|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CamilaDarien Wstawiony
Dołączył: 15 Lut 2011 Posty: 4094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cieszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:31:54 26-10-12 Temat postu: |
|
|
Alan odwozi ukochaną do domu. Desari prosi go, by z nią został. Mężczyzna pociesza ją i mówi, że jest to winny Juanowi. Ona jednak mówi, że wolałaby usłyszeć, że ją potrzebuje. Alan pod wpływem chwili, przyznaje się do tego. Oboje strasznie cierpią.
Anabell informuje męża o śmierci syna. Carlos nie może uwierzyć, że Juan nic nie powiedział o swojej chorobie. Oboje są zrozpaczeni z powodu straty syna.
Desari odwiedza grób męża. Została teraz wdową. Biedna, strasznie mi jej żal. Przyszła, by powiedzieć Juanowi, że bardzo za nim tęskni i jej go brakuje. Sądzi też, że Alan opiekuje się nią z przymusu, bo obiecał to bratu na łożu śmierci. Szkoda, że ona taka ślepa jest i nie widzi, że on to wszystko z miłości robi!
Później Alan dzwoni do Desari i pyta, jak dziewczyna sobie radzi. Proponuje jej, że przyjedzie, ona jednak kategorycznie odmawia, choć dobrze wie, że pragnie jego obecności. Mimo odmowy, Alan zjawia się u Desari. Rozmawiają o Juanie i w końcu on mówi, że jego jedynym szczęściem była tylko ONA!
No i zaczęli się całować i chyba nawet dojdzie do czegoś więcej. Ja bym się cieszyła, gdyby tak było, więc Aneć nie wykręcaj nam żadnych numerów, hehe!
Swoją drogą to on dopiero co pochował brata, a ona męża, a już się nawzajem pocieszają! Szybko! Haha!
Czekam na nexta Buziaki
Ostatnio zmieniony przez CamilaDarien dnia 18:58:54 27-10-12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
majka623 Idol
Dołączył: 05 Lip 2011 Posty: 1056 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: woj.śląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:56:00 27-10-12 Temat postu: |
|
|
Piękny i zarazem smutny odcinek<3
Alan odwozi załamaną Desari do domu. Ona prosi go by z nią został. On wspiera ją jak tylko potrafi. Biedna Desari boi się, że teraz zostanie sama. Zwalnia Alana z obietnicy danej bratu. On jednak zamierza dotrzymać słowa i zaopiekować się nią. Desari prosi Alana o wybaczenie, on nie chce o tym teraz rozmawiać.
Anabell wraca do domu. Tam informuje Carlosa o śmierci Juana. Carlos jest w szoku, gdyż nic nie wiedział o chorobie syna. Wszyscy strasznie cierpią po śmierci Juana.
Mija kilka tygodni od tych dramatycznych wydarzeń i Desari postanawia wyjechać.
Alan martwi się o Desari postanawia do niej zadzwonić. Chce do niej przyjechać i choć ona tego pragnie to stanowczo się sprzeciwia. Na szczęście Alan jej nie słucha i odwiedza ją Rozmawiają m.in o Juanie aż w końcu Alan wyznaje Desari, że jedynym jego szczęściem była ona<3 Ostatnia scena bosko boska Jeśli oni uznają tę noc za pomyłkę, nie wyznają sobie szczerze swoich uczuć albo ona wyjedzie to ja się chyba pochlastam ;D
Czekam na next |
|
Powrót do góry |
|
|
anetta418 Prokonsul
Dołączył: 24 Maj 2009 Posty: 3096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:58:44 29-10-12 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
CamilaDarien Wstawiony
Dołączył: 15 Lut 2011 Posty: 4094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cieszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:56:11 29-10-12 Temat postu: |
|
|
Anabell rozmawia z mężem o chorobie i śmierci syna. Oboje bardzo cierpią z tego powodu. Kobieta myśli, że Carlos ma do niej żal o to, że milczała, ukrywając fakt, że Juan potrzebuje przeszczepu. On jednak mówi, że to rozumie. Martwią się też o swoje pozostałe dzieci, Dianę i Alana. Jak sobie poradzą z utratą brata...
Alan Ty debilu! Coś k***a zrobił chuju?! Ty ciulu jebany! ( Ja pierdolę, jak ja nazywam mojego Willusia?! ) Wziął i się ubrał, po czym opuścił mieszkanie Desari! No ludzie, trzymajcie mnie, bo zaraz coś rozkurwię z wściekłości na tego faceta!
Nie mógł ją bzyknąć, a dopiero potem odejść?! NIE!!! On oczywiście musiał zagrać maczo i spierdolić! Chociaż może "maczo" to złe określenie. Nazwałabym go tchórzem! No i jeszcze pod prysznicem rozmyśla o owym zajściu. I jakby tego było mało, to nie ma do siebie żalu o to, że zwiał, tylko o to, że w ogóle ją pocałował! Na jego miejscu plułabym sobie w brodę, że uciekłam, a on co?!
- To był błąd! ( Jaki k***a błąd człowieku?! Weź się puknij w czoło! Najlepsze co teraz zrobisz! )
Fakt, że bratu byś zrobił świństwo, bo to niemoralne, by ledwo po jego śmierci, wybzykać mu żonę. Ale cholera jasna, ja tak się cieszyłam, haha! Wiem, jestem nienormalna!
A potem przyszedł do niej i zaczął pierdolić, że to nie powinno było się wydarzyć i że poniosła ich chwila oraz że popełnili błąd! Obojgu przyda się lekcja szczerości, bo ta rozmowa taka nie była, haha! Wątpię, by ona lub on żałowali owego zajścia. Nawzajem się oszukują, a prościej było by po prostu wyznać sobie prawdę. No ale widać oni wolą trudne związki. I lepiej, gdy na tym skończę komentować, bo i tak jestem już wkurzona!
Czekam na nexta Buziaki |
|
Powrót do góry |
|
|
majka623 Idol
Dołączył: 05 Lip 2011 Posty: 1056 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: woj.śląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:12:38 29-10-12 Temat postu: |
|
|
Nie, nie, nie!!! Nie tak miało być!!! Jak on tak mógł sobie po prostu wyjść?! Oszalał czy jak?! Dla niego to był błąd i ma wyrzuty sumienia wobec brata. Ja rozumiem, że Juan był jego bratem i że byli ze sobą bardzo zżyci, ale on umarł a Alan musi żyć dalej, więc czemu ten burak nie wyznał jej co czuje?! Wielki moralista się znalazł! A ona nie lepsza! Alan to musiał chyba stoczyć ciężki bój ze sobą, bo wyraźnie był napalony a jednak się powstrzymał ;D
Następnego dnia Alan przychodzi do Desari. O rany! Co oni gadają! Skoro on mówi, że boi się konsekwencji opiekując się nią, to chyba oczywiste, że coś do niej czuje. A ona oczywiście się nie domyśla, bo po co wytężyć szare komórki ;D W ogóle to Desari w porównaniu z Alanem niewiele mówiła. Szkoda, że swoich myśli nie wypowiedziała na głos. No i Desari chce wyjechać. Niech Alan się zrehabilituje za ostatnią noc i ją zatrzyma ;D
Bardzo dziękuję za dedykację Jak widzisz jestem (jeszcze) cała i zdrowa ;D Ale jak będziesz nam serwować takie emocje, to następnym razem nawet nie zdążę sobie nic zrobić, bo prędzej zejdę na zawał ;D
Czekam na szybkiego nexta |
|
Powrót do góry |
|
|
ewra26 Motywator
Dołączył: 27 Maj 2012 Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:52:12 09-11-12 Temat postu: |
|
|
HEJ.Obejrzalam wszystkie zalegle odcinki(we wszystkich telkach).Oczywiscie wszystko mi sie bardzo podobalo w kazdej telce.Dzis wkoncu znalazlam czas.Amor Primero,ktore dostawilas na chomikuj tez nadrobilam.Dziekuje.Mam nadzieje,ze wkoncu Ci naprawia tego kompa i wrocisz do nas,bo brakuje tu Ciebie jak cholera i Twojej tworczosci.Pozdrawiam i wszystkiego dobrego zycze:-) |
|
Powrót do góry |
|
|
anetta418 Prokonsul
Dołączył: 24 Maj 2009 Posty: 3096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:55:22 09-11-12 Temat postu: |
|
|
Hej ! Właśnie wgrywam odcinek do Mi Corazon i Testamentu |
|
Powrót do góry |
|
|
ewra26 Motywator
Dołączył: 27 Maj 2012 Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:04:37 09-11-12 Temat postu: |
|
|
Superowo,bede czekac!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
anetta418 Prokonsul
Dołączył: 24 Maj 2009 Posty: 3096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:45:22 09-11-12 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
ewra26 Motywator
Dołączył: 27 Maj 2012 Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:54:11 09-11-12 Temat postu: |
|
|
Musialam wyskoczyc do miasta,ale po powrocie siadlam od razu do testamentu.
Nie wiem skad Ty czerpiesz te pomysly,ale jestes swietna.
Odcinek super.Desarin spotyka sie z Alanem na odczytaniu testamentu.Alan jest zazdrosny,bo Desarin pojawia sie ze swoim przyjacielem.Troche nagadal jej glupot Alan,ale to przez zazdrosc (nie ma,co sie oszukiwac,kocha ja i tyle).Do odczytania testamentu nie dochodzi.
Desarin zwierza sie babci.Ta jej radzi szczera zozmowe z ukochanym.
Babcia Sari rozmawia z jej matka.Ta druga jest ciekawa jak zyla jej corka przez ostatnie 12 lat.Dobra matka nie ma co.Ciekawa jestem jakie beda relacje miedzy nimi.
Desarin prosi Alana o spotkanie.Usmialam sie z tej ich rozmowy i ich mysli.Alan chyba mysli,ze Desarin znowu chce sie zabawic jego kosztem.
Jak dla mnie bomba.Jestem bardzo ciekawa,co nam zafundujesz dalej.Czekam na szybkiego nexsa. |
|
Powrót do góry |
|
|
CamilaDarien Wstawiony
Dołączył: 15 Lut 2011 Posty: 4094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cieszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:59:50 11-11-12 Temat postu: |
|
|
Desari zjawia się na odczytaniu testamentu razem ze swoim przyjacielem Carlosem. Alan również nie przychodzi sam, a z kobietą. Oboje są cholernie zazdrośni. Znowu dochodzi pomiędzy nimi do kłótni. Rany, Alan skończ już z tym kochankiem! Nie widzisz, że ona tylko Ciebie kocha?! I jeszcze krtyn mówi, że pocałował ją, bo zrobiło mu się jej żal! To debil skończony do potęgi!
Caridad prosi Ines, by wstawiła się za nich u Desari i przekonała ją, żeby córka im wybaczyła. Ines jednak nie zamierza jej pomagać i dobrze! Skoro matka zostawia własne dziecko na 12 lat, bo pieniądze są ważniejsze, to ja nie mam więcej pytań.
Desari myśli o Alanie. Cholera, jak ona cierpi. Później gada z babcią, której mówi, że nie doszło do odczytania testamentu, bo adwokat zadzwonił, że miał stłuczkę i wyznaczył nowy termin. Ines radzi wnuczce, by w końcu wyznała Alanowi prawdę, ale ona się boi.
Sari idzie za radą babci i o pierwszej w nocy dzwoni do Alana. Rany, jaka ona jest zdesperowana, żeby o tej porze budzić ludzi?! No ale okej, ważnie, że w ogóle się odważyła. Pyta czy gdyby wyznała mu prawdę, dlaczego wtedy go porzuciła, teraz on by do niej wrócił? Alan myśli, że Desari oszalała, a ona pyta na poważnie. No i znowu dochodzi do pocałunku, ale... TEN KRETYN POMYLONY, znowu wszystko spaprał! Ja za nami nie nadążam.
Czekam na nexta Buziaki
Ostatnio zmieniony przez CamilaDarien dnia 8:52:21 12-11-12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
majka623 Idol
Dołączył: 05 Lip 2011 Posty: 1056 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: woj.śląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:27:22 11-11-12 Temat postu: |
|
|
Desari wybiera się na odczytanie testamentu. Zabiera ze sobą przyjaciela, zaś Alan przychodzi z koleżanką. Alan przesadził. Jest zazdrosny i tylko tym tłumaczę sobie to co on wygadywał. Zarzuca Desari, że Carlos jest jej kochankiem. Mówi, że pocałował ją bo zrobiło mu się jej żal i każe jej wyjechać. Z jednym tylko się zgadzam: jest debilem, tylko nie z takich powodów jak mu się wydaje ;D No i do odczytania testamentu nie doszło.
Caridad prosi Ines żeby opowiedziała jej co się działo z jej córką przez te wszystkie lata. Ona jednak odmawia i mówi jej, żeby sama zapytała córkę.
Desari myśli o Alanie i zwierza się babci. Babcia radzi jej szczerą rozmowę z Alanem. I o dziwo ona idzie za jej radą. Desari spotyka się z Alanem. Rozmawiają, ale jemu trudno jest jej zaufać. Nie wie czy Desari mówi poważnie czy go wkręca. Jednak to mu nie przeszkadza w całowaniu jej ;D I co?! I znowu sobie poszedł idiota jeden ;D
Czekam na next |
|
Powrót do góry |
|
|
anetta418 Prokonsul
Dołączył: 24 Maj 2009 Posty: 3096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:19:14 11-11-12 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
majka623 Idol
Dołączył: 05 Lip 2011 Posty: 1056 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: woj.śląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:15:54 11-11-12 Temat postu: |
|
|
Alan przychodzi do Desari i znowu robi jej wyrzuty. Uczepił się tego kochanka jak rzep psiego ogona. Mówi jej jasno, że żadnej drugiej szansy nie będzie. Kurcze mógłby już przestać ją posądzać o te gierki. Czy ten dureń nie widzi, że ona go kocha? Ano nie widzi bo to facet a facetowi jak się nie powie dosłownie to nic nie skuma ;D Jak on mógł powiedzieć, że ona jest nic nie warta i jest zerem?! Dureń patentowy przegiął totalnie!
Desari rozmawia z matką. Ta próbuje wytłumaczyć córce czemu zostawiła ją pod opieką babć. Jej argumenty nie przekonują Desari i słusznie. Widać dla jej rodziców były ważniejsze pieniądze niż córka.
W końcu zostaje odczytany testament. Alan już wie, że wolą brata było, żeby on i Desari wzięli ślub.
Desari przychodzi do Alana bo on ją wezwał. Oczywiście ten idiota od progu musi się na nią wydzierać. On myśli, że to Desari nakłoniła Juana do napisania tego testamentu. Co za cymbał! A ona zszokowana o niczym nie wie i wcale nie ma ochoty za niego wychodzić. Jest gotowa oddać mu cały majątek byle nie musieć brać ślubu. Ale wydaje się, że nie mają wyjścia i ślub prędzej czy później się odbędzie ;D
Czekam na next |
|
Powrót do góry |
|
|
ewra26 Motywator
Dołączył: 27 Maj 2012 Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:54:56 11-11-12 Temat postu: |
|
|
No tu to sie dzieje!!! Normalne jak bym w horrorze jakims uczestniczyla.
Kochaja sie idioci sorry za wyrazenie,a takie glupoty mowia.Te ich dialogi normalnie sa takie,ze jednemu i drugiemu tylko w pier...c.Brak mi slow poprostu.
Alan to juz przechodz samego siebie.Rozomiem brak zaufania,ale sa pewnie granice.
Oczywiscie jest pewny,ze to Desarin namowila meza do napisania takiego testametu.Ona bidula nie wie o co chodzi,ale ten swoje matol jeden!!!
Dobra juz nic nie pisze na ich temat.Odcinek poprostu wyprowadzil mnie z lekka z rownowagi.
Desarin rozmawia z matka.Ta chce jej wytlumaczyc dlaczego zostawila ja pod opieka babci,ale dla Sari to co mowi jej matka jest nie do przyjecia.
Czekam na nastepny odcinek mam nadzieje,ze ten krety Alan zmieni choc troche swoja postawe do Desarin,bo normalnie nie wytrzymam .
Ostatnio zmieniony przez ewra26 dnia 23:57:22 11-11-12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|