Telenowele

Karolllina · Wysłany: 14:45:21 05-07-08 Temat postu:

no nie no spóźniła się

heh szkoda mi trochę tej siostry Angeli, tyle lat poszukiwań sierocińca i gdy w końc ugo znalazła to Angeli tu nie ma

Heh no, ale z tego wywnioskowałam, że ta siostra mieszka w Los Angeles, nieprawdaż? hehe no to niedługo spotka swoją siostrzyczkę

monioula · Wysłany: 18:04:50 05-07-08 Temat postu:

Zaległości nadrobione, zgłaszam się, że jestem już obecna i przepraszam za zaniedbanie

Angela to cudowna dziewczyna taka otwarta, mam nadzieję, że jeśli Lucas coś kombinuje, to ona nie da się mu złapać

Ma takie podejście do dzieci! Pokochała Jacka i Sama, urocza scenka w wesołym miasteczku!
Siostra Angie przyjechała za późno. Widać, że ją kocha, bo się przejmuje. Rzeczywiście Angela jest na wyciągnięcie ręki, mam nadzieję, że w końcu odnajdzie porzuconego aniołka

Pozdrawiam i czekam na kolejny odcinek ;*

Adusia · Wysłany: 20:57:01 05-07-08 Temat postu:

No i kolejny wspaniały odcinek! Siostra próbowała odnaleźć Angelę, a teraz do miasta Aniołów jedzie czyli się spotkają. Może zaprzyjaźnią?

green_tea · Wysłany: 19:00:32 06-07-08 Temat postu:

Tak spózniła się,ale to nie znaczy,ze straciła szanse na odzyskanie siostry,jak jej się wydaje.Bo ta jest bardzo,bardzo blisko niej..A czy się zaprzyjaźnią?Powiem tak,bardzo wiele je dzieli.A co je połączy?Mysle,ze coś czego obie nie chcą..

Kyrtap1993 · Wysłany: 19:04:42 06-07-08 Temat postu:

Czy.żby miał ich połączyć Lucas? Może to Jessica?

cris · Wysłany: 19:13:47 06-07-08 Temat postu:

Ja w dalszym ciągu obstawiam, że to Nicole:)))

Karolllina · Wysłany: 19:24:13 06-07-08 Temat postu:

A ja mam pustkę w głowie O_o ( pierwszy raz od bardzo dawna xD) no więc w celu wypełnienia tej pustki przydałby się jakiś odcineczek

Bardzo proszę :prosi:

cris · Wysłany: 19:30:52 06-07-08 Temat postu:

ja też baaardzo proszę

Kyrtap1993 · Wysłany: 19:48:30 06-07-08 Temat postu:

I oczywiście ja bardzo proszę

Dosyć dawno nie było

VANESSA* · Wysłany: 19:49:05 06-07-08 Temat postu:

i ja też proszę o newika

green_tea · Wysłany: 19:53:09 06-07-08 Temat postu:

Skoro mnie tak ladnie prosicie..Będzie za jakies pół godzinki

Karolllina · Wysłany: 19:57:54 06-07-08 Temat postu:

Hehe to ja czekam z niecierpliwością

cris · Wysłany: 20:23:07 06-07-08 Temat postu:

ja również czekam. Tylko dłuuuugi poproszę

Kyrtap1993 · Wysłany: 20:28:03 06-07-08 Temat postu:

Pół godzinki minęło! Odliczam sekudny do pojawienia się odcinka

green_tea · Wysłany: 20:36:32 06-07-08 Temat postu:

13

Po raz pierwszy od bardzo dawna nie wiedział co robić.Jessica naciskała na niego by zwolnił Angele,a on..Po prostu nie mógł tego zrobić.Sam nie wiedział czemu.Taka sytuacja wszakże nie zdarzała się po raz pierwszy.Ne jednokrotnie wyrzucał z domu dziewczyny,kiedy Jessica zaczynała cos podejrzewać.Jednak w tym wypadku sytuacja przedstawiała się inaczej.W Angeli było coś co go oczarowało,co sprawialo,ze była inna od całej reszty.Zauwarzył to już tamtej pierwszej nocy,w kuchni.Kiedy na nią patrzył..Nie mół oderwać od niej wzroku.W jej towarzystwie czuł cos niezwykłego,coś czego nie czuł już od dawna. Wiedział,ze nie może pozwolić jej odejść.Nie mógł jednak dłuzej zwodzić Jessici i kłucić się z nią o Angele.Ona również zauwarzyła,że coś jest nie w porządku,że on jest dużo bardziej zaangażowany niż sam chciał się do tego przyznać.Mimo wszystko nie chciał ranić żony.Angela musiała zniknąć z jego domu,jednak nie mógł pozwolić by zniknęła z jego życia.
Ten pomysł spadł na niego jak grom z jasnego nieba.Tak to było wyjście idealne!Wciąż widywał by Angele,ona nie straciłaby pracy,a Jessica byłaby spokojna!Wszyscy dostali by dokładnie to czego chcieli.Nawet Jack wciąż mógłby widywać ukochaną nianię.
-No nie wiem..-mruknął Will,gdy Lucas przedstawił mu swój plan.
-Błaga zgódz się-przekonywał-To naprawdę doskonałe rozwiązanie.Przecież sam mówiłeś,że szukasz niani!A Sammy ubóstwia Angele.Jestem pewien,ze gdybyś ją zatrudnił sprawiłbyś mu ogromną radość.Jack trochę by się boczył,że Angela już nim się nie zajmuje,ale w koncu i tak najwięcej czasu spędzali w trójkę,on,Angela i Sammy,więc nie odczuł by tak różnicy.A ja..Zrozum,Angela nie jest taka jak inne.Nie tak łatwo ją zdobyć.Potrzebuję więcej czasu.A czas to właśnie ta rzecz,której nie mam.Chyba,że mi pomożesz.Proszę zrób to dla najlepszego kumpla! Jesteś mi to winien.
-Oh doprawy?-spojrzał na przyjaciela z rozbawieniem.
-No dobra, nie jesteś,ale proszę!Czy kiedykolwiek widziałeś mnie w takim stanie?No przyznaj!Ta dziewczyna rzuciła na mnie urok!Muszę ją mieć!A bez ciebie..Jeśli mi nie pomożesz przepadłem. Poznałeś ja,wiesz,ze to dobra dziewczyna.Jeśli nie dla mnie zrób to dla niej,ona potrzebuje tej pracy.
-Sam powiedziałeś to dobra dziewczyna.I właśnei dlatego nie wiem czy moge ci pomóc. Szkrzywdzisz ją,a oną na to nie zasługuje.
-A czy zasługuje na to by wylądować na bruku?-Widząc,że nic innego na niego nie postkutkuje,postanowił wpłynąć na jego sumienie.-Pomyśl tylko,jeśli jej nie zatrudnisz,nie będzie miała gdzie pójść,zatrudni się w jakimś podrzędnym barze,gdzie faceci,będą pożerać ją wzrokiem,a szef będzie starać się ja uwiezc..
-..Bo do tej pory żadna z tych rzeczy jej się nie przytrafiła,prawda?-Zakpił Will.Lucas zignorował tą uwagę i ciagnał dalej.
-W końcu,aby przeżyc zostanie prostytutką i za marne grosze będzie sprzedawać swoje ciało! Czy tego właśnie dla niej chcesz?
-Nie przesadzasz,aby troche?-spytał wciąż rozbawiony Will.
-Nie,nie wcale nie przesadzam!Mógłbyś potem żyć z takimi wyrzutami sumienia?Z wiedzą,że zniszczyłeś jej życie?Nie sądzę!
-Dobra już dobra.-przerwał mu mężczyzna.
-Po za tym-Lucas jakby go nie dosłyszał-Jestes jedyną osoba,do której w tej kwestii mam zaufanie.Jedynym facetem na kuli ziemskiej,który nie rzuci się na nią,bo nie interesuje go żadna inna kobieta jak jego własna żona i..
-Powiedziałem dobra!Zatrudnię ją.
-Poważnie?-oczy Lucasa zaświeciły się-Oh dzięki Ci panie!
-A tam,mów mi Will-wyszczerzył zęby do przyjaciela.
-Jesteś wielki,naprawdę WIELKI.Dzięki,dzięki,dzięki!
-No już,już,bo się rozmyślę-roześmiał się mężczyzna.-Mam tylko nadzeje,ze Nicole nie będzie miała nic przeciwko.
-Na pewno nie-Lucas machnał ręką.-Nie jest typem zazdrośnicy.
-Bo też nie daje jej powodów do zazdrości.
-Też racja-przyznał Luke-Ty mój drogi jesteś świety.Nicole to prawdziwa szczęściara,ze znalazła tak wiernego jej mężczyzne.A swoja drogą gdzie ona jest?
-Wyjechała gdzieś.
-Gdzie?
-Nie wiem,powiedziała tylko,że ma jakas ważna sprawę do załatwienia.
-I nie jesteś zazdrosny?
-Nie,ufam jej.