|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ankhakin Komandos
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 713 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 17:57:24 11-07-07 Temat postu: |
|
|
Brak mi słów aby określić ten odcinek więc powiem poprostu, że to istna Rewelacja!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinka92 Motywator
Dołączył: 28 Kwi 2007 Posty: 224 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: SzCzEcIn
|
Wysłany: 18:09:09 11-07-07 Temat postu: |
|
|
REWELACJA! ...Zobacz wzruszyłam się przez Ciebie, tak nie wolno . Odcinek boski i czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:20:01 11-07-07 Temat postu: |
|
|
BUZIAKI za wszystkie komentarze:)!!! niestety dziś nie dam rady wstawić kolejnego odcinka:( ale jutro nadrobię to dwoma:) pozdrawiam cieplutko:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunrose Idol
Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1686 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Wenus :)
|
Wysłany: 19:54:43 11-07-07 Temat postu: |
|
|
Świetnie że jutro będą dwa odcinki Super jest ta tela i ty coraz fajniej ją piszesz |
|
Powrót do góry |
|
|
Greg Cool
Dołączył: 25 Cze 2007 Posty: 518 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 21:48:11 11-07-07 Temat postu: |
|
|
twoja tela mnie wciągnęła hehe |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 11:35:45 12-07-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek 41
Andrea patrzyła trochę niepewnym wzrokiem na Saula, bo nie wiedzieć czemu bała się jego rekacji.
Saul patrzył na nią i nie do końca wierzył, że to się dzieje naprawdę.
Całą sytuację przerwała Ramona mówiąc:
- Nazywam się Ramona.
Andrea wstała z krzesełka, na którym siedziała i podała Ramonie rękę, ale ta popatrzyła tylko na nią i rzuciła:
- Przepraszam, musze wracać do chorych.
Po tych słowach wyszła, a Andrea poczuła się trochę nieswojo po takim dośc niemiłym powitaniu z jej strony.
Carlos, który obserwował całą scenę odparł:
- Chyba musicie sobie porozmawiać. Ja dołączę do Ramony.
I wyszedł zostawiając Saula i Andreę samych w namiocie.
- Nic nie powiesz? - spytała w końcu Andrea lekko drżącym głosem.
- Ładny kapelusz. - odparł powoli Saul.
Andrea dotknęła kapelusz ręką i uśmiechając się odparła:
- Należał do mojej mamy. Przyda mi się tutaj.
Saul ciągle stałw tym samym miejscu i patrzył na Andreę nie odrywając od niej wzroku. Jej przyjazd był dla niego tak nieczekiwany, że aż niemożliwy i nie mógł uwierzyć, w to co teraz się działo.
- Saul...nie cieszysz się ,że przyjechałam, tak? To dlatego nic nie mówisz...- wyszeptałą zasmucona Andrea.
Saul zamrugał powiekami i wreszcie ruszył sie z miejsca, położył plecak na łózku i spytał:
- Włąściwie..ja nie wiem, co mam o tym sądzić. Jestem mocno zszokowany twoim przyjazdem..
Andrea poczuła jak łzy napływają jej do oczu. Nie tak wyobrażała sobie ich pierwsze spotkanie. Saul był jakiś dziwnie spięty i obcy.
- Przyjechałam do ciebie. - wyszeptałą Andrea obserwując każdy jego ruch.
Saul odchylił głowę, w drugą stronę, tak, żeby nie widziała jego uśmiechu i pomyślał: " Ciekawe, kiedy wreszcie przyznasz się do swoich uczuć".
Andrea stała w miesjcu czując się coraz bardziej niepewnie.
Saul podszedł do niej i spytał patrząc jej głęboko w oczy, tak, ze znowu poczułą, to, co zawsze czuła, kiedy on był bardzo blisko niej:
- Jaki jest cel twojej wizyty?
Andrea poczułą jak serce bije jej jak oszalałe. Przecież musi mu powiedzieć ,co do niego czuje. Po co tu przyjechała.
Nagle jednak niespodziewanie dla niej samej z jej ust padło:
- Chciałąm zobaczyć żyrafy.
Saul miał ochotę wybuchnąc śmiechem ,ale powstrzymał się i pomyślał: " Okej, chcesz dalej grać w tą grę, ale już ja cię zmuszę ,zebyś wreszcie to powiedziała. Teraz już mi nie uciekniesz."
- Żyrafy?
- Tttak...i słonie...i małpy..-mówiłą dalej Andrea i sama dziwiła się jak może wygadywać takie bzdury.
- W takim razie chodźmy, przejedziemy się, pokaże ci wszystko, co chciałabyś zobaczyć. - odparł Saul siląc się na poważny ton.
Potem wyciągnął do niej rękę, a ona podała mu ją i wyszli z namiotu.
***
Pablo siedział na korytarzu , kiedy przechodził Raul.
- Jak tam Cruz? Dotarłą do swojego Domingeza? - spytał Pablo uśmiechając się.
- Tak, już powinna być na miejscu. - odparł Raul siadając obok niego.
- Przez Domingeza tracę swoją najlepszą stażystkę. - żalił się Pablo.
- Wróci i to razem z Domingezem. - rzucił Raul i dodał:
- Daje sobie za to uciąć rękę.
- Uważaj, bo jeszcze będę musiał ci ją odpiłowywać. - zasmiał się Pablo, gdy nagle jego uwagę zwróciła Sara i mężczyzna stojący obok niej zachowujący się dośc nieprzyjemnie.
- Kim jest facet stojacy obk Sary? - spytał.
- To chyba jej chłopak. Szukał jej.- odparł Raul również spoglądając w tamtą stronę.
Pablo patrzył na nich coraz bardziej zaniepokojony, bo meżczyzna zachowywał się coraz bardziej agresywnie.
- Chyba jest dośc nieprzyjemny. - zauważył Raul.
- Chodźmy tam. - zaproponował Pablo i wstał, a Raul poszedł za nim.
Mężczyzna chwycił Sarę za rękę i szrapnął mówiąc:
- Miałąś dać mi dziś forsę.
- Nie dostałam jeszcze wypłaty. - odarła przerażona Sara.
Pablo podszedł do nic hi spytał patrząc groźnie na mężczynę:
- Czy mogę w czymś panu pomóc?
- To mój chłopak. Tylko rozmawiamy. - wytłumaczyła pośpiesznie Sara.
- Włąśnie. A tobie doktorku nic do tego. - rzucił chłopak Sary.
- To nie wygląda jak zwykła rozmowa. - zauważył Raul stojący obok Pabla.
- Naprawdę, tylko rozmawiamy. - powtórzyłą Sara.
- Teraz już idę. Ale będę czekałna ciebie w domu. - rzucił mężczyzna jakby trochę przestraszony wzrokiem Pabla.
- Dobrze. - odparła Sara.
Pablo spojrzałna nią, gdy tamten odszedł i spytał:
- Dlaczego on cię tak traktuje?
- Źle to zinterpretowlaiście. Przepraszam ,muszę wracać do pracy. - odparła i poszła do pacjentów.
Raul i Pablo wymienili się spojrzeniami, a Raul stwierdził:
- Dziwny typ.
- Widziałem siniaki na jej rękach. Napewno ją bije. A ona nie chce się do tego przyznać.
- Niestety, tak zazwyczaj jest z ofiarami przemocy. - odparł Raul i poszedł po kartę pacjentów.
- Nie zostawię tego tak. - wyszeptał Pablo.
***
- O zobacz! Ta mjest żyrafa! - rzucił Saul, a Andrea naprawdę chłonęła ten widok.
Zatrzymali się i wysiedli, a Saul podszedłdo Andreii i spytał:
- Widzieliśmy chyba większośc zwierząt, które chciałaś zobaczyć. Możesz już wracać.
Andrea popatrzyła na niego zbulewersowana i odparła:
- Tego chcesz? Chcesz, żebym wróciłą?
Saul nachylił się do niej i patrząc jej w oczy spytał:
- A ty chcesz dalej bawić się w tą grę?
- Jaką grę?
- W zurawia i czaplę. Chcesz mi wmówić, ze przyjechałaś tu tylko po to, żeby zobaczyć zwierzęta?
- A czemu nie? - odparła odsuwając się od niego.
Saul westchnął i oparł się o samochód zakłądając ręce.
- Ty się nigdy nie zmienisz. - rzucił i uśmiechnął się do niej.
- Zaadoptowałam Dannę. - oznajmiła nagle Andrea.
Saul popatrzył na nią z zainteresowaniem i odparł:
- No proszę, jaka świetna wiadomość!
Andrea uśmiechnęła się i odparła:
- To ty mnie do tego namówiłęś, pamiętasz?
- Tak...i ciesze sie ,zę wreszcie to nastąpiło. I co? jest zadowolona?
- Tak. Teraz Karina i Raul się nią opiekują, bo ja...
Saul podszedł do niej bliżej licząc, że jednak się odważy i wyzna mu swoje uczucia, ale Andrea wykrzyknęła nagle:
- O zobacz! Słoń!
Chociaż raz sobą bądź na tyle
By pokazać na co cię stać
Chociaż raz pozwól mi usłyszeć
Że zależy Ci właśnie na mnie
K.kowalska " Coś optymistycznego" |
|
Powrót do góry |
|
|
Rubi Ex-Ferrer Mistrz
Dołączył: 21 Kwi 2007 Posty: 10723 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Orange Sky *__*
|
Wysłany: 11:59:44 12-07-07 Temat postu: |
|
|
hehe, Andrea to niezła agentka
Super tela
Czekam na newa |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:20:07 12-07-07 Temat postu: |
|
|
Andrea mnie powala Odcinek boski!!! Czekam na obiecany jeszcze dzisiaj odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Ankhakin Komandos
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 713 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 12:23:58 12-07-07 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek i czekam na kolejny! |
|
Powrót do góry |
|
|
madziula_o Idol
Dołączył: 24 Gru 2005 Posty: 1124 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wrocław
|
Wysłany: 12:35:36 12-07-07 Temat postu: |
|
|
Super odcinek Szkoda, że Andrea boi się wyznać Saulowi swoje uczucia... Mam nadzieję, że jednak niedługo się przełamie i powie mu co czuje Czekam nie cierpliwie na drugi odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinka92 Motywator
Dołączył: 28 Kwi 2007 Posty: 224 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: SzCzEcIn
|
Wysłany: 15:18:11 12-07-07 Temat postu: |
|
|
Super odcinek!!! Andrea nie powinna skrywać swoich uczuć i nie podchodzić do tego tak emocjonalnie tylko wyznać miłość Saulowi prosto z mostu |
|
Powrót do góry |
|
|
heyusia Motywator
Dołączył: 11 Lip 2007 Posty: 274 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:28:17 12-07-07 Temat postu: |
|
|
Andrea dziś była bezkonkurencyjna.... swoja drogą juz mam przed oczami Natashę krzyczącą "O zobacz! Słoń!" hahahaha Dzisiejszy odcinek powalił mnie na kolana, no istna komedia.....
No ale wracając do treści to faktycznie Andrea powinna wyznac juz Saulowi swoje uczucia, bo tylko wtedy zazna tego szczęśca po które tu przyjechała, a w kotka i myszke to sie będzie bawiła z nim potem |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:35:33 12-07-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek 42
Saul popatrzył na Andreę tak, że poczuła dreszcze na całym ciele. Potem odwrócił się i oparł rękę o samochód.
- Mam tego dość Andreo.
- Czego? - spytała czując jego zawiedziony głos.
Saul odwrócił się raptownie, podszedłdo Andreii i uchwycił ją w pasie jedną ręką i mocno do siebie przycisnął mówiąc:
- Jak długo będziesz to ukrywać?
Andrea poczuła jak bije jego serce, był tak blisko i czuła wreszcie to, co mogłaby nazwać pożądaniem.
- Saul...
- Jeśli nie potrafisz, to ja ci pomogę. - powiedział i przycisnął swoje wargi do jego warg całując ją namiętnie.
Nagle niebo pociemniało i Saul z Andreą usłyszeli grzmot, a potem momentalnie spadł deszcz.
- Saul..deszcz...-wyszeptała łapiąc ledwo powietrze.
- Nic mnie on nie obchodzi. Nic mnie nie obchodzi oprócz ciebie! - zawołał próbując przekrzyczeć padający coraz mocniej deszcz. Po czym znowu zaczął ją całować.
Andrea nie mogła się mu opierać, bo wtedy robiłaby coś na przekór sobie, a tak bardzo pragnęła jego pocałunków.
- Saul...- wyszeptała, kiedy na chwilę oderwał się od jej ust.
On popatrzył na nią,a jego oczach było tyle miłości.
- Andreo...kocham cię najbardziej na świecie. Oddałbym za ciebie swoje życie. Nie chcę już czekać. Nie mogę. Chcę być z tobą, chcę cię całować, kochać...- powiedział patrząc na jej mokre od deszczu włosy, które przylepiały się jej do twarzy. Byłą taka piękna w tym momencie..
- Kocham Cię Saul...- powiedziała patrząc mu prosto w oczy.
Saul poczuł jak nabiera nowej energii.
- Tak długo kazałaś mi czekać na te słowa. - wyszeptał, a w jego oczach pojawiły się łzy szczęścia.
- Przpepraszam, byłam taka głupia. Jesteś jedynym mężczyzną, który wzbudził we mnie takie uczucia...kocham cię Saul, tak bardzo cie kocham. Dlatego tu jestem. Nie obchodzą mnie słonie, żyrafy czy małpy. Jestem tu dla ciebie i dla siebie samej.
Saul ujął jej twarz w swoje ręce i pocałowałją bardzo delikatnie, potem wziął na ręce i zaniósł do jeepa.
- Tu niedaleko jest mała szopa. Przeczekamy tam deszcz. - wyjaśnił, a Andrea pokiwała głową.
Była taka szczęśliwa i wreszcie czuła, że może normalnie żyć.
Patrzyła na Saula i cieszyła się, że wreszcie zna jej uczucia, że może być jej pewien.
Zatrzymali się przed szopą. Faktycznie była opuszczona i wydawała się idealnym schronieniem dla nich.
Saul podbiegł do Andreii, narzucił na nią swoją kurtkę i pobiegli do szopy.
- Strasznie tu leje...- odparła Andrea wyciskając włsy z wody.
- Taki klimat. - odparł Saul patrząc na nią z podziwem.
Andrea uchwyciła jego wzrok i spytała:
- Czemu tak patrzysz?
Saul podszedł do niej, wziął w swoją rekę jej dłoń, po czym pocałowałdelikatnie i powiedział:
- Bo mi się podobasz...nikt inny nie wzbudza we mnie takich emocji.
Andrea zaczerwieniła się i chciała odejśc kilka kroków, ale Saul delikatnie przytulił ją do siebie i powiedział:
- Kiedy czuwałem przy twoim łóżku..modliłęm się, żeby nic ci się nie stało, żebyś żyła. Wtedy nic innego się dla mnie nie liczyło. mógłbym żyć z dala od ciebie, ale zawsze miałbym tą świadomość,że jesteś. A gdyby wtedy coś ci się stało..to nie wiem, co bym ze sobą zrobił..
Andrea uśmiechnęła się do niego i dotknęła jego policzka mówiąc:
- Wiem, że byłeś przy mnie...Raul mi powiedział. - przerwała na chwilę, po czym wyszeptała już bez lęku - Kocham cię Saul.
Saul dotknął palcem jej ust, potem szyi, a potem....delikatnie zaczął rozpinać guziczki od jej bluzki.
- Co robisz..? - wyszeptała, ale wiedziała, co zaraz się wydarzy i również tego chciała.
- Ciii...- powiedział głaszcząc ją po policzku i wytłumaczył - Chcę być z tobą Andreo...kocham cię i pragnę.
Andrea odchyliła głowę do tyłu, tak, żeby mógł złożyć na jej szyi pocałunek...nic już nie mogło tego zatrzymać.
***
- Po co ona tu przyjechała?! - rzuciłą Ramona z niezadowoleniem pod nosem.
- Coś mówiłaś? -spytałCarlos, który własnie wszedłdo kuchni.
- Nie...a właściwe tak! - odparł nadąsana.
Carlos uśmiechnął się i spytał:
- Nie w samk ci przyjazd Andreii, co?
- Twój brat znaczy dla mnie bardzo dużo. A musiał zakochać się w kimś takim. Powiedz, czy ja nie jestem od niej łądniejsza? - spytała szybko.
Carlos zaśmiał się, ale po chwili spoważniał i odparł:
- Mój brat widzi w Andreii coś więcej poza ładną buzią. Połączyła ich prawdziwa miłość. Wcześniej byłęm tego zdania co ty i uważałem, że powinien o niej zapomnieć. Ale mile zaskoczyła mnie tym, że tu przyjechała. Ona go naprawdę kocha. To przeznaczenie, a z nim nie wgrasz Ramono
Po tych słowach wyszedł, a Ramona zacisnęła pięści i rzuciła:
- Jeszcze zobaczymy.
***
Andrea wtulała się w Saula leżąc obok niego. Była najszczęśliwszą osobą na ziemii - kochała i byłą kochana.
- O czym myslisz? - spytałSaul delikatnie głaszcząc ją po włosach.
- O tym jaka byłam beznadziejna przez ten cały czas, kiedy próbowałam sobie wmówić, że sama będę szczęsliwa. - wyjaśniłą Andrea.
- To fakt. Byłaś uparta i nieznośna. - zaśmiał się Saul, a Andrea dała mu kuksańca.
- Auu! - zawołał.
- Ale dwa razy udało ci się mnie pocałować! - rzuciła na swoje usprawiedliwienie.
- Tylko dwa razy, chciałąś powiedzieć. - rzucił przegrzeźniając ją.
Andrea przytuliła się do Saula jeszcze mocniej i powiedziała:
- Jestem bardzo szczęśliwa.
- A wybobraź sobie, co ja czuję. Tak długo na to czekałem, już pogodziłem się z tym, że nigdy nie będziemy razem.
- Naprawdę?
- Tak...i było m iz tym cholernie źle.
Andrea dotknęła jego ręki i nagle spytała:
- A kim jest ta cała...Ramona.
Saul popatrzył na Andreę i spytał:
- Co ci nagle przyszło do głowy?
- Jest bardzo łądna.
Saul zaśmiał się i rzucił z zadowoleniem:
- Jesteś zazdrosna!
Andrea podniosła się i oparła na łokciu mówiąc:
- Wcale nie! Tylko byłą dla mnie taka niemiła, jakbyś coś dla niej znaczył, a ja byłą jakąś przeszkodą.
Saul podparł rękę głowę i wyjaśnił:
- To fajna dziewczyna. I tyle niech ci wystraczy. Bo dla mnie liczysz się tylko ty ... panno Cruz! Pożeraczu ptysiów i największy uparciuchu świata!
Po tych śłowach Saul zaczął ją łaskotać, a ona śmiała się w głos.
ja przed Tobą otwieram wszystkie części nieba
odkrywam słońce
możesz więcej się nie bać ja na wszystko przyrzekam
będę zawsze przy Tobie!
" Z kamienia na aksamit" De Mono
Ostatnio zmieniony przez @si@ dnia 20:31:53 12-07-07, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Monyl King kong
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 2278 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:50:16 12-07-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek! |
|
Powrót do góry |
|
|
heyusia Motywator
Dołączył: 11 Lip 2007 Posty: 274 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:53:24 12-07-07 Temat postu: |
|
|
Kurcze @si@ jakTy to robisz, najpierw mam oczy zaszklone ze wzruszenia by po chwili znowu buzia mi sie usmiechała z żartów.... no rewelacja
Jak się ciesze, że Saul i Andrea są w końcu szczęśliwi razem. Ciekawa jestem tylko co kombinuje Ramona??!!
Aha i to co mnie najbardziej wzruszyło to cała scenka z deszczem Cos mi ona przypomina, ale nie martw sie nie mówię, że coś zgapiłaś tylko skojarzyło mi się z jednym filmem i jednym serialem Cos w tym jest, że deszcz dodaje jakiegos romantyzmu
Czekam na kolejny, oby jak najszybciej |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|