Telenowele

Maggie · Wysłany: 18:07:15 06-08-14 Temat postu:

Ale jakby zostawiła otwartą to też by się włączył alarm? No chyba, że ma tam zainstalowaną jakąś fotokomórkę

Jasne, że nie zepsujesz. O to przecież chodzi i najwyżej jak będziesz miała jakieś pytania, to wal śmiało. Na pewno o Arianie pisze się łatwiej niż o Cosme

mina107 · Wysłany: 18:38:18 06-08-14 Temat postu:

Wstawiam nowy link, bo dodało się przez przypadek na konto którego nie używam http://youtu.be/Hc1J--wQMbM

Edit:
Mam kilka pytań na potrzeby rozdziału:

Może najpierw Dominika
A więc czy jest szansa, że zaproszenie na przyjęcie dostali Greta, Nicolas i Nadia? Czy ta ostatnia mogła przyprowadzić osobę towarzyszącą?

I pytania do Ewy
Czy mogę ew. Nadię wysłać na przyjęcie?

I do Natalki
Czy masz konkretne plany co do spotkania Grety i Amelii. No i czy jeśli nie masz to mogę wysłać na przyjęcie Gretę?

I pytanie i do Natalki i do Ewy:

Skoro Nadia goni przeszłość i szukała Amelii zakładam że ma to związek z rodziną Barroso, to czy jest szansa na to, że wie, że Greta jest w jakiś sposób powiązana z nimi?

Chcę wiedzieć, bo nie wiem czy a) Nadia ma takie zacięcie detektywistyczne, b) Czy nie masz Natalko zupełnie innego pomysłu dla Grety?

Sobrev · Wysłany: 19:51:19 06-08-14 Temat postu:

mina107 · Wysłany: 19:55:15 06-08-14 Temat postu:

Okej,

Dzięki wielkie... właśnie jak przeczytałam o Alejandrze to pomyślałam, że pewnie cała rodzinka dostała zaproszenie

Ale wolałam się upewnić

Sobrev · Wysłany: 19:59:28 06-08-14 Temat postu:

Cieszę się że mogłam pomóc.

Stokrotka* · Wysłany: 21:28:09 06-08-14 Temat postu:

Dobra to ja się teraz zabieram za komentowanie, bo mi się trochę nazbierało

To zaczynamy od Viktorii

Jestem ogromnie ciekawa co też ojciec Viki ma wspólnego z jakimś typem spod ciemnej gwiazdy

nasunęło mi się, że to Barosso, ale czego ja w tym opowiadaniu mogę być pewna

no i druga sprawa co też ten typ zrobił jej rodzinie, że uważa, że jej ojciec nie mógłby mieć z nim jakichkolwiek powiązań - może ma to związek z matką Victorii, chociaż ta przecież zmarła na raka

a może z babcią

sama już nie wiem, a pewnie ty i tak mnie zaskoczysz

Za to zupełne zaskoczenie miałam kiedy Victoria nie wiedziała w co ma się ubrać

znaczy z początku nie pasowało mi to do jej postaci, bo przypomina mi się Felicity

ale spoko

i tak sie cieszę, że koniec końców ona jest jednak normalną dziewczyną, która sama nie wie co założyć na specjalną okazję i ma miliony ubrań

No, ale jak widać najlepsze miało nadjeść - czyli jej spotkanie z Alejandro

naprawdę jestem ciekawa co też ten typ sobie kombinuję, znaczy oczywiście Victoria jest bardzo fajną osobą i jest piękna, tylko że to jest jeden z Barossów, on musi mieć coś w zanadrzu

Rozdział cudowny, czytało mi się bardzo fajnie i lekko, a już przede wszystkim to jak opisywałaś te przyspieszone bicie serca Victorii czy jej mała nieporadność w wyniku spotkania z Barosso

jednym słowem: cudownie

Idąc dalej czyli Christian

ja go w sumie po prostu uwielbiam

sama nie wiem przez co, ale to jak on się zachowuję, co robi etc. No i wielka w tym zasługa autorki, która napisała chyba 3/4 odcinka na temat emocji, opisów, a nie dialogów, a mi się to tak cholernie dobrze czytało

a już zwłaszcza jak wspominał swoją przygodę z motorem. No i oczywiście wątek ze starą wiedźmą

I boskie spotkanie Ariany z Christianem, który jak warto zauważyć wcale a wcale się nie speszył

bo to raczej nie w jego stylu

i ten gest jak specjalnie sięgnął po tą samą pomarańcz

wtedy chyba prawie umarłam

no i na koniec jak przyparł Ariane do muru, sięgając po informację

zdecydowanie jeden z moich ulubionych bohaterów, chociaż ja to w sumie uwielbiam wszystkich bo w tym opowiadaniu jest taka różnorodność charakterów

Dalej - Cosme

ja po prostu uwielbiam czytać ( i wyobrażać sobie) jak Cosme przechadza się po zamku, wspomina, odczuwa ten ból chociaż minęło już tyle lat, a ona nadal jednak to wszystko pamięta, przypomina sobie. I tak mi się smutno go zrobiło jak uświadomił sobie, że Ariana wyszła, bez pożegnania, jakby utwierdzając się w przekonaniu, że nikogo nie obchodzi i stanowi jedynie atrakcję miasteczka i powód do plotek da starych bab w sklepach, które nie mają co robić

Za to z zaskoczenia mnie wzięłaś jak przeczytałam, że Cosme ma dziecko

normalnie buzia mi się otworzyła i miałam taki zonk

i co też ta kobieta mu zrobiła? rozumiem, że była dla niego tylko dla kasy, co też jest bardzo smutne, bo on ją tak kochał

za to zakończeniem mnie zniszczyłam, Cosme pijący sam herbatę

strasznie mi jest go żal i ogromnie się cieszę, że Ariana jest super dziewczyną, która wcale nie uciekła

I uwielbiam czytać twoje rozdziały, bo Cosme zwykle z nikim nie rozmawia, więc mamy rozdział przepełniony emocjami, opisami etc.

No i na sam koniec dzisiejszy odcinek czyli Ariana

ja po prostu uwielbiam tą dziewczynę, która nawet lekko sparaliżowana bliską obecnością, taka faceta jak Christian wcale nie pozwala mu na wszystko

a w zasadzie to go nieźle usadziła

w końcu poszła sobie, a on nawet nie zna jej imienia

tylko tyle, że była przyjaciółką Laury

brawa dla dziewczyny. No i potem jak wróciła do zamku, trochę nie pewna, bo w końcu to Cosme

ale świetnie, że zdecydowała się zapytać się go o tą pracę

w tym wątku akcja ruszy z kopyta

no i widać, że Ariana jest jednak fajną dziewczyną, która zganiła nawet stare plotkary w sklepie! Uwielbiam ją za to i za wiele innych rzeczy

Dobra chyba się rozpisałam, kończąc i podsumowując, uwielbiam wszystkie wasze rozdziały, każdy ma tą swoje magię, każda postać jest jedyna w swoim rodzaju

będę się musiała nieźle postarać, żeby dorównać tym ostatnim rozdziałom

Filmiki wszystkie są cudowne, już niedługo każda postać będzie miała swój, oprócz Grety

bo komputer mi się zepsuł, ale postaram się coś zrobić dla niej, w końcu nie lubi jak zostaje w tyle

Odpowiadają na pytanie: Jakby Greta mogłaby być na tym przyjęciu, to ja bym się ogromnie cieszyła, bo ona w sumie uwielbia śmietankę towarzyską, za nic by tego nie opuściła, ale wszystko zależy od Dominiki.
Nie miałam na razie żadnego specjalnego pomysłu na spotkanie Grety i Amelii - a więc droga wolna, działaj

a ja poczekam na twój rozdział ze swoim i się dostosuję do tego co wymyśliłaś, będzie o wiele zabawniej

Nie miałam na razie sprecyzowanego pomysłu co do Grety, a przynajmniej nie do tego, który z braci Barosso ją porwał - więc jak mówię możesz mnie zadziwić, a ja się dostosuję

Co do tego czy Nadia by wiedziała czy nie to już zależy od tego jak dobrego detektywa znalazła, bo ten "incydent" nigdy nie wyszedł poza te 2 rodziny. Także ja jestem ciekawa jak to rozwiążecie, a z rozdziałem wstrzymam się do waszych rozdziałów

Stokrotka* · Wysłany: 21:29:09 06-08-14 Temat postu:

dubel

mina107 · Wysłany: 21:41:23 06-08-14 Temat postu:

Dziękuję za odpowiedź... czyli czekam na Ewę i jej odpowiedzi, ale zarys mam już w głowie...

A jak na moje potrzeby Nadia nie musi wiedzieć wszystkiego, mi wystarczy, żeby odkryła jakieś powiązanie między Gretą, a Barrosą

Kenaya · Wysłany: 23:48:42 06-08-14 Temat postu:

Przeczytałam odcinek z Arianą, ale nie zdążyłam już skomentować, wiec robię to teraz

Madzia - muszę przyznać, że Ariana, która z początku uchodziła za delikatne dziewcze, potrafi pokazać pazurki i to mi się podoba

Świetnie dała sobie radę z facetem, który przecież potrafi ukrywać emocje jak mało kto, a tym bardziej jestem sobie w stanie wyobrazić, że w tamtej chwili nie wyglądał zbyt przyjaźnie

mimo to Ariana się postawiła i to jej się ceni

Co do jej powrotu do Cosme i propozycji wspólnego mieszkania w zamian za pracę - coś czuję, że ta dziewczyna rozświetli dni biednego Zuluagi i naprawdę przywróci go do świata żywych

a jest mu to potrzebne po tylu latach samotnego życia i z cierpiącym sercem

Jeśli chodzi o wykluczenie Ariany z "kręgu podejrzanych" w sprawie córki Cosme to ja w tej chwili całkowicie nie podejmuję sie zgadywania kto nią jest, bo teraz wszystko jest możliwe a ja coraz niecierpliwiej czekam na dalszy ciąg.....
Przyznam się szczerze, że trochę mnie ubiegłaś w kwestii samochodu i warsztatu, bo zaświtała mi w głowie myśl, że to Lia ( która przecież uwielbia mechanikę ) mogłaby odholować wóz Ariany i go naprawić

no ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, jak to powiadają, także coś się wymyśli innego, jeśli tylko nie masz nic przeciwko temu oczywiście

Gosiu - filmik super! Można by powiedzieć "życie Amelii w pigułce"

Mamy tam wszystko co powinniśmy o niej wiedzieć, no i to wspomnienie o dwóch kobietach, które pomogły jej się zmienić. Aż nabrałam jeszcze większego apetytu na to by przeczytać, co się u niej dalej będzie działo i jak to się wszystko potoczy

mina107 · Wysłany: 0:08:11 07-08-14 Temat postu:

Magda miałam trochę szczęścia, że Laura i Ivan grali w jednej telce villanów... to wygrzebałam jakieś scenki... i dziękuję, właśnie to życie w pigułce mi chodziło, więc skoro zauważyłaś to, to znaczy, że mi się udało...

Kenaya · Wysłany: 0:16:57 07-08-14 Temat postu:

Oj jak najbardziej Gosiu

wyszło jak ta lala

A kiedy możemy się spodziewać odcinka

bo aż mnie ciekawość zżera, tym bardziej, że nie wiadomo co dalej ze spotkaniem z Nadią

mina107 · Wysłany: 0:25:36 07-08-14 Temat postu:

Myślę, że jutro...

Zarys mam w głowie do rana uporządkuję wszystko... fragmenty są w wordzie... więc nic tylko pisać na czysto

Kenaya · Wysłany: 0:33:55 07-08-14 Temat postu:

W takim razie porządkuj spokojnie, pisz na czysto i wstawiaj

ja czekam

Stokrotka* · Wysłany: 0:36:15 07-08-14 Temat postu:

Ja też

bo Greta nie może doczekać się przyjęcia

BlackFalcon · Wysłany: 9:06:59 07-08-14 Temat postu:

Ciekawe, jakie miny by wszyscy zrobili, jakby Cosme pojawił się na takim przyjęciu...Ale nie, do tego jeszcze daleka droga i nie wiadomo, czy to się w ogóle kiedykolwiek stanie. W skrócie mówiąc, to musiałby zdarzyć się po prostu cud, a więc...

Ariana faktycznie może tu pomóc, tyle, że po pierwsze ona prawdopodobnie nie zostanie w jego domu na zawsze - bo i co miałaby tam robić? - więc po jej wyprowadzce znowu ją straci...Niby mogliby się odwiedzać, ale bardzo wątpliwe jest, aby Cosme chciał opuszczać "El Miedo" z powodu komentarzy, jakie spotkałyby go w miasteczku - i to jest właśnie drugi powód, dla którego "przywracanie do życia" Zuluagi może się nie udać. Z jakim bowiem przyjęciem spotkałby się "tam na dole", w Valle de Sombras? Dla niego bezpieczniej jest jednak zostać w domu...a czy to się zmieni...musiałaby się zmienić mentalność 80% mieszkańców miasteczka...

Albo wydarzyć coś, co zmusi Cosme do "zejścia na dół" - nie o to nam jednakże przecież chodziło.

Wcale nie odmawiam zasług Arianie, bo sam fakt, że w ogóle zaprosił ją do swojego domu i pozwolił jej nawet u siebie pracować, jest dla niego ogromnym krokiem i to, że zgodził się na to tak szybko, graniczy niemal z cudem. Ale to kolejny dowód, jak bardzo potrzebuje takich rozmów, towarzystwa osób, które go nie oceniają i nie nienawidzą...Pytanie tylko, czy odważy się zaufać Arianie na tyle, by nie sądzić, że i ona chce go skrzywdzić?

OK, to tyle mojego komentarza, bo mi się tu odcinek robi

. Chodzi mi o to, że Ariana będzie miała tutaj bardzo trudne zadanie - a jeśli jeszcze Cosme "natknie" się na kogoś, kto właśnie przybył do miasteczka, kto potraktuje go ostro, tak, jak wszyscy do tej pory, może rozpocząć się inna burza, nie ta na niebie. Bo przecież kiedyś Zuluaga spotka Gretę, Nadię, Amelię, Viktorię, Christiana, Lię....I nie wiadomo, czy zdołają się porozumieć.

Och i jeszcze jedno - jak wyobrażacie sobie spotkanie Cosme z córką - o ile oczywiście do niego dojdzie i dziewczyna żyje? Czy go pokocha...czy raczej znienawidzi?

Filmiki - lubię oba, ale przy Amelii jest taki fajny motyw "Teraz już wiem, kim jest mężczyzna z moich snów" - naturalne jest, że oczekujemy kogoś, o kim ona marzyła, a tu nagle leci "Potworem bez uczuć" . Świetny pomysł

.