Telenowele

Maggie · Wysłany: 12:06:01 03-10-21 Temat postu:

Dzięki za komentarz!

Conrado jako nauczyciel to pomysł, który zrodził się spontanicznie, sama nie spodziewałam się, że tak mi się on spodoba. I masz rację, dzięki temu możemy zobaczyć trochę inną stronę Saverina

Tak, Anita jest trochę przed czterdziestką i o jej przeszłości jeszcze na pewno wspomnę. Joaquin nie pała do niej sympatią nie tylko ze względu na konkurencję między ich barami.

Czekam na Twój odcinek i po cichu mam nadzieję, że Ewka i Aga też tu czasem zaglądają

Maggie · Wysłany: 21:26:50 03-10-21 Temat postu:

Jak ja lubię takie odcinki! Niby sielanka, radosna atmosfera, ale końcówka wbija w fotel!

Zacznę od tego, że ten wieczór z grillem był im wszystkim bardzo potrzebny i sama też się zdziwiłam, że ci wszyscy ludzie mogą przebywać pod jednym dachem i się nawzajem nie pozabijać. Towarzystwo wyśmienite, ale każdy przynajmniej raz miał z którymś z nich na pieńku. Viktoria gawędząca z Nicolasem to dopiero coś, myślę że nadeszła nowa era dla Valle de Sombras i naszych bohaterów.
Rozmowa Alice i Conrada mnie rozczuliła, ale też zasmuciła. Domyślałam się, że ma pewnie wyrzuty sumienia zjawiając się tak nagle w życiu państwa Guerra, ale martwi się zupełnie niepotrzebnie. Znają ją krótko, ale już ją pokochali i chcą jej dać dom, którego tak naprawdę nigdy nie miała. Myślę, że to fajnie że ucieli sobie taką szczerą pogawędkę. Choć Conrado nie umie obchodzić się z dziećmi to jednak umie słuchać i zawsze chętnie jej wysłucha jeśli będzie chciała pogadać.

Nie spodziewałam się tego, ale podoba mi się duet Emma i Joaquin, ich sceny są zawsze nieprzewidywalne i jakoś pod pewnym względem myślę, że ta dwójka by się ze sobą dogadała.
Martwię się teraz, mam nadzieję, że Emmie nic nie będzie!! Kim był ten facet, który strzelał? Dlaczego mam wrażenie, że to mąż Margarity, może używała fałszywego nazwiska albo coś przeoczyłam. Kim jest Klara?
Emma niewątpliwie uwikłała się w coś poważnego.
Joaquin ratuj ją!

Sobrev · Wysłany: 21:42:36 03-10-21 Temat postu:

Madziu dzięki za komentarz aż mi się mordka sama śmieje a tu takie poważne rzeczy się dzieją.

Oj tak jeszcze parę odcinków temu Nico nie byłby w domu państwa Guerra mile widziany

Oj nowa era tylko czy lepsza i myślę, że Nico będzie cóż chciał być takim starszym bratem dla Vitorii w końcu to jedyny członek rodziny któremu on może ufać.

W tej scenie fajne jest to że Conrado nie potraktował Alice jak małej dziewczynki tylko rozmawiał ją jak z dorosła mając gdzieś z tyłu głowy, że to nadal mała dziewczynka

Mi ten duet się podoba. Jest tak dziwny że mi to gra i piszę o nich z przyjemnością. Ogólnie w Emmie jest mnóstwo szarości więc na swój sposób znalazła na Jaquina sposób. Kim był facet? Dowiecie się. Kim jest Klara? To też powiem

w swoim czasie i w co wplątała się Emma. To też się dowiecie jest dwie osoby które mogą wam to wyjaśnić. Jedna już się pojawiła druga się pojawi wkrótce

Maggie · Wysłany: 17:51:59 06-10-21 Temat postu:

Zapraszam na rozdział

Sobrev · Wysłany: 18:50:57 06-10-21 Temat postu:

Dawno mi się nie zdarzyło, żebym na odcinek czekała jak na gorącym krześle w barze

Całe szczęście miałam zajęcie więc nie chodziłam jak po ścianach. I miałaś rację to był męski odcinek

I tak rzuciłam wszystko żeby czytać i komentować co tam zmywanie naczyń nie ucieknie

Hugo rzeczywiście nie zachowuje się jak on. W sensie jeszcze kilka odcinków temu nie wpadłby tak do Fabrcio i Emily na grilla i nie gawędził z Victorią i Nicholasie, zemście i że Nico to przyrodni brat Vicky. To się rzeczywiście porobiło

Nasze miasteczko jest jakoby odmienione a co za tym idzie i ludzie.

Po tym co zrobił Joaquin a w co ja uprzejmie go wkopałam jeszcze bardziej faceta lubię. Sądzę, że tsunami uderzyło go mocno w głowę i otrzeźwiło. Taki kubeł zimnej wody tylko ciut większy. I zdradzę mu że ma racje, gdyby nie jego palce na tętnicy szyjnej Emmy byłby naprawdę źle. Oj byłoby. Co ja mówię nadal jest

I kim była osoba z majaków. Bo to rozumiem długo wypierane wspomnienia. Ojciec? Matka? (nie wiem czemu przyszła mi do głowy Mercedes) no ale że da sobie w żyłę w szpitalu tego się nie spodziewałam

Lucas to prawdziwy przyjaciel i gliniarz w jednym. Jego zachowanie to miodek na moje serce i postawa Joaquina jest zaskakująca. On się martwi o drugiego człowieka! Może będą z niego jeszcze ludzie

, ale prawdziwa słodycz to Conrado i Alice

To dopiero sama słodycz. Ależ ta mała ma gumowe uszy

usłyszy wszystko. Ale doskonale zdaje sobie sprawę że facetowi musiało mocno ulżyć gdyż to nie on biegał z nią po sklepach

Alice koniecznie musi go trochę rozruszać. Ha mam nawet pomysł.

A weekend będzie pełen atrakcji

Maggie · Wysłany: 21:11:29 06-10-21 Temat postu:

Ślicznie dziękuję za komentarz

I tak, Hugo miękki się zrobił.
A gdyby na początku opowiadania ktoś mi powiedział, że Nicolas będzie współpracował z naszymi bohaterami i wyjdzie na prostą to bym go wyśmiała

Joaquin może nie jest wcale taki straszny jak go malują, to znaczy jak ja go maluje. Może jeszcze poznacie jego bardziej ludzką stronę, ale na pewno też jeszcze tę bardziej mroczną, o to już zadbałam.
To była zlepka z różnych wspomnień, matka również tam była.

Conrado już się boi tych atrakcji, ja za to nie mogę się doczekać. Pisz szybciutko

Sobrev · Wysłany: 17:55:27 08-10-21 Temat postu:

Zapraszam na odcinek co do atrakcji jakie wymyśliła Alice nie taki diabeł straszny tak myślę. Madziu nie ty jedna parsknęłabyś śmiechem sądzę że taką reakcję miałybyśmy wszystkie

A Clara ma buzię Elizabeth Olsen

Maggie · Wysłany: 18:38:41 08-10-21 Temat postu:

Skoro ma buźkę Elizabeth to myślę, że polubię Clarę. Chociaż nie podoba mi się w co wplątała Emmę.

No i trochę się wyjaśniło, Clara to przyjaciółka Emmy z dzieciństwa, a myślałam, że znały się raczej z czasów niewoli u Fausta. Damski bokser jest dla mnie zawsze przekreślony, więc dobrze że zostawiła męża, ale miała rację - w końcu dotarł do Meksyku, nigdy nie przestał jej szukać.
Zaintrygowały mnie słowa Emmy z retrospekcji: mimo, że Camille obie nas pogruchotała to możemy się po tym wszystkim pozbierać.
To znaczy, że Camille w jakiś sposób wykorzystywała Clarę, podobnie jak Emmę? Jestem bardzo ciekawa.

Viktoria nie ma lekko, wszyscy jej znajomi są w coś wplątani, to niesprawiedliwe. Dobrze, że mogą na nią zawsze liczyć. Opłaca się mieć takiego speca w swoich szeregach

Pablo Diaz mnie zaskoczył, ale cieszę się że przyszedł z tym do Lucasa, może wreszcie trochę Hernandezowi się rozjaśni w głowie. Powoli zaczyna się wszystko układac w całość. Już myślałam, że Otto to jakiś spryciarz że udało mu się znaleźć Emmę, a to jednak większa zasługa Niny Flowers czy może raczej Iski. Czy ona aż tak nie lubi Emmy, że próbuje ją wystawić? Co ona kombinuje?
Myślę, że Pablo i Luke powinni sobie uciąć pogawędkę na temat Niny z Hugiem - w końcu sam odeskortował ją do chirurga plastycznego

Uwielbiam Alice, w najśmielszych snach nie spodziewałam się, że wybiorą się na farmę alpak, takie pomysły może mieć tylko ona!

Swoją drogą, dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że Valle de Sombras skrywa takie ciekawe miejsca. Alpaka o imieniu Conrado? No nie mogę

Cieszę się, że Alec zaczyna mówić, to bardzo dobra informacja, oby tak dalej!
Myślę, że im wszystkim było to potrzebne, taki wypad i przebywanie w naturze. A teraz czas na trochę adrenalinki. Conrado się nie przyznaje, ale ja mogę w jego imieniu powiedzieć, że on lubi takie rozrywki

Cudny rozdział!

Sobrev · Wysłany: 18:52:45 08-10-21 Temat postu:

Dzięki za komentarz

Dużo się wyjaśniło

Tak Emma się trochę na własne życzenie w to wszystko wpakowała, ale dlaczego tak a nie inaczej postąpiła i zaczęła pomagać kobietom znikać bo Clara nie była jedyna. To się wyjaśni

I tak dobrze myślisz obie z Camille miały podobne doświadczenia

Tak to Iska sprzedała Emmę i powiem tak zapytałam Ewki czy Iska jest mściwa jak jej ktoś na odcisk nadepnie odpowiedziała tak więc mogłam wykorzystać jej postać w celu sprzedania Emmy (mam nadzieję, że brzmię logicznie) no i że Ewka mnie nie ubije za ten numer

Kompletnie zapomniałam, że biedny Hugo musiał Iskę znosić

No może za jakiś czas

Myślę, że z Luke i Pabla to byłby niezły duet śledczych

Alice to Alice ona ma swoje pomysły, a alpaki cóż myślałam o zwierzakach które są słodkie i urocze i mogą występować na terenie Meksyku i alpaki mi do głowy przyszły po jakiś czasie. Tą scenkę pisałam z szerokim uśmiechem na ustach.
Cieszę się że Conrado w odwiedzinach u alpak podobało

I tak wszyscy potrzebowali takie wypadu a to nie koniec atrakcji bo nie chciałam wszystkiego do jednego odcinka wrzucać

Maggie · Wysłany: 18:52:54 09-10-21 Temat postu:

W takim razie już współczuje Clarze, jeśli ma podobne doświadczenia co Emma.

I tak, Iska wygląda na mściwą, pasuje jak ulał. Ciekawe, co teraz z tego wyniknie.

A duet Conrado i Alice to miód na moje serducho

Zapraszam na odcinek

Sobrev · Wysłany: 19:20:37 09-10-21 Temat postu:

Clara, Emma, Josie i jeszcze wiele innych których nie poznamy. Camille naznaczyła wiele żyć i nigdy nie poniosła za krzywdy wystarczającej kary.

Co do Iski to zrobiła to z czystej złośliwości. Emma poniekąd upokorzyła ją więc się odgrywa i nie sądzę, ze nawet ona przypuszczała że dojdzie do takich dramatycznych wydarzeń

Alice&Conrado są razem niezwykle słodcy i myślę, że ta mała dziewczynka wypycha go z tej strefy komfortu w której się zagrzebał

Dobrze dla niego

Gdy pierwszy raz Leonor zaczęła zaprzeczać romansowi z Renzo pomyślałam, że Lori jest owocem gwałtu bo z tego co pamiętam facet nie należał do zbyt przyjemnych typków, ale gdy powiedziała, ze Ethan nie dorasta mu do pięt skreśliłam tą opcję bo te dwie kwestie się ze sobą wykluczają

I Ethan ma rację w jednym; Jamie sam powinien podjąć decyzję czy chcę mieć kontakt z ojcem jest w takim wieku że należy przede wszystkim pod uwagę brać jego zdanie. A Lonor jest uparta jak osioł i myślę że może mieć żal do ex że ją zostawił więc się odgrywa w końcu mógł przymknąć oko i uznać Loriego.

A ojciec Aidena to dupek, ale cóż prawnicy czasem się tak zachowują wygrać za wszelką cenę i takie tam więc jego zachowanie mimo iż nie fair to wydaje się być wpisane w jego naturę adwokacką

Mam nadzieję że Sergio dostanie prawo do opieki bo to że ona ma pełne prawa do opieki nie znaczy wcale że ojciec ma nie mieć kontaktu z synem

i to że nie ma ją kontaktu to jej wina. Kropka.

Maggie · Wysłany: 19:46:47 09-10-21 Temat postu:

Dziękuję za komentarz!

Renzo był jedyny "normalny" w rodzinie Villanueva, udało mu się wyrwać ze złego towarzystwa i wyjechał do stolicy na studia, kochał się w Norrie w czasach szkolnych, ale ona wolała Sergia, tyle było powiedziane. Ale Twoje spostrzeżenia są bardzo ciekawe

I zgadzam się, to przede wszystkim Jaime powinien zdecydować.

Mam nadzieję, że Ewka nie ma mi za złe za pożyczenie Aidana i Ernesta

Sobrev · Wysłany: 20:28:01 09-10-21 Temat postu:

Dzięki za wyjaśnienia. Pomyliłam braci

W sumie w przypadku Renzo jedno nie wyklucza drugiego. Niestety. Mógł skrzywdzić Norrie.

Nie sądzę bv miała coś przeciwko bo mamy dwóch prawników więc po co tworzyć nową zbyteczną postać jak można wykorzystać obecne

Maggie · Wysłany: 21:50:32 10-10-21 Temat postu:

To prawda, mógł.
A tym nienormalnym bratem byl Angel Villanueva.

Też mi się tak wydaje

Sobrev · Wysłany: 20:20:18 12-10-21 Temat postu:

Facet o imieniu Angel był tym złym bratem. To się nazywa ironiczne imię.

Zapraszam na odcinek