Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Portinon Debiutant
Dołączył: 01 Lut 2014 Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z daleka... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:29:33 19-05-16 Temat postu: Spotkanie po latach... |
|
|
Maite Perroni - Ja
William Levy - Zbuntowana.com
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zbuntowana.com Idol
Dołączył: 20 Sty 2013 Posty: 1075 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:18:54 19-05-16 Temat postu: |
|
|
Śliczna grafika. Musisz nauczyć mnie jej robić od jakiego momentu zaczynamy ? |
|
Powrót do góry |
|
|
Portinon Debiutant
Dołączył: 01 Lut 2014 Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z daleka... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:05:02 19-05-16 Temat postu: |
|
|
dzięki jasne, to proste jest to ja zacznę
Szykowałam się właśnie do wyjścia. Była godzina 7.30 rano. Za chwilę musiałam wyjść do pracy.
Miałam niedaleko do restauracji. Pracowałam jako kelnerka. Założyłam czarne rurki i biały t-shirt, a włosy zostawiłam rozpuszczone. Zrobiłam lekki makijaż i z torebką skierowałam się w stronę wyjścia z domu. Jechałam autobusem kilkanaście przecznic myśląc o swoim życiu. Tak wiele się wydarzyło. Wciąż myślałam o przeszłości. O tym jak kiedyś ukochany mężczyzna porzucił mnie i odszedł. Jego imię wciąż tkwiło mi w głowie, choć bardzo usilnie pragnęłam o nim zapomnieć i znienawidzić go.
Może to coś ze mną było nie tak? Pewnie znalazł sobie inną, z którą jest szczęśliwy, która daje mu wszystko czego ja nie mogłam. Choć dużo czasu minęło odkąd odszedł, wciąż czułam ogromny ból w sercu. Każdego dnia miałam nadzieję, że wróci, ze wytłumaczy mi dlaczego to zrobił. Jednak nie dane mi było go więcej zobaczyć. Nawet nie wiedziałam, kiedy dojechałam na miejsce. Westchnęłam i wysiadłam z autobusu kierując się do restauracji.
Ostatnio zmieniony przez Portinon dnia 15:03:11 19-05-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Zbuntowana.com Idol
Dołączył: 20 Sty 2013 Posty: 1075 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:15:31 19-05-16 Temat postu: |
|
|
Siedziałem w swoim gabinecie.Było bardzo wcześnie, ale od jakiegoś czasu tak własnie wcześnie już zaczynałem pracę.Nie mogłem siedzieć w domu z moją nową narzeczoną bo wciąż myślałem o swojej byłej dziewczynie.Starałem się po przez masę papierkowej roboty i nie tylko wymazać ja sobie z pamięci.Może postąpiłem jak drań, ale miałem swoje powody. Powinienem skupić się na ślubie.Już za kilka dni zostanę mężem wspaniałej dziewczyny, która mnie bardzo kocha. |
|
Powrót do góry |
|
|
Portinon Debiutant
Dołączył: 01 Lut 2014 Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z daleka... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:24:54 19-05-16 Temat postu: |
|
|
Poszłam prosto na zaplecze, gdzie zaczęłam przygotowywać się do swojej pracy. Przywitałam sie z szefem i z koleżankami po fachu. Już po chwili byłam gotowa. Sięgnęłam po notes i poszłam z notesem w ręce w stronę pierwszych klientów. |
|
Powrót do góry |
|
|
Zbuntowana.com Idol
Dołączył: 20 Sty 2013 Posty: 1075 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:00:35 19-05-16 Temat postu: |
|
|
Siedziałem w gabinecie pijąc kawę ,dopóki moja narzeczona nie zadzwoniła i nie zaczęła gadać o liście gości.Powiedziałem jej,ze może zaprosić ile chce osób byle by była szczęśliwa.A ona powiedziała,że zaprasza do nas swoją najlepszą przyjaciółkę ,którą chce bym poznał i która miała być podobno jej druhną |
|
Powrót do góry |
|
|
Portinon Debiutant
Dołączył: 01 Lut 2014 Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z daleka... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:11:41 19-05-16 Temat postu: |
|
|
Nagle ktoś zawołał mnie na zaplecze. Odstawiłam tacę z zamówieniami i pobiegłam odebrać telefon. Byłam bardzo zaskoczona tym telefonem, ponieważ to była moja przyjaciółka, która już dawno się nie odzywała. Poinformowała mnie, ze wychodzi za mąż i mnie zaprasza. Przynajmniej ona sobie ułożyła życie. Ja nie miałam tyle szczęścia jak ona. Rozmawiałyśmy dość długo, ale musiałam wracać do pracy. Pożegnałam sie z nią i zapewniłam, że na pewno ją odwiedzę. W tej chwili przypomniałam sobie co stało się w przeszłości.To, ze ja też byłam szczęśliwa, dopóki moja miłość - William nie odszedł do innej. Nigdy się nie dowiedziałam z kim się związał. |
|
Powrót do góry |
|
|
Zbuntowana.com Idol
Dołączył: 20 Sty 2013 Posty: 1075 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:27:30 19-05-16 Temat postu: |
|
|
Nie wiem po co zgodziłem się na ten slub? Niby mnie i Marissie jest dobrze razem.Dopełniamy się i w ogóle.Ale w naszym zwiazku brakuje czegoś.Bardzo mi przypominała Maite może dlatego się zgodziłem na te szopkę? |
|
Powrót do góry |
|
|
Portinon Debiutant
Dołączył: 01 Lut 2014 Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z daleka... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:50:54 19-05-16 Temat postu: |
|
|
Z zamyślenia wyrwał mnie głos szefa, który kazał mi wrócić do pracy. Pokiwałam głową i wróciłam do klientów. Cały czas się zastanawiałam z kim mogła się związać Marissa. Zazdrościłam jej trochę. Pewnie ma świetnego faceta, a niedługo męża. Musiałam sobie kupić jakąś nową kieckę i umówić do fryzjera. Dawno nigdzie nie byłam. |
|
Powrót do góry |
|
|
Zbuntowana.com Idol
Dołączył: 20 Sty 2013 Posty: 1075 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:23:41 20-05-16 Temat postu: |
|
|
Znowu z zamyśleń ktoś mnie wyrwał.Tym razem to była moja sekretarka .Powiadomiła mnie,że za godzinę mam spotkanie i powinienem się przygotować.I tak przestałem myśleć o życiu prywatnym i zająłem się zawodowym |
|
Powrót do góry |
|
|
Portinon Debiutant
Dołączył: 01 Lut 2014 Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z daleka... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:45:19 20-05-16 Temat postu: |
|
|
Pracowałam w restauracji do później pory. Gdzieś około 21 zamknięto restauracje. Przebrałam się i poszłam na autobus po czym pojechałam do domu. Wzięłam szybki prysznic i założyłam piżamę, po czym prędzej położyłam się pod kołdrę i zasnęłam. |
|
Powrót do góry |
|
|
Zbuntowana.com Idol
Dołączył: 20 Sty 2013 Posty: 1075 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:20:22 20-05-16 Temat postu: |
|
|
Z firmy wróciłem jak zawsze bardzo późno.Już kiedy Marissa spała.Na szczęscie jeszcze nie robiła mi wyrzutów z tego powodu.Zasnałem majac po raz kolejny koszmar. |
|
Powrót do góry |
|
|
Portinon Debiutant
Dołączył: 01 Lut 2014 Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z daleka... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:48:52 22-05-16 Temat postu: |
|
|
Jakiś czas później:
Do ślubu mojej koleżanki było już niewiele czasu. Nie miałam nawet żadnej porządnej sukienki, ani butów. Zresztą ja wszystko robiłam na ostatnią chwile. Pewnego dnia Marissa zadzwoniła, że chce mnie odwiedzić i przedstawić mi jej narzeczonego. Zgodziłam się bez wahania. |
|
Powrót do góry |
|
|
Zbuntowana.com Idol
Dołączył: 20 Sty 2013 Posty: 1075 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:44:56 22-05-16 Temat postu: |
|
|
Ni stąd ni zowąd moja narzeczona oświadczyła mi, ze wyjeżdżamy do rodzinnego miasteczka,w którym się wychowała bo chce bym poznał jej najlepszą przyjaciółkę.Próbowałem się wymigać ,że mam pracę i firmę ,ale była nie uległa.Nie chciałem wracać do Puente Viejo bo wiedziałem, że wspomnienia wrócą i mogę wpaść na May. Ale trudno zgodziłem się. |
|
Powrót do góry |
|
|
Portinon Debiutant
Dołączył: 01 Lut 2014 Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z daleka... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:19:24 23-05-16 Temat postu: |
|
|
Szykowałam się od rana przyjazd Marissy oraz jej narzeczonego. Posprzątałam mieszkanie. Przygotowałam mały poczęstunek. Sama nie wiedziałam dlaczego, ale miałam dziwne przeczucie. Byłam bardzo ciekawa kto jest jej narzeczonym, a wkrótce będzie mężem.
Ostatnio zmieniony przez Portinon dnia 15:00:13 23-05-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|