Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55422 Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:03:21 09-07-16 Temat postu: Spojrzenie Altagracii/La Mirada de Altagracia - F I N |
|
|
Moja telka która pisałam daaawno temu wiec zapraszam do czytania jest krótka Obsada została zmieniona
Obsada :
Livia Brito-Altagracia Valdez
Juan Diego Covarrubias-Lorenzo Olivares
Jose Ron-Demetrio Donoso
Luz Elena Gonzalez-Sara Emiliega
Ricardo Franco-Pedro Hernandez
Mariluz Bermudez-Cristina Soriano
Julio Mannino-Lauro Peralta
Michelle Vieth -Isaura Operena
Opis :
Piękna Altagracia uwielbiana przez mężczyzn sypia z nimi i po kilku dniach rzuca.Jej życie się zmienia gdy poznaje-Lorenzo
Ostatnio zmieniony przez Luimelia dnia 14:11:24 15-08-19, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55422 Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:03:45 09-07-16 Temat postu: |
|
|
Odc.1
Jak zawsze jesteś cudowny-rzekła Altagracia
Wiem-usmiechnął się Demetrio
Ale musimy sie przestac widywac-odpowiedziała
Dlaczego?-uniosł się na łóżku
Jak wiesz nie jestem stała w uczuciach-odpowiedziała
No tak,ale kurcze myslałem że będziemy razem-powiedział
Demetrio Demetrio-westchnęła
Kocham Cię-wyznał
Wybacz,ale powiem ci szczerze ze już mnie znudziłeś więc żegnaj-powiedziała i wyszła zamykając lekko za sobą drzwi
Cholera-zdenerwował się zakochany
Lorenzo własnie szedł do pracy kiedy podeszła do niego Sara
Witaj-rzekła
Czekałas na mnie?-spytał
Tak,idziesz do pracy?-spytała
Tak-odpowiedział
Lorenzo-rzekła
Co takiego?-spytał
Spotkajmy się wiczorem u mnie musze ci coś powiedziec-rzekła
To ważne?-spytał
Tak,bardzo-odpowiedziała
No dobrze wpadne-zgodził się |
|
Powrót do góry |
|
|
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55422 Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:04:11 09-07-16 Temat postu: |
|
|
Odc.2
A tymczasem w barze...
Witaj-rzekła Altagracia do podchodzącej Cristiny
No hej-przywitała się siadając-Skończyłaś z Demetrio?
Tak,biedak się zakochał we mnie-powiedziała
A ty tego biedaka porzuciłaś-usmiechnęła się Cristina
Teraz poszukam kogoś nowego-powiedziała
Nowa ofiara co-usmiechneła się
Tak,a masz kogos na oku dla mnie?-spytała
Nie-spojrzała się na bar-Ale może jednak
Kogo?-spytała
Spójrz tam-wskazała jej palcem a Altagracia odwróciła się
Całkiem całkiem-rzekła
No to ruszaj-powiedziała
Ale to barman-rzekła
Barman to także świetny kochanek-rzekła
Ok,to trzymaj za mnie kciuki-usmiechnęła się wstałą i ruszyła w kierunku baru
Witam-rzekła
Co podac?-spytał czyszcząc kieliszki
To co masz najlepsze-odpowiedziała
Mam...-lecz nie skończył ani nie zaczął spojrzał w jej oczy ona tekże w jego oboje ogarneła wielka miłość... |
|
Powrót do góry |
|
|
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55422 Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:04:30 09-07-16 Temat postu: |
|
|
Odc.3
Co pan ma?-spytała po chwili
Co?-spytał-Ah tak mam koniak,whisky,tequile a także białe i czerwone wina
To prosze whisky z lodem bo troche mi gorąco-rzekła
Już-uśmiechnął się
Oboje byli spięci,ale spodobali się sobie i mieli nadzieje że znowu się spotkają...
Nadszedł wieczór...
Altagracia nie była zbyt rozmowna Cristina zauwazyła stan przyjaciółki
Cos sie stało?-spytała
Nie nic-odpowiedziała
Widze że jestes dziwna odkąd odeszłas od baru-rzekła
Wydaje ci się-powiedziała
Wcale nie,jak on ma na imie?-spytała
Kto?-spytała
Ten barman-rzekł
Nie wiem,ale wiem jedno oczy ma piękne-powiedziała
Oj Altagracia wpadłaś-usmiechneła się
Nie rozumiem-rzekła
Nie?Tak tylko zachowują sie zakochani-wyjaśniła
Nie gadaj głupot miłość to nie dla mnie-rzekła
Jednak Altagracia nadal nie mogła przestać mysleć o barmanie tak sam on nie mogł przestać o niej mysleć.
Lorenzo musimy porozmawiac-zaczeła Sara
Po to tu jestem-odpowiedział
No więc chce ci powiedzieć że...-próbowałą cos powiedziec ale on jej przerwał
Wybacz że cie poganiam ale troche się spiesze-powiedział
Jestem w ciąży-rzekła pospiesznie
Lorenzo spojrzał na Sare nie wiedział co powiedziec jak sie zachować ... |
|
Powrót do góry |
|
|
Angel23 Dyskutant
Dołączył: 17 Lut 2017 Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Koszyce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:30:00 24-11-17 Temat postu: |
|
|
Fajne opowiadanie. Będzie ciąg dalszy? |
|
Powrót do góry |
|
|
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55422 Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:20:48 24-02-18 Temat postu: |
|
|
Odc.4
Jestes w ciąży!-rzekł po chwili
Tak w drugim miesiącu-odpowiedziała wzięła go za ręke i przyłożyła jego rękę do swojego policzka
Nie myslałem że...nie wiem co powiedziec-mówił
Wiem,że to dla ciebie szok,ale możemy przyspieszyc nasz slub-powiedziała
Ślub?Nie planowaliśmy slubu!-odrzekł
Ale chyba nie porzcisz ciężarnej narzeczonej-mówiła
Lorenzo nie wiedział co zrobic znalazł się na ostrzu noża...
Altagracia lezała własnie w łóżku rozmyslała o nieznajomym nie wiedziała jak ma na imie jej rozmyslania przerwała głosna muzyka pod jej oknem wstała szybko podbiegła do okna
Demetrio ty chyba nigdy sie nie poddajesz-westchneła załozyła szlafrok i wyszła z domu
Co to ma znaczyc!-krzyknęła
To dla ciebie-rzekł-Kocham Cię i błagam wyjdź za mnie
Oh Demetrio nie kocham Cię i nie wyjde za ciebie-powiedziała
Nie potraie bez ciebie życ-przekonywał ją
Bylismy ze sobą 2miesiące świetnie było nam w łóżku,ale to koniec rozumiesz koniec!-Altagracia pozbawiła biednego Demetria ostatniej nadziei...
Nadszedł ranek...
Lorenzo spotkał sie z przyjacielem
Widze że cos nie tak-zaczął Pedro
Tak,Sara jest w ciąży-odpowiedział
To gratuluje-usmiechnął się
Nie masz czego nie kocham jej-powiedział
No ale z nią spałeś i mogłeś przewidziec konsekwencje-powiedział
Cholera myslałem,że sie zabezpieczyła-denerwował się Lorenzo
Kobiety są nieprzewidywalne-westchnął Pedro
A jeszcze na dodatek wczoraj poznałem super laske-rzekł
Tak?Jak ma na imie?-spytał
Nie wiem jak ma na imie wiem tylko jak wygląda-rzekł
Ożenisz sie z Sarą?-spytał
Tak,za 2tygodnie bieżemy slub cywilny-odpowiedział
No to bracie wpakowałeś się-powiedział
Lorenzo spojrzał w tym momencie na wchodzącą do baru Altagracie razem z Cristiną
To ona-powiedział
Pedro odwróćił się i spojrzał na Cristine zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia... |
|
Powrót do góry |
|
|
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55422 Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:22:00 24-02-18 Temat postu: |
|
|
Odc.5
Ta z prawej jest cudowna-rzekł Pedro
Wiesz moze sie zabawimy-zaproponował Lorenzo
Ty masz czasami ekstra pomysły-usmiechnął sie Pedro
Obaj wstali i szybkim krokiem podeszli do kobiet
Witam-przywitał sie Pedro
Altagracia spojrzała na Lorenza i usmiechneła się
Znowu sie spotykamy-rzekła patrząc na Lorenza
Tak tylko wczesniej nie przedstawilismy się sobie-poiwiedziała
Altagracia-przedstawiła się
Lorenzo-usmiechnął się
A ja to co?-udawał urażonego Pedro
No tak to mój kumpel Pedro-rzekł
Miło mi-powiedziała
Jestem Cristina-rzekła patrząc na Pedra
To moze usiądziecie-zaproponowała Altagracia
Bardzo chętnie-rzekł Pedro
Swiat jest mały-usmiechneła sie Altagracia
Tak rzeczywiscie-odpowiedział Lorenzo
Lorenzo mozemy zmienimy lokal-zaproponowała Altagracia
Tylko ty i ja?-spytał
Tak-rzekła
Ten lokal jest wporządku ale skoro chcesz-powiedział wstając
To ciao-pożegnała się Altagracia
Oboje wyszli zostawiając Pedra i Cristine samych
No to zostalismy we dwoje-rzekł Pedro
Tak we dwoje-powtórzyła Cristina
Lorenzo i Altagracia weszli do pokoju hotelowego
Coś nie tak?-spytała
Nie,wszystko ok-odpowiedział
Jesli lokal ci sie nie podoba to zmienimy go-powiedziała
Nie to nie o to chodzi-powiedział
To o co?-spytała-A moze jestes prawiczkiem?
Nie-usmiechnął się-Gdybym nim był moze byłoby lepiej
A co jakaś dziewczyna jest z tobą w ciąży?-spytała
Tak trafiłas,ale nie po to tu przyszlismy żeby rozmawiac-powiedział i wolnym krokiem on zbliżał sie do niej-Jesteś piękna
Wiem-rzekła zaczęła go rozbierać on rozpinał jej powoli bluzke zaczął całowac po szyi oboje zatracili się w swojej namiętności on położył ją na łóżku coraz goręcej się całowali Altagracia objęła nogami Lorenza poddała się jego miłosnym dotykom zatracając się coraz bardziej w swój ognisty żar ognia...
Demetrio pił whisky weszła do pokoju Sara
Ech braciszku staczasz się na dno-rzekła
Tego własnie chce-odpowiedział
Bardzo ją kochasz?-spytała
A ty kochasz swojego Lorenza?-odparł
Tak,za 2tygodnie wychodze za niego-rzekła
Tak?A czemu tak szybko?-spytał zaskoczony
Jestem z nim w ciąży-odparła
Co takiego!!Przed ślubem!!-krzyczał wsciekły
Ej Ej daj spokój-powiedziała
Moja siostra w ciąży i to przed ślubem-mówił zdenerwowany
Zdarza się-westchnęła
Lorenzo i Altagracia leżeli w łóżku
I jak?-spytał
Byłeś cudowny-odpowiedziałaa
Ty także byłas wspaniała-odrzekł wstając
Juz idziesz?-spytałaa
Tak,a co mam tu jeszcze do zrobienia?Chyba chciałaś tylko seksu zrobiłem co swoje i ide-powiedział
Lorenzo jesteśmy dwojga ludźmi którzy od czasu do czasu mogą się zabawic-powiedziała ironicznie
Tak,tylko że to był nasz pierwszy ostatni raz-powiedział wstał i poszedł do łazienki zamykając drzwi |
|
Powrót do góry |
|
|
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55422 Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:23:23 24-02-18 Temat postu: |
|
|
Odcinek 6
Cristina wróciła do domu cały czas myślała o Pedro nie słyszała ze ktos się za nią skrada przestraszyła się kiedy ten ktos zatakł jej oczy
Spokojnie to ja-rzekł
Lauro ale mnie przestraszyłes-powiedziała siadając
Nie chciałem-odpowiedział
Ale co tu robisz o tej porze?-spytała
Zwolnili mnie-rzekł
I mówisz to tak spokojnie?-rzekła
Tak od tej pory mam własny interes-rzekł usmiechając się
Tak?Jaki?-spytała
Kupiłem sale sportową i razem z Chuchem będziemy ją prowadzic-powiedział
No tak a masz gdzie mieszkac?-spytała
Nie rozumiem-odpowiedział
W tej sytuacji musisz się wyprowadzic-wyjasniła
Lorenzo wrócił do domu w swoim łóżku zobaczył Sare
Witaj kochany-rzekła
Co tu robisz?-spytał zaskoczony
Jak to co,własnie się wprowadziłam i czekam na miłe powitanie-zaczeła się do niego zbliżać...
Saro prosze nie czuje sie najlepiej-wymigiwał się
Poczujesz się zaraz lepiej-powiedziała i zaczeła całować go w szyje ale oną odepchnął
Nie mam ochoty-przyznał
No tak źle sie czujesz-powiedziała-Zrobie ci mocnej whisky
Wystarczy mi sen-odpowiedział
Ok to połóż się ja będę czuwała nad tobą-usmiechnęła się
Altagracia wróciła do domu położyła się w łóżku przed oczyma miała twarz Lorenza nie mogła pogodzic się z tym że to on z nią zerwał a nie ona z nim...
2tygodnie później...
W USC własnie trwał slub Lorenza z Sarą
Saro czy bieżesz Lorenza za męża?-spytał urzędnik
Tak-odpowiedziala
Lorenzo czy bieżesz Sare za żone?-spytał
Lorenzo spojrzał na Pedra i na urzędnika
Tak-odpowiedział
Ogłaszam państwa mężem i zoną-podsumował urzędnik
Sara nie czekając na ruch Lorenza uwiesiła mu sie na szyi i zaczeła go namiętnie całować...
Do młodej pary podszedł Demetrio
Dobrze traktuj moją siostre i siostrzeńca lub siostrzenice-rzekł
Nie martw się o mnie braciszku mój mąż będzie traktował mnie jak królową-rzekła
Mam nadzieje-powiedział Demetrio patrząc wrogo na Lorenza
Pedro i Isaura pozegnali sie z młodą parą i wrócili do domu
Zauważyłam że Lorenzo nie był szczęśliwy-powiedziała
A ty na jego miejscu byłabys szczęśliwa gdybys ozeniła sie bez miłości?-spytał
Mnie to nie grozi bo ty mnie kochasz-rzekła z pewnością w głosie
Musze na chwile wyjść-rzekł
Dokąd?Myslałam ze ten dzień spędzimy razem-powiedziałaa
Kochanie jak wróce to spędzimy razem dzień-rzekł pocałował Isaure i pospiesznie wyszedł
Cristina i Altagracia siedziały w barze ona ciągle patrzała w główne wejscie
Masz nadzieje że przyjdzie Lorenzo?-spytała
Tak-odpowiedziała
Czujesz cos do niego?-spytała Camila
Kocham go-powiedziałą
Naprawde?!-Cristina była zaskoczona ty co usłyszała nigdy wczesniej nie słyszała tego od Altagracii
Tak trudno mi było to przyjąć do wiadomości,ale juz wiem że kocham Lorenza-powiedziała |
|
Powrót do góry |
|
|
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55422 Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:25:00 24-02-18 Temat postu: |
|
|
Odcinek 7
Lorenzo i Sara siedzieli w samolocie do Limy tam mieli zamieszkać
W Limie będziemy szczęśliwi-powiedziała
Tak napewno-westchnął
Jestes smutny-rzekła-Już wiem to dlatego ze opuszczamy Calii
Tak-odparł
Nie martw się przyzwyczaisz sie do Limy-powiedziała przytulają sie do Lorenza on bardzo tęsknił za Altagracią kobietą którą bardzo kochał...
Pedro wszedł do baru Altagracia miałą nadzieje ze zaraz przyjdzie Lorenzo
Cześć dziewczyny-przywitał się
A gdzie Lorenzo?-spytała Altagracia
Jest w samolocie do Limy-rzekł
Jak to-powiedziała
No ozenił sie dzisiaj i wyjechał-odrzekł
Przepraszam-Altagracia źle się poczuła i wybiegła z baru
Co sie stało?-spytał
Altagracia zakochała sie w Lorenzo-powiedziała
A to dopiero-rzekł Pedro
A co myslałeś ze zależało jej tylko na seksie?-spytała
Z tego co mi powiedział Lorenzo to włąsnie tak myslałem-odpowiedział
A co Lorenzo czuje do Altagraci?-spytała Cristina
Lecz Pedro nie zdążył jej odpowiedzieć bo podszedł Lauro
To dla niego mnie rzuciłas!-rzekł
Lauro co tu robisz?-spytała
Wpadłem poznac twojego facia-rzekł
Spoko koleś mnie nic nie łączy z Cristiną-mówił Pedro
Czyżby-rzekł wkurzony
Mam narzeczoną-rzekł pospiesznie
Co tu sie dzieje?-spytała podchodząca Altagracia
On mysli ze jestem faceteem Cristiny-rzekł Pedro
Lauro uspokój sie Pedro jest tylko naszym znajomym-rzekła
Tak juz ci wierze-powiedział Lauro
Nie chcesz to nie wierz-powiedziała Cristina
Jeszcze sie spotkamy koleś-pogroził Lauro i wyszedł
To twój facet?-spytał Pedro
Były facet-rzekła Cristina
Pedro wyszedł z baru
Jak sie czujesz?-spytała Cristina Altagracie
A jak ma sie czuje kobieta w ciąży?-rzekła
Jesteś w ciąży??-Cristina była zaskoczona
Tak z Lorenzo-powiedziała
Co zrobisz?-spytała
Urodze i wychowam-rzekła
Zmieniłaś się-zauwazyła
Tak i podoba mi sie ta zmiana-usmiechneła się dotknewszy swojego brzucha-Kocham to maleństwo jest cząstką Lorenza
Zastanowiłaś sie nad imionami?-spytała
Dopiero jestem w drugim tygodniu,ale myslałam nad tym-rzekła-Lorenzo lub Paola
Wspaniałe imiona-rzekła Cristina
Nadszedł wieczór...
Lorenzo i Sara byli juz w Limie leżeli w łóżku
A może wymyslimy imiona dla dziecka-rzeka Sara
Tak dobry pomysł-zgodził się
To wymysl dla dziewczynki-powiedziałaa
Altagracia-odpowiedział od razu
Wspaniałe imie-przyznała
Mnie tez sie bardzo podoba-powiedział-A jesli to będzie chłopczyk?
hm...moze Arturo-zaproponował
Niech będzie-zgodziła się
Kiedy Altagracia wychodziła z baru zderzyla sie z Demetrio
Altagracia ciesze się,ze cie widze-powiedział
Witaj,co słychac?-spytała
Siostra wyszła dzis za mąż i wyjechała-odpowiedział-Ale co u ciebie?
Wszystko w porządku-odpowiedziałaa-Jesetm w ciąży
To gratu...Co takiego!-zaskoczyla go ta wiadomość
To co słyszysz-rzekła
I wychodzisz za ojca dziecka?-spytał
On wyjechał-rzeła
W takim razie ja...-lecz Altagracia mu przerwała
Dobrze wyjde za ciebie-powiedziała
Naprawde?-niedowierzał w to co usłyszał
Tak pomożesz mi w wychowaniu dziecka-rzekła
Marzyłem o tym!-krzyknął z radości-Bardzo cię kocham
Ja spróbuje cię pokochac-powiedziała
Demetrio był w siódmym niebie w końcu ma kobiete którą bardzo kocha...
Pedro wrócił do domu Isaura lezała w łóżku czekając na niego
Długo cie nie było-powiedziałą
Tak,ale juz jestem-odpowiedział
Widze-rzekła
Nie gorąco ci pod kołdrą?-spytał
Oh tak bardzo mi gorąco-rzekła odkrywając się była zupełnie naga
Isaura prosze cię-powiedział
Nie masz na mnie ochoty?-spytała
Wybacz,ale nie-odpowiedział-Jestem zmęczony wróce teraz do domu
Ale Pedro!-krzyknęła
Wpadne jutro-rzekł wychodząc zostawiając wsciekłą Isaure...
Na Cristine czekał Lauro
No nie to znowu ty-rzekła
Porozmawiajmy-prosił
Jesli chodzi o Pedra to nic mnie z nim nie łączy-powiedziała
Wiem rozumiem-odpowiedział
To o co chodzi?-spytała
Kocham Cię nie potrafie bez ciebie życ dlatego prosze-zaczął uklęknowszy wyjął pierścionek-Wyjdź za mnie |
|
Powrót do góry |
|
|
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55422 Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:08:32 15-08-19 Temat postu: |
|
|
Odc.8
Co!-krzyknęła zaskoczona
Wiem,że nie planowaliśmy tego,ale chce się z tobą ozenic bardzo cię kocham-powiedział
Lauro nie wiem co powiedziec-rzekła
Zgódź sie błagam-prosił
Demetrio i Altagracia siedzieli przytuleni na kanapie
Wymysliłas juz imiona?-spytał
Tak-odrzekła
To powiedz-prosił
Lorenzo lub Paola-odpowiedziała
Lorenzo?Dlaczego akurat to imie?-spytal
Bo to ładne i rzadkie imie-wyjasniła
Podobają mi się te imiona-rzekł
Ustalmy jeszcze date slub-zaproponowała
Dobrze-rzekł szczęśliwy
Pobieżmy się za 2tygodnie-rzuciła
Dobrze-zgodził się
Ale tylko w USC-powiedziała
Będzie jak zechcesz-zgodził się
Prosze wyjdź za mnie-błagał Lauro
Nie wiem-rzekła
Ale ja wiem pobieżemy się i wyjedziemy z tej dziury będziemy razem szczęśliwi-powiedział
Dobrze wyjde za ciebie-zgodziła się
Lauro był w tej chwili najszczęśliwszym człowikiem na ziemi...
2tygodnie poźniej...
W USC trwał slub Altagracii z Demetrio
Demetrio czy bieżesz Altagracie za żone?-spytał urzednik
Tak-odpowiedział
Altragracio czy bieżesz Demetria za męża?-spytał urzednik
Tak-odpowiedziała po chwili
Oglaszam was męzem i żoną-podsumował urzędnik
Demetrio i Altagracia przypieczętowali swój slub namiętnym pocałunkiem potem wsiadli do auta i odjechali
Pedro?-zauważyła go Cristina
Słyszałem że wychodzisz za mąż-rzekł
Tak za 3miesiące-rzekła
Jesteś pewna?-spytał
Tak-odpowiedziała
Ty go nie kochasz-rzekł
To dobry człowiek-odpowiedziała
A ja?-spytał
Nie rozumiem-powiedziała
Co do mnie czujesz?-spytał
Jesteśmy przyjaciółmi-odrzekła
Ja cię kocham-przyznał
Pedro ja nie wiem co powiedziec-rzekła
Nic nie mów widze że nie zmienisz zdania-rzekł odchodząc
3lata później...
Wiele zmieniło się w ciągu tych lat
Pedro ożenił sie z Isaurą i wyjechali do Mexico City Cristina z Lauro mieszkają w Stanach gdzie on robi kariere.Sara i Lorenzo wrócili z 3-letnią córeczką-Altagracią do Veracruz tak samo jak syn Altagraci-Lorenzo a Demetro starał sie byc dobrym ojcem,ale mu to nie wychodziło...
Sara siedziała z bratem w salonie był także Lorenzo
A moze wpadniecie do nas-zaproponował Demetrio
No bardzo chętnie-rzekła Sara
Altagracia będzie się z kim pobawić-uśmiechnął sie Demetrio
No tak dzieciaki muszą miec rozrywke-usmiechneła sie Sara-Lorenzo co ty na to?
Zgadzam się-odpowiedział
No to do wieczora-powiedział Demetrio pozegnał się i wyszedł
Cos sie stało?-spytała Sara
Nic poprostu nie miałem ochoty dziś wychodzic-powiedział
To czemu nie powiedziałes?-spytała
Nie musiałem zawsze decydujesz za mnie-zdenerwował się i wyszedł trzaskając drzwiami... |
|
Powrót do góry |
|
|
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55422 Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:09:08 15-08-19 Temat postu: |
|
|
Odc 9
Chętnie poznam twoją siostre i jej męża-rzekła Altagracia siedząc z męzem w salonie
Sara to miła dziewczyna ale jej mąż jest dziwny-powiedział
Nie każdy musi byc taki sam-powiedział
No tak,ale nie lubie go-rzekł
Daj spokoj-powiedział-Pojde do Lorenzita
Lorenzo rozmawiał przez telefon z Pedro
Po twoim głosie słysze ze nie jestes szczęśliwy z Sarą-rzekł Pedro
Tęsknie za ALtagracią to już 3lata-powiedział
A ja tesknie za Cristiną-westchnął Pedro
Nasze życie źle się nam ułożyło-westchnął Lorenzo
Nadszedł wieczór...
Lorenzo i Sara byli juz u Altagracii i Demetria
Żona zaraz zejdzie-powiedział Demetrio
A wasz syn?-spytał Lorenzo
Zaraz też zejdzie-usmiechnął się Demetrio
Altagracia nie moze sie doczekac-rzekła Sara
Zostajecie w Veracruz?-spytał
Jak narazie tak-odpowiedziała Sara
Altagracia własnie schodziła z synem
Jestesmy juz-rzekła i nagle spojrzała na Lorenza zatrzymała sie na schodach oboje spojrzeli sobie w oczy.Znowu po 3-ech latach sie spotkali nie mogli uwierzyc że znowu się widzą...
Kochanie to moja siostra i jej mąż-rzekł Demetrio
M...Miło mi poznac-odpowiedziała
Sara-przedstawiła się
Altagracia-podała jej ręke
Tak ma na imie nasza córka-rzekła Sara
Altagracia spojrzała na Lorenza był jeszcze przystojniejszy niż 3lata temu
Kochanie przywitaj się-powiedziała Sara
Lorenzo-powiedział
Miło pana poznac-rzekła Altagracia
A teraz pójde po przystawki i napoje-rzekł Demetrio
Pójde z tobą-rzekła Sara i oboje wyszli zostawiając zakochaną pare
Znowu sie spotkamy-rzekła
Nie przypuszczałem że sie jeszcze spotkamy-odpowiedział
A ja liczyłam na to-odpowiedziała
Mamo moge pobawic sie z Altagracią?-spytała
oczywiscie-odpowiedział i dzieci wybiegły z salonu
Dlaczego akurat to imie nadaliście synowi?-spytał
Naprawde chcesz wiedziec?-spytała tajemniczo
Tak jestem ciekaw-rzekł
Lorenzo jest twoim synem-wyznała
A jego zatkało nie spodziewał sie odpowiedzi...
I co myslisz o Altagraci?-spytał demetrio kiedy był z Sarą w kuchni
Ładna,ale zauwazyłes jak ona i Lorenzo na siebie patrzyli-spytała
Tak,ale nie ma sie czym martwic-odpowiedział pewnym głosem Demetrio |
|
Powrót do góry |
|
|
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55422 Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:10:07 15-08-19 Temat postu: |
|
|
Odc 10
Wieczór minął miło,ale troche w napiętej atmosferze Demetrio zauważył że jego żona jest jakby nieobecna
Co sie z tobą dzieje?-spytał
Nic,jestem troche zmęczona-odpowiedziała
Tylko zmęczona?-dopytywał
Tak,przestań mnie wypytywac-odparła zdenerwowana
2miesiące później...
Altagracia siedziała w barze z Cristiną
I od dwuch miesięcy sie nie widzieliśmy-rzekła Altagracia
Nadal go kochasz?-spytała
Tak i to bardzo-odpowiedziała
Ja także nadal kocham Pedra-westchneła Cristina która zobaczyła wchodzących do baru Pedra i Lorenza
Idą-rzekła
Obaj stali jak zamrożeni na widok Cristiny i Altagraci
Witaj Pedro-przywitała sie Cristina
Nie liczyłem na spotkanie-odrzekł
Usiądźcie-poprosiła Altagracia
Nie chcemy przeszkadzac-rzekł Lorenzo
Będzie nam miło-odparła Cristina patrząc na Pedra
Lauro umówił sie z Isaurą w pubie
Po co mnie tu zaprosiłes?-spytała
A jak myslisz-odrzekł
Jesli chcesz odnowic nasz romans to odpowiadam nie-rzekła
Chodzi o Pedra i Cristine-zaczął
Znowu sie spotykają?-spytała
A co nie zauważyłaś-powiedział
Pedro jest mi wierny-powiedziała
Byc moze ale pewnie sie spotykają-odrzekł
Cholera i co teraz?-wkurzyła się
A tymczasem w barze...
Musze juz iść-rzekł Pedro
No tak ja tez-rzekła Cristina
Oboje wstali i wyszli
Nie uważasz ze oni powinni byc razem?-rzekł pytająco
Tak-odpowiedziała i spojrzała na niego-My także
Nie rozumiem-odpowiedział
Kocham cię-wyznała
Ja tez cie kocham-odpowiedział ujął ją delikatnie za rękę
To na co czekamy mamy przeciez syna-powiedziała
Nie zapominaj że ja mam zone i córke-odpowiedział wstał i wyszedł...
Pedro!-krzyknęła Cristina
Słucham-odwrócił się
Nadal cie kocham-powiedziała
Ja tez,ale co z tego my nie mozemy byc razem-powiedział
Mozemy bo zadne z nas nie ma dziecka-odpowiedziała
Ja i ty różnymy sie prawie sie nie znamy-powiedział
Altagracia i Lorenzo takze prawie sie nie znają-rzekła Cristina
Wybacz,ale nie wierze ze moze nam sie udac-powiedział odwracając sie na pięcie i odchodząc zostawiając załamaną Cristine
Sara sprzątała i natkneła się pamiętnik męza otworzony na jednej z kartek z ciekawości wzieła go i zaczeła czytac...
Altagracia wróciła do domu
Gdzie byłas?-spytał mąż
Z Cristiną w barze-rzekła-A co?Myslałeś ze szlajam sie z jakimś facetem?
Daj spokój,wiem ze sie zmieniłas-odrzekł
Pójde sie wykompac-rzekła wchodząc na góre zadzwonił telefon
Halo-odebrał Demetrio
Tu Sara-odezwała się
O czesc siostra-usmiechnął się
Nie uwierzysz-rzekła
W co?-spytał
Siedzisz?-spytała
Saro na miłość Boską mów-niecierpliwił się
Dobrze-zgodziła się-Ojcem Lorenzita jest...Lorenza-Demetrio usiadł z wrażenia zatkało go nie mógł wydusic z siebie ani jednego słowa... |
|
Powrót do góry |
|
|
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55422 Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:11:02 15-08-19 Temat postu: |
|
|
Odc 11
Demetrio jesteś tam!?-pytała
T...tak jestem-wymamrotał-Skąd wiesz?
Robiłam porządki i natrafiłam na jego pamiętnik-rzekła-To nawet smieszne
Nie widze w tym nic smiesznego-zdenerwował się
Wiesz co teraz?-spytała
Nie wiem,ale cos wymysle-odpowiedział rzucił słuchawke i pospiesznie wyszedł z domu
Pedro był nie daleko domu kiedy podeszli do niego Lauro i Chucho
No witam witam-powiedział Lauro
O co chodzi?-spytał Pedro
Słyszysz Chucho on nie wie o co chodzi-ironizował Lauro
A może my mu to wytłumaczymy-rzucił Chucho
Ej Ej! o co biega!-denerwował sie Pedro
O to ze biegasz za moją zoną-rzekł Lauro-Chucho trzymaj go
Ej spoktałem ją zaledwie dwa razy!-zdenerwował się Pedro
Chucho ptrzymał go
A teraz posłychaj Cristina jest moją żoną masz przestac sie z nią widywać rozumiesz!-po tych słowach dał mu pięścią w twarz
Kocham Cristine-rzekł-Teraz jej nie zostawie
Ty sukinsynie!-krzyknął Lauro i zaczął go bic bbił go z wsciekłością i wielką nienawiścią..
Lorenzo własnie wjechał do garażu gdzie czekał na niego Demetrio
Co tu robisz?-spytał wysiadając
Nie domyslasz sie?-spytał
Nie-odpowiedział
Lorenzito-rzekł
Jest chory?-spytał
Nie,ale wiem kto jest jego ojcem-odpowiedział
Demetrio posłuchaj ja...-lecz Demetrio nie czekał na wyjaśnienia zaczął go bić usiadł na nim-Demetrio
Teraz dostaniesz nauczke-powiedział
I Pedro bity przez Lauro oraz Lorenzo bity przez Demetrio obaj nie mogli nic zrobic...
Nadszedł wieczór...
Wszyscy zjawili się w szpitali
Jak się czują?-spytała Sara
Lorenzo i Pedro czują się dobrze-rzekł doktor
Uff to dobrze-rzekła Isaura
Można do nich pojść?-spytała Sara
Tak,tylko że Pedro i Lorenzo chcą rozmawiac z Altagracią i Cristiną-odrzekł lekarz
Isaura i Sara spojrzały na siebie a Altagracia i Cristina poszły do ukochanych...
Do sali Lorenza weszła Altagracia
Witaj-usmiechneła sie-Jak sie czujesz?
Twój mężulek ma niezłe ciosy-rzekł
Demetrio siedzi za kratkami-odrzekła
Wiesz,dzięki niemu cos sobie uzmysłowiłem-powiedział
Co takiego?-spytała
Chce,żebysmy spróbowali-rzekł
Naprawde?-Altagracia nie kryła szczęścia
Tak-odpowiedział
A co z twoją rodziną?-spytała
Rozmawiałem z doktorem Dano-rzekł
Co ma do tego lekarz?-spytała zaskoczona
Ma bo prowadził Sare-odpowiedział
I co?-Altagracia nadal nie rozumiała
Sara poroniła i znowu zaszła w ciąże-odparł
Nic nie rozumiem-rzekła
Sara zdradziła mnie z innym bo w dniu poczęcia byłem z tobą-wyjaśnił
Bardzo sie bałam-rzekła Cristina w pokoju obok
Dobrze,że Lauro siedzi-odparł
Tak posiedzili wiele lat on i Demetrio-powiedziała
Rozwodze sie z Isaurą-rzekł-Ona wyjeżdża do Londynu
Ja także sie rozwodze-odpowiedział
Dajmy sobie szanse-powiedział-Kocham cię
Bardzo chciałam to usłyszec-rzekła
Dwie pary były bardzo szczęśliwe...
5miesięcy później...
Szczęśliwe pary staneły na slubnych kobiercach...
Lorenzo i Pedro czy bieżecie sobie za zony Altagracie i Cristine?-spytał ksiądz
Tak biezemy-rzekli obaj
Altagracia i Cristino czy bieżecie za mężów Lorenza i Pedra?-spytał ksiądz
Tak bieżemy-odpowiedziały
Lorenzo i Altagracio ogłaszam was małżeństwiem-odrzekł ksiądz-Cristino i Pedro ogłaszam was małzeństwem
Obie pary złączyły swe usta namiętnym pocałunkiem byli bardzo szczęśliwi w końcu są razem...
FIN |
|
Powrót do góry |
|
|
|