Telenowele

Karolllina · Wysłany: 21:07:45 13-10-07 Temat postu:

będzie napewno

heh mama poszła to zabeiram się za pisanie, mam nadzieję, że nikt nie przylezie teraz

cris · Wysłany: 21:09:14 13-10-07 Temat postu:

o to super:))))

Karolllina · Wysłany: 21:42:43 13-10-07 Temat postu:

ja dotrzymalam swojej części umowy

Proszę o odcinek

Karolllina · Wysłany: 22:03:54 13-10-07 Temat postu:

Odcinek... proszę... zaraz idę spać...

cris · Wysłany: 22:05:59 13-10-07 Temat postu:

umowa to umowa:)

odc. 117

Erick i Iluminada spotkali się w restauracji do której ją zaprosił. Dziewczyna bardzo się bala, że ktoś może ją z nim zobaczyć i donieść o tym jej wujowi. Erick wzbudzał w niej zaufanie. Opowiedziała mu swoją bolesną historię. Rodziców straciła bardzo wcześnie. Zginęli w wypadku w którym ona straciła wzrok. Zajął się nią jedyny krewny, brat jej ojca. Mężczyzna często używał wobec niej przemocy. Był zaborczy i zmuszał do ciężkiej pracy. Iluminada dawno już pogodziła się ze swoim losem. Było tak dopóki Erick nie pojawił się w jej życiu.
Starali się spotykać tak często jak tylko było to możliwe. Erick czuł, że jeszcze nigdy nie był równie szczęśliwy.
- Co ci się stało? – przeraził się pewnego dnia, widząc ogromnego sińca na jej ręce – To ten drań? Uderzył cię?
- Tak – wyszeptała.
- Czemu? – czuł jak narasta w nim wściekłość.
- Nigdy nie potrzebował jakiś szczególnych argumentów, żeby mnie bić. Może chodzić o słynną już zbyt słoną zupę, nierówno ułożone koszule – westchnęła i uśmiechnęła się, chcąc wyrazić, że już dawno pogodziła się ze swoim losem.
- To już koniec. Nigdy więcej cię nie dotknie. Wyprowadzisz się z jego domu – postanowił, wprawiając ją w osłupienie.
- Nie mogę się wyprowadzić. Nie mam gdzie pójść. Jestem bez środków do życia.
- Zamieszkasz w moim domu, z moja rodziną.
- Zwariowałeś? – roześmiała się.
- Nie. Podjąłem już decyzję. Nie pozwolę byś cierpiała przez tego drania. Zabiorę cię do mojego domu. Zapiszę cię do szkoły. Nauczyć się czytać i pisać. Zdobędziesz wykształcenie. Zabiorę cię do najlepszych lekarzy. Może uda im się przywrócić ci wzrok. A jeśli poczujesz to, co ja do ciebie czuję, zgodzisz się zostać moją żoną.
- Ericku – otarła łzę, która spłynęła jej po policzku. Pomyślała, ze jeśli to sen, nigdy nie chce się z niego budzić…
***

Roberta Pardo · Wysłany: 22:06:23 13-10-07 Temat postu:

to ja się dołączam do Karolliny i tez proszę o nowy:D

Karolllina · Wysłany: 22:11:43 13-10-07 Temat postu:

czy ja cos pregapiłam, czy nie było takiego odcinka w którym wyjaśniłaś jak Eric znalazł Iluminadę? Bo odcinek zaczyna się od tej restauracji, heh żal mi Iluminady, narazie jej nie rozgryzłam, przeczuwam, że jest z kimś powiązana, ale nie wiem napewno...
No nie, dlaczego tak krótki odcinek?

to jedyne co mi nie pasuje w tym odcinku

Kyrtap1993 · Wysłany: 22:13:25 13-10-07 Temat postu:

No proszę jaki romantyk z tego zatwardziałego Ericka

Roberta Pardo · Wysłany: 22:15:15 13-10-07 Temat postu:

o rany....Erick jest niesamowity...Iluminada ma szczęście mieć takiego faceta;)

cris · Wysłany: 22:19:53 13-10-07 Temat postu:

[quote="Karolllina"]czy ja cos pregapiłam, czy nie było takiego odcinka w którym wyjaśniłaś jak Eric znalazł Iluminadę? Bo odcinek zaczyna się od tej restauracji,

hmm nie opisywalam juz jak sie znowu zobaczyli, bo on chodzil w to miejsce gdzie ja spotkal by oddac portfel...

angie7 · Wysłany: 22:22:46 13-10-07 Temat postu:

super odcinek

Karolllina · Wysłany: 22:24:01 13-10-07 Temat postu:

to to pamiętam jeszcze

heh no cóż mój mózg już nie myśli racjonalnie

Jak czyatałam telę od nowa to wypisywałam sobie takie fragmenty wskazujące na morderce, hehe i sobie myślę i myślę kto jest mordercą

cris · Wysłany: 22:25:53 13-10-07 Temat postu:

Karolllina · Wysłany: 22:31:27 13-10-07 Temat postu:

na chwile obecną obstawiałam Caty, ale to czas przeszły, Caty wie kto zabija, ale sama nie zabija, tak mi się teraz wydaje. Utrudniasz nam jeszcze sprawę, bo nie dajesz do zrozumienia jasno czy to kobieta czy mężczyzna, a tylko w jednym fragmencie jest mowa o długich czarnych włosach, heh to by mi psowało do Caty, ale narazie dam Caty spokój. Na drugim miejscu jest Patricia, jej też zabrano dziecko więc miała by powód, ale jest ruda, więc odpada więc zostaje Angeles... ale to musze sobie rpzemyśleć... bo przecież chyba nie mogę opierać całej teorii na jednym fragmenciiee... ale w końcu angeles moż esię mścić za to, ż ematka ją zostawiła, ale :
1.nie znała Amandy.
2. Nie mogłaby patrzeć jak ojcec zabija Yolande (chyba)
3. nie mgołaby zabić rosaury..
te argumenty przemawiają za jej niewinnością więc narazie mój głos na Manuelka, bo takto poszedłby do Erica ale okazał serce w poprzednim odcinku więc dam mu spokój narazie

Roberta Pardo · Wysłany: 22:33:27 13-10-07 Temat postu:

ja już mam mętlik przez Ciebie cris i nie mam pojęcia kto zabija...