Telenowele

BlackFalcon · Wysłany: 17:21:34 22-08-17 Temat postu:

Maksia? Tak łatwo, to się go nie da zabić

.

Sobrev · Wysłany: 18:49:32 22-08-17 Temat postu:

Szkoda ten facet mnie irytuje jak mało kto

Zuzanna123456 · Wysłany: 10:41:40 24-08-17 Temat postu:

a ktoś z Was oglądał odcinki czarna strzała? super telenowela, tylko nie wiem gdzie znaleźć odcinki a nie obejrzałam do końca

Sobrev · Wysłany: 15:52:10 26-08-17 Temat postu:

Zapraszam na odcinek

Maggie · Wysłany: 12:09:24 12-09-17 Temat postu:

Jejku dziewczyny jak mi wstyd, że tak długo mnie tu nie było! No i oczywiście moją obietnicę o dodaniu odcinka szlag trafił, postaram się to naprawić, teraz kiedy wy też ruszyłyście z odcinkami!
Powiem szczerze, że przeżyłam lekki szok czytając, ale w miarę jak czytałam zaczęłam sobie wszystko przypominać

Tak się stęskniłam za Wami i za Waszymi gromadkami, że już spieszę z komentarzem!

Aga, cieszę się, że Desmond ma się dobrze i nie ma jednak tej amnezji (chociaż nie powiem, zawsze to jakiś zwrot akcji

). Niech kombinuje dalej, mam nadzieję, że nawet jeśli nie uda mu się szybko wydostać to wieść o tym, że żyje dotrze jakoś do Gabriela, trzymam za nich kciuki!

Biedny Cosme, tęskni za wszystkimi. Ciężko mu się odnaleźć w tej sytuacji, szczególnie że fałszywie oskarżał Ethana. Ja równiez mam nadzieję, że młody Crespo szybko wróci do zdrowia i naprawi El Miedo, bo nie chcę żeby nasze kochane zamczysko się posypało

tyle wspomnień się wiąże z tym miejscem, a już mi najbardziej w głowie utknął Christian obrywający patelnią w łeb od Ariany

Orson jeszcze sili się na żarty w takiej sytuacji

Calineczka, dobra sobie. Niech on lepiej uważa, że Maximiliano to niebezpieczny psychol!

Sambor jaka przemiana, nie poznaję go! Widać, że dorósł trochę, ale kurczę sama nie jestem pewna co o tej zmianie sądzić. Muszę się jeszcze przekonać co z tego wyniknie i w jaki sposób on może chronić Gabriela.

O kurczę... co to ma być?! Kto czyha na Norrie?? Scylla? Jezus Maria, dziewczyna nie ma oddechu, tyle się dzieje wokół niej teraz, że aż głowa mała. A ja niestety musze jej jeszcze dołożyć

Doma, wiem że Emily to twarda babka, ale jednak się o nią boję. Nie jest niezniszczalna! Mam nadzieję, że jednak nie będzie za bardzo ryzykowała, chociaż rozumiem, że wszystko co robi, robi dla męża.

Czekaj, czekaj trochę sie pogubiłam. Constanza to matka Rosario czyli matki Fabricia. I o ile się nie mylę, Rosario już nie zyje. Ale Constanza teraz planuje zemstę? Boże, ale się porobiło

" — Kazałam mu wybierać między tobą a rosyjskim łagrem. Widać perspektywa spędzenia reszty życie na specjalnym oddziale dla gejów przeraża go bardziej niż szef Scylli." - haha no ba! Emily wie jak podejść człowieka

uwielbiam ją!

Jestem ciekawa nowego układu Dominica z Emily. I co, Constanza nagle się pojawiła u Fabricia?

Serio, czuję, że dużo mnie ominęło

Eh, biorę się za pisanie i chyba muszę zwalić jakąś bombę, żeby nie było nudno...

EDIT:

A tymczasem małe przypomnienie dla Was (trochę chaotycznie, ale mam nadzieję, że coś tam sie Wam klaruje z poprzednich rozdziałów

):

- Hugo uratował chrześniaka Fernanda, Quena, i został ranny
- Lucas znalazł przy rzeczach Guillerma spinkę do mankietów w kształcie orła, widział ją też Quen Ibarra, a później taką samą spinkę zobaczył u Fernanda
- Lucas umówił się z Joaquinem Villanuevą (nowym szefem Templariuszy) na hazardowy wieczór
- Quen chce, żeby Hugo dla niego pracował
- Fabricio zgodził się być szefem kampanii wyborczej Conrada
- Fernando uwierzył w historyjkę Huga i nadal sądzi, że są sprzymierzeńcami
- Hugo i Julian mają ciche dni; Hugo szuk schronienia u Ariany

Sobrev · Wysłany: 20:55:30 12-09-17 Temat postu:

Madziu

Boże jak dobrze że wróciłaś zaczynałam się poważnie martwić Twoją długą nieobecnością

Tak Emily to bardzo twarda babka i dla męża zrobi wszystko nawet poświęci życie. Tak Constanza to babka Fabcia i matka Rosario. I dodam iż nigdy nie potwierdziłam jej zgonu więc znając naszą historię to dopóki nie ma ciała nie ma zbrodni

No i dodam że cholernie stęskniłam się za twoją gromadką więc pisz

Maggie · Wysłany: 9:36:57 13-09-17 Temat postu:

Ja sama nie wiem jak to się stało, że tak długo tu nie zaglądałam, jakoś nie było czasu, a i zapał do pisania osłabł. Teraz ten rozdział też mi idzie jak krew z nosa, chyba muszę się wbić w ten rytm dopiero

No znając naszą historie to Rosario żyje i pewnie jeszcze się pojawi, tutaj nigdy nic nie wiadomo!

Czekam z niecierpliwością na dalszy rozwój wypadków.

Sobrev · Wysłany: 17:31:04 15-11-17 Temat postu:

Ja tu nadal czekam na odcinek

moneta_z_neta · Wysłany: 11:44:58 05-12-17 Temat postu:

wow!

nie wiedzialam, ze ktos sie zajmuje pisaniem telenowel

Czlowiek uczy sie cale zycie

BlackFalcon · Wysłany: 17:31:02 14-03-18 Temat postu:

CamilaDarien · Wysłany: 18:35:49 15-03-18 Temat postu:

Tajemnicza postać, która być może już niedługo zagości na dłużej w Valle de Sombras

Sobrev · Wysłany: 19:30:43 15-03-18 Temat postu:

Brzmi intrygująco

Wrzuciłam swój odcinek

A co do twojego odcinka Aga to nie tylko Cosme martwi się stanem zamczyska ale ja także i uważam że skoro Nadia wyprowadziła się na jakiś czas z miasteczka to Cosme powinien schować dumę do kieszeni i się tam przeprowadzić. Zamek nie jest bezpiecznym miejscem i wcale nie mam tutaj na myśli odpadającego tynku ale inne niebezpieczeństwa w formie ludzi. Niech tam zamieszka moja gromadka będzie spała przez to spokojniej.

Ach ta ojcowska intuicja Constanza to śliska sprawa albo raczej babsztyl przeczytaj odcinek a dodasz do jej cech wredna sucz

Dominik nie ufam mu ale mu współczuje. Stracił przyjaciela, kogoś cholernie ważnego więc ciekawi mnie jak zareaguje kiedy się dowie tego czego się dowie i skoda że nie ma żadnych przemyśleń po spotkaniu z Emily wiem przyjdzie na to czas ale ciekawi mnie jego opinia o niej i jej mezu którego również poznał.
A Ethanowi współczuje jeszcze bardziej boże jak ja nienawidzę Maksia chcę wpakować w niego kule z ołowiu albo srebra złota czy czego tam aby już nie wstał.

Daniel to tajemniczy facet który dla kogoś pracuje nie? No i zna mojego Julka co jest jeszcze bardziej intrygujące no i chłop łeb na karku. Więc jego i Julka spotkanie będzie powiedzmy interesujące.

BlackFalcon · Wysłany: 21:08:49 15-03-18 Temat postu:

W końcu wrócili. W końcu nareszcie i w ogóle

.

Po pierwsze, dzięki za komentarz, Doma. Ciekawy pomysł z tym, żeby Cosme przeprowadził się do domu po Nadii, ale on chyba jednak będzie wolał zostać w swoim zamku, bo po prostu je kocha. Tym bardziej, że w zamku jednak prościej się jest ukryć, niż w domku, czy też w mieszkaniu, czy co tam miała Nadia

. A pamiętaj, że Cosme ma przecież swoją strzelbę

.

Nadal nie ufasz Dominicowi? Biedny facet

. Ale słusznie, bo to przecież szef Scylli jest jednak. A przemyślenia co do Emily będzie miał na pewno, tylko na razie jest tak zdruzgotany śmiercią Desmonda...i przecież ma na karku Sambora, który jednak nigdy nie wiadomo, z czym to wyskoczy

.

Kiedy się dowie tego, czego się dowie, to znaczy masz na myśli fakt, że Sullivan żyje, czy raczej to, że Gabriel ma przyjechać do miasteczka? Wyobraź sobie, Dominic chce go chronić, nie wie, jak go znaleźć, a Gabriel sam nagle pojawia się w Valle de Sombras

.

Ethan faktycznie ma problem, a jak sobie z nim poradzi i czy w ogóle sobie poradzi...no cóż...Pamiętaj, że Max ma jeszcze jego ojca!

Daniel pracuje tylko dla kapitana promu

. To jest naprawdę "normalny" (to znaczy jak na nasze standardy

) facet, który po prostu akurat pracuje na tym samym promie, na którego udało się dostać Gabrielowi.

Teraz co do Twojego odcinka, to faktycznie Constanzy nie trawię i robi mi się dosłownie niedobrze na jej widok. Biedny Fabricio, nie dosyć, że ledwo doszedł do siebie po odnalezieniu ojca (na szczęście chyba ten ojciec mu się spodobał

, to jeszcze teraz ma babkę na karku. I co, wykrzyczy jej prawdę, czy będzie siedział cicho? Z jednej strony trudno mu będzie zachować milczenie, ale z drugiej raczej powinien, przynajmniej na razie.

Niekoniecznie, niekoniecznie Dominic by odrąbał rękę Emily

. Być może on wcale nie jest taki zły i może akurat...a nie, nic nie powiem

. W końcu przecież Dom zna się na ludziach i podobnie jak Emily nie sądzę, aby podejrzewał Fabricio o zamiary przejęcia Scylli...chociaż okazuje się, że ten ma wszelakie predyspozycje, żeby nią rządzć

.

Scenki Juliana z Ingrid zawsze mnie rozczulają. Oni mają być razem i być szczęśliwi do końca historii, jasne?

. Tylko im czasem dziecka nie odbieraj, czy coś

. Tylko niestety nasza Ingrid bardzo się rozczaruje, jak się dowie, że jednak tym tajemniczym pacjentem nie jest zwyczajny "dzieciak z białaczką", a jednak ktoś, kto może - zupełnie niechcący, rzecz jasna - ściągnąć na głowę biednego Juliana samego multimilionera z Sam Miguel de Cozumel...

Końcówka!!!! Matko jedyna, jaką ja mam teraz ochotę udusić szanowną panią di Carlo! A to wiedźma, suka jedyna, przecież w ten sposób ryzykowała życiem nie tylko własnej córki, ale i wnuka, bo mogło mu się coś stać podczas porodu w takich warunkach!

A Javier jak zwykle mnie nie zawiódł (Boże, jak ja za nim tęskniłam!).

Sobrev · Wysłany: 21:24:18 15-03-18 Temat postu:

No dobra moje trzy grosze

zacznę od dzięki za komentarz i tak uważam że tak wasz rację na terenie zamku łatwo się ukryć jednak on się sypie i to dosłownie i Fabciowi to się nie podoba

Co do jego drugiego imienia to nie mogłam się wręcz powstrzymać. Taki kolejny dowód na to że jest jego ojcem.

No cóż najzabawniejsze jest to że Domenic myśli że jego przyjaciel nie żyje i ma chronić faceta który de facto za jakiś czas będzie w miasteczku. Chyba obie dostrzegamy komizm tej sytuacji. A przepraszam jak to się stało ze facet studiujący medycynę skończył jako marynarz? Chociaż z drugiej strony w mundurze pewnie wygląda świetnie. No tak oni wszyscy są normalni. Na nasze standardy.

Boże kolejny zły tatuś nie ja tego nie zniosę

No tak Costazę to ja mam ochotę nafaszerować ołowiem ale są losy gorsze od śmierci co nie?

Co do Fabcia no żyje w kłamstwie to jedno jednak to co babka zrobiła jego mamie? I czy on będzie siedział cicho jak pozna cały kontekst historii? Oj nie wiem być może będzie musiał.

Akurat nie ręce Emily miałam na myśli tylko jej męża. No własnie Fabcio wygląda na pierwszy rzut oka jako lider i w ogóle więc Dominiczek jest w kropce

Dziecko odbierać? Aguś aż tak okrutna to nie jestem poza tym już wiem czy to będzie chłopczyk czy dziewczynka

no tak kłopoty nadciągają ale kto wie co się stanie.

Jak pisałam tą końcówkę to sama miałam ochotę nafaszerować Constanzę ołowiem. Ale Emily się tym zajmie oj czas na mścicielkę oj czas

BlackFalcon · Wysłany: 21:44:10 15-03-18 Temat postu:

Może Ethan, leżąc w łóżku w VdS i dochodząc do siebie skrobnie jakiś rysunek techniczny El Miedo, czy coś

.

Faktycznie, tyle, że skoro Consta dała tak wnukowi na drugie imię, to trochę jakby...zdradziła się, kto jest jego ojcem. Może nie dosłownie, ale jakby nieświadomie się do tego przyznała. Może wymyślimy jakieś tajne jej powody?

.

Dokładnie o to mi chodziło z Dominicem!

. Ale chłopak minę zrobi. I będzie miał z kim opłakiwać Sullivana...W ogóle ja strasznie czekam, aż będę mogła opisać jedną scenę, którą cały czas mam w głowie, ale do niej jeszcze bardzo, ale to bardzo daleka droga...

Jak to się stało? Po prostu potrzebowali lekarza na statku, to się Daniel zgłosił

.

Ten tatuś mnie rozwalił

.

Ej, czy Ty mi właśnie zrobiłaś spoiler, że jednak wszystko się dobrze skończy i Consta nie za wiele namiesza, albo namiesza, ale tak, że da się to wszystko naprawić?

.