|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30699 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:24:03 27-05-12 Temat postu: |
|
|
Alejandro napisał: |
Rocio Escobar przyjeżdża wraz z ojcem do Mexico City. Po śmierci matki, ojciec zatracił się w alkoholu, a jedynym źródłem pracy znalazł się dom towarzyski Gregoria Roblesa. W wielkim bagnie znajduje swą nieodwzajemnioną miłość - Enrique Rubio.
Dla tych co się zorientowali - tak, tak To jest historia Rocio z "Tres mujeres...", jednak zanim Enrique spotkał Gaby Dwa lata lub rok wcześniej |
Hmm, mam nadzieję, że nie pogniewasz się na mnie za tą cholernie szczerą opinię, ale ten pomysł nie przypadł mi jakoś do gustu. Może dlatego, że prędzej poznamy zakończenie historii Rocio w "Tres Mujeres...", zamiast jej początków. A może dlatego, że ów idea nie wniesie nam zbyt wiele do jej losów - które chcąc, nie chcąc mogą zostać nakreślone właśnie w opowiadaniu o Gaby. Oczywiście, ostatnie zdanie należy do Ciebie, więc masz wolną drogę do tworzenia
Marimar napisał: | Naszło mnie ostatnio na kryminalny pomysł, więc tak tylko stawiam. Jedynie by zobaczyć wasze opinie.
Jaką miałabyś minę gdybyś po latach spotkała faceta, który był nie tylko pośmiewiskiem w szkole, ale także obiektem twoich drwin, zabaw i upokorzeń? Samotny, pochłonięty wciąż nauką, opuszczony przez rodzinę, nie mogący znaleźć przyjaciół ani zrozumienia w swoim środowisku... i nareszcie odrzucony, ośmieszony i wystawiony na śmiechy i chichoty. Pewnie poczułabyś wstyd i miałabyś wyrzuty sumienia. W końcu zdałabyś sobie sprawę, że to była tylko przeszłość i młodzieńcza zabawa. Jednak właśnie ta zabawa zniszczyła mu życie i sprawiła, że w jego sercu narodziła się nienawiść, chęć zemsty, a również rządzą sprawiająca, że potrafił zniewolić kobietę, zaciągnąć ją do łóżka, oddać się piekielnej namiętności by potem okrutnie zamordować - dźgając nożem. Teraz on i dla ciebie ma niespodziankę. Chcesz zagrać w jego zabawę?
Historia mężczyzny, który po kilkunastu latach wraca odmieniony z zamiarem zemsty na piękności, w której kochał się w latach szkolnych, a która zadała mu cios prosto w serce. Teraz on ustala zasady i tym razem to on postanawia zadać jej prawdziwy ból i cierpienie. |
Kryminały to akurat uwielbiam. Dlatego też ów historia momentalnie przypadła mi do gustu. Co prawda przed oczami mam historię Fernandy z Corazon Valiente, która mając taki sam motyw, poczęła mordować swoich wrogów, ale nie zmienia to faktu, że mi się podoba |
|
Powrót do góry |
|
|
Santiago Idol
Dołączył: 08 Wrz 2010 Posty: 1895 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 17:29:06 27-05-12 Temat postu: |
|
|
madoka napisał: | Alejandro napisał: |
Rocio Escobar przyjeżdża wraz z ojcem do Mexico City. Po śmierci matki, ojciec zatracił się w alkoholu, a jedynym źródłem pracy znalazł się dom towarzyski Gregoria Roblesa. W wielkim bagnie znajduje swą nieodwzajemnioną miłość - Enrique Rubio.
Dla tych co się zorientowali - tak, tak To jest historia Rocio z "Tres mujeres...", jednak zanim Enrique spotkał Gaby Dwa lata lub rok wcześniej |
Hmm, mam nadzieję, że nie pogniewasz się na mnie za tą cholernie szczerą opinię, ale ten pomysł nie przypadł mi jakoś do gustu. Może dlatego, że prędzej poznamy zakończenie historii Rocio w "Tres Mujeres...", zamiast jej początków. A może dlatego, że ów idea nie wniesie nam zbyt wiele do jej losów - które chcąc, nie chcąc mogą zostać nakreślone właśnie w opowiadaniu o Gaby. Oczywiście, ostatnie zdanie należy do Ciebie, więc masz wolną drogę do tworzenia |
W pełni rozumiem Twoje zdanie Jednak myślę, że właśnie w trakcie opowiadania by wyszło co ów historia wniesie do jej losów Dziękuję za opinię |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:10:35 01-06-12 Temat postu: |
|
|
"Las Relaciones Familiares "
Członkowie rodziny De LaLuca nie byli przodkami wielkiego rodu magnackiego, ich majątek nie był przeliczany na miliony czy miliardy dolarów amerykańskich, a konta bankowe w przeróżnych zakątkach świata nie posiadały bajońskich sum. Co nie znaczy jednak ,że nie żyli na dość wysokim poziomie. Na co mogli sobie bez mrugnięcia okiem pozwolić. Wynikiem tego było posiadanie własnej firmy. Nie była ona może wielkim przedsiębiorstwem , jednakże co roku przynosiła oczekiwane zyski. Większośc wyższych stanowisk zajmowana była przez członków rodziny czy bliskich przyjaciół, nie była to jednak oznaka nepotyzmu, bowiem osoby znajdujące sie na tych właśnie stanowiskach posiadały odpowiednie wykształcenie i kwalifikacje oraz przynajmniej średnie doświadczenie w tejże pracy. Starano się tam wszystkich traktować przyjażnie i jako członków jednej wielkiej rodziny. Ale przecież nigdy ne jest tak pięknie jak zwykle większośc z nas zakłada. Jedyne dzeci Stefano De LaLuci i jego żony jak na razie nie paliły się do pracy w rodzinnej firmie, a jego syn - Pablo, który w przyszłości miał zostać prezesem jasno dał do zrozumienia rodzicom, że nie zamierza zajmować przeznaczonego dla niego stanowiska i gardzi samą firmą. Córka -Marimar natomiast jak narazie wyjechała do dalekiej Australii , nie wiadomo dlaczego i po co. Teraz jednak na wyraźne życzenie matki wraca do rodzinnego miasta i interesu, aby zając się uporządkowaniem działań firmy. Ma współpracować z wiceprezesem i synem bliskiego przyjaciela ojca- Xavierem. Co wyniknie z kontaktów tych dwojga. I jak zareaguje Pablo kiedy dowie się ,że musi przestać być obibokiem , pożyczjącym pieniądze od matki, a stać sie odpowiedzialnym mężczyzną , by móc utrzymać swoje nieślubne dziecko. |
|
Powrót do góry |
|
|
Julina Debiutant
Dołączył: 07 Kwi 2012 Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: from hell Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:05:59 02-06-12 Temat postu: |
|
|
Na wstępie zaznaczę pisanie nie jest moim konikiem.
Patrząc na wasze dzieła jednak zaczęłam sama sklejać zdania i zaczęła powstawać historia.
Fabuła nie przekazuje wszystkiego lecz jakoś trudno było mi napisać zwięźle o czym to będzie nie zdradzając tajemnic
Moja księżniczka
Fabuła
Elizabeth Nightshade od dzieciństwa prześladują katastroficzne wydarzenia niczym z greckiej tragedii. Jako zaledwie pięcioletnia dziewczynka przyczyniła się do pożaru, który wybuch w nowo zakupionym przez rodziców domu. To zdarzenie było katalizatorem kolejnych nieszczęść.
Pierwsze, drugie, trzecie....
Starano się to tłumaczyć roztargnieniem, czynnikami zewnętrznymi lub innymi niesprzyjającymi elementami.
W szkole uważana była za dziwadło. W pierwszej klasie już miało miano brzydkiego jak noc wieszaka z nieproporcjonalnie wielkim nosem i okularami grubości dna szklanych butelek.
Freakshow, nochalica, szkieletor... to tylko część z przezwisk, którą ją obdarzono.
Przyszłość nie jest jednak spisana w kamieniu.
Nawet los młodej nieszczęśnicy może odwrócić się o sto osiemdziesiąt stopni. |
|
Powrót do góry |
|
|
mina107 Prokonsul
Dołączył: 29 Kwi 2012 Posty: 3548 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wa-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:45:19 02-06-12 Temat postu: |
|
|
Stokrotka* napisał: | "Las Relaciones Familiares "
Członkowie rodziny De LaLuca nie byli przodkami wielkiego rodu magnackiego, ich majątek nie był przeliczany na miliony czy miliardy dolarów amerykańskich, a konta bankowe w przeróżnych zakątkach świata nie posiadały bajońskich sum. Co nie znaczy jednak ,że nie żyli na dość wysokim poziomie. Na co mogli sobie bez mrugnięcia okiem pozwolić. Wynikiem tego było posiadanie własnej firmy. Nie była ona może wielkim przedsiębiorstwem , jednakże co roku przynosiła oczekiwane zyski. Większośc wyższych stanowisk zajmowana była przez członków rodziny czy bliskich przyjaciół, nie była to jednak oznaka nepotyzmu, bowiem osoby znajdujące sie na tych właśnie stanowiskach posiadały odpowiednie wykształcenie i kwalifikacje oraz przynajmniej średnie doświadczenie w tejże pracy. Starano się tam wszystkich traktować przyjażnie i jako członków jednej wielkiej rodziny. Ale przecież nigdy ne jest tak pięknie jak zwykle większośc z nas zakłada. Jedyne dzeci Stefano De LaLuci i jego żony jak na razie nie paliły się do pracy w rodzinnej firmie, a jego syn - Pablo, który w przyszłości miał zostać prezesem jasno dał do zrozumienia rodzicom, że nie zamierza zajmować przeznaczonego dla niego stanowiska i gardzi samą firmą. Córka -Marimar natomiast jak narazie wyjechała do dalekiej Australii , nie wiadomo dlaczego i po co. Teraz jednak na wyraźne życzenie matki wraca do rodzinnego miasta i interesu, aby zając się uporządkowaniem działań firmy. Ma współpracować z wiceprezesem i synem bliskiego przyjaciela ojca- Xavierem. Co wyniknie z kontaktów tych dwojga. I jak zareaguje Pablo kiedy dowie się ,że musi przestać być obibokiem , pożyczjącym pieniądze od matki, a stać sie odpowiedzialnym mężczyzną , by móc utrzymać swoje nieślubne dziecko. |
Fajny pomysł czekam na pełną obsadę |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30699 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:16:36 03-06-12 Temat postu: |
|
|
Julina napisał: | Na wstępie zaznaczę pisanie nie jest moim konikiem.
Patrząc na wasze dzieła jednak zaczęłam sama sklejać zdania i zaczęła powstawać historia.
Fabuła nie przekazuje wszystkiego lecz jakoś trudno było mi napisać zwięźle o czym to będzie nie zdradzając tajemnic
Moja księżniczka
Fabuła
Elizabeth Nightshade od dzieciństwa prześladują katastroficzne wydarzenia niczym z greckiej tragedii. Jako zaledwie pięcioletnia dziewczynka przyczyniła się do pożaru, który wybuch w nowo zakupionym przez rodziców domu. To zdarzenie było katalizatorem kolejnych nieszczęść.
Pierwsze, drugie, trzecie....
Starano się to tłumaczyć roztargnieniem, czynnikami zewnętrznymi lub innymi niesprzyjającymi elementami.
W szkole uważana była za dziwadło. W pierwszej klasie już miało miano brzydkiego jak noc wieszaka z nieproporcjonalnie wielkim nosem i okularami grubości dna szklanych butelek.
Freakshow, nochalica, szkieletor... to tylko część z przezwisk, którą ją obdarzono.
Przyszłość nie jest jednak spisana w kamieniu.
Nawet los młodej nieszczęśnicy może odwrócić się o sto osiemdziesiąt stopni. |
Mnie się bardzo podoba ten pomysł - opcja lawiny nieszczęść w połączeniu z historią brzydkiego kaczątka może okazać się prawdziwym hitem. Także możesz być absolutnie pewna, że w razie publikacji będziesz miała we mnie stałą czytelniczkę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Julina Debiutant
Dołączył: 07 Kwi 2012 Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: from hell Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:35:57 03-06-12 Temat postu: |
|
|
Dziękuje za miłą opinie
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
mina107 Prokonsul
Dołączył: 29 Kwi 2012 Posty: 3548 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wa-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:37:50 09-06-12 Temat postu: |
|
|
Amelia zmuszona przez rodzinę wychodzi za mąż za Saula- spadkobiercę wielkiej fortuny. Robiąc to spełnia ostatnią wolę ojca. Nie wie jednak że od momentu ślubu jej życie stanie się piekłem. Kontakty z mężem ograniczają się do beznadziejnego seksu, tylko po to by urodziła dziecko. Kiedy szczęśliwa rodzi córeczkę ta umiera. Samotna dziewczyna opuszcza dom, tłumacząc się nadwątlonym zdrowiem. W towarzystwie dam do towarzystwa i przyjaciółki Marii udaje się do Kalifornii Dolnej. Nie przypuszcza jednak że spotka tam miłość swojego życia- przystojnego, młodego hrabiego Juana Montemayora. Kilka miesięcy po przyjeździe Amelia orientuje się że spodziewa się dziecka. Czym prędzej wraca do Jukatanu i mówi mężowi że jest gotowa na kolejne dziecko. Saulowi jest to nawet na rękę, gdyż jego matka dopomina się o wnuka. Siedem miesięcy później "przedwcześnie" dziewczyna wydaje na świat córkę. Nikt nie wie że jest to owoc miłości Ameli i Juana. Prawie nikt... z wyjątkiem matki dziecka, jej siostry Estrelli, Marii i Juana, który podejrzewa że dziecko nie jest Saula. W tym czasie na jaw wychodzi romans Camili i Saula. Upokorzona Amelia postanawia zamienić życie i reputację męża w piekło, bo przecież jej nic nie może zaszkodzić...
Amelia toczy walkę nie tylko z Saulem i teściową, ale również z podłą siostrą męża Renatą która tylko czycha na młodego hrabiego. Na szczęście Amelia znajduje oparcie w malutkiej córeczce,przyjaciółce, siostrze i listach które zostawiła jej umierająca matka. |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:00:28 09-06-12 Temat postu: |
|
|
Przyśnił mi się wczoraj tej pomysł i postanowiłam, że muszę się nim z Wami podzielić ^^
Wydaje się, że identyczny wygląd i chęć diametralnych zmian w życiu, to jedyne co łączy Sherlyn i Michelle. Żadna z nich nie ma jednak odwagi spalić za sobą mostów i rozpoczynać wszystkiego od nowa. Kiedy przewrotny los podejmuje decyzję za nie, nie mające pojęcia o swoim istnieniu siostry, muszą odnaleźć się w nowej dla siebie rzeczywistości, skrajnie różnej od tej, którą znały do tej pory.
Ludzie tęsknią za całkowitą odmianą,
a jednocześnie pragną, by wszystko pozostało takie jak dawniej.
[Paulo Coelho — Demon i panna Prym]
Prawdziwe życie zaczynało się dla niej nocą. Praca w nocnym klubie nie była szczytem jej marzeń, ale dawała całkiem przyzwoity zastrzyk gotówki. Zwłaszcza, gdy za dodatkową, „drobną” opłatą, spełniała różne zachcianki, bogatych gości. Była kelnerką, tancerką erotyczną, gdy trzeba było także striptizerką, ale najczęściej po prostu zwykłą dziwką. Ostatnio miała wiele czasu nad tym, by zastanowić się na sobą i swoją przyszłością. Chciała zmienić coś w swoim życiu, ale nie wiedziała, jak się do tego zabrać. W końcu doszła do wniosku, że lepiej niczego nie zmieniać, bo przecież zawsze może być gorzej, prawda?
– Maleńka… – zaczepił ją jeden z ochroniarzy i chwyciwszy za ramię, przyciągnął do siebie. Jego zielonkawe oczy błyszczały jak szmaragdy, a usta układały się w aroganckim uśmieszku. – Wpadnij do mnie – szepnął jej wprost do ucha i przygryzłszy delikatnie jego płatek, naparł na nią całym sobą, przyciskając jej wątłe ciało do ściany.
– Daj spokój – mruknęła, zupełnie nie mając ochoty ani na czułości, ani na wyuzdany seks. – Przez tą złamaną nogę, przez ponad miesiąc byłam wyłączona z obiegu i jestem totalnie spłukana. Muszę się odkuć…
– A gdzie w tym wszystkim czas na przyjemności? – zagadnął mężczyzna, delikatnie przesuwając wierzchem dłoni od jej policzka, przez szyję aż do piersi, okrytych jedynie skąpym biustonoszem.
– Nie mam czasu na przyjemności – fuknęła i odtrąciwszy jego dłoń, która powoli zaczęła wdzierać się pod materiał biustonosza, wyminęła go zwinnym ruchem. – Nie płacisz mi za numerek, więc ustaw się w kolejce.
– Co cię ugryzło? – jęknął, patrząc jak rusza w głąb lokalu. Dziewczyna uniosła tylko w górę prawą dłoń, dając mu do zrozumienia, że powinien zostać tam, gdzie stoi i nie oglądając się za siebie, wmieszała się w tłum gości...
***
Ostrożnie wyszła z łóżka i spojrzawszy na śpiącego w nim nagiego mężczyznę, naciągnęła na siebie jego koszulę. Nie kochała go, a już nazajutrz miała być jego żoną. Na początku ich znajomości miała nadzieję, że miłość przyjdzie z czasem, ale nic takiego nie nastąpiło. Mimo to, związek z nim z wielu względów był jej na rękę. Był niezwykle majętnym mężczyzną i kochał ją całym sercem, dając jej tego dowody niemal na każdym kroku, spełniając każdą jej zachciankę. Traktował ją jak księżniczkę. Wiedziała, że przy nim nigdy niczego jej nie zabraknie. Dawał jej poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa. Powinna być szczęśliwa i cieszyć się, że jej życie tak się potoczyło, że miała u boku mężczyznę gotowego oddać za nią życie, jeśli zaszłaby taka potrzeba. Każda inna kobieta na jej miejscu byłaby wniebowzięta. Ale czy właśnie tak chciała żyć?
Nie.
Cały czas bowiem czegoś jej brakowało. Tęskniła za czymś i pragnęła czegoś więcej choć sama do końca nie wiedziała co mogłoby to być.
Wzięła szybki prysznic i naciągnąwszy na siebie ulubione jeansy i zwykły t–shirt, sięgnęła do szafy po skórzaną kurtkę. Wiele razy w życiu chciała zrobić coś szalonego, ale nigdy nie miała dość odwagi. Teraz chciała nie tylko zaszaleć, ale też pierwszy i być może ostatni raz w życiu poczuć się naprawdę wolną, nieograniczoną żadnymi sztywnymi ramami, jakimi rządził się świat, w którym żyła.
Jazda z nieprzepisową prędkością na motocyklu przyszłego męża, miała jej w tym momencie zapewnić jedno i drugie…
Ostatnio zmieniony przez Eillen dnia 23:23:17 09-06-12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mina107 Prokonsul
Dołączył: 29 Kwi 2012 Posty: 3548 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wa-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:15:07 09-06-12 Temat postu: |
|
|
super |
|
Powrót do góry |
|
|
Ninnare Debiutant
Dołączył: 08 Cze 2012 Posty: 28 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:47:00 09-06-12 Temat postu: |
|
|
Witam! Jestem tu nowa, dlatego z gory prosze o wyrozumialosc Przepraszam tez za brak polskich znakow, niestety nimi nie dysponuje. Mam nadzieje, ze wszystko bedzie w miare gladko czytalo. Podziele sie z wami tym co mi wpadlo niedawno do glowy, dajcie znac, czy wam sie podoba, to pewnie pociagne te historie dalej
Noville to jedno z portowych miast na zachodnim wybrzezu, o liczbie ludnosci nieprzekraczajacej 20 tys. Wedlug jego mieszkancow nic nie wyroznia go na tle innych, a samych siebie uwazaja za przecietnych ludzi, borykajacych sie z codziennymi problemami. Co jesli to wszystko nieprawda, a ktos usilnie chce, zebys w to wierzyl? Niepozorne miasteczko moze skrywac w sobie wiele sekretow... Na jego strazy stoi grupa wybrancow, ktora dzieki swoim umiejetnosciom warunkuje spokoj. Przed kim Noville jest tak pilnie strzezone, a moze przed czym? Powiedz, po ktorej ty staniesz stronie... Wybierzesz Lowce czy Demona?
Avery to dwudziestoletnia dziewczyna, ktora przechodzi zalamanie po smierci ojca. Z wesolej i barwnej postaci stala sie pustelnikiem, przesiadujacym w pokoju na strychu. Jej matka- Claire o wiele szybciej pozbierala sie po tragedii i stara sie zyc normalnie, co doprowadza Av do szalu. Zwyczajnie nie potrafi zrozumiec obojetnosci rodzicielki. Jej jedynym oparciem staje sie przyjaciolka Ruby, ktora pociesza ja na kazdym kroku, a wrazie potrzeby wrzeszczy na nia i mobilizuje. Jednak i wiecznie usmiechnieta Fultonowa ma swoje zmartwienia. Jednym z nich jest jej chlopak- Liam. Widac, ze ta dwojka jest dla siebie stworzona, ale Ruby ma wrazenie, ze ten nie jest do konca z nia szczery. Na dodatek odwieczny wrog dwoch przyjaciolek, czyli wredna Miranda nie ma zamiaru zawiesic broni. Dawna gwiazda liceum, pewnie z nudow, stara sie caly czas uprzykrzac im zycie. Zalamana Avery nie zauwaza nawet, ze w sasiedztwie pojawil sie przystojny i tajemniczy chlopak, ktory zmuszony jest namieszac w jej zyciu... Kiedy Avery zauwazy, ze swiat, ktory zna jest mitem? Czy przystanie na propozycje tajemniczego Devona i jego ludzi? I najwazniejsze, czy stanie na wysokosci zadania, ocali rodzine, przyjaciol i siebie?
Bohaterowie:
Ostatnio zmieniony przez Ninnare dnia 23:48:11 09-06-12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:57:58 09-06-12 Temat postu: |
|
|
Ninnare witamy
Pomysł dość intrygujący ^^ Mój nos wyczuwa tu wampiry i inne dziwactwa i to dobrze, bo może jak poczytam coś w tym stylu to się w końcu odblokuję i dokończę swoją wampirzą historię. Mam tylko nadzieje, że to będzie coś świeżego i oryginalnego, bo jakoś tak w pierwszym momencie mi się skojarzyło ze "Zmierzchem" , sama nie wiem czemu |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:02:57 10-06-12 Temat postu: |
|
|
Chciałam już pisać, ale Aga mnie wyprzedziła.
To dobrze, że witają u nas nowi "pisarze", może forum znowu rozkwitnie jak dawniej.
Mi się również podoba Twój pomysł Ninnare, więc z chęcią zajrzę jeśli Twoje opowiadanie się tu pojawi.
Aguś, wiesz że lubię Twoje opka, więc z chęcią poczytam nowe, jeśli się pojawi. Mi się tam wszystkie Twoje pomysły podobają i szkoda, że wszystkich ich nie realizujesz, które wstawiłaś w przedpremierach, a znajdzie się tu kilka. No, ale rozumiem. Kto by zdołał unieść tyle opowiadań.
Ostatnio zmieniony przez Ayleen dnia 0:03:38 10-06-12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:05:44 10-06-12 Temat postu: |
|
|
Aniu, wierz mi, że gdybym nie miała innych zajęć, to z radością poświęciłabym się wyłącznie realizacji tych niezrealizowanych pomysłów ;D Wszystkie je skrzętnie notuję, więc kto wie, może kiedyś jednak przestaną być tylko pomysłami |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:12:59 10-06-12 Temat postu: |
|
|
Rozumiem, że są inne obowiązki, bo każdy je ma. Sama mam wiele pomysłów na dysku. Ostatnio nawet zauważyłam, że zrobił mi się z tego mały bałagan, bo mam porozrzucane zapisy z tymi 'pilotażowymi' odcinkami, prologami, zapisane pod różnymi nazwami i chyba muszę je uporządkować.
Ostatnio zmieniony przez Ayleen dnia 0:13:27 10-06-12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|