Telenowele

Roberta Pardo · Wysłany: 22:50:26 20-11-07 Temat postu:

co prostytutka i jej klient mieli wspólnego? Poza łóżkiem, oczywiście;D co ich łączy z mordercą...

Paulineczka · Wysłany: 22:50:32 20-11-07 Temat postu:

Hmm... pomyślmy. Laura była prostytutką i spała z Laurentino. Morderca zabił ich oboje... Hmm... <myśli intensywnie>. Nie wiem. Nie mogę nic wymyśleć! Nic

Karolllina · Wysłany: 22:51:04 20-11-07 Temat postu:

Ja się w weekend nad tym zastaniowię

Paulineczka · Wysłany: 22:55:00 20-11-07 Temat postu:

A ja przez Gosię nie zasnę teraz. Ehh, nie dość, że już nie mogę spać po nocach, to jeszcze będę się zastanawiać nad tą Laurą. Ehh, ale skoro nie można nowego odcinka

green_tea · Wysłany: 7:27:42 21-11-07 Temat postu:

Ja wam nic nie powiem:D

Kyrtap1993 · Wysłany: 18:20:52 21-11-07 Temat postu:

Heh Sebastian pomylił Carolinę z Luisem

Odcinek jak zwykle bomba, tylko za krótko... daj więcej

green_tea · Wysłany: 18:31:03 21-11-07 Temat postu:

Przepraszam was,ale dzis nie bedzie odc:((Mam na jutro strasznie duzo nauki,a zostaly mi w zapasie tylko 3 odc...I nie mam kiedy pozniej napisac:((Jutro juz powinien byc...

Karolllina · Wysłany: 20:07:11 21-11-07 Temat postu:

szkoda, że dizś nie będzie

ale rozumiem, szkoła to pożeracz czasu

cris · Wysłany: 23:11:01 21-11-07 Temat postu:

ostatni odcinek super. Tez liczylam na wiecej, ale rozumiem Cie, poczekam grzecznie do jutra:)

green_tea · Wysłany: 19:02:52 22-11-07 Temat postu:

Heh dzieki,ze grzecznie czekalyscie:)))

16
Idąc do Mariny natknął się na Manuela Herrere.Oboje wymienili spojrzenia ociekające od nienawiści.Manuel nienawidził Luisa ponieważ był z Patricią.Ten nie mógł go znieść bo wiedział,ze chce mu ją odebrać.
Mineli się szybko.Manuel tak bardzo mu zazdrościł.a przeciez stracił Patricie z własnej głupoty…Teraz znów szedł na poczte,wypełnić polecenie ojca..
Otworzył skrzynke i wyjął brązową koperte.Kolejną.Co tam było?Dlaczego była taka ważna?Z dnia na dzien tracił intrygowała go coraz bardziej.Przychodziła kilka razy w tygodniu..Co zawierała?
*
Zaprowadzono do do brudnej,ciemnej celi.Oprócz niego było tam kilku mężczyzn.Nie wyglądali na uprzejmych.
-To nieporozumienie-próbowal wyjaśnić przesłuchiwającemu go policjantowi.-Na litość Bską ja nikogo nie zabiłem!To jakiś koszmar.
Nikt nie chciał go słuchać.Podobno Jorge zginął ok. kuli w głowę.Był jakiś świadek,który wskazał na niego.
-Więc wasz świadek kłamie-wrzasnął Enrique-Jestem niewinny!
-Oczywiście-powiedział policjant z ironicznym uśmiechem-Jak wszyscy tutaj. I dam ci dobrą radę.Lepiej załatw sobie dobrego adwokata.
Enrique poprosił wreszcie o jeden telefon.Zadzwonił do Sebastiana,swojego brata,modląc się w duchu by ten odebrał.
-Halo?-odezwał się głos w słuchawce.
-Sebastian?!-Prawie krzyknął do słuchawki
-Enrique?-Zdziwił się słysząc brata.Nie mieli ze sobą zbyt dobrych kontaktów.-Coś się stało?
-Tak,do cholery!Siedze w areszcie!
-Że co!?-Sebastian poderwał się z miejsca-Jak to siedzisz w areszcie?!
-Oskarżają mnie o zamordowanie Jorge…-Enrique załamał się głos-Ja tego nie zrobiłem-szlochał do słuchawki-Naprawdę tego nie zrobiłem.
-Wiem,wiem-Starał się uspokoić brata.-Słuchaj mnie uważnie dobra?Kto cię przasłuchuje?
-Jakiś Sanders.
‘Cholera!’-zaklął w duchu Sebastian.Nie znosił tego goscia.Zreszta z wzajemnością.Napewno ucieszył się kiedy się dowiedział,że aresztowali jego brata.Nie będzie tak łatwo go z tamtąd wyciągnąć.
-Enrique zrobie co w mojej mocy.Nie martw się wyciągne cię z tego bagna.I pamiętaj trzymaj gębe na kłódkę.Zrozumiałąeś?Nie wiem co już zdążyłeś powiedzieć Sandersowi,ale od tej pory masz milczeć jak zaklęty,jasne?
-Tak
-Czekaj na przyjscie swojego adwokata.
-Zadzwonię do kogoś z firmy…
-Nie-przerwał mu natychmiast-Ja załatwie ci adwokata.Będzie mnie informować na bieżąco.Niestety nie mogę się z tąd tuszyć-Był wściekły na siebie.Jego brat siedział w wiezieniu,a on nawet nie mógł tam przyjechać-Ale wszystko będzie dobrze.
-Obyś miał racje-westchnął Enrique.
-Mam.Czekaj na swojego adwokata.

Karolllina · Wysłany: 22:12:57 22-11-07 Temat postu:

Super! No to mnie zaintrygowałaś z tymi kopertami.... no nie ma co nie mam pojęcia co tam jest... heh

Kyrtap1993 · Wysłany: 22:23:02 22-11-07 Temat postu:

No właśnie, co takiego zwierają te koperty? hmm... myślę i chyba nic jak zwykle nie wymyślę ;p

Czuć barterką miłość i wsparcie ;p

martunia · Wysłany: 11:51:54 23-11-07 Temat postu:

Twoja telcia jest coraz bardziej intrygująca

Nie moge sie doczekać kolejnego docinka i oczywiście czekam na jakieś wyjaśnienia

green_tea · Wysłany: 21:59:29 23-11-07 Temat postu:

17

Do pomieszczania,w którym przesłuchiwali Enrique wpadła jakaś kobieta.Wygłądała na 40 klika lat,była dość niska i bardzo szczupła.Na jej widok Sanders podskoczył.
-Gabriela?!Co pani tu robi do cholery?!
-Dla ciebie Panna Rey.I to ja pytam się co TY tu robisz?!Jakim prawem przesłuchujesz mojego klienta pod moją nieobecność?!
-Twojego klienta?-Spojrzał wściekłym spojrzeniem na Enrique.Tego nie przewidział.Gabriela Rey była najlepszym adwokatem w całym Meksyku.Wygrywałą wszystkie sprawy.Była znana z tego,ze nigdy nie rezygnuje.Kazdy policjant w kraju modlił się o to by na nią nie trafić.
Natychmiast zrozumiał.’Przeklęty Sebastian!To na pewno on ją tutaj ściągnął.”
-No więc?Czy jesteś,aż tak ograniczony,że nie potrafisz odpowiedzieć na moje proste pytanie?O ile wiem przesłuchiwanie podejrzanego bez obrońcy w tym kraju jest przestępstwem.O ile więc nie chcesz spędzić reszty swej żałosnej egzystencji na zielonej trawce proszę natychmiast zostawić mnie samą z moim klientem.Czy wyraziłam się dostatecznie jasno?
Sanders wyszedł pośpiesznie,pomrukując coś pod nosem.Enrique ze zdziwieniem patrzył na kobietę.
-Mój brat cię tu przysłał?
-Nie-odparła z sarkazmem-Ksiąze William.Tak się tobą przejął,że zadzwonił do mojego domu,prosząc żebym przyszła.A coś ty myślał?!To chyba jasne,ze jestem tu tylko i wyłącznie z powodu prośby Sebastiana.
‘Postarałeś się braciszku’uśmiechnął się w duchu.
-A więc do rzeczy.Oskarzają cie o morderstwo twojego wspólnika.-popatrzyła na niego,poczym ciężko westchnęła.-Czego oczywiście nie zrobiłeś-powiedziała patrząc na niego znacząco.Jej spojrzenie mówiło’Mam w d***e to czy zrobiłeś to czy nie.Wcale ci nie wierze.Mam tylko cię stąd wyciągnąć.’
-Oczywiście-starał się uśmiechnąć,ale jakoś mu to nie wychodziło.
-Mają świadka…blablabla…-przegładal szybko akta.
-Sprawa nie wygląda za ciekawie.Ale nie jest tragicznie.Jeśli dobrze pójdzie jeszcze dziś wyjdziesz za kaucją.

Karolllina · Wysłany: 22:04:27 23-11-07 Temat postu:

hehe w telci pojawiła się 'burza'

hehe a tak na serio to jakoś polubiłam te Gabrielę

hehe