|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Megan Generał
Dołączył: 22 Paź 2008 Posty: 7845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:20:53 22-02-09 Temat postu: |
|
|
To ja czekam ;] |
|
Powrót do góry |
|
|
Marz Prokonsul
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 3639 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:22:24 22-02-09 Temat postu: |
|
|
Fajnie !!
W takim razie czekam |
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:00:42 22-02-09 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, że nie komentuje ale czytam na bieżąco. Ostatnio jak komentowałam to mi się komputer wyłączył i straciłam komentarz mam nadzieję, że tym razem tak nie będzie. Będę starała się streszczać.
Apple i jej narracja jest zabójcza. A przy okazji bardzo mi się podoba to, że to ona właśnie opowiada. Świetnie, że dostała tą pracę. Będzie przy swoim ulubionym aktorze. No i ulubionym serialu. Matt jej bardzo pomógł. Przez ciebie jak widzę chłopaka w rurkach to od razu mi sie kojarzy z "rurki i sweterek w serek" Nie którzy to już mówią, że mam na tym punkcie bzika. No ale mówi się trudno i żyje się dalej.
Apple tylko zobaczyła Matta i już od razu postanowiła zeswatać go z siostrą. Tylko oczywiście najpierw trzeba zobaczyć czy lubi zwierzęta. Bo jak nie to nie nadaje sie na chłopaka Rity i ojca Benka.
Rozwaliło mnie też to, że dzieciaki z przedszkola nazywały ją „kartofel”.
Wizyta u ginekologa tez była zabójcza. No i jednak jest w ciąży.
Mathew to idiota. Zależało mu tylko na seksie. A jak teraz trzeba ponieść konsekwencje to się wyprowadza. Świnia. Zostawia ją teraz gdy go najbardziej potrzebuje.
Przepraszam za beznadziejny kom i czekam na następny odcinek. |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:07:49 22-02-09 Temat postu: |
|
|
Dzięki za kom :* A to odcinek
Cap 4
Nie rań osoby, której nie możesz zabić
Przez całe Zycie jesteś samotnikiem, żyjesz z dala od ludzi chociaż wśród nich. I pewnego dnia spotykasz drugiego samotnika, takiego jak ty. I wtedy jesteście samotni we dwoje. Jesteście sobą we dwoje…
Philip Robertson ”Bravo”
Nie miałam najmniejszego zamiaru mieszkać sama. Nie w tym stanie jakim byłam. No cóż w tym wypadku zostawało mi sprowadzenie do domu mojej siostry i jej mena czyli psa. Wyjęłam komórkę i zadzwoniłam do niej.
-Hej Rita!-
-O cześć! Poczekaj chwile Apple! Aj Ben nie ciągnij tak! No już słucham o co chodzi?-
-Nie znudziło ci się może mieszkanie samej?- Spytałam prosto z mostu, a co będę się cackać!
-Nie rozumiem? Nie mów mi, że chcesz mi zafundować współlokatora?!- dlaczego ona podejrzewa mnie zawsze o najgorsze?! Czy ja wyglądam na kogoś takiego. No dobra, dobra może często miałam głupie pomysły i fundowałam Ricie jakieś rewelacje tak jak ta randka w ciemno czy ekipa sprzątająca, która jednak nie była ekipą sprzątającą tylko malarzami ściennymi. Ale żeby odrazy „wszystko złe to ja”?
-Nie no co ty gadasz! Słuchaj! Pakuj manatki i od dzisiaj mieszkacie ze mną!- zarządziłam. Z Rita nie ma co wdawać się w dyskusje –Pogadamy na miejscu!-
-Okey, okey!-
Siostra zastała mnie na kanapie przed telewizorem w trakcie mojego serialu. Ach Philip jest cudny! Teraz przynajmniej nie mam wyrzutów, że rozpływam się nad jego urodą. I tak bym się rozpływała! Tyle tylko, ze teraz z czystym sumieniem!
-Już wiem o co ci chodziło!- spojrzałam na jej wykrzywiona w uśmiechu twarz a potem moją widoczność zasłonił pysk Benka. Nie wiem jak wytrzymam dwadzieścia cztery godziny na dobę z ubóstwiającym mnie psem.
-Czyli?-
-No jednak jesteś w ciąży i będę matką waszego dziecka!- czy to właśnie to ja tak cieszyło? W sumie są różne zboczenia, u mnie w rodzinie bardzo popularne.
-Po pierwsze mojego dziecka! Po drugie bałabym się zostawić z tobą dziecko-
-Aj nie żartuj!-
-Dobra już nie żartuję, będziesz wspaniała ciotką! Szkoda tylko, że nie będzie miała ojca…-
-Co?!- no przecież mówię. Ten głupi pampa rampam zostawił nas!
-No Mathew stwierdził, że nie nadaje się na ojca i zwiał gdzie pieprz rośnie, o tak fiuu!- usłyszałam piknięcie mikrofalówki, popcorn gotowy. Najlepszym sposobem na smutki jest ich zapicie, ale z powodów wyższych z picia musze zrezygnować więc będę problemy zajadać. I git! Mniam, mniam popcorn! Ruszyłam do kuchni, a moja siostra za mną.
-Ale jak to zostawił?-
-No normalnie zostawił. Wiesz to jest tak: facet wychodzi bierze swoje rzeczy i zasadniczo nie wraca. W ewentualności mogę ci dać definicje słownikową jak chcesz.-
-Przestań gadać bzdury!- czy ona się nie przyzwyczaiła, ze ja zawsze gadam bzdury? –Ale co? Pokłóciliście się o coś?-
-Nie.-
-Więc co?-
-Milusia reakcja na wiadomość, ze zostanie tatusiem. Ten f*** stwierdził, że jest jeszcze za młody na ojcostwo i chce się jeszcze w życiu bawić! – wsypałam popcorn do miski. Szkoda, ze nie przypomniałam temu gnojkowi że akurat on jest starszy ode mnie.
-I tak sobie poszedł?!-
-Tak! Tak sobie poszedł. Oddał mi mieszkanie i wyszedł! Głupi debil!-
-To już słyszałam, to gdzie mogę zostawić swoje rzeczy?-
-Pokuj gościnny jest wolny…- wróciłam z moim popcornem przed telewizor.
Niedziela czyli ostatni dzień przed początkiem nowej pracy. Uznałam że pojadę tam na 7 taki uniwersalny czas. Raczej nie możliwe żeby jakieś gwiazdy raczyły wstawać przed 9. Uwielbiałam urodę Robertsona i zazdrościłam wyglądu tej która grała jego narzeczoną, ale głupia nie byłam. Sława uderza do głowy. Pracowałam z modelkami wcześniej i wiem, że to co wszyscy mówią w wywiadach to raczej bzdury! Który naprawdę z nich wszystkich jest taki jak o sobie mówi?! Nikt! Raczej nikt! Jakoś nie uwierzę, że facet opływający w luksusie, za którym latają tłumy fanek i mógłby mieć każdą jest „nieśmiałym romantykiem czekającym na miłość swojego życia” albo „samotnikiem z dystansem do siebie”. To raczej są to chwyty dla głupich nastolatek by mogły sobie idealizować swoich idoli, przez co oglądały filmy i seriale z nimi. Kurde! Chyba to rozstanie rzuca mi się na psychikę. Albo zawsze byłam taka wredna tylko tego nie zauważyłam.
-Apple! Wyprowadź Benka co?!- usłyszałam moją siostrę wołająca z drugiego pokoju. –Przyda wam się obu trochę świeżego powietrza!- moja siostra zamieniła się w mojego kata! Pilnowała żebym co rano jadła śniadanie, żebym przypadkiem nie ubrała się za zimno, szkoda tylko, ze nie pomyślała o tym że przy 30 stopniowej temperaturze to ja się szybciej przegrzeję niż zmarznę. Normalnie pospolity przykład kata! Jak ja mam zjeść śniadanie o przyzwoitej porze skoro wtedy akurat jest mi okropnie niedobrze! Co za ludzie! A dokładnie jeden ludź!
Nie powiem spacery po parku z pieskiem u boku są raczej przyjemne. Można na chwilkę sobie pomarzyć i zapomnieć o otaczającym świecie . Oczywiście tylko jeśli pies jest grzeczny. A o grzeczności niestety mój kolega pies czasem zapominał. Szłam spokojnie koło stawiku gdy nagle ten zwierzak rzucił się w stronę biednych niczemu winnych gołębi. Co one mu zawiniły? Pewnie to samo co mnie miśki haribo, byłam głodna. Ale mniejsza z tym. Wariat mnie pociągnął i tak elegancko ujechałam na mokrej trawie nie wyrobiłam na zakręcie i PLUM! Wpadłam do stawiku. Byłam cała mokra! Wyglądałam jak zmokłą kura! Wrrr
A Benek jak gdyby nigdy nic stał nade mną merdając ogonem. Psy to jednak mają nieskomplikowane życie. Ponadto coś dla nich jest albo szare albo czarne, nie jakieś tam niezidentyfikowane kolory! W sumie to mogłabym być takim pieskiem.
Gdy wróciłam do mieszkania od razu popadł mnie mój kat. Zaczęła coś jęczeć ze nie mogę chodzić taka przemoczona po mieście bo będę chora, a jak dostane różyczki to co wtedy. Halo! Co ma różyczka do chodzenia w mokrych ubraniach przy 30 stopniowym upale?
-Lecę się przebrać- powiedziałam i poszłam do swojej sypialni. Dzisiaj przychodziła mama. Musiałam się z nią podzielić najnowszymi rewelacjami jakie miałam. Już widziałam jej minę. I już słyszałam jak mówi „a wyglądał na takiego przyzwoitego chłopca” dobrze, że wykłady o antykoncepcji nie są w jej stylu bo chyba zapadłabym się pod ziemie gdyby zaczęła cos gadać o dziurawych kondomach, albo o myleniu plastrów „Niquitin” z plastrami antykoncepcyjnymi. Boże! Co za debil myli takie rzeczy! Dobra nic nie mówię bo w ten sposób urodził się mój młodszy brat… Na szczęście chodzi do szkoły na drugim końcu kraju i nikt z naszej rodziny nie ma szans rujnować mu psychiki. I wcale nie musi wiedzieć, ze ma puszczalska siostrę z wielkim brzuchem. Wcale taka nie jestem! Co nie zmienia faktu, ze właśnie to pewnie pomyślą sobie ciotki. No cóż ich pech! Nie moja wina, że mają wybujała fantazję.
W poniedziałek zjawiłam się w pracy na czas. 7 rano była zdecydowanie dobrym wyborem. Od razu pojawił się Matt.
-No nareszcie jesteś!- Nareszcie? Czyli jednak spóźniona! Wystraszyłam się nie na żarty. Zwłaszcza, że to prawdopodobnie oznaczało, że od tej pory czekają mnie pobudki o 5. I pewnie moja „opiekunka” wsadzi mnie do łóżka o jakiejś chorej godzinie. Na przykład 20. Czy to normalne żeby zawalac cała sypialnie pismami w stylu „Mamo to ja”. Zaczynają mi się śnić po nocach. Dryfująca przed oczami gazetka to naprawdę przerażający koszmar. Ja nie żartuję! No ale na razie moim większym problemem była godzina pracy.
-Jak to nareszcie? Spóźniłam się?- moja mina musiała być naprawdę komiczna bo „sweterek w serek i rurki” parsknął śmiechem. To wcale nie jest zabawne!
-Spokojnie. Po prostu nie powiedziałem ci o której masz przyjść wiec czekałem tu na ciebie od jakiegoś czasu.- No, no! Porządny facet! Idealny ojciec dla Benka!
-Lubisz psy?- wypaliłam bez zastanowienia. Spojrzał się na mnie zupełnie jakbym z księżyca spadła. W sumie to i tak nie tak wysoko to mogę spadać. Robić idiotkę z siebie tez mogę. Zwykle wychodzi mi to doskonale bez żadnych starań. Wygląda na to ze jestem urodzona do tej roli. Nawet moja siostra publicznie zachowuje się jak na porządną kobietę przystało. Wszyscy tylko nie ja!
-No lubię. Miałem kiedyś jamnika.- Uff! Odpowiedział. To oznacza sukces. Wolałam jednak nie dopytywać się co stało się ze zwierzakiem. Znałam takie historie. A według „specjalistycznej” prasy Ritty kobiety „przy nadziei” mają skłonności do zmian nastrojów. Jeszcze bym zaczęła ryczeć na środku korytarza. Pomyśleliby ze jestem niezrównoważona psychiczna albo uznaliby za blondynkę ze złamanym paznokciem. Nie dziękuję!
-Zaprowadzę cie do twojego biurka. Prawdopodobnie będziesz biegać po całym planie pod rozkazami Timothego ale biurko jest zapisane w kontrakcie.-
Siedziałam przy biurku i porządkowałam jakieś dokumenty. Po chwili jednak wpadł mi do głowy genialny pomysł. Gdzieś czytałam ze od siedzenia w miejscu tyje się a w moim przypadku im później utyje tym lepiej. Ciąża stanowi pewne zagrożenie dla mojej posady. Ale nie rozumiem dlaczego mój maluszek miałby szkodzić cos tym ludziom. Ale świat biznesu jest okrutny.
No więc tym sposobem stałam sobie przy biurku przekładając jakieś kartki. Były tam głównie jakieś wyciągi z banku, rachunki a także umowy z pracownikami. Zaciekawiona przyjrzałam się niektórym. Ciekawi ludzie tutaj pracują. I w tym momencie usłyszałam że przez małe pudełeczko na moim biurku które nie miałam zielonego pojęcia jak mogło się nazywać, wzywa mnie Timothy. Tak, tak! To właśnie ten oblech który przyjmował mnie tutaj do pracy. I jak ma mi się udać unikanie go niby! Cóż kolejne postanowienie mi jakoś nie wyszło!
Dał mi jakie dokumenty to przeniesienia w komputer śliniąc się przy tym niewymiernie. Miałam wrażenie ze coś mu wykapnie z ust na blat biurka. Fuj! Zebrało mi się na wymioty. Wyszłam szybko i wróciłam do siebie. Co za ulga!
Wreszcie wróciłam do swojego biurka i zaczęłam wprowadzać dane. Chociaż komputer ze mną współpracował! To dobrze! Gdyby on odmówił to mogłabym uznać, ze cos nie bardzo pasuję do moich czasów. Technika się mnie boi. A ja przecież nie biegnę do niej z siekierą na ramieniu wykrzykując jakieś potępieńcze hasła. Ja tylko chce się zaprzyjaźnić… Dobra z przyjaźnią nie przesadzajmy ale mam jak najlepsze zamiary.
Robiłam swoje gdy nagle drzwi się otworzyły. Gdyby nie stłumiony pisk koleżanki pewnie nawet nie zwróciłam bym uwagi co się dzieje. Podniosłam jednak wzrok i… Robertson właśnie wszedł! Mój Boże! Jest dużo przystojniejszy na żywo niż w telewizorze jeśli to w ogóle możliwe! Czułam ze zaraz zemdleję w wrażenia. A jak pięknie się uśmiechał! Musiałam usiąść. Pochyliłam się by oprzeć się o krzesło które powinno stać w pobliżu, ale zapomniałam, że go tam nie było. Idiotka ja odstawiła go jakiś czas temu! Runęłam całym ciężarem na podłogę pod biurkiem obijając się o nią z niesamowitym hukiem! Ałć moje pośladki! Masując obolała pupę jedną ręką u drugą podciągając się w górę. Na szczęście ta wspinaczka szybko zakończyła się sukcesem. Niestety i tak za późno! To się nazywa złośliwość rzeczy martwych! Philip już sobie poszedł. Jeśli nawet zauważył, że ktoś zajmuje moje miejsce to musiał uznać mnie za kompletna idiotkę. No cóż niewiele się pomylił, ale mogłam chociaż z początku poudawać. Chociaż troszkę. Zignorowałam chichot dobiegający moich uszu i poprawiłam sukienkę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Gonia Debiutant
Dołączył: 19 Lut 2009 Posty: 84 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:04:53 22-02-09 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek To dobrze, że Apple zamieszkała z Ritą, przynajmniej będzie miała z kim pogadac i w ogóle. No i ma opiekunkę xD Czuję, że wszystko będzie dobrze Narracja Apple jest kosmiczna Nigdy nie czytałam lepszego pamiętnika Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek! A tymczasem zapraszam do siebie na 3 odcinek Baby |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:07:08 22-02-09 Temat postu: |
|
|
Dzieki i wpadnę napewno |
|
Powrót do góry |
|
|
Hope King kong
Dołączył: 21 Lut 2009 Posty: 2373 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:10:17 22-02-09 Temat postu: |
|
|
cudowny odcinek nie ma to jak spora dawka śmiechu widać, że Apple kocha swojego "maluszka". Ciekawe czy to będzie chłopczyk czy dziewcznka? Nie ma to jak mieszkać z siostrą Rita będzie wspaniałą ciocią, no to teraz trzeba znaleźć wujka... hmm.. Matt? Oj widzę, że Apple pobawi się w swatke no przecież Benek musi mieć ojca Szkoda, że nie poznała jeszcze Robertsona... ale pewnie to niedługo się już zmieni czekam na kolejny odcienk :] |
|
Powrót do góry |
|
|
Marz Prokonsul
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 3639 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:12:42 22-02-09 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam
Jestem zachwycona : Sweterek w serek lubi pieski !!
Dwie siostry pod jednym dachem, cóż za kataklizm ;]
Teraz się ucze, ale później skomentuje dogłębniej
Pozdrawiam :* |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:14:04 22-02-09 Temat postu: |
|
|
Dzieki dziewczyny xD |
|
Powrót do góry |
|
|
ola3265 Motywator
Dołączył: 18 Kwi 2008 Posty: 236 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:17:04 22-02-09 Temat postu: |
|
|
Apple jest świetna
jej teksty są cudowne
a ,,sweterek w serek i rurki" napewno będzie dobrym tatuśkiem dla Benka i nawet lubi psy |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:35:40 22-02-09 Temat postu: |
|
|
Mam klopoty z komentowaniem Twoich odcinkow, bo zeby zaznaczyc, co mi sie najbardziej podobalo, musialabym zaznaczyc caly odcinek . Ale najlepsze dzis bylo to:
mili~*~ napisał: | Dryfująca przed oczami gazetka to naprawdę przerażający koszmar. |
Boze, a jak Apple tak "usiadla" na koncu, to nie zabila czasem dziecka? . Ale najpierw marudzi na gwiazdy filmu, a potem jak sie na nie gapi .
Ostatnio zmieniony przez BlackFalcon dnia 19:36:22 22-02-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:47:04 22-02-09 Temat postu: |
|
|
No cóz nie panuje nad swoimi oczami Co ma na to poradzic xD |
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Pattinson Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Sie 2007 Posty: 5200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:26:40 22-02-09 Temat postu: |
|
|
Z tego odcinka wyniosłam kilka mądrości.
Po pierwsze: nigdy przenigdy nie wpuszczać do swojego domu siostry, a już na pewno nie z małym i napalonym Benkiem. [pomijając fakt, że moja siostra ma pięć lat i jest jeszcze bardziej upierdliwa od Rity, tym bardziej muszę trzymać się tej zasady jak tylko opuszczę mój rodzinny dom!]
Po drugie: nie zachodzić w ciąże z idiotą, chociaż określenie głupi pampa rampam bardziej mi odpowiada. Cud, że ten idiota w ogóle wpadł na to, by zostawić jej mieszkanie. Chociaż i tak pakując swoją siostrę do tego mieszkania uczyniła drugi poważny błąd w jej życiu, co przypomina mi o zasadzie, by nigdy, przenigdy nie zapominać o punkcie pierwszym.
Po trzecie: gdy znajdę potencjalnego narzeczonego dla mojej siostry nie pytać go o psy, bo uzna mnie za wariatkę. Nie jestem pewna czy Matt pragnąłby dzielić łóżko razem z Benkiem, a jestem pewna, że pies w odstawkę nie pójdzie... No cóż jeśli cokolwiek dojdzie między Ritą a Mattem czeka nas ciekawa bitwa: Ben-Matt, osobiście dopinguję temu pierwszemu ;D
Po czwarte: jeśli już zaczynam pracować na planie filmowym z gwiazdą na widok, której się rozpływam, zaopatrzyć się w wymienny mózg, bo po spotkaniu z nią z pewnością ten pierwszy przestanie działać ;p Poza tym: Krzesło. Nigdy nie zapominać o odstawionym krześle... No chyba, że ma się pieniądze na przeszczep pośladków... |
|
Powrót do góry |
|
|
KaSsia23 Mocno wstawiony
Dołączył: 28 Gru 2007 Posty: 6245 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:14:59 23-02-09 Temat postu: |
|
|
No i pierwsze choć takie króciutkie spotkanie Apple i Robertsona.. Dziewczyna
oczywiście musiała dać plamę spadając z krzesła,
No ale pewnie jeszcze kiedyś go dokładniej pozna
Dziewczyny mieszkają razem.... no to przewiduję katastrofę |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:26:40 23-02-09 Temat postu: |
|
|
Ach ale skad wziąśc drugi muzg... hmmm
To moze być cięzkie ciesze sie ze sie podobało )
dzięki :*
Jutro nadrobię wszystkie wasze tele bo dzisiaj padam z nóg
Ostatnio zmieniony przez mili~*~ dnia 22:29:53 23-02-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|