|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:38:05 06-09-09 Temat postu: |
|
|
Dobra skończyłąm wcześniej odcinek... chcecie go teraz?? |
|
Powrót do góry |
|
|
nowatu Dyskutant
Dołączył: 27 Kwi 2009 Posty: 133 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:28:47 06-09-09 Temat postu: |
|
|
No ja chcem A tak w ogóle to muszę napisać, że ta telka jest zajeb*sta przedwczoraj zaczęłam ją czytać i zostały mi jeszcze dwa odc Także dodawaj szybko new |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:53:42 06-09-09 Temat postu: |
|
|
Cap 23
Henri Bordeaux
Aby miłość trwała przez całe życie,trzeba ją pielęgnować starannie jak ogród.
Niespodzianka od siedmiu boleści! Od takich niespodzianek to ja mogę co najwyżej dostać wrzodów na żołądku co podobno nie jest taki wspaniałe!
-Czego chcesz?!- fuknęłam, a ten idiota Mathew tylko uśmiechnął się i pomachał mi przed nosem ogromnym bukietem herbacianych róż. Nie będę mówić, że to moje ulubione ani pytać skąd wiedział bo przecież swojego czasu byliśmy razem. Co za impertynencja zjawiać się tu tak nagle i jeszcze z bananem na twarzy.
-Czego chcesz?!- posłałam mu wrogie spojrzenie, mając nadzieję, ze go tym spłoszę. Niestety stał jak stał i najwyraźniej nie miał zamiaru się ruszać, zupełnie jakby go ktoś zamurował w posadzce.
-Nie porozmawiamy?-
-Porozmawiałabym z Toba gdybym miała do czynienia z kimś mądrzejszym choć trochę od mojej skarpetki!- odwróciłam się napięcie, próbując wyjść z gabinetu, ale nie pozwolił mi na to zastawiając całym swoim jestestwem przejście.
-Przecież ich nie nosisz.-
-Może zaczęłam co?!-
Tak bardzo mnie irytował, że nie mogłam sobie w ogóle wyobrazić ze kiedyś byłam w nim zakochana. Musiałam chyba upaść na głowę i jeszcze parę razy uderzyć nią o stół.
-Nie ważne- machnął ręką i podstawił mi kwiaty pod nos- Przemyślałem wszystko i chce się wami zająć. Toba i dzieckiem…-
Musiałam teraz wyglądać przekomicznie bo szczęka opadła mi tak nisko jak tylko potrafiła i stałam tak z rozdziawioną buzią.
-Nie sądzisz, ze trochę za późno?- to było pytanie retoryczna, ale chyba mój rozmówca nie był na tyle spostrzegawczy by to zauważyć. Oczywiście odpowiedział.
-Potrzebowałem trochę czasu by wszystko poukładać, teraz możemy być razem-
-A może ja nie chce?!- nie pomyślał o tym głupek. Mam idealnego faceta i jeżeli nie ucieknie po spotkaniu mojej rodzinki czeka nas cudowne długie życie… Ach jak ja uwielbiam wieżyc w bajki.
-Na pewno chcesz- stwierdził. Wyglądał przy tym jak zadufany w sobie… pomidor! –Pamiętasz chyba jak było nam dobrze.- dwoma krokami pokonał dzieląca nas odległość, złapał mnie w pasie i przyciągnął do siebie. Nim zdążyłam zorientować się co w ogóle dzieje się wokół mnie Mathew już przywarł swoimi ustami do moich, próbując mnie zmusić do bardziej namiętnego pocałunku.
Nie powiem, całował nieźle, ale to nie było to samo co pocałunki z moim misiem. Brakowało tego dreszczu podniecenia…
-Apple- usłyszałam cichy głos a potem świst wypuszczanego powietrza… Robertson! Próbowałam wyszarpać się z objęć tego idioty, ale trzymał mnie za mocno i moje szarpanie na niewiele się zdało.
-Puścisz mnie czy najpierw mam zadbać żebyś nie zrobił już nikomu więcej dziecka?!- podniosłam kolano tak, że teraz znajdowało się niebezpiecznie blisko jego klejnotów rodowych.
-Kochanie…-
-Ja ci tu zaraz dam „kochanie” jak natychmiast mnie nie puścisz będziesz oddychał przez spora szparę w zębach!?- musiałam wszystko wytłumaczyć Philip’owi a ten burak nie dawał mi za nim pobiec. Jak mam z nim porozmawiać będąc od niego tak daleko?! Nie możliwe!
W tej właśnie chwili poczułam, ze jego uścisk rozluźnia się i mogłam wreszcie mu uciec.
-Przyjdę do ciebie dzisiaj wieczorem!-
Chyba w snach! Zabarykaduje wszystkie otwory jakimi może się dostać do środka, a jak zdarzę to może jeszcze zmienię zamki. Nie wiadomo czy nie zachomikował gdzieś jakiegoś klucza.
Nie mogłam nigdzie znaleźć Philip’a a do tego istniała możliwość, że mam ogon w postaci tego głupka, mojego eks. W takiej sytuacji nie mogłam się czuć komfortowo w stu procentach. Ba! Nawet w 50%.
Z bojową miną ruszyłam na ratunek swojego młodego jeszcze związku. Jest jeszcze jak małe dziecko. Trzeba o niego dbać pielęgnować jak rabatkę jeżeli chce się, zęby wyszło z tego cos więcej. Tyle tylko, że nigdzie nie mogłam znaleźć mojej drugiej połówki.
A jak mu wszystkiego nie wytłumaczę to jeszcze dośpiewa sobie jakieś inne szczegóły i wyjdzie z tego coś strasznego. Jakaś wielka katastrofa w stylu tornada.
Weszłam na plan nr 8 i tam go zobaczyłam. Już miałam podbiec i rzucić mu się na szyję gdy zdałam sobie sprawę, że nie jest sam. Razem z nim siedziała ta blond wywłoka i przytulali się. Nie, nie, to nie była scena filmu, przytulali się zupełnie, stuprocentowo prywatnie!
-Dziękuję, że jesteś… Nie wiem jak bym bez ciebie sobie z tym poradził- dobiegły moich uszu te okropne słowa, myślałam, że nie wytrzymam. W tej chwili nagle zabrakło mi powietrza i czułam strużki potu spływające po plecach. Zaczęłam spazmatycznie oddychać, a w oczach poczułam piekące łzy.
Odwróciłam się plecami do tej scenki nie chciałam, żeby ktoś zobaczył moje łzy…
-Mogę wziąć wolne do końca dnia?- spytałam Timothego. Przyglądał mi się przenikliwie, ale miałam pewność, że nic nie zauważył. Miałam dobry podkład, nie mógł widzieć, że płakałam. Tym razem przynajmniej miałam pewność, że nie malowałam się w męskiej toalecie. W ogóle kto chciałby być facetem w ich kiblu śmierdzi i jeszcze te dziwne urządzenia zwane bidetami!
-Coś z dzieckiem? Kopie mocno?-
-E… Tak, tak! Bardzo mocno! Normalnie jakby pobierał lekcje restlingu!-
-Restlingu?-
-No wiesz… to taki sport. Nie wiem na czym polega, ale podobno jest bardzo drastyczny- zaczęłam paplać bez sensu to chyba z tego zdenerwowania wywołanego scenką na planie. Z tego wszystkiego już nawet nie zwracałam uwagi na to jak bardzo ten facet się ślini i pozwoliłam się objąć w pasie gdy prowadził mnie do drzwi. W normalnej sytuacji pewnie bym mu uciekła, ale mój mózg jest przyzwyczajony do skupianiu się na jednej rzeczy gdy mam Myślec o czymś innych robi się niezłe zamieszanie więc zazwyczaj rezygnowałam z tego.
-Weź sobie samochód, Mozę niech Matt cie odwiezie..-
-Spokojnie, nie jestem obłożnie chora, jestem w ciąży!-
-Nie da się nie zauważyć.-
Nie rozumiałam dlaczego miał taka grobową minę w stylu faraona Tuten- coś tam, ale nie miałam czasu się tym przejmować. Chciałam znaleźć się już w domku w cieplutkim łóżku i pożalić się trochę nad sobą jaka to jestem nieszczęśliwa, jaka jestem biedna, ze właśnie przekreśliłam swoje szanse na własne „i żyli długo i szczęśliwie”.
Pewnie dołączy do mnie jeszcze ten piesek Benek ze swoim zimnym nosem, grubym, tyłkiem i mokrym językiem. Ritta pewnie jeszcze walnie jedno ze swoich kazań, ze faceci to największy kataklizm na tym świecie, a potem uzna, ze Matt jest cudny i nie ma na świecie nic wspanialszego od niego, nie licząc tylko Ben’a. Ta kobieta jest pełna sprzeczności, a co gorsze jest moją siostrą, która kocham nad życie i która pewnie jak zaproponuje mi, że zrobi dla mnie herbatkę, zaleje ja wrzątkiem, który pewnie potem nieopatrznie upuści na mnie. Zacznę się drzeć i piszczeć, że teraz będę strasznie wyglądać na co ona uzna, że przynajmniej się ożywiłam.
No tak w domu mamy już wystarczająco dużo roślinek. Kolejnej o imieniu Apple nie potrzebujemy… |
|
Powrót do góry |
|
|
aleks328 Motywator
Dołączył: 30 Cze 2008 Posty: 248 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:12:37 06-09-09 Temat postu: |
|
|
Rozpłakałam się ! Serio;p |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:24:59 06-09-09 Temat postu: |
|
|
Coś Ty zrobiła!
Mam focha!
Natiiiii!!!!!!!!!!!!!!!!!
Robertson powinien wywalić tego dupka stamtąd !!!
Nie wiedziałaś?
Było trzeba do mnie napisać to powiedziałabym Ci !
Jestem załamana doszczętnie...
Czekam na newa w którym wszystko się wyjasni! |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:02:25 06-09-09 Temat postu: |
|
|
Narazie wezme sie za Hazlo a potem news.. zrozumcie nie mozę być ciągle sielanki, przejada sie |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:05:14 06-09-09 Temat postu: |
|
|
Ale ja to rozumiem doskonale! Tylko że tutaj to wcześniej prawie sielnaki między nimi nie było
W sumie chyba dwa odcinki były takie że byli już w nich parą |
|
Powrót do góry |
|
|
chochlik Wstawiony
Dołączył: 04 Mar 2009 Posty: 4045 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:19:11 06-09-09 Temat postu: |
|
|
Mathew to idiota i burak zarazem!!! Boże facet naprawdę nie wie czego chce w życiu...Zamotał teraz między kochającą się parką i może być nie za dobrze!!! Oby Apple umiała się jakoś z tego wyplątać
Czekam na newsa |
|
Powrót do góry |
|
|
Airam. Idol
Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 1497 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Piekła xd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:30:27 07-09-09 Temat postu: |
|
|
Jej, sad, to mało powiedziane .
Szkoda, że tak się potoczyło...
No ale może by się pogodzili, co ?? |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:33:02 07-09-09 Temat postu: |
|
|
Spokojnie, ale jak sie pogodzą to bede musiaął kończyć |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:46:04 07-09-09 Temat postu: |
|
|
po co ten pajac wrócił ?
tatus od 7 bloleści... jak sie dowiedział z,ę apple jest w ciąży to ja zostawił a teraz to co nagle sobie wrócił!!!
niech spada !!! i jej wiecej nie całuje
a pen Patirson to tez ciemniak ! jak kazdy facet !
nie pogadał z nia , nie wyjasnił niczego tylko poleciał do innej po pocieszenie !
licze ,ze jednak przejzy na oczy i pogada z apple
czekam na newsa |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:52:10 07-09-09 Temat postu: |
|
|
Fakt, zachował się jak typowy meżczyzna - zamiast poczekać i wszystko wyjaśnić poleciał i to nie się upić, a od razu do przyjaciółeczki. Ja rozumiem, że on się czuje zraniony, ale bez przesady - dla mnie już przestał być taki kryształowy. A może to ona się do niego dosiadła? Fakt faktem, powinien zaczekać na rozmowę z Apple!
KOP W TYŁEK <- a to dla Matta. |
|
Powrót do góry |
|
|
Hope King kong
Dołączył: 21 Lut 2009 Posty: 2373 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:05:55 07-09-09 Temat postu: |
|
|
Mili weź Ty tego Mathewa pod jakiś autobus wrzuć czy coś xD zaręczam, że wszystkie będziemy wtedy szczęśliwe |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:16:56 07-09-09 Temat postu: |
|
|
niestety to by było na tyle brutalne ze Apple musiaąłnby go opłakiwać... A co Philipa.. wyjasni sie dlaczego zareagował co i jak obiecuję... |
|
Powrót do góry |
|
|
Jowitka001 Komandos
Dołączył: 11 Sty 2009 Posty: 610 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Monterey Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:07:27 08-09-09 Temat postu: |
|
|
Przepraszam ze tak dług nie komentowałam ale czytałam każdy odcinek
Nienawidzę tego dupka Mathewa biedna Appel teraz nie dość że musi się użerać z panem "wszystko przemyślałem" to jeszcze Robertson zadaje się z tą wywłoką aj..
Czekam na next |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|