Telenowele

green_tea · Wysłany: 20:41:16 06-12-07 Temat postu:

32

Wczoraj znów pokłócił się z ojcem.Miał już tego powyżej uszu.Mężczyzna cały czas coś mu zarzucał,krytykował,a sam nie chciał nic powiedzieć.Dziś znów przyszła tajemnizca brązowa koperta.Jednak tym razem nie zamierzał przynieść jej ojcu tak jak zwykle.’O nie-pomyślał.Koniec z tymi tajemnicami.Cokolwiek jest w srodku,dzis przestanie być to tajemnicą.’
Nie myśląc dłużej otworzył kopertę.Na widok jej zawartości na chwilę wstrzymał oddech.Drżącymi palcami wziął ją do ręki.Było to zdjęcie z kamery video.Trochę zamazane,jednak jedna postać była całkiem wyrazna.Mężczyzna stojący nad ciałem młodej kobiety.Jej twarzy nie było widać,ponieważ zasłaniała ją swymi włosami.Leżała na boku,naga bez życia.Jej ubrania były porozrzucane dookoła,całe w strzępach.Na twarzy mężczyzny tkwił mróżący krew w żyłach uśmiech.Nie przeszkadzały mu krople krwi spływające z twarzy.Jak zahipnotyzowany wpatrywał się w swoje dzieło.W jego oczach widać było obłęd.Manuel odłożył zdjęcie.Nie mógł dłużej na to patrzeć.Dopiero wtedy dostrzegł małą kartę dołączoną do zdjęcia.Widniał na niej napis,który sprawił,że ostatni płomień nadziei,który tlił się jeszcze w jego sercu zgasł.Mimo,że zdjęcie było bowiem stare,beztrudu rozpoznał mężczyzne,stojącego nad kobietą.Jednak modlił się jeszcze by to była pomyłka.
‘WIEM CO ZROBIŁEŚ.INNI RÓWNIEŻ SIĘ DOWIEDZĄ. SZYKUJ SIĘ,RAULU HERRERA’

Kyrtap1993 · Wysłany: 13:51:07 07-12-07 Temat postu:

Uuu... źle roklujący odcinek, szykuje się nowa ofiara

Jedyna, ale jakże wielka wada odcinka.... jest za dużo za krtóki

green_tea · Wysłany: 15:08:19 07-12-07 Temat postu:

Mam nadzieje,ze ten zadoscuczyni ci te wpadke

33

-Nie wiem jak ci dziękować-Enrique dziękować wdzięcznością popatrzyl na Mariane.Minęły dwa miesiące od ich pierwszego spotkania.Dwa miesiące temu był pewien,ze pójdzie siedzieć za zbrodnie,której nie popełnił.Teraz był wolny.Jego imie zostało oczyszczone.
-Wiesz,ze nie musisz-usmiechneal się.Był ten sam uśmiech,który będzie wspominał przez lata.Ten sam,który pokochał nad życie.Była osobą,której nie dało się nie kochać.Uratowała go.Kiedyś,kiedy Mariana przyjdzie do jeog firmy by prosić o pomoc on udzieli jej ją.Będzie jej pomagał mimo wszystko..Nie wyprzedzajmy jednak biegu zdarzeń.To nie ta historia.
-Martwie się o ciebie,Mari-spiorumowała go wzrokiem,a on wybuchnął smiechem-No tak zapomniałem.Nie mogę tak do ciebie mówić.Moze tylko…
-Diego-dokonczyła za niego.
-Tak,tak.on ma racje Mariano.Nie potrzebnie dzis zeznawałaś.Jęsli ci kryimnalisci..
-Zrobilam to co chialam-przerwala mu-Mam dosc życia w strachu.Nie będę się wiecznie ukrywać.Jesli chca mnie dorwac niech..
-Nawet tak nie mów-rozmowe przerwał ostrym tonem Diego.Popatrzył na Enrique.Nie lubił tego faceta.Z resztą z wzajemnością.Na widokm Diega,Enrique miał ochotę zapomnieć o tym,że przed chwilą wyszedł z więzienia.Miał z resztą swoje powody..-Przynajmniej w jednej rzeczy się zgadzamy.Mariany nie powinno tu dzis być.Zbyt wiele ryzykuje.
Skjonczcie już obaj-Popatrzyła na nich wściekła.-Mam was dość.
W tej chwili odjrzała Daniele kawalek dalej i poszla do niej.Uściskały się.Kto by pomyślał jak wiele miedzy dziewczynami zmienilo się w ciagu zaledwie kilku dni.Z najgorszych wrogów staly się przyjaciółkami.No może to za duze słowo,ale wszystko do tego zmierzało.Mariana codziennie odwiedzała Daniele.Jej obecność była bardzo ważna dla dziewczyny.Zwalszcza..Wiadomość o tym co się stało szybko rozniosła się po szkole.Jej oprawcow jeszcze nie złapano,były zresztą marne na to szanse,jednak okazało się,że ktoś inny również próbuje zniszczyć jej życie.
Mercedes okazała się nie być tak dobrą przyjaciółką,za jaką Daniela ja brała.W całej szkole rozgłosiła,że to co przydarzyło się danieli nie było wcale gwałtem.Powiedziała,że dziewczyna jest dziwką i sama się o to prosiła.Począatkowo daniela nie mogła w to uwierzyć.Jak dziewczyna,którą całe życie traktowała jak siostre mogła zrobić jej cos takiego.Jej nikt nie uwierzył.Dawni znajomi stwierdzili,że doskonale ją znają i wierzą w słowa Mercedes.Wszyscy się od niej odwrócili.Wtedy dopiero zrozumiała,ze Santos miał rację mówiąc,jej kiedyś,że oni nie są jej prawdziwymi przyjaciółmi.Szkoda,że nie uwierzyła mu od razu.Gdyby tak się stało oszczędziłaby sobie wiele cierpienia.Mowi się,że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.Jedyną osobą,która stała za nią murem i broniła jej przed wszystkimi była Mariana.
Dziewczyna czuła się odpowiedzialna za Daniele.Ostatnie doświadczenia również ją zmieniły.Nie dzieliła ludzi już tak jak dawniej.Wiedziała już,że człowiek nie jest zcarno-biała istotą.Widziałą zbyt wiele.Cały czas miaął przed oczmi ciało tamtego mężczyzny,Grymas na twarzy Dużego,kiedy go kopnęła i uciekała,az wreszcie brudą,przerażoną Daniele.Obe przeżyły koszmar.Obie na swój sposób.To bardzo je zbliżyło.
Santos był bardoz wdzięczny Marianie,za to jak mu pomagała.Wiedział,że to dobra dziewczyna.Zupełnie inna niż wcześniejsi znajomi jeog siostry.Ubolewał nad tym,ze musiałą zdarzyć się taka tragedia,żeby Daniela dorosła.Przysiagł sobie również,że znajdzie gwałcicieli jeog siostry i osobiście się osobiście nimi policzy.Przysiągł kiedyś,że zawsze będzie soię nia opiekował.
-Wszystko dobrze?-Daniela popatrzyła na Mariane
-Tak w porządku.Nie mogę tylko znieść tej pary-popatrzyła z obrzydzeniem na Diega i tulącą się do niego brunetke-Dwa miesiące!Rozumiesz to?!Dwa miesiące wystarczyły żeby ta dzi**a…
-Wyobrażam sobie jak musi się czuć biedny Enrique-pokręciła głową zniesmaczona-najpierw oskarżają go o morderstwo,a później jeog narzeczona..
-Nie rozumiem jak Diego mógł zrobić cos takiego!-Wciąż nie mieściło jej się to w głowie.-Przeciez to zwykła…
-Diego nie jest bez winy.Wiem,ze go kochasz,ale..
-Weim-przytaknela-zachował się jak cham.Ide po Enrique,może przyłączy isę do nas…Boże!!Co oni robią?Enrique!-Rzuciły się biegiem w ich strone…

Karolllina · Wysłany: 18:23:00 07-12-07 Temat postu:

o kurczę aż trzy odcinki dla mnie? ;D jestem happy

hehe a ja wogóle jestem dziś happy bo na angielskim oglądałiś,my bajkę no to git, trochę sobie pospałam:P hehe Catalina siostrą Caroliny... heh nie wpadłabym na to

no to mamy wyjasaniona tajemnice brazowych kopert.... hah tylko zastananiwia mnie cos a mianowicie ze koperty przychodza co jakis czas, a przeciez po co skoro jesli raul zaplacilby to by nie przychodzily, chyba...

green_tea · Wysłany: 18:35:17 07-12-07 Temat postu:

A jaka bajke?

Nigdzie nie jest powiedziane,ze to morderca wysyła te koperty..

Karolllina · Wysłany: 18:37:30 07-12-07 Temat postu:

Kubusia puchatka

haha godzinka spania, bo był po angielsku

Kyrtap1993 · Wysłany: 18:38:38 07-12-07 Temat postu:

Pewnie Diego i Erique biją się, a Enrique nienawidzi Diega za to, że jest z Camilą (zresztą to i tak jest na niekozyść Diega). Fajnie, że Daniela i Mariana się zaqmplowały

No to nie pozostaje mi nc innego jak powiedzieć: czekam na odcinek

cris · Wysłany: 20:05:58 07-12-07 Temat postu:

i ja tez czekam na kolejny odcinek, bo te byly rewelacyjne:)

green_tea · Wysłany: 20:24:02 07-12-07 Temat postu:

Hehe to w ramach spoznionych mikolajek?

Fajnie tez tak chce:)))
Co do odc to najprawdopodobniej bedzie jutro:))

Karolllina · Wysłany: 10:39:38 08-12-07 Temat postu:

Gosiu no my bajkę mieliśmy tak na mikołajki,. bo w czwartek nie mamy zajęć, więc dobre i to, heh pogadałam, pospałam

hehe
ej gdzie ten odcinek??

green_tea · Wysłany: 10:51:06 08-12-07 Temat postu:

34

-Co wy robicie?!Zwariowaliśce do reszty?!-Mariana nie mogła uwierzyć w to co widziała.Enrique i Diego zamierzali właśnie pobić się tuż pod budynkiem sondu,a Kamila przyglądała się temu z uśmiechem
-Diego puść go natychmiast!
-Mari..prosze nie wtracaj się.On obraził Cami…
-Owszem!-krzyknął Enrique-Powiedzialem to na co zasłużyła.Jak inaczej ją nazwać jak nie dziw..
Diego uderzył zza skoczenia.Zanim jednak Enrique zdołał się podnieść,Mariana stanęła między nimi.
Popatrzyła z nienawiścią na Camile
-Wiesz co Diego?Popieram słowa Enique w 100%.I co mni tez pobijesz?
-Mari..-patrzył na nią z niedowierzaniem-Jak możesz..
-Kochanie chodzmy stad-Camial udała przybitą-nawet ona mnie nie akceptuje..Traktuja mnie..A przeciez ja tez mam prawo do szczęścia.
Mariana miała ochote wydrapać jej oczy,ale na szczescie Daniela ja powstrzymała.
-Niewarto-szepnęła.
-Masz racje.Niech nasza para będzie sobie szcesliwa.Chodz Enrique,idziemy stąd.
Rzucił ostatnie pogardliwe spojrzenie na Camile i Diega i poszli.
-Mari!Mari!-próbował ją wołać,ale jej to nieinteresowało.Była na niego wsciekła,jak jeszcze nigdy.
-Nie przejmuj się nia skarbie..
*
Ostatnie tygodnie były dla niego takie dziwne..To wszystko zaczynało go przerastać…Rozstał się z Patricia.Nie mogł z nia być wiedzac,ze ona kocha innego.
Ale był tez inny powód.On tez kochał inną.
Zdał sobie z tego sprawę jakis czas temu.Cały czas o niej myślał,przypominał sobie jak wszedł do jej mieszkania i zobaczył ja w samej bieliźnie..Ten obraz cały czas zakłucał jego myśli.W koncu nie mógł już tego znieść i postanowił powiedzieć Marinie co czuje.Ku swemu zdziwieniu odkrył,że ona odwzajemnia jego uczucia.Znali się całe,życie,a opiero po tylu latach dowiedział się,ze zawsze go kochała.Najdziwniejsze było to,ze mało brakowało,a nie dowiedziałby się nigdy.
Wszedł uśmiechnięty do jej mieszkania.Otworzyła zaspana.Miałą na sobie tylko jego koszule.
-Cześć-powiedział z czułościa i pocałował ją w usta.Wyglądała jednak na spiętą,co od razu rzuciło mu się w oczy.
-Wszystko w porządku?..-zaczął,ale wtedy zobaczył coś co zmroziło mu serce.Drzwi do łazienki otworzyły się i stanął w nich mężczyzna w samych bokserkach.On tez oniemiał na jego widok.
-Ja..-zaczęła Marina,jednak Luisa już tam nie było.

Karolllina · Wysłany: 10:53:29 08-12-07 Temat postu:

jejku no:/ taka kicha w związku Luisa i Mariny, heh no cóż, pech to pech

mam nadzieję, że da to sobie wszystko wyjaśnić... heh

Kyrtap1993 · Wysłany: 11:52:12 08-12-07 Temat postu:

jestem pewien, że to nie kochanek Mariny... biedny Luis, tyle rozczarowań, w tak krtókim czasie

Ghrrr... jak Fiego może bronić taką dzi...

green_tea · Wysłany: 11:54:27 08-12-07 Temat postu:

Mowiłam,ze Diego bedzie denerwujacy

W koncu ten zwiazek musial sie jakos zaczac

Karolllina · Wysłany: 11:58:42 08-12-07 Temat postu:

ha no ale w ten sposób... heh no i Dieguś jest denerwujący, o wiele bardziej wolałam go z Mariną