|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Jaka jest Twoja ulubiona postać w "Stars Way"? |
Eric |
|
0% |
[ 0 ] |
Gabriel |
|
66% |
[ 2 ] |
Maggie |
|
33% |
[ 1 ] |
Tyler |
|
0% |
[ 0 ] |
Logan |
|
0% |
[ 0 ] |
Jimmy |
|
0% |
[ 0 ] |
wszystkie są tak samo nudne :) |
|
0% |
[ 0 ] |
nie umiem wybrać - lubię wszystkie |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 3 |
|
Autor |
Wiadomość |
Mary Rose Idol
Dołączył: 27 Lip 2007 Posty: 1287 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:35:19 15-09-09 Temat postu: |
|
|
Dzięki
A film oglądałam, ale myslałam, że to wokalista Honor Society Nieźle się pomyliłam
Fajnie, że będą nowe postacie, pozdrawiam i czekam na new :* |
|
Powrót do góry |
|
|
Ambrossia Mocno wstawiony
Dołączył: 05 Paź 2007 Posty: 6788 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:00:52 15-09-09 Temat postu: |
|
|
Czytam, czytam.. Żebyś nie myślała że nie
I na początek mam pytanko: Kiedy będzie święto brzoskwini?;D
Dobrze, że Gabriel nie jest synem Jimka Jeszcze tego nam było trzeba Zresztą chyba wtedy traktowałby go odwrotnie
..Nie wiem, co mam jeszcze napisać.. Czekam na kolejny odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:47:46 21-09-09 Temat postu: |
|
|
A kiedy tu pojawi się coś nowego? |
|
Powrót do góry |
|
|
Ambrossia Mocno wstawiony
Dołączył: 05 Paź 2007 Posty: 6788 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:40:33 21-09-09 Temat postu: |
|
|
Właśnie żem miała o to samo pytać
Maggie o nas zapomniała |
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie Mocno wstawiony
Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 5847 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles, CA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:48:17 22-09-09 Temat postu: |
|
|
Wcale nie zapomniałam, tylko nie miałam czasu A w zapasie mam jeszcze tylko dwa odcinki, więc nie wiem, kiedy będzie następny
ODCINEK 14: ''FESTYN”
Tego dnia do Stars Way przybyli farmerzy z całego hrabstwa. Całe miasteczko zostało udekorowane, a festyn z okazji Święta Brzoskwini przygotowany.
- Jak ja uwielbiam te festyny... - westchnął Tyler, który już zajadał się kiełbaskami z grilla.
- Ja nigdy za nimi nie przepadałam. - stwierdziła Alex, mierząc wzrokiem dwóch mężczyzn, którzy cali osmoleni próbowali rozpalić ognisko.
- Bo ty nie potrafisz się bawić. - wykrztusił T.J z pełnymi ustami. - Jesteś drętwa.
- Nieprawda! - zaprotestowała Alex. - No... Może czasami jestem trochę spięta...
- Czasami? - Tyler uniósł wysoko brwi.
Zack wywrócił oczami i zwrócił się do Eric'a, zapobiegając nadchodzącej kłótni:
- Będziesz brał udział w tych wyścigach?
- Na kosiarkach? Nie, raczej nie... Na razie starczy mi wrażeń. - odpowiedział Eric, przypominając sobie swój krótki pobyt w więzieniu. Nie powiedział matce o tej 'małej' przygodzie.
- Trzeba przyznać, że ten Blake nawet nieźle to wymyślił, nie? - zapytał Zack, siadając przy stoliku. - Chociaż uważam, że gdybyśmy ścigali się na traktorach, byłoby to o wiele ciekawsze...
- Nie jedz tego! - wrzasnęła Alex do Tyler'a, który zamarł z kawałkiem mięsa, zawieszonym kilka centymetrów od jego twarzy. - Nie widzisz, że to jakieś resztki? - wyjaśniła swój wybuch dziewczyna.
T.J zmierzył jedzenie wzrokiem i nie zważając na pisk koleżanki, pożarł go w całości.
- I znów to samo! - krzyknął. - Weź się wyluzuj!
Alex zrobiła obrażoną minę, ale więcej się już nie odezwała. Do stolika, przy którym usiedli, podeszła Maggie z kamerą cyfrową w ręku.
- A na co ci to? - zapytał Zack, widząc jak Maggie kieruje na nich obiektyw. - Kręcisz jakiś dokument, czy co?
- To na pamiątkę. - wyjaśniła. - Ten festyn zapowiada się o wiele ciekawiej, niż poprzedni.
- A niby dlaczego? - zdziwił się Eric.
- Bo będziemy świadkami, jak po raz kolejny pokonujesz Gabriel'a Blake'a.
- O co ci chodzi? - chłopak nie wiedział, o czym mówi jego koleżanka.
- O wyścigach oczywiście!
- A... - Eric machnął ręką, bo podejrzewał, że chodzi jej o coś innego. - Nie biorę w nich udziału.
- Bierzesz. - sprostowała Maggie, uśmiechając się szeroko. - Właśnie cię zgłosiłam.
- Oszalałaś?! Ja w życiu nie prowadziłem takiej kosiarki!
- Och, daj spokój... - Maggie ruszyła w stronę wielkiego namiotu, w którym odbywały się sztuczki cyrkowe, cały czas uwieczniając wszystko na kamerze.
- Jak mogłaś to zrobić bez mojego pozwolenia? - zapytał Eric, doganiając ją. - Zresztą, to ja muszę wyrazić na to zgodę, więc musiałbym to podpisać.
- Zrobiłam to za ciebie. - Maggie, widząc zdziwione spojrzenie kolegi, dodała: - Podrobiłam twój podpis.
- Co...? Jak...? - jąkał się Eric. - Ty... Ty jesteś niemożliwa!
- Dzięki. - Maggie odpowiedziała promiennym uśmiechem. - Nie denerwuj się. Dasz radę. A teraz wybacz, ale mam coś do załatwienia. - i oddaliła się, kontynuując kręcanie relacji z festynu.
Eric wrócił do przyjaciół. Zdążył akurat na czas, by usłyszeć kolejną kłótnię Tyler'a i Alex.
- Zawsze to samo! - wrzeszczał T.J. - Na Eric'a też już się uwzięłaś, kiedy przekonywałaś go, żeby nie brał udziału w tej walce!
- No i miałam rację, nie?! - krzyczała równie głośno Alex. - Aresztowali go!
- To nie zmienia faktu, że zachowujesz się jak nasza matka! A Eric sam potrafi o siebie zadbać! I według mnie, dobrze zrobił, że cię nie posłuchał! - T.J był naprawdę wzburzony.
- Według ciebie zrobił dobrze, tak?! - Alex była teraz czerwona jak burak ze złości. - Nie wiadomo, jak by się to wszystko skończyło, gdybym nie zadzwoniła po policję i... - urwała, zdając sobie sprawę, jakie głupstwo popełniła i szybko zakryła usta ręką.
- To ty zadzwoniłaś po policję? - zapytał Eric, a serce w nim zamarło, bo właśnie się dowiedział, że najbardziej odpowiedzialna osoba, jaką znał, go zdradziła.
***
Maggie była wniebowzięta. Gabriel Blake dostanie za swoje, kiedy Eric pokona go w wyścigu. Szła właśnie obok stodoły, przeglądając na kamerze swoje filmy i uśmiechnęła się pod nosem, widząc Gabriel'a Blake'a, na którego właśnie zwymiotował jakiś pijany mieszkaniec miasteczka. Udało jej się uwiecznić jeszcze, jak młody Blake, klnąc pod nosem, grozi pijakowi pięścią. Tak się zagapiła, że dopiero po chwili zdała sobie sprawę, że w stodole ktoś jest. Powoli zbliżyła się do drzwi, które były uchylone i zajrzała do środka. Od razu rozpoznała tak dobrze jej znaną, znienawidzoną postać chłopaka, który właśnie przebrał się w czystą koszulę. A towarzyszyła mu równie nielubiana przez Maggie Mia Moretti.
- Cholera! - krzyknął Gabriel, odrzucając ze wstrętem brudny ciuch. - Co za wieśniaki się tu panoszą. Nie powinni ich tu w ogóle wpuszczać!
- Masz całkowitą rację! - zgodziła się z nim Mia, która podskakiwała żywiołowo wokół chłopaka, by zwrócić na niego swoją uwagę. - Gabe... - zwróciła się do Blake'a. - Jesteśmy tutaj sami...
- Tak, wiem. - odpowiedział lakonicznie Gabriel i rozwalił się wygodnie na kupie siana.
- No... Wiesz... Moglibyśmy coś razem zrobić... - Mia zaczęła zalotnie trzepotać rzęsami.
Maggie, widząc co się święci, szybko skierowała na nich kamerę i włączyła nagrywanie.
- Niby co? - spytał Gabe, który był chyba trochę za mało domyślny.
Maggie wywróciła oczami, komentując bezgłośnie głupotę chłopaka.
- No... yyyy... - Mia najwyraźniej nie wiedziała, jak to wyrazić słowami, bo tylko przysunęła się do chłopaka.
- Masz na myśli...? - Gabriel wreszcie się połapał.
Maggie, cały czas z kamerą w ręku, uśmiechnęła się do własnych myśli. To będzie doskonała zemsta... |
|
Powrót do góry |
|
|
Ambrossia Mocno wstawiony
Dołączył: 05 Paź 2007 Posty: 6788 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:21:32 22-09-09 Temat postu: |
|
|
Wreszcie ten długo wyczekiwany odcinek
Dzięki;*
Super, że już festyn. Nie mogę się do czekać tego kosiarkowego wyścigu. A może Gabe nie przyjdzie, bo będzie zajęty..hmm, czymś innym .. i Eric wygra walkoverem
Czyżby szykowała się nowa para... Alex i Tyler..?? Jestem na TAK |
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Rose Idol
Dołączył: 27 Lip 2007 Posty: 1287 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:58:00 23-09-09 Temat postu: |
|
|
Super, nareszcie odcinek
TJ i Alex rzeczywiscie do siebie pasują Rozumiem, że dziewczyna się martwi, ale jest zbyt spięta. Stanowczo. Choć rację miała, chcąc powstrzymać kolegę przed zjedzeniem resztek
Ciekawe, czy Eric jej wybaczy to, że zadzwoniła na policję
Plan Maggie mi się bardzo podoba, ciekawe, czy "akcja stodoła" się uda |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:30:10 23-09-09 Temat postu: |
|
|
Maggie autorką filmu porno z Gabrielem i Mią w rolach głównych? Kto by pomyślał Ciekawe, czy zarejestruje jeszcze jakiś sensacyjny materiał
Bardzo ją lubię, chyba najlepsza postać, taka... charakterna
T.J. to również mój ulubieniec uroczo spierał się z Alex. Dziewczyna się wygadała, że to ona zadzwoniła po policję, oby Eric się na nią nie obraził na dobre,w końcu nie chciała niczego złego.
Również nie mogę się doczekać dalszego ciągu festynu |
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Rose Idol
Dołączył: 27 Lip 2007 Posty: 1287 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:32:41 26-09-09 Temat postu: |
|
|
A kiedy new?
Wiem, że jestem wścibska, ale uwielbiam Twoją telkę |
|
Powrót do góry |
|
|
Ambrossia Mocno wstawiony
Dołączył: 05 Paź 2007 Posty: 6788 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:52:47 26-09-09 Temat postu: |
|
|
Telka Maggie jest wyjątkowa
Niestety, coraz więcej spotyka się takie ff (nie będę wskazywać paluchami), które mają mnóstwo błędów składniowych i ortograficznych... O interpunkcji już nie wspomnę Me serce krwawi, gdy czytam coś takiego.
Ponadto Maggie stworzyła ciekawy, barwny świat. Dialogi nie są drętwe, a wątki nie ciągną się w nieskończoność. Doceńmy to
Odcinki pojawiają się wprawdzie bardzo rzadko (nie ukrywam, że jest mi z tego powodu przykro), ale w końcu nauka jest ważniejsza.
Więc pisz swoim tempem, liczy się jakość, nie ilość |
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie Mocno wstawiony
Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 5847 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles, CA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:22:38 27-09-09 Temat postu: |
|
|
Dziękuję Wam za komentarze i równocześnie bardzo przepraszam, że tak rzadko ukazują się odcinki. Postaram się dziś coś napisać i może jutro wrzucę.
Pozdrawiam! |
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Rose Idol
Dołączył: 27 Lip 2007 Posty: 1287 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:02:23 28-09-09 Temat postu: |
|
|
Ambrossia napisał: | Telka Maggie jest wyjątkowa
Niestety, coraz więcej spotyka się takie ff (nie będę wskazywać paluchami), które mają mnóstwo błędów składniowych i ortograficznych... O interpunkcji już nie wspomnę Me serce krwawi, gdy czytam coś takiego.
Ponadto Maggie stworzyła ciekawy, barwny świat. Dialogi nie są drętwe, a wątki nie ciągną się w nieskończoność. Doceńmy to
Odcinki pojawiają się wprawdzie bardzo rzadko (nie ukrywam, że jest mi z tego powodu przykro), ale w końcu nauka jest ważniejsza.
Więc pisz swoim tempem, liczy się jakość, nie ilość |
Zgadzam się, zawsze byłam zaskoczona tym, że dziewczyna w takim wieku przewyższa stylem pisarskim o wiele starsze forumowiczki. Widać, że sporo czyta, ma bogate słownictwo. Zgadzam się, że dialogi są świetne, doskonale osadzone w życiu, takie prawdziwe.
Poczekam na kolejny odcinek, bo warto |
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie Mocno wstawiony
Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 5847 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles, CA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:27:29 28-09-09 Temat postu: |
|
|
Mary Rose napisał: | Ambrossia napisał: | Telka Maggie jest wyjątkowa
Niestety, coraz więcej spotyka się takie ff (nie będę wskazywać paluchami), które mają mnóstwo błędów składniowych i ortograficznych... O interpunkcji już nie wspomnę Me serce krwawi, gdy czytam coś takiego.
Ponadto Maggie stworzyła ciekawy, barwny świat. Dialogi nie są drętwe, a wątki nie ciągną się w nieskończoność. Doceńmy to
Odcinki pojawiają się wprawdzie bardzo rzadko (nie ukrywam, że jest mi z tego powodu przykro), ale w końcu nauka jest ważniejsza.
Więc pisz swoim tempem, liczy się jakość, nie ilość |
Zgadzam się, zawsze byłam zaskoczona tym, że dziewczyna w takim wieku przewyższa stylem pisarskim o wiele starsze forumowiczki. Widać, że sporo czyta, ma bogate słownictwo. Zgadzam się, że dialogi są świetne, doskonale osadzone w życiu, takie prawdziwe.
Poczekam na kolejny odcinek, bo warto |
No bez przesady I wcale dużo nie czytam Właściwie to nie przepadam za książkami Ale dziękuję Wam
Tak, jak obiecałam, będzie odcinek. Trochę długi, ale mam nadzieję, że się spodoba Wczoraj napisałam jeszcze dwa, więc w razie czego mam zapas Miłego czytania!
ODCINEK 15: "EDWIN"
Damian Blake miał już dość leżenia w łóżku. Był osłabiony po zawale i lekarz nakazał mu wypoczywać. Nie mógł jednak dłużej tego znieść. Podniósł się z lekką trudnością i zarzucił na siebie szlafrok. Zszedł do salonu, narażając się na wrzaski Diany.
- Dlaczego nie leżysz? Coś ci jest? Czego potrzebujesz? Zawołać pielęgniarkę?
- Nic mi nie jest. - odpowiedział trochę za szorstko, więc dodał lagodniej. - Miałem po prostu dość tego bezczynnego leżenia.
- Lekarz kazał ci... - Diana nie dokończyła zdania, bo Damian jej przerwał.
- Tak, wiem, daruj sobie.
- Jak śmiesz? - Diana usiadła na kanapie ze łzami w oczach. - Czy ty wiesz, co ja przeżyłam, kiedy... kiedy...
- Taaak. Na pewno bardzo cierpiałaś. - powiedział z sarkazmem Damian.
- No wiesz... Przecież jesteś moim mężem! - Diana była najwyraźniej oburzona faktem, że jej łzy go nie wzruszają.
- Gdzie Gabriel? - zapytał Blake, by zapobiec napadowi szału.
- Na festynie. - odpowiedziała lakonicznie Diana. - Tam, gdzie reszta tego pospólstwa.
- Przestań. Nie musisz kogoś obrażać tylko dlatego, że ma mniej pieniędzy od ciebie. - zwrócił jej uwagę mąż.
- Och... Zapomniałam. - Diana podeszła do barku z alkoholem i nalała sobie swojej ulubionej whisky. - Przecież ty przyjaźnisz się z ludźmi pokroju Lisy Allenmeyer! - wypiła zawartość szklanki jednym łykiem i nalała sobie jeszcze.
- Dobrze wiesz, że już dawno nie utrzymujemy kontaktów. - Damian usiadł na miejscu, które przed chwilą opuściła jego żona. - A skoro wspomniałaś już o Lisie, to chcę z tobą porozmawiać.
Kobieta odłożyła szklankę na stolik, jak najgłośniej.
- Wiedziałam... - powiedziała, celując w męża oskarżycielsko palcem. - Chcesz mnie dla niej zostawić!!!
- Nie wrzeszcz tak, na miłość boską! - uspokoił ją Damian. - Nie o to mi chodzi. Chciałbym po prostu zbliżyć się do mojego syna.
- Syna? Syna?! - krzyknęła Diana, u której najwidoczniej whisky już dawała się we znaki. - Ty masz już syna, nie pamiętasz?! Ma na imię Gabriel!
- Doskonale o tym wiem, Diano. - Damian podniósł nieco głos, by ją uspokoić. - Problem w tym, że mam też drugiego syna.
- Więc wierzysz w te bzdury, tak?!
- Tak, wierzę. Nie widzę powodu, dla którego Lisa miałaby mnie okłamywać...
- Oczywiście! - Diana prychnęła ze złością. - Bo sam fakt, że doprowadziła cię do zawału nie jest istotnym powodem!
- Nie wiń Lisy za moje problemy z sercem! - zwrócił jej uwagę Damian i poderwał się z miejsca. - Czy tego chcesz, czy nie, zamierzam zbliżyć się do syna i nie powstrzymasz mnie od tego. - powiedział i zniknął za drzwiami.
***
Było już grubo po północy, ale festyn dopiero się rozkręcał.
Maggie, twierdząc, że boli ją głowa, udała się do domu tuż po nakręceniu kompromitującego Mię i Gabriel'a materiału. Eric nie wziął udziału w wyścigach, bo był zbyt zszokowany. Alex, nadal czerwona ze wstydu, rozpłakała się i opuściła przyjaciół, którzy nie mogli uwierzyć, że zachowała się tak podle. Tyler i Zack, wciąż wściekli na koleżankę, siedzieli naburmuszeni przy ognisku.
Lisa już dawno nie obchodziła Święta Brzoskwini. Miło było przypomnieć sobie dawne czasy, kiedy była młoda, beztroska i wolna od wszelkich problemów. Tak się zamyśliła, że nie zauważyła mężczyzny, z którym się zderzyła.
- Hej! - wrzasnął facet. - Uważaj, jak łazisz ty... - urwał w połowie zdania i po chwili znów się odezwał: - Ellie?
- O mój Boże! - kobieta wytrzeszczyła oczy, słysząc te słowa. - Edwin? Edwin Smith?!
- Cicho, bo ludzie cię usłyszą! - facet zatkał Lisie usta ręką i poprowadził do miejsca, w którym mogliby spokojnie porozmawiać.
- Zapomniałam. - Lisa zaczęła się krztusić ze śmiechu. - Nie lubisz tego imienia, prawda?
- Ty też byś nie lubiła, gdyby twoja głupia matka nazwała cię Edwin'em. - oburzył się facet. - Dlatego używam drugiego imienia. - uśmiechnął się szeroko. - Nic się nie zmieniłaś, Ellie.
- Lisa. - poprawiła go. - Nikt nie zwraca się do mnie per "Elisabeth".
- No tak, zapomniałem. Ale dla mnie zawsze pozostaniesz małą Ellie. Wyjechałaś tak nagle. Podobno Blake zrobił ci bachora.
- Jimmy! - skarciła go Lisa. - Nie tak ostro!
- Przepraszam. - odpowiedział Jimmy i zatkał usta ręką, jeszcze raz wywołując u niej salwę śmiechu. - Opowiadaj.
- No więc... Tak.
- Co "tak"?
- Mam dziecko z Blake'iem. - odpowiedziała Lisa.
- Zalewasz! - krzyknął Jimmy Smith, a widząc jej spojrzenie, dodał spokojniej: - Myślałem, że to tylko plotki... Kiedy wróciłaś?
- Pod koniec sierpnia. Musiałam pozałatwiać kilka spraw. A co u ciebie?
- Jestem nauczycielem. - odpowiedział Jimmy, dumnie prężąc pierś.
- Nauczycielem? - Lisa parsknęła śmiechem. - Przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie zrobiłby z Jimmy'ego Smith'a nauczyciela!
- Czepiasz się. - odpowiedział mężczyzna, robiąc obrażoną minę. - Potrzebna mi była jakaś fucha, więc zaczepiłem się w Stars Way High. Zaraz! Ja chyba uczę twojego syna...
- To możliwe... Eric się tam teraz uczy. - wyjaśniła Lisa.
- Taaak... Nieźle się ten chłopak bije...
Lisa zrobiła zdumiona minę, a Jimmy się zreflektował:
- Uczę przysposobienia obronnego. - Lisa odetchnęła z ulgą, więc mógł kontynuować: - Nie zmieniłaś nazwiska... - zauważył.
- Nie wyszłam za mąż. - wyjaśniła Lisa, domyślając się, o co mu chodzi.
Jimmy najwyraźniej się rozpromienił.
- Więc Eric... To syn Damian'a Blake'a? - zapytał, a Lisa kiwnęła głową. - Dziewczyno! Musimy nadrobić te szesnaście lat! - objął kobietę ramieniem i ruszyli w stronę ogniska.
Jimmy Smith należał do tych niewielu osób, przez które trudno było Lisie opuścić miasto...
Ostatnio zmieniony przez Maggie dnia 16:33:22 28-09-09, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Rose Idol
Dołączył: 27 Lip 2007 Posty: 1287 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:39:44 28-09-09 Temat postu: |
|
|
Jimmy ma naprawdę na imię Edwin?! Pocisnęłaś Maggie... Nic dziwnego, że facet nie używa tego imienia, Jimmy bardziej do niego pasuje. I zna się z Lisą. Świetna scenka z nimi. Czyżby jakaś dawna miłość? Widać, że się lubią i czują się swobodnie w swoim towarzystwie.
Diany coraz bardziej nie lubię. Powinna wspierać męża, ale jak już gdzieś pisałaś, jest zbyt zajęta trwonieniem rodzinnej fortuny. Póki co, nie widzę w Damianie nic, co kwalifdikuje go na czarny charakter tej historii. Przecież nie wiedział o Ericu, a teraz chce mu wynagrodzić stracony czas...
Ty nie lubisz czytać książek? Dlaczego? Może nie wiesz, co jest fajne? Z młodzieżowych to ci polecam serie Meg Cabot "Pamiętnik Księżniczki" i "Pośredniczka" Dziewczynie w Twoim wieku na pewno się spodoba, nawet jeśli nie lubisz za bardzo książek. Kto wie, może polubisz? |
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie Mocno wstawiony
Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 5847 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles, CA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:39:14 28-09-09 Temat postu: |
|
|
Tak mi się jakoś skojarzyło z tym Edwin'em podczas pisania Czasem wpada mi do głowy zupełnie niespodziewany pomysł, o którym wcześniej nie myślałam. Tak powstały kolejne dwa odcinki, które są trochę... zaskakujące. Nawet dla mnie
"Pamiętnik Księżniczki" czytałam, ale jakieś pięć lat temu. Jeśli książka jest ciekawa to mogę ją czytać nawet kilka razy. Niestety trochę się zniechęciłam po szkolnych lekturach
Pozdrawiam! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|