Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rehab |# 10|
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:52:40 13-01-13    Temat postu:

Adama sprowadziłaś? Sprowadziłyśmy raczej - w "Idolu" A Colin na pewno się zaszczepi, już ja mu coś wymyślę, tylko niech sobie ten zarost zostawi

A co do drugiej części Fairytale, to ciągle o niej myślę i od czasu do czasu otwieram plik i coś tam poprawiam, więc może kiedyś się pojawi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25793
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:59:00 13-01-13    Temat postu:

A kto Ci go podrzucił? Do Idola właśnie? Wymyśl, wymyśl, do mojego wprowadzenia Game on jeszcze sporo czasu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:03:18 13-01-13    Temat postu:

Dobra, dobra, niech będzie... ale tego, że go porzuciłaś, to powinien Ci nigdy nie wybaczyć A co do wymyślania, to może jednak lepiej nie teraz. Co za dużo to niezdrowo, póki co mam co pisać, ale z pewnością będę go miała na uwadze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25793
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:05:26 13-01-13    Temat postu:

Idzie Ci lepiej beze mnie Poza tym jako dobra ciocia, czasem ich doglądam, albo kopię Cię w tyłek, żebyś coś napisała
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:16:50 13-01-13    Temat postu:

Nie jestem pewna czy rzeczwiście lepiej... a kop w tyłek jak najbardziej wskazany
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25793
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:32:18 13-01-13    Temat postu:

Lepiej, lepiej
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dudziak
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 18247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:13:14 13-01-13    Temat postu:

Eillen napisał:

Natuś, z Arabami? Nie mam bladego pojęcia skąd wzięło Ci się to skojarzenie, ale zapewniam, że żaden Arab się tu nie pojawi.
Cytat:
Fajnie, ze historia będzie krążyła wokół głównych bohaterów, im ich więcej tym lepiej

No właśnie nie będzie "więcej" - będą tylko Cam i T.J., do znudzenia

Chodziło mi o to, że im więcej głównych bohaterów tym lepiej
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:35:33 13-01-13    Temat postu:

Ale to nie zmienia faktu, że tu będzie ich tylko dwoje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dudziak
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 18247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:21:53 13-01-13    Temat postu:

Eillen napisał:
Ale to nie zmienia faktu, że tu będzie ich tylko dwoje

W takim razie będzie ciekawie, taka odmienność
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:52:38 18-01-13    Temat postu:

# 2.

______Przez moment miała coś, co mogłaby chyba nazwać wyrzutami sumienia. Przecież oprócz dyplomu z psychologii klinicznej miała specjalizację właśnie z seksuologii, a więc była w pełni kompetentną osobą, by zostać jego terapeutą i pomóc mu z tego wyjść. Ale kiedy opowiedział jej, jak nieomal zgwałcił kobietę, coś w niej pękło. Obok wstydu na jego twarzy widziała smutek i ogromne poczucie winy, a mimo to nie potrafiła patrzeć mu w oczy. Zapragnęła zapaść się pod ziemię może nawet bardziej niż on. Przeszłość, którą zdawało jej się, że pogrzebała dawno temu w najgłębszych zakamarkach swojej pamięci, nagle powróciła do niej z wielką siłą i zburzyła jej spokój.
______Po raz ostatni omiotła wzrokiem swój gabinet i upewniwszy się, że nie zostawiała tu nic, po co musiałaby wrócić, chwyciła pod rękę niewielki karton wypełniony po brzegi osobistymi rzeczami i skierowała się do wyjścia. Westchnęła lekko i przekręciła klamkę, powoli uchylając drzwi i wycofując się z gabinetu. Wyciągnęła z kieszeni żakietu pęk kluczy, kiedy poczuła za sobą ciepło drugiego ciała, a w jej nozdrza wdarł się silny, orzeźwiający zapach męskich perfum. Czuła jak jej ciało sztywnieje, mięśnie odmawiają posłuszeństwa, a serce trzepocze w piersi jak zamknięty w dłoni motyl.
______Cameron przez chwilę przyglądał się jej uważnie, upajając się zapachem jej jasnych, lśniących włosów, które tego dnia, były gładko zaczesane w wysoki kucyk. Cierpliwie czekał aż odwróci się w jego stronę, ale kiedy to nie nastąpiło, wyciągnął dłoń nad jej ramieniem i pchnął prawie zamknięte już drzwi.
______– Wejdziemy? – spytał dźwięcznym półgłosem, ale było w tym więcej rozkazu niż zwykłego, grzecznego pytania.
______T.J. westchnęła, przekraczając próg swojego gabinetu. Odstawiła karton na biurko i odwróciła się przodem do niego, akurat w momencie, gdy zamykał za sobą drzwi. W sposobie w jaki to zrobił, jak i w całej jego postawie, było coś władczego, co nakazywało jej mieć się na baczności.
______Oparła się biodrami o biurko i skrzyżowała dłonie na piersiach, czekając aż zacznie mówić, ale on gapił się na nią bez słowa, jakby szukał pod jej zbyt szerokim ubraniem jakichkolwiek oznak kobiecości.
______– Boisz się mnie? – spytał nagle i ściągnąwszy skórzaną kurtkę, rzucił ją niedbale na oparcie fotela przeznaczonego dla pacjenta, po czym rozsiadł się w nim wygodnie, zakładając nogę na nogę.
______Kobieta zmierzyła go wzrokiem i uśmiechnęła się pod nosem.
______– Mówiłam już, że nie mogę panu pomóc, panie Paxton – powiedziała stanowczo.
______– Wiesz, taka postawa – zaczął, puszczając jej uwagę mimo uszu i skupiając wzrok na jej ramionach – skrzyżowane na piersiach ręce… i nogi – dodał, leniwie przesuwając spojrzeniem po jej szczupłych, ale niezwykle zgrabnych nogach, ukrytych pod plisowaną spódniczką do kolan – nie sugerują wcale, że jest ci zimo, ale że masz potrzebę odgrodzenia się od świata jakimś wielkim murem i ochrony samej siebie. Przyciskasz łokcie bardzo mocno do ciała, a to oznacza lęk, natomiast zaciśnięte pięści sugerują wrogość. Przyznasz, że jak na psychologa, to trochę nietypowa postawa.
______– Brawo, panie Paxton – powiedziała z nieskrywanym podziwem. Był arogancki, pewny siebie. I spostrzegawczy. – Studiował pan…
______– Cam – wszedł jej w zdanie, wciąż obserwując jej szczupłą sylwetkę. Tego dnia jednak prezentowała się znacznie lepiej niż podczas ich poprzedniego spotkania choć ubrania, jakie miała na sobie, w dalszym ciągu sprawiały wrażenie za dużych co najmniej o jeden numer. Przez moment zastanawiał się czy robiła to nieświadomie czy z pełnym rozmysłem, by trzymać na dystans wszystkich swoich potencjalnych adoratorów.
______– Dobrze, więc Cam, studiowałeś psychologię?
______– Przez trzy semestry – odpowiedział krótko.
______– Zrezygnowałeś?
______– Wyrzucili mnie, kiedy po raz enty zostałem przyłapany w damskim akademiku na nieprzyzwoitych praktykach – odparł, a na jego twarzy pojawił się cień uśmiechu. Przez krótką chwilę wyglądał, jakby błądził duchem właśnie w owym akademiku. – Dlaczego nie możesz mi pomóc? – spytał, wracając do rzeczywistości. – Wiem, że zrobiłaś specjalizację z seksuologii. Sprawdziłem to – dodał, pochwyciwszy jej spojrzenie.
______T.J. zacisnęła nerwowo szczęki i jeszcze szczelniej objęła się ramionami. Cameron właśnie zabrał jej jeden jedyny argument, który miała przygotowany, by się go pozbyć. Ale on był uparty i najwyraźniej nigdy nie dawał za wygraną.
______Najpierw zachęcasz mnie do zwierzeń – naskoczył na nią, podnosząc się z fotela i stając z nią twarzą w twarz – a kiedy, wyznaję prawdę, czując się tym wyznaniem nie tylko przybity, ale też w jakiś sposób upokorzony, ty dolewasz oliwy do ognia, odprawiając mnie z kwitkiem.
______Jeśli chciał tym wystąpieniem wzbudzić w niej poczucie winy, to prawie mu się udało.
______– Nie powinieneś przyznania się przed obcą osobą do własnych słabości traktować w kategoriach upokorzenia.
______– A jednak – mruknął, odwrócił się na pięcie i podszedł do regału z książkami, który oglądał poprzednim razem. Brakowało na nim kilku pozycji, ale „Zbrodnia i kara” wciąż stała na swoim miejscu. – Wiesz – zaczął po chwili, wpatrując się w grzbiet książki pokryty złotymi zdobieniami – na początku, jak Rodion, nie miałem w ogóle poczucia winy, korzystałem z nadarzających się okazji bez żadnych wyrzutów sumienia, ale kiedy nieomal zgwałciłem tę nieszczęsną dziewczynę… – urwał i przymknąwszy powieki, zacisnął szczęki tak mocno, że w jego policzkach pojawiły się pulsujące dołeczki. – To diabeł mnie wlókł – dokończył, cytując Raskolnikowa. – Zabiłem dla siebie, dla siebie tylko… Ta blondynka z klubu, to moja zbrodnia, jeśli czegoś z tym nie zrobię, to wkrótce spotka mnie też kara.
______– Seksoholizm to nie jest wyrok śmierci. Można to leczyć i wygrać z tym – dobiegł go jej cichy głos. Leniwie odwrócił się w jej stronę i uśmiechnął się blado.
______– Więc pomóż mi.
______Kobieta pokręciła przecząco głową i założyła za ucho kosmyk włosów, który wysunął się z jej kucyka.
______– Nie mogę. Muszę wyjechać.
______– To jakaś twoja kolejna wymówka? – spytał, uśmiechając się kwaśno i wsunąwszy dłonie w kieszenie spodni podszedł do niej.
______– Mój ojciec umiera, muszę… – zawiesiła głos i spojrzała prosto w jego błękitne oczy. Nie widziała w nich nic oprócz rozpaczliwego wołania o pomoc. Tylko dlaczego wybrał właśnie ją? – Muszę do niego pojechać – dokończyła, odwracając wzrok i dziwiąc się swoim słowom. Wcześniej nie zamierzała odwiedzać ojca. Nie po tym wszystkim przez co musiała przez niego przejść.
______– Pojadę z tobą – zaoferował. Spojrzała na niego zaskoczona propozycją. Musiał być cholernie zdeterminowany. Jak miała mu to odebrać?
______– Nie musisz. Możesz w tym czasie zapisać się do anonimowej grupy wsparcia dla seksoholików.
______– Nie mogę. Nie jestem anonimowy. Wiesz, co by się stało, gdyby świat usłyszał o problemie jedynego dziedzica fortuny Paxtonów?
______T.J. zamrugała szybko powiekami, ponownie zakładając za ucho niesforny kosmyk. Może nie była na czasie, ale nie miała najmniejszego pojęcia o żadnych Paxtonach.
______– Koncern farmaceutyczny, Paxton Pharmaceutics – wyjaśnił rozbawiony jej zdezorientowaniem.
______– Aaa… rzeczywiście – mruknęła, wysilając się na słaby uśmiech, choć nadal niewiele jej to mówiło.
______– To jak? Zabierzesz mnie ze sobą? Cena nie gra żadnej roli. I… będę dżentelmenem – zapewnił, samemu z całej siły chcąc w to wierzyć.
______Kobieta wlepiła wzrok w jego spokojną twarz i nagle udzielił jej się jego spokój i opanowanie.
______– Nie składaj obietnic, których nie jesteś w stanie dotrzymać – powiedziała cicho, siłując się z nim na spojrzenia. Wiedziała, że nie powinna się na to zgadzać, ale z drugiej strony było w nim coś, co sprawiało, że nie potrafiła mu odmówić.
______– Będę się starał być dżentelmenem, ze wszystkich sił.
______T.J. uśmiechnęła się blado. Cameron podjął już decyzję. Za nich oboje.


Ostatnio zmieniony przez Eillen dnia 17:34:47 18-01-13, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dudziak
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 18247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:17:36 18-01-13    Temat postu:

Dopiero drugi odcinek, a ja już jestem zachwycona Cameronem i T.J. Ich rozmowy są wyśmienite.
W przeszłosci T.J. przeżyła coś potwornego, dlatego nie chciała zgodzic się pomóc Cameronowi. Dodatkowo w przeszłości z ojcem nie układało jej się najlepiej... Cieszę się, że Cameron zdobył się na odwagę i pojechał do T.J., a następnie uparł się, że będzie jej towarzyszył Widać, ze bardzo chce zakończyć z tym nałogiem i wierzę, ze to mu się uda
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:20:15 18-01-13    Temat postu:

Cieszę się, że tak ich odbierasz A przed Cameronem jeszcze długa drogą, zresztą przed T.J. też, ale oboje są sobie potrzebni i więcej nic nie zdradzę ;D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dudziak
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 18247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:23:29 18-01-13    Temat postu:

Zauważyłam, ze T.J. potrzebuje Camerona, a on jej On jest uzależniony, a ona przeżyła coś wstrząsającego w przeszłości. No cóż, pozostaje tylko czekać na kolejne odcinki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:33:24 18-01-13    Temat postu:

Na razie mam mały zapas, ale lepiej nie będe szaleć z dodawaniem odcinków Chociaż jestem teraz na chorobowym, to może uda mi się powiększyć ten zapas ;D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dudziak
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 18247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:41:47 18-01-13    Temat postu:

Mam nadzieję, ze nowy odcinek pojawi się niebawem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 9, 10, 11  Następny
Strona 2 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin