|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:16:37 23-07-13 Temat postu: |
|
|
Moniś, mój mistrzu - pojęcia nie mam jak to robisz, ale co pomysł, to lepszy. Wątek kryminalny jak najbardziej mile widziany Zresztą, ja kocham wszystko co stworzysz I nawet nie potrzebna mi obsada do szczęścia, bo piszesz w taki sposób, że jak czytam to Twoje postaci zaczyną żyć w mojej głowie ze swoimi własnymi twarzami - niemniej jednak Jared jako Jared robi wrażenie |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:35:31 23-07-13 Temat postu: |
|
|
Dudziak napisał: | madoka napisał: | Ostatni telefon
- Olivia Carmona, słuch... – urwała, a jej uszu dobiegł cichy szloch po drugiej stronie słuchawki. Wyprostowawszy się więc gwałtownie na łóżku, przetarła zaspane oczy i zatrzymała wzrok na elektronicznym budziku, zajmującym honorowe miejsce na nocnej szafce. Druga w nocy. Cholera! To musiało oznaczać tylko jedno – kłopoty.
- Tak się cieszę, że udało mi się do pani dodzwonić...
- Nie bardzo rozumiem – odparła Olivia, starając się zachować czujność.
- Chcę, by nagłośniła pani koszmar, jaki przeżyłam...a właściwie, jaki nadal przeżywam – wyszeptała. – Ten mężczyzna...On...powróci. Powróci, by dokończyć swoją misję...by mnie zabić. Ale tym razem go ubiegnę. Stawię czoła śmierci...tyle, że na własnych warunkach. A umierając, będę miała absolutną pewność, że nie pozwoli pani, by ten potwór skrzywdził jakąkolwiek inną kobietę.
- Zdaje się, że przecenia pani...
- Wystarczy Cass... – zapewniła.
- A więc Cass, przeceniasz moje możliwości. Jestem najzwyklejszą w świecie dziennikarką, a nie bogiem, czy przedstawicielem wymiaru sprawiedliwości – wyjaśniła Olivia, choć słowa dziewczyny nie pozostawiały jakichkolwiek wątpliwości, co do tragedii, jaka rozegrała się w jej życiu.
- Błąd. Jest pani wysłannikiem prawdy – odparła Cassandra, z tylko sobie znaną pewnością siebie. – Wartości, która pozwoli pani rozwiązać kwestię niewyjaśnionej dotąd sprawy śmierci Zurii Gonzalez i mojej...Cassandry Sanchez Navarro.
- Zaczekaj, jestem pewna, że nie ma w życiu sytuacji, z których nie byłoby wyjścia – wysunąwszy się z jeszcze ciepłej pościeli, pobiegła do małego, acz przytulnego salonu, w którym, na nowiutkiej kanapie, spał Jared. Nie tylko iście pociągający mężczyzna, ale i przyjaciel z prawdziwego zdarzenia. – Pssst! Wstawaj! – wyszeptała, potrząsając brutalnie jego ramię.
- Słodki Jezu, Liv...chociaż raz w życiu daj mi się wyspać – wymamrotał.
- Wyśpisz się po śmierci – syknęła, ponawiając próbę dobudzenia go. – A tymczasem rusz swój seksowny tyłek i namierz mi ten numer. Migusiem! – ponagliła go, wręczając mu kartkę z numerem Sanchez, po czym powróciła do przerwanej rozmowy. – Cass...
- Muszę kończyć – wychlipała, nie potrafiąc powstrzymywać dłużej napływających do oczu łez. – Tu i teraz. Zanim na nowo mnie wytropi i spełni wszystkie obiecywane groźby...
- Nie! – zaoponowała Olivia, jednak połączenie zostało już przerwane.
Olivia Carmona, młoda i ambitna dziennikarka, która w imię prawdy podejmuje się walki na śmierć i życie.
Seryjny morderca, który z uśmiechem na twarzy dokonuje kolejnych zbrodni.
I niebezpieczna gra, z której tylko jedna ze stron może wyjść zwycięsko.
Planowana obsada: Angelica Celaya (Olivia), Ivan Sanchez, Jared Leto (Jared), Sara Corrales, Erick Elias, Angelique Boyer, Fabian Rios. |
Kocham kryminały w Twoim wykonaniu, a ten wstęp tylko upewnił mnie w przekonaniu, że będzie to jedno z lepszych opowiadań Oczywiście obsada wyborna, a w szczególności główna para- Angelica i Ivan Widzę, że 'spodobała' Ci się Sara, bo to bodajże drugie opowiadanie, w którym wystąpi Mam nadzieję, że rozdziały ujrzą światło dzienne! |
Eillen napisał: | Moniś, mój mistrzu - pojęcia nie mam jak to robisz, ale co pomysł, to lepszy. Wątek kryminalny jak najbardziej mile widziany Zresztą, ja kocham wszystko co stworzysz I nawet nie potrzebna mi obsada do szczęścia, bo piszesz w taki sposób, że jak czytam to Twoje postaci zaczyną żyć w mojej głowie ze swoimi własnymi twarzami - niemniej jednak Jared jako Jared robi wrażenie |
Aj, dziękuję za tak pozytywne opinie odnośnie tego pomysłu i za to, że absolutnie zawsze wspieracie mnie w tych moich nowościach;*
Nati, Sarę rzeczywiście bardzo doceniłam po roli w ESDLC, więc nie byłabym sobą, gdyby zabrakło jej w tym pomyśle.
Aguś, Jared to Jared, robiłby wrażenie nawet w najmniej wymagającej roli |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:03:08 23-07-13 Temat postu: |
|
|
madoka napisał: |
Nati, Sarę rzeczywiście bardzo doceniłam po roli w ESDLC, więc nie byłabym sobą, gdyby zabrakło jej w tym pomyśle.
|
Ja również jestem nią zachwycona po tej telenoweli Sara sprawdzi się w absolutnie każdej roli |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna. Mistrz
Dołączył: 10 Lis 2010 Posty: 19387 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie ;*** Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:31:08 24-07-13 Temat postu: |
|
|
Moniś Na pewno będę czytac to opowiadanie jeśli tylko je wstawisz. |
|
Powrót do góry |
|
|
mina107 Prokonsul
Dołączył: 29 Kwi 2012 Posty: 3548 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wa-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:38:14 24-07-13 Temat postu: |
|
|
O mnie też nie zapomnij. Ja też czytam |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:47:06 24-07-13 Temat postu: |
|
|
mina107 napisał: | O mnie też nie zapomnij. Ja też czytam |
Anna. napisał: | Moniś Na pewno będę czytac to opowiadanie jeśli tylko je wstawisz. |
Dziękuję;* Mam nadzieję, że uda mi się zaserwować Wam przynajmniej kilka odcinków |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:25:39 27-07-13 Temat postu: |
|
|
Martynuś, ten pomysł zawdzięczam Tobie - Twoim animacjom z Ivanem i fantastycznym zdjęciom z Teresy, na które natchnęłam się w temacie LT
- Kochanie, masz gościa - oznajmiła Barbara Arismendi, wprowadzając do pokoju córki jej najlepszą przyjaciółkę.
- Nikki... - wyszeptała Karina, nakrywając ramię dziewczyny swoją dłonią. Tak chłodną i...
Moment!
Ten głos!
Palce Nikki zacisnęły się boleśnie na trzymanym na kolanach misiu, a głowę zalała fala dramatycznych wspomnień.
- Nie wiem już, co mam robić - wyznała, dobiegająca pięćdziesiątki, kobieta, a w jej oczach błysnęły kolejne już tego dnia łzy. - Od ponad trzech tygodni nie mamy z nią jakiegokolwiek kontaktu. Całe dnie spędza przed tym cholernym oknem, ściskając w dłoniach tą przeklętą maskotkę.
- Prezent od Santiaga... - Barbara uniosła pytająco brwi, nie bardzo rozumiejąc jej słowa. - Ta maskotka była prezentem od Santiaga. Jedynego mężczyzny, którego Nikki kiedykolwiek prawdziwie kochała - wyjaśniła Karina, wyjmując misia z rąk przyjaciółki i uważnie mu się przyglądając.
Nie, tylko nie to!
Po policzku dziewczyny spłynęła jedna, samotna łza.
- Oddaj jej go - poprosiła Arismendi, ścierając słoną kroplę z policzka swojej pociechy. - Jeżeli ten cały Santiago rzeczywiście znaczył dla niej tak wiele...
- Chyba nie zamierzasz wciągać go w wasze problemy? - zapytała Karina, zaciskając obie dłonie w pięści.
- Wydaje mi się, że nie mam wyboru - odparła Barbara. - Jedyne, czego pragnę w tej chwili najbardziej na świecie, to odzyskać córkę...
72 godziny piekła na ziemi.
I ludzie, którzy zamiast przyjaciółmi okazali się być największymi wrogami.
W rolach głównych: Angelique Boyer (Nikki) i Ivan Sanchez (Santiago) |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:21:02 27-07-13 Temat postu: |
|
|
madoka napisał: |
- Kochanie, masz gościa - oznajmiła Barbara Arismendi, wprowadzając do pokoju córki jej najlepszą przyjaciółkę.
- Nikki... - wyszeptała Karina, nakrywając ramię dziewczyny swoją dłonią. Tak chłodną i...
Moment!
Ten głos!
Palce Nikki zacisnęły się boleśnie na trzymanym na kolanach misiu, a głowę zalała fala dramatycznych wspomnień.
- Nie wiem już, co mam robić - wyznała, dobiegająca pięćdziesiątki, kobieta, a w jej oczach błysnęły kolejne już tego dnia łzy. - Od ponad trzech tygodni nie mamy z nią jakiegokolwiek kontaktu. Całe dnie spędza przed tym cholernym oknem, ściskając w dłoniach tą przeklętą maskotkę.
- Prezent od Santiaga... - Barbara uniosła pytająco brwi, nie bardzo rozumiejąc jej słowa. - Ta maskotka była prezentem od Santiaga. Jedynego mężczyzny, którego Nikki kiedykolwiek prawdziwie kochała - wyjaśniła Karina, wyjmując misia z rąk przyjaciółki i uważnie mu się przyglądając.
Nie, tylko nie to!
Po policzku dziewczyny spłynęła jedna, samotna łza.
- Oddaj jej go - poprosiła Arismendi, ścierając słoną kroplę z policzka swojej pociechy. - Jeżeli ten cały Santiago rzeczywiście znaczył dla niej tak wiele...
- Chyba nie zamierzasz wciągać go w wasze problemy? - zapytała Karina, zaciskając obie dłonie w pięści.
- Wydaje mi się, że nie mam wyboru - odparła Barbara. - Jedyne, czego pragnę w tej chwili najbardziej na świecie, to odzyskać córkę...
72 godziny piekła na ziemi.
I ludzie, którzy zamiast przyjaciółmi okazali się być największymi wrogami.
W rolach głównych: Angelique Boyer (Nikki) i Ivan Sanchez (Santiago) |
Kolejny wspaniały pomysł Pisanie to Twoje powołanie |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna. Mistrz
Dołączył: 10 Lis 2010 Posty: 19387 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie ;*** Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:28:12 27-07-13 Temat postu: |
|
|
madoka napisał: | Martynuś, ten pomysł zawdzięczam Tobie - Twoim animacjom z Ivanem i fantastycznym zdjęciom z Teresy, na które natchnęłam się w temacie LT
- Kochanie, masz gościa - oznajmiła Barbara Arismendi, wprowadzając do pokoju córki jej najlepszą przyjaciółkę.
- Nikki... - wyszeptała Karina, nakrywając ramię dziewczyny swoją dłonią. Tak chłodną i...
Moment!
Ten głos!
Palce Nikki zacisnęły się boleśnie na trzymanym na kolanach misiu, a głowę zalała fala dramatycznych wspomnień.
- Nie wiem już, co mam robić - wyznała, dobiegająca pięćdziesiątki, kobieta, a w jej oczach błysnęły kolejne już tego dnia łzy. - Od ponad trzech tygodni nie mamy z nią jakiegokolwiek kontaktu. Całe dnie spędza przed tym cholernym oknem, ściskając w dłoniach tą przeklętą maskotkę.
- Prezent od Santiaga... - Barbara uniosła pytająco brwi, nie bardzo rozumiejąc jej słowa. - Ta maskotka była prezentem od Santiaga. Jedynego mężczyzny, którego Nikki kiedykolwiek prawdziwie kochała - wyjaśniła Karina, wyjmując misia z rąk przyjaciółki i uważnie mu się przyglądając.
Nie, tylko nie to!
Po policzku dziewczyny spłynęła jedna, samotna łza.
- Oddaj jej go - poprosiła Arismendi, ścierając słoną kroplę z policzka swojej pociechy. - Jeżeli ten cały Santiago rzeczywiście znaczył dla niej tak wiele...
- Chyba nie zamierzasz wciągać go w wasze problemy? - zapytała Karina, zaciskając obie dłonie w pięści.
- Wydaje mi się, że nie mam wyboru - odparła Barbara. - Jedyne, czego pragnę w tej chwili najbardziej na świecie, to odzyskać córkę...
72 godziny piekła na ziemi.
I ludzie, którzy zamiast przyjaciółmi okazali się być największymi wrogami.
W rolach głównych: Angelique Boyer (Nikki) i Ivan Sanchez (Santiago) |
Kolejny cudowny pomysł. Czekam na jego realizację |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:01:28 27-07-13 Temat postu: |
|
|
Hahaha, z tą realizacją może być ciężko, bo nie potrafię zdecydować się konkretnie na jeden z powyższych pomysłów Tak, czy siak dziękuję za opinie;* |
|
Powrót do góry |
|
|
Gibbs Komandos
Dołączył: 27 Lip 2013 Posty: 682 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 19:16:53 27-07-13 Temat postu: |
|
|
madoka napisał: | Ostatni telefon
- Olivia Carmona, słuch... – urwała, a jej uszu dobiegł cichy szloch po drugiej stronie słuchawki. Wyprostowawszy się więc gwałtownie na łóżku, przetarła zaspane oczy i zatrzymała wzrok na elektronicznym budziku, zajmującym honorowe miejsce na nocnej szafce. Druga w nocy. Cholera! To musiało oznaczać tylko jedno – kłopoty.
- Tak się cieszę, że udało mi się do pani dodzwonić...
- Nie bardzo rozumiem – odparła Olivia, starając się zachować czujność.
- Chcę, by nagłośniła pani koszmar, jaki przeżyłam...a właściwie, jaki nadal przeżywam – wyszeptała. – Ten mężczyzna...On...powróci. Powróci, by dokończyć swoją misję...by mnie zabić. Ale tym razem go ubiegnę. Stawię czoła śmierci...tyle, że na własnych warunkach. A umierając, będę miała absolutną pewność, że nie pozwoli pani, by ten potwór skrzywdził jakąkolwiek inną kobietę.
- Zdaje się, że przecenia pani...
- Wystarczy Cass... – zapewniła.
- A więc Cass, przeceniasz moje możliwości. Jestem najzwyklejszą w świecie dziennikarką, a nie bogiem, czy przedstawicielem wymiaru sprawiedliwości – wyjaśniła Olivia, choć słowa dziewczyny nie pozostawiały jakichkolwiek wątpliwości, co do tragedii, jaka rozegrała się w jej życiu.
- Błąd. Jest pani wysłannikiem prawdy – odparła Cassandra, z tylko sobie znaną pewnością siebie. – Wartości, która pozwoli pani rozwiązać kwestię niewyjaśnionej dotąd sprawy śmierci Zurii Gonzalez i mojej...Cassandry Sanchez Navarro.
- Zaczekaj, jestem pewna, że nie ma w życiu sytuacji, z których nie byłoby wyjścia – wysunąwszy się z jeszcze ciepłej pościeli, pobiegła do małego, acz przytulnego salonu, w którym, na nowiutkiej kanapie, spał Jared. Nie tylko iście pociągający mężczyzna, ale i przyjaciel z prawdziwego zdarzenia. – Pssst! Wstawaj! – wyszeptała, potrząsając brutalnie jego ramię.
- Słodki Jezu, Liv...chociaż raz w życiu daj mi się wyspać – wymamrotał.
- Wyśpisz się po śmierci – syknęła, ponawiając próbę dobudzenia go. – A tymczasem rusz swój seksowny tyłek i namierz mi ten numer. Migusiem! – ponagliła go, wręczając mu kartkę z numerem Sanchez, po czym powróciła do przerwanej rozmowy. – Cass...
- Muszę kończyć – wychlipała, nie potrafiąc powstrzymywać dłużej napływających do oczu łez. – Tu i teraz. Zanim na nowo mnie wytropi i spełni wszystkie obiecywane groźby...
- Nie! – zaoponowała Olivia, jednak połączenie zostało już przerwane.
Olivia Carmona, młoda i ambitna dziennikarka, która w imię prawdy podejmuje się walki na śmierć i życie.
Seryjny morderca, który z uśmiechem na twarzy dokonuje kolejnych zbrodni.
I niebezpieczna gra, z której tylko jedna ze stron może wyjść zwycięsko.
Planowana obsada: Angelica Celaya (Olivia), Ivan Sanchez, Jared Leto (Jared), Sara Corrales, Erick Elias, Angelique Boyer, Fabian Rios. |
Pozwól [b]madoka]/b], że się wypowiem. W swoim życiu przeczytałem już miliony książek - swój wybór zawsze kieruję recenzjami znajdującymi się na okładce. Sztuką jest wybrać taki fragment, aby jednocześnie przekazać najważniejsze treści dzieła i tym samem zachęcić do jego przeczytania. Ty, widzę, ze masz to wyczucie! Widzę, że rodzi się w Tobie niezwykle ciekawy pomysł: połączenie wątku kryminalnego z towarzyszącą mu tajemnicą i nutką erotyzmu - gwarantowany sukces! Osobiście liczę, bardzo na to liczę!, że podejmiesz ten wątek i rozwiniesz opowiadanie! Co do obsady, to się akurat nie będę wypowiadał. Bardziej interesuje mnie konstrukcja bohaterów i świata przedstawionego! Liczę na Ciebie i czekam na podjęcie tematu! nie zawiedź mnie |
|
Powrót do góry |
|
|
Gibbs Komandos
Dołączył: 27 Lip 2013 Posty: 682 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 19:22:22 27-07-13 Temat postu: |
|
|
madoka napisał: | Ostatni telefon
- Olivia Carmona, słuch... – urwała, a jej uszu dobiegł cichy szloch po drugiej stronie słuchawki. Wyprostowawszy się więc gwałtownie na łóżku, przetarła zaspane oczy i zatrzymała wzrok na elektronicznym budziku, zajmującym honorowe miejsce na nocnej szafce. Druga w nocy. Cholera! To musiało oznaczać tylko jedno – kłopoty.
- Tak się cieszę, że udało mi się do pani dodzwonić...
- Nie bardzo rozumiem – odparła Olivia, starając się zachować czujność.
- Chcę, by nagłośniła pani koszmar, jaki przeżyłam...a właściwie, jaki nadal przeżywam – wyszeptała. – Ten mężczyzna...On...powróci. Powróci, by dokończyć swoją misję...by mnie zabić. Ale tym razem go ubiegnę. Stawię czoła śmierci...tyle, że na własnych warunkach. A umierając, będę miała absolutną pewność, że nie pozwoli pani, by ten potwór skrzywdził jakąkolwiek inną kobietę.
- Zdaje się, że przecenia pani...
- Wystarczy Cass... – zapewniła.
- A więc Cass, przeceniasz moje możliwości. Jestem najzwyklejszą w świecie dziennikarką, a nie bogiem, czy przedstawicielem wymiaru sprawiedliwości – wyjaśniła Olivia, choć słowa dziewczyny nie pozostawiały jakichkolwiek wątpliwości, co do tragedii, jaka rozegrała się w jej życiu.
- Błąd. Jest pani wysłannikiem prawdy – odparła Cassandra, z tylko sobie znaną pewnością siebie. – Wartości, która pozwoli pani rozwiązać kwestię niewyjaśnionej dotąd sprawy śmierci Zurii Gonzalez i mojej...Cassandry Sanchez Navarro.
- Zaczekaj, jestem pewna, że nie ma w życiu sytuacji, z których nie byłoby wyjścia – wysunąwszy się z jeszcze ciepłej pościeli, pobiegła do małego, acz przytulnego salonu, w którym, na nowiutkiej kanapie, spał Jared. Nie tylko iście pociągający mężczyzna, ale i przyjaciel z prawdziwego zdarzenia. – Pssst! Wstawaj! – wyszeptała, potrząsając brutalnie jego ramię.
- Słodki Jezu, Liv...chociaż raz w życiu daj mi się wyspać – wymamrotał.
- Wyśpisz się po śmierci – syknęła, ponawiając próbę dobudzenia go. – A tymczasem rusz swój seksowny tyłek i namierz mi ten numer. Migusiem! – ponagliła go, wręczając mu kartkę z numerem Sanchez, po czym powróciła do przerwanej rozmowy. – Cass...
- Muszę kończyć – wychlipała, nie potrafiąc powstrzymywać dłużej napływających do oczu łez. – Tu i teraz. Zanim na nowo mnie wytropi i spełni wszystkie obiecywane groźby...
- Nie! – zaoponowała Olivia, jednak połączenie zostało już przerwane.
Olivia Carmona, młoda i ambitna dziennikarka, która w imię prawdy podejmuje się walki na śmierć i życie.
Seryjny morderca, który z uśmiechem na twarzy dokonuje kolejnych zbrodni.
I niebezpieczna gra, z której tylko jedna ze stron może wyjść zwycięsko.
Planowana obsada: Angelica Celaya (Olivia), Ivan Sanchez, Jared Leto (Jared), Sara Corrales, Erick Elias, Angelique Boyer, Fabian Rios. |
Pozwól [b]madoka]/b], że się wypowiem. W swoim życiu przeczytałem już miliony książek - swój wybór zawsze kieruję recenzjami znajdującymi się na okładce. Sztuką jest wybrać taki fragment, aby jednocześnie przekazać najważniejsze treści dzieła i tym samem zachęcić do jego przeczytania. Ty, widzę, ze masz to wyczucie! Widzę, że rodzi się w Tobie niezwykle ciekawy pomysł: połączenie wątku kryminalnego z towarzyszącą mu tajemnicą i nutką erotyzmu - gwarantowany sukces! Osobiście liczę, bardzo na to liczę!, że podejmiesz ten wątek i rozwiniesz opowiadanie! Co do obsady, to się akurat nie będę wypowiadał. Bardziej interesuje mnie konstrukcja bohaterów i świata przedstawionego! Liczę na Ciebie i czekam na podjęcie tematu! nie zawiedź mnie |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25795 Przeczytał: 9 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:45:41 27-07-13 Temat postu: |
|
|
madoka napisał: | Martynuś, ten pomysł zawdzięczam Tobie - Twoim animacjom z Ivanem i fantastycznym zdjęciom z Teresy, na które natchnęłam się w temacie LT
- Kochanie, masz gościa - oznajmiła Barbara Arismendi, wprowadzając do pokoju córki jej najlepszą przyjaciółkę.
- Nikki... - wyszeptała Karina, nakrywając ramię dziewczyny swoją dłonią. Tak chłodną i...
Moment!
Ten głos!
Palce Nikki zacisnęły się boleśnie na trzymanym na kolanach misiu, a głowę zalała fala dramatycznych wspomnień.
- Nie wiem już, co mam robić - wyznała, dobiegająca pięćdziesiątki, kobieta, a w jej oczach błysnęły kolejne już tego dnia łzy. - Od ponad trzech tygodni nie mamy z nią jakiegokolwiek kontaktu. Całe dnie spędza przed tym cholernym oknem, ściskając w dłoniach tą przeklętą maskotkę.
- Prezent od Santiaga... - Barbara uniosła pytająco brwi, nie bardzo rozumiejąc jej słowa. - Ta maskotka była prezentem od Santiaga. Jedynego mężczyzny, którego Nikki kiedykolwiek prawdziwie kochała - wyjaśniła Karina, wyjmując misia z rąk przyjaciółki i uważnie mu się przyglądając.
Nie, tylko nie to!
Po policzku dziewczyny spłynęła jedna, samotna łza.
- Oddaj jej go - poprosiła Arismendi, ścierając słoną kroplę z policzka swojej pociechy. - Jeżeli ten cały Santiago rzeczywiście znaczył dla niej tak wiele...
- Chyba nie zamierzasz wciągać go w wasze problemy? - zapytała Karina, zaciskając obie dłonie w pięści.
- Wydaje mi się, że nie mam wyboru - odparła Barbara. - Jedyne, czego pragnę w tej chwili najbardziej na świecie, to odzyskać córkę...
72 godziny piekła na ziemi.
I ludzie, którzy zamiast przyjaciółmi okazali się być największymi wrogami.
W rolach głównych: Angelique Boyer (Nikki) i Ivan Sanchez (Santiago) |
Hahaha, uwielbiam być inspiracją Mam nadzieję, że mimo twojej niechęci ten pomysł się ukaże Bo ja czekam :* |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:06:32 27-07-13 Temat postu: |
|
|
Gibbs napisał: | Pozwól madoka, że się wypowiem. W swoim życiu przeczytałem już miliony książek - swój wybór zawsze kieruję recenzjami znajdującymi się na okładce. Sztuką jest wybrać taki fragment, aby jednocześnie przekazać najważniejsze treści dzieła i tym samem zachęcić do jego przeczytania. Ty, widzę, ze masz to wyczucie! Widzę, że rodzi się w Tobie niezwykle ciekawy pomysł: połączenie wątku kryminalnego z towarzyszącą mu tajemnicą i nutką erotyzmu - gwarantowany sukces! Osobiście liczę, bardzo na to liczę!, że podejmiesz ten wątek i rozwiniesz opowiadanie! Co do obsady, to się akurat nie będę wypowiadał. Bardziej interesuje mnie konstrukcja bohaterów i świata przedstawionego! Liczę na Ciebie i czekam na podjęcie tematu! nie zawiedź mnie |
Pięknie dziękuję za tak motywujący komentarz Mam nadzieję, że rzeczywiście nie zawiodę ani Ciebie, ani pozostałych czytelników.
Martynko pomysł z Angie i Ivanem zostanie wpleciony w opowiadanie "En el nombre de la verdad" |
|
Powrót do góry |
|
|
Gibbs Komandos
Dołączył: 27 Lip 2013 Posty: 682 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 21:16:06 27-07-13 Temat postu: |
|
|
No mam nadzieję madoka! Masz we mnie wiernego czytelnika i surowego krytyka! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|