Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wspólne opowiadanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 756, 757, 758 ... 837, 838, 839  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zaczytany_chomik
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 30 Mar 2019
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:41:33 10-04-19    Temat postu:

Ewka dzięki! Jak na kogoś kto nie komentował na bieżąco jedynie czytał masz cholernie dobrą pamięć. I spieszę z tłumaczeniem jednej małej kwestyjki, albo kilku. Zacznę od wyjaśnienia terminu zmowa gospodarcza- jest to przestępstwo, które np. jak w tym przypadku kiedy właściciel firmy dogaduje się z inną osobą że ten ogłosi upadłość, ona kupi budynek od banku (czyli po taniości) i przejmie listę klientów jak miało to rzekomo w tym przypadku. Tristan szukał dowodów na winę i udział w tym Victorii.
Pablo i Camilo znają się z klubu AA. Camillo jest jego sponsorem czyli osoba która cię wspiera i vice wersa w życiu w trzeźwości.
EDIT

tak Pablo jest załamany więc jeśli nie chcesz aby facet zapił się na śmierć to lepiej niech Marcela będzie cała i zdrowa


Ostatnio zmieniony przez zaczytany_chomik dnia 12:42:55 10-04-19, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:49:49 10-04-19    Temat postu:

Pozostaje jedynie pytanie, czy Nadim posłucha rady Orsona i wyniesie się z miasteczka, czy raczej będzie walczył o syna. A może stanie się jeszcze coś innego .

O właśnie. Pytam zarówno Ciebie, jak i Domę. Wiem, że jest jeszcze nieco za wcześnie, ale jakie macie pierwsze wrażenie na temat postaci Juana Jose?

Ojciec Juan nie dał się Samborowi w nic wciągnąć, to Orson ich obu o to prosił, wiedząc, co znalezienie planów przez Dominica oznaczałoby dla ludzkości. Poza tym duchowny miał już do czynienia ze Scyllą poprzez Mitchella, więc wie, czego ma szukać, a przynajmniej trochę się orientuje w tych sprawach. To w końcu spowiednik samego ojca Cosme...A o pozowlenie pytać nie mogli, robią to przecież nielegalnie .

Obie olałyście biednego Daniela .


Ostatnio zmieniony przez BlackFalcon dnia 12:50:57 10-04-19, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zaczytany_chomik
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 30 Mar 2019
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:57:52 10-04-19    Temat postu:

Aga nie ufam mu, wyżej przedstawiłaś to co Georgio planuje zrobić i jeśli ów Juan Jose zgodzi się na ów układ to d**a z niego nie facet bo pewnie jeszcze na tym zarobi. Z tego co zauważyłam facet pracuje w korporacji i zajmuje się matmą. Czy ucieszył się na widok informacji o Gabrielu czy tez na wieść o tym że Georgio się odwdzięczać potrafi.

Leki działają na Daniela to widać, terapia pranie mózgu działa i z tego co zrozumiałam facet się zakochał
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:00:58 10-04-19    Temat postu:

zaczytany_chomik napisał:
Aga nie ufam mu, wyżej przedstawiłaś to co Georgio planuje zrobić i jeśli ów Juan Jose zgodzi się na ów układ to d**a z niego nie facet bo pewnie jeszcze na tym zarobi. Z tego co zauważyłam facet pracuje w korporacji i zajmuje się matmą. Czy ucieszył się na widok informacji o Gabrielu czy tez na wieść o tym że Georgio się odwdzięczać potrafi.

Leki działają na Daniela to widać, terapia pranie mózgu działa i z tego co zrozumiałam facet się zakochał


A może zgodzi się na przyjazd, bo po prostu będzie chciał odwiedzić kogoś, kogo znał w przeszłości? . Poza tym nie za bardzo ma wybór, bo wypadek klienta i nagły urlop dały mu do zrozumienia, że po prostu musi pojechać...Inaczej może się to dla niego źle skończyć.

Matmą też . Po prostu bardzo ją lubi, ale firma zajmuje się bardziej programowaniem i takimi sprawami. Może Juan zakumpluje się z Javierem .

A Daniel tak...ale pytanie, w kim .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zaczytany_chomik
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 30 Mar 2019
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:07:01 10-04-19    Temat postu:

Tak bo wypadek ów Japończyka przypadkiem nie był wypadkiem. Nawet jeśli chcę spotkać dawnego znajomego to i tak mu nie ufam.

Oj nie wiem nie wiem, Javier jest ostatnio strasznie nieufny

Moja pierwsza myśl Leonor
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:08:24 10-04-19    Temat postu:

zaczytany_chomik napisał:
Tak bo wypadek ów Japończyka przypadkiem nie był wypadkiem. Nawet jeśli chcę spotkać dawnego znajomego to i tak mu nie ufam.

Oj nie wiem nie wiem, Javier jest ostatnio strasznie nieufny

Moja pierwsza myśl Leonor


Biedny Jose .

Wiem, wiem, tak mi się tylko skojarzyło .

Eee. Nie. Leonor jest dla Ethana, o ile Madzia się nadal zgadza .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zaczytany_chomik
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 30 Mar 2019
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:13:23 10-04-19    Temat postu:

Ariana jest dla Luke więc też ona odpada

To także żadna postać o de mnie bo wszystkie zajęte więc nie wiem Jakaś podpowiedź?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:26:39 10-04-19    Temat postu:

Aga, zgoda, robili to nielegalnie. I mogłabym jeszcze zrozumieć tę sytuację, gdyby nie był w to wplątany ksiądz. Wybacz, ale dla mnie duchowny przekopujący grób (czyt. beszczeszczący grób) jest dla mnie tak niewiarygodny w swej roli jak śnieg w lecie. I argumenty, że znał sytuację i działał na czyjąś prośbę i tak dalej nie działają na mnie. Ksiądz powinien wiedzieć jak się zachować i co jest grzechem a co nie. Po takim czymś biskup powinien wywalić go z posługi kapłańskiej. Ale to moje zdanie.

A właśnie, Daniel... Mi pierwsza na myśl przyszła Ariana, ale nie zgadzam się na to, bo ona jest dla Lucasa! Kropka!

EDIT:

Domi, dzięki za wyjaśnienie


Ostatnio zmieniony przez CamilaDarien dnia 13:30:07 10-04-19, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zaczytany_chomik
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 30 Mar 2019
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:31:52 10-04-19    Temat postu:

Proszę bardzo Ewa. I zgadzam się Ariana jest DLA LUCASA!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5849
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:13:26 10-04-19    Temat postu:

Ewka, dzięki, że znalazłaś chwilę na koma! :* Myślę, że Nadia jest po prostu bardzo zagubiona, a jeszcze teraz na dokładkę ten wypadek burmistrza. Za dużo się dzieje u niej w zyciu, a Condziu jest dokładnie tym, kogo potrzebuje, ale może tylko jej się tak wydaje?
Saverin jest twardszy, niż myślisz, da sobie radę, nie martw się o niego na zapas. Chociaż nie będzie miał lekko, teraz kiedy wyszła na jaw prawda o Diazie. Ludzie potrafią być mściwi i potrzebują kozła ofiarnego.
a co do Pablo i Camilo to wpadło mi do głowy, że skoro obaj chodzą na spotkania AA a Camilo jest już trzeźwy od 7 lat to mógłby być sponsorem Pabla. Nieskromnie stwierdzam, że chyba to całkiem sensowny pomysł połączenia postaci Nic Ci nie umknęło, nic wcześniej o tym nie było wspomniane.
Co wy macie z tym Lucasem i Arianą Przestańcie już

Aga, dopiero mogłam przeczytać i na spokojnie skomentować. No to się porobiło!
Stoję murem za Orsonem, choć ostatnio trochę jego zachowanie mi się nie podobało tak teraz podoba mi się, że walczy o syna. I cieszy mnie, że wraca do zdrowia!
Nadim z kolei nadal nie budzi mojej sympatii i to chyba wynika ze sprzeczności jego charakteru - na początku pokorny i grzeczniutki, prosi o spotkanie z Ethanem (właściwie mógł od razu uderzać do Etka, nie musiał prosić Orsona o zgodę), a zaraz potem niemal wyzywa starego Crespo i drwi z jego kalectwa. Turek dużo w życiu przeżył, co odcisnęło się na jego psychice, dlatego uważam, że najpierw powinien zasięgnąć fachowej pomocy i doprowadzić się do porządku i dopiero wtedy ewentualnie myśleć o zbliżeniu się do Ethana. Poza tym mam wrażenie, że to jest tak jakby jego ostatnia deska ratunku - stracił swoją ukochaną rodzinę i nagle dowiedział się od Dominica, że ma syna, więc próbuje jakos zrekompensować sobie stratę ukochanych osób tak to odbieram.
Oczywiście istnieje też możliwość, że Dominic kłamie i sfałszował dowody, ale nie mam pojęcia, po co miały to robić

Ethan wziął się za renowację domu Cosme! Cieszę się, bo ubolewałam nad tym zamkiem od dawna. I cieszę się też, że on nie bierze całkiem poważnie słów Dominica, który w zachowaniu przypomina mi trochę Nadima - raz spokojny i grzeczny a zaraz potem wyskakuje z tekstem że zapomni że są braćmi i grozi Etkowi. Fajnie, że Ethan utarł mu nosa, niech Benavidez nie myśli, że może wszystko kontrolować.

Czyli Juan Jose to jest ta wielka miłość Gabriela, którą Amador pamięta tak? Jak na razie mało o nim wiemy, wygląda mi takiego lekkoducha, więc wydaje się w porządku, ale propozycja przyjazdu do VdS i fakt, że prawdopodobnie jakoś wejdzie w układ z Gregorio trochę mnie niepokoi.
No i zaskakujący zbieg okoliczności, że akurat dostał miesięczny urlop

Nie będzie żadnego happy endu, odjazdu na białym koniu, czy coś takiego. Będzie śmierć i zniszczenie. - wiem, że to nie miało być śmieszne, ale parsknęłam w monitor, bo wczoraj Ci pisałam o tym ich odjechaniu na koniu w stronę zachodzącego słońca. Myślę, że Desmond trochę przesadza z tą śmiercią i zniszczeniem, to nie jest Apokalipsa i nie on pierwszy ma problem, bo ojciec jego ukochanej osoby nie popiera ich związku

Że co robią Sambor i ojciec Juan?? Nie no tego to się nie spodziewałam! A Cosme chwycił za łopatą, Boże co tu się porobiło
- Zgadza się. - Ojciec Juan zachował stoicki spokój. - A poza tym ja nie obchodzę tego pogańskiego święta. Po prostu szukamy planów tajnego ośrodka. - ojcze Juanie, zakrawa mi to troszkę na hipokryzję, skoro duchowny dewastuje grób i dopuszcza się profanacji zwłok. Rozumiem, że ma swoje powody, ale jednak ślubował i nie powinien tego robić. Do Sambora to bardziej pasuje, bo on zazwyczaj idzie ślepo za tłumem. Bardzo się dziwię Cosme, że na to przyklasnął. Obojętnie co się dzieje, to jednak był jego brat. Ja bym tak nie mogła

Fajnie, że Daniel czuje się już lepiej i może posłużyć za posłańca Ethana Choć Leonor wolałaby, żeby Ethan dostarczył jej list osobiście. Ale te tabletki to go chyba ogłupiły skoro już zaczyna czuć mięte do kogoś, kogo ledwie zna "Szlachetna"... hmmm... Już ja chyba wiem, kim jest owa szlachetna. W sumie dobrze, że nie użyłaś słowa "święta", bo chyba wszystkie się zgodzimy, że Ariana święta nie jest A to chyba o niej mowa? Bo na to wskazywałby przydomek


Ostatnio zmieniony przez Maggie dnia 22:18:24 10-04-19, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:50:23 11-04-19    Temat postu:

Na nurtujące Was pytania odpowiem, odpowiadając Madzi, bo poruszyła wszystkie kwestie, które chciałam ująć .

Maggie napisał:
Stoję murem za Orsonem, choć ostatnio trochę jego zachowanie mi się nie podobało tak teraz podoba mi się, że walczy o syna. I cieszy mnie, że wraca do zdrowia!


O? A które dokładnie Ci się nie podobało? I tak, mimo tego, co mówili lekarze, Crespo jest na tyle uparty, że powoli zaczyna już chodzić.

Maggie napisał:
Nadim z kolei nadal nie budzi mojej sympatii i to chyba wynika ze sprzeczności jego charakteru - na początku pokorny i grzeczniutki, prosi o spotkanie z Ethanem (właściwie mógł od razu uderzać do Etka, nie musiał prosić Orsona o zgodę), a zaraz potem niemal wyzywa starego Crespo i drwi z jego kalectwa. Turek dużo w życiu przeżył, co odcisnęło się na jego psychice, dlatego uważam, że najpierw powinien zasięgnąć fachowej pomocy i doprowadzić się do porządku i dopiero wtedy ewentualnie myśleć o zbliżeniu się do Ethana. Poza tym mam wrażenie, że to jest tak jakby jego ostatnia deska ratunku - stracił swoją ukochaną rodzinę i nagle dowiedział się od Dominica, że ma syna, więc próbuje jakos zrekompensować sobie stratę ukochanych osób tak to odbieram.
Oczywiście istnieje też możliwość, że Dominic kłamie i sfałszował dowody, ale nie mam pojęcia, po co miały to robić


Dokładnie! Nadim uważa, że skoro stracił rodzinę, to ma tym bardziej prawo walczyć o swojego syna. Bo nie dosyć, że wycierpiał swoje przez tamten wypadek, to jeszcze na dodatek nigdy nie wiedział o synu, więc dlaczego ma teraz z niego zrezygnować. A co do pomocy, to przecież on się leczy...tyle, że u Raula .

Czy Ethan naprawdę jest synem Turka, wyjaśnię niedługo.

Maggie napisał:
Ethan wziął się za renowację domu Cosme! Cieszę się, bo ubolewałam nad tym zamkiem od dawna. I cieszę się też, że on nie bierze całkiem poważnie słów Dominica, który w zachowaniu przypomina mi trochę Nadima - raz spokojny i grzeczny a zaraz potem wyskakuje z tekstem że zapomni że są braćmi i grozi Etkowi. Fajnie, że Ethan utarł mu nosa, niech Benavidez nie myśli, że może wszystko kontrolować.


Bo Dominic trochę ma problem. Tutaj rozmawia z bratem, którego zdążył już pokochać, ale przecież nadal jest szefem Scylli i nie może sobie pozwolić na brak szacunku ze strony kogokolwiek. Dlatego tak się miota .

Maggie napisał:
Czyli Juan Jose to jest ta wielka miłość Gabriela, którą Amador pamięta tak? Jak na razie mało o nim wiemy, wygląda mi takiego lekkoducha, więc wydaje się w porządku, ale propozycja przyjazdu do VdS i fakt, że prawdopodobnie jakoś wejdzie w układ z Gregorio trochę mnie niepokoi.
No i zaskakujący zbieg okoliczności, że akurat dostał miesięczny urlop


Wiesz, ale on jest do tego układu co nieco zmuszany . Oczywiście więcej o Juanie będzie w następnym odcinku. BTW, kto teraz pisze? ;D.

Maggie napisał:
Nie będzie żadnego happy endu, odjazdu na białym koniu, czy coś takiego. Będzie śmierć i zniszczenie. - wiem, że to nie miało być śmieszne, ale parsknęłam w monitor, bo wczoraj Ci pisałam o tym ich odjechaniu na koniu w stronę zachodzącego słońca. Myślę, że Desmond trochę przesadza z tą śmiercią i zniszczeniem, to nie jest Apokalipsa i nie on pierwszy ma problem, bo ojciec jego ukochanej osoby nie popiera ich związku


Bo to miało być śmieszne! Ja dokładnie i z pełną premedytacją zacytowałam Twoje słowa . A problem Desmonda jest o tyle duży, że ojcowie zazwyczaj nie mordują wybranków swoich dzieci .

Maggie napisał:
Że co robią Sambor i ojciec Juan?? Nie no tego to się nie spodziewałam! A Cosme chwycił za łopatą, Boże co tu się porobiło
- Zgadza się. - Ojciec Juan zachował stoicki spokój. - A poza tym ja nie obchodzę tego pogańskiego święta. Po prostu szukamy planów tajnego ośrodka. - ojcze Juanie, zakrawa mi to troszkę na hipokryzję, skoro duchowny dewastuje grób i dopuszcza się profanacji zwłok. Rozumiem, że ma swoje powody, ale jednak ślubował i nie powinien tego robić. Do Sambora to bardziej pasuje, bo on zazwyczaj idzie ślepo za tłumem. Bardzo się dziwię Cosme, że na to przyklasnął. Obojętnie co się dzieje, to jednak był jego brat. Ja bym tak nie mogła


Wiem, wiem. Ale Cosme już woli sam to zrobić, jak zobaczył łopatę w ręku Sambora . To znaczy akurat dzierżył ją ksiądz, ale Medina mógł ją w każdej chwili chwycić .

Maggie napisał:
Fajnie, że Daniel czuje się już lepiej i może posłużyć za posłańca Ethana Choć Leonor wolałaby, żeby Ethan dostarczył jej list osobiście. Ale te tabletki to go chyba ogłupiły skoro już zaczyna czuć mięte do kogoś, kogo ledwie zna "Szlachetna"... hmmm... Już ja chyba wiem, kim jest owa szlachetna. W sumie dobrze, że nie użyłaś słowa "święta", bo chyba wszystkie się zgodzimy, że Ariana święta nie jest A to chyba o niej mowa? Bo na to wskazywałby przydomek


Dokładnie! To jest Ariana! Ale to nie znaczy, że on ma zamiar do niej startować, bo Ari jest dla...Hugo! . Co nie znaczy, że nie będzie z nią chciał spędzać...hm, nieco więcej czasu, być może tylko jako gość pewnej kawiarni .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5849
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:25:48 11-04-19    Temat postu:

Wiesz, to było dawno, ale wydaje mi się, że ogólnie to jak Orson z Juanem i spółką jakiś podziemny krąg stworzył. Moim zdaniem najlepiej by było, gdyby odciął się od Scylli raz na zawsze.

I w tym tkwi cały szkopuł, bo Nadim tak naprawdę nie ma prawa, by w jakikolwiek sposób walczyć o syna. Przede wszystkim chodzi o dobro Ethana i to on powinien zdecydować, czy w ogóle chce poznać Nadima czy nie. To, że Yilmaz jest biologicznym ojcem (co dla mnie niewiele znaczy, bo przecież wiadomo, że ojcem się zostaje wychowując dziecko, a nie tylko zapładniając kobietę), nie znaczy że może mu teraz mącić w głowie tylko dlatego, by zaspokoić jakieś swoje potrzeby emocjonalne. Rozumiem, że jest samotny i nigdy o dziecku nie wiedział, ale musi pamiętać, że w tej sytuacji nie chodzi tylko o niego. Przede wszystkim chodzi o Ethana i moim zdaniem także Orsona. Jaki by Orson nie był, wciąż był i jest ojcem Ethana. Takie przynajmniej moje zdanie.
I chodzilo mi o coś więcej niż o Raula, kiedy mówiłam o pomocy dla niego

Racja, Desmond nie ma łatwo, ale z drugiej strony mam wrażenie, że śmierć chyba lepsza od patrzenia jak piorą twojemu ukochanemu mózg i wpajają mu, że jest hetero albo coś takiego

W sensie, że Cosme się bał, że Sambor coś zrobi nie tak czy co? W sumie pamiętając sytuację z Antoniettą, Sambor nie jest zbyt rozgarnięty. Ale mimo wszystko... rozkopywanie grobu to jedno, a rozkopywanie grobu brata to już dla mnie jest nie do zaakceptowania. Chyba że tak jak w Supernatural - żeby posypać szczątki solą i spalić i uwolnić błąkającego ducha zmarłego. W innym przypadku - nie

Czyli dobrze myślałam Nie wiem, co Wy wszystkie macie z tą Arianą Albo Lucas, albo Hugo ja już sama nie wiem. Ariana nie jest dla nikogo, to nie jest jakaś rzecz, którą można posiąść. To jest wyzwolona kobieta i nie potrzebuje żadnego faceta Ani Huga, ani Lucasa, ani nikogo innego. A poza tym, skąd Wy wiecie, że ona w ogóle jest do wzięcia? Może już jest zajęta
A w ogóle to zapomniałam zapytać, bo może mi coś umknęło, ale skąd Ethan zna Daniela? Skoro Daniel dla niego wiadomości przekazuje... Może głupie pytanie, ale dawno nie było Twoich rozdziałów i nie pamiętam

EDIT:
zapomniałam wspomnieć - teraz piszę ja lub Ewka, która pierwsza wstawi


Ostatnio zmieniony przez Maggie dnia 13:32:37 11-04-19, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zaczytany_chomik
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 30 Mar 2019
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:19:11 11-04-19    Temat postu:

Cytat:
Dokładnie! Nadim uważa, że skoro stracił rodzinę, to ma tym bardziej prawo walczyć o swojego syna. Bo nie dosyć, że wycierpiał swoje przez tamten wypadek, to jeszcze na dodatek nigdy nie wiedział o synu, więc dlaczego ma teraz z niego zrezygnować. A co do pomocy, to przecież on się leczy...tyle, że u Raula .

Czy Ethan naprawdę jest synem Turka, wyjaśnię niedługo.


A więc Turek powinien się leczyć. I mówię o prawdziwym lekarzu nie tym do, którego chodzi teraz, który urządza mu pranie mózgu. Nadim nie ma żadnych absolutnie żadnych praw do Ethana. I szczerze nie kupuje tego że skoro stracił rodzinę to uważa. Nie da się jednego straconego dziecka zastąpić drugim. Poza tym Turek zamiast myśleć o swoich egoistycznych uczuciach powinien pomyśleć o uczuciach rzekomego syna. To Ethana powinno być na wierzchu nie jego. Bo Nadim ma teraz taką postawę roszczeniową bo skoro on jest moim synem to mam do niego prawo. To Ethan może zrobić mu grzeczność, chcąc go poznać.
I tak wiem, że w kulturze arabskiej inaczej podchodzi się do rodzicielstwa, ale nadal jestem na nie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5849
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:48:28 11-04-19    Temat postu:

Dokładnie, ja miałam takie samo wrażenie, że Nadim chce sobie zrekompensować stratę rodziny i jakby zastąpić ją Ethanem, bo "ma do tego prawo jako ojciec", a przecież to nic nie znaczy, że jest dawcą nasienia. Liczy się, kto Ethana wychował. I właśnie dlatego Nadim powinien najpierw otrzymać fachową pomoc, nie od Raula czy jakiegoś innego konowała, tylko od profesjonalnych lekarzy i wtedy może, być może, Ethan mógłby z nim porozmawiać i chcieć go poznać. Bo w tej chwili Nadim jest niestabilny i jest niebezpieczny, o czym świadczą jego huśtawki nastrojów itp. Także moim zdaniem on sobie na za dużo pozwala. Poza tym, Turek czy nie Turek, Arab czy nie Arab, jest w Meksyku i powinien się dopasować do tamtejszych realiów.

Ostatnio zmieniony przez Maggie dnia 15:51:00 11-04-19, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zaczytany_chomik
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 30 Mar 2019
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:02:13 11-04-19    Temat postu:

Zgadzam się Madziu z każdym słówkiem. Nadim wkurza mnie swoim postępowaniem względem swojego nadal rzekomego syna. Dominic to dla mnie to nie jest wiarygodne źródło informacji. Z papierami czy też nie wchodzi z butami w jego życie, niemal żąda od Orsona zwrotu dziecka może nie dosłownie, ale taką postawę prezentuje dlatego mnie tak irytuje swoim zachowaniem. Jakby Ethan mu się należał. I tak on potrzebuje profesjonalnej pomocy bo lekarz który mu "pomaga" lekarzem jest tylko z nazwy bo to tak jak Dr. Mengele nazwać dobrym człowiekiem.

To też. Kiedy ty jedziesz do Meksyku przestrzegasz praw Meksyku kiedy my jedziemy do Tunezji przestrzegamy praw Tunezji. Proste, proste ja wiem, że czegoś takiego jak kultura wychowania nie da się wyłączyć od tak, że Arabowie uważają chłopców ważniejszych od dziewczynek itp. I nie będę tutaj robić wykładu z tamtejszej kultury, lecz szlag mnie trafia kiedy postać w naszym opowiadaniu niezależnie do kogo należy czy protagonista czy antagonista uważa, że dziecko mu się należy jakby było bułką czy kawałkiem cegły a nie żywą czującą istotą i polecam Nadimowi za nim będzie rościł sobie prawa do cudzego dziecka sprawdzić czy jest jego. Testy DNA i nawet nie musi mieć DNA Ethana skoro Dominic jest jego przyrodnim bratem, pokrewieństwo wyjdzie tak czy tak


Ostatnio zmieniony przez zaczytany_chomik dnia 16:04:19 11-04-19, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 756, 757, 758 ... 837, 838, 839  Następny
Strona 757 z 839

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin