Telenowele

green_tea · Wysłany: 21:12:00 05-03-08 Temat postu:

Hehe tym razem bede nieugieta

Na odc zapraszam w sobote,bedzie dluzszy

To tylko trzy dni

Dziekuje wam za komentarze:*

justysiek21 · Wysłany: 21:55:24 05-03-08 Temat postu:

tylko to aż

Karolllina · Wysłany: 16:35:31 06-03-08 Temat postu:

aj Gosiu wiesz ty co?> jak możesz nas tak przetrzymywać w niecierpliwości??? To niehumanitarne!

)

green_tea · Wysłany: 17:35:07 06-03-08 Temat postu:

heh,nie mow niehumanitarne bo od razu staje mi przed oczami moj nauczyciel z PO

Jeszcze tylko poltora dnia

green_tea · Wysłany: 10:57:32 08-03-08 Temat postu:

No i juz sobota:)))

4

Manuel stał patrząc na swój dawny dom.Za chwile znowu przejdzie przez jego próg,po tak długim czasie.Minęło ponad 18 lat,a on wciąż pamiętał go tak dobrze.Ilekroc zamykal oczy widział szczesliwa rodzinę mieszkającą w tym domu.Jego rodzine.Byli wtedy tacy szczęśliwi.Szkoda,ze należało to do przeszłości.Ta przeszłość jednak,wciąż żyła w Manuelu.Wspomnienia z każdym dniem przybierały na sile.
Przebiegł szybko przez ulice.’Czas przywrócic sen życiu’pomyslał Manuel i nacisnął dzwonek do drzwi.
Otworzyła starsza,pulchna kobieta z białymi wlosami.
Naturalnie nie poznala go.Jakby mogla,w koncu wiziała go po raz ostatni gdy był małym dzieckiem.Teraz był już dorosłym mężczyzną.On jednak poznał ja bez trudu.Przybyło jej wprawdzie zmarszczek,posiwiały włosy,nabrała kilku kg.mimo to to była Gertrudis,jego niania.Niania,którą tak kochał w dzieciństwie.Ta sama,która pomagała mu odrabiac lekcje,zaprowadzała do przedszkola i gotowała zupe gdy był chory.Jego Gertrudis.Należała do tego domu,do przeszłości.Na jej widok ledwo zdołał powstrzymać uśmiech.
-Tak?-spytała uśmiechajac się przyjaznie w jego strone-Mogę w czymś panu pomóc?
-Prawde mówiąc tak-odwzajemnił jej uśmiech-Ja w sprawie pracy ogrodnika.Słyszałem,że..
-A tak..-Uśmiech spełz jej z twarzy,spoważniała.Nie dziwił się.Ona i Ramon,dawny ogrodnik byli dobrymi przyjaciółmi.Jego śmierć musiała być ciosem dla Gertrudis.Manuel zawsze lubił Ramona.Był jednym z niewielu ludzi,którzy znali jego tajemnice.Traktował Manula niemal jak syna.Kiedy stracili wszystko,po samobójstwie Eduardo,nigdy ich nie opuścił.Przeciwnie,pomagał Manuelowi w jego planie.
-Proszę wejść-powiedziała niepewnie.
Kiedy przekroczył próg poczuł się jakby czas się cofnął.Wystrój wnętrza zmienił się trochę,jednak dom pozostał ten sam.Nawet pachniał tak samo,jak zapamiętał.Gertrudis szybko wprowadziła go do kuchni.
-Ja przeprowadzam rozmowe z nowymi pacownikami.
-Rozumiem-znów się uśmiechnał.Wiedział,że przede wszystkim musi uzyskać jej sympatie.To jednak nie było trudne.Rozmawiali blisko godzinę.Gertrudis chłopak bardzo się spodobał.Wydawał się szczery,otwarty.Gdyby wiedziała,że to tylko pozory…
Powiedział jej,ze nazywa się Diego Ramos i ma 23 lata.Miał dokumenty na to nazwisko.Był doskonale przygotowany do tej roli.Wszystko dopracowane od ostatniego szczegółu.
-Świetnie-stwierdziła w koncu i zaprowadziła go do biblioteki.Nie było to konieczne.Trafił by tam nawet z zamkniętymi oczami.Znał każdy zakątek tego domu.wchodząc zobaczył kobiete siedzącą za biurkiem,przeglądającą czasopismo ze znużoną miną.Od razu wiedział kto to.
Kristina Castillio,żona Hektora.Mimo wieku wciąż była piękna kobietą.W przeciwieństwie od Clarisy,była zadbana,odświeżona.Wydawałą się jednak niezwykle znudzona.
-Wejdz-powiedziała n jego widok.Uczynił to jednak nie usiadł.Przystanął z boku.Nie powiedział mu żeby usiadł.Doskonale wiedział jak ma się zachowywać.
-A więc..-mówiła,powoli,flegmatycznie.-Nazywasz się Diego Ramos i chcesz pracować jako nasz odrodnik,Czy tak?
-Tak,proszę Pani.
-Usiądz proszę-powiedziała wskazując ręka krzesło.Wtedy zribł o co prosiła.
Przez następny kwadrans mówił jej jak kocha to zajęcie.Nie słuchałą go.Decyzje o jego zatrudnieniu podjęła już wcześniej,kiedy wszedł i nie usiadł bez pozwolenia.Teraz myślał nad menu na sobotnie przyjęcie.
-Dobrze powiedziała wreszcie-Możesz zacząć jutro.
Gertrudis zaprowadziła go do ogrodu,miejsca,gdzie już jutro zacząć miał pracę.Przed furtką zatrzymał się dotykając klamki z namaszczeniem.To miejsce przynosiło tyle wspomnień..Tyle szcześliwych wspomnie..I wszystko przepadło przez tego łajdaka..Zacisnął pięść.Juz wkrótce dosięgnie do ręka sprawiedliwości.
Poprosił Gertrudis,aby zostawiła go na chwile samego.Niechętnie,ale uczyniła to.
Kiedy wszedł do środka poczuł słodką woń róż.Ogród trochę zmienił się przez te lata.Poza różami przybyło tam wiele innych kwiatów,wycięto niektóre drzewa.Jednak bezwątpienia pozostał ten sam.Piękny jak zawsze.Musiał tylko na powrót przemienić.
Przestąpił kilka kroków w przód i stanął jak wryty.Zobaczył Anioła.Anioła,który aniołem nie był i,którego wcale nie chciał widzieć.
Dziewczyna 18-letnia,na imie miała Eva.
Niezaprzeczalnie była najpiękniejszą i najsłodszą kobietą jaką widział,mimo,że od tej chwili wiele razy będzie temu zaprzeczał.Nie wiedział czemu nie mógł jej znienawidzić tak jakby chciał.Wcześniej nie miał z tym problemów.Patrząc na zdjęcia nie odczuwał nic,teraz…
Naturalnie wiedział kim jest ten ‘Anioł’.Córka Hectora Castillio była jego oczkiem w głowie.Spełaniał każde jej życzenie.Nie znosząca sprzeciwu,uparta,błednie oceniona przez Manuela na arogancką.Choć może w jego towarzystwie właśnie za taką chciała uchodzić.
Siedziała na huśtawce,pod starym dębem.Długie,brązowe włosy fruwały jej na wietrze.W pewnej chwili dostrzegła do i patrzyła na niego wielkimi ciemnymi oczami jakąś chwile.Zeszła z huśtawki i niespiesznie podeszła do nieznajomego.
-Kim pan jest i co pan tu robi?-Spytała ostro nie siląc się na uprzejmości.
Stał nic nie mówiąc i patrzył na nią.
-Głuchy jestes?!Zadalam ci pytanie!
-Nazywam się Diego Ramos.Jestem nowym ogrodnikiem.
-Ah tak..-powiedziała krzyżując ręce na piersi i podchodząc bliżej.
-Wlasnie tak.
-Wlasnie tak panienko!-krzyknela wciąż patrząc na niego-bez zbytniej poufałości.Pamiętaj,że to ja jestem wlascicielką,a ty zwykłym ogrodnikiem.
-Oczywiście,panienko-celowo postawił nacisk na ostatnim słowie.Znowu przeszyła go wzrokiem,poczym odwróciła się na pięcie i odeszła.Zanim przeszła przez furtkę rzuciła mu ostatnie spojrzenie.
Stał patrząc jak znika.zacisnął pięści.Dlaczego poczuł się dziwnie w jej towarzystwie.była ładna,ale bez przesady.Kiedy widział jej zdjęcia w gazetach nie robiła na nim najmniejszego wrażenia.Juz wiedział czemu to ona była ukochanym dzieckiem Hektora.Była jego doskonałą kopią.Tak samo wyniosłą,arogancka,odnosząca się z pogardą do ludzi.Wielka dama,która powinna być zwykłą chłopką.To Manuel powinien dorastać w tym domu,nie ona.Zamienili się rolami.To ona powinna żyć w kiepskiej dzielnicy,chodzić do kiepskiej szkoły..Nie on..Ale to się wkrótce zmieni..Wszystko się odwróci i będzie tak jak powinno.

justysiek21 · Wysłany: 11:00:34 08-03-08 Temat postu:

Wow ale dzisiaj super odcinek

Karolllina · Wysłany: 12:15:27 08-03-08 Temat postu:

No Gosiu odcineczek pierwsza klasa

hehe ale życie bywa przewrotne i mi się wydaje, że nasz Manuelito vel Diegito zakocha się w kopii swojego największego wroga

hehe asz ta miłość

Kyrtap1993 · Wysłany: 13:26:43 08-03-08 Temat postu:

No i pod długim oczekiwaniu wreszcie newik

I do tego jaki piękny odcinek. Po latach powrót do ogrodu... Manuel wraca do domu przepełniony goryczą i chęcią zemsty... ale chyba na przeszkodzie stanie mu... miłość. Gertrudis przypadła mi do gustu, żona Hectora ciekawa, nie wydaje się szczęśliwa, ani zła. Widać, że jest zmęczona życiem u boku Hectora

Evie mówię jak najbardziej tak. Jest świetna!! Lubie takie PANIENKI z charakterkiem, a jej go nie brakuje. Nie jest zła, tylko tak nauczona, ale napewno wewnątrz jest krucha... ona i Manuel pasują do siebie jak ulał, ale oby zemsta nie zniszczyła tego co w nich rośnie....

I świetne imię przybrał Manuel ;p Imię słynnego aktora argentyńskiego Diego Ramosa, znanego nam, polskim widzom z Zbuntowanego Anioła i Amor Latino

green_tea · Wysłany: 14:34:11 08-03-08 Temat postu:

Heh jakos tak nazwisko Ramos przypasowalo mi do imienia Diego:)Kto wie,moze Manuel jest fanem Diego Ramosa?

Osobiscie bardzo go lubie.
Ciesze sie,ze Eva przyadla ci do gustu,ja roniez ją lubie:)
Karolinko oczywiscie,ze sie zakocha..

Karolllina · Wysłany: 15:09:28 08-03-08 Temat postu:

no to skoro już wszystko wiemy to może by tak odcinek?

green_tea · Wysłany: 16:53:26 08-03-08 Temat postu:

Juz w srode

Eliza007 · Wysłany: 17:04:44 08-03-08 Temat postu:

ależ długaśny odcinek:P

już wstęp jest obiecujący a dalej to coraz lepiej...Manuel,żyje lepszymi czasami,podczas dy mieszkał w swoim domku z rodzina i był pełen nadziei i marzeń,chętnie powraca chyba do tych czasów.I że ta Niania go nie poznała,a może czuła że to ktoś kogo dobrze zna?chociaż rzeczywiście skoro Manuel chce sie zatrudnić jako ogrodnik...może wkrótce powie Gertrudis prawdę bo przecież tyle wspomnień go prześladuje:)
i ta Eva,uprzejma to ona nie jest,widać,że niezłe ziółko i arogantka.
Czekam na new;)

Kyrtap1993 · Wysłany: 17:07:01 08-03-08 Temat postu:

gosiu, mam taką skromną prośbę, a czy odcinki mogłyby ukazywać się trzy razy w tygodniu (sob, ndz, śr)??

green_tea · Wysłany: 18:03:54 08-03-08 Temat postu:

Eva zachowuje sie tak tylko przy Manuelu:)A Manuel najbaridzje na swiecie pragnie odzyskac dom,ogrod i firme.Zobaczycie do czego posunie sie aby osiągnąc cel...
Patryk,ze malo mnie naciagacie?

Zastanowie sie:))

justysiek21 · Wysłany: 18:55:54 08-03-08 Temat postu:

świetny odcinek