|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Ulubiony bohater/bohaterka: |
Jazmina |
|
20% |
[ 1 ] |
Pedro |
|
20% |
[ 1 ] |
Florencia |
|
0% |
[ 0 ] |
Simon |
|
0% |
[ 0 ] |
Claudia |
|
20% |
[ 1 ] |
Diego |
|
40% |
[ 2 ] |
Carolina |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 5 |
|
Autor |
Wiadomość |
Willa King kong
Dołączył: 26 Sty 2008 Posty: 2313 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z pięknej i malowniczej okolicy:) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:35:56 16-06-08 Temat postu: Zniszczone szczęście- Odcinek 67 |
|
|
Zapraszam na moją następną telenowelę. Mam nadzieję że się spodoba.
Nie wszystkie osoby z obsady są bardzo znani, ale mam nadzieje że was nie zniechęcę.
Akcja: Czasy współczesne, Argentyna
Fabuła:
Jazmina jest szczęśliwą kobietą. Ma wszystko o czym marzyła: kochających rodziców, narzeczonego z którym planuje ślub a także dziecko, które za jakiś czas przyjdzie na świat. Jednak ktoś zniszczy tę sielankę. Co zrobi Jazmina gdy świat jej się zawali? Jedno jest pewne, nie zamierza póścić tego płazem i zamierza zrobić wszystko, aby ten ktoś zapłacił za jej zniszczone życie.
Obsada:
Jazmina "Jaz" Palacios/ Marisol Vargas ( Victoria Onetto)- jest policjantką. Pracuje na posterunku policji razem ze swoją przyjaciółką. Pewne wydarzenie sprawi, że zmieni tożsamość.
Lusac Campos (Victor Noriega)- narzeczony Jazminy. Jest policjantem. Pracuje w wydziale d/s narkotyków. Jest bardzo uczciwy i kocha Jazminę.
Pedro Ferrera (Diego Olivera)- jest przestępcą. Gwałty, oszustwa, defraudacja to dla niego codzienność. Jak ktoś krzyżuje mu plany, zawsze się go pozbywa. Lucas prowadzi w jego sprawie śledztwo.
Florencia "Flor" Buenaventura (Carina Zampini)- najlepsza przyjaciółka Jazminy. Praca to jej całe życie. Jak na razie samotna.
Diego Sandoval (Segundo Cernadas)- dobry chłopak. Na razie samotny. Jest wiceprezesem firmy ojca "La Rosa". Nie jest typem lekkoducha, ale bardzo poważnie traktuje swoją pracę.
Claudia Sandoval (Mayrin Villanueva)- siostra Diega. Pracuje w firmie ojca, jest projektantką. Nie ma na razie narzeczonego, bo nie ma na to czasu. Cały czas poświęca na pracę.
Simon Candelos (Mario Cimarro)- prawa ręka Pedra. Wykonuje za niego całą "mokrą robotę". Zabija bez mrugnięcia okiem. Pedro całkowiecie mu ufa.
Esteban Sandoval (Alexis Ayala)- ojciec Diega i Claudii. Jest wdowcem. Prezes firmy "La Rosa", ktora zajmuje się projektowaniem ubrań i jest jedną z czołowych na rynku.
Ulisses DiCarlo (Eric del Castillo)- jest szefem policji. Przełożony Jazminy i Flor.
Federico Rizzo (Jorge Cao)- jest szefem tajnej policji. Bardzo uczciwy i sumienny. Robi wszystko co trzeba aby najgroźniejsi bandyci znaleźli się za kratkami. Dobry znajomy Ulissesa.
Romina Palacios (Gloria Gomez)- matka Jazminy. Prowadzi razem z mężem niewielki butik.
Armando Palacios (Norberto Diaz)- mąż Rominy i ojciec Jazminy. Bardzo kocha swoję jedyną córkę, jest jego oczkiem w glowie.
Ostatnio zmieniony przez Willa dnia 22:41:34 18-06-13, w całości zmieniany 82 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:43:24 16-06-08 Temat postu: |
|
|
Świetnie sie zapowiada:)Widze,ze na forum teraz pełno premier:)Heh,czekam na odc;)Kiedy bedzie? |
|
Powrót do góry |
|
|
Willa King kong
Dołączył: 26 Sty 2008 Posty: 2313 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z pięknej i malowniczej okolicy:) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:15:28 16-06-08 Temat postu: |
|
|
Dopiero 24 czerwca Wcześniej nie dam rady.
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:21:54 16-06-08 Temat postu: |
|
|
Oj szkoda,ze tak pozno Ale bede czekac:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Adusia King kong
Dołączył: 07 Kwi 2008 Posty: 2815 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:34:27 16-06-08 Temat postu: |
|
|
Dopiero przeczytałam fabułę ( nie miałam czasu) i sądzę , że może być ciekawie. Zobaczmy co będzie dalej! |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:40:56 16-06-08 Temat postu: |
|
|
Bardzo intrygujący tytuł
Szkoda, że premiera tak późno.. ale poczekamy |
|
Powrót do góry |
|
|
KaSsia23 Mocno wstawiony
Dołączył: 28 Gru 2007 Posty: 6245 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:46:23 16-06-08 Temat postu: |
|
|
ładny tytuł, fabuła obsada też parę osób nie znam ale to nic |
|
Powrót do góry |
|
|
Araceli12 Idol
Dołączył: 21 Mar 2008 Posty: 1385 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jerzmanowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:46:44 16-06-08 Temat postu: |
|
|
Ciekawie sie zapowiada i wielka strata byłoby nie czytać twojej teli basiu i zapewniam ze BĘDĘ CZYTAĆ NA PEWNO!~ |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilly_Rose Mocno wstawiony
Dołączył: 14 Mar 2008 Posty: 6981 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z Czarnej Perły :P:P Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:38:00 16-06-08 Temat postu: |
|
|
Basiu, super sie zapowiada. Ty wiesz że uwielbiam to co ty napiszesz Bo piszesz fantastycznie. Juz masz we mnie stałą czytelniczke. |
|
Powrót do góry |
|
|
Willa King kong
Dołączył: 26 Sty 2008 Posty: 2313 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z pięknej i malowniczej okolicy:) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:41:07 16-06-08 Temat postu: |
|
|
Dzięki Paulinko. Mam nadzieję że cię nie zawiodę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Willa King kong
Dołączył: 26 Sty 2008 Posty: 2313 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z pięknej i malowniczej okolicy:) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:15:45 23-06-08 Temat postu: |
|
|
Jednak udało mi się przyspieszyć premierę i wstawiam 1 odcinek. Mam nadzieję że wam sie spodoba. Pozdrawiam
Odcinek 1
Jazmina wyszła z budynku policji i ruszyła w stronę swojego samochodu, który był niedaleko zaparkowany. Zaczynał się weekend więc chciała spędzić więcej czasu w towarzystwie swojego narzeczonego Lucasa. Byli ze sobą już dwa lata. Niedługo zamierzali się pobrać, zaraz po tym jak Jaz urodzi. Była już w piątym miesiącu ciąży. Brzuszek nie był jeszcze widoczny, ale zaczął powoli się powiększać. Jazmina dotknęła pierścionka zaręczynowego, który spoczywał na jej palcu i uśmiechnęła się do siebie. Nagle usłyszała jak ktoś ją woła. Odwróciła się i ujrzała śliczną dziewczynę, która biegła w jej stronę. To była Florencia jej przyjaciółka.
- Flor-zdziwiła się- nie wiedziałam że już wychodzisz. Poczekałabym na ciebie.
- Jasne- odp. Flor- teraz jesteś tak zaabsorbowana wizją romantycznego weekendu w towarzystwie Lucasa, że nie wiesz co się wokół ciebie dzieje.- po chwili dodała- Nie mogę uwierzyć, że wychodzisz za mąż. Nawet nie wiesz jak się cieszę.
- Ja też. Już nie mogę się doczekać. Ale muszę najpierw urodzić- Jaz uśmiechnęła się i dotknęła swojego brzucha.
- Pięknie wyglądasz. Ciąża ci służy. – pow. Flor- a zastanawialiście się nad imieniem dla dziecka?
- Jeszcze nie. Mamy sporo czasu. Dobrze, że znalazłam pracę właśnie na tym posterunku. Inaczej nigdy nie spotkałabym Lucasa.
- Można powiedzieć, że to przeznaczenie. Chociaż ja nie wierzę w miłość ani w przeznaczenie- pow. ze smutkiem w glosie.
- Nie martw się. Na pewno jeszcze spotkasz kogoś, kto cię szczerze pokocha
***
Lucas siedział jeszcze na posterunku policji w swoim gabinecie. Przeglądał akta przestępców a zwłaszcza jednego Pedra Ferrery, który był bardzo groźny. Był podejrzany o wiele przestępstw: handel narkotykami, oszustwa, gwałty, defraudacja. Nie można mu było nic udowodnić ani złapać. Lucas miał nadzieję że to niedługo się zmieni. Pedro przebywał teraz w ich mieście. Dowiedział się tego od swojego zaufanego informatora. Teraz zajmował się handlem narkotykami. Czekał na dostawę towaru. Lucas wiedział gdzie i kiedy będzie to miało miejsce. Trzeba tylko było starannie przeprowadzić akcje i go schwytać.
- Już się nie wywiniesz ptaszku- pow. Lucas patrząc na jego zdjęcie w aktach- prędzej czy później popełnisz jakiś błąd a wtedy cię złapiemy. I znajdziesz się tam gdzie twoje miejsce.
***
W starym opuszczonym budynku była zgromadzona niewielka grupa mężczyzn. Jeden z nich chodził w kółko paląc przy tym papierosa. Był bardzo zdenerwowany i wręcz wściekły. Dopalił papierosa i rzucił na ziemię po czym przydepnął go nogą.
- Cholera!- krzyknął- i znowu nasze plany spaliły na panewce. Gliny już wiedzą gdzie i kiedy będzie dostawa towaru. Dowiedziałem się tego od mojej wtyki. Musimy zmienić plany. Ale najpierw muszę się dowiedzieć skąd wyszedł przeciek. Od kogo policja o tym wie? Macie się dowiedzieć kto za tym stoi?
- Szefie- odezwał się nagle jeden z mężczyzn w długich włosach związanych z tyłu w kucyk- Nie martw się. Załatwione. Wiem, kto to zrobił?
- Kto taki?- spytał.
- Niejaki Jose Fernandes. Od lat był informatorem policji. Nie można go było zdemaskować, był bardzo ostrożny. Ale nie na tyle żebym go nie wykrył. Użyłem swoich znajomości i dowiedziałem się co to za jeden. On już nigdy nic nie powie, wącha kwiatki od spodu.
- Nie znam gnidy. Ale dobrze się spisałeś Simon. Jak zginął?
- Krotko i bezboleśnie. Dostał kulkę w łeb, a teraz jest pokarmem dla rybek- zaśmiał się.
- Bardzo dobrze. Tak kończą zdrajcy i ci co mi wchodzą w drogę. Musze jeszcze wiedzieć dla kogo pracował. Kogo informował.
- Nie ma sprawy. To chyba jakiś glina z wydziału narkotyków, nie wiem dokładnie. Dowiemy się kto to jest. I co mamy z nim zrobić?
- Na razie nic. Sam go załatwię w momencie kiedy nie będzie się tego spodziewał.
***
Jazmina stała przy kuchence i gotowała obiad. Lucas niedługo miał wrócić z pracy. Usłyszała odgłos otwieranych drzwi. Po chwili do kuchni wszedł jej narzeczony i spojrzał na nią. Jaz odwróciła się i uśmiechnęła się a Lucas podszedł i objął ją w pasie, po czym pocałował w szyję.
- Ty wariacie!- pow.- przez ciebie zupa mi się przypali. Puść mnie, zebrało ci się na amory.
- No skoro już mnie nie kochasz- puścił ją i zrobił minę zbitego psa.
- Co ty mówisz? Oczywiście, że cię kocham.
- To udowodnij mi to!- uśmiechnął się.
Jazmina podeszła do niego i pocałowała go.
- Wystarczająco ci to udowodniłam- pow. po chwili.
- No nie wiem, nie wiem. Jakoś słabo mnie przekonałaś.- pow. i uśmiechnął się.
- Ty głuptasie! – pow. Jaz i dała mu pstryczek w nos.
Lucas wziął ją w ramiona i pocałował namiętnie.
- Jestem głuptasem, który bardzo cię kocha.
- Tak?! Jeszcze mi chyba dziś tego nie mówiłeś- pow. z lekkim uśmieszkiem na ustach.
- To teraz ci to mówię. Kocham cię, kocham się, kocham cię i będę i ci to powtarzał aż do znudzenia.
- Ja też cię kocham- pow.- ale teraz naprawdę mnie już pość. Bo zupa się przypali i z obiadu nici.
Podeszła do garnka z zupą i zanużyła w nim łyżkę, po czym dała Lucasowi do spróbowania.
- Dobra- pow. i pocałował ją w policzek- trafiła mi się najlepsza narzeczona na świecie. Nie to, że piękna to jeszcze świetnie gotuje.
Jazmina wyłączyła zupę, a Lucas podszedł do niej bliżej i połozył rękę na jej brzuchu.
- Jak tam sprawuje się nasz dzidziuś?- spytał- nie rozrabia za bardzo.
- Nie, jeszcze nie. Ale znając jego ojca to nic nie wiadomo- uśmiechnęła się.
- Ty wredoto!- pow. i przyciągnął ją do siebie- zaraz ci pokażę jak się postępuje z niegrzecznymi dziewczynkami.
Wziął ją na ręce i zaczął nieść w kierunku sypialni.
- Co robisz?- spytała- a obiad?
- Nie jestem głodny- pow.
Po chwili rozległ się dźwięk jego komórki. Postawił Jazminę na ziemi i odebrał telefon.
- Słucham… Co?... Kiedy?... Zaraz tam będę- wyłączył telefon i spojrzał na Jaz. Ona wyczuła, że coś się stało, coś okropnego.
- Co się stało?- spytała.
Ostatnio zmieniony przez Willa dnia 15:42:22 23-06-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
KaSsia23 Mocno wstawiony
Dołączył: 28 Gru 2007 Posty: 6245 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:27:52 23-06-08 Temat postu: |
|
|
Oczywiście świetny odcinek jak zawsze
1 Odcinek to na razie wstęp ale bardzo fajny...
Jazmina i Lusac to fajna parka |
|
Powrót do góry |
|
|
Willa King kong
Dołączył: 26 Sty 2008 Posty: 2313 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z pięknej i malowniczej okolicy:) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:06:52 26-06-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek trochę nudny mi wyszedł. Ale mam nadzieje że się nie zniechęcicie.
Pozdrawiam
Odcinek 2
Pedro spotkał się z Simonem w podziemiach starej szkoły. To było ich miejsce spotkań od dawno, odkąd się znali,
- Co masz dla mnie? –spytał Pedro.
- To o co szef prosił- pow. Simon i podał mu czarną teczkę- są tu wszystkie informacje o glinie, który prowadzi w naszej sprawie śledztwo. Jest bardzo ambitny. Pracuje wydziale narkotykowym. Jest niestety nieprzekupny i nie będzie z nim łatwo.
Pedro otworzył teczkę i przeczytał nazwisko policjanta. Spojrzał na jego zdjęcie.
- Przejrzę to i sam zdecyduje co z tym fantem zrobić.- pow. Pedro- dobrze się spisałeś. Jestem z ciebie dumny. Postaram się ciebie sowicie wynagrodzić. Pomyśle o jakiejś dodatkowej premii dla ciebie.
Jeszcze raz spojrzał na teczkę, którą trzymał w rękach. Były tam zdjęcia i cały życiorys policjanta, który próbował znaleźć na niego dowody i wsadzić za kratki.
- Lucas Campos- przeczytał na glos nazwisko policjanta a w myślach dodał- niedługo będziesz się cieszył życiem. Popełniłeś błąd wchodząc mi w drogę. Ciesz się tymi twoimi ostatnimi dniami w twoim życiu. Dobrze je wykorzystaj.
***
Lucas zatrzymał samochód niedaleko rzeki a potem poszedł na jej brzeg. Na miejscu było już mnóstwo policji. Wezwał go tu jego dobry kolega z policji i powiedział, żeby koniecznie przyjechał. Lucas nie zajmował się morderstwami tylko narkotykami i nie bardzo wiedział po co został wezwany. Podszedł do kręcącego się tam kolegi, który do niego zadzwonił i przywitał się.
- Cześć. Co jest? Czemu mnie wezwałeś? Przecież to nie moja działka- spojrzał na ciało leżące na ziemi w plastikowym worku.- Kto to?
- Lepiej sam zobacz.
Lucas otworzył worek i doznał szoku. Dobrze znał denata. Od lat był jego zaufanym informatorem. Nie mógł w to wszystko uwierzyć. Jeszcze poprzedniego dnia rozmawiał z nim przez telefon. A teraz? Leżał tu z kulką w czole. Lucas od razu się domyślił kto za tym stoi. Nie wiedział tylko jak się dowiedział o tym człowieku.
- Pedro Ferrera, to na pewno jego sprawka- pomyślał
Kolega podszedł do niego i położył mu rękę na ramieniu.
- Teraz rozumiesz dlaczego chciałem, żebyś koniecznie przyjechał. Przykro mi. Wiem ile on znaczył dla twojego śledztwa.
- To prawda. Jak go znaleźliście?
- Nurt rzeki wyrzucił go na brzeg. Jacyś przechodnie go zauważyli i nas wezwali.
- Bardzo dobrze, że mnie zawiadomiłeś. Jestem ci za to wdzięczny. Będę musiał odwołać cała akcję, jaką przygotowałem. To na pewno ten drań za tym stoi i wie o przygotowywanej nagonce. Teraz pewnie spokojnie siedzi sobie w fotelu i poija piwko śmiejąc się z nas. Że też taka gnida jak on chodzi po świecie. Znowu się wywinął, ale zrobię wszystko aby zgnił w więzieniu.
***
Jazmina nerwowo chodziła po mieszkaniu. Nie mogła usiedzieć w miejscu. Lucas zaraz po telefonie bez słowa wybiegł z mieszkania. Domyślała się, ze to było coś ważnego, ale nie chciał nic jej powiedzieć. Nie wiedziała dlaczego. Na dodatek nie mogła się do niego dodzwonić, bo miał wyłączony telefon. Postanowiła w końcu usiąść, bo nogi ja rozbolały od tego chodzenia w kółko. Nie miała wyjścia, jak tylko czekać aż jej narzeczony wróci i powie jej co się wydarzyło.
***
Flor z niecierpliwością czekała pod gabinetem Ulissesa, swojego szefa. Pracowała w policji już dobrych parę lat wydziale kryminalnym, tak jak Jazmina. To tutaj się poznały i zaprzyjaźniły. Flor była świetną policjantką, kochała swoją pracę. Nie wiedziała po co Ulisses tak nagle ją wezwał. Był bardzo tajemniczy. Nagle drzwi się otworzyły i stanął w nich starszy mężczyzna.
- Możesz wejść- pow.
Flor tak zrobiła i weszła do gabinetu. Ulisses zasłonił żaluzję w drzwiach i oknach gabinetu, żeby nikt nie widział co się dzieje w środku. W gabinecie znajdował się jeszcze jeden mężczyzna. Był ubrany w świetnie skrojony czarny garnitur. Podniósł się z fotela i podszedł do Florenci i Ulissesa.
- Chciałbym ci kogoś przedstawić- pow. Ulisses i wskazał na mężczyznę. –Jest moim bardzo dobrym znajomym. Pracuje w tajnej policji o nazwie „Cobra”. Chyba słyszałaś o tej organizacji?
- Tak oczywiście!
- Federico Rizzo- przedstawił się mężczyzna.
- Florencia Buenaventura- pow. Flor i wyciągnęła do niego rękę- Miło mi pana poznać. Ale nie bardzo rozumiem, po co mnie tu ściągnąłeś. Po to żebym poznała twojego przyjaciela?- spytała Ulissesa.
- Może ja wyjaśnię- nagle wtrącił się Federico.
- Dobrze, ale najpierw usiądźmy- pow. Ulisses.
Wszyscy usiedli w fotelach, które znajdowały się w gabinecie.
- Otóż jak Ulisses pani wspominał pracuję w tajnej policji o nazwie „Cobra” Potrzebujemy nowych funkcjonariuszy . Wiele o pani słyszałem, o pani zasługach dla policji. Dzięki pani znakomitej logice i zmysłowi wielu niebezpiecznych przestępców siedzi za kratkami. Powiem wprost. Potrzebujemy takich ludzi i chciałbym, aby pani u nas pracowała. Co pani na to?
Florencia była bardzo zaskoczona tą propozycją. Nie wiedziała co ma odpowiedzieć.
***
Esteban siedział w firmie nad rachunkami. Nie mógł tego wszystkiego ogarnąć. Niedawno z firmy odszedł jego długoletni i zaufany dyrektor finansowy, a on nie miał nikogo na jego miejsce. Po chwili do gabinetu wszedł przystojny brunet.
- Tato, jeszcze nad tym się męczysz?- spytał.
- Tak! Nie wiem jak on mógł nam to zrobić. Jak mógł nas tak zostawić. Ja się nie znam na finansach. Wiem jak prowadzić firmę, jak ją wypromować. Ale to- wskazał na dokumenty przed nim leżące- to dla mnie czarna magia. Diego musimy kogoś znaleźć i to szybko, bo inaczej krucho z nami będzie.
- Nie martw się tato- odp. Diego uspokajając ojca- wszystko będzie dobrze. Na pewno znajdziemy odpowiednią osobę na to stanowisko |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilly_Rose Mocno wstawiony
Dołączył: 14 Mar 2008 Posty: 6981 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z Czarnej Perły :P:P Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:57:42 28-06-08 Temat postu: |
|
|
Świetne dwa odcinki i bynajmniej nie nudne!
Jazmina i Lucas to cudowna para
tylko żeby ten głupi Pedro nie próbował skrzywdzić Lucasa...
Ciekawe czy Flor przyjmie propozycje pracy?
No i ogólnie czekam na newika. :*
Ostatnio zmieniony przez Lilly_Rose dnia 18:58:08 28-06-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:18:19 28-06-08 Temat postu: |
|
|
Ogólnie piszesz ładnie, tylko nie podoba mi się, że skracasz wyrazy, np. "pow.".. to naprawdę źle się czyta
Odcinki zaraz szybciutko przeczytam |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|