Telenowele

Maggie · Wysłany: 20:15:29 15-05-21 Temat postu:

Dziękuję za komentarz! Odcinek powstawał na raty, dlatego tak długo

Ciekawa hipoteza. Dobrze pamiętasz, Rafael Ibarra to ojciec Quena i burmistrz Pueblo de Luz. Ale czy byłby w stanie działać przeciwko Fernandowi? Jak na razie okazywał mu cały czas poparcie.

Czas pokaże

Sobrev · Wysłany: 19:38:24 16-05-21 Temat postu:

Zapraszam na odcinek

Poparcie jest jak chorągiewka. Czasem może zawiać w inną stronę

Maggie · Wysłany: 20:07:53 16-05-21 Temat postu:

Nie spodziewałam się tak szybko zobaczyć odcinek, ale niezmiernie sie ucieszyłam!

Odcinek trochę z serii kryminalnych zagadek stanu Nuevo Leon, a z drugiej strony cud, miod i orzeszki

Czułam się jak Luke przez pierwszą część rozdziału, bo też kompletnie nie ogarniałam, po co Diaz go wzywał do domu Lopeza. Miałam w głowie jakieś czarne scenariusze, że Pablo zabił Gabriela i prosi Hernandeza o ukrycie zwłok

Na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Czyli wreszcie chcą przyskrzynić Tristana! Yes! Ale jedno nie daje mi spokoju - to ciało, rzekomo należące do Alejandra, rana postrzałowa i ślady podpalenia to przecież tak naprawdę nie jest Alex tylko jakiś podstawiony trup przez Viktorię i Javiera prawda? Ciekawe czy to wyjdzie na jaw i w jakiś sposób wpłynie na śledztwo w sprawie Sawyera. Mam nadzieje, że i tak zgnije w więzieniu.
I dodam, że podobnie jak Lucas, mam wrażenie że w miasteczku wszyscy są ze sobą spokrewnieni

Hugo musiał przeżyć niezły szok - ledwie wczoraj Ariana ledwo żyła a dzisiaj dzwoni w sprawie nagłego wypadku, pewnie chłopina zawału dostał a tutaj chodziło tylko o pomoc w ustawianiu stołów. Ten biedny Nicolas, widać że jakoś próbuje sobie radzić, rozmowa jego i Vicky na pewno nie będzie łatwa.
No i mam wrażenie, że w Twoich rozdziałach jest więcej chemii między Hugiem i Arianą niż u mnie hahah ale to na plus.
Bardzo fajne przyjęcie, najważniejsze że Ingrid jest zadowolona i promienieje. Uwaga o Hugu jako striptizerze mnie rozwaliła, ja tam bym się nie obraziła

No i dobrze, że panie mogły sobie szczerze porozmawiać. Nie dziwię się Viktorii, że ma obiekcje w sprawie przyjęcia oferty Evy, w końcu to wróg numer 1 Lucasa i Ariany. Ingrid idealnie ją podsumowała, uwielbiam tę dziewczynę, zawsze poprawia mi humor

No to nie pozostaje nic innego jak pisać kolejny rozdział...

Sobrev · Wysłany: 20:15:41 16-05-21 Temat postu:

Dziękuję za komentarz

Niezły dysonans mi wyszedł

i o to chodziło żeby zarówno bohater jak i Lukę byli lekko zdezorientowani. I spokojna głowa Victoria i Javier zadbali o to żeby każdy uwierzył że ciało należy do Alexa. A Sawyer zapłacił za swoje winy a prawdy nie powie bo musiałby wydać Ferbando

i koło się zamyka

Druga część rozdziału jest po prostu słodziutka jak ciasto z kremem i pisałam ją z bananem na ustach a scenka między Ari a Hugo pisana byla z przyjemniscia. No Viky w glowie niezły kocioł. A aingrid uwielbiam

Maggie · Wysłany: 20:18:38 16-05-21 Temat postu:

No to jestem spokojna

A Sawyer cóż - sam sobie jest winien, skoro nie chce wsypać Fernanda to niech gnije w kiciu.

Było przesłodko, potrzeba nam takich odcinków, gdzie choć na chwilę można zapomnieć o trupach i innych sekretach

Zabrałam się juz za pisanie, więc odcinek pomału się tworzy

Sobrev · Wysłany: 20:24:32 16-05-21 Temat postu:

Wszystko jest dopracowana na ostatnim guziczek. Sawyer się nie wywinie, zdecydowanie woli gnić w pierdlu niż wyspać Barosso

No tych dwoje Julian i Ingrid sporo przeszli i na jakiś czas u nich będzie słodko.

Czekam i wypatruje

Maggie · Wysłany: 17:50:37 21-05-21 Temat postu:

Sawyer woli przytulne więzienie niż zemstę Barosso gdyby go wydał

I bardzo dobrze, tego nam brakowało

Zapraszam na rozdział!

Sobrev · Wysłany: 18:41:30 21-05-21 Temat postu:

Ten dzień właśnie stał się jeszcze lepszy! Miałam do ciebie pisać czy będzie odcinek w tym tygodniu. I jest cóż brakowało mi Juliana i Huga. Razem. W duecie. Brakowało mi ich wzajemnego przekomarzania się. I moim zdaniem Hugo na Arianie po prostu zależy. Co prawda nie rozgryzłam czy w romantycznym tego słowa znaczeniu, ale zależy. Tak po przyjacielsku. Myślę, że w nim jest rozwinięty silny instynkt opiekuna. A to wypieranie się Huga dobrze rokuje na przyszłość. Upss Jamie wszystko słyszał.

A co z Juliana taki skowroneczek? i plotkara. Oj za dużo czasu spędza z Ingrid.

I dobrze, że Ari ruszyła dalej. Nie ma mowy o wybaczeniu a może jest? Mi jest po prostu Evy żal. Jeszcze jak zjawi się jej matka to będzie ciekawie.

A Cosme z niechęcią do Barossów. Ja rozumiem, że facet może mieć żal do tej rodziny (mam wrażenie że wszyscy mają do nich jakieś ale

) ale to interesująca informacja ta piąta woda po kisielu

i mam nadzieję, że Ariana przemówiła mu do rozsądku, bo ma dziewczyna rację. Fabrcio to dorosły facet a uczuć nie da się przełączyć jak kanału w telewizorze.

O tego chyba nigdy nie ujawniłaś. Właśnie są takie rodziny gdzie rodzice nie są biologicznie spokrewnieni ze sobą , ale są rodzicami. Rozumiesz o co mi chodzi. Rodzina to coś więcej niż więzy krwi.

To tak się da? W sensie pewnie jakiegoś błogosławieństwa ksiądz może udzielić bo nikt mu nie zabroni, ale klasyczny ślub kościelny chyba odpada jeśli ona nie ma kościelnego unieważnienia małżeństwa. Tak przynajmniej jest w Polsce.

Jamie coraz bardziej przypomina Hua, Juliana i Ingrid? To przecież mieszanka wybuchowa jak sobie pomyślę co moja dwójka wyprawiała w jego wieku. Brońcie święci Pańscy ale masz w jednym rację Leonor powinna porozmawiać z dziećmi, Po pierwsze to dzieci a ona bez słowa wyjaśnienia wywraca ich świat do góry nogami. Nie dziwię się chłopakowi że chce mieszkać z ojcem. I Ariana ma randkę z Sergio w knajpie Javiera, który chcę żeby zeszła się z Luke, a Ingrid widziałaby ją u boku Huga

to się nazywa sytuacja

No proszę Oskar to niezły śledczy a Luke powinien lepiej ukryć swoją blachę z FBI

no i świat jest naprawdę mały a już na pewno świat NMD tu wszyscy są jakoś powiązani ze sobą. I kto wie może nawet Carlos zawita do vds

Jeśli Eva chcę nową suknię niech ją po prostu kupi. Ma się w dniu ślubu czuć dobrze. Jak księżniczka

i jeśli jej matka jest tak koszmarnym babskiem jak opisuje to rzeczywiście lepiej będzie jak jej nie będzie. Vicky chętnie pomoże przy wyborze nowej kiecki

Maggie · Wysłany: 20:44:39 21-05-21 Temat postu:

Gęba mi się śmieje jak czytam Twój komentarz, dzięki!

Mi też brakowało Huliana czy tam Jugo, jak zwał tak zwał, ta dwójka to duet wybuchowy

I myślę, że masz sporo racji.

Nigdy nie ujawniłam informacji o rodzicach Ariany choć w mojej głowie od zawsze to jest częścią jej tożsamości. A właściwie po paru pierwszych rozdziałach NMD stwierdziłam, że Ari jest zbyt nijaka w porównaniu z resztą postaci i wymyśliłam jej taki twist. Nie ma to żadnego wpływu na fabułę, ale jest. I wreszcie mogła się tą informacja podzielić z Cosme, może to da mu do myślenia.

Z tym ślubem to nie mam pojęcia, wg mnie nie mogliby wziąć ślubu w kościele, ale na użytek naszego opowiadania, w którym i tak już naginam wiele kwestii, zdecydowałam się tak to rozegrać. Możemy przyjąć, że Leonor i Sergio mieli tylko ślub cywilny, więc wtedy chyba będzie OK?

Tak, Jaime to wykapany Hugo. Jak był mału to Leonor już wtedy to zauważyła. Hugo w młodości też był taki łagodny i dobry, dopiero później wyszło szydło z worka. A Ingrid kiedyś w rozmowie z Arianą zauważyła, że Jaime przypomina ją i Juliana, a to nie wróży nic dobrego. Dzieciak ma w sobie dużo gniewu i nic dziwnego. Zobaczymy jak to się dalej rozegra

Carlos z pewnością zawita do VdS, nie bez powodu są o nim wzmianki co jakiś czas. To było planowane od początku opowiadania

Buźkę też już ma od dawna przypisaną

Matka Evy zawita, niekoniecznie bedzie to radosna wizyta. I Eva chętnie skorzysta z pomocy Viktorii. Suknia ma być prosta ale elegancka jak na przyszłą pierwszą damę przystało.

Swoją drogą, muszę tutaj powiedzieć, że zawsze największą wenę mam... pod prysznicem

i wczoraj wpadł mi do głowy szalony (może nie aż tak, zobaczymy) pomysł, który zmienia moją pierwotną koncepcję, ale myślę, że jest dużo lepszy.

Sobrev · Wysłany: 18:21:24 23-05-21 Temat postu:

Dokładnie tak

I twój pomysł w polskich realiach by nie przeszedł. Chyba. Ale to VdS tu nie takie rzeczy przechodziły

Skoro Jamie przypomina Hugo i Juliana i Ingrid to Lucy mając geny rodziców

boziu nie chcę o tym nawet myśleć

Jaki będzie z niej Diabełek

Chyba wiem kogo

Pod prysznicem? Ha niezłe miejsce na inspirację

Ja zdradzę, że najbardziej szalone pomysły przychodzą mi do głowy w środku nocy gdy będzie się i niego zasnąć. Nie jeden już mi tak zaświtał i został zrealizowany

więc każde miejsce jest dobre na wenę

Zapraszam na odcinek

Maggie · Wysłany: 19:11:22 23-05-21 Temat postu:

W takim razie na użytek opowiadania możemy przyjąć, że Leonor i Sergio nie mieli ślubu kościelnego, tylko cywilny. Więc Juan może udzielić Norrie i Ethanowi ślub kościelny. A zresztą, to tylko telenowela :lol

Cieszę się że jest rozdział!
Zacznę od konca bo duetu Hugo-Julian nigdy dość

Rzeczywiście byłoby zabawnie, gdyby Julian zemdlał i wydaje mi się, że to całkiem prawdopodobne, bo w końcu to zupełnie inaczej niż samemu odebrac poród, jest większy stres. Już wyobrażam sobie jak Ingrid pomstuje na Juliana

Alice ma charakterek, nie ma co, chyba po mamusi

10 lat ale jest bardzo rezolutna. Przykro mi się zrobiło, że Camille tak ją traktowała, myślałam, że mimo wszystko była dla niej bardziej życzliwa.
Jedna uwaga Jaime ma na nazwisko Angarano - Delgado to nazwisko matki Huga, którego Huga używa.
Miło, że Jaime dotrzymał towarzystwa Alice, Fabricio musiał wychodzić z siebie.
Dobra wiadomość - Tristan zgnije za kratkami, więc chociaż odbrobina sprawiedliwości jest na tym świecie. Z drugiej strony Fernando ma pełne portki, że też idiota nie pomyślał wcześniej że przelewając kasę Sawyerowi, naraża się na powiązania.

Cieszę się, że Viktoria zdecydowała się ruszyć szybciej z Fundacją, chyba wzięła sobie do serca słowa Huga. Ludzie potrzebują realnej pomocy tu i teraz a nie tylko czczych obietnic. I fajnie, że zaufała Conradowi i powiedziała mu o tym, że Fernando jest jej biologicznym ojcem.

Jestem chyba głupia, ale czytając o Santosie i Emily to nawet mi sie ta dwójka razem spodobała

Wiem, wiem Emily i Fabcio to szczęśliwe małżeństwo do grobowej deski, ale nic na to nie poradzę. Eric Santos ma swój urok

Ale czyżby prawie się wygadał, że zna Camille i Alice? Na szczęście Emily nie skojarzyła faktów. O ile dobrze kojarzę to Carol to drugie imię Alice. Oj będzie się działo

Nie pozostaje nic innego jak pisać dalej...

Sobrev · Wysłany: 14:51:54 29-05-21 Temat postu:

Ewka jak dobrze, że jesteś! Tęskniłam za twoją gromadką jak pies za kością

Kości nigdy dośc

przechodząc do rzeczy. świetny pomysł z aukcją charytatywną (Boże znowu Afryka!

) Wiemy o co chodzi. Kto wie może i moje postacie coś rzucą na aukcję

Cel szczytny. A już myślałam, że Sergio kupi to auto

Cóż trochę sędzia by krzywo patrzył gdyby woził syna taką bryką

Ulisess Lopez to upierdliwa bestia

Marcela jakie zachcianki wiem dlaczego i kurde pamiętam ten striptiz! Ja też mam nadzieję, że Luke nie ma z tego powodu koszmarów i marzy o tym by to odzobaczyć

A zakończenie scenki rozwala system. Co prawda Diaz potomka się nie spodziewał a tu taka niespodzianka! I brawa za ukazanie zupełnie nowej twarzy Pabla u mnie jest taki cholernie poważny. A u Ciebie zupełnie inny facet, ale to nie jest źle uiwielbiam ten duet !

Jaquin tak nie traktuje się kobiety! ale czego się można po nim spodziewać a D powinna lepiej lokować swoje uczucia a nie w typie z pod ciemnej gwiazdy.

No wróciłaś do nas z przytupem

Maggie · Wysłany: 19:07:40 29-05-21 Temat postu:

Zacznę od tego, że tęskniłam za tymi naszymi rozdziałami i komentowaniem. Mam wrażenie, że powoli wracamy do normalności

Podoba mi się relacja Aidana i Sergia myślę że mimo wszystko mają wiele wspólnego. I strasznie szkoda mi Gordona, bo Dayan zwyczajnie w świecie złamala mu serce. Rozumiem, że po śmierci brata i ojca straciła nieco głowę i te wszystkie informacje o tym, jak dokladnie przyszla na swiat musialy byc dla niej szokiem, ale zmienila sie po tym nie do poznania. Jestem za tym, żeby Aidan sobie kogoś znalazł, nawet jeśli tylko jakis niezobowiązujący romansik. Może nawet się znajdzie dla niego kandydatka jeśli będzie zainteresowany, muszę to przemyśleć

I zdecydowanie lepiej, żeby Sergio nie pokazywal się w sportowym aucie to by nie wygladalo najlepiej, szczegolnie teraz kiedy Jaime z nim zamieszkał.
Pomysł z charytatywną zbiórką bardzo trafiony, może i Conrado coś tam odda.

Pablo przy Marceli to taki uczniak

Podoba mi się, że zachowują się jak para nastolatków. Nie spodziewałam się nagłych oświadczyn i informacji o ciąży, ale wydaje mi się, że to dobre dla Pabla i dla Marceli - oboje są po przejściach a teraz wreszcie odnaleźli siebie i moga być szczęśliwi!

Dayana to niezłe ziółko, trochę nie rozumiem jak można się zakochać w Joaquinie ale ok, jej sprawa

Rozbawiło mnie stwierdzenie, że "miał boskie ciało i był mega hot", mnie osobiście ten aktor się nie podoba, ale o gustach się nie dyskutuje, Dayano

Wacky jak to Wacky - niezly z niego psychol, najpierw z laska sie przespal a potem kaze jej wyjsc (delikatnie mowiac). A sam w koncu pierwszy zadzwonil. A to dupek

Maggie · Wysłany: 19:56:15 30-05-21 Temat postu:

Pablo i Marcela to dobrana para, świetnie sie uzupełniają i cieszę się, że im się układa. Na miejscu Pabla też bym była tym wszystkim zdumiona, po za tym Marcela niedawno brała udział w wypadku więc tym bardziej, ale na szczęście wszystko jest w porządku z dzieckiem i również uważam, że powiedzą innym, gdy będą gotowi. I ciekawe, czy się sprawdzi teoria o dziewczynce

Swoją drogą, sporo ostatnio dzieci w drodze haha

Nico i Alba to zaskoczenie. Nie spodziewałam się, że te uczucia tak szybko wrócą, ale w sumie im się nie dziwię. Kawał czasu żyli w rozłące i w nieporozumieniach, stary Barosso zasiał w nich ziarno niezgody i teraz wreszcie mają szanse na swoje szczęśliwe zakończenie. Chciałabym zobaczyć minę Ferdka, gdy zobaczył Albę w swoim domu.
Joaquin łatwo długów nie daruje, więc Arturo musi mieć się na baczności. Z drugiej jednak strony czego by nie mówić o Villanuevie, jest dość honorowy, więc jeśli ma z kimś układ to się go trzyma.

Świętny pomysł z Girl Power i ze żłobkiem, myślę, że kilka moich postaci również może skorzystać na sesjach terapeutycznych grupy wsparcia. Przyszła mi na myśl Astrid, jej historia przypomina mi trochę Albę. Może mogłyby się zaprzyjaźnić.
Czytając o Emmie miałam mętlik w głowie - zaczełam się zastanawiać kim jest Margarita i czy czasem czegoś nie przeoczyłam, cofnęłam sie nawet do wczesniejszych odcinków, ale nic nie znalazlam. Czy ten wątek będzie dopiero wyjaśniony? Bo zaintrygowało mnie morderstwo prostytutki i w ogóle niechęć, jaką Nadia żywi do Emmy, tego też nie wyłapałam. Nie lubi jej, bo Travis się z nią spotyka? I jaki związek łączył Nadię ze zmarłą Margaritą, za co ją przepraszała? Hmm no nieźle się wszystko poplątało, czekam na ciąg dalszy.

Vicky mistrzostwo świata, kobieta nadaje sie do telewizji, potrafi wszystkich ustawić do pionu i wielki szacunek, że mówi o swojej depresji tak otwarcie - dzięki temu ludzie mogą się z nią bardziej utożsamić.
Sparing z Lucasem to coś, czego nie wiedziałam, że potrzebuję dopóki o tym nie napisałaś

Vicky wiedziała jak go podejść. I Lucas chętnie pomoże przy zajęciach z samoobrony

Sobrev · Wysłany: 20:12:19 30-05-21 Temat postu:

Ależ mordka mi się cieszy czytając Twój komentarz

dziękuję.

Tak Pablo i Marcela do siebie pasują. Są tak różni, że pisanie o nich sprawia autentyczna frajdę. A czy to chłopiec czy dziewczynka to się okaże w przyszłości.
Tak żłobek będzie jak znalazł. Nie długo dwa brzdące przyjdą na świat więc trochę się rozluźni

Mnie też, ale znam tą dwójkę i cóż zasługują na swoje szczecie. Cóż mina Ferdka była bezcenna bo już myślał że się pozbył Alby a ona znowu jest i tym razem tak łatwo nie zniknie :d

Co do niechęci Nadii do Emny to jest obsutronna. Emma nie znosi Nadii bo skrzywdzą Travisa a Nadia nie znosi Emmy bo... O to należy zapytać Ewke. Co do Girl Power to przyjść może kazda która chce się wygadać więc Astrid jest mile widziana i myślę że ona ona i Alba moglby się zaprzyjaźnić

Co do Margarity to wszystko w swoim czasie. Nie mogłam całej sprawy wyjaśnić w jednym odcinku. Nadia zna Margaritę skąd za co wszystko w swoim czasie się wyjaśni

Co do Viktorii jak na patrzę na kobiety z vds te które wyszły z pod mojego pióra to właśnie ona zrobiła największy progres. Z szarej i nijakiej w taką która wie czego chce. Lepiej niech Ferdek ma się na baczności.