Telenowele

mili~*~ · Wysłany: 21:19:18 04-03-10 Temat postu:

Aj ja ci chyha nie dorównam z pomysłami

Mozemy sie ścigać ale i tak wygrasz

Niewątpliwie cudny xD

Sunshine · Wysłany: 21:25:47 04-03-10 Temat postu:

Ja się nie chcę z tobą ścigać, nie ośmieliłabym się, bo piszesz dużo lepiej ode mnie.
Obiecałam Pattysi Wampirka na urodziny i naszła mnie wena, wiec niech wybiera ale gdzie mi do ciebie

mili~*~ · Wysłany: 21:30:24 04-03-10 Temat postu:

Przestań

Bo zaczniemy znó zaśmiecać ten temat rozmowami o pierdołach

mozęmy isc na rozmowy i pokłucić się jak poięknie piszesz

Sunshine · Wysłany: 21:32:39 04-03-10 Temat postu:

Nie możemy bo ja znikam na House'a i jak masz się kłócić to nie o takie rzeczy, bo ja i tak wiem swoje

Lepiaj nie zaśmiecać tematu, bo znowu nas zgarną

mili~*~ · Wysłany: 23:45:07 04-03-10 Temat postu:

Wielka dywersja
tytuł ewidentnie roboczy
„To był naprawdę głupi pomysł. Kiedy rozdawano zdrowy rozsądek, dobry Bóg najwyraźniej o was dwóch zapomniał.”
Tak zdecydowanie ten związek nie wydaje się być dobrym pomysłem. Zwariowana Thalia i powściągliwy Ryan wydaja się w ogóle do siebie nie pasować. Tylko co zrobić gdy ta dwójka uparcie twierdzi, ze są w sobie zakochani za zabój i właśnie ruszają by kupić obrączki i zamówić księdza. W tym momencie do akcji wkracza ich rodzeństwo. Starszy brat Thali i młodsza siostra Ryan’a pomimo wzajemnej niechęci decydują się na współprace by uratować ukochanych ludzi od niechybnej katastrofy jaką ich zdaniem byłoby to małżeństwo. Ale tak szczerze, której z tych parek bardziej brakuje piątek klepki?

Sunshine · Wysłany: 10:47:31 05-03-10 Temat postu:

Obie parki mają brak piątej klepki, ale podobno o takich najlepiej się czyta

Więc nie mam już pojęcia, o który pomysł cię męczyć

Morgiana · Wysłany: 17:59:08 05-03-10 Temat postu:

O kurcze , to już nie wiem co zrobić , przecież to też jest świetne

Skoro obiecałam , no to wstawiam

Kate studentka historii odnajduje stary naszyjnik. Nie zdając sobie sprawy z jego mocy , otwiera go , jednocześnie trafiając do przeszłości. W niej poznaje właścicielkę naszyjnika , jego twórcę no i Erica . Sympatyczny chłopak zaskarbia sobie jej przyjaźń a także i serce. Wydawało jej się , że los już nie może jej bardziej zaskoczyć .Owszem , mógł. I tak się składa , że w najważniejszym dniu jej życia , znów znajduje się na strychu z naszyjnikiem w ręku o tej samej porze i czasie , w którym zdecydowała się go otworzyć .
Postanawia znaleźć odpowiedź na nurtujące ją pytanie : Czy to co wydarzyło się w świecie jej przodków było tylko zwykłą iluzją?

Sunshine · Wysłany: 18:25:34 05-03-10 Temat postu:

Wiedziałam, wiedziałam, wiedziałam... Oczywiście, że mi się podoba i ani się waż tego nie wstawić

Morgiana · Wysłany: 18:28:13 05-03-10 Temat postu:

Błagam Cię ,zlituj się nade mną. Przecież to nie ma żadnego ładu i składu jak to mówią

Sunshine · Wysłany: 18:33:54 05-03-10 Temat postu:

To ma dużo ładu i składu, więc mnie nie denerwuj i wstawiaj szybko

A teraz moje, nowy pomysł

muszę okiełznać moją wyobraźnie, bo będzie źle

Elitarna szkoła, przystojni faceci, piękne dziewczyny, bo przecież w ich świecie wszystko musi być idealne. Nie ma miejsca na brzydotę, błędy lub odchylenia od normy... Trójka rodzeństwa awansując w hierarchii z "plebsu" do elity nie spodziewała się, że ten świat wciąga jak narkotyk i nie sposób się od niego uwolnić. Przekonują się, że idealny świat, o którym marzą miliony wcale nie jest tak wspaniały jak to myśleli, a gra, którą toczy garstka uczniów z Whiteshire może mieć niebezpieczne konsekwencje...

Morgiana · Wysłany: 18:37:49 05-03-10 Temat postu:

Skąd bierzesz tyle pomysłów?

Sunshine · Wysłany: 18:40:34 05-03-10 Temat postu:

Z głowy, niestety... Muszę przestać myśleć, bo naprawdę będzie kiepsko

Byłoby dwóch facetów i młodsza siostra

Morgiana · Wysłany: 18:43:48 05-03-10 Temat postu:

No to gratuluję kolejnego pomysłu

Byłoby najlepiej, gdybyś zrealizowała wszystkie

mili~*~ · Wysłany: 18:46:33 05-03-10 Temat postu:

Boskie to jest.. chociaż wole o wampirkach

Lussii. · Wysłany: 19:16:34 05-03-10 Temat postu:

No dobra teraz ja wstawię coś swojego...

Kurcze, boję się trochę bo czuję, że przy waszych pomysłach to mnie tutaj wyśmieją. No dobra. Raz kozia śmierć.

Tajemnica

Jak to jest zabić matkę? Rany, jak to brzmi! Chodziło mi o coś innego co jest prawie równoznaczne ze śmiercią. Nie, nie. Zacznijmy jeszcze raz:

Portlyn pochodzi z wielkiej dzielnicy, w którym każdy może „zaistnieć” – mowa tu oczywiście o Hollywood. Zawsze dostawała to, czego chciała. Jej matka mogła zapewnić jej każdą nawet najdroższą zachciankę, a gdzie się nie obejrzała widziała twarze Hilarry Duff, Paris Hilton czy Brada Pitta. Od zawsze pragnęła zostać kimś ważnym. Kimś kto sprawuje pieczę nad innymi ludźmi, kimś kogo inni powinni się bać. Mowa o policjantce? Gdzie tam! Może o sędzinie? Jeszcze czego! Ona pragnęła czegoś więcej. Zawsze chciała współpracować z… FBI. Kiedy dzięki niezliczonemu majątkowi swej matki urzeczywistnia to marzenie wszystko się komplikuje. Portlyn odkrywa tajemnice swej matki. Okazuje się, że jej majątek jest w pełni nielegalny. Oprócz tego matka ma spore problemy i niewyjaśnione przestępstwa w swej przeszłości. Portlyn zmuszona jest skazać swą matkę na dożywocie, a nawet być może na karę śmierci co sprawia, że stają się dla siebie wrogami…