|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Wasza ulubiona para? |
Manuel i Eva |
|
5% |
[ 2 ] |
Sophia i Pablo |
|
28% |
[ 11 ] |
Pablo i Jessica |
|
2% |
[ 1 ] |
Sophia i Felipe |
|
25% |
[ 10 ] |
Clara i Arnau |
|
30% |
[ 12 ] |
Clara i Erick |
|
0% |
[ 0 ] |
Sophia i Arnau |
|
7% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 39 |
|
Autor |
Wiadomość |
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 11:07:50 21-05-08 Temat postu: |
|
|
No to czekam |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:50:09 21-05-08 Temat postu: |
|
|
Gosiu, właśnie nadrobiłam zaległości. Świetne odcinki. Postać clary bardzo mi się spodobała. Wygląda na to, że wypowie swojej ex przyjaciółeczce niezłą wojnę. I bardzo dobrze... |
|
Powrót do góry |
|
|
roszpunka92 Prokonsul
Dołączył: 24 Kwi 2008 Posty: 3724 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:06:59 21-05-08 Temat postu: |
|
|
Super odcinek
Ciekawe jak się dalej potoczy wątek Clary z nauczycielem
Pozdrawiam i czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:22:45 21-05-08 Temat postu: |
|
|
Gosiu cały dzień czekałam i nie doczekałam się na Twoją decyzję Może wstawisz odcinek tak na dobranoc? Proszę :* |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:26:22 21-05-08 Temat postu: |
|
|
Alez oczywiście Asiu,ale dopiero jutro No chyba,ze..dalej sobie dopowiedz |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 9:41:26 23-05-08 Temat postu: |
|
|
28
Catalina stala przed dużym domem,pomalowanym na pastelowy odcien.Ile to już lat?Westchnęła i zadzwonila do drzwi.Otworzyla jej drobna kobieta,około 50 letnia.Na jej widok lza wzruszenia popłynęła po twarzy kobiety.
-Panienka Catalina-podziela,patrzac z czułością na dziewczyne.Ta rzucila jej się w ramiona.
-Witaj Lidio-Lidia była jedyną osobą,za która Catalina tęskniła w Europie.To praktycznie ona ją wychowala,była jej blizsza niż rodzona matka.
-Czekalismy na panienke.-Choc Catalina tyle razy prosila ja by mówiła jej po imieniu,niania wciąż obstawala przy swoim.-Proszę.
Kiedy przeszla przez próg powróciły wspomnienia..Wszystko,przed czym uciekla do Hiszpani. Nie chciala tu być..Nienawidzila tego domu.Dlaczego wiec tu wróciła?
-Rodzice i siostra panienki czekaja w salonie.
Zupełnie tak jak kiedy była mała dziewczynką,bezwiednie uścisnęła dłoń niani,szukając wsparcia.Ta usmiechnela się,na mysl,ze jej ulubienica wciąż o tym pamieta.
Salon rodziny Solar,przypominal bardziej muzeum niż pokoj.Z resztą jak caly ten dom.Na ścianach nie wisiały żadne rodzinne zdjęcia.Zastąpiły je obrazy slawnych malarzy.Przy kominku staly rzeźby.
Trzy zgromadzone w pokoju osoby,na jej widok odwróciły głowy.Jej matka,ojciec,siostra..Nie było jej 6 lat,a oni nawet nie wstali by ją przywitać.
-Catalino-Jej matka skinęła jej głową,wskazując na fotel naprzeciw nich.Bez slowa zajęła swoje miejsce,czując się bardziej osamotniona niż kiedykolwiek..Chociaz nie..Byla tak samo samotna jak przed 6 laty..
-Mamo,tato-również skinęła im głowa-Susano-Dziewczyna nawet na nią nie spojrzała.Nigdy nie mialy dobrych stosunków.Susana zazdrościła Catalinie sukcesów sukcesów nauce,urody..Wlasciwie wszystkiego.Nigdy nie przyszlo jej nawet do glowy,ze Catalina także jej zazdrości.Że zazdrosic jej..bycia kochanym.Tak,wlasnie.Jedyną osobą,która ją kochala była Lidia.Susana natomiast od dziecka była rozpieszczana przez praktycznie wszystkich.Kiedy była w liceum,jak na złość odbila Catalinie chłopaka,tylko po to by pokazac jej swoją wyższość.Tak naprawde nigdy jej się nie podobal.Chciala tylko ja unieszczęśliwić.I udalo jej się to,zaskakująco dobrze.
-A więc-zaczęła jej matka-Co cie tu sprowadza?Problemy finansowe?
-Ja nie..-chciala cos powiedziec,ale nie znalazla w tym sensu.Po co?I tak ich to nie interesuje.Zamknęła na chwile oczy,’Musze być silna.Nie będę plakac-powtarzala w myslach-Nie zasługują na to’-Nie zabawie długo-zmusila się do lekkiego uśmiechu.
-Rozumiem.Lidio-zawolala sluzącą-Pomóż mojej córce się rozpakowac.
Po tych slowach jej ojciec powrócil do lektury gazety,a mtka książki.Susana wciąż siedziała nieruchomo.
Kiedy tylko weszly do pokoju,z ulgą rzucila się na łóżko.
-Widze,ze nic się nie zmienilo-zauwazyla-Moja matka nadal zachowuje się jak księżna,ojciec wogole nic nie mowi-wyliczala na palcach-A moja siostra wciąż jest zapatrzoną w siebie gówniarą.
-Proszę tak nie mówić-upomniala ją-Rodzina panienki po prostu jest..
-Straszna?
-Nie wolno panience tak mowic.Bądz co bądź to najbliżsi,panienki.
-Niestety-westchnęła-A co tam u ciebie?-spytala z uśmiechem,siadając na łóżku-Jak czuja się twoi synowie?
Jej twarz rozpromienila się.’Tak wlasnie powinna reagowac matka,na wzmianke o swoich dzieciach’pomyslala ze smutkiem.
-Mają się doskonale.Nicolas wlasnie konczy szkole i chce zdawac na medycyne.-widac było,ze jest bardzo dumna z młodszego syna.-Natomiast Samuel.-W jej oczach zaslnily lzy ze szczęścia-W zeszłym miesiącu sprawil mi i mojemu mężowi najwspanialszy prezent.Zostalismy dziadkami.
-Gratuluje!-Catalina wstala z łóżka i uścisnęła kobiete-Bardzo się ciesze,naprawde.To chlopiec czy dziewczynka?
-Dziewczynka-odpowiedziala wzruszona i dodala po chwili.-Nazywa się Catalina.
Catalina poczula jak cos sciska ja w sercu.Łzy podpłynęły jej do oczu,podobnie jak Lidi przed chwilą.
-Dziekuje-wyszeptala,tuląc się do kobiety-Dziekuje.
-My nie zapomnieliśmy,panienko Catalino-powiedziala,nie zwracając uwagi na łzy-Ja nie zapomniałam i moi synowie także nie zapomnieli.Codziennie dziękujemy Bogu,za to,ze postawil panienke na naszej drodze.Jest panienka prawdziwym aniolem.
Catalina była zbyt przejęta by cokolwiek powiedziec.Samuel i Nicolas Sanchez..Byli jej najbliższymi i zarazem jedynymi przyjaciółmi.Jako dziewczynka,a pozniej nastolatka darzyla nawet Samuela czyms więcej niż tylko zwyklą przyjaźnią..Moze moglo dojsc miedzy nimi do czegos powazniejszego,jednak..Zbyt wiele ich dzielilo.Zbyt wiele..A potem ona wyjechala bez slowa i nie dala znaku zycia,az do teraz.
-Wybaczcie mi-wykrztusila-Wybaczcie..
Lidia ujęła jej twarz w dlonie.
-Nie mamy ci czego wybaczac.Postąpiłaś tak,jak nakazywalo ci serce.Nikt nie może cie o to obwiniac.Musialas wyjechac.-Nawet nie zauważyła,ze zaczęła mowic do niej na ty.-Tylko..tylko dzieki tobie Nicolas..Moj maly..-zakryla twarz dłońmi.
-Cii…-Catalina przyciągnęła do siebie,zaplakaną kobiete.Wiedziala jak brzmiała dalsza czesc zdania.’Tylko dzieki tobie mój synek zyje’..Kiedy Lidia powiedziala rodzinie Solar o chorobie Nicolasa,ta stwierdzila tylko,że im przykro.Nie dali jej nawet wolnego,aby mogla czuwac przy synku.Catalinie nie mieściło się to w glowie.To ona zapłaciła za operacje Nicolasa.To ona kazala przenieść go do lepszego szpitala.A potem wyjechala,nie mogąc patrzec na tych,których nazywano jej rodzicami.Podobnie jak oni,nie darzyla ich zadnym cieplym uczuciem.Byli to bowiem ludzie pozbawieni skrupułow.I nie był to swiat,do jakiego chciala należeć. |
|
Powrót do góry |
|
|
giovanna King kong
Dołączył: 08 Maj 2006 Posty: 2635 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Milano Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:27:00 23-05-08 Temat postu: |
|
|
Takiej rodzinki nie chciałabym miec
aż trudno uwierzyć w taką obojetnośc ze strony rodziców zwlaszcza mamy
ciekawe czemu czy był jakiś powód czy poprostu
Catalina może byc fajną postacią |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 18:34:50 23-05-08 Temat postu: |
|
|
W 101% zgadzam się z Giovanną
Taka rodzinka... o ile tak można nazwać ten stan w jakim żyją ludzie, którzy pomogli wyjść Caty na świat (bo jej rodzicami nazwać się nie da)! Widac, że Caty to dobra dziewczyna, mimo iż wychowała się w środowisku jakim było trzeba jej żyć... to za sprawą Lidii wyszłą na ludzi i jak widać, bezinteresownie jej się odwdzięczyła za miłość, którą Lidia jej dała, uratowała jej dziecko... a teraz sama otrzymała największe wyróżnienie... córka Samuela nosi jej imię, to piękne! |
|
Powrót do góry |
|
|
roszpunka92 Prokonsul
Dołączył: 24 Kwi 2008 Posty: 3724 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:40:28 23-05-08 Temat postu: |
|
|
Super odcinek
Od razu widać,że Catalina jest dobrą osobą.
Dobrze,że zawsze może liczyć na Lidie
A rodzinę to ma naprawdę bez serca
Pozdrawiam i czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:50:06 23-05-08 Temat postu: |
|
|
Caty chyba będzie moja ulubioną postacią. Jest świetna w odróżnieniu od swojej rodzinki. Czuję, że to wcale nie jest jej rodzinka:DDD |
|
Powrót do góry |
|
|
giovanna King kong
Dołączył: 08 Maj 2006 Posty: 2635 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Milano Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:30:38 23-05-08 Temat postu: |
|
|
mam nadzieje że kolejny odcinek wkrótce |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 9:00:29 24-05-08 Temat postu: |
|
|
Postaram się dać dzisiaj:)I dziekuje wam za komentarze:*
Anetko,nie wiem,nic nie wiem.Okaze sie
Caty jest dobrym człowiekiem,jednak w Hiszpani wiele przeszła..Zrobiła coś co było złe..Co będzie jeśli teraz powieli swoje błędy? |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 10:43:22 24-05-08 Temat postu: |
|
|
29
Ze swojego ukrycia Susana przygladała się Evie.Dziewczyna spacerowala po parku,trzymając Manuela za reke.Susana uśmiechnęła się przebiegle.Czula,ze jej rywalka cos ukrywa.Niespodziewala się jednak,ze jest to romans ze zwykłym ogrodnikiem.Niezaprzeczalnie był przystojnym mężczyzną,to musiała przyznac.Nawet bardzo przystojnym..Ale co z tego? Mogl być nawet najprzystojniejszym człowiekiem na ziemi,ale to nie zmienialo faktu,ze był zwykłym pracownikiem.Zarabial grosze,należał do niższej klasy.Susana nigdy nie spojrzałaby na kogos takiego.
Niemniej patrząc teraz na tych dwojga wpadl jej do glowy pewien pomysl.Widziala sposób,w jaki Eva patrzy na tego chłopaka.Nie ulegalo wątpliwości,ze była w nim zakochana.Swietnie.Uderzy wiec tam gdzie zaboli ją najbardziej.Odbije jej tego ogrodnika…
Nagle odezwala się jej komórka.Niezadowolona,musiała odebrac.
-Halo?
-To ja.-glos po drugiej stronie wydawal się troche bardziej zadowolony tą rozmowa od niej.
-Czego chcesz?-spytala lekko trzęsącym się glosem.Myslala,ze ta sprawa dobiegla już konca..
-A jak myslisz?
-Przeciez dostałeś pieniadze..
Mężczyzna roześmial się.Po plecach Susany przebiegl dreszcz.
-Masz na mysli te marne grosze,które mi dalas?O nie,kochanie.Chce duzo,duzo wiecej.
-Ty gnido!-krzyknęłą roztrzesiona kobieta.Kiedy to się wreszcie skonczy?
-Nie denerwuj się,zlotko.Zlosc piękności szkodzi.
-Ile chcesz?-spytala,zamykając oczy.To musial być koszmar senny..
-500 tysiecy.Jutro, tam gdzie zawsze.Nie spoznij się-powiedziawszy to rozlaczył się.Drzącymi palcami Susana,schowala telefon do torebki.Zaslonila twarz rekami i upadla na ziemie.Po jej twarzy spłynęły lzy?
Zadawala sobie proste pytanie dlaczego?
Dlaczego urodzila się w tym miejscu?
Dlaczego Catalina wróciła z Europy?
Dlaczego poznala tego człowieka?
Dlazego doszlo do tego wypadku?
Dlazego nie może zapomniec?
Dlaczego..?
Wstala ścierając lzy.Nie może plakac.Musi być silna,by jakos przetrwac ten koszmar.Tylko skąd ona wezmie tyle pieniędzy?Ta kanalia wyłudziła od niej już 200 tys..W swej naiwności wierzyla,ze zadowoli się tą suma.Teraz jednak jasno doszlo do niej,ze on nigdy nie przestanie jej szantażować.Bedzie to robil,poki nie odda mu wszystkiego.A potem..
Musiała cos zrobic.Tylko co?Przeciez nie mogla isc na policje..Nie po tym co zrobila..Nie po tym jak zabila człowieka..
Ostatnio zmieniony przez green_tea dnia 10:43:53 24-05-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
giovanna King kong
Dołączył: 08 Maj 2006 Posty: 2635 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Milano Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:12:11 24-05-08 Temat postu: |
|
|
Robi sięcoraz bardziej ciekawie
z jednej strony mysli o tym aby skrzywdzic Eve a z drugiej jest coś co nie daje jej spokoju
sznataz zabójstwo,czyzby to był powod dla którego płaci temu komus pieniadze
myślałam ze to znudzona rozpieszczona zyciem dziewucha,a tu ma swoje drugie dno |
|
Powrót do góry |
|
|
Paulineczka Mistrz
Dołączył: 13 Sie 2006 Posty: 11440 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Columbia :D
|
Wysłany: 11:25:03 24-05-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek extra. Susana ma problem... Zabiła człowieka (ciekawe kogo) i teraz jest szantażowana. Ale nie lubię tej bohaterki. Za to polubiłam Catalinę. Na prawdę jest bardzo dobrą bohaterką. Czekam na newsa ;* |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|