Telenowele

mili~*~ · Wysłany: 16:27:54 30-11-09 Temat postu:

Cholera!!
Mogłabys im wreszcie dac ukojenia
wydaje mi sie ze on jednak kocha Sanye zaprzeczyl ale jednak...
Powinien a ona powinna przestac móić o nim tkaie rzeczy i poprostu posłuchać serca
czy ona wie jak bardzo go krzywdzi?!
A ten pocżatek
Bardzo ciekawy

Kobieta bedzie prowadzic mini sledztwo co?? ;P
Andrea nie potrafi od Carlosa odsunac sie ale z drugiej strony idzie do iego gdy jest samotna kiedy cos traci
Głupia jest!!!

BlackFalcon · Wysłany: 17:20:54 30-11-09 Temat postu:

Sonya dobrze wie, jak go krzywdzi i właśnie dlatego to robi - bo chce się zemścić za ból, jaki jej zadal - ukochana osoba przykłada szkło do szyi. Poza tym ma w sobie żal za jego poprzednie ucieczki, to wszystko zlało się w jedno i właśnie owocuje. I oczywiście boi się o dziecko.

Inez może coś pokombinuje, może

. O ile przy tym nie zginie ;P.

Andrea go kocha - po prostu ;D.

mili~*~ · Wysłany: 17:22:37 30-11-09 Temat postu:

Nie kocha go poprostu bo przypomina sobie o tej miłosci tylko jak jest słaba!!

No wiem ze ja skrzywdził, ale i tak przeciez onma takie dobre serce!!

BlackFalcon · Wysłany: 17:26:26 30-11-09 Temat postu:

Hm...Sugerujesz, że Sonya go nie kocha, tylko wykorzystuje, jak go potrzebuje?

Ma wspaniałe serce, a skrzywdził ją wtedy, kiedy nie wiedział, co robi, to prawda. Jednak, jak widać, dla Sonyi to słabe wyjaśnienie.

Ślimak · Wysłany: 19:58:50 30-11-09 Temat postu:

O łał. dwa odcinki dla mnie

. Z autorów, których czytam ty jedna nie masz dłuższych przerw. Uwielbiam, jak czeka na mnie po przerwie nowa dostawa, a zwłaszcza, jak wśród niej jest PiM

.

Pozdrawiam!

BlackFalcon · Wysłany: 20:01:01 30-11-09 Temat postu:

Odcinek 208 był po dłuższej pzerwie, więc wynika z tego, że sporo Cię tu nie było. Ale miło wiedzieć, że tak czekasz na moją telenowelę.

Przerwy? Ja? To chyba bym musiała być chora, tak, jak przed emisją 208 epizodu. Jeszcze się pomęczysz z "PiM"-em dosyć długo

.

Ślimak · Wysłany: 20:07:19 30-11-09 Temat postu:

Marzę o takiej męce

. To jak słodka droga przez ponoć gorzkie piekło

.

Pozdrawiam!

BlackFalcon · Wysłany: 20:12:38 30-11-09 Temat postu:

Cieszę się, że Ci osładzam życie

. Na pociechę powiem, że kolejny już się piszę

.

Lilijka · Wysłany: 20:54:05 30-11-09 Temat postu:

Aaa! Nie zaglądalam tu parę dni, a dzis juz 2 odcinki nowe są

Przeczytalam 208, a 209 skopiuję sobie na komorkę chyba i przeczytam juz na spokojnie

Ty naprawę masz talent, wiesz? ;> Komediowy, romansowy, kazdy

)

BlackFalcon · Wysłany: 21:02:05 30-11-09 Temat postu:

A co gorsza, zaraz będę pisać kolejny

.

Dzięki za miłe słowa, ale akurat odcinek 208 trochę zepsułam. I tylko powiem, że w kolejnych nie będzie za wesoło...

.

Bluebelle · Wysłany: 22:51:17 01-12-09 Temat postu:

Odcinek mi się bardzo podobał

Wcale nie uważam, że go zepsułaś. Myślałam, że Sonya oskarży Ricardo o porwanie. Nawet pomyślałam, że mogłoby być ciekawie z takim obrotem sprawy. No ale zobaczymy jak to wszystko się rozwinie

Mocno mnie wkurza Andrea. W ogóle nie rozumiem o co jej chodzi i pewnie nie zrozumiem. Mój komentarz krótki i nie wnoszący niczego wartościowego, ale ja mam jakieś takie schizy albo jakieś inne odpały

Sorry

Ale odcinek mi się podobał i czekam niecierpliwie na następny

BlackFalcon · Wysłany: 23:38:33 01-12-09 Temat postu:

Zepsułam, zepsułam, może 209 był lepszy, ale 208 taki sobie.

Ciekawie by na pewno było, to fakt, ale Sonya z pewnych powodów tego nie zrobiła - czy aby na pewno z takich, jak powiedziała?

. A może ma jakieś inne, ukryte, na przykład głęboko w sercu?

.

Andrea się miota między uczuciem do Carlosa, a czymś innym, chęcią układania sobie życia inaczej, bogato - bo ona dalej go kocha, tylko trochę namotała i nie wie, jak to odkręcić - zagubienie byłoby chyba najlepszym określeniem.

Twój komentarz wnosił wszystko, co wartościowe. Fakt, że mnie nadal czytasz, że komentujesz każdy odcinek (o ile oczywiście możesz), że przeżywasz moją telkę, że chce Ci się pisać, co o niej myślisz, że związałaś się z moimi bohaterami. I dzięki Ci za to i za niego!

Bluebelle · Wysłany: 0:39:43 02-12-09 Temat postu:

Co do Sonyi to zgadzam się z tym, że powody dla których nie wniosła oskarżenia przeciwko Ricardo, są głęboko ukryte w sercu

A Andrei nie rozumiem i nie zrozumiem, jak dla mnie ona się stoczyła. Wiem, że lekko w życiu nie miała, ale mimo to zmieniła się tak bardzo. Moim zdaniem to właśnie chęć bycia bogatym zmieniła ją najbardziej.

BlackFalcon · Wysłany: 3:39:07 02-12-09 Temat postu:

Może, może i tak

.

I to być może jest jedyna i równocześnie największa wada...

alicja z krainy czarów · Wysłany: 10:25:47 02-12-09 Temat postu:

To ja też wtrącę swoje trzy grosze co do odcinka 209, który bardzo mi się podobał podobnie zresztą ja odcinek 208...

Naprawde nie masz sobie nic do zarzucenia, nawet w chorobie wena twórcza Cię nie opuściła

Kamień spadł mi z serca, że Sonya się opamiętała i wycofała oskarżenie przeciw Ricardo.

Ona jest zbyt szklachetną osobą, żeby zniżyć się do nieczystej gry, tylko wiele wycierpiała i trochę się pogubiła w życiu

Widać, że nadal jej zależy na RR, choć temu zaprzecza. Mogłaby jednak nie opowiadać o nim tych szkalujących kłamstw przed Gabrielem.

A tak z innej beczki to dość łatwo mu przyszło skłonienie Sonyi do zwierzeń. Trudno się dziwić, dziewczyna musała w końcu wyrzucić z siebie te tragiczne przeżycia związane ze śmiercią jej piewszej miłości

Choć mam pewne wątpliwości, czy Gabriel na pewno jest odpowiednim powiernikiem, ale z drugiej strony to lepiej, że teraz na pełny obraz sytuacji (oczywiście poza nieco zafałszowaną przez Sonyę rolą Ricardo w tej historii) i powie prawdę przyjacielowi. Daniel będzie przynajmniej widział, że winę za śmierć brata ponoszą Mario i Graciela i zamiast mścić się na Bogu ducha winnej Sonyi skupi swoją nienawiść na pani Gambone

Ciekawa jestem, jak potoczą się dalej losy Sonyi, która planuje rozpocząć nowe życie bez RR

Widzę zalążek potencjalnego konfliktu między Sonyą a Andreą.

Gdyby Sonya została przyjaciółką i powierniczką Monici, to byłoby jak policzek dla Andrei.

Nieco zaniepokoiło mnie zakończenie, w którym Pedro sugerował, że RR może nadal darzyć uczuciem potwora Velasqueza

Mam nadzieję,że Pedro się myli. Ricardo byłby masochistą, gdyby nadal kochał tego drania, który czyha na jego życie

Zastanawia mnie tylko, czy Ricardo wpadnie na to, żeby szukać byłego kochanka w tym bunkrze, który kiedyś był ich miłosnym gniazdkiem

No i z niecierpliwością czekam na dalsze posunięcia Viviany.

Dajesz do zrozumienia, ze w kolejnych odcinkach wydarzy się coś smutnego

Mam nadzieję, że chociaż tym razem tragedia nie dotknie moich ulubieńców

Zlituj sie nad nimi. Niech teraz ktoś inny otrzyma ciosy od losu.

Choć mam dziwne przeczucie, że los uwziął się na moich ulubieńców i Sonya może stracić kolejne dziecko

Ostatni odcinek nie poskąpił nam kolejnego elementu zaskoczenia. Uznana za zmarłą Virginia żyje i ma się dobrze gdzieś w słońcu Kalifornii

na pewno masz jakiś cel w tym, żeby trzymac ją przy życiu

Podoba mi się szatański plan Gregorio Monteverde, żeby zeswatać Andreę z Manolito

. Przydałby jej się facet, który będzie ją lać i notorycznie zdradzać. Moze on wybije jej z głowy głupotę i wredność i wleje trochę rozumu