|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Wasza ulubiona para? |
Manuel i Eva |
|
5% |
[ 2 ] |
Sophia i Pablo |
|
28% |
[ 11 ] |
Pablo i Jessica |
|
2% |
[ 1 ] |
Sophia i Felipe |
|
25% |
[ 10 ] |
Clara i Arnau |
|
30% |
[ 12 ] |
Clara i Erick |
|
0% |
[ 0 ] |
Sophia i Arnau |
|
7% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 39 |
|
Autor |
Wiadomość |
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:40:41 09-06-08 Temat postu: |
|
|
Heh,ja akurat uwielbiam DyP I choc w Rebelde b. lubie DyR,to jednak za DyC nie przepadam;)Nie pasuja mi do siebie;) |
|
Powrót do góry |
|
|
pesti69 King kong
Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 2218 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: LBN Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:58:38 09-06-08 Temat postu: |
|
|
aaa przypadek zDyPowienia, o niee <joke>
RyD jest boskie, a DyC jest jeszcze lepsze (no tak Vondy para siempre) ale to w sumie kwestia gustu |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:18:34 09-06-08 Temat postu: |
|
|
Zgadzam sie,kwesta gustu;)Heh,a dzis wreszcie sie doczekalam w Rebelde scenki DyP To było takie sweet,czekałam na tą scenke od początku telci:))
Nie oglądam RBD La Familia,więc nie moge nic powiedziec oc do Vondy:)Moze nie sa tacy zli razem,nie wiem.Ale jesli juz musze wybierac miedzy Vondy i Los A,to wole tych 2
37
Eva i Laura robiły zakupy w centrum handlowym,szukając torebki dla tej ostatniej.
-Przeciez niedawno kupilas nowa.
-No tak,ale ostatnio kupiłam boskie szpilki i ta torebka do nich nie pasuje.Dlatego potrzebuje nową.Z resztą-machnęła ręką-Tamta już mi się znudziła.
Miałaś ją na sobie jakieś dwa razy-zauważyła Eva.
-Racja.I tak za dużo.
-Jestes zbyt rozrzutna,Lauro.
Laura zaśmiała się.
-Żartujesz?O mój boże-dziewczyna zakryła reką usta-Ty nie żartujesz.-Złapała Eve za ramiona i lekko nią potrząsnęła-Kim jetseś i co zrobiłaś z moją przyjaciółką?
Obie wybuchnęły śmiechem.
-Mówię poważnie.Powinnaś troche zaoszczedzić.
-Po co?Mam mase piedziedzy.Podobnie jak ty.
-Nie.-poprawiła ją-Nasi rodzice mają dużo pieniedzy.Nie my.
-Na jedno wychodzi.Teraz utrzymują mnie oni,potem będzie mąż.Kropka.Z reszta,co ty się ostatnio zrobiłaś taka zasadnicza?
-Nie wiem..-Eva zapatrzyła się przed siebie i lekko uśmiechnęła-Chyba dorastam.
-Taa jasne..O Boże!-krzyknęłą nagle,biorąc do ręki dużą czerwoną torbę.-Ta!ta jest idealna.
Eva zerkneła na cene i wytrzeszczyła oczy.
-Jest strasznie dorga.
-No i?
-Za droga nawet jak na ciebie.
-Powtarzam:No i?
-Laura,chyba nie kupisz tej torebki.Kosztuje majątek!
-Oh przestań zrzędzić.Jaki tam majątek.Pare groszy.
-Laura to..
-Oh,przestań już-szturchnęła ją lekko w ramię,wskazując na coś za jej plecami.-Lepiej patrz tam.Wiedzma na godzinie piątej.
-Świetnie-mruknęła Eva-Nawet tu muszę natknać się na tę idiotkę.
-Idiotka czy nie.Ma świetne buty.Musze takie kupić..
-LAURA!-wrzasnęłą Eva,tracąc powoli cierpliwość.
-Ok.,ok. przepraszam.
-Proszę,proze-Susana uśmiechnęła się do nich kpiąco.-Kogóż to widzą moje piękne oczy.
-Oczy może i tak.Ale nie piękne.
-O to było dobre.Nie stać cię na nic lepszego?
-Uwierz mi-Eva przestąpiła krok w jej keirunku-Nie chcesz zobaczyć na co mnie stać.
-Już się boje.
-Lauro,chodzmy już stąd bo nie mam ochoty..Laura?-spytała zdziwiona,rozglądajac się dookoła.Laura stałą przy kasie,uśemichając się kokieteryjnie do jakiegoś mężczyzny.
Susana wybuchnęła śmiechem.
-Fajna masz przyjaciółkę,nie ma co.Nie dość,że puszczalska to jeszcze kompletne bezguscie.
-Radze ci nie obrażać moich przyjaciół-Eva poczerwieniała z wściekłości.
-Ja tam nie chciałąbym mieć takiej przyjaciółk..-zaczęła niewinnie Susana.
-Nie bój się,to ci nie grozi.W zasadzie ty nie masz żadncyh przyjaciół,więc..
-Zamknij krowo!-Z całej siły złapała Eve za nadgarstek.Ta roześmiała się tylko.
-Co?Prawda w oczy kole?Nie masz,nie miałaś i nigdy nie będziesz miała żadnych przyjaciół.A wiesz czemu?-Eva zbliżyła swą twarz do twarzy rywalki.-Bo straszna z ciebie szma*a.
-Powiedziałam:Zmknij się!
-Nie mam zamiaru.W zasadzie,dopiero się rozkręcam.Więc jak mówiłam:Straszna z ciebie szma*a Susano Solar.A skoro nawet twoja siostra się ze mną zgadza..A porpos,słyszałam,że wróciła do miasta.Jak ona się miewa?
Susana spojrzała na nią z nienawiścią.
-Wiesz gdzie uderzyc żeby zabolało najmocniej,prawda?
-Zupełnie jak ty.
-Racja-Susana uśmiechnęła się gorzko-Tylko,ze wiesz co?Ja mam już tego dość.-odwróciła się by odejść.
-To znaczy,że się poddajesz?-spytała,za odchodzącą dziewczyną.
-Nie.To znaczy,że mam ważniejsze rzeczy na głowie niż zabawa z toba dziewczynko.Ale zaufaj mi.Gdybym tylko chciała nie miałabyś szans.
-Tak?-Eva roześmiała się-Ciekawe.
-Prawdziwe.Na początek powiedziałabym całemu światu o tobie i tym twoim chłopaku.Swoja drogą niezły jest.Ma może kolegów ?Przydałby mi się dobry i do tego przystojny ogrodnik.
Eva zbladła,słysząc te słowa.
-Ty..
-Swoją drogą chciałam nawet ci go odbic,aby ci dopiec,ale uznałam,że powinnam dac sobie spokój.Nie mam ochoty poświecać na ciebie czasu.Mam własne problemy.Z resztą-roześmiała się-Jest już ktos kto mnie w tym wyręczył.
-Co przez to rozumiesz?-spytała zdenerowana Eva.Nie wiedziała co o tym wszystkim myśleć.
-Że nie tylko ja wiem o twojej przygodzie z ogrodnikiem.I,że nie tylko ja wiązałam z nim pewne plany.-spojrzała pogardliwie na Laurę.-Na twoim miejscu ostrożniej dobierałabym sobie przyjaciół.
-Nie..Kłamiesz-wysyczała przez zaciśnięte zęby-Nie wierzę ci.
-Nikt cię to o nie prosi.Mówiąc to oddałam ci tylko przysługę,choć sama nie wiem dlaczego.Co zrobisz z tym fantem zależy już od ciebie. |
|
Powrót do góry |
|
|
pesti69 King kong
Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 2218 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: LBN Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:17:00 09-06-08 Temat postu: |
|
|
Vondy nie sa z la Familii Vondy jest z życia normalnego z La Familii jest DyU
odcinek świetny
Eva i Susana boska kłótnia...
Laura i Evy ogrodnik... ciekawe czy Eva uwierzy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gabriella Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Maj 2008 Posty: 5502 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:22:06 09-06-08 Temat postu: |
|
|
świetny odcinek;] szkoda, że nie było nic o Pablo i Sophie. ;] Ja uważam, że Dul wyglądała słodko z Poncho. Byli ładną parą, coraz bardziej się do nich przekonałam. Tak sweet'aśno patrzyli sobie w oczy jak byli parą w realu. Jako Juan David i Marcela też było słodziusio;]:* Uwielbiam parę Dul i Ucker co do La Familia i DyR z Rebelde. Jako Vondy też są słodcy, ale te ich spojrzenia z Poncho to bezcenność.
P.S. green_tea przepraszam za niedopatrzenie. Podałam Ci moje imię nie pytając o twoje? :* Mogę je poznać? |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:30:13 09-06-08 Temat postu: |
|
|
Zgadzam sie,spojrzenia Dulce i Poncha sa bezcenne:)W Clase 406 wyglądają razem uroczo:)
Heh pewnie:))Mam na imie Gosia:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Gabriella Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Maj 2008 Posty: 5502 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:32:13 09-06-08 Temat postu: |
|
|
To w takim razie miło mi Cię poznać (internetowo) Gosiu:*
No bezcenne za wszystko inne można zapłacić kartą Master card, ale oni tak patrzą sobie w oczy. Widać, że byli zakochani:* |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:51:48 11-06-08 Temat postu: |
|
|
38
Manuel przekręcił klucz w zamku,wchodząc do niewielkiego,ale zadbanego mieszkania.Mimo,ze już tam nie mieszkał wciąż miał klucze.Jego matka stwierdziłą bowiem,że to zawsze będzie jego dom..Dom co za śmieszne słowo.Czy to kiedykilwiek był jego dom?Było tylko jedno miejsce na świecie,które uważał za swój dom.I choć Clarisa nigdy nie mówiła o tym głośno,wiedział,że ona również tak mysli.Ich domem był dom,który odebrał im Hector Castillio.Ale już wkrótce wrócą do swego domu..Już niedługo go odzyskają..
Z salonu dobiegły go jakieś głosy.Jeden mówił z ożywieniem,radością,drugi był jak zawsze spokojny,ale stanowczy i przygaszony.Ten drugi należła do jego matki.Stał chwile za drzwiami,przysłuchując się rozmowie kobiet.To podsłuchiwanie weszło już nie jako w jego zwyczja.Przecież to w koncu wlasnie w taki sposób 19 lat temu,poznał prawdę o śmierci ojca...
Clarisa dotyrzymała swej przysięgi.Nigdy nie płakała.Nigdy się nie skarżyła.Nigdy się również nie śmiała..Starała się być silna dla swojego małego synka..Wciąż uważała go za dziecko,mimo,że przestał nim być prawie 20 lat temu..
-Czesć mamo-powiedział,wchodząc do pokoju.
-Manuel!-Clarisa natychmiast wstala i przytulila syna-Kochanie,co za niespodzianka,nie wiedziałam,że dzis przyjdziesz.
-Chciałem się z toba zobaczyć-uśmiechnął się widząc łzy wzruszenia w oczach matki.Te jednak natychmiast wyschły.
-A ja to co?-Isabel uśmiechnęła się do chrześniaka.
-Ciebie oczywiście tez ciociu-roześmiał się chłopak-Miło cię widzieć.Mam coś dla was-sięgnął do torby,wyjmując z niej dwie koperty.-Proszę.
-Co to takiego?-spytała zaintrygowana Clarisa,otwierając list.
-Otwórz,to zobaczysz.
Manuel obserwował jak twarze Clarisy i Isabeli tężały.Kiedy skończyły czytać,kobiety wymieniły spojrzenia.
-Manuelu..-zaczęła Clarisa.
-Nie mamo,przestan-chłopak wyciągnał przed siebie rękę-Nie rób tego,prsze.Jestem już tka blisko..
-To co robisz..
-Znizasz się do poziomu tego drania Hecotra-Isabel powieidzałą to,czego bała się powiedziec Clarisa.
-Nie mow tak nawet w żartach.Ja tylko chce odebrać to co należy do mnie.
-Ale..
-W przyszłym tygodniu biorę ślub.-przerwał im Manuel-I naprawdę chciałbym abyście były obecne w chwili gdy wielkie imperim Hectora Castilio przestanie istniec.Od jego klęski dzielą go jedynie minuty.I pomyśleć,ze ten ostateczny cios zada mu osoba,którą kocha najbardziej.-zaśmiał się złowieszczo.Kiedy wyszedł przestraszona Isable,spojrzała na Clarise.
-Naprawdę zachowuje się jak Hector.Do swoich celow wykorzystuje obce ręce.
-Wiem-szepneła Clarisa głuchym głosem-Wiem..
*
-Nie pojmuje jak możesz w ogóle rozważać słowa tego kretyna-Mówiła wściekła Clara,żywo gestykulując-Przecież to zwykły idiota i kłamca!
-Nie mów tak.Felipe jest przyjacielem Pabla i moim.Jeśli mówi,że Pablo nic do mnie nie czuje,to niestety jest to prawda...
-Zaraz szlag mnie trafi!-krzyknęła Clara,wznosząc ręce do nieba-Posłuchaj mnie!
Pablo cię lubi!
-Ale..
-Zamiast słuchać tego pacana i pytac go o uczucia Pabla,pogadaj z głównym zaineresowanym.
-Myślsiz,że to dobry pomysł?
-Zaufaj mi.
-Chyba masz racje-przyznała Sophia-I tak musze go zapytać kim jest Jessica..
-A ty ciągle swoje-jęknęła Clara.Już chciala cos powiedzie,ale zdala sobie sprawde,ze jest to bezcelowe.Sophia i tak nie zmieniłaby zdania.-Dobra skonczmy już ten temat.Zrobisz co będziesz chciala..
-Dziekuje..
-..A więc..Jak myslisz jaki jest ten cały Arnau?-Brat Pabla bardzo ją interesował.-To dziwne,ze Pablo nigdy nam o nim nie opowiadał,prawda?
-To dziwne,ze Pablo nigdy o sobie nie opowiada-podchwyciła Sophia-przyjaznimy się już tyle czasu..A on nigdy o sobie nie mowi.Co my tak naprawdę o nim wiemy?Nic.
-Wiemy,że jest ideałem.Jest przystojny,inteligentny,wrażliwy,zabawny,jezdzi motorem,troszczy się o ciebie i ogólnie jest kochany.Czego ty chcesz więcej,dziewczyno?
Sophia zastanowiała się nad jej słowami przez chwilę.
-Chyba..po prostu chcialabym,aby mi zaufał.
-On ci ufa.
Sophia potrząsnęła głową.
-Ja jakoś tego nie dostrzegam.
-Podobno widzimy tylko to co chcemy widziec-Clara popatrzyła na nią znacząco.
-To znaczy?
-To musisz już sama rozgryzc,kochanie-objęła ją ramieniem-A tak wracajac do tematu.Myślisz,że ten cały Arnau jest przystojny?
Sophia roześmiałą się.
-A ty tylko o jednym...Wydaje mi się,czy ty masz już może przypadkiem chłopaka?Co prawda,to idiota,ale..
-Wiesz jak wygląda sprawa z Robertem..
-Oj tak,wiem.Czemu ty z nim wciąż jesteś?
-Nie wiem..-Clara odwróciła wzrok.Nie chciała o tym mówić.Nie kochała Roberta.Może zależało jej na nim na poczatku ich związku,jednak teraz..Była z nim bardziej z przywiżania,wygody.. poczucia bezpieczeństwa. Nikt nie zrozumiałby tego co dzialo się w jej głowie.To prawda,był piękna.Może właśnie w jej urodzie tkwił problem.Wszyscy brali ją za głupiutką blondynke,dla facetów stanowiłą tylko przygodę na jedną noc.Z Roberto zaś..Byli razem od blisko 1,5 roku.Nie umiała przekreślić tego związku od tak..
-A jak sprawa z seksownym nauczycielem?-Sophia zaczepnie uszczypnęła ją w ramie.
-Ał!To bolało!
Sophia wyszczeżyła tylko żeby w uśmiechu.
-No więc?
Clara westchnęła.
-Przecież wiesz.To jak czekanie na deszcz na pustyni.Czekasz i czekasz,a na zemie nie spada ani kropla.
-Przeciez spedzacie ze soba duzo czasu..
-O tak,bardzo duzo,ale jako ‘przyjaciele’.Nie zrozum mnie zle.To wspaniały facet.Jako jeden z nielicznych potrafi mnie rozbawić.Ale ja nie chce się z nim przyjaznic.
-Clara,to nauczycial.Ciesz się,ze przynajmniej się z tobą przyjazni.
-Taa gdyby nie to,że zna Diega,to pewnie by się nie przyjaznil-mruknęła dziewczyna.-I nie przyjazni się ze mną,tylko z nami.A dlaczego?Bo ty jestes jak młodsza siostra dla Diega,a on jest jest jego przyjacielem.
-Spójrz na to z drugiej strony-Sophia rozłożyła ręce.-Nicole nie ma nawet jego przyjazni.
-Fakt.-przyznała Clara i troche się rozpogodziła.
Dziewczyny doszły już na boisko.W oddali można było dostrzec dwie męskie sylwetki.
-Patrz to oni-Sophia chciała już krzyknąc do Pabla,gdy poczuła,że Clara łapie ją za ręke.Dziewczyna była blada jak ściana.Z rtudm oddychała.
-Clara?-spytała przestraszona Sophia.Dotąd tylko raz widziała przyjaciółkę w podobnym stanie.Tamtego pamiętnego dnia,gdy Clara myślała,że jest w ciąży..-Clara co ci jest?
-To..to..-wyciągnęła rękę,wskazując w stronę Pabla i Arnau.-To jest brat Pabla?
-Tak,na to wygląda.Ale Clara,co ci jest..
-Soph...Zaraz zemdleje-powiedziala,mocniej sciskając jej dłoń.
-Clara,na miłośc Boga,co jest!?
-To On..-wydukała dziewczyna.
Sophia nic z tego nie rozumiała.
-Jaki On?!
-No On On.
-Clara o czym ty gadasz?Nic nie rozumiem..
-Facet z dyskoteki!-wrzasnęła,pokazując ręką na Arnau-Facet z dyskoteki,no!
Po chwili na twarzy Sophi pojawiło się zrozumienie.Wytrzeszczyła oczy.
-Chyba mi nie powiesz,że..
Clara energicznie pokiwała głową.
-Ty..-zaczęła.
-Ciszej na miłość boską!Usłyszą nas.
-Spałaś z bratem Pabla?!-syknęła w jej strone Sophia.
Clara tylko kiwnęła głową.
Ostatnio zmieniony przez green_tea dnia 17:54:26 11-06-08, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pesti69 King kong
Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 2218 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: LBN Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:00:01 11-06-08 Temat postu: |
|
|
świetny odcinek
Clara spała z bratem Pabla, ale jaja
Manuel nadal planuje zemstę... zobaczymy co będzie dalej z tym ślubem |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:10:12 11-06-08 Temat postu: |
|
|
Ja mówiłam już dość dawno,ze Clarze nie ujdzie na sucho tamta 'przygoda'
Tak jak to w telenowelach bywa,Manuel zrozumie swój błąd dopiero kiedy będzie juz za pozno.. |
|
Powrót do góry |
|
|
dommi Debiutant
Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 96 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:42:20 11-06-08 Temat postu: |
|
|
Super odcinek Gosiu Hihi^^ Jaki szok ze Arnau jest tym chlopakim z kim spala Clara. Teraz to dopiero bedzie sie dzialo, zobaczymy jak na to zareaguje Pablo, jesli sie dowie oczywiscie!
Ojejku, ten Manuel. Naprawde doscze ze ta zemsta to wielki blad dopiero jak bedzie za pózno.
Pozdro :* |
|
Powrót do góry |
|
|
Gabriella Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Maj 2008 Posty: 5502 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:48:05 11-06-08 Temat postu: |
|
|
wow super odcinek jak zwykle Gosiu:* ( mam nadzieję, że mogę zwracać sie do Ciebie po imieniu) Sophia porozmawia z Pablem? mam nadzieję, gdyż byliby piękną parą.
Felipe to niezły intrygant, ale takie postacie, które cały czas mącą są potrzebne nadają klimatu;] Czekam na newik:* |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:22:33 11-06-08 Temat postu: |
|
|
Heh,no oczywiscie,ze mozesz:)
Narazie moge tylko powiedziec,ze Clara nie bedzie zbyt zadowolona z 'tożsamosci' Arnau:)) |
|
Powrót do góry |
|
|
pesti69 King kong
Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 2218 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: LBN Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:28:51 11-06-08 Temat postu: |
|
|
Manuel zrozumie swój błąd za póżno, ale podobno wszystkie telenowele mają kiedyś jakiś HE
Sophia z Pablem.... na potzrby Twoje przeżyje to połączenie (a to się jak narazie rzadko zdarza ) |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:36:42 11-06-08 Temat postu: |
|
|
Hehe bardzo sie ciesze
No podobno tak..Jak bedzie tu,okaze sie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|