|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sobrev Prokonsul
Dołączył: 04 Kwi 2010 Posty: 3497 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:18:23 19-04-24 Temat postu: |
|
|
Bedę monotematyczna, ale tatuś Conrado ma swój niewątpliwy urok Podoba mi się, że zemsta nadal obecna zeszła nieco na dalszy plan i Severin bawi się w świętego Mikołaja. I robi to w swoim stylu oszukując nieco system Kim jest Łucznik w którego tak lubi Lida? Nie wiem, serio nie wiem Ivan zaprzecza chociaż jako policjant potrafi dobrze kłamać tu Theo (po cichu liczę że to Ivan knuje z Victorią. Tak jakoś mi najlepiej pasuje )
Myśląc o Alice pomyślałam, że nasza mała modnisia chętnie spotkałby się z Marissą
Felix świetny pomysł z prezentem dla Elii i gratuluje wygranej i proszę i Jordanek dostanie prezent. Boże co Veda da Ivanowi?
Nacho i rady sercowe aż oplułam monitor i muszę go wytrzeć. No myślę że Jordanek ma swój udział w tym że Quen i Carolina się zeszli. Bardzo mnie to cieszy i Tina czyżby piła do Zielonej Strzały podoba mi się ta analogia
Uwielbiam czytać o bolączkach naszej młodzieży i dziewczyny mają rację i co jeśli Lidia spotyka się z Danielem tylko to nie ma sensu. On jest dzieciakiem a ja mam wrażenie że to jest dorosły doświadczony przez życie facet i może a może Daniel nie jest Łucznikiem tylko facet go fascynuje bo kurde ja i moje zafiksowanie na punkcie psychopatologi mówi; facet zbierający informacje na swój temat czytaj Łucznik narcyz psychopata lubujący się w tym że o nim piszą po drugie może czytać to dla draki ha ha ale bzdury piszecie lub facet go fascynuje
Kolejny ojciec Fernandez czyżby doktor wyczuwał pismo nosem znaczy że syn bardzo lubi Remmego. Ależ mi się to podoba! to jego niezdecydowanie fakt Remmy w samych gatkach potrafi podnieść ciśnienie a Nacho dający mu skarpety dlaczego uważam że nawet głupie skarpety mogą być intymnym
prywatnym prezentem
Ale wkurzony Bruni to seksowny Bruni ależ go ten Jeremiaiah wyprowadził z równowagi
Ale nic nie przebije gumek od Jordana ten to ma pomysły pasuje to do niego a tu biedny Santos oberwał a to nie on. a Quen myślał przez chwilę ze dostał samochód i kto wie może Remmy zostanie modelem? Pasuje to do niego a i po paraduje sobie przez Nacho w samych gatkach ha i może zapozuje do kilku zdjęć z Nacho. Ale jakoś nie mogę polubić Marissy bo wiem że porzuciła swoje dziecko i ma z tego powodu minusa. Drugim jest to że utrzymywała kontakt z Jordanem i pewnie resztą ale nie swoim synem co jest jeszcze gorsze. Wiem miała swoje powody ale jednak to smutne |
|
Powrót do góry |
|
|
Sobrev Prokonsul
Dołączył: 04 Kwi 2010 Posty: 3497 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:23:38 22-04-24 Temat postu: |
|
|
Gdy ja myślę, że moje serce dla Jordana Guzmana bić mocnej nie może odstawia taki numer że bije mu brawo. Ten chłopak chociaż on nie chcę słuchać zachował się tak cudowanie, że mi słów brak. Kocham go. Co tu dużo będę gadać. Pieje pieśni pochwalne na jego cześć wiem że zaczynam od dosłownie środko-końca ale nie mogę się powstrzymać. Jordan wygrywa ten odcinek ale od początku
Javier jako wzór rodzicielstwa czemu ten pomysł mi się tak szalenie podoba? No bo wszędzie tylko mamy i mamuśki a tu tatusiek Jordan chciał się usamodzielnić? Auć. To musiało boleć. I boli. Sylvia może matką roku nie jest ale mam wrażenie że na swój zakręcony sposób kocha swoje dzieci. I to nawet te których nie chciała w pierwszej kolejności
aaaaa Ariana wydała książkę i zadedykowała ją Hugo? Słodkości Jordanka nie przebiła ale to słodkie i urocze No i Eva jak jej nie ma to jej nie ma a jak jest to rzuca takim tekstem że nawet Hugo odpala
Olivia rozdająca w łazience gumki No dobrze dziewczyna myśli. Nie powiem że nie, ale wkurzony tatuś Conrado to jest hit hitów i hitów. Nie wiem ale mam wrażenie że bardziej go rusza fakt że Lidia ma gumki niż że Quen chcę gumki ale Laura cóż prosisz nie właściwą osobą i Marcus nie pójdzie z tobą do łóżka. Nie jeśli ja mam coś do powiedzenia. A mam.
Yon zachowuje się jak pupek znaczy dupek ale i tak uważam że Marian to większy pupek-dupek. Nie trawię gościa i współczuje Neli. nie dość że jest w miejscu w którym nie chce być to jeszcze jest z chłopakiem który ją gnębił. A Julietta obrywa za bycie miłą. Boże Julia miła! świat zwariował
Czytanie o Ivanie który czyta smsy od Barosso jest zabawne. Nie dlatego że Anita się o wszystkim dowiedziała (i przepraszam to miał być pocałunek?!) ale dlatego że Ivan jest na 85% Łucznikiem Światła której głowy chcę Barosso
I czyżby Daniel był tym zbokiem? Cicha woda brzegi rwie.
Ale i tak Jordan udzielający Quenowi rad Złoto. Było ale się starło bo tatuś Conrado. No facet szybciej osiwieje niż Fabricio A Julki mi zwyczajnie żal |
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie Mocno wstawiony
Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 5853 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles, CA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:48:28 03-05-24 Temat postu: |
|
|
Takie prezenty na majówkę to ja rozumiem
Niby tylko szkolna potańcówka, a tyle się działo
Adora i Marcus muszą poważnie porozmawiać i powiedzieć, co im leży na sercu. Marcus musi wiedzieć, że Roque nie był niewiniątkiem i ktoś go musi uświadomić.
Podoba mi się relacja Adory i Normy, Norma to mądra kobieta, ona rozumie więcej niż się do tego przyznaje
I bardzo dobrze, że Rosie zaczyna szukać własnej drogi. Rozumiem, dlaczego nikomu o tym nie mówi, nie chce zapeszać, ale jest czym się chwalić. Myślę, że sporo z jej kolegów nie wie, co chciałoby zrobić ze swoim życiem, więc zdecydowanie na plus jest to, że wzięła byka za rogi. I żal mi Palomy. Ona jednak coś musiała widzieć w Dicku skoro się z nim związała. Wiem, że pewnie nie miała zbyt wiele do gadania, ale i tak
Ruby i Patricio mają razem potencjał. Zastanawiam się, czy on się domyślił, że Perez skrzywił Valdez czy może jest nieświadomy. Tak czy siak chłopak jest wyczulony na tym punkcie i jeśli o niego chodzi to Ruby może się czuć przy nim bezpiecznie. Robienie listy swoich ofiar jest obrzydliwe, ale Dick Perez, to juz ustaliliśmy, do moralnych nie należy delikatnie mówąc. Czekam, aż dostanie za swoje. A to że lista trafiła w łapki Javiera i Silvii świadczy tylko o tym, że jego koniec jest bliski.
Silvia i Javier razem to duet, którego nie wiedziałam, że potrzebuje. Oboje mogą sobie wygarnąć i żadne się nie obraża. Rozczuliło mnie, że Javier kupił prezenty dla rodziny Silvii, bo ona tego nie zrobiła. Myślę, że ta dwójka ma razem sporo do zrobienia. Violetta Conde na liście "ofiar" Dicka? Mnie zamurowało. Wyszło szydło z worka, teraz musi poprzeć Javiera czy tego chce, czy nie.
Jorge kocha matkę to jasne jak słońce, chce z nią spędzać czas tylko nie bardzo wie jak i ja to rozumiem. Mam nadzieję, że w końcu znajdą wspólny język. Myślę też, że nie musi się bać opinii kolegów, każdy go zrozumie, ale to w końcu tylko nastolatki, wiec to naturalne, ze przejmuja się opinią innych.
Mam wrażenie, że Remmy Torres bardziej odnajduje się w towarzystwie rodziny Fernandezów niż sam gburek Ignacio. Marisa rozumie o wiele więcej niż Aldo i chociaż biologiczną matką nie jest, to matka zawsze wie takie rzeczy a tutaj nie trudno się domyślić, że Remmy podoba się Nachowi Miód na moje oczka
Santos zamiast prezentu pod choinkę dostał rewelację - twoja matka była agentką MI6. W porządku, to przecież nic takiego Michael i jego stoicki spokój to zupełne przeciwieństwo DeLuny, ale myślę, że się dogadają. Eric jest świetny w swoich fachu, razem na pewno sobie pomogą
Przyjaźń Vedy i Jordana jest taka urocza - ona jest nieporadna w wielu zyciowych kwestiach, on już zgorzkniały i doświadczony przez życie. Ona dostrzega dobro i pozytywy, a on nie. Może w końcu się tego od niej nauczy. I kolczyki dla Anity rozczuliły mnie, myślę, że Ivan z chęcią pomógł Vedzie a Marcus jak zwykle niedomyślny, trzeba go czasem zdzielić w łeb i powiedzieć mu do słuchu.
Ależ ten Ivan jest zazdrosny o Sala i wcale się nie dziwię. Gdyby Ivan mógł, to z chęcią adoptowałby Vedę, a tutaj Sanchez wyskakuje z klejnotami rodowymi. Veda musiała wyglądać pięknie, szkoda tylko że impreza została zniszczona przez wizytę tego drania Jose. Nie potrafię pojąć, jak ktoś może być tak do szpiku kości przeżarty złem! Victoria dobrze dała mu nauczkę, choć teraz mogą z tego powodu mieć przykre konsekwencje. Podoba mi się, że Silvia pomaga jej zatrzeć ślady, jakaś niecodzienna przyjaźń nam się tutaj wywiązała Ciekawi mnie kto wylączył monitoring... moj pierwszy strzał to Remmy, żeby nikt go nie widział w bibliotece z Nachem na gorącym uczynku, ale mogę się mylić. może ktoś jeszcze miał coś do ukrycia.
Zdecydowanie był to gorący grudniowy wieczor, bo i Joaquin nie potrafi oderwać oczu i rąk od Emmy. Jak oni mi się razem podobają, to jest jakiś kosmos. Niby tacy rożni a pasują do siebie jak ulał
Marcus Delgado pierwszy raz w życiu zazdrosny. I tak Marcus jesteś idiotą, pocałuj ją głupku, bo ci ją ktoś sprzątnie sprzed nosa! Eh choć raz mógłby nie być cholernym dżentelmenem i zaprowadzić Adorę pod jemiołę Ale spokojnie, jeszcze będą mieli swój czas. Chuda tyczka "Lana" nie jest taka zła, trochę mi jej nawet żal
Lucia to profesjonalistka w każdym calu, przez chwilę zapomniałam, że Jose to jej brat. Szkoda go ratować, zasłużył na swój los. Ten tętniak to mam wrażenie że karma. Ale i tak uważam tak jak Vicky że powinien żyć i pokutować swoim nędznym życiem.
Veda jest pomysłową osóbką, nie ma co. Ciekawe co odpisze jej tajemniczy nieznajomy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sobrev Prokonsul
Dołączył: 04 Kwi 2010 Posty: 3497 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:30:29 04-05-24 Temat postu: |
|
|
Kompletnie zapomniałam o zdjęciach! Dalej nie wiem kto je zabrał dlaczego je zwrócił ale w tym momencie to nie istotne. Nacho widać nie jest gotów na coś więcej między nim a Remmym a jednocześnie napalony na kogoś zupełnie innego proponuje numerek nauczycielce. Klękajcie narody ten chłopak mnie wykończy nerwowo. a Joaquin czy jestem nienormalna że cieszę się że ich nakrył i ma przewagę nad D? No chyba.
Eddie wcisnął się w garnitur i wyglądał w nim uroczo. Wiem co mówię, ale do klasy brata mu jeszcze brakuje no ale nie tylko Eddie ma szczękę na podłodze ja też. Myślałam że Baron ją skrzywdził w sensie skrzywdził ale widać obcięła mu co trzeba za nim coś zrobił. Coś więcej, coś złego. No to żaden wstyd
żal mi Sary. Serio współczuje jej. Remmy cóz zachował się jak nastolatek który jest bęcwałem i myślę że najwyższa pora aby Cerano wziął się za ojca chrzestnego Tak dłużej być nie może a tak poważnie to nosem czułam że Sara skończy z Yonem a Yon dostanie po mordzie od Marcusa. Cóż leppiej że od niego a nie od Ivana który cholera on jest biologicznym ojcem Sary i myślę że on to wie. Myślę że uszanował decyzję Ursuli że udaje że nie jest to dziwne że kobieta nie zauważyła przelewów od Ivana ale ma może tyle przychodów że przeoczyła.
A ty Delgado wykończysz mnie psychicznie. I Adorę. Tańczy z jedną, deklaruje to dniej uczucia a tu nagle bije się o trzecią i czwartą no kurde. Już mam siwe włosy a zaraz będe siwa jak staruszka.
Yon wiem na kogo wpadłeś i wiem z kim piszesz coś czuje że ona pokaże ci inny świat
Powiem tak Sylvia i Victoria razem coraz bardziej mi się podobają te dwie są tak różne, tak różne że to gra między nimi idealnie. Jakby mimo różnic zaczynały się ze sobą dogadywać i będą się dogadywać w końcu łączy je wspólny sekret.
Teraz jestem szalona bo autentycznie marzy mi się żeby Norma porzuciła wszystkie swoje zasady wdała się w romans z Fabianem miała z nim uroczego małego bobasa i rzeczywiście Fabian jest ala wujkiem (nie pytaj mnie o stopień pokrewieństwa) jestem w tym beznadziejna i zapomniałam o tym totalnie
A Roque cóż był małym dupkiem już jako trzynastolatek. Im więcej o nim wiem tym bardziej go nie lubię.
I moje uczucie do Guzmana właśnie wzrosło to się nazywa gentlemen w każdym calu.
Adoro bierz się do roboty bo Vero ostrzy pazurki na Marcusa i on nie pobił się o Vero co nie? I jesli Olivia nie chciała straszyć Ruby to teraz przestraszyła ją śmiertelnie
Jeśli Ivan jest Łucznikiem to facet zachowuje wręcz stoicki spokój ale moim zdaniem Łuczników jest dwóch jeden to Ivan orginał i ten drugi
Swiat zwariował jeśli Marcus spędza święta w towarzystwie Bruniego. I ucieka do Adory co jest urocze i tak miesza biedaczce w głowie że brak mi słów więc zamilknę jeśli on czegoś nie powie, nie zadeklaruje albo nie powie w stylu jestes dla mnie ważna chcę cię bliżej poznać to się wykończę psychicznie.
'
Conrado ty tatuśku. No zachowujesz się jak ojciec ale to takie cholernie urocze że zabrał sweter dla siebie i aż mi się to z Harrym Potterem kojarzy swetry. Ja tam uwielbiam swetry obciachowe świąteczne rządzą światem
Oj Veda rzeczywiście nie jest w świątecznym nastroju to całkiem zrozumiałe biorąc pod uwagę wszystkie okoliczości a prywatne lekcje z mistrzem kierownicy to rozczulające a jednocześnie Ivanie Molina nie wiesz w co się pakujesz i mi się to szalenie podoba
A święta u Guzmanów i całej reszty to zupełnie inna historia zdecydowanie bardziej ponurai tym bardziej nie rozumiem Sylvii że zmusza syna żeby poszedł na medycynę nie dziwię się że czmychnął z wigilii cóż po drugiej stronie stoły jest zdecydowanie weselej a prezent o Erica cóż wie jak zmiękczyć twarde serce agentki w miękkie masło :d to piękny prezent
Lucia cóż rozwalił mnie Jordan pytaniem czy Jose żyje? Dlaczego mam wrażenie że liczba osob które przejęłby się jego śmiercia jest zerowa? Nawet po dwóch siostrach by to nieco spłynęło nawet po niedługo ex żonie?
Don Joaquin :d Don? Kurde zabrzmiało tak dojrzale. Ogólnie to Joaquin nie uwolni się od Emmy chcę ale nie chcę jednocześnie i zaznaczę że Marcus Delgado wie jak rozmiękczyć moje serce. Adory też ten pocałunek był cóż całuj ją tak jeszcze ona ma nogi jak z waty, głowę pełną wątpliwości i dezorientacji i jeszcze czekają ich chrzciny Spij dobrze? Marcus ona zdecydowanie spać nie będzie!
Lidia całuje się z Łucznikiem. Boże co ze mną jest nie tak że zaczynam tej dwójce kibicowac? jak za maską kryje się Ivan cóż fuj biorąc pod uwagę różnicę wieku. Ksiądz dziwnie ale sutannę można zrzucić. Biedny felix kim jesteś Łuczniku? ta zgadywanka mnie wykończy |
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie Mocno wstawiony
Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 5853 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles, CA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:36:48 26-05-24 Temat postu: |
|
|
Jest i on - odcinek, a nawet dwa. Warto było czekać na świąteczne przysmaki:
Oj Remmy'emu się dostanie za wyłączenie monitoringu. Ciekawi mnie, co się wydarzyło w przeszłości podobnego, że Cerano tak zareagował? No na pewno młody będzie miał się z czego tłumaczyć. Ale oldschoolowe śledztwo też mi się podoba Podobnie jak duet Silvii i Victorii - ta dwójka to mieszanka wybuchowa. Mam nadzieję, że uda im się oszukać szeryfa i okpić system, bo Jose zasłużył sobie na ten los, ale rozumiem zachowanie Victorii. Ona już wystarczająco boi się, że jest jak Inez, nie potrzebuje jeszcze takich ekscesów.
Vedy okropnie mi żal, ale i tak uważam, że jest bardzo dzielna. I po części ma rację - co za różna, kto skrzywdził Jose i czy ktokolwiek będzie przy nim, kiedy umiera? Był złym człowiekiem, nie zasłużył na współczucie. Sal został postawiony przed faktem dokonanym, rozmowa musiała być dla niego krępująca i nieświadomie zdradził Vedzie wiele ważnych szczegółów. Jeśli nawet do tej pory nie wiedziałaby, że Sanchez jest jej ojcem to już by się tego domyśliła po tej Priscilli na stacji kolejowej
Cholernie szkoda mi Jorge i tak, Rory ma ciężko i rozumiem ją, ale złapanie chłopaka na dziecko to nie jest wyjście z sytuacji. Czy Delfina Ledesma nie pracuje czasem w opiece społecznej? Dlaczego dzieciaki się do niej nie zwrócą o pomoc? Albo do Juliana? Ja wiem, że to jest wstydliwe, ale kurczę, mam ochotę nogi z tyłka powyrywać temu całemu Pedro i chciałabym, żeby ktoś mu przywalił, bo to jest chore co on robi. Nie popieram jednak zachowania Rory i myślę, że sporo się natrudzi, że odbudować zaufanie między nią i Jorge.
Barosso na wigilii u Reverte, świat stanął na głowie. Czego stary tam szuka? Miłości, ciepła rodzinnego ogniska? Niech spada, nawet zapomniał o Victorze. Już Vicky w tym głowa, żeby nigdy więcej nie zapominał. Nie mogę wyjść z podziwu, jak Alec nam dorósł, bardzo mądry chłopiec a strzała prosto w czoło Fernanda to jak najbardziej miłe zakończenie wieczoru. Łucznik nie mógł zapomnieć o najmłodszym fanie, jakiś prezent musiał tutaj się pojawić. I mam nadzieję, że Victoria wcale nie pójdzie na policję i się nie przyzna - to błąd, lepiej to zostawić. Może policja nie jest tak bystra, zeby do tego dojść? A może Jose z tego wyjdzie i będzie ją krył? Nie wiem, jak to załatwisz, ale stanowczo sprzeciwiam się, żeby Victoria poszła siedzieć
Michael i Emily są ulepieni z podobnej gliny, a facet jest spostrzegawczy, nie ma co. Ta rodzinka jest pokręcona, ale uwielbiam ich wszystkich. No i nagle Camille wcale nie wygląda na taką wariatkę, ona po prostu rozpaczała po stracie córki. Wiedziała, że coś jest nie tak. Ciesze się szczęściem Toma i Lu, wiem jak bardzo przeżyli ostatnie wydarzenia, a zaśłużyli na radość. No i Tommy i Charlie będą mieli wujaszka
No ale Jordan kandugurujący jak zwykle mnie rozczula i wygrywa caly odcinek. Dziękuję dobranoc Podoba mi się, że z Lucią łączy go taka profesjonalna relacja, zero przywiązania. Może się od niej wiele nauczyć.
Zawsze mnie coś skręca jak słyszę o samookaleczaniu. Rory, nie rób tego Naprawdę uważam, że rodzeństwo powinno poprosić o pomoc, skoro własna matka nie reaguje. I coś czuję, że Łucznik z chęcią by się tą sprawą zajął, ale jeśli wyjdzie na jaw, co Pedro robił, wtedy dzieciaki nie będą miały życia. Niech lepiej zajmie się nim policja. Powinien trafić za kratki na dlugie lata, a jego żona jest niewiele lepsza skoro udaje, ze nic się nie dzieje.
Mam ochotę przybić piątkę Enzo i razem z nim iść skopać Pedra, ale rozumiem, dlaczego Diego tego nie chce. Dobrze, że chociaż przy Enzie czuje się bezpiecznie
Fabricio zazdrosny o Santosa, tego jeszcze nie grali. Myśle, ze to calkiem naturalne, ze Guerrowie troszke mniej namietnosci maja w zwiazku, w koncu przy dzieciach i tylu zawirowaniach, guzach mozgu, zagrozonej ciazy itp. jest ciezko. Ale odnajdą jeszcze "to cos". DeLuna nie jest zagrożeniem, ale rozumiem, dlaczego wkurza Fabricia, bo Emily moze przy nim się otworzyć i troche oderwac od takiego rodzinnego maminego zycia.
Zbrodnia z 1994 roku rzeczywiście jest skomplikowana i nie mogę dociec, kto za tym stoi i w jaki sposób się to wiąże w całość, mam wrażenie że coś mi umyka. Ale skoro Emily pomyślała o braciach to moje pierwsze skojarzenie podsunelo mi Samaniego tylko ze oni byliby chyba wtedy za młodzi. Kurczę wariuje tutaj
Jak Veda zacznie z kimś chodzić, to z Ivana wyjdzie prawdziwy "tatusiek". On najchetniej nie wypuszczałby jej z domu do 18tki No i ladnie tak wyszlo prawie na jaw ze pierwszy pocalunek Anity i Basty'ego tak naprawdę byl Anity i Ivana. Dobrze, ze w pore ucieli temat No ale Veda i Ivan rozczulaja mnie razem. Ja wiem, ze Sal jest jej tatą i ze maja ze soba mnostwo wspolnego, ale Ivan dla niej by gory przeniosl. Mysle ze jest mu strasznie glupio, ze nie moze jej powiedziec prawdy i widzi, ze ona juz polaczyla wiele kropek.
Adora i Marcus to para uroczych głupoli. Oko w oko takich rzeczy nie mogliby sobie powiedziec. Juz czas, zeby naprawde lepiej sie poznali i przestali tak polegac na Roque i wspomnieniu o nim, bo to im nie sluzy. Masaz brzmi całkiem zachecająco, nie wiem tylko czy Delgado bedzie w stanie sie skupic jak Adora polozy na nim swoje raczki
Lucia jest bezpośrednia, podoba mi się to. No i Ivan nigdy nie potrafił odmówić płci pięknej, więc wcale mnie nie dziwi jego zachowanie. Jest zresztą podenerwowany sprawą Jose i wyjazdem Vedy, wiec przyda mu się troche odreagowac stres |
|
Powrót do góry |
|
|
Sobrev Prokonsul
Dołączył: 04 Kwi 2010 Posty: 3497 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:16:22 27-05-24 Temat postu: |
|
|
Luke musi wyjść z jaskini i musi spotkać się z Michaelem. Tych dwóch panów musi się wreszcie spotkać i pogadać myślę że ich cele są zbieżne. Już zacieram rączki i jakaś mała cząstka mnie cieszy się, że Luke wraca do bycia policjantem. Potrzebuje tego no i nadal jest dobrym człowiekiem. A żeby dostać się do tej jednostki trzeba jakieś wymagania spełnić? Tia wpadnie w szał jak się dowie co jej mężulek kombinuje
Uwielbiam nasze dzieciaki Boże jak Ivan zniesie że Veda nie dość że w Wielkim mieście z jego wielkim wrogiem to jeszcze sylwester z bandą nastolatków a nastolatkowie jak to nastolatkowie nadal są sobą Jordanek nie chcę nagrać płyty jeśli chcę nagrać ścieżke dźwiękową znam kogoś kto ma studio w piwnicy swojego domu A Quen zaprasza wszystkich na sylwestra
Jimena nie w tą Balmecedę celuje chociaż Lucia raczej nie pojawiła się na pikniku organizowanym przez panią burmistrz. O proszę Ursula i Ivan? w sensie wiedziałam ale że był jej pierwszym to nowość nawet i dla mnie
Teraz Jordanek ma śpiewać? A jak chcę to nie może jak wymaga może? zwariuje z Sylvią kiedyś bardzo szybko.
Kogo nie ma na tej liście? Jestem zaintrygowana. Ale umieszczaj tam kogo chcesz im więcej trupów Dick ma w szafie tym gorzej dla niego i pomyślałam o matce Ivana a jesli on jest lucznikiem i tosiek o tym wie to Ivan myślę ze rozszarpałby Dicka na strzepy
Ale Fernando i Ivan i co to było? Odprawa i wnuka wnuczkę wszyscy wiemy że chodziło o małego Aleca i jego zamiłowanie do łucznictwa
Ale Marcus i jego gwiazdka z nieba dosłowna gwizdka z nieba zasługują na długiego całusa. To nie głupie to urocze, cholernie cholernie urocze i piękne na swój uroczy sposób. dobra to za****sty prezent |
|
Powrót do góry |
|
|
Sobrev Prokonsul
Dołączył: 04 Kwi 2010 Posty: 3497 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:41:05 28-05-24 Temat postu: |
|
|
Rozpieszczasz mnie I proszę i ja się edukuje bo nie wiedziałam, że takie określenie istnieje A i tak Norma swoim "nie potrzebuje braciszka ani siostrzyczki" sprawiła że parsknęłam na głos śmiechem. To akurat prawda. Bea na razie będzie jedynaczką i Luke trochę jak zmartwychwstały (upss nie te święta ) wstępuje do Czarnego kota. Alleluja
I proszę w NMD są też dorośli. To taki żarcik ale fajnie widzieć ich że razem wspólnie knują a stare plotkary. Ok nie stare, parę lat starsze o de mnie plotkują jak przekupki na targu. Jak ja lubię takie lokalny koloryt.
Jordan się kiedyś upił? Proszę proszę czego ja się tutaj dowiaduje. I myślę że Jordanek złote dziecko uderzył w czuły punkt Ivan jest nieco zazdrosny o Sala może nie o jego sześciocyfrowe wpływy na konto, ale o coś musi być zazdrosny
Nigdy absolutnie nigdy nie wkurzaj Jordana bo wkurzony Jordan to seksowny Jordan i tak wiem ile ma lat to nie zmienia faktu że chłopak z gitarą i świetny numer wybrał. Idealnie wpasował się w cóż towarzystwo i ma rację cholera wiem że zaczynam lubić Slyvię inaczej zaczynam lubić jej przedziwną niespodziewaną relację z Victorią i Javierem ale nadal zaciskam zęby i zgrzytam gdy sobie przypominam na czym wypłynęła
I czy ja mówiłam że uwielbiam relacje Anity i Jordana chyba nie ale lubię ich razem i myślę że ona ma na niego dobry wpływ jest jak mama która kocha i rozumie a nie tylko krytykuje. Myślę że Sylvia na swój sposób kocha swoje dzieci może ma problem z ich okazaniem więc może pewnego dnia się tego nauczy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sobrev Prokonsul
Dołączył: 04 Kwi 2010 Posty: 3497 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:13:54 29-05-24 Temat postu: |
|
|
I teraz wszystko staje się jasne. W kwestii późniejszych wydarzeń i pewnego spotkania dwójki całkiem dorosłych ludzi. Cóż Ivan i Ani tych dwoje musi się w końcu pocałować ale nie jakiś tam niewinny buziak tylko prawdziwy całus więc może wtedy Anita dozna oświecenia i pójdzie po rozum do głowy. I ma rację. Veda nie oczekuje, że Ivan będzie z nią rozmawiał o sztuce czy poprawiał jej błędy ona chcę żeby był. Niech nasz pan policjant pamięta, że to przy nim po raz pierwszy poczuła się bezpieczna. Był pierwszym dorosłym którego w duchu uznała za ojca więc jest ważny w jej życiu.
To mnie boli. Fizycznie i psychicznie mnie boli jakie Ivan w młodości przeżywał tortury i twierdził, że nie. On już wtedy ją kochał, może nie tak silnym uczuciem jak teraz ale sam wpakował się we friend zone. Aż ma się ochotę go uściskać a nią potrząsnąć.
A Delgado raz ma plus bo gwiazdka z nieba i to dosłowna a raz nie bo spanie z nią w jednym łóżku to nie Oj Delgado weźcie pogadajcie wreszcie i się zadeklarujcie będzie wam prościej żyć.
Enrique czy ty masz kosmate myśli? Czy to moje pędzą w szalonym kierunku? No to tu mamy klops bo coraz więcej osób wie ze Conrado jest jego ojcem oprócz samego zainteresowanego. Gdy spawa się rypnie. O Mama Mia co tu się będzie działo!
Conrado wpadł w szał jak prawdziwa mama niedźwiedzia. Az serce rośnie i od razu człowiek się uśmiecha. Tak Conrado to jest mama niedźwiedzica i tata niedźwiedź w jednym
Kocham cię Jordan Sam wychodzi ze swojej strefy
Budka buziaków? Cżyżby Nacho nie był tam przypadkiem?
O proszę, proszę chyba zapomniałam albo nie zdradziłaś kto wsypał Jordanka. Oj Yon, Yon co zazdrość robi z człowiekiem? No i Veda miała pretekst i to dobry. A niby taka mała i drobna z niej Ropuszka a tu proszę jadowita
A to mały z tego Roque wiedziałam że nie był miłym typkiem, ale że aż tak? Widać nie tylko od Adory wyłudzał pieniądze.
A kto powiedział że to Jonas zabił Dalię? W mojej głowie zaświtała szalona myśl skoro ktoś w mediach społecznościowych podszywa się pod Jordana to z tegoż konta wysłał wiadomość do Dali z prośbą o spotkanie i to ta sama osoba która jest podglądaczem. Kurka i dlaczego pomyślałam że to Daniel Cicha woda brzegi rwie. Nie podoba mi się że spędzi z Lidią Sylwetra, albo szukam dziury w całym |
|
Powrót do góry |
|
|
Sobrev Prokonsul
Dołączył: 04 Kwi 2010 Posty: 3497 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:46:40 30-05-24 Temat postu: |
|
|
Pat nie wydaje się być taki zły. Tak mówi złe rzeczy i Veda dała mu w ucho, ale nie wydaje się być aż takim dupkiem za jakiego chce uchodzić. I wiele rzeczy nam wyjaśnia cóż Jordan, mój maleńki. Ciebie to aż chcę się przytulić. Tak mocno, mocno i nie wypuszczać z objęć. Nikt nie powinien przechodzić przez to co ty. Samobójcza śmierć brata przy której był ale nie można o tym mówić bo to był nieszczęśliwy wypadek. Nie może realizować swoich marzeń bo nie podobają się matce, stracił najlepszego przyjaciela przez mamuśkę która wysłała nie jego pracę a do tego na dokładkę jego dziewczyna no ex zostaje zabita niekoniecznie przez faceta który został za to zabity. Nie zdecydowanie żaden dzieciak nie powinien tak szybko dorastać.
Felix i Veda. Podoba mi się ich kiełkująca przyjaźń i to że wyjaśnia jej rzeczy o których nie mówi jej Jordan.
Fabian w smokingu to miód na moje oczy. Mam bogatą wyobraźnię więc z łatwością mogę to sobie wyobrazić i dlaczego ta cała impreza śmierdzi mi z daleka i nie chodzi o przypalone kiełbaski?
Ona go kocha. Tylko miłość i duma mogą trzymać kobietę przy niewiernym mężu. Te dwie rzeczy to na pewno. I to smutne, smutne bo Adaś stchórzył. Och wstydź się
Alessandra Alex dogada się z Jordankiem. Tak mi mówi mój nos no i że to ona jest pacjentką to mówi mi również mój nos Gdy Jordanek zawiera nowe znajomości jego wujek wyprowadza psa na spacer i chyba nieco zazdrości i zbliża się do sąsiadki która jest ciotką jego Vedy. to ani trochę nie jest skomplikowane i podoba mi się.
A i tak odcinek wygrywa Barosso dostający po gębie. Miód na me oczy i mam wrażenie że nie długo wszyscy będą wiedzieć kto jest ojcem Nacho. Tak coś mi się wydaje że sprawa się rypnie po Nowym Roku |
|
Powrót do góry |
|
|
Sobrev Prokonsul
Dołączył: 04 Kwi 2010 Posty: 3497 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:22:47 30-05-24 Temat postu: |
|
|
Mam ochotę podskoczyć w miejscu z radości. I nie chodzi tylko odcinek ale też o to że Daniel to Łucznik ha jeden z wielu co prawda ale to ten na pewno. Lubię mieć rację i ten wąż wie gad kiedy się pojawić w końcu Lidia powinna być całowana przez kogoś innego. Tak tylko mówię. Jordan się nie śmieje ale ja już chichocze na całego. Wąż wielki paskudny wąż, dziedzic okazał się małym mruczkiem. dobrze że Vedy tam nie było bo Mozzart miały towarzystwo Vivaldiego albo Baha i tą chorobę można odziedziczyć niezależnie od płci?
Remmy, Remmy ty flirciarzu a Felix ty swatko ? nie wiem jak to inaczej ująć młodzież zachowuje sie jak młodzież i chociaż uważam osobiście że Yon zachowuje się trochę jak głupek ale to urocze że chcę chronić dziewczynę chociaż ona tego nie potrzebuje żal mi go niezmiernie i Yon sprzeczający się z Vedą czyżbym dostrzegała pewnego rodzaju urok w tym wszystkim?
Jordan ma na nosie pieprzyk? No przecież to słodkie no i wchodzimy na rewiry na które jestem wyczulona jak pies myśliwski na zające. Fakt Jordan był pijany ona nie. To śliski temat delikatny
Olivia kurde nie wiedziałam że jesteś do tego zdolna. A obok ciebie chłopak którego mogłabyś pocałować o północy a z drugiej strony czytam to wszystko z bananem na ustach bo oni zachowują się jak banda nieopierzonych kurczaków znaczy nastolatków i podejmują głupie nieodpowiedzialne decyzje. Kiedy jak nie teraz?
Dobra w Fabianie wkurzonym Fabianie jest mnóstwo seksapilu to nie ulega wątpliwości więc jest coś uroczego w Fabianie i Sylvii po jednej stronie mocy mogą za sobą nie przepadać ale jeśli ktoś zagrozi ich rodzinie zwierają szyki. Ależ mi się to podoba!
będzie cz3 |
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie Mocno wstawiony
Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 5853 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles, CA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:19:29 16-06-24 Temat postu: |
|
|
Dobra, bo ja nie rozumiem, ale Victroria i Silvia to moje nowe ulubione kombo? jak i kiedy się to stało? Nie mam pojęcia, ale te dwie razem mogą dokonać wielkich rzeczy. Vicky, nie zgłaszał się na policję, ja cię błagam, nie zrobiłaś nic złego. Okej, zrobiłaś, ale Jose zasłużył. I nie podoba mi się, że bierze oxy, wiem że cierpi, ale to za dużo. Może Silvia przemówi jej do rozsądku? Jezu, do czego to doszło, że pokładam nadzieje w Silvii
W razie czego Adam jest do dyspozycji, nie bez powodu nazywany jest Żniwiarzem, broni najgorszych przestępców i jeszcze nie przegrał żadnej sprawy, więc Vicky w razie czego jest w dobrych rękach.
Nie ma to jak wypad do Nowego Jorku i spotkanko z imienniczką w jazzowym klubie. Sal dostał prawie zawału i wiem, że Ivan też by dostał, gdyby wiedział, że Sanchez zgubił Vedę i pozwolił jej się szlajać po wielkim jabłku bez nadzoru. Mam wrażenie, że wszystkie osoby trzecie są bardziej spostrzegawcze od samego Sala, uroczy jąkała jeszcze nie wie, że Veda już o wszystkim wie. Myślę, że ten wyjazd był im potrzebny, muszą się nawzajem poznać. Chociaż konto bankowe Sala trochę na tym ucierpi i ten nadbagaż zdecydowanie będzie konieczny
Jeremiah i Cerano - dlaczego gęba sama mi się śmieje do monitora? Dyrektor wie więcej niż mówi, jest dobrym obserwatorem. I wcale mnie nie dziwi, że nie pochwala tej relacji z Nachem, w końcu to chuligan, ale rozczuliło mnie trochę, że Remmy wkracza w swoją fazę, zapuszcza włosy i w ogóle. To szalenie urocze
Ale nie wiem czy aż tak urocze jak Adora i Marcus - ta dwójka to cud, miód i orzeszki, chociaż mam ochotę potrząsnąć nimi obojgiem. Jak to aseksualna? Dziewczyno, on od ciebie wzroku nie może oderwać! Ah ten Enrique, jakby nie mógł się wstrzymać 5 minut. Ale i tak zaskoczeniem dla mnie jest informacja, że Miguel był łamaczem dziewczęcym serc - miałam go za lekkiego gapę, ale widać cicha woda brzegi rwie!
Michael wydający rozkazy i ja już widzę, że Lucas żałuje, że posłuchał Emily. Kiedyś był bardziej wyważony, teraz woli najpierw walić, a później zadawać pytania. A Santos to chyba nie ma wyjścia, jeśli chce dowiedzieć się czegoś o swojej matce, po prostu musi być grzeczny i słuchać McConville'a
Myślę, że Marcus z czasem nauczy się zawierzać bardziej Michaelowi. On wbrew pozorom chciałby być jeszcze nastolatkiem, robić rzeczy na które wcześniej nie mial czasu, a tutaj wplątał się w poważną grę z kartelem.
Czekam na sparing Mike'a i Olivera - Carlos będzie miał niezłą uciechę i w ogóle nie będzie sobie zdawał sprawy o co chodzi
I to urocze, że Veda chce kupować wszystkim prezenty. Ona i Sal są bardzo podobni, ale jednak on jest chyba bardziej zamknięty w sobie, co ogromnie mi się podoba. I zgadzam się z Vedą, Jordan ma ładną klatę, może jeszcze kiedyś ją pokaże |
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie Mocno wstawiony
Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 5853 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles, CA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:47:25 17-06-24 Temat postu: |
|
|
Czuję się rozpieszczona pokażną dawką Twojej gromadki, ale to dopiero był rollercoaster emocji!
Nie mogę się doczekać imprezy na wrotkach, uwielbiam stare lata, wiec wehikuł czasu to cos dla mnie, a i Veda bedzie miala okazje przetestowac rolki. To musi byc mile, kiedy Sal opowiada jej o mlodości jej mamy. Mam wrażenie, że Elena nie dzieliła się z nią wieloma rzeczami, a Sal nieświadomie nawet wyjawia takie smaczki
Marcus i Adora - zabrnęli tak daleko, że przez chwilę już myślałam, że zaraz któreś się obudzi z tego erotycznego snu, ale nie - zamiast tego, głupek Quen musiał wejść bez pukania no po prostu mam ochotę palnąć go w łeb
Michael "Szakal" czy może "chuda szkapa" nie jest dumny ze swojej przeszłości. Myślę, że zaintrygował Olivera i na pewno będzie miał na niego oko od tego czasu. To był niby koleżenski sparing, ale jednak napięcie dało się wyczuć
No ale Yoveda to sama słodycz, jak tu ich nie kochać? Siedzą koło siebie, wymieniają się wiadomościami, a jak rozmawiają to zupełnie inaczej się zachowują. No i masz, Yon, sprowokowałeś cnotkę niewydymkę i o północy zamiast pocałować ukochaną stałeś się ropuchą. Oj nie będziesz miał z Vedą łatwo
Nacho przeżył chyba mały zawał, że Cerano wie o nim i Remmym. Nie wiem jak to u niego w głowie wygląda, ale mam wrażenie, że poczuł, że to się robi mega poważne i zaraz zostanie zaproszony na rozmowę w sprawie ślubu. Myślę, że Ignacio widział Remmy'ego pod prysznicem
Nie przepadałam za Monserat, ale teraz to już w ogóle nie zapałam do niej sympatią. Ma dorosłą córkę, niech pozwoli jej sobie ułożyć życie jak chce, a nie na siłe szuka jej męża. Dlaczego uważam to za zabawne, że córka Ronnie ma na imię Andrea, a jej ex, ojciec córeczki, nazywa się Cristobal - tak jak Conrado ma na drugie imie Saverin lubi z nią spędzać czas, lubi pewne siebie kobiety. Garść ploteczek to dodatkowy plus. Nie spodziewałam się, że Ronnie miała aż tak barwną przeszłość, nie wiem dlaczego ale wydawało mi się, że jej ojciec był w porządku gościem, ale wyszło szydło z worka. No i płynie w niej krew Diazów, a to wiąże się z pewnym ryzykiem.
Joaquin został udomowiony, to oficjalne :lol:zmiękł nam pan wielki gangster, chyba musi kogoś kropnąć, bo za spokojny się zrobił.
Historia Ledesmów jest po prostu smutna. I ja się wcale nie dziwię Diego, że chciał puścić wszystko z dymem, czasam i po prostu coś w tobie pęka. Miałam cichą nadzieję, że to Diego przypali ojca, a nie na odwrót, ale i tak cieszę się, że wyszedł z tego względnie cało. Względnie, bo to będzie się za nim ciągnęło już zawsze. No ale chociaż okazało się, że Delfina była faszerowana lekami nasennymi, dlatego nie reagowała. Mam jednak wrażenie, że biorąc pod uwagę specyfikę jej pracy, powinna zdawać sobie z tego sprawę, musiała wiedzieć, że coś jest nie tak. Biedna Rory strasznie mi jej żal, ona tez tak latwo z tego nie wyjdzie.
Patric i Ruby są niezwykle uroczy. Pat jest dobrym chłopakiem, mam nadzieję, że Ruby się przed nim otworzy. Dla niego też jest to nowość, nie przywykł do takich wycofanych dziewczyn. Przez lata kochał się w przyjaciółce z dzieciństwa, która była przebojowa i uchodziła za szkolną gwiazdę. Myślę, że charakterem bardziej pasuje do obecnej Ruby. Uważam, że się razem odnajdą
A więc jeśli dobrze rozumuje, Jose stał za "wypadkiem" Germana i Gaela. Kiedy już myslałam, że bardziej go nienawidzić nie można... Myślałam, że to była samobójcza śmierć kochanków, a jednak coś więcej - zemsta. Pytanie tylko co o tym sądził Bolivar? Skoro namietli sprawę pod dywan, żeby ludzie nie kadali, a stary Molina brał w tym udział.
Podoba mi się relacja Lucii i Ivana i to jego "nie pytałem" jest strasznie wymowne. On serio nie musi wiedzieć, nawet nie chce. Mysle, że ten układ funkcjonuje idealnie.
A kwestia tego, że Jose nagrywał nielegalnie kobiety też daje niejako alibi Victorii. W końcu jest mnóstwo ofiar, które chętnie pozbawiłyby go oka. Jeśłi o mnie chodzi, to idealny układ. Biedna Allegra czy ona w ogóle coś z tego pamięta?
I byłam przekonana, że to Vicky i Joaquin wysłali taśmy, ale może rzeczywiście Czarna Wdowa wzięła sprawy w swoje ręce? Jeśli tak to kibicuję, niech Wdowa wraca do akcji.
I Ivanowi jest zupełnie inaczej spojrzeć na historie Ledesmów, bo sam jest z domu gdzie przemoc byla na porzadku dziennym. Jedyna roznica jest taka, ze on sie postawil i ojcu oddawal i dal rade sie wyrwac z tego miejsca. Mysle, ze wezmie to osobiscie.
Julian niby nie lubii Lucii ale taki rywal jest potrzebny, który tobą potrząśnię i powie "dość". Biedaczek Jorge się martwi, a Lucia naprawdę by się ugięła, dobrze że ma przy sobie Vazqueza i syna.
Czy mówiłam, że podoba mi się Jorge i Olivia? Myślę, że ta dwójka ma coś w sobie. Ale wtedy przypomina mi się, że kiedy on był zły na Rory i bawił się w Veracruz, Aurora cierpi w Pueblo de Luz. Okropne to
Aldo jest swietnym specjalista i po cichu licze, ze uda sie polatac Diega. Moze nie bedzie to latwy i tani proces, na pewno bolesny, ale licze na to, ze Diego odzyska swoja buzke
I nie rób mi tego, przez chwile myslalam, ze ojcem Michaela okaze sie Gideon i to on mial romans z jego matka Ale jednak to inny polityk, kamien z serca. Niby Tia nie jest biologiczna córka Gila, ale jednak to by było dziwne Biedaczek Michael, przeszedł bardzo duzo w dziecinstwie i zostal jedyny na placu boju z siostra, to musi byc okropnie traumatyczne. Mam ochote powiesic tego ksiedza za jaja. Dobrze, ze nie zyje, bo mysle, ze przydaloby sie kilka gwozdzi. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sobrev Prokonsul
Dołączył: 04 Kwi 2010 Posty: 3497 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:07:32 19-06-24 Temat postu: |
|
|
Przyznam że podoba mi się ten trójkąt Mari-Norma- Elena dorysowujące rogi Fernando i chichoczące jak nastolatki. No to się zakręciła nam spirala relacji co do sugestii Marisy Fernandez mówi się że dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki i mam wrażenie że to mało realne żeby Norma i Fabian się zeszli. Ale śmiało zaskocz mnie!
Zabiegi Carlosa żeby być z Tiną bez urazy chłopie ale są lekko żałosne ona nie jest tobą zainteresowana i to wcale nie chodzi o traumę lecz zwyczajny brak zainteresowania za to podoba mi się jej relacja z Eddie taka przyjacielska stopa i mi to pasuje Czy Theo jest Łucznikiem Światła? ta niepewność autentycznie mnie wykończy psychicznie. Jednym z Daniel to ten z którym spotyka się Lidia więc ilu ich w końcu mamy?
A Tina nie słyszała powiedzenia "cicha woda brzegi rwie"? ja tam Makaroniarzy nie lubię więc...
O jasna anielka ty to wiesz jak tworzyć historię. Olivier zabił swojego brata Christophera żeby nikt mu nie stuknął korony i rozumiem że Odin miał jeszcze syna Santosa który hajtną się z Ericą i mają razem uroczego Okularnika. Bo Bruni jest za młody żeby zabić rodziców Santosa i jezu co za poglądy "zbrukać krew" a Santos panie panowie mamy dziedzica Slytherina. Oskar i Eva się całują? Co może się stać złego
dzieciaki są dzieciakami jedni się całują jeszcze inni mają postanowienia noworoczne a jeszcze inni rozmawiają o uczuciach tak nieporadnie ze to urocze i najpierw całują dziewczynę później stwierdzają to zły pomysł jednym słowem wykończysz Adorę Delgado a wszyscy i tak podziwiają jego podrapane plecki. no i co jeśli Marcus chcę wierzyć w przemianę Roque a ona nie do końca była. to znaczy była ale ona bardziej w nią nie wierzy niż wierzy
Yoneda ma swój urok nie powiem że nie Yon jest wredny dupkiem ale pod tą dupkowatością kryje się serce albo ja chcę wierzyć że serce tam jest. i o co tym ludziom chodzi z tymi pocałunkami o północy? jesli wierzyć w ich siłę to Yona czeka siedem lat nieszcześcia
Podoba mi się ta ciocia - Emily która pomoże doradzi i zrobi coś za plecami Conrado żyć nie umierać odcinek i tak wygrywa Ivan i jego konkurencja szachów z ojcem i niemal przypalenie twarzy Pedro ale to jak rozstawił panią doktor po kątach cóż gliniarze są seksowni ale spokojnie ona mu się odpłaci pięknym za nadobre już nie długo
czy go siusiak bolał? Boże jak ja kocham tą moją Ropuszkę i jak na złość Jordanek jest hetero
Ofelii zabraniam umrzeć i widzę że Aldo nie ma łatwego początku roku lekarz konowal, lekarka ukrywająca prawdę o swoim stanie zdrowie oj ciężka go czeka przeprawa
Fabian kocha Sylvię? No ja tego nie czuje totalnie i uważam że zachowuje się na fiary wobec Julie. boże bronie Bazyliszka. przysyłaj pomoc ale nie taki diabeł straszny
Rozczuliło mnie to że Joaquin spędzali upojne chwile jednak dwójka dzieciaków go nie przestraszyła a już widziałam jak ucieka przez pole gdzie pieprz rośnie to co mnie rozbawiło to ze Sylvia taka obyta w świecie i poinformowana a fakt że conrado i Quen są rodziną jakoś jej umknął. nie powiem zabawne to.
później już zabawnie nie jest. ty mnie chcesz o zawał przyprawić tak narazić Jordanka i Lidię? i co to znaczy ze cyganie mają swojego lucznika? Serio jeszcze jeden? i kto go zabił? no kto się pytam! dobra Theo? Serio? Theo? A gdzie motyw?
i czas na IV temporade |
|
Powrót do góry |
|
|
Sobrev Prokonsul
Dołączył: 04 Kwi 2010 Posty: 3497 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:57:46 21-06-24 Temat postu: |
|
|
To pora zacząć część czwartą naszych przygód! Znaczy naszych dzieciaków Ariana i Bruni? Jezu czemu ten duet mnie przeraża a Ariana to cicha woda brzegi rwie będę go śledzić. No niby ktoś tak blisko Bruniego by się przydał, ale jednak czuje dziwny ścisk w żołądku jak sobie o tym pomyślę. Antonio i Ariana? Jezu jaki ten duet jest zabawny! w sensie dobrym nie komediowym o proszę widzę że lista poszła w ruch i świetnie. Bardzo dobrze. Niech grzebią i Dicka pogrzebią :d
Daniel zobczeńcem z Instagrama? Jezu oby nie w sensie nie mam nic do Mazgaja ale jednak to może być on. Nie przeczę
Jordadnek wyładniał w jedno lato. No on zawsze był śliczny ale po prostu urósł i stał się jeszcze ładniejszy co tu dużo nie mówić on jest ładniutki
No ale Victoria i Sylvia na zakupach? Razem? Jezu tego jeszcze nie graliśmy i mi się strasznie podoba. Ona są tak od siebie różne że się cieszę że zaczęły się kumplować i Fabian lepiej żeby nie wiedział co to za Victoria. Na razie oczywiście A z Sylvii zawsze była mała żmija ale co tam podoba mi się to że była wredną dziewczyną w ogólniaku nadal nią trochę jest czas nie stępił jej pazurków
A młodzież się pakuje. No trzeba wracać do domu i tutaj widzę same poważne rozmowy są jeden prawiczek doradza drugiemu no jak nie kochać tych naszych dzieciaków
I myślę że Jordanek kocha się w Veronice ale sam się do tego nie przyznaje może kiedyś się przyzna.
I Norma flirtowała o jajkach i to z bratem kochanki swojego byłego z liceum żeby nasze relacje między bohaterami były cóż mało skompolikowane to dorzućmy tego pana. Ale jestem na tak bo chyba wiem jak Joel wygląda taaa Bruni i treningi on się za kimś stęsknił po prostu no
Teraz pytanie za milion za maską Łucznika Orginału nie łucznika zabójcy Jonasa jest Theo czy może Ivan. Moja teoria ich jest dwóch ok trzech jeśli wliczymy w to Mazgaja ale on chciał się do Lidii zbliżyć. Moim zdaniem. Więc dwóch Theo zabił Jonasa i Ivan który współpracuje z Victorią, Sylvią ecetra i teraz z Tiną. pytanie czym ma rację i czy to nie np. Santos czy Conrado? Ok ten drugi nie ma czasu za bardzo zajęty jest |
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie Mocno wstawiony
Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 5853 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles, CA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:39:32 01-07-24 Temat postu: |
|
|
Nie ma to jak odcinek na dobry początek tygodnia!
Coś mi podpowiada, że wiem, kim jest chłopak, z którym Allegra zaznajomiła się w sylwestra Współczuję jej, na pewno nie jest latwo, kiedy rodzice podejmują takie decyzję za ciebie, ale trzeba, żeby Jose odpowiedział za to co zrobil.
Rozdział pełen duetów, które uwielbiam. Gdyby jeszcze parę miesięcy temu ktoś mi powiedział, że Jordan Guzman będzie udzielał rad Julianowi Vazquezowi, zaśmiałabym mu się w twarz, a jednak zakumplowali się i tworzą naprawdę zgrany tandem. A wkurzony Aldo z taką auroytarną postawą, no no chyba cześciej musi pokazywać się z tej strony. Jestem za tym, żeby Lucia poszukała pomocy u Leo, ona przechodziła przez to wszystko całkiem sama. mam nadzieję, że w końcu dojrze i powie o wszystkim Gideonowi.
Sylvia i Victoria to kolejny duet, który tutaj gra i śpiewa. Są tak różne, a jednak to po prostu razem klikneło. Cieszę się, że Victoria została błędnie zdiagnozowana i jednak nie ma choroby dwubiegunowej, może dzięki temu inaczej spojrzy na kilka spraw. Fernando uznający pomalowany bilboard za przestępstwo i tak mnie rozbawił najbardziej I czuję, że Vicky i Silvie jeszcze się do siebie bardziej zbliżą, obie straciły dzieci i Silvia dobrze mówi - Javier potrzebuje Victorii, a ona potrzebuje jego. I Adaś jest godny zaufania, niech Vicky się nie martwi.
Kiedy już myślę, że żaden duet nie przebiję poprzedniego to są i oni - Yoveda. Są razem niezwykle uroczy i myślę, że Yon wcale nie jest aż taki zły i kiedy komuś dzieje się krzywda nie przejdzie obojętnie. Choc myślę, że Vedę może zainteresować fakt, że Yon sam też nie był miły dla Neli i sprawił jej mnóstwo przykrości w szkole.
Kurczę Giovanni dojrzał i cieszy mnie to, że nie chce załatwiać spraw jak jego ojciec czy macocha. Strasznie mi się to podoba. Diego i Rory potrzebują kochającego domu. I nie rób mi tego, bo znów zacznę żałować kolejnego przestępcę. Pedo Ledesma nie miał łatwego dzieciństwa, myślę, że miał przez to całkowicie zniszczoną psychikę. Wiem, że to nie usprawiedliwia tego, co robił własnym dzieciom, ale jednak takie coś odciska swoje piętno. i tak chcę dla niego karę! I dlaczego mam wrażenie, że Hrabia, Victoria i Conrado skrzyknęli się we trójkę, żeby Fernando wygrał wybory? w końcu o to chodziło, żeby miał stołek, z którego można go zrzucić
Rourke wydaje się konkretnym facetem, ale nie mogę wyjść z podziwu, jak udało mu się tak długo milczeć. Rozumiem, dlaczego nie wziął Mike'a do siebie po śmierci jego matki, ale kiedy spotkali się w jednostce lata później, mógł mu powiedzieć. Nie dziwię się Michaelowi, że ma mu za złe, miał tyle okazji, by wyznac prawdę. A Gilderoy zachował tę informację dla siebie, czemu wcale mnie to nie dziwi. Sheridan mówi wiele o rodzinie, ale jednak Michaela miał gdzieś, więc może wcale nie jest taki jak mówi.
Julian i Łucznik razem w jednek krótkiej scenie, a mi się gęba śmieje do monitora. I racja, lepiej żeby Diego nie odpowiadał za ewentualną śmierć Pedra, poza tym on musi trochę pocierpieć. Ale Dick Perez zaopatrzony w pistolecik to i tak hit - czy ten dziadek umie w ogóle strzelać? Wolę nie sprawdzać Ale dobrze, że El Arquero ma w obwodzie lekarza do którego może w razie czego uderzyć.
Rory i Diego przeszli piekło, więc dobrze że mają ciocię Helenę i wujka Gio, żeby im pomogli. Wiem, że Diego pewnie nie chce o tym mowić, ale powinien wyznać prawdę, bo bez jego zeznać mają tylko domysły, a trzeba Pedro posłać za kratki na długie lata. No i Karina pracująca przy sprawie w którą zamieszany jest tez Aldo? Panie miej ordynatora w opiece |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|