Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pasion2 - kontynuacja czyli Siła namiętności dla dorosłych
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 161, 162, 163  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arabella
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 42200
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:44:04 19-09-10    Temat postu:

maxime napisał:
Arabella napisał:

nie wiedziała jeszcze, że nie jedno a dwa dzieciątka dokazują w jej brzuszku....


Mówiłam - manufaktura produkująca dzieci


eee tam zaraz manufaktura, i tak mają szczęście bo na 12 lat razem przy takim namiętnym pożyciu Camila jest siódmy raz w ciąży
(i ostatni ) więc poprostu tak to jest jak się uprawia seks bez zabezpieczenia ,
przestroga dla młodzieży
a swoją drogą jak się juz ma rodzić to też wolalabym bliźniaki raz się pomęczyć w ciąży i podczas porodu i mieć dwoje dzieciaczków

i czyż nie ślicznie wygląda Camila z brzuszkiem






Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia 10:56:20 20-09-10, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maxime
King kong
King kong


Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 2387
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:03:20 19-09-10    Temat postu:

Fakt, ślicznie A co do porodu po 40 - znam wiele "młodych mam" w tym wieku i zapewniam, że zadbana kobieta po 40 jest w lepszej formie po porodzie od niejednej, o połowę młodszej. Podobno każda ciąża po 35 roku życia jest jak zastrzyk młodości - cofa zegar biologiczny o 7 lat. Chyba na 40 urodziny zafunduję sobie bliźniaki

A i jeszcze jedno - karmienie piersią u wielu kobiet działa antykoncepcyjnie (ale łatwo też nie zauważyć, że znów się jest w ciąży)

ps.Postaram się dziś albo jutro coś napisać. Na razie nadrabiam zaległości w czytaniu


Ostatnio zmieniony przez maxime dnia 15:07:52 19-09-10, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arabella
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 42200
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:09:16 19-09-10    Temat postu:

maxime napisał:
Fakt, ślicznie A co do porodu po 40 - znam wiele "młodych mam" w tym wieku i zapewniam, że zadbana kobieta po 40 jest w lepszej formie po porodzie od niejednej, o połowę młodszej. Podobno każda ciąża po 35 roku życia jest jak zastrzyk młodości - cofa zegar biologiczny o 7 lat. Chyba na 40 urodziny zafunduję sobie bliźniaki


teraz to może tak ale czytałam,że dawniej poród po czterdziestce to zdarzał się rzadko i był niebezpieczny dla matki i dziecka (nie było USG,badań prenatalnych i inkubatorów i zapewne udanych zabiegów cesarskiego cięcia ratującego życie i matki i dziecka) średnia życia ludzi była krótsza a w rejonie Ameryki Łacińskiej i Południowej dziewczynki szybko dojrzewają i 15-latki jak Ursula wydawane były za mąż i już rodziły dzieci
a 40-latka to już matrona była i nieraz babcia wnukom
ponoć nawet teraz po 35 roku życia kobiety wzrasta ryzyko powikłań w ciąży , poronień samoistnych , przedwczesnych porodów bądź urodzenia niepełnosprawnego dziecka...

a z tym karmieniem zapobiegającym ciąży to niestety nie jest prawda, choć do dziś ten mit pokutuje i nieraz matka karmiąca zachodzi w ciąże
a bliźniaki to niełatwo urodzić chyba,że jest się po leczeniu hormonalnym lub gdy w rodzinie się zdarzają (sprawa genów?)

odnośnie wieku mamusiek to dzieci też wolą mieć młodsze mamy i moja sąsiadka 43-letnia mamusia 3-letniego przedszkolaka w gronie innych mamusiek 23+ czuje się jakoś staro choć na swoje lata nie wygląda a i dzieci szybko zauważaja taki stan rzeczy więc dla kobiety lepiej mieć dziecko góra do 35-latek


Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia 17:44:40 19-09-10, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maxime
King kong
King kong


Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 2387
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:32:59 19-09-10    Temat postu:

Dlatego napisałam, że "u niektórych kobiet" karmienie działa przeciwciążowo. Mój kolega ginekolog uważa, że prawdopodobieństwo ponownego zajścia w ciążę zwiększa się proporcjonalnie do liczby wprowadzanych nowych potraw. Tak więc dopóki matka tylko karmi piersią, nie dopaja ani nie dokarmia niemowlaka, nie powinna zachodzić w ciążę. Ale ponieważ jest kilkunastoprocentowy margines kobiet, u których to nie działa, nie podają tego jako pewnik.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arabella
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 42200
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:01:30 19-09-10    Temat postu:

maxime napisał:
Podobno każda ciąża po 35 roku życia jest jak zastrzyk młodości - cofa zegar biologiczny o 7 lat.
A i jeszcze jedno - karmienie piersią u wielu kobiet działa antykoncepcyjnie (ale łatwo też nie zauważyć, że znów się jest w ciąży)


dawniej wytworne damy często same nie karmiły i wynajmowało się mamki do wykarmienia noworodka, może też dlatego kobiety częściej rodziły bo stosowane wówczas środki zapobiegające ciąży nie były tak skuteczne jak teraz
i najskuteczniejszym sposobem była wstrzemiężliwośc, gdy ojciec dzieciom i mężulek damy nie odwiedzał jej już w sypialni mając kochankę (utrzymankę) lub chodził zabawiać się do lupanaru (vide Jorge Mancera mąż Doni Sofii)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maxime
King kong
King kong


Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 2387
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:04:17 19-09-10    Temat postu:

Arabella napisał:

ponoć nawet teraz po 35 roku życia kobiety wzrasta ryzyko powikłań w ciąży , poronień samoistnych , przedwczesnych porodów bądź urodzenia niepełnosprawnego dziecka...
odnośnie wieku mamusiek to dzieci też wolą mieć młodsze mamy i moja sąsiadka 43-letnia mamusia 3-letniego przedszkolaka w gronie innych mamusiek 23+ czuje się jakoś staro choć na swoje lata nie wygląda a i dzieci szybko zauważaja taki stan rzeczy więc dla kobiety lepiej mieć dziecko góra do 35-latek


Dziecko w wieku 23 lat to teraz większy kłopot niż po 35 broku, bo w tym wieku, to dziewczyna przeważnie jest jeszcze przed obroną, a więc nawet dobrej pracy nie ma. Jeśli nie ma bogatych rodziców, którzy zafundowali jej mieszkanie, musi wynajmować i zastanawiać się co wt=ybrać - lepsze warunki dla dziecka czy lepsze jedzenie itd... a 10 lat później, ludzie już jakoś stoją na nogach (jeśli mają rozum, bo to nie zawsze idzie w parze z wykształceniem)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arabella
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 42200
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:21:18 19-09-10    Temat postu:

maxime napisał:
Arabella napisał:

ponoć nawet teraz po 35 roku życia kobiety wzrasta ryzyko powikłań w ciąży , poronień samoistnych , przedwczesnych porodów bądź urodzenia niepełnosprawnego dziecka...
odnośnie wieku mamusiek to dzieci też wolą mieć młodsze mamy i moja sąsiadka 43-letnia mamusia 3-letniego przedszkolaka w gronie innych mamusiek 23+ czuje się jakoś staro choć na swoje lata nie wygląda a i dzieci szybko zauważaja taki stan rzeczy więc dla kobiety lepiej mieć dziecko góra do 35-latek


Dziecko w wieku 23 lat to teraz większy kłopot niż po 35 broku, bo w tym wieku, to dziewczyna przeważnie jest jeszcze przed obroną, a więc nawet dobrej pracy nie ma. Jeśli nie ma bogatych rodziców, którzy zafundowali jej mieszkanie, musi wynajmować i zastanawiać się co wt=ybrać - lepsze warunki dla dziecka czy lepsze jedzenie itd... a 10 lat później, ludzie już jakoś stoją na nogach (jeśli mają rozum, bo to nie zawsze idzie w parze z wykształceniem)


odnośnie dzisiejszych czasów to masz rację, dziewczyny studiujące zakładaja rodziny później , są dobrze uświadomione i w większości odpowiedzialnie zdecydują się na macierzyństwo
ale w naszej kontynuacji PASION zrobiliśmy z Ricarda superkochanka a z Camili dorównującą mu temperamentem kobietę zawsze i wszędzie gotową spełniać erotyczne zachcianki męża
dlatego ta ich namiętna miłość tak obrodziła w dzieci bo nie powstrzymywali się od zaznawania przyjemności i nie stosowali zabezpieczeń
zresztą Salamankow stać na tyle dzieci,Camila ma do pomocy służące,nianie i guwernantkę to nie namęczy się przy dzieciach, upojne noce spędza z mężem a nie z płaczącymi niemowlakami i dlatego nie jest umęczona taka gromadką dzieci,a dzieci mają juz zapewnioną przyszłość bo rodzina Salamanków jest bardzo bogata, więc Camila seniora z wyższych sfer (po mężu) może dużo czasu poświęcać na pielęgnowanie swojej urody i olśniewać nie tylko męża
jakby któraś z nas obecnie miała tyle dzieciaków , bez męża milionera to chyba by ducha wyzionęła sama opiekując się nimi , nie wspominając o wykształceniu takiej czeredki


Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia 19:54:59 19-09-10, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
patipati
Idol
Idol


Dołączył: 27 Sie 2010
Posty: 1115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:48:04 20-09-10    Temat postu:

Fajna ta wasza kontynuacja

Ostatnio zmieniony przez patipati dnia 15:58:17 20-09-10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maxime
King kong
King kong


Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 2387
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:00:40 20-09-10    Temat postu:

Jimena wbiegła do salonu Kamilii i szarpiąc ją za rękę zaczęła błagać: "Kamila, nie odmawiaj mi, proszę, przeszukaj wszystko i znajdź mi to lekarstwo Erica Lunasa. Mój biedny Mario znowu stracił ochotę na miłość, odkąd nasiliły się te kłopoty z przeklętym Van Hoornem. A tobie to niepotrzebne ... Ricardo omal ze spodni nie wyskoczył już za pierwszym razem kiedy cię tylko zobaczył... I tak mu widać zostało do dziś" - uśmiechnęła się i dodała z porozumiewawczym uśmiechem: "No przecież bocian wam tych pięknych dzieciątek nie przynosi"
Kamila zastanowiła się chwilę i postanowiła pomóc przyjaciółce. "Wiesz,. że mam do ciebie słabość" - uśmiechnęła się. Obydwie zaczęły przeszukiwać wszystkie kufry - najpierw swoje, a potem Erica, które do nich trafiły wraz z Angeliką.

W jednym z nich było nie tylko kilkanaście buteleczek eliksiru miłości, ale także receptury na ten i inne specyfiki. "Co tak namiętnie studiujesz?" - zapytała Jimena. "To warte majątek! To receptury na wszystkie leki opracowane przez Erica..." - odparła Kamila. "W takim razie ja chętnie podejmę się produkcji tego na... no wiesz!" - mrugnęła okiem Jimena i obydwie zaczęły się śmiać.

Tymczasem wśród naradzających się mężczyzn panowała dużo mniej wesoła atmosfera. Ricardo był poważny, Mario strapiony, Jose Maria załamany a John wściekły Szczególnie odkąd dowiedział się, że to Van Hoorn był winien śmierci Johna Juniora. "Nie mamy wyjścia, albo rozprawimy się z Holendrem, albo on nas nas powykańcza" - powiedział Foreman. Ricardo przyznał mu rację i dodał, że Van Hoorn jako tchórz nie podejmie otwartej walki i bedzie działał podstępnie. "Po nim prędzej możemy się spodziewać noża w plecy niż pojedynku" - dodał Ricardo.

Mężczyźni stwierdzili, że muszą porozmawiać z Leonor, która ostatnio spędziła z Van Hoornem sporo czasu i mogłaby wiele powiedzieć na temat ludzi, którzy go otaczają, jego przyzwyczajeń i słabości. Jose Maria był temu przeciwny, bo nie chciał, aby córka wracała do traumatycznych przeżyć. Ale w końcu Ricardo i Mario go przekonali. Jose Maria zastrzegł tylko, że najpierw musi córkę przygotować do rozmowy, bo samo wspomnienie Holendra budzi w niej najgorsze wspomnienia, ponieważ zmuszał ją do perwersyjnych praktyk.

"Lubi się perwersyjnie zabawiać? W takim razie powinniśmy zacząć odwiedzać lupanary. Tam na pewno się czegoś dowiemy. Tylko kto się tego podejmie? Może ty Mario, zawsze lubiłeś takie przybytki" - zastanawiał się Ricardo
Mario zaczął się wzbraniać: "O nie! Moja Syrenka pozbawiłaby mnie tego, czego używa się w lupanarze. Poza tym ostatnio nie mam sił nawet dla niej".
"Należy dbać o swoja kobietę" - zażartował Ricardo. Postanowił, że na wycieczkę po przybytkach miłości uda sie kilku chętnych spośród ludzi Ricarda, Johna i żołnierzy Jose Marii. "Czas wracać do domu" - pomyślał i dosiadł konia

Ricardo bezszelestnie wszedł do sypialni. Mimo późnej pory, jego żona jeszcze nie spała. Ledwo zamknął za sobą drzwi, Kamila z wypiekami na twarzy rzuciła mu się na szyję "Tak się cieszę, że już wróciłeś"- ucieszyła się. Opowiedziała mu o znalezionych recepturach i buteleczkach z lekarstwem na potencję. "To jest z pewnoscią warte majątek" - zauważyła Kamila. Ricardo jej przytaknął i stwierdził, że warto by opatentować receptury, a może nawet wznowić produkcję. "W ten sposób zapewnilibyśmy Angeli majątek, który jej się należy po Ericu" - snuł plany Ricardo. Zaraz się jednak zastanowił i zapytał: "A właściwie, dlaczego przeszukiwałaś kufry Erica?" Kamila zaczęła się mętnie tłumaczyć i spuściła głowę. Ricardo uniósł jej podbródek palcem wskazującym i stwierdził, że żona nie mówi mu całej prawdy. Kamila zaczerwieniła się i w końcu opowiedziała o problemach Jimeny i Maria. "Źonie nie daje już rady, a ja chciałem go posłać do lupanaru" - pomyśłał Ricardo i uśmiechnął się. "Nie jesteś zły, że dałam Jimenie tą miskturę, może wolałbyś zostawić?" - spytała Kamila. "A po co mi ten cały eliskir, skoro ty działasz na mnie jak najlepszy afrodyzjak" - odpowiedział Ricardo i zaczął całować żonę. Powoli zsuwał z jej ramion szlafrok, potem muskając ustami lub końcem języka jej szyję, kark i uszy rozwiązywał gorset, aż jego dłonie znalazły sie na jej nabrzmiałych piersiach. Delikatnie, lecz coraz intensywniej pieścił jej piersi, prowadząc ją powoli w stronę łoża. Gdy już się znaleźli przy łóżku, Ricardo położył Kamilę w poprzek łóżka i uklęknął na podłodze przy samej krawędzi łóżka pomiędzy zwisającymi z łbrzegu nogami żony. Nadal delikatnie i namiętnie pieścił żonę, rozgrzewając ją niemal do granic wytrzymałości. Gdy zauważył, że ona cała już drży z emocji delikatnie ale stanowczo wszedł w nią doprowadzając ją i siebie na szczyt rozkoszy

"Było cudownie kochanie" - powiedziała po wszystkim Kamila. Ricardo uśmiechnął się ciepło do niej i powiedział: "Ty jesteś cudowna". Po czym wsunął się do łóżka mocno ją objął i całując ponownie zaczął ją pieścić


Ostatnio zmieniony przez maxime dnia 20:42:14 20-09-10, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arabella
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 42200
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:07:33 20-09-10    Temat postu:

patipati napisał:
Fajna ta wasza kontynuacja


zapraszamy Cię do pisania dalszego ciągu PASIONującej kontynuacji

Jose Maria de Valencia poprosił swoja żonę Margaritę by spróbowała od Leonor dowiedzieć się czegoś bliższego o sprawach van Hoorna i jego ludzi....
gdy tylko Margarita wspomniała o Vicencie Leonor zaczęła płakać , wolałabym chyba stracić pamięć mówiła nieszczęśliwa dziewczyna , nie mogę przeboleć tego co mnie spotkało i nigdy się z tym nie pogodzę szlochała Leonor...
co ja takiego złego zrobiłam,że mnie to spotkało i musiałam tak cierpieć żaliła się Margaricie na swój los, wiesz będę miała już drugie dziecko a nigdy nie zaznałam rozkoszy z mężczyzną bo z Vincentem zawsze czułam tylko ból, upokorzenie ,wstręt i nie wyobrażasz sobie jak zazdroszczę innym kobietom mającym obok siebie kochających,czułych i troskliwych mężczyzn i rodzącym im dzieci z miłości a nie z przymusu jak ja ,a moje dzieci jakie będą ? przecież są z nasienia przeklętego bandyty van Hoorna gorączkowała się ciężarna dziewczyna...
Margarita widząc roztrzęsienie dziewczyny gdy wspominała swoją tragedię nie miała sumienia dręczyć ją dziś więcej i postanowiła spróbować znowu jutro...

Jimena za zgodą Salamanków postanowiła,że oprócz prowadzenia gospody i zajazdu oraz produkcji tequili ona i jej mąż Mario zajmą się też wytwarzaniem eliksiru miłości według receptury opracowanej przez medyka Erica Lunasa, większość ewentualnych zysków ze sprzedaży specyfiku miała dostać córeczka Lunasa Angelika i pieniądze miały do czasu pełnoletności dziewczyny być przekazywane Salamankom wychowującym Angelikę, co prawda Eric cały swój niewielki majątek zapisał córeczce i miała już zapewniony mały posag gdy dorośnie ale te dodatkowe dochody byłyby jego uzupełnieniem.....

Paco i Tita zaprosili rodzinę i przyjaciół na małe kameralne popołudniowe przyjęcie w ogrodzie swojego domu by pochwalić się pamiątkami z podróży do Indii i opowiedzieć o swoich wrażeniach z tego innego pod względem kultury i obyczajów zakątku świata...
byli więc Ursula z Johnem Foremanowie , Marina i Vasco Darienowie Camila i Ricardo Salamankowie , Alicia z Alonsem Lizaldowie a także Olivia i Claudio Alvarez de la Cueva oraz Jimena i Mario de Valencia.....
Wszyscy z zainteresowaniem wysłuchali ich opowiadań i zadawali setki pytań bo ciekawiło ich jak żyją ludzie w tak odległych krajach,
na koniec młodzi Darienowie obdarowali wszystkie pary książeczkami z obrazkami kamasutry czyli wschodniej sztuki kochania, Jimena dorzuciła do tego po fiolce miłosnego eliksiru by ochoty panom nie brakło przy wypróbowywaniu miłosnych pozycji z tej książeczki...
Tita wskazując na swój pokaźny już brzuszek śmiejąc się powiedziała do gości, że to efekt intensywnych ćwiczeń pozycji z kamasutry

Ricardo po powrocie do domu chichoczącej żonie zapowiedział że jemu żadnego eliksiru miłości nie potrzeba, bo i bez tego wigoru ma aż nadto ale chętnie zajęli się z Camilą próbowaniem miłosnych ćwiczeń z kamasutry Ricardo popijajął w sypialni zamiast eliksiru wyśmienite czerwone wino a Camila ze względu na ciąże piła sok owocowy...





większość erotycznych pozycji była już im znana bo podczas wieloletniego namiętnego pożycia małżeńskiego często eksperymentowali i do niejednego sami doszli sprawiając sobie przyjemności w sypialni ale teraz inne w miarę możliwe do wykonania sposoby sprawiania sobie rozkoszy próbowali tak ochoczo, że w końcu wyczerpani zasnęli dopiero tuż nad ranem....

Mario po degustacji eliksiru zainspirowany kamasutrą tak dobrze dogadzał żonie, że poczęli z Jimeną ich trzeciego potomka


Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia 1:52:57 21-09-10, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maxime
King kong
King kong


Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 2387
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 6:43:08 21-09-10    Temat postu:

Arabella napisał:


Mario po degustacji eliksiru zainspirowany kamasutrą tak dobrze dogadzał żonie, że poczęli z Jimeną ich trzeciego potomka


Dokładnie do tego zmierzałam

Leonor początkowo nie chciała słuchać o tym, żeby wspominać Van Hoorna. Potem jednak zrozumiała, że jeśli chce się czuć kiedykolwiek bezpiecznie, musi pomóc ojcu i jego przyjaciołom w pokonaniu go. Zanała wielu jego ludzi, wiedziała gdzie i z kim lubi chodzić, a nawet - ile alkoholu musi wypić, żeby być pijanym.
Zgodziła się wyjść do miasta w męskim przebraniu, aby rozpoznać ludzi Holendra, gdyby byli w mieście, ale zażądała od ojca, żeby najpierw zapewnił jej kilkanaście lekcji fechtunku, jazdy konnej i strzelania


Ostatnio zmieniony przez maxime dnia 6:52:47 21-09-10, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ela0909
King kong
King kong


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 2518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krakow
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 7:44:42 21-09-10    Temat postu:

Co do ciąży Kamili , dobrze ,że to ich ostatnie dziecko , może to będzie chłopczyk a u Maria dziewczynka i mamy nastepną parke ????

A może Leonor bedac pod opieką przyjaciół Ricarda. Maria. Foremana , ojca , któregoś dnia bedzie udawała że wraca do van Horna i tym sposobem wciagnie go w zasadzkę , a on nie przypuszczajac że dziewczyna zna różne sztuki walki bedzie czuł przewage nad nią , a tym samym wpadnie w sidła bo ta doprowadzi do jego smierci .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arabella
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 42200
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:09:00 21-09-10    Temat postu:

maxime napisał:

Leonor zażądała od ojca, żeby najpierw zapewnił jej kilkanaście lekcji fechtunku, jazdy konnej i strzelania


Leonor nie za bardzo przejmowała się swoją ciążą bo nie byłaby nieszczęśliwa gdyby nawet poroniła dziecko Vincenta ale Margarita w końcu przekonała pasierbicę,żeby nie nalegała na jazdy konne i lekcje fechtunku bo przecież była już prawie w szóstym miesiącu ciąży i nie tylko dziecko ucierpiałoby gdyby upadła ,więc poprzestali na lekcjach strzelania i rzucania nożem.......
Jose Maria nawet już polubił swojego prawie ośmiomiesięcznego wnuczka Thomasa, chłopczyk był rozkosznym, wesołym dzieckiem i wszyscy się zachwycali ślicznym maluszkiem....

Camila była dopiero na początku trzeciego miesiąca ciąży i choć wszyscy już o jej stanie wiedzieli to jeszcze po niej nie było nic widać a wyglądała prześlicznie chodząc w swoich pięknych strojach i wzbudzając zachwyt mężczyzn ostatnio nawet Santiago wodził za nią wzrokiem gdy spotkali się przypadkowo w pałacu Claudia i w rozmowie z nią zaczął prawić jej komplementy i wspominać czasy ich narzeczeństwa.....

Nocą gdy Ricardo wrócił z kolejnego spotkania z przyjaciółmi w ich sypialni małżonkowie znowu nami namiętnie się kochali....
Camila leżała na plecach z ugiętymi nogami w kolanach i lekko rozsuniętymi udami a Ricardo klęczał między jej nogami opierając się o jej wysoko uniesione uda i rękami pieścił jej piersi, ich ciała rytmicznie kołysały będąc ciągle złączone w miłosnym akcie, Camila jęczała głośno przy jego mocniejszych pchnięciach w jej gniazdku,jej ciało aż wyginało się zaznając rozkoszy....
Potem Camila opuściła swoje długie smukłe nóżki na łóżko a Ricardo położył się między jej szerzej już rozłożonymi nogami i zdecydowanym ruchem znowu wszedł w nią aż krzyknęła ,czuła jego coraz gwałtowniejsze ruchy w sobie i jęczała coraz głośniej aż błoga przyjemność zaparła jej dech....
Odpoczywali przytuleni do siebie i trochę pieścili się i całowali a potem znowu ich ciała łączyły się raz po raz doznając rozkoszy


niestety znowu w San Fernando wydarzyło się nieszczęście, w drodze ze szkółki zaginęła niespełna 12-letnia Ana Maria córka Santiaga i zmarłej Rity, rodzina ,przyjaciele i większość mieszkańców prawie całą noc poszukiwali dziecka, nad ranem znaleziono ciało dziewczynki, została brutalnie zgwałcona i wykrwawiła się....
obok niej Vincent van Hoorn zostawił liścik, że jeżeli nie oddadzą mu Leonor i jego syna Thomasa to będą następne ofiary z rodziny Johna i Ricarda a pierwsze z nich to Camila i Tita i zabawi się z nimi nie zważając, że obie są w ciąży i jeszcze złośliwie napisał, że Ulcia go już nie interesuje bo mu wcześniej dobrze dogodziła na jego statku....
Vincent chciał by obaj jego przeciwnicy ciągle się bali i nie wiedzieli kiedy i gdzie znowu się pojawi....
Ana Maria była celowo wybrana przez van Hoorna na ofiarę bo ugodził rodziny i Johna i Ricarda, bowiem dziewczynka była siostrzenicą Camili żony Ricarda i jednocześnie bratanicą Ursuli żony Johna Foremana....

Santiago rozpaczał po śmierci córki, wszyscy zresztą byli wstrząśnięci i zszokowani tym co się stało, oszalały z bólu po stracie dziecka Santiago zaczął złorzeczyć Ricardowi i Johnowi, że to oni powinni zginąć a nie jego niewinna córeczka i choć jego żona Paulina i matka Ofelia starały się go uspokajać i pocieszać przypominając mu,że zarówno John jak i Ricardo też stracili synów przez van Hoorna to pomimo to Santiago ze złościa zapominając ,że im przecież zawdzięcza swoje życie bo uratowali go z rąk bandytów w Amazonii krzyczał, że to ci ex piraci Foreman i Salamanka sprowadzili do spokojnego miasteczka San Fernando zło, które krzywdzi innych bo van Hoorn nie mogąc ich samych dopaść zabija Bogu ducha winne ofiary.....


Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia 10:22:53 21-09-10, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ela0909
King kong
King kong


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 2518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krakow
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:07:54 21-09-10    Temat postu:

znakomita fabuła , świetne wątki , dziewczyny jestescie super, a co do Kamili i Ricarda - to cały czas widzę Suzy z Ferdziem w takich namietnych scenach , mam cały czas przed oczyma ich prawdziwa , wierną miłość . Kontynuacja Pasion jest piekna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arabella
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 42200
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:47:14 21-09-10    Temat postu:

ela0909 napisał:
znakomita fabuła , świetne wątki , dziewczyny jestescie super, a co do Kamili i Ricarda - to cały czas widzę Suzy z Ferdziem w takich namietnych scenach , mam cały czas przed oczyma ich prawdziwa , wierną miłość . Kontynuacja Pasion jest piekna.


ela0909 dzięki za uznanie , ale wiem,że Ty też masz super pomysły i liczymy,że częściej będziesz się z nami nimi dzielić przy kontynuacji , zachęcam Cię do pisania dalszych losów ulubionych bohaterów

do Nowego Orleanu wróciła już z północnych stanów Ameryki po udanych występach jako śpiewaczka i aktorka Angela Moris mając sporo zarobionych tam pieniędzy i gdy dowiedziała się od Carmen, która korespondowała ze swoją szwagierką Jimeną,że Eric nie żyje a małą Angelikę wychowują Salamankowie oraz to,że Camila jest znowu w ciąży więc korzystając z tego postanowiła pojechać do San Fernando i udając zainteresowanie swoją córeczką Angeliką zbliżyć się do Ricarda i w końcu uwieść go zostając jego kochanką, bo z jednej strony ambicjonalnie chciała znowu wypróbować swoją sztukę uwodzenia a z drugiej strony uważała, że ona mając ponętniejsze ciało niż kobieta w ciąży bez trudu wzbudzi pożądanie namiętnego Ricarda, myślała też przy tym o sprytniejszym niż dotąd wykorzystaniu eliksiru miłości....

Leonor po tragicznej śmierci córeczki Santiaga postanowiła z ojcem, stryjem i jego przyjaciółmi zastawić pułapkę na Vincenta van Hoorna udając,że chce wrócić do niego z dzieckiem,
nie zamierzała jednak narażać swojego synka na niebezpieczeństwo i tylko sama z drugim dzieckiem w łonie ewentualnie się poświęcić by schwytano van Hoorna, prosiła przy tym ojca i macochę Margaritę by jeżeli ona sama zginie zaopiekowali się Thomasem, bo choć to syn Vincenta za grzechy ojca nie ponosi przecież odpowiedzialności.....
mężczyźni nie chcieli jednak by Leonor stało się coś złego bo przecież już dosyć dziewczyna ostatnio sie nacierpiała i starali się wymyślić coś co by nie zagroziło jej życiu....
Vincent van Hoorn i jego ludzie w San Fernando do swoich celów szpiegowskich wykorzystywali dawną służącą Camili a później Lisabety Candidę (jej młodziutką siostrę trzymali w swojej kryjówce jako zakładniczkę) i zastraszyli biedną kobietę grożąc jej i jej młodszej siostrze najpierw zbiorowym gwałtem a potem śmiercią jeśli nie będzie im donosić o poczynaniach Ricarda i Johna oraz ich przyjaciół, więc na bieżąco wiedzieli o wszystkim co się w miasteczku dzieje....


Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia 13:21:15 21-09-10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 161, 162, 163  Następny
Strona 22 z 163

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin