|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
namida1991 King kong
Dołączył: 14 Paź 2009 Posty: 2837 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Gdańska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:03:42 29-05-11 Temat postu: |
|
|
milcia92 napisał: | Hej jestem nowa na forum i bardzo chciałabym zaprezentować wam moja telcie która nie tak dawno wymysliłam jest to moja pierwsza telcia wiec prosze was o wyrozumiałosc |
To wstaw tu jakiś ogólny zarys fabuły, chętnie dowiem się o czym zamierzasz pisać... |
|
Powrót do góry |
|
|
Szeherezada Generał
Dołączył: 12 Kwi 2008 Posty: 8888 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z miejsca, którego nikt nie zna... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:01:58 30-05-11 Temat postu: |
|
|
Agam Ja juz chce to czytać, tematyka zaliczająca sie do moich ulubionych która nigdy mi się nie znudzi, czakam oby szybko się pojawiło
Sun pierwszy pomysł dość standarowy, z tego co przeczytałam i nigdy nie winika nic dobrego kiedy rodzice się wtrącają w życie swoich dzieci bez ich wiedzy, bedzie ciekawie. A co do Zagubionej rodzinna tajemnica plus droga w nieznane, ten pomysł bardziej mi się podoba chić oba są świetne licze że wstawisz. Spodobał mi się twój styl pisania, pozdrawiam i czekam na któreś opowiadanie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sintia03 Prokonsul
Dołączył: 03 Lut 2011 Posty: 3179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 1:54:00 30-05-11 Temat postu: |
|
|
Andrera Sabatie jest piekną,inteligetnąupartą i światową kobietą.
Można pomyśleć,że ma wszystko co potrzebne do szcześcia ale prawda
jest inna.Kiedy miała 8 lat jej mama zgineła w wypadku obwinia za to
ojca Manuela Sabatie i swoja macoche Sonie chociarz prawda jest
zupełnie inna a Manuel chcą chronić córke nie mówi jej jaka naprawde
była jej matka.Andrera myśląc,że to ojciec jest winny wszystkich ich
nieszcześć zamyka sie w sobie i okazuje mu i jego nowej żonie niechęć
na każdym kroku.Po maturze wyjechała na studia do Madrytu gdzie potem
prowadziła rodzinne interesy.Po 10 latach wraca do Meksyku by pomóc w rodzinnej firmie.Na swojej drodze spotyka syna wspołnika i przyjaciela ojca Fernanda Virareal, z którym juz jako dziecko czesto sie kłuciła.Jego
pewność siebie oraz denerwujące poczucie humoru sprawia,że Andrera
coraz bardziej zaczyna sie nim interesować.Jednak jej duma i strach przedtym,że może być zalezna od Fernanda sprawiają,że dziewczyna prubóje go coraz bardziej do siebie zniechęcić.Wiąże sie nawet z jego bratem Alejandrem na złość temu pierwszemu nie wiedząc ,ze Alejandro nie da sie potem tak łatwo spławić.Fernando mimo tego ,że jest zareczony z córka cherzestną Soni Danilą robi wszystko,żeby zdobyć Andrera bo ta od dziecka już mu sie podobała i posiada wszystkie cechy które według niego powinna mieć kobieta idealna.Nie wie,że tajmniece z przeszłości mogą mieć duze znaczenie w jego związku z Andrerą tymbardziej,że w gre wchodzi zazdrosny bart z kochanką,zazdrosna Daniela,były narzeczony Andrei i spore pieniądze.
Narazie to tyle.To moja pierwsza telenowela wiec nie wiem co z tego wyjdzie,ale mam nadzieje,że bedzie dobrze. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mia Colucci Arango Komandos
Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 679 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:02:36 30-05-11 Temat postu: |
|
|
agam napisał: | Cieszę się, że się podoba
Wstawić pewnie wstawię za jakiś czas, ale nie wiem czy akurat na tym forum;) |
A możesz mi napisać na jakim forum. Bo bardzo chciałabym przeczytać twoja telenowele. |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:43:11 31-05-11 Temat postu: |
|
|
Szeherezada - nie ma opcji, żeby to pojawiło się już. I tak za dużo mam na głowie.
Mia Colucci Arango - jeśli to kiedyś ujrzy światło dzienne, to dam znać |
|
Powrót do góry |
|
|
namida1991 King kong
Dołączył: 14 Paź 2009 Posty: 2837 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Gdańska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:47:46 01-06-11 Temat postu: |
|
|
Mój kolejny pomysł... Ciekawa jestem, co o nim sądzicie?
"Futuristic Love"
Los Angeles, rok 2030.
Madeline Victorio, znana francuska piosenkarka o pseudonimie Aya, robi karierę w Ameryce.
William Spencer jest chirurgiem w publicznej klinice.
Oboje mają swoje tajemnice, bowiem nie są ludźmi. On jest aniołem, ona pochodzi z innej planety położonej w Mgławicy Andromedy.
Pewnego dnia, całkiem przpadkiem, ona trafia do jego kliniki. Wkrótce William dowiaduje się, że zarówno Madeline, jak i cała Ziemia, znajdują się w niebezpieczeństwie.
Katy Perry jako Madeline "Aya" Victorio.
Nathan Fillion jako William Spencer. |
|
Powrót do góry |
|
|
Szeherezada Generał
Dołączył: 12 Kwi 2008 Posty: 8888 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z miejsca, którego nikt nie zna... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:39:09 01-06-11 Temat postu: |
|
|
agam napisał: | Szeherezada - nie ma opcji, żeby to pojawiło się już. I tak za dużo mam na głowie. |
Wiem, ale i tak będę czekać na to "już" licząc ze pojawi się jak najszybciej ;* |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25794 Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:56:10 05-06-11 Temat postu: |
|
|
The scars of your love, remind me of us.
They keep me thinking that we almost had it all
The scars of your love, they leave me breathless
I can't help feeling...
We could have had it all...
Rolling in the deep
You're had my heart and soul in your hand
Czarownica i śmiertelnik to związek praktycznie niemożliwy. Przekonała się o tym w przeszłości, gdy ujawniła swoją tajemnicę chłopakowi, który miał być jej "na dobre i na złe". Jego reakcja zmusiła ją do wykasowania mu tego zdarzenia z pamięci i decyzji o rozstaniu. Jednak jej tarcza ochronna popchnęła ją o krok dalej, Rebecca rzuciła na siebie zaklęcie, które miało ją chronić przed uczuciami do Bena, jej serce skamieniało, a życie stało się puste, lecz bezpieczne od cierpienia. Ben, choć minęło sześć lat od kiedy Rebecca go zostawiła, nadal nie jest w stanie doszukać się powodów tej decyzji, a jej obraz nie opuszcza jego snów. Postanawia prosić o przeniesienie do rodzinnego miasteczka i rozwiązać zagadki z przeszłości. Tylko jak to zrobić, gdy kamienny mur otacza serce kobiety, dla której mógłby poświęcić wszystko? |
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanette Prokonsul
Dołączył: 08 Kwi 2006 Posty: 3980 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:59:11 05-06-11 Temat postu: |
|
|
Czarownica i to chyba dość potężna. A Ben no cóż pewnie bym go polubiła jeśli będzie miał w sobie coś zadziornego. Ogólnie pomysł genialny |
|
Powrót do góry |
|
|
sun Debiutant
Dołączył: 22 Maj 2011 Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z doliny Muminków ... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:24:39 06-06-11 Temat postu: |
|
|
Szeherezada napisał: | Agam Ja juz chce to czytać, tematyka zaliczająca sie do moich ulubionych która nigdy mi się nie znudzi, czakam oby szybko się pojawiło
Sun pierwszy pomysł dość standarowy, z tego co przeczytałam i nigdy nie winika nic dobrego kiedy rodzice się wtrącają w życie swoich dzieci bez ich wiedzy, bedzie ciekawie. A co do Zagubionej rodzinna tajemnica plus droga w nieznane, ten pomysł bardziej mi się podoba chić oba są świetne licze że wstawisz. Spodobał mi się twój styl pisania, pozdrawiam i czekam na któreś opowiadanie. |
oo ja jestem zaskoczona takimi słowami. xD ; ** dziękuję bardzo za miłe słowa. ; **
Zagubiona powinna się pojawić za jakiś czas. ; xD ; ** |
|
Powrót do góry |
|
|
Szeherezada Generał
Dołączył: 12 Kwi 2008 Posty: 8888 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z miejsca, którego nikt nie zna... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:04:11 08-06-11 Temat postu: |
|
|
AllSins pisz!!! pomysł swietny i będą czary co on takiego będzie musiał wykąbinować by rozbić mur który stworzyła ;*
sun nie ma za co ;* czekam na opko pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
inera Debiutant
Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 58 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:59:49 09-06-11 Temat postu: |
|
|
Jestem nowa na forum.
Przedstawiam wam swój pomysł na telenowelkę.
"Miłość i pieniądze" ("Amor y dinero")
Jimena Bizares to młoda i piękna kobieta. Ma młodszą siostrę Rosario Bizares. Ich matka Lola, która umarła rok temu, faworyzowała młodszą z córek. Jimenę zawsze uważała za gorszą córkę, ponieważ myślała, że to Jimena zabiła swoją siostrę Valerię, gdy była mała. W testamencie cały majątek przepisała młodszej z córek, za to starszej nic. Valeria jest leniwa i rozkapryszona. Mimo wielu kłótni i nieporozumień bardzo kocha swoją młodszą siostrę Rosario. Jej marzeniem jest wziąć ślub z milionerem. Zatrudnia się w ekskluzywnym hotelu jako sprzątaczka, w którym często bywają milionerzy. Postanawia tam spotkać swojego księcia z bajki. W hotelu poznaje recepcjonistę Oscara Rivasa, w którym się zakochuje ze wzajemnością. Postanawia jednak nie wiązać się z nim, gdyż jest biedny. Tak naprawdę Oscar razem z bratem Juanem i matką Lizarą, jest właścicielem wielu ekskluzywnych hoteli w Meksyku. Kiedyś był zakochany w pewnej kobiecie, która była z nim tylko dla pieniędzy. Postanowił, że chce być z kobietą, która nie będzie brać ślubu z nim tylko dla pieniędzy, lecz z prawdziwej miłości. Młodsza siostra Jimeny zakochuje się w młodszym bracie Oscara, Juan'ie. Ma on jednak narzeczoną Pilar.
Co sądzicie o niej?
Ostatnio zmieniony przez inera dnia 0:36:53 11-06-11, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:52:21 21-06-11 Temat postu: |
|
|
Nielegalne wyścigi i piękne kobiety to były największe pasje w jego życiu. Nie potrafił zrezygnować z tego pierwszego, a to drugie… Cóż, żadna z kobiet, które do tej pory poznał, nie miała zamiaru układać sobie życia z facetem, dla którego ważniejsze od niej były prędkość, moc i adrenalina. On sam zresztą nigdy nie czuł potrzeby, by wiązać się z kimś na stałe. Kolekcjonował więc drogie i szybkie maszyny i z niewiarygodną łatwością, zdobywał kobiety, które zawsze tłumnie go otaczały, co jakiś czas jedne i drugie, zmieniając na nowe. Na nielegalnych wyścigach zarabiał całkiem spore sumy pieniędzy, a za dnia był przykładnym biznesmenem ze sporą pulą udziałów w jednej z największych spółek w kraju, więc mógł sobie pozwolić na zakup najdroższych, najbardziej luksusowych i najszybszych maszyn. Jeśli zaś chodzi o kobiety, to z nimi też nigdy nie miał problemów i nie narzekał na brak powodzenia. Same lgnęły do niego, jak ćmy do światła. Jedna z nich spała teraz w jego łóżku, zupełnie nieświadoma tego, jak bezwstydnie przygląda się jej pięknemu, nagiemu ciału. Uśmiechnął się do siebie i leniwie przeczesując palcami włosy, wyszedł z ciepłego łóżka. Jeszcze raz zerknął na swoją kochankę i w jakimś nagłym przypływie czułości, delikatnie ogarnął jej z twarzy zabłąkany kosmyk włosów, a potem sięgnął po narzutę i okrył jej sprężyste, aksamitne ciało, które jeszcze kilka godzin temu wiło się pod nim z rozkoszy. Przez myśl przemknęło mu, by zostać jeszcze chwilę, obudzić ją i spędzić z nią jeszcze kilka upojnych chwil. Biorąc udział w wyścigach, nigdy nie miał pewności, czy wróci do domu cały i zdrowy. Nie dopuszczał wprawdzie do siebie myśli, że mogłoby mu się coś stać, jednak widział już zbyt wiele wypadków, w których ginęli jego koledzy, by nie szanować chwil, jakie dostawał w prezencie od losu. Nauczył się czerpać z życia pełnymi garściami i cieszyć się każdą chwilą. A chwile z takimi kobietami, należały do najpiękniejszych i w swojej hierarchii umieszczał je na równi z tymi, kiedy raz za razem sięgał po zwycięstwa w kolejnych wyścigach. Właśnie. Wyścig. To na nim teraz powinien się skupić.
Naciągnął na siebie ciemne jeansy i czarny, bawełniany podkoszulek, chwycił skórzaną, wyświechtaną kurtkę, której nie potrafił wymienić na nową i zszedł na dół, by dosiąść jednej ze swoich cudownych, niewiarygodnie szybkich maszyn.
Chwilę potem gnał przez miasto z zawrotną prędkością, by kilka minut później stanąć na linii startu i znów pojechać po zwycięstwo. Innej opcji w ogóle nie brał pod uwagę.
Nienawidził przegrywać…
*
Kiedy jakimś cudem przejechała linię mety jako pierwsza, poczuła się, jakby wielki kamień spadł jej z serca. Zewsząd otoczyli ją zupełnie obcy ludzie, wiwatowali, śmiali się, gratulowali, a ona siedziała na motocyklu i nie potrafiła poruszyć się choćby o centymetr. Dopiero teraz zeszło z niej całe napięcie i stres związany z udziałem w tym wyścigu, ale wciąż nie docierało do niej, że wygrała. Wydawało jej się, że to jakiś sen, z którego za chwilę ktoś brutalnie ją obudzi.
Zawsze kochała prędkość, do tego stopnia, że nie była w stanie zliczyć mandatów za zbyt szybką jazdę. Miejscowi policjanci z drogówki doskonale już znali ją i jej czerwony kabriolet – [link widoczny dla zalogowanych], oczywiście w wersji dla kobiet z automatycznie składanym, płóciennym dachem. Długo oszczędzała, by móc kupić sobie taki wóz, a gdy w końcu się udało, samochód stał się dla niej niczym długo wyczekiwane dziecko.
Pomijając codzienne sytuacje na podmiejskich drogach, kiedy dosłownie aż prosiło się, by docisnąć pedał gazu, zawsze starała się zachowywać zdrowy rozsądek. I długo brakowało jej odwagi, by stanąć w szranki z innymi w ulicznym wyścigu. Choć serce rwało się do niego, rozum podpowiadał, że to nierozsądne i nieodpowiedzialne. Chłodny osąd sytuacji i codzienne informacje o tragicznych wypadkach, napływające z mediów, przez pewien czas bardzo skutecznie odwodziły ją od tego pomysłu. W końcu jednak postanowiła spróbować swoich sił i przekonać się, czy nadaje się na królową szos. No i stało się. Od chwili, gdy wystartowała w jakimś osiedlowym wyścigu, nie wyobrażała sobie już, by mogła z tego zrezygnować. A skoro już miała się ścigać, to chciała robić to z najlepszymi, by w końcu dostać się do czołówki i zarabiać na swojej pasji całkiem spore pieniądze. Miała świadomość tego, że wiele musi się nauczyć, a na pozycję i szacunek innych będzie musiała jeszcze długo pracować. Nie przerażało jej to jednak, a wręcz przeciwnie – motywowało do dalszej pracy.
Tego wieczoru pierwszy raz jechała w tak dużym wyścigu, wśród ludzi, którzy mieli już wyrobioną markę w środowisku. Gdyby dwie godziny temu ktoś powiedział jej, że pokona samego mistrza, nie uwierzyłaby mu, wyśmiała go i posłała do diabła. A jednak. Niemożliwe stało się możliwe i wielki król szos, przekroczył linię mety kilka centymetrów za nią…
*
Dobrze zbudowany, wystrzyżony na przysłowiową zapałkę, mężczyzna, przypatrywał się finiszowi wyścigu ze skarpy. Gdy niebieski [link widoczny dla zalogowanych] przekroczył linię mety o kilka centymetrów przed dobrze już mu znaną, ciemną [link widoczny dla zalogowanych], uśmiechnął się do siebie. Rzucił na ziemię niedopałek papierosa i przydeptując go, odwrócił się w stronę swojej towarzyszki. Ciemnowłosa dziewczyna, ubrana w obcisłe, skórzane spodnie i starą, wytartą ramoneskę, siedziała na jego [link widoczny dla zalogowanych], wyraźnie znudzona.
- Skończyli wreszcie? – spytała, zerkając na swojego towarzysza. Jego postawna sylwetka, w srebrnej poświacie księżyca, wyglądała jeszcze groźniej niż zazwyczaj.
- Owszem – rzucił krótko, jeszcze raz przez ramię zerkając w stronę mety wyścigu, gdzie tłum uczestników i innych ludzi, szczelnie otoczył nowego zwycięzcę. – To ich szukaliśmy – dodał, patrząc wprost w wielkie oczy swojej towarzyszki, które teraz miały kolor lapis-lazuli. Choć znał ją od wieków, nadal nie mógł pojąć jak to możliwe, że jej oczy za dnia mające kolor płynnego złota, po zachodzie słońca przybierają barwę tak intensywnego błękitu.
- Skąd ta pewność? – spytała, przeczesując swoje długie, ciemne włosy, szczupłymi palcami.
- Możesz to nazwać intuicją – mówił półgłosem, podchodząc do niej. – Musisz się do niego zbliżyć – dodał tonem nieznoszącym sprzeciwu, gdy stał już tuż obok.
- Nic nie muszę – warknęła, niezbyt zadowolona z tego, że jej towarzysz traktuje ją tak przedmiotowo. Zapomniała już jak to jest być jego podwładną.
- Nie zapominaj – szepnął, chwyciwszy ją pod brodę tak, by spojrzała na niego – że ze mną się nie dyskutuje. Pozwoliłem ci się do mnie zbliżyć – mówił powoli, zbliżając twarz do jej twarzy – być może zupełnie niepotrzebnie, ale to nie daje ci żadnej taryfy ulgowej. Jeśli mnie do tego zmusisz, wyrwę ci serce bez mrugnięcia okiem.
- Nie jestem już tą samą, małą, bezbronną dziewczynką – zaczęła po chwili, kładąc szczupłą dłoń na jego umięśnionym torsie. – Mam nadzieję, że o tym pamiętasz – dodała, a jej towarzysz w tym właśnie momencie, odskoczył od niej jak oparzony, chwytając się za miejsce na klatce piersiowej, gdzie jeszcze przed chwilą czuł jej ciepłą dłoń. – To tylko mała próbka moich możliwości…
- Wiesz, że w pojedynkę nie masz szans? – odpowiedział pytaniem, uśmiechając się krzywo.
- Być może zginę, ale ty zginiesz razem ze mną – powiedziała pewnie, zerkając na niego z ukosa, a jej oczy przez chwilę mignęły kolorem płynnego złota… |
|
Powrót do góry |
|
|
Vondy ! Debiutant
Dołączył: 22 Cze 2011 Posty: 55 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:14:08 22-06-11 Temat postu: |
|
|
Zastanawiałeś się kiedyś jak to jest nie decydować o sobie wcale ? Nie ? To teraz sobie wyobraź, że jesteś córką prezydenta pewnego kraju i musisz poślubić syna prezydenta innego… Co robisz w tej sytuacji ? Cóż tego ja się nie dowiem, ale opowiem co zrobiła ona….
I co myślicie ?
Szczerze ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanette Prokonsul
Dołączył: 08 Kwi 2006 Posty: 3980 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:55:38 22-06-11 Temat postu: |
|
|
Agam trudno określić mi uczucia do tego tekstu aż ciśnie się na usta słowo "wow". Na początku myślałam, że będzie to historia dwójki zwykłych ludzi coś w typie od nienawiści do miłości. W końcu debiutantka pokonała mistrza, a tu ostatnia scena i istoty nadprzyrodzone (bo to istoty nadprzyrodzone, prawda?). Dlaczego go szukali? Dodaj to opowiadanie jest świetne!
Vondy sam pomysł jest w moim typie. Tylko wszystko zależy od tego jaki charakter miałyby postacie i oczywiście wykonanie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|