Telenowele

BlackFalcon · Wysłany: 15:29:32 23-07-15 Temat postu:

Nawet nie wiesz, jak się cieszymy z Ethanem tutaj, czytając to, co piszesz

. I jak strasznie Ci za to dziękujemy

. A powiedz mi proszę, w mailu, czego się domyślasz, bo kompletnie nie wiem, gdzie posadziłam wskazówkę i czego dotyczącą...

.

I jeszcze raz dziękuję za swoiste "udostępnienie" mi Sol poprzez możliwość wspominania o niej czasami

. Zawsze będzie miała swoje miejsce w sercu Crespo.

Dokładnie! Naprawdę się nie domyślasz, kim jest Dom?

.

Ha, tam zawsze było

. Ale masz rację...Conrado i te sprawy, plus teraz Lucas...

Kenaya · Wysłany: 15:43:10 23-07-15 Temat postu:

Madziu przywaliłaś, przywaliłaś, przynajmniej w moim odczuciu, ale to dobrze, bo takie zaskoczenie czytelnika jest fajne, a nie każdy to potrafi ;D
Przeszłość zawsze wraca i jak widać nie tylko do Ariany

A z Ferdkiem to strach się bać, bo obawiam się, że tej wojny to VdS może nie przeżyć, chociaż z drugiej strony jak się tak wszyscy skrzykną to może i nie będzie tak źle. Poradzili sobie z Inez to i Barosso dadzą radę, tak myślę :p

Aga nie ma za co mi dziękować, piszę jak jest

Fakt, że Ethan czasem irytował swoim zachowaniem, ale błądzić rzecz ludzka

Jak się ogarnął to dla niego to tylko na plus

Odnośnie tego co się domyślam, to jest już coś o czym mi kiedyś wspominałaś, a o czym w tej chwili "wspomniała" Aga nieświadomie w swoim komentarzu

Jak chcesz mogę Ci napisać maila, nie ma sprawy

Właśnie nie, im dłużej myślę, tym gorzej i mam jeszcze większą dziurę

Podejrzewam, że to jest aż tak oczywiste, że aż głupio jak się nie domyślam, ale nic na to już nie poradzę

Otóż to

BlackFalcon · Wysłany: 15:50:27 23-07-15 Temat postu:

Dominic jest dość prosty do rozszyfrowania, wystarczy sobie skojarzyć, co on robi i przynajmniej część stanie się jasna

. Ale właśnie dlatego, że odpowiedź jest dość prosta, nikt na nią jeszcze nie wpadł

.

Napisz w mailu, proszę! Bo teraz to ja już nic nie wiem

. Czy to coś dotyczy El Miedo?

Kenaya · Wysłany: 16:01:14 23-07-15 Temat postu:

Właśnie, tak prosty, że aż za prosty i w tym problem, bo tutaj zawsze było wszystko tak zagmatwane i zakręcone, że człowiek szuka rozwiązania Bóg wie gdzie, a ma go pod nosem

Nie mam w tej chwili żadnego pomysłu, choć bardzo prawdopodobne, że kiedyś przemknęło mi przez myśl kim on może być, a potem zapomniałam, albo odrzuciłam tę opcję

Napisałam

BlackFalcon · Wysłany: 16:03:23 23-07-15 Temat postu:

Odpisałam i tak, to to

.

Właśnie. A jak kiedyś mówiła Aga, najprostsze rozwiązania są czasem najlepsze. Zresztą w ostatnim odcinku to było prawie wprost napisane

.

Kenaya · Wysłany: 16:14:12 23-07-15 Temat postu:

ok

I ja się pod tą teorią podpisuję rękami i nogami, bo ona się nie raz już sprawdziła

Skoro było wprost napisane, to ja chyba muszę raz jeszcze przeczytać Twój odcinek, może mnie olśni

BlackFalcon · Wysłany: 16:15:36 23-07-15 Temat postu:

Same scenki z Dominicem wystarczą

. A do tego fakt, czym się kiedyś zajmował przez moment...

.

Kenaya · Wysłany: 16:27:45 23-07-15 Temat postu:

Chwila, moment ...

a czy to ma związek z tym zdjęciem? Czekaj, idę czytać, bo to nic z tego inaczej nie będzie

BlackFalcon · Wysłany: 17:32:05 23-07-15 Temat postu:

Którym zdjęciem?

.

Sobrev · Wysłany: 20:02:30 23-07-15 Temat postu:

Dziewczyny wrzuciłam odcinek. Po wielu perypetiach z moim komputerem. Dwa razy sam się wyłączył i włączył udało mi się skończyć tekst więc miłej lektury

Maggie · Wysłany: 20:46:29 23-07-15 Temat postu:

Doma, szybka jesteś

Po pierwsze - Aga będzie niepocieszona, bo jeden z jej bohaterów bardzo już chciał poznać jednego z moich i już rozmyślałyśmy nad tym jak dalej pociągnąć wątek rannego Lucasa

Zaskoczyłaś mnie swoim rozdziałem, ale bardzo pozytywnie

A teraz do rzeczy:

Felipe to kawał skurczybyka. Myślałam, że się zmienił, że może jest teraz troskliwym tatusiem, co zupełnie mi do niego nie pasowało, ale wychodzi na to, że to wszystko była tylko gra. Wkurzył mnie facet - Vicky nigdy nie zgodzi się być Czarną Wdową, mowy nie ma! Już ja temu staremu zbokowi wybiję ten pomysł z głowy!
I jak potraktował Nadię! Co za człowiek, naprawdę. Ale to jak wspomniałaś o rozmowie z burmistrzem dało mi do myślenia, bo nigdy jakoś o nim nie pomyśleliśmy. A tak sobie pomyślałam, że fajnie by było zorganizować wybory. Conrado mi tutaj podpowiada, że z chęcią stanie w szranki z Fernandem do walki o fotel burmistrza. To by było ciekawe

Julian zareagował szybko i skutecznie - nawet Diaz słucha jego poleceń, taki już jego urok. Bardzo mi się spodobało, że cała Twoja gromadka rzuciła wszystko, by pomóc Ari -

Hugo wkurzony i wcale się nie dziwię. Teraz będzie się obwiniał - w końcu gdyby nie pokazywał się w Monterrey nigdy by do tego nie doszło, a tak Templariusze go wyśledzili i chcieli zamordować jego chrześniaka.
Julian to naprawdę świetny przyjaciel - nic tak nie łączy ludzi jak zabijanie kilku członków kartelu

I Hugo wreszcie pozna Ingrid!

Ale coś mi się to podejrzane wydało, że Julek jest taki chętny na zemstę

Genialny odcinek! A ten tekst Magika:

"— Julian nic mi więcej nie powiedział kazał ruszyć dupę — spojrzał przepraszająco na mamę — znaczy się tyłek i pojawić się w szpitalu. Ariana nas potrzebuje. "

Sobrev · Wysłany: 21:12:48 23-07-15 Temat postu:

Następnym razem będę pisać wolniej

Przeprasza za schrzaniane jakiś planów czy spisków ale ja ich uciszyć nie mogłam. Aga może mnie nie ukatrupi

co do Felipe to on jako tatuś mi nie pasuje. Facet wychował Inez i biorąc pod uwagę na jakie ziółko wyrosła to umiejętności wychowawczych raczej nie posiada. I powiem że ze sceny Nadia Felipe jestem zadowolona ciekawe co na to Ewa.
Wszyscy ruszyli do Ari bo wszyscy ją kochają. Julian zachowywał się jak lekarz i nawet Diaz musiał się dostosować.
Tak Hugo i Ingrid wreszcie się poznają a czy Julek się cieszy z zemsty? Nie lubi jak ktoś strzela do dzieci więc nie ma nic przeciwko

Maggie · Wysłany: 21:20:24 23-07-15 Temat postu:

Broń Boże! Ja się ucieszyłam jak zobaczyłam odcinek

Nic nie schrzaniłaś, wyszło Ci super! A Aga wymyśli coś innego

Mnie też nie i dobrze, że zdecydowałaś się jednak powrócić do korzeni.
Aż się ciepło na serduchu zrobiło, Ari mi się tutaj zarumieniła

A Hugo porządnie się wkurzył i choć nie jest bezwzględnym mordercą to jeśli jeszcze raz ktoś zadrze z jego rodziną, będzie tego żałował.

Sobrev · Wysłany: 21:26:16 23-07-15 Temat postu:

Cieszę się że się podoba. Po wielu perypetiach podczas pisania udało mi się skończyć

ja na miejscu Templariuszy to bym się bała. Dodaj do tego Rumple o którym legendy krążą

Kenaya · Wysłany: 22:42:24 23-07-15 Temat postu:

Tym razem udało mi się dotrzeć o czasie

Doma działo się u Ciebie chyba wszystko, ale w umiarkowanych proporcjach na szczęście, bo mój zmęczony mózg w przeciwnym razie miałby problem z zarejestrowaniem wszystkiego, a i tak nie dam sobie uciąć ręki, że o czymś nie zapomnę

W każdym razie pojawił nam się stary Diaz, o którym większość pewnie zapomniała, a który zdaje się zabiegać o swoje pięć minut w NMD i jak mniemam nie będzie to słodkie pięć minut. Szykuje się niezła wojna jeśli po dwóch stronach barykady rzeczywiście mają stanąć Diaz i Barosso

Strach pomyśleć co to się będzie działo, podobnie zresztą jak kolejna akcja, do której zbierają się ludzie z Nibylandii, jakkolwiek to brzmi

Będzie wybuchowo coś czuję, tym bardziej znając całą Twoją temperamentną i pełną poczucia humoru gromadkę

Tekst Juliana wymiótł po prostu po całości:

- Facet ryzykował swoje dupsko, aby ocalić twoje teraz chcę zabić kilku Templariuszy za atak na jego rodzinę. Wystudź go trochę do czasu aż nie przyjdę. Będę zobowiązany.

Tylko on chyba potrafi wpleść do swojej wypowiedzi, hasło, że ktoś chce kogoś zabić, jakby mówił o wczorajszym obiedzie

No i to "wystudzanie" w wykonaniu Ingrid to mogę być niezłe jaja