Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Stars Way - odc. 20
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 27, 28, 29 ... 51, 52, 53  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Jaka jest Twoja ulubiona postać w "Stars Way"?
Eric
0%
 0%  [ 0 ]
Gabriel
66%
 66%  [ 2 ]
Maggie
33%
 33%  [ 1 ]
Tyler
0%
 0%  [ 0 ]
Logan
0%
 0%  [ 0 ]
Jimmy
0%
 0%  [ 0 ]
wszystkie są tak samo nudne :)
0%
 0%  [ 0 ]
nie umiem wybrać - lubię wszystkie
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 3

Autor Wiadomość
Mary Rose
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 1287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:11:33 30-10-10    Temat postu:

Nie no tego nie spodziewałam się w najśmielszych snach! Alex zaszalała i to z Loganem! Wreszcie dowiemy się czegoś o nim. Póki co, wychodzi tutaj na tego dobrego, najpierw pomógł na imprezie, później zachował się ładnie w stosunku do Alex... Tylko dlaczego ona nie chce powiedzieć przyjaciółce, co jest na rzeczy? Może obawia się, że Maggie czuje coś do Logana? Oj, trzymasz w niepewności... Mam nadzieję, że przyjaciele się pogodzą i sobie wszystko wyjaśnią, bo jak na razie wszystko się gmatwa i rośnie nam ostry finał sezonu. Czekam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:33:07 13-11-10    Temat postu:

Tyle pytań się rodzi, a nie ma właściwych odpowiedzi. Ciekawi mnie skąd Jimmy tak dużo wie? Jaki ma związek z rodziną Gabriela? Bo to na pewno nie czysty przypadek, że chodził do skzoł z matką Jenny i tak dużo wie.

Hmm. Dziwi mnie również zachowanie Mi. Sądziłam, ze felix będzie jej kolejna przynętą po Gabrielu, jednak dziewczyna nie chce znim rozmawiać. Dlaczego? - kolejne pytanie do listy. ;D

Alex i Logan! Już wcześniej o nich myślałam i miałam nadzieję, że coś dla nich będziesz miała. Chociaz tego się nie spodziewałam. Teraz tylko jestem ciekawa czy stało się coś jeszcze „do rana”.

Czekam na new, pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mary Rose
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 1287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:54:12 06-12-10    Temat postu:

Hmmm... tu też nic
A szkoda, bo bardzo mnie ciekawi, co dalej.
Czekam niecierpliwie, oby niedługo się coś pojawiło.

PS. Maggie, dlaczego cię nie ma? ;(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5857
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:13:12 07-12-10    Temat postu:

Przepraszam za przedłużającą się nieobecność, ale niestety brak czasu robi swoje
To, że zbliżają się Święta, powinno raczej oznaczać więcej luzu, ale niestety u mnie jest inaczej. mam masę sprawdzianów, do tego próbne egzaminy gimnazjalne i dwa konkursy kuratoryjne. odcinek AA mam już prawie skończony. Być może dziś lub jutro dodam. A SW postaram się napisać w przyszły weekend, ale niczego nie obiecuję.
Jeszcze raz przepraszam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mary Rose
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 1287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:49:30 09-12-10    Temat postu:

No trudno
Życzę powodzenia na sprawdzianach/konkursach/egzaminach i czekam aż coś i tu wyklikasz
Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5857
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:44:12 28-12-10    Temat postu:

Bardzo dawno nie ukazało się tutaj nic nowego, więc mam nadzieję, że sprawię Wam przyjemność umieszczając nowy odcinek. Miłego czytania po długiej przerwie!

ODCINEK 18 (43): „SIOSTRA”

Od imprezy Tylera minęły już trzy tygodnie. Mimo tego, Maggie nadal się do niego nie odzywała. Zack zdawał się już nieco pogodzony z faktem, że jego przyjaciółka chodzi z Blake’iem, ale nadal starał się jej unikać. Eric coraz częściej przebywał w towarzystwie Bianci, a Mia, kiedy tylko zobaczyła na korytarzu Felixa, uciekała gdzie pieprz rośnie. Mimo iż między Gabrielem i Ericiem już dawno zaczęło się układać, wszystko legło w gruzach, kiedy Gabe dowiedział się, że jego brata przyjęto do drużyny. Sam Eric czuł się podle, że uwierzył trenerowi, który po prostu okłamał go, twierdząc, że młody Blake nie ma nic przeciwko jego przyłączeniu się do ”Tygrysów”. Kiedy Gabriel zapytał trenera Altmana o jego pobudki, ten odpowiedział po prostu, że Gabe nie jest już w drużynie i nie może podejmować takich decyzji.
Nic więc dziwnego, że chłopak nieźle się wkurzył. Wparował na lekcję matematyki spóźniony dobry kwadrans, co najwidoczniej nie spodobało się nowemu nauczycielowi. Ethan Clark zastępował panią Peterson, która odeszła na emeryturę w zeszłym semestrze. Gabe usprawiedliwił się, a Clark kiwnął głową na znak, że rozumie, choć jego mina świadczyła o czymś innym. Była to dopiero druga lekcja z nowym nauczycielem i nikt nie wiedział, czego można się po nim spodziewać, gdyż pierwsze zajęcia miały charakter zapoznawczy.
Maggie przyglądała się z zaciekawieniem, jak Gabriel siada w swojej ławce, nie racząc nawet wypakować książek i rzuca pogardliwe spojrzenie Ericowi.
- Co dolega Twojemu chłopakowi? – usłyszała za sobą głos i odwróciła się tak gwałtownie, że omal nie skręciła sobie karku.
- Zamknij się, Collins… - wysyczała przez zaciśnięte zęby, próbując powstrzymać się przed przewróceniem jego ławki. Wciąż miała w pamięci to, co powiedziała jej Alex.
- Pani Peterson nie pozostawiła mi żadnych wskazówek, więc nie wiem dokładnie, na jakim znajdujecie się w tym momencie poziomie. Sądząc po waszych stopniach… – Ethan Clark zajrzał do dziennika, a jego oczy nagle zrobiły się okrągłe. – Wy chyba też nie macie pojęcia.
Rozległy się pojedyncze śmiechy. Rzeczywiście niektórzy uczniowie przychodzili na lekcje tej starej prukwy, żeby nie mieć później problemów. Praktycznie nikt, z wyjątkiem Alex oczywiście, nie wiedział, o czym jest lekcja. Niektórzy nawet w tym momencie wyrażali zdziwienie, że znajdują się na lekcji matematyki.
- W związku ze zbliżającymi się egzaminami musimy powtórzyć kilka rzeczy. Myślę, że warto zacząć od rachunku różniczkowego…
Uczniowie wymienili między sobą zdziwione spojrzenia, nie wiedząc, co dokładnie ma na myśli nauczyciel.
- A co to takiego? Choroba weneryczna? – zapytał Tyler, a inni wybuchli śmiechem.
Ethan Clark przeczesał włosy ręką, wzdychając:
- Będzie trudniej niż myślałem…
Później podszedł do tablicy i napisał na niej jakieś wyjątkowo skomplikowane równanie. Musiał zacząć od podstaw. Niestety wiele uczniów uważało, że to zadanie z wyższej półki. Musiał ich jednak czegoś nauczyć. Nie zważając na głośne protesty, zaczął prosić uczniów po kolei do tablicy.
Nikt nie mógł sobie jednak z nim poradzić. Maggie widziała, jak Alex gorączkowo skrobie w swoim notatniku. Dziewczyna dobrze wiedziała, że jej przyjaciółka chce znów być najlepsza. Świadczyła o tym zacięta mina i zmarszczone czoło.
- Nie, nie, nie… - Ethana zaczynała już boleć głowa. – To nie tak! – zwrócił uwagę Zackowi, który wylewał litry potu przy tablicy. – Nie mówcie mi, że jeszcze nie przerabialiście równań!
Kilka osób wymieniło zdumione spojrzenia. Połowa klasy nie miała nawet zielonego pojęcia, co to takiego to ‘równanie’.
Zadzwonił dzwonek i wszyscy zaczęli się pakować. Ethan uciszył wszystkich gestem ręki. Wszyscy wstrzymali oddech, oczekując jakiegoś trudnego zadania domowego. Nic takiego nie nastąpiło.
- Nikt stąd nie wyjdzie, dopóki ktoś nie rozwiąże tego zadania.
Uczniowie Stars Way High zaczęli głośno protestować.
- To przecież przerwa na lunch!
- No właśnie! Jesteśmy głodni!
- Od rana siedzimy w szkole!
- Niech pan da se siana!
Ethan otrząsnął się po ostatnich słowach i powtórzył:
- Nikt nie pójdzie na lunch, dopóki nie dokończymy lekcji. Czyja teraz kolej? Ach… Chyba twoja. – zwrócił się do Maggie, a ona, zdziwiona, powlokła się do tablicy.
Nie była dobra z matmy. Właściwie był to jedyny przedmiot, z którego miała aż tak słabe stopnie. W sumie nie było to nic nadzwyczajnego. Nie było sekretem, że pani Peterson była kiepską nauczycielką.
Już po trzech minutach ‘męczenia się’ przy tablicy, Maggie mogła stwierdzić, że nie potrafi rozwiązać równania. Inni uczniowie podzielali jej zdanie i byli już gotowi do wyjścia, kiedy nauczyciel zagrodził im drogę własnym ciałem.
- Po moim trupie. – syknął, zakładając ręce na piersi.
- Żaden problem! – krzyknął ktoś z tłumu. – Pan jest jeden a nas dwudziestka. Myśli pan, że sobie nie poradzimy?
- Och, ja wiem, że sobie doskonale poradzicie. Pytanie tylko, czy chcecie być zawieszeni w prawach ucznia?
Ten argument chyba przemówił do wszystkich. Niechętnie powlekli się na swoje miejsca i usiedli w nich z minami męczenników.
Tymczasem Maggie wciąż tkwiła przy tablicy, nie potrafiąc rozwiązać tego trudnego równania. Wszyscy zaczynali się już niecierpliwić, ale Ethan Clark był nieugięty. Bezskutecznie próbował naprowadzić dziewczynę na dobry wynik. Rozumiała z tego tyle, co reszta klasy, czyli nic.
W końcu Logan nie wytrzymał. Wstał z miejsca, zarzucił plecak na plecy i ruszył przed siebie. Wszyscy patrzyli na niego, oczekując ze zniecierpliwieniem, co się zaraz stanie. Ethan znów zagrodził drzwi w obawie, że Logan zmierza właśnie w tym kierunku. On jednak szedł w kierunku tablicy. Bez słowa wyrwał Maggie flamaster z ręki i zaczął wypisywać jakieś liczby. Uczniowie wymieniali zdziwione spojrzenia i nawet Gabriel, dotychczas znudzony całą tą szopką, podniósł wzrok, żeby zobaczyć, co się dzieje.
Logan zapisał prawie całą tablicę w kilkanaście sekund. Wynik zakreślił kółkiem i postawił przy nim wykrzyknik. A potem, jak gdyby nigdy nic, ruszył do wyjścia, od którego Ethan już się oddalił, chcąc sprawdzić czy rozwiązanie jest poprawne. Wszyscy wstrzymali oddech.
- No… Na co czekacie? Jesteście wolni… - powiedział Ethan, sam nie wierząc, że stracił pół przerwy na lunch, próbując wyjaśnić klasie skomplikowane równanie, podczas gdy jedna osoba przez cały czas znała wynik i nie chciała się nim podzielić.

***

Mia siedziała w swoim pokoju, szkicując w notesie. Nie miała ochoty z niego wychodzić, od kiedy po rezydencji Morettich kręciła się jej siostra. Nie bardzo rozumiała, po co Sasie wróciła do miasta. Zapewne po to, aby znów ją dręczyć. Nigdy nie potrafiła jej rozgryźć. Miała dwadzieścia trzy lata i nadal zachowywała się jak nastolatka. Zaraz po zakończeniu liceum wyjechała w podróż po Europie, a Mia nie rozumiała, dlaczego tak nagle postanowiła wrócić. Przyzwyczaiła się już, że w rezydencji było pusto. Tylko ona, ciotka, która rzadko bywała w domu i ostatnio – Bianca. Mia nie traktowała jej jak koleżanki. Ciotka powiedziała jej, żeby była dla niej miła, bo jest ona córką jakiegoś bogatego inwestora, z którym, być może, zawrze jakąś ważną umowę.
Od przyjazdu Sasie, siedziała więc zamknięta w swoim pokoju, rozmyślając, szkicując w notatniku i przesłuchując całą stertę płyt, o których istnieniu nawet nie miała pojęcia. Wreszcie miała czas na rzeczy, których nie mogła robić wcześniej. Zawsze było coś na pierwszym miejscu: szkoła, chłopak… Teraz, skoro cheerleading zszedł na dalszy plan i nie chodziła już z Gabe’em, mogła wreszcie zająć się sobą.
Drzwi do pokoju otworzyły się. Nie zdziwiła się za bardzo, widząc w progu siostrę – ona nigdy nie pukała. Czasami Mia zastanawiała się, czy Sasie zdaje sobie sprawę, że jest nieproszonym gościem. Ciotka pozwoliła jej tutaj zostać, ale raczej niechętnie. Ona również za nią nie przepadała. Być może dlatego, że kiedy Sasie uczyła się w szkole średniej, dostarczała jej niemało problemów.
Mia szybko schowała szkicownik pod poduszkę i udała, że siostra, wchodząc, obudziła ją.
- O, przepraszam… Nie chciałam cię obudzić. – powiedziała starsza siostra Mii, ale mimo swoich słów, weszła do środka i wyjrzała przez okno. – Już prawie zapomniałam, jak pięknie stąd widać zachód słońca…
- Sasie… Co ty tutaj robisz? – zapytała Mia, siadając na łóżku i zwracając się do siostry.
- Chciałam obejrzeć zachód słonca.
- Dobrze wiesz, że nie to miałam na myśli… - Mia zaczynała się już trochę niecierpliwić.
- Oj, siostrzyczko… - westchnęła Sasie, odwracając się od okna. Na jej twarzy pojawił się grymas, który w niczym nie przypominał szczerego uśmiechu. – Czy muszę mieć jakiś konkretny powód, żeby odwiedzić moją rodzinę. Chyba już o tym rozmawiałyśmy.
- Nigdy nie robisz niczego bez powodu. I… to prawda. Rozmawiałyśmy. Ale nadal nie wyjawiłaś mi swoich zamiarów. – zauważyła Mia i wstała, ale na jej siostrze nie zrobiło to żadnego wrażenia. Okrążyła ogromny pokój młodszej siostry i udała się z powrotem do wyjścia.
- Jeśli myślisz, że powiem ci to, czego ode mnie oczekujesz, to będę musiała cię rozczarować. – powiedziała. – Wychodzę.
- Dokąd? – zapytała Mia, nieco zdziwiona.
- Nie twoja sprawa, siostrzyczko. – Sasie uśmiechnęła się ponownie. Zawsze tak się uśmiechała, kiedy chodziło jej po głowie coś wyjątkowo paskudnego.
- Co, może znów idziesz zdeprawować jakiegoś nastolatka, co? Prześpisz się z nim, a potem znikniesz? Brzydzę się tobą… - na twarzy Mii pojawił się wyraz pogardy, ale Sasie tylko jeszcze szerzej się uśmiechnęła.
- Nie ty pierwsza i nie ostatnia.
Już chciała wychodzić, kiedy Mia ją zatrzymała, mówiąc:
- Nie sądzisz, że najwyższy czas na wyjaśnienia?! Zjawiasz się tutaj jak gdyby nigdy nic, snując jakieś plany i nie mówiąc mi o nich ani słowa… Na Boga, Sasie! Nie jesteś już małą dziewczynką! Nie będę cię kryć w nieskończoność! Chyba nie sądzisz, że po tym wszystkim, co zrobiłaś, rzucę się dla ciebie w ogień?
- Dla mnie? Raczej nie. Minęły już czasy, kiedy można było tobą swobodnie manipulować. Ale czemu nie zrobisz tego dla siebie?
- Dla siebie? A niby co to miało znaczyć? – Mia prychnęła ze złością.
- A to, że wiem o tobie parę rzeczy, które mogą zainteresować naszą drogą Clarice…
- Niby co takiego masz na mnie, co mogłoby spowodować zainteresowanie cioci moją osobą?
- Dużo się tego nazbierało przez te wszystkie lata… Masz szczęście, że jak dotąd tego nie wyjawiłam… - Sasie znów uśmiechnęła się szyderczo.
- Blefujesz. – stwierdziła Mia. – Nie masz na mnie nic. Nie możesz mi nic zrobić.
- Czyżby? A twoi przyjaciele? Im też nie mogę nic zrobić? – Sasie mówiła w tym momencie jak obłąkana i Mia odruchowo zrobiła kilka kroków w tył, a w jej oczach zabłysły łzy.
- Dobrze wiesz, że jesteś bezsilna, bo dzięki tobie już zerwałam wszystkie kontakty!
- Ach tak, zapomniałam… Ten Arab… Jak mu tam było? Felix? No cóż… Sama musisz przyznać, że dobrze zrobiłam, informując Clarice o tym, w jakim środowisku się obracasz. Umarłaby ze wstydu, gdyby jej siostrzenicę powiązano z jakąś sierotą bez grosza.
- Jesteś podła. – wykrztusiła Mia. W jej oczach nadal lśniły łzy, ale nie potrafiła ich powstrzymać.
- Być może. Ale to nie ja zabiłam własną matkę. – tym razem to na twarzy Sasie zagościł wyraz pogardy.
Mia na dobre się rozpłakała, a jej siostra ruszyła do wyjścia.
- Nienawidzę cię! – krzyknęła, ale nie była pewna, czy Sasie jeszcze ją słyszy. Chciała po prostu dać upust emocjom. – Tak bardzo cię nienawidzę!


Ostatnio zmieniony przez Maggie dnia 12:45:15 12-07-14, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:45:36 29-12-10    Temat postu:

Podoba mi się Ethan! Chociaż trudno mu będzie dorównać Smith'owi. Hm, na początku będzie mu trudno z relacjami z uczniami, ale kto jak kto, Ethan nie będzie się poddawał i może z czasem sobie poradzi. Jak i całą klasę, a także mnie na pewno zaskoczył Logan!
Mia.. na pozór twarda, wredna dziewczyna, która jednak ma serce, i to nie z kamienia. Zainteresował mnie jej wątek.
Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mary Rose
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 1287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:19:15 29-12-10    Temat postu:

A już myslałam, Maggie, że o nas zapomniałaś!

Odcinek oczywiście świetny, jak zawsze. I bardzo zaskakujący. Ethan Clarke przynajmniej ich czegoś nauczy. Z tą starą babką, która przeszła na emeryturę to się nawet nie nauczyli, co to są "równania". Logan coraz bardziej mnie zaskakuje. Kto by pomyślał, że się na tym zna? Spodziewałam się, że Alex się zgłosi i zrobi zadanie, a tu taka niespodzianka...

Wątek Mii świetnie rozbudowałaś. Mam nadzieję, że jakoś ułożą jej się sprawy z Felixem, bo polubiłam tę parkę. Siostra to postać trafiona w dziesiątkę, wprowadzi trochę świeżości i intryg. Ciekawe, o co chodziło z tą matką. Czy naprawdę Mia to zrobiła? Biedna... Nie dość, że ma taką ciotkę, to jeszcze siostrę. Może się wreszcie skuma z Biancą.

Czekam na new!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:47:59 29-12-10    Temat postu:

Jestem i ja, przeczytałam już wczoraj, ale zwyczajnie nie miałam weny na komentarz - dziś zrobiłam sobie radochę i przeczytałam jeszcze raz
Świetnie skonstruowałaś postać Ethana - na razie niewiele jeszcze o nim wiemy, ale już go lubię No i jeszcze okazało się, że Logan jest dobry z matmy, czego nie można powiedzieć o pozostałych - chyba, że ktoś jeszcze znał rozwiązanie ale tak jak Collins, postanowił zostawić to dla siebie
Co do Mii - w sumie do tej pory myślałam, że to taka "typowa cheerleaderka", a tu proszę... siostra, jakieś tajemnice i nowe intrygi - dla mnie bomba
Tak się zastanawiam co z Jenny, bo pamiętam, że jej wątek i postać też mnie zaintrygowały - mam nadzieję, że wrócisz do tego wkrótce.
Pozdrawiam:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5857
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:36:30 29-12-10    Temat postu:

dziękuję za komentarze
Postać Mii już dawno miałam rozwinąć i dopiero teraz nadarzyła się ku temu okazja...
Ethan jeszcze zabłyśnie. Będzie miał trochę na pieńku z Jimmym Smithem i to nie tylko przez sprawy zawodowe Taki mały spoiler...
A co do Jenny: mam już napisany kolejny odcinek, w którym ponownie pojawia się kuzynka Gabe'a. Przyniesie on trochę rozwiązań, bo nosi tytuł "Pojednanie"
Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:36:24 29-12-10    Temat postu:

Znając już trochę Jimmy'ego domyślam się, że jego konfrontacje z Ethanem nie będą przebiegać w pokojowej atmosferze - ale to dobrze, już mi się podoba ten wątek
No i już nie mogę się doczekać kolejnego odcinka. Tak samo jak odcinka do "AA"...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5857
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:53:29 29-12-10    Temat postu:

No faktycznie, po Jimmym można się spodziewać najgorszego
Bardzo mnie cieszy, że jeszcze chce się to komuś czytać AA postaram się napisać jutro i zaraz wstawić na forum
Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:15:08 29-12-10    Temat postu:

Bardzo lubię Jimmy'ego i bardzo lubię jak się dużo dzieje, więc nie mam nic przeciw;)

A w ogóle... jak w ogóle mogło Ci przyjść do głowy, że komuś może się nie chcieć tego czytać? Przecież to jest świetne w każdym calu
No, to ja czekam cierpliwie na kolejne odcinki.
Pozdrawiam i w wolnej chwili oczywiście zapraszam do siebie - na "Huntera", kontynuację "Zbuntowanego..." no i "Idola";D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5857
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:19:36 03-01-11    Temat postu:

agam, tylko nie myśl, że zapomniałam o Twoich dziełach Niestety ostatnio mam sporo na głowie, ale postaram się wszystko nadrobić w czwartek (w końcu jest wolne).
A co do kolejnego odcinka SW to, mimo iż mam go napisanego, ukaże się on dopiero w przyszłym tygodniu, gdyż mam chwilową awarię laptopa, a tam właśnie się znajdował. Mam nadzieję, że szybko przyślą mi ładowarkę, którą zamówiłam przez Internet, bo znów mi nawaliła. Na razie mogę skupić się na AA i na nadrobieniu Twoich opowiadań, co postaram się uczynić podczas nadchodzącego długiego weekendu
Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:55:27 03-01-11    Temat postu:

Jeśli chcesz, mogę mailem podesłać, żeby Ci ułatwić nadrabianie - napisz tylko co
Co do odcinków, to wiedz, że zawsze z niecierpliwością czekam na każdy - i w SW i w AA - a po przeczytaniu zawsze mi mało Ale zawsze wiem, że warto czekać, dlatego będę czekać cierpliwie ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 27, 28, 29 ... 51, 52, 53  Następny
Strona 28 z 53

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin