Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ANGELES by cris
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 166, 167, 168  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:29:05 25-07-07    Temat postu:

świetnie tela się nam rozkręca
potrafisz mnie zaintrygowac ;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Love_Angel
Motywator
Motywator


Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:30:21 25-07-07    Temat postu:

Bardzo ciekawy odcinek.Czekam z niecierpliwoscią na następny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 13:39:33 25-07-07    Temat postu:

odcinek super ale wkręcili Adama hehe,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deborah
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 11312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z Karwi :P
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:32:41 25-07-07    Temat postu:

Cudny odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5849
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:27:55 25-07-07    Temat postu:

Na prawdę świetny odcineczek!!!! Dużo się dzieje! Nie moge się doczekać następnego. Zapraszam do mnie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 9:33:13 26-07-07    Temat postu:

odc. 26

- Tym razem jej nie było – Victor był smętny. Bardzo liczył na powtórne spotkanie z Palomą.
- Oj wujku, wujku. Widzę, że nieźle cię wzięło – roześmiał się Adam.
- Zwariowałeś? – oburzył się mężczyzna – Po prostu jest wyjątkowa i chciałem ci ją przedstawić. Ale jedno sobie zapamiętaj. Twój wuj nigdy się nie zakocha. Kocha wolność i swobodę, nie znosi zobowiązań, żadnych. Paloma…hmm jest piękna i ma pasje zbieżne z moimi. Jednak nic poza tym. Muszę się jej jeszcze zrewanżować. Dwa razy ze mną wygrała. Nie dopuszczę by udało jej się po raz trzeci.
- Tak jest – Adam doskonale go rozumiał – Jesteśmy facetami – wolnymi ptakami. Żadna kobieta nas nie usidli i żadna nas nie upokorzy.
- Widzę, że ta cała Jennifer nieźle zalazła ci za skórę – roześmiał się Victor.
- Żebyś wiedział. Tak mnie wkurzyła – wykrzywił się Adam – Nie wie z kim zadarła.
- Tak jest. Chłopie pokaż jej z kim zadarła – klepnął go po plecach rozbawiony.
- Już ja coś wymyślę. Jest bardzo ładna – zamyślił się.
- Młody. Uważaj lepiej, żeby cię nie wzięło. Bo jeszcze wpadniesz we własną pułapkę.
- Nic z tego – zarzekał się – O kurcze – nagle coś zauważył.
- Co jest?
- To ona, prawda? – zwrócił uwagę na śliczną blondynkę, która właśnie weszła do baru. Ubrana była w skórzany kombinezon a w ręku trzymała kask.
- Tak, to ona – Victor uśmiechnął się szeroko – Palomita – krzyknął na nią.
- Hej – podeszła z naburmuszoną miną – Czy ja mam ci to w jakiś specjalny sposób wytłumaczyć? Naprawdę to do ciebie nie dociera?
- Co jest?
- Paloma. Żadna Palomita.
- Dobra. Nie wkurzaj się już. Siadaj z nami. Poznaj Adama. To mój siostrzeniec.
- Cześć – chłopak podał jej rękę – Wujek dużo o tobie opowiadał – uśmiechnął się pod nosem, widząc jego wkurzoną minę.
- Tak? A co takiego ci opowiadał – zainteresowała się kobieta.
- Wygląda na to, że dałaś mu popalić.
- Adamie, chyba czas już na ciebie – Victor klepnął go w plecy.
- Nie, nie - zaprotestowała rozbawiona Paloma – Adamie. Chyba sobie trochę pogadamy.
***
- Nie mogę w to uwierzyć – Jennifer z zaciekawieniem słuchała opowieści koleżanki – Naprawdę pogodziłaś się z Alexem? To niesamowite. Tak się cieszę.
- A ja jestem szczęśliwa. To jest cudowne. Urodzę moje maleństwo a później Alexander i ja, pobierzemy się – promieniała szczęściem.
- Dobrze. A co z Cesarem? – przypomniała sobie Jen.
- Wszystko jemu wyjaśniłam. On jest taki cudowny. Zrozumiał. Przytulił mnie i życzył szczęścia.
- To wspaniały człowiek – stwierdziła z podziwem Jenny – Ale opowiadaj o Alexie. To takie fascynujące. Będziecie razem a ja niemal straciłam już nadzieję.
- Myślałam, że moje życie na zawsze legło w gruzach, tymczasem on wrócił i poprosił ojca o moją rękę – to wszystko wciąż wydawało jej się pięknym snem.
- A co na to twój ojciec? Tak bardzo się cieszył na myśl o ślubie twoim i Cesara. Pewnie jest wściekły?
- Wręcz przeciwnie. Alexander przekonał go do siebie. Ojciec niemal oszalał na jego punkcie. Nie może się doczekać na ślub. Chce jak najszybciej poznać matkę Alexa i jego dziadka.
- Dlaczego tak mu na tym zależy? – coś w tej historii nie pasowało Jennifer.
- To Catalina i Rafael Vergara. Są właścicielami jednej z najbardziej znanych kancelarii. Ojciec liczy, że wezmą go na wspólnika. To bardzo znani i bogaci ludzie.
- Mówisz Vergara? – zdziwiła się dziewczyna.
- Tak. Vergara. Alex ma tak na nazwisko. Ładnie, prawda?
- Adam ma tak na nazwisko. Adam Vergara – uzmysłowiła sobie.
- Tak ma na imię młodszy brat Alexa. Skąd o nim wiesz?
- Jestem idiotką. Wielką idiotką – wściekła się sama na siebie.
- O czym ty mówisz? Wytłumacz mi to – Angeles była zdezorientowana.
- Wiesz, że muszę znaleźć bogatego męża. Muszę zdobyć jakiegoś milionera. Adam Vergara jest nowym uczniem w mojej szkole a ja wycięłam mu straszny numer. Teraz na pewno mnie nienawidzi. A byłby doskonałą partią.
- Jen. Nie cierpię gdy tak mówisz. Jak możesz być taką materialistką? – dziewczyna uwielbiała swoją przyjaciółkę, ale nie podobały jej się aspiracje Jennifer.
- Łatwo ci mówić, bo masz wszystko, a ja nie mam nic…
- Nie mów tak. Masz Rosaurę. Jest wspaniałą matką. Gdyby wiedziała…
- No właśnie. Mama zasługuje na lepsze życie. Pracuje od lat jako służąca. Ciężko pracuje, by mnie wychować. Ten drań, mój ojciec ją zostawił. Ona zasługuje by być szczęśliwa. Nie może do końca życia być służącą.
- Nie jest służącą. Jest członkiem naszej rodziny. Bardzo ją kocham i ciebie też.
- Wiem, wiem. Jednak muszę zdobyć majątek. Muszę zapewnić sobie bezpieczną, dostatnią przyszłość. Rozkocham w sobie Adama Vergara. Zdobędę jego miłość.
***
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deborah
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 11312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z Karwi :P
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:34:56 26-07-07    Temat postu:

Świetny odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:38:39 26-07-07    Temat postu:

super odcinek czekam na następny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 10:28:00 26-07-07    Temat postu:

odcinek super czekam na nowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5849
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:40:50 26-07-07    Temat postu:

Extra odcinek! ostatnio coraz więcej się dzieje w twojej telci... bardzo mnie zaciekawiła! zapraszam do mnie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:39:05 26-07-07    Temat postu:

Ciekawe, czy Jen uda się zdobyć Adama...Może przy okazji się zakocha? A co się stanie z El Loco? Polubiłam tę postać, jest bardzo zdecydowana i silna. Tyle wątpliwości...Odcineczek świetny, teraz tylko czekać na nowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5849
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:21:22 26-07-07    Temat postu:

Tez jestem bardzo ciekawa...
Zapraszam na "Łamacze serc" & "Hotel na fali"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 9:52:59 27-07-07    Temat postu:

odc. 27

Przeglądał właśnie pocztę internetową. Zastanawiał się kim jest ta cała Prixilla. Skąd tak dobrze go zna. Jak to możliwe, że wie o każdej jednej zbrodni, jakiej się dopuścił. Skąd ona to wszystko wie. Zna jego myśli i pragnienia. Wie, że on musi znowu zaatakować. Tak, zrobi to dzisiaj. Wyłączył komputer i włożył na siebie czarny długi płaszcz. Tym razem na swoją ofiarę morderca wybrał trzydziestolatkę. Była ładną blondynką. Spała w najlepsze, gdy przez okno wślizgnął się do jej mieszkania. Za oknem szalała burza. Pioruny zdawały się rozrywać na części ciemne i pochmurne niebo. Na moment nadawały mu blasku, by za chwilę świat znowu pogrążył się w przeraźliwej ciemności. Taka pogoda bardzo mu odpowiadała. Dotarł do mieszkania, zastał ją śpiąca w swojej sypialni. Wyglądała tak słodko i niewinnie, ale on dobrze wiedział, że taka nie była. Na swoje ofiary morderca wybierał kobiety, były od niego słabsze i nie musiał się ich obawiać. Były słabe a on jest silny i potężny. Mści się, bo cały świat musi zapłacić za jego cierpienie. Musi oczyścić świat z tego zła. Swą rękę przyłożył do jej ust. Poczuł jej oddech a następnie ujrzał strach, który pojawił się w jej wciąż zaspanym spojrzeniu dopiero po chwili. Pociągnął ją z całej siły. Ciągnął do łazienki. Opierała się i próbowała krzyczeć, ale jej na to nie pozwolił. Stanęła przed lustrem. Chciał, żeby widziała jak wygląda śmierć. Niech spogląda w lustro i patrzy jak będzie uciekało z niej życie. Niech widzi w lustrze odbicie swego wybawcy. Zada jej ból, ale ten ból będzie jej wybawieniem. Oczyści ją i pozwoli odkupić wszystkie winy.
***
Postanowiła, że do kancelarii pójdzie dziś później. Nie miała żadnej pilnej pracy. Od jakiegoś czasu odczuwała zmęczenie i lekkie trudności z oddychaniem. Być może to dlatego, że znowu znalazła się w najludniejszym mieście na tym świecie. Jakość powietrza z oczywistych względów pozostawia tu wiele do życzenia. Spaceruję po jednym z najdziwniejszych miejsc na świecie – pomyślała – Miasto Meksyk, mimo że zatłoczone i pełne zanieczyszczeń jest sercem kraju. Ono tętni życiem i radością, tym co dla Cataliny było nieosiągalne. To miasto kocha się a jednocześnie nienawidzi. Tak samo było z jej życiem. Kochała je za to, że ma cudowną rodzinę, wspaniałą pracę i podziw jakim powszechnie ją darzono. Nienawidziła za to, co jej odebrało, a życie zabrało jej to, co kochała tak bardzo, jej maleńką Angeles, jej wiarę w ludzi i bezinteresowność.
