Telenowele

BlackFalcon · Wysłany: 12:28:01 16-04-16 Temat postu:

Czy ktoś u nas ma na nazwisko Sullivan?

Sobrev · Wysłany: 14:17:18 16-04-16 Temat postu:

Nazwisko wydaje się być znajome ale nie jestem pewna czy znam je z naszego opowiadania. Zawsze może to być zbieg nazwisk. A ciekawe co tam u Madzi?

BlackFalcon · Wysłany: 15:45:39 16-04-16 Temat postu:

Mam ten sam problem

.

I też jestem ciekawa.

Sobrev · Wysłany: 17:32:43 16-04-16 Temat postu:

Zawsze możesz go użyć będzie tylko zbieg okoliczności albo raczej nazwisk.

Pewnie wciągnęło ją życie studenckie

BlackFalcon · Wysłany: 17:50:41 16-04-16 Temat postu:

Nie chciałabym tak zamotać jednak. Najwyżej wybiorę inne

.

Maggie · Wysłany: 18:23:39 16-04-16 Temat postu:

Hej, dziewczyny, przepraszam za długą nieobecność

Przeczytałam Wasze rozdziały ale jakoś nie miałam czasu sklecić sensownego komentarza

Postaram się to zrobić na dniach

Sobrev · Wysłany: 21:13:29 16-04-16 Temat postu:

Madziu nie masz za co przepraszać

a rzeczywiście jest a Agentach Salivan proszę sprawdź mejla masz tam wiadomość o de mnie

BlackFalcon · Wysłany: 9:54:54 17-04-16 Temat postu:

Madziu, nic się nie stało, mnie też czase długo nie ma.

Dzięki za Sullivana, pewnie faktycznie stamtąd go znam...a mnie się przyda

.

Sobrev · Wysłany: 18:21:26 17-04-16 Temat postu:

Aga czy ty właśnie zasugerowałaś nam nazwisko tajemniczego przyjaciela Dominica?

Acha i poprawiłam ten fragment o którym wcześniej pisałam

BlackFalcon · Wysłany: 9:16:18 18-04-16 Temat postu:

Aa, dzięki

.

Może jego...a może nie

.

Sobrev · Wysłany: 12:29:11 11-05-16 Temat postu:

Cicho wszędzie, głucho wszędzie co to będzie, co to będzie? czyli co tam u was słuchać dziewczyny?

BlackFalcon · Wysłany: 15:39:19 11-05-16 Temat postu:

Właśnie też się zastanawiam, gdzie Was wywywiało

.

U mnie masa zajęć, nie ma czasu nawet napisać jednej sceny, którą cały czas mam w głowie.

Sobrev · Wysłany: 16:32:10 11-05-16 Temat postu:

Aga właśnie ja też się zastanawiałam gdzie wszyscy się podziali.

Mnie też doskwiera brak wolnego czasu

Maggie · Wysłany: 15:42:28 13-05-16 Temat postu:

Jestem i ja, brak czasu daje mi się we znaki, szczególnie, że teraz gorący czas na studiach. Nie miałam nawet chwili, żeby skomentować Wasze poprzednie rozdziały. Musiałam je jeszcze raz porządnie przeczytać, żeby coś sklecić, a więc...

Aga, zacznę od tego, że to bardzo miło ze strony Ethana, że nie zapomniał o prezencie dla chłopców i że zrobił statki dla nich obu (w końcu któryś mógłby się poczuć urażony). Fajnie opisałaś Camila, Aga, dobrze że wspomniałaś o tych koszmarach. W końcu gość to alkoholik, cały czas ze sobą walczy.

A co niby ma znaczyć ten fragment, co?! "Dobrze wiedział, że – mimo próby ukrycia przed rodziną i przyjaciółmi prawdy – za dwa, trzy miesiące wszystko się wyda. Wtedy zobaczy ich wszystkich po raz ostatni. "
Ja się nie zgadzam!!!
Sambor i jego pomysły

Cosme śledzący Fernanda? Tonący brzytwy się chwyta, chciałoby się rzec. Ale Ferdzio nie jest głupi przecież, nie będzie się afiszował ze swoimi machlojkami.
No i ta wiadomość o pogodzeniu się Nadii i Dimiego... Biedny Sambor. Ale żeby tak od razu iść się upić i wszcząć bójkę w barze?
"Kilkadziesiąt minut później policja znalazła ciężko pobitego, praktycznie na śmierć, człowieka o nieznanej tożsamości. "
Co to znaczy: praktycznie na śmierć? Nie strasz mnie, Aga, bo nie ręczę za siebie!
Coś czuję, że Conrado nie będzie zadowolony z pana Mediny

Hugo sznupiący w El Miedo - tego jeszcze nie było

Trochę mi to do niego nie pasuje, no bo w końcu Leonor ma prawo spotykać się z kim chce i on to rozumie, no ale opiekuńczy brat chciał się upewnić i znalazł... no właśnie. Co znalazł? Będzie mi to potrzebne, jeśli mam kontynuować ten wątek. A trochę się boję, bo z wiadomych względów Hugo nie będzie chciał mieszać do tego policji, a to zaproponowała Nadia. Może to de la Cruz się tym zajmie? chociaż wolałabym żeby Ethana zostawić w spokoju

A Dominic jaki świętobliwy

Co on tam knuje... czekam na ciąg dalszy.

Doma, scenę z Lucasem i w sumie z Felipe szukającym burmistrza już skomentowałam w mailu. Mogę tylko dodać, że nie podoba mi się to, że Interpol ostrzy pazury na Maria. Wydaje mi się, że mimo wszystko to porządny facet. No, a przynajmniej nie taki bez skrupułów.
Diaz ma teraz ciężki orzech do zgryzienia, nie zazdroszczę mu. Trochę niekomfortowa sytuacja. Nie tylko dla niego, ale też dla Vicky, a nawet dla Magika.
No i teraz to dopiero się porobi, jak Emily przyjedzie do VdS.

To chyba wszystko, mam nadzieję, że niczego nie pominęłam. Co do mojego rozdziału to nie mogę się zebrać, żeby coś napisać, chociaż obiecywałam już dawno temu. Coś zapał straciłam, no i do tego ten brak czasu. Tym razem nic nie obiecuję, ale może wyskrobię coś w ten weekend.

Mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze, dziewczyny :*

Sobrev · Wysłany: 17:48:58 13-05-16 Temat postu:

Madziu miło Cię tutaj widzieć

a co do Twoich spostrzeżeń to Mario może i jest porządnym facetem a może tylko takiego udaje?

ino porobi się Emily to żona Fabricio a Mario jest przyrodnim bratem Fausto czyli jej teścia no i dodaj iż Mario do szwagier miejscowego szeryfa wychowujący jego biologiczną córkę. No i dziadek (Felipe) który swoje za uszami ma będzie galimatias , lecz Emily ma swoje powody przypomnij sobie dziewczynę ze zdjęcia które dał jej szef i będzie niezły kocioł i w tym momencie ani trochę nie zazdroszczę Pablo.

U mnie wszystko w porządku nie licząc mojej magisterki która doprowadza mnie do szewskiej pasji