy zaczęła rodzić królowa Korsyki 19 letnia Isabella córka księżnej Libii de Salazar bliźniaczej siostry królowej Neapolu Kariny i
po długim i wyczerpującym porodzie królowa Isabella urodziła bliźnięta chłopca i dziewczynkę
król Korsyki Theodor nadał synkowi imiona Theodor Diego Ernesto a córeczce imiona Teodozja Isabella Libia
[link widoczny dla zalogowanych]
wszyscy gratulowali korsykańskiej parze królewskiej narodzin następcy tronu królewicza Theodora juniora i jego bliźniaczej siostrzyczki królewny Teodozji...
w naszej rodzinie dużo bliźniąt się rodzi bo twoja mama Isabella Cardenas de Ruiz Libio urodziła bliźniaczki ciebie i Karinę, ty pierwszy raz rodząc wydałaś na świat nasze najstarsze dzieci bliźnięta Isabelle Adelę i Bruna Ernesta , Karina z szóstej ciąży ma córeczki bliźniaczki Charlottę i Henriettę, wasza bratowa księżna Linda żona księcia Meklemburg von Schwerin Eduarda trzeci raz rodząc dała życie bliźniętom córeczce Laurze i synkowi Ernestowi a teraz nasza najstarsza córka królowa Korsyki Isabella Adela urodziła bliźnięta synka królewicza Teodora juniora i córeczkę królewnę Teodozję i to najmłodsze pokolenie naszej rodziny mówił dumny dziadek książe Diego de Salazar...
-nasi rodzice Camila i Ricardo de Salamankowie dwukrotnie mieli bliżnięta bo najpierw mnie i mojego bliźniaczego brata Fernanda a potem Ricarda juniora i Camilkę przypomniała wszystkim cesarzowa Sissi dodając
-ja też pierwszy raz rodząc wydałam na świat dwóch chłopców ale żyje tylko Wilhelm bo jego bliżniaczy brat zmarł na Sardynii gdy zaraził się śmiertelną chorobą z westchnieniem powiedziała Sissi
-no tak w waszej rodzinie bliźnięta często się rodzą bo przecież senior rodu Ricardo de Salamanka też ma bliźniaczego brata Rodriga więc i u jego dzieci a i wnuczek bliźnięta często się zdarzają powiedział książę Diego Salazar patrząc na królową Sardynii Justinę i jej siostrę austriacką cesarzową Sissi

po wyjeździe królowej Benedetty i jej syna księcia Jana w pałacu królewskim w Neapolu zaczął się remont skrzydła pałacu w którym była sypialnia królewny Elizabeth i królowa Karina zdecydowała by młodszą córkę przeniesiono do komnaty w pobliżu sypialni jej młodszych sióstr więc bliźniaczki królewny Henrietta i Charlotte oraz młodsza od nich Claudia zaczęły wieczorem odwiedzać w sypialni Elizabeth by im opowiadała a niekiedy czytała ulubione bajki bo wszyscy wiedzieli,że Elizabeth jest wielbicielką książek i dużo oraz chętnie czyta
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
królewna Elizabeth od wyjazdu szwedzkiego księcia Jana czuła się jakoś nieswojo toteż dużo czasu spędzała w sypialni czytając księgi z pałacowej biblioteki i książkę o historii Szwecji podarowaną jej przez szwedzką królową Benedettę
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Elizabeth szybko się męczyła i i miejsca nie mogła sobie znaleźć
-co się ze mną dzieje ? chyba tęsknię za Janem bo zaczyna mi brakować jego towarzystwa mówiła sama do siebie neapolitańska królewna
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
od wyjazdu Jana Elizabeth nie czuła się najlepiej ale umiejętnie ukrywała złe samopoczucie niemniej zaniepokoiło ją to,że rankiem miewa mdłości i nieraz wymiotuje bo drażnią ją niektóre zapachy a piersi ma nabrzmiałe tkliwe i bolesne przy dotyku
[link widoczny dla zalogowanych]
-co mi jest ? współżyłam z Janem i mogłam zajść w ciąże bo mama uświadomiła mnie skąd się biorą dzieci ale ja jestem za młoda i na pewno jeszcze nie poczęłam dziecka sama się pocieszała Elizabeth wycierając usta po torsjach
rankiem wychodząc do ogrodu z sypialni ubrana jeszcze w koszulkę nocną Elizabeth poczuła zawroty głowy i schwyciła się kolumny by nie upaść
[link widoczny dla zalogowanych]
-męczą mnie mdłości, torsje a teraz mam zawroty głowy zaczęła rozmyślać Elizabeth gorączkowo starając sobie przypomnieć kiedy ostatnio miała miesiączkę
-rany boskie ostatnio krwawiłam zanim książe Jan przyjechał do Neapolu a to ponad osiem tygodni temu a potem miałam wiele stosunków z Janem a miesiączki nie dostaję łapiąc się za głowę pomyślała Elizabeth zagryzając wargi gdy podeszła do niej pokojówka Ana bowiem w neapolitańskim pałacu królewskim w trakcie przygotowań do wyjazdu z Neapolu do Wiednia wszyscy znowu byli tak zajęci,że symptomy ciąży młodziutkiej królewny Elizabeth zauważyła tylko jej pokojówka i choć sama ją zbadała to by potwierdzić co już stwierdziła mając doświadczenie jako córka położnej ukradkiem sprowadziła do młodziutkiej dziewczyny inną akuszerkę,która również potwierdziła,że Elizabeth jest brzemienna...
-młodziutka Elizabeth była oszołomiona,że będzie miała dziecko bo nie przypuszczała,że poczęcie z nią dziecka było celowym i zaplanowanym działaniem księcia Jana i jego matki ale pokojówka Ana zaraz zajęła się przestraszoną dziewczyną
-nie możesz moja pani nikomu pisnąć słowa żeś ciężarna bo po pierwsze nie będziesz mogła pojechać z rodziną na ślub siostry do Wiednia a tam przecież masz się spotkać z narzeczonym księciem Janem,który na ten ślub i wesele też został zaproszony i razem powiecie rodzicom,że wasz ślub musi zostać przyspieszony a po drugie twoi rodzice mogą cię zmusić byś pozbyła się tej ciąży pod pretekstem,że jesteś za młoda by rodzić i póki co nosisz nieślubne dziecko przestraszyła dziewczynę pokojówka Ana
- Boże nie przypuszczałam,że tak szybko zajdę w ciąże ale skoro mam już w sobie dziecko Jana to moi rodzice na pewno nie zrobiliby nic złego ani mnie ani maleństwu kładąc rękę na płaski jeszcze brzuszek powiedziała Elizabeth
-jesteś pani królewską córką i nosisz dziecko poczęte przed ślubem a to dyshonor dla każdego władcy i różnie może być więc na wszelki wypadek zachowaj nowinę o swojej ciąży dla siebie do czasu gdy spotkasz się z narzeczonym księciem Janem powtórzyła pokojówka Ana
wieczór przed wyjazdem z Neapolu rodzina królewska spożywała kolację razem i król Carlos obwieścił wszystkim,że zmarł stary król Szwecji Fredrik Gustav i królem został Jan narzeczony Elizabeth i pewnie przygotowując się do koronacji nie przyjedzie do Wiednia jak było planowane
-to ty Elizabeth wychodząc za Jana zostaniesz od razu królową a my z Lukrecją na razie będziemy żonami następców tronu zaśmiała się królewna Mariangel
-nasza siostra zostanie królową gdy w wieku 14 lat poślubi króla Jana i będzie wtedy młodszą królową niż nasza mama Karina,która koronę włożyła mając niespełna 17 lat i będąc w ciąży ze mną śmiał się królewicz Alejandro patrząc na pobladłą Elizabeth
.-Elizabeth,która w początkach ciąży zazwyczaj rano po wstaniu z łoża miała mdłości tym razem przy kolacji zrobiło się jej niedobrze i zasłaniając usta szybko wybiegła z sali jadalnej by zwymiotować w pobliskiej sali łaziebnej
-co z nią ? Patrząc na żonę zapytał król Carlos a królowa Karina wstając od stołu pobiegła do córki
-źle się czujesz córeczko ? zapytała zatroskana Karina gdy Elizabeth chusteczką wycierała usta
-to nic mamo... chyba mi coś zaszkodziło mamrotała wymęczona torsjami Elizabeth
-każę zaraz zaparzyć ci ziółek na żołądek to ci się polepszy z niepokojem patrząc na córkę mówiła królowa Karina
-ostatnio coś jesteś taka blada i ciągle zmęczona więc może medyk powinien cię zbadać zaczęła mówić królowa ale Elizabeth jej przerwała
-byłam już mamo u medyka i powiedział,że to tylko zmęczenie a wiesz jak ostatnio wszyscy jesteśmy zaangażowani najpierw w ślub i wesele Alejandra a teraz na ślub Mariangel jedziemy i to nas wszystkich niezwykle absorbuje używając najbardziej wyszukanych słów mówiła Elizabeth chcąc odwrócić uwagę od jej wyglądu w początkach ciąży....
-masz rację kochanie bo nie mogąc być na ślubie twego brata Romea z Julią chciałam by mój syn Alejandro a teraz córka Mariangel mieli wesela godne ich pozycji królewskich a ślub Alejandra jako następcy neapolitańskiego tronu w historii tego kraju musiał być wyjątkowy bo poprzedni królewski ślub w Neapolu odbył się kilkadziesiąt lat temu i stąd takie zainteresowanie wszystkich poddanych a ja tak tym zajęta trochę was moje młodsze dzieci zaniedbałam ale obiecuję,że gdy wrócimy z Wiednia to będzie jak dawniej i o wszystkim będziemy rozmawiać córuniu spokojnie przygotowując twoją wyprawę ślubną by gdy przyjdzie czas ślubu z Janem wszystko było gotowe tuląc Elizabeth mówiła królowa Karina
-może teraz powiedzieć mamie,że jestem w ciąży z Janem zagryzając wargi pomyślała Elizabeth ale zaraz przypomniała sobie słowa jej pokojówki Any ,która przestrzegała ją przed wyjawieniem prawdy bo rodzice nie pozwolą ciężarnej córce podróżować i nie będzie na weselu ukochanej siostry...
-martwię się tylko,że Jan może do Wiednia nie przyjechać bo swoją koronacją na króla Szwecji będzie zajęty ale napisałam już do niego,że będziemy mieli dziecko to może jednak przyjedzie poprosić moich rodziców o przyspieszenie ślubu bo chcę urodzić już jako jego żona i nasze dziecko przyjdzie na świat w pałacu królewskim w Sztokholmie rozmyślała królewna Elizabeth znając obyczaje ,że małżeństwa królów i następców tronu odbywają się na ich dworach i narzeczone muszą ze swoich krajów przybyć na dwór przyszłego męża i tam zawiera się śluby królewskie...
neapolitańska królewna Elizabeth choć młodziutka była zdrową i silną dziewczynką ale ciąża bardzo ją osłabiła niemniej narzeczona Jana przybierała na wadze i musiano już jej poszerzać suknię w której miała wystąpić na weselu siostry ale wszystkim starała się tłumaczyć,że to z emocji i ekscytacji ślubami swojego rodzeństwa je więcej i stąd nieco przytyła i to ukrywanie swojego stanu przed kochającą ją rodziną ją zasmucało ale przy okazji zaczęła sobie przypominać opowieści swojej mamy Kariny o jej rodzinie
-moja kuzynka Esmeralda córka wuja Fernanda Salamanki i jego żony Joanny urodziła żywego i zdrowego synka mając 12 lat a wtedy od dwóch lat była już żoną marokańskiego szejka Amira i ja będę rodzić w tym wieku więc skoro ona dała radę to i ja szczęśliwie urodzę kładąc ręce na swoim brzuszku mówiła sama do siebie Elizabeth
-Jan pewnie chciałby syna jak to panujący władca a ja tylko marzę by żywe i zdrowe maleństwo wydać na świat ale porodu bardzo się boję i obym przy tym nie umarła bo stosunki z Janem były bardzo bolesne a poród ponoć boli bardziej rozpłakała się Elizabeth
-dziecko jest wielkości mojej lalki pomyślała Elizabeth biorąc swoją lalkę,którą się jeszcze niedawno bawiła włożyła sobie ją między nogi i trzymając w kroczu z przerażeniem mamrotała
-o Boże ja chyba nie dam rady urodzić bo chyba mnie to dziecko porozrywa i umrę przy porodzie rozszlochała się Elizabeth gdy weszła pokojówka Ana widząc i słysząc co mówi przerażona dziewczynka
-nie zamartwiaj się pani na zapas bo podczas porodu tam na dole kobiecie się wszystko rozciąga i jak przejdzie główka to już po strachu że malucha podczas parcia z siebie nie wypchniesz a poza tym będą przy tobie i akuszerki i medycy bo dziecko panującego króla będziesz rodzić pocieszała przestraszoną wizją porodu dziewczynę życzliwa jej pokojówka Ana...
-moja zmarła mama była akuszerką i nieraz przy porodach jej pomagałam więc nauczę cię jak oddychać podczas porodu bo to ci pomoże szczęśliwie urodzić powiedziała pokojówka Ana a Elizabeth z uwagą jej słuchała
-naprawdę wiesz jak to jest jak kobieta rodzi ?przy ilu porodach ze swoją mamą byłaś? Czy wszystkie kobiety,którym pomagałaś rodzić szczęśliwie urodziły żywe dzieci ? Zasypała pytaniami pokojówkę Anę przestraszona ciężarna królewna
-nie zliczę ile razy to było bo przez prawie pięć lat asystowałam mamie i żadna kobieta ani dziecko nam nie zmarły przy porodach więc miałam nawet zamiar po śmierci mamy zostać akuszerką ale trafiła mi się praca pokojówki na królewskim dworze więc ją przyjęłam a gdy jeszcze przydzielono mnie do Waszej Wysokości królewno Elizabeth to jeszcze bardziej się ucieszyłam bo jesteś pani wyjątkowa, piękna i dobra więc nie dziwię się,że książę Jan uparł się byś została jego żoną i by cię twój ojciec za innego nie wydał przyklepał sobie ciebie tą ciążą bo teraz klamka zapadła i twoi rodzice nie będą mieli wyjścia i wydadzą cię za króla Jana zdradzając to co podsłuchując szwedzkich gości dowiedziała się Ana pokojówka neapolitańskiej królewny
-to mój ojciec myślał o innym mężu dla mnie choć traktat małżeński między królestwem Neapolu i królestwem Szwecji już zawarto ? zdziwiła się królewna Elizabeth
-wiesz królewno,że służba na dworach królewskich sporo wie o panujących i widziałam posłów od Niderlandzkiego króla,którzy przybyli tu na nasz dwór by namawiać króla Carlosa by zerwał traktat ze Szwedami a wydał cię za następcę ich tronu księcia Haakona ściszając głos mówiła pokojówka Ana królewnie
-wy królewny nie macie możliwości by wybierać sobie mężów bo polityczne koligacje decydują a małżeństwa między członkami rodów monarszych zacieśniają sojusze krajów i są sprawami politycznymi mówiła pokojówka Ana do królewny
-moi rodzice powiedzieli mnie i mojemu rodzeństwu,że jeżeli nie spasują nam wybrani dla nas współmałżonkowie to do ślubu nas nie przymuszą ale traktaty małżeńskie pozawierali bo to odwieczny obyczaj w panujących rodach mówiła Elizabeth powtarzając to co od dzieciństwa słyszała
-do tej pory wszystkim wam wybrani dla was współmałżonkowie spasowali bo i królewicz Romeo z królewną Julią się pokochali, podobnie królewicz Alejandro z królewną Lukrecją a także królewna Mariangel z ochotą wychodzi za austriackiego arcyksięcia Wilhelma a tobie pani obecny już król Jan też nie jest obojętny zachichotała pokojówka Ana
-nie zaprzeczę,że Jan spodobał mi się od pierwszego wejrzenia tak jak ja jemu ale czy go kocham to nie wiem bo to za szybko poszło... przez miesiąc poznawaliśmy się tak blisko,że w ciąże zaszłam a nie marzyłam by to tak się odbyło bo Jan mnie nakłonił do stosunków a ja nie wiedzieć czemu nie sprzeciwiłam się na tyle stanowczo by go do siebie nie dopuszczać i stąd mam dziecko w brzuchu ciężko wzdychając powiedziała królewna Elizabeth
-takie było twoje przeznaczenie królewno patrząc na Elizabeth powiedziała pokojówka Ana
-nie powiem królewnie Elizabeth,że to nie przeznaczenie ale sprytne i zdecydowane działania szwedzkiej królowej i jej syna przekreśliły już rozważania króla Carlosa by Elizabeth wydać nie za szwedzkiego księcia a niderlandzkiego bo ciąża dziewczyny przesądza decyzję wydania jej za mąż za ojca dziecka czyli księcia Jana rozmyślała pokojówka Ana patrząc na przestraszoną swoim błogosławionym stanem królewnę Elizabeth...