Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pod jego dyktando. NEW ;) Odcinek 67 ! (01.06.2017)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 38, 39, 40  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tulipanowa
Idol
Idol


Dołączył: 29 Sie 2014
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Krakowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:09:24 26-09-15    Temat postu:

Dawno mnie tutaj nie było ale nadrobiłam
Cieszę się że sprawa Tomasa nabrała tempa i idzie w dobrym kierunku
a co do Chrisa i Emili naprawdę bardzo się dla niego poświęciła oby potrafił to docenić i też w końcu c oś więcej z siebie dał zamiast tylko wymagać od niej

Zapraszam Cię także do siebie też w końcu zaczęłam nadrabiać swoje telki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tulipanowa
Idol
Idol


Dołączył: 29 Sie 2014
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Krakowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:09:26 26-09-15    Temat postu:

Dawno mnie tutaj nie było ale nadrobiłam
Cieszę się że sprawa Tomasa nabrała tempa i idzie w dobrym kierunku
a co do Chrisa i Emili naprawdę bardzo się dla niego poświęciła oby potrafił to docenić i też w końcu c oś więcej z siebie dał zamiast tylko wymagać od niej

Zapraszam Cię także do siebie też w końcu zaczęłam nadrabiać swoje telki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
King kong
King kong


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:21:28 27-09-15    Temat postu:

W takim razie cieszę sie , że wróciłaś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tulipanowa
Idol
Idol


Dołączył: 29 Sie 2014
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Krakowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:24:48 27-09-15    Temat postu:

Ja liczę że szybciutko dodasz następny odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
King kong
King kong


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:33:28 28-09-15    Temat postu:

Odcinek 44 .!

Serdecznie zapraszam na nowy odcinek

W końcu mogłam dzisiaj porządnie się wyspać , mogłam spokojnie zasnąć , bez zadręczania się myślami . W ramionach mojego Czarnowłosego w których zawsze najlepiej mi się zasypia , czuje się wtedy bezpieczna i o nic się nie boję . Ulżyło mi , kiedy podjęłam decyzję , że nie pojadę na ten staż , bez Christiana na pewno nie była bym szczęśliwa , teraz to wiedziałam na 100 procent. Nie otwierając jeszcze oczu dotykałam dłonią drugiej strony łóżka w poszukiwaniu Czarnowłosego . Od razu otworzyłam oczy gdy zorientowałam się , ze nie leży koło mnie . Rozejrzałam się po pokoju , przetarłam oczy na widok porannego słońca przeciągając się przy tym zachłannie. '' O matko już 10 '' - Pomyślałam na widok godziny którą zobaczyłam na zegarku . Już dawno nie spałam do tej godziny , zawsze było coś przez co musiałam wstać wcześniej , nawet jeśli to była sobota tak jak dzisiaj . Przetarłam oczy i wielką niechęcią wstałam z łóżka nakładając na siebie niebieską koszulkę mojego mężczyzny która leżała na komodzie .

- Cześć .- Powiedziałam do stojącego z kubkiem kawy Christiana . Stał przy kuchennym blacie przeglądając coś na laptopie .
- Wstała królewna . - Uśmiechnął się szeroko , upijając z kubka spory łyk porannej kawy.
- Wiesz jak mi się dobrze dziś spało .? - Podeszłam i przytuliłam się do niego oplatając rękoma pasie a głowę kładąc na jego piersi .
- Czyli się wyspałaś .?
- Nawet nie wiesz jak .
- Skarbie muszę lecieć do pracy . - Powiedział zamykając szybkim ruchem laptopa , dopił resztkę kawy i wziął w dłonie moje dłonie i uwolnił się z mojego uścisku , dając całusa w czoło.
- W sobotę . ? - Zapytałam z zrezygnowaną miną . Trochę inaczej wyobrażałam sobie ten poranek .
- Muszę iść , mam trochę pracy .
- Ale przecież jest sobota , nie możesz sobie zrobić wolnego .? Przecież to twoja firma. - Popatrzyłam błagalnym wzrokiem .
-Właśnie dlatego , że to moja firma to muszę iść , ale tylko na parę godzin . - Mówił nie ugięty .
- No dobrze to poczekaj chwilkę tylko się ubiorę .
- Ale po co . ?
- Przecież wychodzisz .
- A czy ja Cię wyganiam . ? Zostań u mnie . Ja powinienem koło 15 wrócić . W razie czego tam w szufladzie są klucze . - Wskazał na szafkę znajdującą się pod telewizorem .
- Dobrze . Dawaj całusa na pożegnanie. - Przyciągnęłam jego twarz , żeby zatopić się w smaku jego ust , a z każdą sekundą miałam ochotę na coraz więcej i więcej , Christian jednak ku mojemu niezadowoleniu przerwał nasz pocałunek .
- Wieczorem pójdziemy do moich rodziców na kolacje . - Powiedział będąc jeszcze przy drzwiach.
- Nie wiem czy to jest dobry pomysł , żebym szła do Twoich rodziców.... sam wiesz jak jest. Lepiej będzie jak pójdziesz sam . - Stwierdziłam a wzrok wbiłam w podłogę . Źle się czułam z tą sytuacją jaka panowała pomiędzy naszymi rodzicami . A już najbardziej źle czułam się z tym jak zachowywał się mój ojciec... bolało mnie to ,że byłam z nim na wojennej ścieżce … ale nie potrafiłam zrezygnować z Christiana z powodu jakiś jego przekonań i ubzdurań , które moim zdaniem teraz już dla nikogo nie powinny mieć żadnego znaczenia.
- Po pierwsze rodzice zaprosili mnie z Tobą , po drugie oni nie mają problemu z tym , że jesteśmy razem jak Twój ojciec , a po trzecie to idziemy i koniec. - Oszzz i znów ten jego władczy ton nie znoszący sprzeciwu.
- W takim razie będę musiała jednak jechać do siebie po jakieś ubrania , przecież nic tu nie mam .
- Weź sobie od razu więcej , i zostań u mnie na cały weekend .- Przybliżył się do mnie przyciągnął bliżej siebie i klepnął mnie w tyłek , po czym ścisnął jeden pośladek , dając mi do zrozumienia jak widzi nasz weekend. Mimo tego ile już minęło czasu odkąd jestem z Christianem na moich policzkach pojawiło się lekkie zaróżowienie , a usta na samą myśl wygięły się w lekki łuk.


- Tato i jak wygląda nasza sprawa, na pewno nic się nie zmieniło .? - Zapytał Tomas ojca przy obiedzie korzystając z tego , że Charlotte wyszła do kuchni zobaczyć czy pieczeń już jest gotowa do podania.
- Tak jak Ci mówiłem , w poniedziałek rozniesiemy ich ostatecznie .- Powiedział Eryk , ze stoickim spokojem nie ekscytując się tym w przeciwieństwie do Tomasa.
- Boję się , że coś pójdzie nie tak... że dalej to będzie się ciągnąć w nieskończoność .
- Skoro Ci mówię , że zakończymy tą sprawę to tak będzie , obiecałem Ci synu , że nie pozwolę Ci żebyś trafił do więzienia. Lepiej szykuj rzeczy bo nie długo czas wracać do wojska . - Ich rozmowę przerwały kroki wracającej Charlotte do jadalni . W sekundzie przenieśli rozmowę na inny błahy temat. Ich priorytetem było aby o niczym się nie dowiedziała , chcieli je oszczędzić zmartwień , to że by dowiedziała się o sprawie w niczym by nie pomogło , Charlotte tylko by się strasznie zamartwiała o swojego najmłodszego z synów. W ich mniemaniu kobiety są zbyt delikatne na problemy i za wszelką cenę powinno się je przed nimi chronić . Chociaż tak naprawdę powinna wiedzieć o tym co się dzieje z jej synem , ma do tego pełne prawo... no ale sposób patrzenia na świat przez mężczyzn z rodu Brownów nie podlegał zmianie. Wiele razy robiła o to awantury mężowi , żeby nie ukrywał przed nią problemów , a synom wpajała by nie zachowywali się w tej kwestii jak ich ojciec , ale raczej na marne . Geny po ojcu zrobiły swoje.


Punktualnie o godzinie 20 przyjechaliśmy pod przepiękny dom otoczony wielkim zielonym ogrodem . Już raz miałam okazje zobaczyć Christiana rodzinny dom , jednakże po raz drugi wywarł na mnie takie same wrażenia jak za pierwszym razem . Zatrzymaliśmy się przed bramą chwile czekając aż wielka kuta brama automatycznie otworzy się przed nami , byśmy mogli wjechać na plac posesji. Z każdą chwilą zaczynałam się denerwować jeszcze bardziej przed tym spotkaniem . W zasadzie nie był to pierwszy raz kiedy się z nimi widzę bo przecież już nie raz miałam z nimi styczność , a szczególnie z mamą Czarnowłosego , ale nigdy w tak oficjalnej formie a w dodatku jeszcze po sytuacji z moim i Christiana ojcem . Bałam się tego jak będzie wyglądało to spotkanie , czy uda mi się dobrze przed nimi wypaść. Założyłam beżowe szpilki i delikatną jasno niebieską sukienkę mając nadzieje ,że w tym stroju wpadnę na grzeczną i ułożoną dziewczynę. . Jednakże najbardziej przejmowałam się tym iż zacznie się temat o naszych ojcach , kompletnie nie wiedziała bym jak bym miała się zachować … jak się odnieść do tej sytuacji.
- Emili co się dzieje .? Dalej się denerwujesz .? - Zapytał Christian zakładając ciemno niebieską marynarkę , wyglądającą na bardzo drogą .
- Boję się tego spotkania , mówiłam Ci już . - Mówiłam zagryzając wargę i patrząc na niego przejętym wzrokiem .
- Proszę Cię , nikt nie poruszy nawet tego tematu , tłumaczyłem Ci to . Przestań już z tym przejmowaniem się , nie zjedzą Cię . - Christian próbował zmienić moje nastawienie .
- A ty tak bardzo cieszysz się na kolacje ze swoim ojcem .? Niby żyjecie w zgodzie , ale i tak widać między wami dystans.
- To nie jest wszystko takie proste , zresztą w ogóle nie mamy co zaczynać tego tematu , wejdźmy tam i miejmy to z głowy. - Stwierdził , obejmując mnie i skierował nas w stronę drzwi wejściowych . Odniosłam wrażenie , że on tą kolacje też jakoś wybitnie się nie cieszy, widocznie stwierdził , że po prostu wypada nam przyjść , dlatego tu jesteśmy . Przekraczając próg drzwi wejściowych modliłam się duchu , żeby tylko jakoś ta kolacja przeszła a najlepiej jak najszybciej się skończyła. Jedynym pocieszeniem była obecność Matta i Tomasa dzięki którym wiedziałam , że poczuje się trochę swobodniej niż gdybym była tylko ja z Christianem i z jego rodzicami.


- Nienawidzę jeździć Twoim samochodem . - Rzuciłam wychodząc z auta Christiana , ciesząc się , że mam już za sobą tą kolacje u jego rodziców , i jazdę jego samochodem . Zawsze gdy nim jechałam stresowałam się , że mogę coś rozwalić , ogólnie było wiadome , że kierowca ze mnie nie za dobre , a jazda dużym terenowym autem tym bardziej była dal mnie wyzwaniem . W gruncie rzeczy Czarnowłosy miał racje , kolacja z jego rodzicami wcale nie była taka straszna , ani raz nikt nie poruszył tego drażniącego tematu , wiadomo pytali mnie o to , żebym opowiedziała im coś o sobie , ale nic dotyczącego rodziców. Mama chłopaków jest naprawdę przemiłą osobą , pełną takiego ciepła , od razu widać jak ważni są dla niej synowie i jak chciała by o nich dbać , ale od razu styka się z rzeczywistością , że jej synowie to dorośli mężczyźni i nie potrzebują pomocy . Pan Eryk dla mnie również był bardzo miły , ale już całkowicie inne miał podejście do synów niż Charlotte . Na kolacji było widać , że i Christian i jego ojciec próbowali zachowywać się tak jak gdyby się nigdy nic nie stało i nawet całkiem dobrze im to wychodziło , ale ten dystans i momentami branie głębokiego oddechu jednak było widoczne.
- Nie przesadzaj , przecież nie pierwszy raz nim jeździsz. - Stwierdził wysiadając z auta .
- Co nie oznacza , że zaczęłam lubić nim jeździć .
- Dobra już dobra , chodźmy do mieszkania zaraz chyba zacznie padać deszcz. - Wyciągnął do mnie ręke i razem udaliśmy się w kierunku mieszkania . Już w windzie Christian zatopił się w mojej szyi , jeżdżąc po niej językiem .
- Może jutro gdzieś wyskoczymy za miasto jest niedziela , sprawdzałam pogodę i jutro ma nie padać .? - Zaproponowałam pełna entuzjazmu.
- Yhm .- Wymruczał Christian nie odrywając się od mojej szyi a dłoń kierując na pośladek .
- Christian .! - Starałam się lekko odsunąć go od siebie .
- Emili dobrze , gdzie chcesz tam pojedziemy , wybierz sobie jakieś miejsce. Lepiej .? - Zapytał odrywając się niechętnie ode mnie. Taka wymuszona odpowiedź , wcale nie zabrzmiała lepiej . Czasem potrafił mnie tak denerwować . Winda się otworzyła a po pokonaniu paru kroków znaleźliśmy się w mieszkaniu. Podeszłam do stołu by położyć na nim zapakowaną od mamy Christiana szarlotkę . Poczułam na biodrach silne dłonie Czarnowłosego i jego oddech na szyi.
- Kochanie . - Powiedziałam biorąc głęboki oddech .
- Chyba nie dziwi Cię to , że mam ochotę przelecieć moją kobietę . - Wyszeptał mi do ucha , a mi na te słowa mimowolnie , zrobiło mi się gorąco.
- Nie dziwi. - Odpowiedziałam i odwróciłam się do niego zawieszając dłonie na karku , wpiłam się w jego usta , a jego zarost jak zawsze kolił mnie po twarzy. Zaczęłam rozpinać jego koszulę by móc dotknąć jego ciała , ale Christian już po chwili odwrócił mnie do siebie tyłem , jego dłonie od razu powędrowały pod moją sukienkę , zdecydowanym ruchem złapał za lekki materiał czarnych stringów i pociągnął je w dół , tak że opadły do samych kostek . Uniosłam najpierw jedną stopę , potem drugą by móc je odsunąć . Czarnowłosy naparł na mnie mocno biodrami , a jego dłoń powędrowała pod moje podbrzusze wykonując parę tak ekscytujących ruchów , ze moje podniecenie jeszcze bardziej wzrosło przyprawiając mnie o dreszcze. Christian pociągnął za suwak mojej sukienki , odsuwając ją do samego dołu. Sukienka w sekundzie stała się luźniejsza i opadła na ziemie. Stałam do niego tyłem w samym staniku , który po chwili również zniknął z mojego oblanego dreszczem ciała.
- Wypnij się .- Usłyszałam stanowczym głosem . Zaczęłam szybciej oddychać . - Wypnij się .! - Powiedział bardziej dosadnie a w jego głosie można było słyszeć pożądanie , którego nic nie było by w stanie zatrzymać. Posłusznie zaczęłam się pochylać nad stół , próbując przy tym wypiąć tyłeczek. - Bardziej .- Wycedził , kładąc dłoń na moich plecach i pochylił mnie jeszcze bardziej . Po sekundzie usłyszałam za sobą dźwięk rozpinanego paska i rozporka . Krew zaczęła krążyć w moim żyłach jeszcze szybciej . Z przyśpieszonym oddechem z niecierpliwością czekałam , aż to się stanie. Christian bez zbędnych ceregieli od razu tak mocno pchnął we mnie , ze z moich ust wydobył się głośny jęk. Jedną dłonią unieruchomił mi biodra , a drugą trzymał mój kark. Każde jego ruchu wcale nie były słabsze , a wręcz miałam wrażenie , że jeszcze silniejsze , nie mogłam powstrzymać jęków , dłonie mocno zacisnęłam na przodzie stołu. Christian głośno dyszał , próbując co chwile stłumić oddech . Może przesadzam , ale tym razem wydaje mi się ,że Christian wcale nie dbał o to by mi dać przyjemność... dbał o to by dać ją sobie . Na mnie w ogóle nie zważał , i moje początkowe wielkie podniecenia opadło...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tulipanowa
Idol
Idol


Dołączył: 29 Sie 2014
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Krakowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:14:13 28-09-15    Temat postu:

Przeczytałam )

Hmm.. nie dziwie się tego że Emili czuje się niezręcznie w sytuacji jaka panuje między ich rodzicami
i pewnie gdybym była na jej miejscu też bym miała opory i to silne przed pójściem na tę kolację

Widać że Christian czuje się bardzo pewnie i zdaje sobie sprawę że ma Emili na pstryknięcie palca i przestał się starać doskonałym na to przykładem jest to jak podczas seksu dbał tylko o swoją przyjemność nie dziwię się Emili że jej podnieceni opadło i poczuła się w pewien sposób wykorzystana .. Eh co się tutaj dzieje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
King kong
King kong


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:20:21 28-09-15    Temat postu:

Dziękuje za komentarz

Tak Christanowi wydaje się , że skoro Emili zrezygnowała dla niego ze stażu , to ona jest już cała jego i będzie pod jego dyktando jak tylko będzie chciał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tulipanowa
Idol
Idol


Dołączył: 29 Sie 2014
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Krakowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:30:51 28-09-15    Temat postu:

Oj ja mam nadzieję że Emili jednak pokaże pazurki jeszcze i na co ją stać i to on będzie wił się u jej stóp
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
King kong
King kong


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:34:36 28-09-15    Temat postu:

Zobaczymy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5847
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:22:24 29-09-15    Temat postu:

Nie rozumiem Emili, naprawdę jej nie rozumiem! Chcę być kochana, ok, ale kiedy się zorientuje, że Christian wcale nie darzy jej takim uczuciem? Może źle odczytuję znaki, ale wg mnie to nie jest wcale miłość - raczej pożądanie i chęć posiada u swego boku kogoś, kto jest posłuszny jak baranek. Chris jest tak samo apodyktyczny jak jego tatuś.
Końcówka wbiła mnie w fotel - jak Emili mogła się na to zgodzić? W ogóle sam sposób w jaki Christian mówi: "Chcę przelecieć moją kobietę". Kto tak robi? On zachowuje się jakby dziewczyna była dla niego przedmiotem. Strasznie mnie wkurzył w tym odcinku, zaczynam go coraz bardziej nie lubić
A Charlotte nadal nic nie wie o sprawie Tomasa. Myślę, że powinni jej powiedzieć, bo prędzej czy później i tak się dowie i mogą wyniknąć z tego same nieprzyjemności.
Pozdrawiam i czekam na kolejny rozdział!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:35:30 29-09-15    Temat postu:

Zastrzelę Christiana! Nigdy go nie lubiłam, ale teraz, to już stanowczo przesadza! Najpierw każe Emili rezygnować z życiowego marzenia, z życiowej szansy, a potem jeszcze odzywa się do niej w taki sposób, a to, co robi na końcu...kiedy ona w końcu przejrzy na oczy i rzuci go w tak zwaną cholerę?! Ale jestem zła...

Dobrze, że przynajmniej sprawa Thomasa się jakoś układa...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dulce245
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 15 Maj 2014
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 23:20:08 29-09-15    Temat postu:

Oczywiście odcinek jak zawsze ciekawy i jak zawsze coś się dzieje.Moja ulubiona para jest i musi być, choć Christian z pewnością teraz czuje się bardzo pewnie a ja nie spodziewałam się że aż tak się zachowa ale czy Emili zostawi to bez słowa czy jednak coś zrobi, coś powie boja narazie nie mam pojęcia.Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
King kong
King kong


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:25:00 29-09-15    Temat postu:

Dziekuję dziewczyny za komentarze <3
Coś mi się wydaje , że za niedługo jeszcze bardziej znienawidzicie Christiana ;/
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tulipanowa
Idol
Idol


Dołączył: 29 Sie 2014
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Krakowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:48:46 30-09-15    Temat postu:

Ja to bym chciała żeby Emili wzięła się w garść i pokazała jeszcze Christianowi na co ją stać i żeby w końcu to ona zaczął o nią zabiegać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dulce245
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 15 Maj 2014
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 8:33:19 30-09-15    Temat postu:

Ha ha aż tak mocno jak narazie to nie nienawidze Christiana ale myślę że Emili powinna dać mu jakąś nauczkę coć do myślenia by też się trochę wysilił.A mi dałaś do myślenia co teraz będzie się działo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 38, 39, 40  Następny
Strona 27 z 40

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin