Telenowele

Maggie · Wysłany: 20:17:20 22-09-15 Temat postu:

Dzięki,dziewczyny, już mi jest coraz lepiej. Swoją drogą, to ja mam słabą odporność i wciąż chora jestem

Aga, no to 1/3 pracy już za Tobą. Pisz, pisz bo ja z chęcią coś poczytam

Doma, jakie to szczęście, że ja się jeszcze nie muszę martwić ani o licencjat ani o magisterkę

Życzę powodzenia! :*

BlackFalcon · Wysłany: 10:16:23 23-09-15 Temat postu:

Odcinek raczej jutro. W sumie piszę ostatnią scenę, ale będzie mega długa i nie chciałabym tego zepsuć.

Stokrotka* · Wysłany: 19:39:53 23-09-15 Temat postu:

Eh Madziu nie tylko ty masz słabą odporność - moja to chyba nie istnieje. Zawsze muszę minimum 2 razy zachorować

no i oczywiście teraz znowu

a tak naprawdę czuję się coraz gorzej, więc jak może mi się już poprawi (mam nadzieję niedługo) to wstawie swój rozdział

Maggie · Wysłany: 21:21:37 23-09-15 Temat postu:

Natuś, przykro to słyszeć

W takim razie Ty też wracaj szybko do zdrowia! :*
Ja to już jestem trzeci raz chora w te wakacje, 2 razy na antybiotyku w niedługim czasie byłam.
Czekam na Wasze rozdziały, bo sama dopiero się przymierzam do swojego

BlackFalcon · Wysłany: 12:49:56 26-09-15 Temat postu:

Nie chcę na 100% obiecać dzisiaj odcinka, ale właśnie piszę jedną z końcowych scen - bo jednak trochę przedłużyłam rozdział. Tylko nie wiem, czy urwać po niej, czy coś jeszcze dopisać (wiem, już, co by to było).

Mnie właśnie zaczyna coś brać

.

Maggie · Wysłany: 15:28:48 26-09-15 Temat postu:

No własnie miałam się już dopytywać gdzie ten odcinek

Jak uważasz, Aga, jak dla mnie może być długi, ale jeśli to jest jakaś bomba, to możesz zostawić coś na przyszłe rozdziały

No niestety taka pogoda zmienna, wszystkich coś bierze

EDIT:

No nareszcie odcinek!

Ethan i Cosme - podoba mi się ich relacja. Fajnie, że moga na siebie liczyć. Widać, że Cosme traktuje młodego Crespo jako dobrego przyjaciela, a może jest nawet dla niego kimś w rodzaju syna. Wspólne poszukiwanie przyniosło nieoczekiwane rezultaty. Końcówka mnie zszokowała i jednocześnie wkurzyła: urywać w takim momencie?! No i co to ma być, Aga, o co chodzi z tym obrazem? Ja chcę więcej!
Sambor uczący się strzelać - czas najwyższy. Myślę, że to uczucie do Nadii go nieco zaślepia i wcale go za to nie winię - miłość potrafi przyćmić zdrowy rozsądek. I nie oceniam Nadii, bo nie uważam, żeby była złym człowiekiem, ale muszę się zgodzić z Octaviem, że nie można jej wierzyć w stu procentach. Należy pamiętać, że Sambor tak naprawdę wcale jej dobrze nie zna. Octavio ma rację, że nie należy ufać każdemu i że czasami trzeba zrezygnować ze swoich marzeń dla większego dobra. Ale Octavio to w ogóle mało komu ufa. Chyba tylko Conradowi i swojemu bratankowi, Willowi

Dominic zaczyna mnie niepokoić, zdaje mi się że jest jakby rozdarty. Nie wiedzieć czemu przyszło mi do głowy, że może ma jakies rozdwojenie jaźni czy coś w tym rodzaju, ale już jednego bohatera takiego mamy, więc mam nadzieję, że się jednak mylę. Nie wiem, co to takiego, ale odniosłam wrażenie że Benavidez sam siebie musi powstrzymywać przed zrobieniem krzywdy Ethanowi. Niby chce go poznać i niby nie chce Ethana zmuszać do spotkania, ale to wszystko wygląda na jakiś pokręcony plan, którego nie do końca rozumiem i zaczynam myśleć, że Dom może nie być całkowicie... no... normalny

W główce mi się kotłuje, niedługo zabiorę się do pisania

EDIT 2:

Już napisałam, więc w każdej chwili mogę wstawiać

EDIT 3:

Halo! Jest tu kto?

BlackFalcon · Wysłany: 11:17:21 29-09-15 Temat postu:

Wstawiaj, a nie pytaj ;P.

Poza tym ja też mam pytanie - czy któraś z Was będzie potrzebować Cosme, albo Ethana (i może mi o tym powiedzieć...bo może chcecie mi zrobić niespodziankę?

? Bo jeżeli nie, to ja mogę zacząć sobie pisać ciąg dalszy sceny z obrazem

.

I właśnie tutaj miałam problem, czy pisać ją do końca, czy jednak urwać tak, jak urwałam...Widzę, że urwanie to było dobre zagranie, bo wzmogło Twoją ciekawość

.

Co do mojego odcinka, to dobrze zauważyłaś, że Zuluaga traktuje Crespo trochę jak syna, z tym, że nie za bardzo chce mu to okazywać, bo jednak to Cosme

, a poza tym Ethan ma przecież ojca i właściciel El Miedo nie chce z nim konkurować.

A mapkę podziemi widziałaś?

.

Dokładnie o to mi chodziło przy scenie z Samborem i z Alanisem! Przecież Medina dobrze Nadii nie zna, a już jej ufa we wszystkim! OK, my wiemy, że może, ale człowiek, który przyjechał do miasteczka się mścić i jeszcze wkopał w morderstwo, chyba nie powinien się tak zachowywać?

.

Dominic jest jak najzupełniej normalny, zapewniam Cię

. A już z pewnością nie ma rozdwojenia jaźni. Po prostu w tym momencie traktuje Ethana jak brata, ale jeżeli młodszy Crespo nie spełni jego żądań, to więzy krwi nie będą się dla Dominica w ogóle liczyły. A czego on chce, to niedługo się dowiesz

.

Maggie · Wysłany: 12:10:58 29-09-15 Temat postu:

Ok wstawię za jakąś godzinkę

Ja się prześlizgnęłam tak, że zostało praktycznie wspomniane, że Cosme i Ethan są w piwnicy, także o to się nie bój - możesz kontynuować. Ale mam maleńki problem z ojcem Juanem - nie wiem co się z nim tam zadziało dokładnie, a musi poprowadzić pasterkę

Co prawda nie opisuję samej mszy ale jest wspomniane, że się na nią co poniektórzy wybierają

Widziałam plan, rozbawiłaś mnie tym, że chciało Ci się nam to zobrazować

A co do Dominica to cieszę się, że mimo wszystko nie jest szaleńcem i ciekawi mnie, jakie żądania ma wobec brata

BlackFalcon · Wysłany: 12:28:41 29-09-15 Temat postu:

Super! Ale...kto wie, że oni są w piwnicy?

Ojciec Juan tylko podłogę posprzątał

. To miało po prostu dodać dramatyzmu, jako, że mu ta świeczka spadła w tym samym momencie, co Ethan ujrzał obraz. Ej, ale zaraz, jak to już pasterka? To kiedy moja banda z tej piwnicy wyjdzie, oni tam mieli z kimś świętować chyba

.

Zobrazować mi się chciało, jasne, bo raz, że tak jest ładniej

, a dwa, mogłam trochę namieszać w odcinku i nie napisać dosyć wyraźnie, że oni z drugiej strony sobie tam zaszli

.

Czemu dopiero za godzinkę?

. I pytanie - czy ty, albo Doma wstawiałyście nowe odcinki swoich telek, bo jestem ostro do tyłu?

. Ewa też dodała, ale to akurat wiem

.

Maggie · Wysłany: 12:56:44 29-09-15 Temat postu:

Nikt nie wie, ale to był tylko taki mój przypis, zobaczysz jak przeczytasz

A zresztą, zmienię to zaraz

To przecież mogą świętować, ja im nie zabraniam

Wiesz jak to jest u nas z czasem - ja opisuję jeden dzień, ale u Ciebie może być w tym czasie wcześniej albo później, przecież to nie ma problemu

Ok, to wstawiam teraz i z góry przepraszam za ewentualne błędy

Tak, ja wstawiałam i Doma też

A co już remont zakończony?

EDIT:

Wstawiłam. Odcinek z perspektywy dziewczyn - taki babski dla odmiany

EDIT 2:

Niepokoi mnie Wasza nieobecność, dziewczyny. Mam nadzieję, że wszystko ok i się niedługo odezwiecie

BlackFalcon · Wysłany: 9:29:26 06-10-15 Temat postu:

U mnie w porządku, tylko nie mogłam się skupić na pisaniu dłuższych tekstów, jak odcinek, czy komentarz właśnie, bo ciągle mnie gonili do jakiejś roboty, jeszcze nie mam skończonego remontu kuchni, a już tutaj chce się robić remont łazienki

. Nie mam nawet napisanej scenki, którą chciałam napisać...może dzisiaj uda mi się coś naskrobać.

Massi ma zdecydowanie rację, Eva nie ma żadnych wyrzutów sumienia, określa momentami Conrado jako zimnego człowieka, a sama się taka wydaje...

O rany...Cosme przeczytał o tym szaliku i siedzi mi teraz, nosem pociąga, cały wzruszony...i jeszcze ten haft...ja sama miałam łzy w oczach...

Boże, uwielbiam Hugo

. Tutaj taki nastrój, świąteczna kolacja, a nagle Delgado wypala z całkowitą szczerością, gdzie znajduje się Alex

.

Leonor powinna porozmawiać z Hugo, ale tak szczerze, na spokojnie, podziękować mu za to, że zajmował się - tak, jak mógł, ale zajmował - jej synem. I może doszliby do jakiegoś porozumienia. Jemu ogólnie nie jest łatwo, a co dopiero przy takich stosunkach, jakie ma teraz z siostrą.

Dante ma cholerną odwagę...ale zaraz, zaraz, jak to "dowiedz się, kto to?". Barosso wszedł z nim w układ, chcąc dowiedzieć się, kto szuka informacji o Ferdku? Sądziłam, że Dante dzwonił tylko po to, żeby szantażować Ferdka, a tutaj nam się współpraca z tego zrobiła

.

Przez moment myślałam, że, jakimś cudem, dojdzie do pocałunku Ari i Hugo...

Sobrev · Wysłany: 10:55:28 06-10-15 Temat postu:

Dziewczyny ja was obie bardzo przepraszam za tak długą nieobecność ale mój ostatni tydzień kręcił się wokół wesela mojego kuzyna i czas spędziłam na smażeniu kotletów dosłownie. Odcinki przeczytałam. Aga ty powinnaś dostać kopa wiesz gdzie za takie zakończenie. tak się nie robi chociaż intuicja mi podpowiada że Cosme znalazł portret swojej mamy. I cieszę się że traktuje Ethana jak brata a może nawet syna takie wrażenie odniosłam osobiście.

Madziu powiem że rola gospodarza świąt Ferdzia wypadła dość groteskowo. Gospodarz przyjęcia i to świątecznego. Upiornie och upiornie do kwadratu. A babski odcinek mi się podobał, wietrze kłopoty jeżeli chodzi o Evę.

CamilaDarien · Wysłany: 12:24:37 06-10-15 Temat postu:

Ja też tu jestem, dziewczyny i codziennie zaglądam, tylko chwilowo mam problemy i nie mam weny na pisanie komentarzy. Wybaczcie...

BlackFalcon · Wysłany: 14:18:34 06-10-15 Temat postu:

Ewa, Doma, przecież my rozumiemy, że można być zajętym, czy mieć jakiś problem do rozwiązania, poczekamy

.

I nie...to nie był portret matki Cosme...tym bardziej, że to Ethan go znalazł i to on się zszokował

.

Sobrev · Wysłany: 21:46:30 17-10-15 Temat postu:

To może brata.

A ktoś wchodzi tutaj jeszcze? Ja miałam strasznie zakręcone dni a odcinek który wrzucam powstawał na raty przez około dwa tygodnie ale w końcu jest. Jestem nawet z niego zadowolona więc miłej lektury

Przepraszam za kwadraciki ale nie mam siły ich poprawiać