Mijała eleganckie restauracje, znane kluby i niezwykłe muzea, za każdym rogiem natrafiała na niepowtarzalne zabytki z różnych epok. A jednak nie czula się szczęśliwa. Jej serce coraz bardziej wyrywało się gdzie indziej. Nie mogła się doczekać wyjazdu do Miasta Ludzi Aniołów. Jeszcze trochę, powtarzała sobie w duchu. Musi jeszcze trochę odczekać, by zmierzyć się z przeszłością, bolesnymi wspomnieniami. By spotkać ludzi, którzy zniszczyli jej życie.
Dziś musiała spokojnie sobie to jeszcze poukładać w głowie. Dokładnie przeanalizowała każdy możliwy scenariusz. Czuła, ze musi coś ze sobą zrobić. Znowu odczuwała ten dziwny niepokój. Długi spacer dobrze jej zrobi. Swą wędrówkę rozpoczęła od Zócalo, głównego placu śródmieścia. Przemierzała ulice bez celu i rozmyślała. Myśli kłębiły się w jej głowie a ona miała wrażenie, że dłużej tego nie zniesie. Znowu słyszy płacz. Płacz swojego dziecka. Niedługo się to skończy – pomyślała – już niedługo inne dziecko wyda swój pierwszy krzyk a ona zadba o to, by jego najbliżsi cierpieli tak jak ona cierpiała. Catalina była gotowa, by wrócić do firmy.
- Nareszcie jesteś – w biurze czekał już na nią Rafael.
- O nie – kręciła głową ze zdenerwowania na widok czarnej torby, którą trzymał w swej dłoni. Doskonale wiedziała co kryje jej zawartość – Nie Rafaelu. Nie dam rady. Wiem, że to moja wina, ale ja nie dam rady. Nie teraz.
- Przestań – stwierdził tonem nie znoszącym sprzeciwu – Wiesz, że musisz. Jedziemy tam. Czy ci się to podoba czy nie – rzucił jej na biurko zdjęcia. Były przerażające. Kobieta z rozprutym brzuchem…
- Tu jest zdjęcie narzędzia zbrodni – rzucił w jej stronę kolejne zdjęcie.
- Hak? – poczuła ciarki na całym ciele. W swoim życiu widzialna już wiele, ale to było wyjątkowo okropne.
- Ruszaj się. Musimy tam jechać – ponaglał ją ojczym.
- Ja – poczuła nagły zawrót głowy. Rafael podtrzymał ją w ostatniej chwili.
- Co ci jest? – zaniepokoił się.
- Nic. Już mi przeszło. To te zdjęcia. Nie mogę przestać o tym myśleć. Ciągle zadaje sobie pytanie, dlaczego?
- Wiem. I musimy coś z tym zrobić. Dlatego zaraz tam pojedziemy. Żałujesz? – zapytał niespodziewanie. Doskonale wiedziała o co mu chodzi.
- Czasami. Czasami żałuję, ale wiem, ze muszę to robić. Po prostu muszę. Tak jak ty Rafaelu.
- Tak jak ja – uśmiechnął się smutno – Jesteś taka jak ja. Wiesz, że zrobiłbym dla ciebie wszystko. Wszystko.
- Wiem – ułożyła swą głowę na jego ramieniu i stali tak chwilę. A później opuścili jej gabinet. Jechali na spotkanie z demonami, które męczyły ich już tak długo. Stanowczo za długo.
***
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 9:58:05 27-07-07    Temat postu:

odcicek super :0 bardzo intrygujacy, tyle niedopowiedzeń i pytajników... no ale napewno z przyszłymi odcinkami wszystko się zacznie wyjaśniać czekam na new
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5849
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:26:32 27-07-07    Temat postu:

Też tak sądzę. Tyle się dzieje, więc chyba musi się niedługo to wszystko wyjaśnić, nieprawdaż? Czekam na kolejne odcinki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 166, 167, 168  Następny
Strona 11 z 168

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin